pl | en

przedwzmacniacz/DAC + wzmacniacz mocy

Advance Paris
SMART PX1 + BX1

Producent: ADVANCE PARIS
Cena (w czasie testu): 4450 zł + 4000 zł

Kontakt:
info@advance-acoustic.com

advance-acoustic.com

DESIGNED IN FRANCE
MADE IN CHINA


Do testu dostarczyła firma: BEST AUDIO


estowane w tym miesiącu przedwzmacniacz liniowy z przetwornikiem cyfrowo-analogowym PX1 (4450 zł) oraz stereofoniczna końcówka mocy BX1 (4000 zł) to kolejne urządzenia francuskiej firmy Advance Paris, należące do serii Smart Line. Przypomnijmy, że charakteryzują się one szerokością przednich ścianek 230 mm, są więc niewielkimi urządzeniami klasy „midi”. Jak już kiedyś pisałem, w założeniu mają stać na półkach uczniów, studentów, generalnie młodych ludzi.

Chociaż niewielkie, urządzenia Smart mają funkcjonalność wcale nie mniejszą, a nawet większą niż pełnowymiarowe produkty, a zastosowane w nich rozwiązania techniczne przekładają się na dźwięk, który z produktami „midi”, zarówno tymi sprzed lat, jak i nowszymi nie ma nic wspólnego. Będąc już po testach niemal połowy oferty tego producenta mogę uczciwie i z odpowiedzialnością powiedzieć, że to pełnoprawne urządzenia audio, tyle że w niewielkiej formie. Do tego statusu uprawnia je również cena, którą nie odbiegają od klasycznych produktów.

PX1 i BX1 dostępne są w czarnym lub białym kolorze. Ich ścianki przednie wykonano z przezroczystego akrylu z białym lub czarnym filmem pod spodem. Przedwzmacniacz wyposażono w niewielki wyświetlacz, a końcówka mocy ma wpadające w oko, podświetlane wskaźniki mocy, wychyłowe VU-metry.

Produkty te przychodzą z kablami zasilającymi w których nie ma przewodu ochronnego. A to dlatego, że ich gniazda IEC nie mają takiego bolca. To powszechna strategia firm, najczęściej japońskich, która pozwala zaoszczędzić pieniądze. Tego typu zasilanie nie jest niebezpieczne, urządzenia posiadają odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa. Ale też nie wykorzystają pełnych możliwości kabli drogich kabli zasilających, filtrów i kondycjonerów.

Smart PX1

PX1 jest przedwzmacniaczem z którym zintegrowano przetwornik cyfrowo-analogowy oraz przedwzmacniacz gramofonowy, przeznaczony zarówno dla wkładek MM, jak i MC. Ponieważ ma również wzmacniacz słuchawkowy można powiedzieć, że już na starcie oferuje wyjątkową funkcjonalność. A ta jest jeszcze bardziej poszerzana przez ilość wejść i wyjść. Sekcja przetwornika wyposażona jest w sześć wejść cyfrowych oraz gniazdo dla zewnętrznego modułu odbiornika Bluetooth. To: wejście RCA (S/PDIF), trzy optyczne TOSLink (S/PDIF) i dwa USB – jedno typu B (kwadratowe, dla komputera) i jedno typu A (podłużne, dla urządzeń przenośnych).

Wejść liniowych jest aż osiem, z czego jedna para na gniazdach XLR. Podejrzewam, że urządzenie ma niezbalansowaną budowę, więc sygnał jest za nim desymetryzowany, ale warto wiedzieć, że jest taka opcja. Obok wejść RCA mamy wejście gramofonowe. Umieszczonymi obok przełącznikami możemy wybrać wzmocnienie w trzech krokach – dla wkładek MM, MC o wysokim poziomie wyjściowym oraz MC o niskim poziomie. Zmienimy również pojemność obciążenia (100/220 i 320 pF).

Wyjść jest równie dużo – twórcom PX1 najwyraźniej chodziło o to, aby mogło to być centrum rozbudowanego systemu audio. Są więc dwa analogowe wyjścia z przedwzmacniacza – na gniazdach RCA i XLR. Otrzymujemy na nich sygnał kontrolowany potencjometrem. Obok jest kolejne, stereofoniczne wyjście na RCA, tyle że z filtrem wysokoprzepustowym, z przenoszeniem ustalanym małym przełącznikiem; to częś systemu bi-amping, jaki można zbudować. Wyjściem tym można wysłać sygnał do końcówki mocy napędzającej tylko sekcję średnio-wysokotonową kolumn, uwalniając wzmacniacz od niskich tonów, czyli dużych prądów. Bas z kolei można reprodukować przez końcówkę podłączoną do któregoś z dwóch klasycznych wyjść lub do dwóch wyjść dla subwoofera.

Urządzeniem sterujemy albo za pomocą gałki z przyciskiem, albo z pilota zdalnego sterowania. Ten jest kolorystycznie dopasowany do przedwzmacniacza. Za jego pomocą można zmienić barwę dźwięku, balans między kanałami, podświetlenie wskaźników i wyświetlacza, jak również włączyć tzw. „kontur”. To pilot systemowy, za jego pomocą możemy sterować także źródłami sygnału tej firmy oraz – o czym za chwilę – końcówką mocy.

Jedną z ciekawszych właściwości PX1 jest wyposażenie go w dwa różne rodzaje wyjść liniowych, między którymi wybieramy w menu. Wyjście „A” wykorzystuje tranzystory bipolarne spolaryzowane w klasie A. Wyjście „Direct” oparte jest na klasycznych układach scalonych z wejściem JFET i wyjściem bipolarnym, pracującym w klasie AB. Użytkownik ma więc możliwość dostroić brzmienie przedwzmacniacza wg własnych preferencji.

Smart BX1

O ile na instrukcji użytkowania przedwzmacniacz napisano „Audiophile dual mono preamplifier”, co jest zgodne z prawdą, o tyle wzmacniacz mocy nazwano „Stereo audiophile integrated amplifier”, co już prawdą nie jest. W instrukcji obsługo napisano ponadto, że można do niego podłączyć dowolne źródło o liniowym sygnale wyjściowym, jak tuner, CD i odtwarzacz mp3 – proszę tego nie robić! Można to zrobić jedynie ze źródłami o regulowanym sygnale wyjściowym. Instrukcja najwyraźniej wymaga przepisania na nowo; przydałaby się też redakcja wersji angielskiej (tylko tę rozumiem).

Co by nie było, BX1 to klasyczna końcówka mocy, z „twistem” – podświetlanymi, wychyłowymi wskaźnikami mocy. To jedna z cech wyróżniających tę firmę od innych, nawiązująca do ikonicznych wskaźników amerykańskich firm McIntosh i Audio Research, a w pewnej mierze także do niemieckiej firmy Restek. McIntosh podświetla je na zielono, Audio Research na biało, a Restek na czerwono; Advance Paris na – podobnie jak AR – na biało.

Wzmacniacz jest duży – to największe urządzenie serii Smart. Sygnał możemy do niego przesłać albo w formie zbalansowanej, przez gniazda XLR, albo niezbalansowanej, przez gniazda RCA. Do kolumn z kolei wyjdziemy za pomocą czterech par gniazd głośnikowych – dwóch par na kanał, oznaczonych ‘A’ i ‘B’. Do kompletu otrzymujemy gniazda trigger oraz przełącznik, który czyni ze wzmacniaczy tego producenta szczególnie ciekawą propozycję: High Bias. Ustalamy nim wysokość prądu podkładu tranzystorów wyjściowych. Jeśli jest on włączony, wówczas część początkowej mocy oddawana jest w klasie A. Dostajemy wówczas lepszy dźwięk, ale minusem jest większe zużycie mocy i to, że wzmacniacz mocniej się grzeje. Jak zwykle trzeba więc będzie ustalić swoje priorytety.

Wzmacniacz jest niewielki, ale jego moc robi wrażenie. Producent podaje, że przy obciążeniu 8 Ω oddaje on 105 W, a przy 4 Ω 150 W. I to z klasycznej konstrukcji pracującej w klasie AB! Po pewnym czasie bez sygnału wzmacniacz się wyłącza, aby zmniejszyć pobór mocy. Zastanawiał mnie czujnik podczerwieni na przedniej ściance, ostatecznie to tylko wzmacniacz mocy. Okazało się, że z pilota (na wyposażeniu) możemy wybrać aktywne wyjście głośnikowe lub je wyłączyć, zmutować wyjście, a także przyciemnić lub wyłączyć podświetlenie wskaźników.

System Advance Paris testowany był z odtwarzaczem CD Ancient Audio Lektor AIR V-edition, który posłużył także jako transport CD przy odsłuchu PX1 w roli przetwornika D/A. Cały system połączony był kablami Acoustic Revive z serii Triple-C. Jedynie końcówka mocy zasilana była kablem sieciowym Harmonix X-DC350M2R Improved-Version. Do oceny wyjścia słuchawkowego użyłem dwóch par słuchawek: AKG Y50 oraz HiFiMAN HE-1000 v2. Na górnej ściance przedwzmacniacza postawiłem nową wersję pasywnego filtra EMI/RFI Verictum X Block. Przedwzmacniacz pracował z wyjściem typu „A”. Cały system połączony był kablami niezbalansowanymi RCA.

ADVANCE ACOUSTIC w „High Fidelity”
  • TEST: Advance Paris SMART DAC1 – przetwornik cyfrowo-analogowy
  • TEST: Advance Paris SMART AX1 – wzmacniacz zintegrowany
  • TEST: Advance Paris X-cd1000 – odtwarzacz Compact Disc
  • TEST: Advance Acoustic X-cd5 + X-i75 – odtwarzacz Compact Disc + wzmacniacz zintegrowany | RED Fingerprint
  • TEST: Advance Acoustic KUBIK K7S – kolumny głośnikowe
  • TEST: Advance Acoustic KUBIK K11S – kolumny głośnikowe | RED Fingerprint
  • TEST: Advance Acoustic X-i120 – wzmacniacz zintegrowany
  • NAGRODA ROKU 2014: Advance Acoustic X-i60 – wzmacniacz zintegrowany
  • TEST: Advance Acoustic X-i60 – wzmacniacz zintegrowany
  • NAGRODA ROKU 2013: Advance Acoustic KUBIK K5 SERIE S – kolumny głośnikowe
  • TEST: Advance Acoustic KUBIK K5 SERIE S – kolumny głośnikowe
  • TEST: Advance Acoustic X-PREAMP + X-A160 – przedwzmacniacz liniowy/DAC + wzmacniacz mocy
  • TEST: Advance Acoustic MCD200 + Advance Acoustic MAP101 + Highland Aingel 3203 – odtwarzacz Compact Disc + wzmacniacz zintegrowany + kolumny podłogowe
  • TEST: Advance Acoustic MAP-105 + DLS R-SERIES R50 – wzmacniacz zintegrowany + kolumny głośnikowe

  • Płyty użyte w odsłuchu (wybór)

    • Bottleneck John, All Around Man, Opus3 CD 23001, SACD/CD (2013)
    • Michael Jackson, Thriller. 25th Anniversary Edition, Epic/Sony Music Japan EICP-963-4, CD+DVD (1982/2008)
    • Palestrina, Missa Papae Marcelli | Motets, wyk. Sistine Chapel Choir, dyr. Massimo Palombella, Deutsche Grammophon 479 6131, CD (2016)
    • Skaldowie, Lost Progressive Sessions 1970-1971, Kameleon Records PROMO CD, CD (2013)
    • St. Vincent, S/T, Loma Vista/Hostess 3767247J, CD (2013)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Przyjęta powszechnie w literaturze fachowej poświęconej wysokiej jakości audio, czyli literaturze audiofilskiej, metodologia przygotowywania testów dopuszcza kilka różnych, choć równoważnych, sposobów opisu brzmienia i samego produktu. Najbardziej rozpowszechniony i jednocześnie najbardziej komunikatywny to taki, w którym po kolei wskazuje się i opisuje podstawowe składowe dźwięku, takie jak: tonalność, barwę, dynamikę, scenę dźwiękową wraz z tzw. obrazowaniem, jak również rozdzielczość i selektywność.

    To wszystko podstawy podstaw, że tak powiem, i nietrudno zrozumieć, dlaczego większość uczestników tego rynku najchętniej posługuje się właśnie tymi wyróżnikami. Czasem jednak, jak w tym przypadku, trzeba sięgnąć po inne narzędzia, bo dzięki nim możemy się dowiedzieć więcej. Testowany system firmy Advance Paris poddaje się oczywiście klasycznemu opisowi, ale żeby zrozumieć to, co ma do zaoferowania i to docenić warto zacząć od bardziej ogólnej refleksji.

    Ta francuska firma nie należy do największych. „Garażowym” producentem nie jest, wyrosła z tego stadium dawno temu, jednak to wciąż stosunkowo niewielki specjalista. Jako taki musi korzystać z rozwiązań, które przepracowali wcześniej inni, dzięki czemu są one stosunkowo tanie i dostępne. Dotyczy to na przykład konwerterów USB, bezprzewodowego przesyłu łączem Bluetooth itp.

    Krótko mówiąc: nie ma takiej możliwości, aby Advance Paris/Advance Acoustic zaoferowała ultranowoczesne produkty, ponieważ nie jest jednym z „wielkich”. Aby więc miała jakiekolwiek szanse, musi w dobrej cenie proponować coś, co jest wystarczająco nowoczesne, wystarczająco „smart” i co najmniej ładne.

    I tak jest. Ale najważniejsze jest to, że firma wypracowała sobie dźwięk „własny”, w którym oferuje klasykę, która jeszcze kilkanaście lat temu dostępna była za cenę o rząd wielkości wyższą. I tym właśnie może zawalczyć z konkurencją.

    Dzielony wzmacniacz o którym mowa gra bowiem w niezwykle zbliżony sposób do tego, jak brzmiały w latach 90. duże piece z tranzystorami MOS-FET na wyjściu, w których starano się zminimalizować ostrość i chudość przypisywane wówczas tranzystorom bipolarnym. W efekcie testowany system brzmi jakby w torze były lampy, a na wyjściu wspomniane MOSFET-y, czyli jakby to był wzmacniacz hybrydowy.

    To brzmienie w którym nie ma ostrości, nie ma jazgotliwości. Jest za to mocny niski środek i zawsze aktywny, mięsisty bas. Ten ostatni gra trochę na „jedną nutę”, tj. nie będzie tak dobrze różnicowany jak w innych droższych wzmacniaczach. Nigdy jednak nie będzie dudnił, nie będzie się ciągnął. Prawdę mówiąc, jeśli chodzi o moc i o panowanie nad głośnikami, BX1 zachowuje się jakby gdzieś w rogu pokoju ukryta była jego druga, większa połowa, a na stoliku stał tylko sterownik z bajeranckimi wskaźnikami.

    Nie będę ukrywał, że tego w ten sposób ustawiona barwa, tj. promowanie środka pasma i jego przełomu z basem, prowadzi do szczególnego hołubienia nagrań z wokalem w roli głównej. Doskonale zabrzmiał bluesowy głos z płyty All Around Man nagranej przez skandynawskiego specjalistę, firmę Opus3 za pomocą stereofonicznego mikrofonu. Nie ma co ukrywać – tego typu nagrania, tj. minimalistyczne, dobrze zarejestrowane, pełne, zyskają najwięcej. Wszystkie płyty, które na sprzęcie z tego przedziału cenowego wydają się zbyt chude, zbyt mało wypełnione (patrz: Naim Records, Chesky Records etc.) dostaną drugie życie, zabrzmią pełną piersią.

    System nie zamyka się jednak w wąskiej specjalizacji, w czym przejawia się zręczność francuskich inżynierów. Kiedy odtworzymy mocno „wyprodukowane” nagranie nic się nie zawali, nie wybiegniemy z pokoju w poszukiwaniu młotka, którym będziemy mogli zrobić krzywdę danej płycie. Jasne jest, że nieco „siądzie” rozdzielczość, że przejrzystość będzie mniejsza i łatwiej wychwycimy kompresję. Ale nie zmieni się barwa, ani też nie przestanie to grać ładnie, przyjemnie i naprawdę dynamicznie.

    A przesłuchałem pod tym kątem sporo płyt, z których w ramach egzemplifikacji przywołałem w tabelce kilka, będących przedstawicielami konkretnego brzmienia. Mamy więc Michaela Jacksona i Thriller, znakomitą produkcję, ale jednocześnie skomplikowane, wielośladowe nagranie z niezliczonymi nakładkami i mnogością efektów; płyta zagrała dynamicznie, rytmicznie, gęsto. Mamy tam również nowoczesną elektronikę St. Vincent, która zabrzmiała w zwarty, gęsty sposób. Jest też przestrzenne, niemal eteryczne nagranie z Kaplicy Sykstyńskiej, a z drugiej strony niepublikowane nagrania Skaldów z prog-rockowego okresu ich działalności. Wszystko to zagrało dobrze, bardzo przyjemnie.

    DAC | słuchawki

    DAC przedwzmacniacza robi dobrą robotę. Punkt ciężkości barwy ustawiony jest dość nisko i słychać, że chodziło o jeszcze mocniejsze dopalenie średnicy, żeby nawet nagrania mp3, albo też serwisy streamingowe grały z wykopem, mocno i gęsto. Nie dostaniemy zbyt wysokiej rozdzielczości, nie jest to otwarte brzmienie. Ale wszystko jest ładnie poukładane, spięte w całość, płynne. To dobry dodatek i wystarczy sensowny transport CD, albo przyjemny transport plików lub komputer, aby otrzymać fajne, kompletne źródło cyfrowe.

    Wzmacniacz słuchawkowy PX1 jest nakierowany na słuchawki o raczej wyższej impedancji niż 32 Ω, jaką charakteryzują się przenośne, niewielkie modele. Zmiana wzmocnienia i impedancji obciążenia (na dolnej ściance) to super pomysł i naprawdę działa, ale raczej w przypadku słuchawek o wyższej niż przeciętna impedancji. Dla przykładu, AKG Y50 zagrały bardzo fajnie, ale dopiero wtedy, kiedy w menu zwiększyłem ilość basu. Nie przeszkadzało mi to, wyłączenie korekcji barwy jest łatwe, ale warto to wziąć pod uwagę. Dopiero nieco droższe, większe słuchawki o impedancji powyżej – powiedzmy 60-90 Ω – będą miały odpowiednią barwę. Wzmacniacz ten nie zastąpi drogiego zewnętrznego wzmacniacza. Jeśli jednak nie jesteśmy zdeklarowanymi fanami tego sposobu odsłuchu, nie powinno to mieć znaczenia – cieszcie się tym, co jest w PX1 i już.

    Podsumowanie

    Zaskakująco wiele ten system potrafi, zarówno jeśli chodzi o funkcjonalność, jak i dźwięk. Jest ładny, zgrabny i chociaż w jego projekcie plastycznym nie ma nic wyróżniającego się – może poza wskaźnikami we wzmacniaczu – to nic w nim też nie przeszkadza. Dźwięk nawiązuje do najlepszych wzorców z lat 90., kiedy to zbuntowani inżynierowie sięgali po tranzystory typu MOS-FET, aby ocieplić brzmienie i je dociążyć, zbliżając się tym samym do brzmienia lamp. Są minusy takiego podejścia, bo nie jest to dźwięk o wysokiej rozdzielczości, ani selektywności, a bryły instrumentów są raczej wtapiane w tło niż trójwymiarowe. I dobrze, pieprzyć to – to rasowy, fajny dźwięk za niewielkie pieniądze.

    Większość aspektów budowy znajdziecie państwo na początku tego testu. Skupię się więc na elementach o których jeszcze nie mówiłem.

    Przód i tył (oraz spód)

    Front jest ładny i schludny, co zawdzięcza użyciu akrylu. W BX1 świecą w nim białe diody LED, wskazujące wybrane wejście, wyjścia oraz tryb „High Bias”. W PX1 w okienku mamy wyświetlacz typu dot-matrix, także w kolorze białym. Prawdę mówiąc okienko nie jest specjalnie urodziwe. Warto zwrócić uwagę na wiele przydatnych przełączników, np. przy przedwzmacniaczu gramofonowym i przy wzmacniaczu słuchawkowym (na dolnej ściance) – pozwalają na precyzyjne dopasowanie urządzenia do peryferiów. W przypadku słuchawek, osobno dla wyjścia nr 1 i nr 2. Urządzenia stoją na niewielkich plastikowych nóżkach – jest więc co poprawiać. Bo przecież apgrejd to dla nas coś jak wcześniejsza Gwiazdka :)

    Gałka siły głosu służy też jako przycisk i za jej pomocą możemy poruszać się po menu. Sprzęgnięta jest z enkoderem, a zmiana siły głosu odbywa się w układzie scalonym. Zmiana głośności następuje od -95 dB – poniżej wyświetla się komunikat „minimum vol”. Obok wyłącznika standby widać podwójne gniazdo słuchawkowe typu mini-jack – po wpięciu wtyku sygnał na wyjściu liniowym jest mutowany. Gniazda RCA w obydwu urządzeniach są sensowne, ale bez uniesień. Złocone są w nich tylko masy, pin centralny jest niklowany. Są blisko siebie, należy więc używać kabli z wąskimi wtyczkami.

    Środek

    PX1 opisywany jest w materiałach firmowych jako urządzenie „dual mono”. To szczera prawda, nawet bardziej niż w przypadku wielu innych produktów. Mamy bowiem dwa, osobne transformatory zasilające, a co za tym idzie dwa osobne zasilacze – dla lewego i prawego kanału. Osobno prowadzone są również analogowe układy wzmacniające. Transformatory mają klasyczne blachy EI i są ekranowane blachami permalojowymi. Sam zasilacz jest rozbudowany, z wieloma kondensatorami filtrującymi i scalonymi układami stabilizującymi napięcie.

    Układy elektryczne rozmieszczono na kilku płytkach. Na samej górze jest sekcja cyfrowa. Jej podstawą jest konwerter USB XMOS XS1-L8-64. Przetwornik D/A to z kolei kość Wolfson WM8740 – 24/192. Sekcja analogowa wykorzystuje układy scalone, przede wszystkim JRC 2068, ale przedwzmacniacz gramofonowy wykonany jest na układach NE5532.

    Niemal cały środek BX1 zajmuje duży transformator toroidalny i dwa radiatory. Transformator przykręcono pionowo do ekranu, który przy okazji usztywnia obudowę. Wychodzą z niego dwa uzwojenia wtórne, dla lewego i prawego kanału. Osobne zasilanie mają układy wejściowe, w tym desymetryzatory na kościach JRC 2068, a także sterowanie i zabezpieczenia. Końcówki znalazły się tuż przy bocznych ściankach. Zbudowane są za pomocą dyskretnych tranzystorów; w sekcji prądowej pracują dwie pary push-pull na kanał.

    Ładna, sensowna klasyka z bardzo dobrym zasilaniem.


    Dane techniczne (wg producenta)

    Smart PX1
    Napięcie wyjściowe RCA | XLR: 2 V | 4 V
    Pasmo przenoszenia (+/-3 dB): 20 Hz - 45 kHz
    Zniekształcenia THD: < 0,007%
    Impedancja wyjściowa: 10 kΩ
    Separacja między kanałami: > 80 dB
    Stosunek sygnał/szum: > 100 dB
    Pobór mocy (max): 30 W
    Wymiary (W x S x G): 120 x 230 x 280 mm
    Waga: 3,6 kg

    Smart BX1
    Moc wyjściowa (4 Ω | 8 Ω): 2 x 105 W | 2 x 150 W
    Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 50 kHz
    Impedancja wejściowa: 47 kΩ (XLR/RCA)
    Regulacja barwy dźwięku: +/- 10 dB
    Zniekształcenia: <0,03%
    Stosunek sygnał/szum: >100 dB
    Separacja między kanałami: >70 dB
    Pobór mocy (max): <400 W
    Wymiary (W x S x G): 150 x 230 x 280 mm
    Waga: 9 kg


    Dystrybucja w Polsce

    BEST AUDIO

    ul. Traugutta 25 | 90-113 Łódź | Polska
    tel.: 42 633 59 07 | 42 630 01 84

    www.bestaudio.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/przedwzmacniacz liniowy/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Pro Audio Bono PAB CERAMIC 7 SN | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Ayon Audio HA-3
    - Słuchawki: HiFiMAN HE-1000 V2 | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono