|
WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY • lampowy MASTERSOUND
Producent: MASTERSOUND srl |
|
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
|
No 260 1 grudnia 2025 |
⌈ Włoska firma MASTERSOUND została założona w latach 90. przez CESARE SANAVIO i jego synów, Luciano i Lorenzo, aby budować wysokiej klasy wzmacniacze lampowe w oparciu o 50-letnie doświadczenie Cesare w elektronice, w szczególności w projektowaniu transformatorów. Korzenie firmy sięgają lat 50., kiedy to Cesare ukończył pracę dyplomową na temat transformatorów wyjściowych do wzmacniaczy lampowych. Ich pierwszym komercyjnie dostępnym wzmacniaczem był model 2-11 A. Testujemy pierwszy w historii firmy wzmacniacz słuchawkowy Senso. ⌋ CIEKAWE, ALE WZMACNIACZE LAMPOWE są chyba jedynym klasycznym produktem audio, co do którego najważniejszego elementu panuje konsensus. W przypadku kolumn będziemy musieli rozważyć zależności między przetwornikami, obudową zwrotnicą, a każdy z tych elementów jest równie ważny, w odtwarzaczu CD czy plików trudno będzie wskazać ważniejsze ogniwo – transport czy DAC, a w kablach przewodnik, ekranowanie czy dielektryki. We wzmacniaczach lampowych jest łatwo: ich sercem są transformatory głośnikowe (transformatory wyjściowe).
Transformator to statyczne urządzenie elektryczne, które przekazuje energię między dwoma lub więcej obwodami poprzez indukcję elektromagnetyczną. Ich odmiana, transformatory głośnikowe, izolują wyjście z lamp o wysokim napięciu od głośników. Ich drugą funkcją jest dopasowanie wysokiej impedancji obwodu wyjściowego wzmacniacza (lampy) do niskiej impedancji głośnika. Ich zadaniem jest również przetwarzanie prądu i zapewnienie liniowego przenoszenia sygnału w całym zakresie częstotliwości. I tak się składa, że włoska firma Mastersoud (jej nazwa jest stylizowana na: MastersounD) zaczynała jako producent transformatorów. W czym przypomina polską firmę Fezz Audio. Także w tym, że założycielem była głowa rodu – Cesare Sanavio – a spadkobiercami i kontynuatorami jego synowie. O ile jednak Fezz Audio specjalizuje się w transformatorach na rdzeniu toroidalnym, o tyle Włosi stawiają na klasyczne transformatory z kształtkami typu EI. ▌ Senso MASTERSOUND SENSO TO, jak podkreśla się w materiałach firmowych, ręcznie wykonywany lampowy wzmacniacz słuchawkowy zaprojektowany z myślą o zapewnieniu „wyjątkowej jakości dźwięku dla wymagających słuchaczy”. Charakteryzuje się on pracą w klasie A oraz konstrukcją single-ended, wykorzystującą na wyjściu tetrodę strumieniową KT120 i wysokiej jakości podwójną triodę ECC802S w stopniu przedwzmacniacza. To pierwszy wzmacniacz słuchawkowy tego producenta w jego historii i wciąż jedyny. Jego premiera miała miejsce 6 października 2024 roku na wystawie Hi-Fidelity w Mediolanie. Patrząc na jego krępą, mocną bryłę trudno będzie stwierdzić, że to wzmacniacz przeznaczony dla słuchawek. Ważąc 18 kilogramów i mierząc 430 x 335 x 255 mm wygląda jak klasyczny wzmacniacz zintegrowany. I dopiero widok, umieszczonych na przedniej ściance, gniazd słuchawkowych przywraca mu jego tożsamość. Choć i tak będzie to przynależność „gatunkowa” powiązana z przynależnością kulturową. Zamocowane po bokach panele z naturalnego drewna, choć pomagają również w kontrolowaniu rezonansów, są tak bowiem przypomnieniem, z jakiego kraju to urządzenie pochodzi. ▲ Kilka prostych słów ANTONIO FERRO
SENSO ZAPEWNIA MOC 3,5 W w klasie A single ended, wykorzystując jedną lampę KT120 na kanał z naszym własnym automatycznym obwodem polaryzacji i unikalnymi transformatorami wyjściowymi. Nasz projektant Luciano znalazł najlepsze rozwiązanie dla tego projektu, wykorzystując tę interesującą lampę, która wciąż jest w świecie hi-fi właściwie nowością. Wyzwaniem było osiągnięcie wysokiego poziomu jakości pod względem bogactwa harmonicznych, większej dynamiki i szerszego zakresu częstotliwości, najlepiej oddającego brzmienie wzmacniaczy MastersounD. Luciano przez około trzy lata badał różne możliwości i różne lampy i poinformował nas, że na przykład lampa 845 (która jest stosowana w wielu naszych produktach) nie może być bezpiecznie używana w wzmacniaczu słuchawkowym, ponieważ pracuje przy napięciu anodowym sięgającym 1000 V, a przecież słuchawki są umieszczane na głowie.
Po wyborze lampy KT120 przetestowaliśmy kilka prototypów wzmacniacza z różnymi słuchawkami, a najlepszym okazał się model Focal Utopia w ostatniej wersji. Naszym celem było jednak zaoferowanie kompletnej regulacji impedancji, aby dopasować się do najróżniejszych słuchawek. Zdecydowaliśmy się też zaoferować możliwość bezpośredniego podłączenia gramofonu poprzez dodanie przedwzmacniacza gramofonowego MM (bardzo dobra płytka półprzewodnikowa, podobna do tej, którą mamy w niektórych naszych wzmacniaczach zintegrowanych). Obwody wszystkich naszych wzmacniaczy nie są zbalansowane, ponieważ aby uzyskać zbalansowany obwód, należy umieścić w ścieżce sygnałowej obwody konwersyjne, które ją wydłużają i komplikują, wpływając na czystość brzmienia. W hi-fi zalety obwodów XLR nie mają znaczenia, ponieważ nie występują duże odległości pomiędzy urządzeniami, a więc nie ma też poważnych zakłóceń sygnału. W ostatnich latach dodaliśmy złącza XLR do naszych wzmacniaczy tylko po to, aby ułatwić pracę dealerom i klientom, którzy chcą przetestować nasze wzmacniacze.
Wreszcie, co nie mniej ważne, Senso korzysta z naszych własnych transformatorów wyjściowych, wykonanych w inny niż zwykle sposób, z krótkimi i grubymi kablami, aby uzyskać bardzo otwarty i dynamiczny dźwięk o bardzo szerokim zakresie częstotliwości. » AF NOMINALNA MOC WYJŚCIOWA wzmacniacza Senso wynosi wysokie 3,5 W na kanał, co powinno wystarczyć do napędzenia większości znanych słuchawek, zarówno dynamicznych, jak i magnetostatycznych. Pomaga w tym również przełącznik na tylnej ściance, którym dopasowujemy impedancję wyjściową urządzenia do posiadanych słuchawek. Ma on trzy ustawienia: niskie (15-60 Ω), średnie (60-200 Ω) oraz wysokie (200-500 Ω). Choć wzmacniacz nie ma sprzężenia zwrotnego, jego pasmo przenoszenia jest naprawdę szerokie i wynosi 18 Hz-49 kHz przy płaskim paśmie i aż 11 Hz-92 kHz przy spadku -3 dB na oktawę.
Wygląd i konstrukcja Senso jest typowa nie tylko dla tego producenta, ale generalnie dla wzmacniaczy lampowych. Obudowę wykonano ze sztywnych, giętych blach z aluminium, do których od przodu zamocowano płaski panel z naniesionymi opisami. Umieszczono na nim dwie gałki, zmiany wejść i siły głosu, a także trzy (a nawet cztery) gniazda słuchawkowe (patrząc od lewej): dwa trzypinowe (czyli klasyczne) gniazda XLR, osobno dla lewego i prawego kanału, 4-pinowe gniazdo XLR stereo oraz TRS 6,3 mm, czyli wtyk znany jako „duży Jack” (ciekawe, ale seksualne konotacje tej nazwy dawno się zatarły). O ile ostatnie z wymienionych wyjść podaje sygnał niezbalansowany, o tyle dwa pierwsze są zbalansowane. Jak to możliwe, skoro wzmacniacz Senso ma budowę single-ended, a więc z definicji niezbalansowaną? Otóż dlatego, że można nawinąć transformatory wyjściowe tak, aby automatycznie balansowały sygnał – to jedno z uzwojeń wtórnych – i równolegle podać sygnał niezbalansowany. Sygnał symetryczny pozwala lepiej wysterować słuchawki wyższą mocą, jest więc ostatnimi czasy preferowany w części urządzeń tego typu. Wspomniałem o selektorze wejść – Senso jest całkiem funkcjonalnym urządzeniem. Oferuje ono trzy wejścia RCA oraz jedno XLR. To ostatnie jest połączone równolegle z jednym z tych pierwszych. I jest również wbudowany, półprzewodnikowy przedwzmacniacz gramofonowy przeznaczony dla wkładek MM. Można więc za pomocą testowanego wzmacniacza zbudować niewielki, ale i rozbudowany system słuchawkowy. I nie musimy być ograniczeni wkładkami MM i MC HO, bo wystarczy dodać transformator step-up, aby korzystać z wkładek MC. Transformatory, jako się rzekło, są produkowane samodzielnie przez firmę Mastersound na nawijarce zaprojektowanej jeszcze dla założyciela, pana Cesare. Jak deklaruje producent, do ich produkcji używane są wysokiej klasy druty nawojowe z miedzi beztlenowej (OFC) oraz wysokiej klasy blachy o ziarnistej strukturze. Mają też mieć unikatową konstrukcję: zastosowano w nich „unikalną na skalę światową” technikę, która „przyczynia się do wyjątkowej jakości dźwięku”. Płytka z elektroniką pochodzi ze wzmacniacza zintegrowanego 211. Jednak tutaj zamiast lamp EL34 mamy mocniejsze KT120. Lampy są kupowane w dwóch miejscach. KT120 to lampa (niestety) rosyjska – niemal wszystkie nowe warianty lamp KT produkowane są w jednej fabryce ulokowanej w Saratowie (Saratów znajduje się w europejskiej części Rosji, nad rzeką Wołgą) i sprzedawane są przez właściciela, firmę New Sensor Company, pod marką Tung-Sol; swoją wersję mają również Chińczycy. Z kolei lampa sterująca jest „nasza” i jest dostarczana ze Słowacji. JJ Electronics wykonuje specjalną wersję podwójnej triody ECC82, ECC802S będący jej niskomikrofonowym wariantem o długich anodach, charakteryzującej się długowiecznością. „S” w jej nazwie oznacza „special quality”, co w przypadku lamp Telefunken i nowoczesnych lamp JJ przekłada się na wyjątkowo długą żywotność (ponad 10 000 godzin).
Na lampy założona jest solidna klatka chroniąca przed poparzeniem. Jeśli chcemy można ją odkręcić, korzystając z długich wkrętaków imbusowych. Wzmacniacz stoi na dość wysokich nóżkach z aluminium. Nie ma pilota, a zasilanie włączamy mechanicznym przełącznikiem na przedniej ściance. ▌ ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY • Wzmacniacz słuchawkowy Mastersound Senso testowałem w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Jako źródło pracuje w nim odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz odtwarzacz plików Lumin T3. Jako punkt odniesienia posłużyło mi wyjście słuchawkowe w odtwarzaczu CD S.M.S.L CD200 oraz we wzmacniaczu zintegrowanym Dan D’’Agostino Pendulum Integrated.
W czasie testu wykorzystałem trzy pary słuchawek: słuchawki magnetostatyczne HiFiMAN HE-1000 v2 i dynamiczne Sennheiser HD 800 oraz Final Audio DX6000: |
• HIFIMAN HE1000 v2 – konstrukcje magnetostatyczne, impedancja: 35 Ω, skuteczność: 90 dB/V SPL; recenzja → TUTAJ,
Wzmacniacz zasilany był przez kabel Acrolink Mexcel 7N-PC9100. Z odtwarzaczem SACD łączyły go interkonekty RCA Crystal Cable Absolute Dream, a z odtwarzaczem plików Siltech Single Crown, również RCA. » PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór
⸜ ARNE DOMNÉRUS, Jazz in the Panwshop 1+2, AudioNautes Recordings, Master CD-R & MQA ⸜ 2025. KIEDY FIRMA AUDIO WKRACZA NA TEREN do tej pory dla niej nieznany, wynik takiego eksperymentu, przyznają państwo, może być różny. Nawet jeśli ma się potrzebne do tego narzędzia, wiedzę i umiejętności. Nie jest bowiem tak, że rozwiązania sprawdzające się w jednym typie urządzeń automatycznie przyniosą sukces w innym. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie to złe, ale niemal na pewno nie będzie równie dobre, jak w przypadku produktów, które były dopieszczane od lat.
Tak jest, dla przykładu, ze wzmacniaczami słuchawkowymi. Pamiętam zdziwienie wielu dobrych konstruktorów, którzy uważali, że to właściwie to samo co przedwzmacniacz lub wzmacniacz zintegrowany (kolumnowy) – w zależności od tego, z kim rozmawiałem. Nic bardziej mylnego. Świat słuchawek rządzi się swoimi prawami i trzeba poświęcić wiele lat, aby dotrzeć tam, gdzie dana firma była ze wzmacniaczami przeznaczonymi dla kolumn. Dlatego z pewnym zdziwieniem, ale pozytywnym, słuchałem płyty, którą wybrałem na początek testu wzmacniacza słuchawkowego Mastersound. To pierwszy w historii tego włoskiego producenta taki wzmacniacz, a jednak już produkt dojrzały, tak stylistycznie, technicznie, jak i brzmieniowo. A to dlatego, że od pierwszych taktów rozpoczynających nieśmiertelny audiofilski „sampler”, płytę ARNE DOMNÉRUSA Jazz in the Panwshop słychać było niesamowitą energię. Pierwsze uderzenia perkusji w ˻ 2 ˺ Limesound Blues i wiadomo, że to urządzenie o otwartym, mocnym, dynamicznym dźwięku. Żadnego bajerowania ciepłem, zero podchodów w rodzaju „ale tu przytulnie…” To był strzał, to było mocne uderzenie otwierające przede mną świat tego maleńkiego sztokholmskiego klubu muzycznego. Krążek, z którego skorzystałem umożliwił mi ocenę tych elementów od razu, ponieważ to wersja szczególna. Widzą państwo, w historii tego tytułu mieliśmy kilka znakomitych transferów, z XRCD w 1997 roku oraz trzypłytowej UltraHD z roku 2018, obydwa wytwórni First Impression Music, na czele. Ale to, co udało się uzyskać Fabio Camorani w jego wytwórni AudioNautes Recordings jest zastanawiające – zastanawiające, ponieważ tak dobre. To wersja o wybitnie przestrzennym i otwartym dźwięku, przypominająca granie na żywo, koncert. Zabrzmiało to z Senso porywająco również dlatego, że grałem ją z płyty Master CD-R zakodowanej w MQA. Przekaz był oparty o środek pasma i jego wyższą część, przy czym bas był zaznaczany niemal namacalnie. Nie był mięsisty czy nasycony, ale raczej energetyczny, szybki i bardzo dokładny. Co spowoduje, że płyty jazgotliwie nagrane, słuchane z precyzyjnymi słuchawkami w rodzaju Hifiman HE-1000 v2, mogą być problematyczne. I to nawet tak wspaniałe produkcje, jak (What's the Story) Morning Glory? grupy OASIS, album niedawno wznowiony na krążku BSCD2. Mówię o wspaniałej produkcji, ponieważ ta gitarowa płyta odsyłająca do muzyki The Beatles, podobnie jak duża część Britpopu, jest znakomita pod względem muzycznym i kompozycyjnym. Ale też jest nagrana lekko i ostro. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na subtelności. To granie surowe, mocne, wyrywne, z wyrazistą wysoką średnicą. Przekłada się to na coś, co chyba chcieli osiągnąć producenci, czyli szczerość. To nie punkowe, nie undergroundowe, ostentacyjnie popowe, a jednak – bardzo wiarygodne granie. Z tego typu nagraniami Mastersound Senso poradzi sobie bardzo dobrze, ale niczego nie ukryje, a nawet nieco podkręci jazgot. Nie doda niczego od siebie, żeby była jasność, ale nawet ze słuchawkami o łagodniejszej charakterystyce ataku, jak HD800 firmy Sennheiser, będzie to prawdziwa jazda. Prawdę mówiąc będzie to coś w rodzaju brzmienia, którego szukał i które znalazł Zbyszek Bielak, autor okładek zespołów Paradise Lost i Ghost, w swoim systemie kolumnowym ze wzmacniaczami Naima. Aby znaleźć złoty środek sięgnąłem więc po słuchawki Final DX6000. I to było TO. Ciemniejsze od obydwu poprzednich, ale też bardziej mięsiste na dole pasma dały mi coś, czego szuka większość czytelników „High Fidelity”, o ile mogę tak powiedzieć na podstawie pastwa maili z prośbami o radę, których otrzymuję kilkanaście dziennie (chyba, że to akurat ciepły weekend, wówczas tylko kilka :). Czyli bardziej plastyczne brzmienie, mniej „ciągnące” atakiem, a bardziej wypełniające dźwięk masą.
Jak wtedy, kiedy po kilku taktach perkusji w ˻ 6 ˺ Billie Jean z płyty Thriller MICHAELA JACKSONA w wersji SACD wydanej w 2022 roku przez Mobile Fidelity Sound Lab, wchodzi bas. To bas szczególny, bo złożony z dwóch ścieżek: syntezatorowego basu, na którym grał Greg Phillinganes, oraz gitary basowej, na której zagrał Louis Johnson. Dało to niepowtarzalną fakturę, którą z Mastersoundem i Finalami wydobyłem, nie zatapiając wszystkiego w basie. Nawet z tak popową produkcją słychać było, że włoski wzmacniacz jest znakomitym kreatorem przestrzeni. Słuchane z nim płyty zakodowane binauralnie zabrzmiały pod tym względem spektakularne, to chyba jasne. Ale podobnie, to znaczy zastanawiająco szeroko i głęboko w perspektywie, odebrałem dźwięk klasycznych realizacji, chociażby wspomnianego Jacksona czy wcześniej Oasis. Senso nie będzie więc wzmacniaczem otulającym ciepłym kocykiem. Raczej przywali, raczej wybudzi głośnym „Hej!” I można to jeszcze podkręcić planarnymi słuchawkami w rodzaju, wspomnianych, HE-1000 v2. Jeśli słuchamy jazzu, muzyki kameralnej, ambientowej muzyki elektronicznej – będzie idealnie. To będzie coś na miarę systemu elektrostatycznego, ale z większą masą i słodszą górą. Jeśli jednak słuchamy zróżnicowanej muzy, wówczas lepszym wyborem będą Finale DX6000 i słuchawki o ciemnym brzmieniu – na myśl przychodzą mi też Audeze LCD-3. Otrzymamy wówczas dźwięk z jednej strony otwarty i dynamiczny, a z drugiej nasycony. Tak było, dla przykładu, z wokalami BILLIE HOLIDAY z płyty Body and Soul oraz Tapestry CAROLE KING. Ta druga zabrzmiała znakomicie, bo precyzyjnie pokazano miejsca w których producenci umiejscowili monofoniczne ścieżki fortepianu i wokalu. A do tego doszła natychmiastowości niemal namacalność dźwięku, o którą słuchawkach trudno. Jak w drugiej minucie ˻ 2 ˺ So Far Away, kiedy w prawej słuchawce uderza co jakiś czas stopa perkusji. To rzadkie, ponieważ zazwyczaj lokuje się ją pośrodku sceny. Tutaj poszerzono w ten sposób stereofonię z gitarą w lewym i perkusją w prawym kanale, ze skrajnie przyporządkowanym do niej wielkim bębnem. To uderzenie był dotykalne, jakby ktoś sprężył powietrze przed moim uchem. Co pokazuje jak dobrym wzmacniaczem jest Senso jeśli chodzi o transfer energii. WYJŚCIA • Jedną z cech wzmacniacza z Woch jest możliwość podłączenia słuchawek ze zbalansowanym i niezbalansowanym kablem; tych pierwszych na dwa sposoby. Wzmacniacz Mastersound Sense oferuje bowiem trzy różne wyjścia słuchawkowe. Co ważne, różnią się one między sobą dźwiękiem. Najbardziej spodobało mi się wyjście zbalansowane XLR 4-pin. Miało ono najbardziej mięsiste i precyzyjne brzmienie. Wyjście z dwoma wtykami XLR było z kolei bardziej zaokrąglone, łagodniejsze, co z niektórymi słuchawkami może się przydać. Ale i wyjście TRS typu „duży Jack” nie było złe. Nie miało tylko tej samej energii, co czteropinowe XLR. ▌ Podsumowanie WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY firmy Mastersound ma własną agendę. Jest nią transfer energii. Dotyczy to zarówno dynamiki, jak i nasycenia barw. Te są precyzyjne, a nie ciepłe, jak by się zapewne wielu spodziewało widząc lampy. A dynamika jest zadziwiająca, zarówno z audiofilskim transferami analogowej taśmy-matki, na przykład z Jazz at the Pawsnshop, jak i z wielkoformatowymi produkcjami filmowymi w rodzaju świeżutkiego krążka z soundtrackiem z filmu Tron. Aries, wydanym niedawno w Japonii przez wytwórnię The Null Corporation.
To wzmacniacz grający w otwarty sposób, który komunikuje przestrzeń w sposób, który ze słuchawkami rzadko się kojarzy. Nie ociepli niczego, ani nie złagodzi, dlatego jeśli słuchamy muzyki, której sygnał został w studiu mocno skompresowany, przez co bywa jaskrawa, warto poświęcić więcej czasu na dopasowanie do niego słuchawek. Ale jeśli wszystko w torze i w nagraniach jest jak należy, wówczas magnetostatyczne konstrukcje będę bezkonkurencyjne, nawet tak szybkie i rozdzielcze, jak HE-1000 v2 firmy HiFiMAN. To naprawdę udany debiut tego producenta w świecie słuchawek, pokazujący że wiedza jest jednak transferowalna między różnymi kategoriami produktów. O ile jest ktoś, kto tego wszystkiego słucha i odpowiednio skoryguje. Jak w tym przypadku. ● ▌ Dane techniczne (wg producenta)
Nominalna moc wyjściowa: 2 x 3,5 W w klasie A
Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiohile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ. |
|
System referencyjny 2025 |
|
![]() ① Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST ② Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) ③ Odtwarzacz plików & zegar taktujący SFORZATO DSP-05 EX & PMC-05 EX → TEST & dysk NAS/przełącznik LAN LUMIN L2 • → TUTAJ ④ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris EVO • → TEST ⑤ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST ⑥ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 ⑦ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ ⑧ Pasywny układ korygujący SPEC Real-Sound Processor RSP-W1EX • → TEST |
|
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TESTInterkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| Kabel LAN & filtr LAN: ACOUSTIC REVIVE LAN Quadrant Triple-C, RLI-1GB-TRIPLE-C • test → TUTAJ Kabel USB: ACOUSTIC REVIVE USB-1.5 PL Triple-C • test → TUTAJ |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TESTKabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ Stopy antywibracyjne CARBIDE AUDIO Carbide Base ⸜ przedwzmacniacz & zasilacz przedwzmacniacza • test → TUTAJ |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition |
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJPlatforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity
























