⌈ ACOUSTIC REVIVE jest japońską firmą założoną w 1997 roku i prowadzoną przez pana KENA ISHIGURO. Specjalizuje się ona w kablach połączeniowych, produktach antywibracyjnych, ale ma w swojej ofercie również innowacyjne produkty, za których pomysłami stoi najczęściej Uniwersytet Tokijski. Testujemy system służący do przesyłu danych i kondycjonowania sieci LAN. ⌋

KIEDY NA POCZĄTKU LIPCA przyszła do mnie paczka z Japonii, a w niej równiutko poukładane pudełka z produktami Acoustic Revive służącymi do przesyłu i kondycjonowania sygnałów LAN, historia w pewnym sensie zatoczyła koło. Dwanaście lat temu opublikowałem bowiem test kabli oraz filtrów LAN tej firmy, modeli LAN-1.0 PA (kable) i RLI-1 (filtry), który do dzisiaj wyskakuje w wyszukiwarkach co i rusz. A to ze względu na duże poruszenie, jakie wywołał wśród internautów, szczególnie tych z technicznym wykształceniem i ukierunkowanych na IT; HF | № 95, 16 marca 2012, test → TUTAJ.

Dzisiaj jesteśmy w zupełnie innym miejscu. To, co usłyszałem podczas testu, a mianowicie, że kable LAN zmieniają dźwięk i różnią się pomiędzy sobą pod tym względem, a także, że filtry LAN również mają wpływ na brzmienie systemu, jest wiedzą powszechną. Co więcej, okazało się, że wówczas również o tym wiedziano, ale wiedza ta zarezerwowana była dla niektórych firm i inżynierów związanych z przemysłami obronnym, medycznym i – jak się okazuje – IT, którzy nie bali się eksperymentów, nawet jeśli nie do końca rozumieli dlaczego „to” działa.

Problemem był sposób pozyskania tej wiedzy. Została ona nabyta w drodze doświadczeń i choć potwierdzona pomiarami, to trudno było te pomiary „przetłumaczyć” na język audio – zmiany były w nich widoczne, ale nie było wiadomo, dlaczego w ogóle mają wpływ na dźwięk. Ale od tego są testy odsłuchowe, ponieważ człowiek dysponuje jednym z najwspanialszych systemów pomiarowych na świecie – mózgiem z dwoma uszami.

Acoustic Revive, której kable LAN i dwa rodzaje filtrów tym razem recenzujemy, wie to od lat. Ma w swojej ofercie kable LAN i dwa różne filtry RFI: odpowiednio,LAN Quadrant Triple-C oraz RLI-1GB Triple-C i RLT-1K. Pierwszy z filtrów jest nową wersją modelu RLI-1, który kiedyś testowałem, z kolei RLT-1K to nowa wersja filtra, który też już państwu kiedyś pokazywałem. Wszystkie trzy bazująca opracowaniach własnych Acoustic Revive, wprowadzanych do jej różnych produktów w ostatnich latach. Mowa o miedzi Triple-C w roli przewodników oraz minerale o nazwie Kiyoh-stone, będącym ważną częścią filtracji szumów i minimalizowania drgań.

▌ LAN Quadrant Triple-C

NAJNOWSZY KABEL LAN Acoustic Revive, wprowadzony do sprzedaży w 2022 roku, jest bardzo łatwy do zapamiętania: to aż cztery osobne biegi kabli zakończone po obydwu stronach wtyczkami.

Rozdzielenie od siebie sygnałów z danymi, jak i danych od sygnałów zegara i prowadzenie ich osobnymi kablami to jedna z metod minimalizacji zakłóceń. Ken Ishiguro, szef firmy, zwraca uwagę na to, że dostępne na rynku kable LAN wykonane z pojedynczego przewodu z żyłami skręconymi z cienkich drutów wytwarzają prąd błądzący zwany „przesłuchami” co znacznie utrudnia transmisję sygnału. Ten japoński producent po raz pierwszy tę technikę zastosował stosunkowo dawno, tyle że w kablach USB, modelach USB-1.0SP oraz USB-5.0PL; test w „High Fidelity” → TUTAJ.

Ale to akurat wiedza powszechna. Przecież dokładnie tym samym motywowana jest budowa kabli zasilających AC firm WK Audio, Argento czy KBL Sound, które również rozdzielają biegi prowadząc je w osobnych wiązkach, właściwie w osobnych kablach. Często po tę metodę sięgają również producenci kabli głośnikowych, prowadząc osobne biegi dla dodatniego i ujemnego zacisku głośnikowego. A to wszystko dlatego, że jest ona prosta i efektywna. Wadą takiego podejścia jest wysoka cena – zamiast jednego przewodu mamy dwa, trzy lub – jak w tym przypadku – cztery.

Testowany kabel LAN wykonany jest z bardzo cienkich drutów miedzianych, wykonanych w technice noszącej firmową nazwę Triple-C. Tak się składa, że „High Fidelity” była jedną z pierwszych redakcji na świecie, a na pewno pierwszą poza Japonią, która otrzymała do testu kable Acoustic Revive, w których użyto miedzi PC Triple-C i taki test opublikowała (№ 126, 1 październik 2014). Zaledwie o miesiąc wyprzedził nas wówczas japoński magazyn „Audio Accessory”.

Materiał o nazwie PC Triple-C, czyli Pure Copper-Continuous Crystal Construction, uzyskuje się w procesie podobnym do kucia („forging”), w którym drut jest wielokrotnie uderzany. Uderzenia mają odpowiedni kąt i kierunek, dobrane w wyniku eksperymentów. W wyniku tej obróbki zmniejsza on swoją objętość o 70%. To jednoznaczne nawiązanie do japońskich tradycji wykuwania mieczy i właśnie dlatego w reklamach Acoustic Revive można było kiedyś znaleźć wizerunek ostrza katany.

Chociaż materiał ten nie ma jakiejś szczególnie wysokiej czystości wyrażanej w „N” (6N, 7N), to w rzeczywistości bariery między kryształami są w nich bardzo niskie. Pan Ishiguro mówi wręcz, że przejścia są mniej widoczne niż w najlepszej miedzi, jaką do tej pory wymyślono, a mianowicie PCOOC-A (Pure Copper Ohno Continuous Cast Advanced). Miedź Triple-C, w małych ilościach, jest produkowana przez wydzieloną część koncernu Furukawa, Fine Chemicals & Materials (FCM). W kablach Acoustic Revive druciki solid-core mają dielektryk z Teflonu. Ich średnica jest najmniejsza, jaką obecnie da się w tej technice uzyskać.

Aby zminimalizować drgania wokół przewodnika i dielektryka owinięto taśmy z jedwabiu mające zapobiegając generowaniu elektryczności statycznej i zapewniać dzięki temu, jak mówi producent, „organiczny i wyrównany dźwięk”. Ekranowanie jest podzielone na cztery części za pomocą oplotu z miedzi PC Triple-C, który ma nie powodować degradacji dźwięku i ma „doskonałe właściwości ekranujące we wszystkich zakresach częstotliwości”.

Kable zakańczane są wtykami niemieckiej firmy Telegärtner ze złoconymi stykami. To wtyk kategorii 6A, klasy E zapewniający transmisję z prędkością do 10 Gb/s (do 250 MHz). Ma on bardzo solidny korpus i wygodny zatrzask. Ponieważ jednak jego wymiary są ciut większe niż wtyków ogólnego zastosowania, należy sprawdzić, czy nasz router go akceptuje. Jedyną rzeczą, która nie do końca do mnie przemawia, jest połączenie kabli z wtykiem – wykonano je za pomocą mało eleganckiej koszulki termokurczliwej.

▌ RLI-1GB Triple-C

FILTRY LAN ZYSKAŁY NA POPULARNOŚCI wraz ze wzrostem świadomości związanej ze streamingiem. Wprawdzie wcześniej były szeroko stosowane w tzw. „krytycznych” działach przemysłu, jednak branża audiofilska nie od razu zwróciła uwagę na ich skuteczność, pomimo że przez dłuższy czas odtwarzanie plików było niemal wyłącznie oparte na plikach lokalnych zapisanych na dyskach NAS. A to przecież co najmniej aż dwa kable LAN w torze – od dysku do routera i od routera do odtwarzacza plików. Dzisiaj dochodzi do tego jeszcze jeden, w systemach w których zastosowano osobny przełącznik LAN.

Acoustic Revive oferowała swoją własną wersję takiego filtra już kilkanaście lat temu. Jej współczesny odpowiednik, model RLI-1GB Triple-C wykorzystuje miedź PC-Triple C w roli przewodnika, a jako dielektryk fluorożywicę, która ma bardzo dobrą względną stałą dielektryczną i – jak czytamy w materiałach producenta – realizuje ultraszybką prędkość transmisji. Ekranowanie zapewnia folia miedziana. Zabiegi te pozwoliły zwiększyć szybkość transmisji danych do 1 GB/s, co odzwierciedla zmiana w nazwie.

Forma filtra bardzo podobna do tej, którą znamy z wersji RLI-1. To krótki odcinek przewodu (164 mm) zakończony z jednej strony wtykiem LAN, a z drugiej małym prostopadłościanem o wymiarach 47 x 21 x 21 mm, w którym umieszczono elementy filtracyjne. Zmienił się natomiast kolor – zamiast czarnego teraz jest czerwony. Dodajmy, że wtyk, choć złocony, nie jest tak solidny i tak dobrze ekranowany, jak te w kablu Quadrant Triple-C.

O konstrukcji filtrów producent pisze:

Acoustic Revive RLI-1GB udało się ograniczyć szumy transmisji do niezwykle niskiego poziomu dzięki połączeniu transformatora izolującego i cewki minimalizującej szumy wspólne (podkr. – red.). Jak widać na poniższych wynikach pomiarów, efekt obcięcia szumów RLI-1GB jest znacznie lepszy niż w przypadku medycznych izolatorów LAN, które opierają się wyłącznie na transformatorach izolacyjnych.

⸜ RLI-1GB-TripleC, → ACOUSTICREVIVE.jp, dostęp: 18.07.2024.

⸜ Wyniki pomiarów publikowane przez producenta, jeszcze dla poprzedniej wersji • rys. Acoustic Revive

Producent deklaruje również, że „dzięki audiofilskiemu podejściu do projektowania”, RLI-1GB Triple-C nie generuje efektów ubocznych, takich jak uczucie utraty energii i zmniejszona dynamika, czego nie da się uniknąć przy stosowaniu, jak dalej czytamy, izolatorów LAN używanych w medycynie. Zwraca się uwagę również na kumulatywny charakter zmian, które wnosi do dźwięku filtr Acoustic Revive – im więcej ich będzie w danym systemie, tym ich wpływ ma być większy.

▌ RLT-1K

ACOUSTIC REVIVE MA W SWOJEJ OFERCIE całą gamę produktów służących do terminowania nieużywanych gniazd. Pierwsze wersje miały na cele przede wszystkim ochronę za pomocą ekranowania, a potem dodano do tego komponent służący tłumieniu drgań. W najnowszych wersjach to całkiem zaawansowane filtry ze sztuczną masą, noszące firmową nazwę Reality Enchancer Plugs. Znajdziemy tam wtyki dla gniazd RCA i XLR (test → TUTAJ), czy dla gniazd z napięciem zasilającym AC → CS-3K.

Od wielu lat w ofercie tego producenta są również filtry tego typu przeznaczone dla urządzeń służących do odtwarzania pików: filtr RUT-1dla gniazd USB, teraz w wersji → RUT-1K, jak również filtr dla gniazd Ethernet (RJ48), jak RLT-1, teraz w wersji z literką ‘K’ na końcu. ‘K’ oznacza zastosowanie jednego z najdroższych materiałów w historii Acoustic Revive, a mianowicie minerału o nazwie Kiyoh-stone.

NIE PISAŁEM O TYM, ale wraz z filtrami RCA i XLR otrzymałem również dwa filtry LAN RLT-1 dla gniazd tego typu i do razu wpiąłem je do wolnych gniazd w odtwarzaczu SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition. Tym razem chciałem sprawdzić, jak będą się zachowywały wpięte do gniazd przełącznika LAN Silent Angel.

Producent pisze:

Ponieważ obudowy urządzeń sieciowych są mniej wytrzymałe niż większość sprzętu audio, są one jeszcze bardziej narażone na drgania pochodzące z głośników, co prowadzi do poważnego pogorszenia jakości dźwięku. RLT-1 jest wykonany z solidnej i twardej obudowy ze stopu aluminium lotniczego 2017S (duraluminium) i posiada wbudowane naturalne rezonatory kwarcowe w dwóch miejscach korpusu, aby umożliwić bardzo skuteczną kontrolę wibracji.

⸜ LAN Terminator RLT-1K, → ACOUSTICREVIVE.jp, dostęp: 18.07.2024.

Filtr firmy Acoustic Revive bazuje na wcześniejszym opracowaniu o nazwie X-terminator, którego „ojcem” jest Takashi Kanai (inżynier ds. subiektywności dźwięku w SONY). Został on nieco przeprojektowany i uzupełniony o firmową technologię tłumienia wibracji, czyli kwarcową „pastylkę” naklejaną na metalowy korpus gniazda. Filtr ma postać aluminiowego trzpienia o długości 12 x 12 (14,5 z dźwignią LAN) x 71 mm (ze złączem LAN), zakończonego wtykiem LAN. O tym, że mamy do czynienia z wersją ‘K’ informuje czerwony element tuż przy wtyku. Dodajmy, że firma mówi o dobrym wpływie na dźwięk także w przypadku gniazd Denon Link oraz HS-LINK firmy Accuphase.

▌ ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY• Kable i filtry Acoustic Revive testowane były w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Piszę o „kablach” i „filtrach”, ponieważ było ich w systemie więcej niż zwykle. Z routera, zasilanego przez JCAT Optimo 3 Duo, sygnał biegł do przełącznika LAN Silent Angel N16 LPS (dł. kabla 1,55 m).

W przełączniku dwie sekcje łączył krótki kabel (30 cm), a sygnał do odtwarzacza plików Lumin T3 prowadzony był kolejnym kablem (1,55 m). W systemie zastosowałem też cztery filtry RLI-1GB-TripleC, po dwa na kabel – na początku i na końcu. Z kolei RLT-1K wpięte były to przełącznika LAN – to było aż pięć sztuk.

Kable Acoustic Revie porównywane były do kabli LAN Tiglon TPL-2000L. Wraz z przełącznikiem LAN Silent Angel N16 LPS, z jego dwoma modułami w szeregu, zasilanego kablem Tiglon TPL-2000, wchodzą one w skład systemu, z którym na co dzień pracuję; więcej na ten temat → TUTAJ.

Test miał charakter odsłuchu AA/BB/A i BB/AA/B ze znanymi A i B.

»«

PAMIĘTAM DOBRZE, jak kilka razy w moim życiu zawodowym spotkałem się z czymś, co było bardzo dobre, a jednak nie poprawiało dźwięku mojego systemu, a go zmieniało. Czasem zdarzało się tak, że to były zmiany, które w dłuższej perspektywie okazywały się nietrafione i wracałem do poprzedniego ustawienia. Ale były też i takie, których prawdziwa wartość ukazywała się po kolejnych zmianach, które poprawiały dźwięk. Jak gdyby ich zalety były ukryte pod tym, co w danym momencie mógł zaoferować system.

To przypadek, ale działo się tak zwykle z produktami Acoustic Revive: podstawkami pod kolumny Harbeth M40.1, a także z kablami z serii Triple-C, a później Absolute. Wydaje mi się, że z podobnym przypadkiem mam do czynienia z kablami LAN Quadrant Triple-C. Kiedy bowiem wymieniem wszystkie trzy kable Tiglona, z których jestem bardzo zadowolony, to jest od routera do przełącznika LAN, pomiędzy dwoma sekcjami przełącznika i wreszcie między przełącznikiem i odtwarzaczem plików, otrzymałem znacząco odmienny dźwięk od tego, co miałem wcześniej, do którego początkowo nie mogłem się przyzwyczaić.

LAN Quadrant Triple-C • Kable Acoustic Revive pokazują bardzo precyzyjny dźwięk o mnóstwie informacji, Tiglon zaokrągla wszystko, lekko „umisiawia”, co w absolutnej większości przypadków. A to dlatego, że pliki streamowane z sieci tego potrzebują. Kable AR oczyściły dźwięk z tej szlachetnej patyny i pozwoliły usłyszeć znacznie więcej szczegółów i detali z płyt. Nawet z tak starym materiałem, jak ten z płyty The Early Mills Brothers.

Wspaniale zremasterowany z szelakowych płyt i wydany w 2000 roku przez wytwórnię Finest Recordings, przynosi głęboki, pełny dźwięk głosów braci Mills. Nareszcie! – Chciałoby się powiedzieć. Przez wiele lat wznowienia tego typu materiału zakładały milcząco, że nie ma w nim niskich dźwięków. I rzeczywiście nie ma niskiego dołu, ale są jego harmoniczne i jeśli się je umiejętnie wydobędzie, to będzie się nam , że dźwięk jest niski, tak jak w utworze ˻ 1 ˺ Paper Doll z tej płyty.

Z kablami Acoustic Revive zabrzmiał on nieco wyżej i bez tak dopalonego dołu, jak z kablami Tiglona. AR lepiej jednak pokazały bryły dźwięków, wyraźniej ukazały ich osobne „byty” na scenie, mimo że to przecież nagranie monofoniczne. W jakiś szczególny sposób kable w teście pozwoliły zabrzmieć temu materiałowi bardziej tak, jakby był nagrany współcześnie, a kable Tiglona zagrały go z zamierzoną stylizacją. Co wyszło również przy nagraniu ˻ 6 ˺ Sing Sing Sing (With a Swing) (Live) BENNY’ego GOODMANA z płyty zawierającej jego najlepsze utwory.

To bardzo dynamiczna, wręcz wybuchowa muzyka, a w dodatku ten konkretny kawałek został zarejestrowany na żywo, co jeszcze bardziej podkreśla energetyczność przekazu. Kable Acoustic Revive pokazały go w rozdzielczy sposób. Rozdzielczy, czyli różnicujący i bogaty. Ddetali i szczegółów jest z nim bardzo dużo i trzeba o tym pamiętać, jeśli chcemy osiągnąć konkretne brzmienie muzyki z plików w naszym systemie. Dzięki temu długie solo lidera, ciągnące się niemal przez cały utwór, aż do 7.20, grane bardzo cicho, czasami wręcz na granicy szeptu, było bardzo łatwe do śledzenia.

Tym bardziej, że wszystkie elementy „obok” niego, jak perkusja w prawym kanale, czy odgłosy widowni pod spodem, wszystko to było klarowne i spięte klamrą w całość. Zespół brzmiał jak wspaniale wykonany szwajcarski zegarek, jeśli mogę się odwołać do tego zgranego porównania. Chodzi mi o to, że nie tylko wszystko działało bezbłędnie, ale jakość tego „mechanizmu” była namacalna, wręcz wyczuwalna.

Podobnie, jak ze wszystkimi produktami tej firmy, o których wspomniałem powyżej, początkowo miałem wrażenie, że kabel LAN Quadrant Triple-C odchudza brzmienie. Tak nie jest. To Tiglon owija je w kokon miękkiego basu. AR pokazuje więcej informacji, dlatego może się wydawać mniej „basowy”. Niskie tony są przekazywane przez niego w szybki i zdyscyplinowany sposób, co dało kontrabasowi Paula Chambersa w nagraniu ˻ 1 ˺ Giant Steps z płyty JOHNA COLTRANE’a pod tym samym tytułem „flow” i nadało mu szybsze tempo.

Zresztą i fortepian Wyntona Kelly’ego, umieszczony w tym nagraniu w prawym kanale, zarejestrowany w dość mało szczegółowy sposób, raczej wygładzony i zgaszony na górze pasma, zabrzmiał z kablem Acoustic Revive wyraźniej. Nie był jednak sztucznie uszczegółowiony, to nie ten przypadek. Chodziło raczej o wyraźne zwarcie ataku i wybrzmienia, przy pozostawieniu mięsistego podtrzymania, czyli rdzenia dźwięku(ów).

Gitara akustyczna PLĺNIO FERNANDESA grającego utwór Ennio Morricone była z testowanymi kablami nasycona i miała głębokie brzmienie. Miała też jaśniejszy środek pasma i mniej dopalony przełom z basem niż z Tiglonem. Wciąż porównuję te dwa kable, ponieważ to świetny przykład na to, w jak różny sposób można „zestroić” system i za każdym razem będzie on brzmiał doskonale, choć inaczej.

Jak mówię Acoustic Revive gra „wyżej”. Nie wyostrza przy tym dźwięku. Nawet zniekształcony przez producentów wokal KYLIE MINOQUE w remiksie My Oh My (with Bebe Rexha & Tove Lo) nie był zbyt jasny A kiedy weszły niskie dźwięki elektronicznego basu i towarzyszący duży bęben perkusji elektronicznej, dostałem duży, pełny dźwięk. I bardzo szybki.

RLI-1GB Triple-C • Ale to, co usłyszałem, kiedy pozapinałem na wszystkich kablach LAN w systemie, na ich obydwu końcach, filtry RLI-1GB Triple-C, dość mocno mnie zdziwiło. Oczekiwałem, że pogłębią one to, co słyszałem wcześniej, że jeszcze mocniej pchną dźwięk w kierunku szybkości i selektywności. A tymczasem ociepliły one brzmienie i je pogłębiły. To nie był ten sam, ciepły bas, co z Tiglonem, ale był teraz wyraźnie cieplejszy niż z samymi kablami LAN Acoustic Revive.

Głos Minogue został pokazany dalej w miksie i nie był już tak izolowany od otoczenia. Bas był wyraźnie mocniej wypełniony, a i tak pozostał szybki i dokładny. Podobne zmiany zauważyłem w brzmieniu gitary Fernandesa. Z filtrami miała ona większe body, a oddech muzyka, wyraźny i klarowny wcześniej, teraz ładnie się „zblendował” z dźwiękami odbitymi od „ścian”. To było, po prostu, lepsze odtworzenie. A Mills Brothers wrócili do ciepłego, głębokiego brzmienia.

I teraz – nie, żeby mi to wcześniej w brzmieniu samych kabli LAN Quadrant Triple-C przeszkadzało. Było to jednak na tyle odmienne od tego, do czego się wcześniej przyzwyczaiłem, że moja pierwsza reakcja była nieco przesadzona. Teraz, z filtrami, dźwięk ponownie przechylił się w kierunku dociążenia i ciepła. Ale nie poszedł w tę stronę, a – jak mówię – przechylił. Podstawowy ton przekazowi wciąż nadawały bowiem kable LAN.

RLT-1K • Zmiany w dźwięku po wpięciu filtrów RLT-1K do całej pierwszej sekcji przełącznika LAN Silent Angel są wyraźne. Podobnie jak w przypadku dwóch wcześniejszych produktów tej firmy. RLT działa podobnie, jak inne filtry/kondycjonery masy tego typu. To jest uspokaja przekaz „od tyłu”, czyli wprowadza porządek do małych informacji. A także pozwala lepiej różnicować sygnaly muzyczne. To rzecz, która powtarza się za każdym razem.

Różnicowanie o którym mowa prowadzi do lepszego zrozumienia utworu. Bo i niski bas wchodzący zaraz na początku utworu ˻ 1 ˺ Show Me z najnowszej, właśnie co wydanej płyty DEEP PURPLE, i nagrane na kilu ścieżkach gitary ALA DI MEOLI z jego równie świeżutkiego krążka Twentyfour, a także dźwięk pianina i nałożone pod spodem, z delay’em i powtarzane, dźwięki mechanizmu instrumentu w 02.07 Bevinga i Vosa, wszystko to było wyraźniejsze, mocniejsze, bardziej energetyczne.

Dało to w efekcie bardziej selektywny i rozdzielczy dźwięk. Zmiana był duża, co pokazuje, jaki potencjał dla producentów urządzeń sieciowych leży w takich działaniach – przecież filtry LAN, układy kondycjonujące ich masę i redukujące drgania mogą być „zaszyte” wewnątrz urządzenia. A zmieniają dźwięk naprawdę mocno. Zmieniają, dodajmy, na lepsze.

To znaczy nie zawsze i wszędzie będzie to naprawdę „lepsze”, przynajmniej subiektywnie. Obiektywnie – jak najbardziej, to jest kierunek, którym podążamy w audio, niezależnie od typu produktu. Ale pliki mają sporo cech, których nie lubię w dźwięku, jak małe wypełnienie harmonicznymi i problemy z timingiem. Wpięcie RLT-1K poprawia obydwa te aspekty. Ale też pozwala wyraźniej ujrzeć, jaki problemy ma ten czy tamten stream, master czy wydanie. Musimy więc mieć naprawdę dobry system, żeby taki zakup miał sens i musimy się przygotować na to, że słabe nagrania zagrają słabiej. Ale powinno nam to wynagrodzić coś innego – te dobre zagrają lepiej.

▌ Podsumowanie

WSZYTKIE TRZY PRODUKTY Acoustic Revive przeznaczone dla systemów streamingowych, czyli odtwarzania plików z sieci internetowej lub dysków NAS, dzielą wspólne DNA. I tak być powinno, opierają się przecież na podobnych rozwiązaniach, z miedzią Triple-C na czele. Chodzi o: szybkość, rozdzielczość, różnicowanie, przejrzystość. To elementy, które zmienią się z nimi na lepsze. Na dużo lepsze, dodajmy.

Produkty te pokażą też, co powinniśmy zmienić w systemie, ponieważ nie zaokrąglają, nie umilają dźwięku. Idą w głąb niego, energetyzując przekaz, czyniąc go ciekawszym, ale też bardziej wymagającym. To już bardziej słuchanie muzyki na całego niż w podkładzie. Nie da się z nimi przysypiać przy mocniej odkręconej gałce siły głosu we wzmacniaczu.

Dlatego też jeśli poważnie traktujecie słuchanie muzyki, dajcie szansę wszysykim trzem produktom z tego testu: kablom LAN Quadrant Triple-C, najlepiej w tandemie lub trio (!) z filtrami RLI-1GB Triple-C, a także filtrowi/kondycjonerowi masy RLT-1K najlepiej w grupie. To transformuje dźwięk systemu w kierunku, który początkowo może się wydawać niekomfortowy, szczególnie jeśli wcześniej dźwięk plików był u nas ułożony, wygłaskany i przyjemny. Z Acoustic Revive w systemie o będzie o wiele bardziej wiarygodny przekaz i bardziej prawdziwy dźwięk. ●

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

→ www.AIAP-online.org