Kabel zasilający AC Acrolink
Producent: ACROJAPAN CORPORATION |
odstawą zasilania w moim systemie odniesienia są kable zasilające AC firmy ACROLINK – najpierw były to modele 7N-PC9100, potem 7N-PC9300, a od kilku lat 7N-PC9500, wszystkie należące do topowej serii Mexcel tego producenta. Zaprojektowane i wykonywane przez koncern Mitsubishi Cable Corporation, dzieliły wspólne DNA, tj. przewodnik o czystości 7N wykonany w technice D.U.C.C. (Dia Ultra Crystallized Copper) Stressfree. W skrócie, polega ona na oczyszczeniu materiału nie tylko na styku kryształów, ale także wewnątrz nich. | 7N-5500 Speziale Edizione Testowany tym razem kabel 7N-5500 Speziale Edizione (SE) jest znacznie tańszy, a jednak do jego budowy użyto materiałów z topowej linii. To przede wszystkim wspomniana miedź o czystości 7N w miejsce stosowanej wcześniej na tym poziomie cenowym miedzi 6N. Wykorzystano tu wtyki znane z ‘9500’, tj. z plecionki włókna węglowego oraz aluminium, z rodowanymi stykami. Na pudełku 7N-5500 SE widnieje nalepka mówiąca o tym, że wraz z nim firma Acrolink świętuje 30-lecie narodzin miedzi wysokiej czystości. Dołącza tym samym do dwóch innych kabli SE, zaprezentowanych w 2014 roku: interkonektu analogowego 7N-DA2090 Speciale oraz kabla głośnikowego 7N-S8000 Anniversario. Tworzą one kompletny, limitowany system Acrolinka. Rocznica o której mowa miała miejsce w 2015 roku, chociaż... W 1985 roku Nippon Mining Co. Ltd. (obecnie znana jako Nikko Materials Co. Ltd.) rozpoczęła badania nad miedzią o czystości 6N. Można więc 30-lecie liczyć od tej daty. Jednak dopiero w roku 1987 udało się wprowadzić ją do masowej produkcji, więc obchody można by przenieść na ten rok, tym bardziej, że – jak mówią materiały firmowe Acrolinka – do praktycznej produkcji kabli udało się ją zastosować dopiero dziesięć lat później. A jedynymi producentami w dużych ilościach były wówczas Nikko Materials Co. Ltd. oraz Mitsubishi Materials Co. Ltd., firma-matka AcroJapan Corporation; AcroJapan Corporation jest właścicielem marki Acrolink. Kabel ten wygląda bardzo ładnie i czysto; to klasyczny produkt wysokiej inżynierii i dużej skali produkcji. Użyto w nim przewodników z miedzi o czystości 7N. Kabel zbudowany jest ze 100 drucików o średnicy φ 0,26 mm każdy. Wiązki drucików zaizolowane są hybrydową odmianą poliolefinu. Poliolefiny są półkrystalicznymi termoplastami z grupy tworzyw standardowych; to polimery zawierające tylko węgiel i wodór, w których występują długie łańcuchy węglowe -C-C-C. Druciki ułożone są na wierzchołkach trójkąta, w którego środku przeprowadzono dwa dodatkowe materiały – wiązka z jedwabiu, absorbującą drgania, oraz wiązka absorbującą promieniowanie EMI. Całość znajduje się w wypełnieniu z takiego samego, hybrydowego poliolefinu, na którym owinięto taśmę mylarową z naparowaną warstwą miedzi. Drugim ekranem jest owijka z drucików miedzianych pokrytych materiałem, o którym firma z włoska mówi „speziale”, a który nadał kablowi nazwę. Na całość nakładany jest półprzezroczysty płaszcz z wytrzymałego mechanicznie poliuretanu, odpornego na promieniowanie UV. Wtyki są najwyższej klasy i znamy je z modelu 7N-PC9500. Styki wykonano z miedzi berylowej i pokryto najpierw warstwą srebra, a następnie wytrzymałego mechanicznie rodu. Srebro jest przed platerowaniem polerowane. Zewnętrzna obudowa to aluminium i mosiądz w połączeniu z plecionką w włókna węglowego zatopionego w specjalnie przygotowanej żywicy. Kable dostępne są w długości 1,5 m, inne długości – na zamówienie. 7N-5500 SE porównywany był do dwóch kabli zasilających, z których w tej chwili korzystam w swoim systemie audio: Acrolink Mexcel 7N-9500 oraz Acoustic Revive Power Reference Triple-C. Wypróbowałem go z odtwarzaczem CD Ancient Audio Lektor AIR V-edition oraz przedwzmacniaczem liniowym/wzmacniaczem słuchawkowym Thöress Dual Function Preamplifier. Wszystkie kable wpięte były do tej samej listwy Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, podłączonej do gniazdka ściennego 2-metrowym kablem Acrolink Mexcel 7N-9500. Odsłuch był porównaniem A/B/A, ze znanymi A i B. Płyty użyte w odsłuchu (wybór)
Japońskie wersje płyt dostępne na Nietrudno było dojść do wniosku, że testowany kabel różni się zarówno od Acoustic Revive, jak i droższego Acrolinka. Nie tyle się nawet różni, bo to oczywiste, a kreuje odmienny przekaz, stawiając na inaczej rozłożone akcenty, dowartościowując odmienne elementy, poświęcając w ich imię jeszcze coś innego – jak w życiu. To kabel w którym najważniejsza jest fantastyczna komunikatywność. Gra on w bardzo zrównoważony sposób, ale to klarowność środka pasma zasługuje na szczególną uwagę. Muzyka jest z nim podawana w czysty sposób, bez osuszania i rozjaśniania. Zyskują na tym informacje, które są często ukrywane pod mocniejszymi, grzebane gdzieś w tle, chociaż są ważną częścią muzyki. Z 7N-PC5500 SE zagrają mocniej, wyraźniej, tworząc bogaty, mocny przekaz. Częścią komunikatywności, tj. bezpośredniego przekazu informacji, obok klarowności środka pasma jest także bardzo dobrze punktowana rytmiczność. Kable w rodzaju Harmonixa X-DC350M2R Improved-Version, choć znakomite wydają się grać nieco wolniej. To oczywiście nieprawda, ale wrażenie to powodowane jest świetnie uchwyconym przez testowany Acrolink ataku sygnału, w jego zwartości. To przyspieszenie powiązane jest z podtrzymaniem, czyli fazą po ataku, którą rozumiemy najczęściej jako „ciało”, „mięso” itp. „Mięcho” o którym mowa to w tym przypadku raczej naturalne wypełnienie niż dopalenie. Acrolink nie schodzi bowiem tak nisko jak kable odniesienia. Pokazuje wszystko z pewnej perspektywy, nie przybliżając instrumentów do słuchacza. Model ‘9500’ jest znacznie ciemniejszy i ma niżej położony punkt ciężkości. ‘5500 SE’ jest wyraźnie inny, nie jest więc próbą symulacji dźwięku topowego Acrolinka, ale za mniejsze pieniądze; to inna propozycja, do innych systemów. A to do miejsc, w których potrzebna jest czystość, ale bez rozjaśnienia; dystans, ale bez anemiczności; rytm, ale bez nienaturalnej konturowości. Powiedziałbym nawet, że to kabel, który – podobnie jak ‘9500’ – lekko zaokrągla atak. Jak to więc jest, że rytmiczność i klarowność są tak dobre? Przyzwyczailiśmy się przecież, jak sądzę, do tego, że jeśli chcemy mieć te dwa elementy na wysokim poziomie, trzeba przycisnąć uderzenie, „strzał” sygnału. Poza najdroższymi kablami pociąga to za sobą osuszenie dźwięku i jego rozjaśnienie. Tutaj – nie. Podsumowanie Bo to, warto powtórzyć, bardzo zrównoważony kabel. bardzo komunikatywny i klarowny. Nigdy nie jest zbyt jasny, ani suchy. Pokazuje wydarzenia nieco za linią łączącą głośniki. Nie jest tak rozdzielczy jak kable odniesienia, nie ma też ta doskonałej góry jak Acoustic Revive, ani tak gęstego środka pasma jak Acrolink ‘9500’. Ale wszystkiego mieć nie można, szczególnie w przypadku, kiedy mówimy o dwu i trzykrotnie tańszym kablu. To klasyczny przykład na muzykalną i klarowną linię produktów Acrolinka. Polecam. |
Dane techniczne (wg producenta) Materiały i specyfikacja KRAFTWERK Nr katalogowy: Parlophone 295873424 Sygnowany przez Kraftwerk box o tytule 3-D The Catalogue jest dokumentem audio i wideo z koncertów zagranych przez zespół w latach 2012-2016 w ramach 3-D World Tour. To szczególne wydawnictwo, ponieważ z nagrań złożono kompletne albumy grupy, w chronologicznym układzie, brzmiące tak, jakby były albumami studyjnymi, tyle że nagranymi ponownie. Wydawnictwo dostępne jest w wielu różnych formatach, jak: CD, Blu-ray (audio i wideo), LP. W boxie Compact Disc znajdziemy osiem płyt: WYDANIE Recenzujemy jedną z trzech głównych wersji wydawnictwa, tj. box na który złożyło się osiem płyt Compact Disc. Box został przygotowany bardzo starannie – w grubym, kartonowym pudełku znajdziemy osiem płyt w formacie mini LP oraz książeczkę; „mini LP” ma w tym przypadku wymiary wersji europejskich, nie japońskich. Okładki zostały ujednolicone i są kolorystyczną wariacją stylizowanych za pomocą dużych pikseli sylwetek ludzkich z okładki pudełka, każda płyta ma przypisany inny kolor. Do okładek wsuwa się coś w rodzaju koperty na płytę LP, w której znajduje się płyta CD. Za opracowanie graficzne odpowiedzialny był Johann Zambryski. W książeczce zabrakło mi tylko wskazania miejsc i czasu, w których dany utwór został zarejestrowany. Jak się wydaje, materiał rejestrowany był cyfrowo, z rozdzielczością 24 bitów i częstotliwością próbkowania 48 kHz, z punktu widzenia CD niezbyt fortunną. Jeden z krążków, tj. The Mix (Nr 7) został zakodowany w technice Headphone Surround 3D. Za ten miks odpowiedzialny jest Tom Ammerman z firmy New Audio Technology, specjalizującej się w kreacji przestrzennego dźwięku. Współpracował on np. z Lucasfilm, a spod jego ręki wyszło wiele hollywoodzkich hitów oraz gier. Po wysłuchaniu tego materiału z żalem muszę powiedzieć, że tak powinny być wydane WSZYSTKIE te płyty, ponieważ jest to doskonały sposób na obcowanie z muzyką zespołu Kraftwerk. Technicznie byłoby to możliwe, ponieważ chyba na każdym krążku zmieściłaby się zarówno podstawowa wersja, jak i wersja 3D, co wcześniej przećwiczyła firma Zenph w serii płyt „Zenph Re-Perfomance”. I nie trzeba by do tego wykonywać dodatkowego kodowania, ponieważ materiał Headphone Surround 3D wszystkich – o ile mnie pamięć nie myli – płyt znalazł się w wersji Blu-ray. Zaledwie jedna płyta ze słuchawkowym dźwiękiem przestrzennym oraz brak lokalizacji, to jedyne zastrzeżenia – box jest przygotowany bardzo porządnie, solidnie, z wyczuciem. DŹWIĘK Jedną z ważniejszych zalet tego wydawnictwa jest to, że wszystkie nagrania mają bardzo podobny dźwięk, podobną estetykę. Można oczywiście to odwrócić i powiedzieć, że jest to ich największa wada, ostatecznie przecież każda z tych płyt – chodzi o oryginalne wydania – przynależy do konkretnego czasu i jest jego odbiciem, a spłaszczanie tego do tej samej estetyki jest zubażaniem. Proszę jednak pomyśleć o tym jak o prezencie dla zwolenników Kraftwerka, którzy już mają wszystkie podstawowe wydania. Dla nich, a więc i dla mnie, to inne spojrzenie na doskonale znany materiał. A fan tego przecież szuka. Wspólny mianownik wszystkich nagrań, począwszy od Autobahn z krążka nr 1 , po Tour The France z nr 8 to miękkość i ograniczona dynamika. Ta ostatnia nie wydaje się być artefaktem, pozostałością kompresji, a świadomie wybranym zabiegiem. Nie jest zresztą „spłaszczeniem”, bo kiedy trzeba, jak np. w Prologue z ostatniego albumu, kiedy chodzi stopa perkusji i bas, to są mocne, dynamiczne, gęste. Nawet wtedy są jednak miękkie, pastelowe. Nagrania brzmią tak, jakbyśmy ich słuchali przez lampowy, gesty wzmacniacz – nawet jeśli w naszym systemie próżni, ani gazów szlachetnych nie uświadczysz. Bas schodzi nisko, gęsto, miękko. Z kolei góra pasma jest raczej wycofana, ma tendencję do znikania za średnicą – bo to tam dzieje się najwięcej. Przekaz jest przestrzenny, ale bez efekciarstwa. To dyskretne sugerowanie przestrzeni wokół nas, a nie wsadzanie nam jej do uszu łopatą. Na osobny akapit zasługuje płyta The Mix, zakodowana przy użyciu algorytmu „Headphone Surround 3D”. To jest to! Tak powinien Kraftwerk brzmieć i jeśli byliście państwo na którymś z koncertów z tej trasy, to wiecie, że jest to całkiem dobre odwzorowanie koncertowej rzeczywistości. Dźwięki są oderwane od głowy, siedzimy w zbudowanym przez nie kokonie. Nie ma się wrażenia utraty precyzji basu, ani jego braku, a to jest najpoważniejszy zarzut wobec wszystkich innych systemów uprzestrzenniających dźwięk. Box 3-D The Catalogue jest doskonale zaprojektowanym, świetnie przygotowanym wydawnictwem. Muzycznie jest pięknym uzupełnieniem dyskografii tego zespołu. Dźwiękowo jest czymś w rodzaju terapii – miękko, płynnie wkrada się do naszej głowy. Jest bardzo dobrze. Jakość dźwięku: 9/10 (The Mix: 10/10) |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/przedwzmacniacz liniowy/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Pro Audio Bono PAB CERAMIC 7 SN | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 - Pasywny filtr Verictum X BLOCK SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Ayon Audio HA-3 - Słuchawki: HiFiMAN HE-1000 V2 | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ Odtwarzacz plików: Lumin D1 Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity