pl | en

Kolumny głośnikowe | podłogowe

Graham Audio
LS5/9f

Producent: GRAHAM AUDIO LIMITED
Cena (w czasie testu): 21 000 zł/para

Kontakt:
tel.: 0044 (0)1626361168

www.grahamaudio.co.uk

MADE IN GREAT BRITAIN

Do testu dostarczyła firma: AUDIOPUNKT


iedy popatrzyłem do rozwijanej tabelki, w której umieszczamy nasze poprzednie artykuły dotyczące recenzowanej marki, uderzyła mnie liczba Nagród Roku, które przyznaliśmy produktom Graham Audio. Na cztery testowane kolumny nagrodę otrzymały… cztery. Prawdę mówiąc nie zdawałem sobie z tego sprawy. Mogłem coś podejrzewać, bo podejście inżynierów BBC i logika stojąca za ich produktami są mi bliskie – rozumiem je i szanuję. Ale nie wiedziałem, że jestem aż tak „przekręcony”.

A logika stojąca za produktami tego typu jest zupełnie wyjątkowa i nigdzie indziej niespotykana. Kolumny, które produkowane były przez BBC lub na licencji BBC, musiały spełniać precyzyjnie wyznaczone wymagania, zarówno techniczne, jak i dźwiękowe. W skrócie – miały być monitorami. A ‘monitor’ w języku świata pro audio to nie tylko „kolumny podstawkowe”, ale przede wszystkim „kolumny monitorujące” – nagranie lub transmisję. A od takich wymaga się absolutnej wierności.

Historia projektów wydziału badawczego BBC sięga połowy lat 60., kiedy to KEF przygotował swoje pierwsze przetworniki, które stały się podstawą monitorów BBC nowej generacji. Nowy rozdział liczymy od 1968 roku. Powstała wówczas firma Spendor korzystała z przetworników niskotonowych z membraną wykonaną z materiału o nazwie Bextren (model BC1), przygotowanym wspólnie z działem badawczym BBC. Drugim wyróżnikiem tej konstrukcji były cienkie ścianki obudowy, z wybranymi miejscami, które nie były tłumione, a które miały „współgrać” z przetwornikami. Podobną drogą poszły kolejne firmy, które oferowały swoje kolumny na licencji BBC – Harbeth, Falcon Acoustics, Rogers Audio, Chartwell, RAM, Goodmans, Stirling Broadcast, Graham Audio itd.

| BBC i co z tego wynika

Na licencji BBC powstał także model LS5/9, o którym pisaliśmy w sierpniu 2014 roku (HF | № 124 - sierpień 2014). Był on stosunkowo nowym projektem, bo z roku 1983 (raport BBC The design of the prototype LS 5/9 studio monitoring loudspeaker, w formacie PDF, do pobrania TUTAJ, dostęp: 23.03.2020).

Paul Graham założyciel firmy (po prawej) oraz Paul Westlake, szef sprzedaży Graham Audio, podczas premiery modelu LS5/9 w czasie wystawy High End 2015 w Monachium

Symbol, którym oznaczono ten model ma zakodowane informacje mówiące o jego przeznaczeniu i wielkości. LS to skrót od Loudspeakers. Liczba ‘5’ oznacza, że to kolumny przeznaczone do stacjonarnych studiów nagraniowych i realizacyjnych; kolumny z liczbą ‘3’ – na przykład LS3/5a – przeznaczone były do studiów mobilnych. Z kolei ‘9’ oznacza wielkość obudowy.

Miały to być kolumny o średniej obciążalności mocowej, przeznaczone do studiów, w których nie mieszczą się większe modele (LS5/8 i S5/6). We wspomnianym opracowaniu znajdziemy krótki opis założeń:

Obudowa wentylowana o pojemności 28 litrów (1 stopa sześcienna). Dwa głośniki; miękka kopułka wysokotonowa o średnicy 34 mm i zaprojektowany przez BBC głośnik niskotonowy o średnicy 200 mm z polipropylenową membraną, a także odporną na wysokie temperatury cewką. Obwód zwrotnicy zasilany jest 50-watowym wzmacniaczem stereofonicznym, który napędza każdy głośnik osobno; częstotliwość podziału wynosi 2,4 kHz. Osiowa charakterystyka częstotliwościowa przy odchyłce ± 3 dB mieści się między 56 Hz i 16 kHz, a maksymalny poziom dźwięku wynosi 100 dB (A) w odległości 1 m, na osi, mierzony w typowym pomieszczeniu odsłuchowym przy użyciu muzyki rozrywkowej.

Co do zasady wszystkie kolumny powstające na licencji BBC były kolumnami podstawkowymi, nawet jeśli miały pojemność obudowy 109 litrów, jak duże LS5/8. Po dobrym przyjęciu reedycji modelu LS5/9 inżynierowie Graham Audio postanowili pójść o krok dalej i rozwinąć go do postaci zestawu podłogowego, wykorzystującego jednak podobne rozwiązania konstrukcyjne oraz te same przetworniki. Stąd w jego nazwie literka ‘f’. To zresztą również nawiązanie do historii – literką po symbolu oznaczano kolejne wersje danego modelu (jak w LS3/5a). Wówczas były to jednak literki ‘a’, ‘b’, ‘c’ – tutaj ‘f’ oznacza po prostu „floorstanding” (podłogowe).

| LS5/9f

Kolumny noszące oznaczenie LS5/9f nie korzystają jednak z licencji BBC, ponieważ nie mają żadnego wcześniejszego odpowiednika. Dlatego też konstruktorzy postanowili pójść za ciosem i przy okazji wprowadzili drobne modyfikacje względem oryginalnego modelu, aby – jak mówią – „osiągnąć idealny kompromis i znaleźć złotą proporcję pomiędzy klasyką a nowoczesnością”.

W procesie projektowania podłogowej odmiany monitora LS5/9 ponownie wziął udział Derek Hughes, odpowiedzialny za zwrotnicę, znany z wcześniejszych projektów SP1/2 Spendora, potem LS3/6 Stirling Broadcast, a ostatnio LS5/9 i LS3/8 Graham Audio; Derek Hughes jest synem założycieli firmy Spendor – Spencera i Dorothy (SpenDor) Hughes. Wygląd nowych kolumn jest z jednej strony absolutnie klasyczny, a z drugiej bardziej nowoczesny. Jeśli miałbym jednak wskazać na to, co przeważa, to raczej klasyka – szeroką ściankę przednią i charakterystyczne przetworniki trudno pomylić z czymkolwiek innym.

Obudowa kolumn została wykonana z cienkich płyt MDF (<10 mm) i wytłumiona w charakterystyczny dla monitorów BBC sposób. Patent polega na tym, aby ścianki kolumn rezonowały w określony, kontrolowany sposób. Dzięki temu konstrukcja jest optymalnie zgrana z zastosowanymi głośnikami w pełnym zakresie częstotliwości. Materiałem służącym do wytłumienia kolumn jest w tym przypadku obszyta bawełnianą tkaniną wełna mineralna.

LS5/9f wyposażone zostały w szeroki cokół, w którym do przodu skierowano wylot – no właśnie, raczej nie bas-refleksu. Otwór wentylujący obudowę znalazł się na spodzie, ale jest to otwór stratny, a nie bas-refleks. Za niskie tony odpowiada polipropylenowa membrana o średnicy 200 mm, a głośnik wysokotonowy to duża, 34 mm tekstylna kopułka. Przed głośnikiem wysokotonowym umieszczono niezwykle charakterystyczną siateczkę ochronną. Obydwa przetworniki znamy z wersji podstawkowej i odpowiadają one oryginałowi BBC. Na przedniej ściance umieszczono również przełącznik regulujący poziom głośnika wysokotonowego – można go zwiększyć o 1 lub 2 dB. To też zmiana – w LS5/9 były to piny z przelutowywanymi kabelkami.

LS5/9f składane są ręcznie w hrabstwie Devon w Anglii. Graham Audio podkreśla, że osoby, które zajmują się ich produkcją to prawdziwi pasjonaci – ludzie absolutnie zakręceni na punkcie muzyki i jakości dźwięku. Kolumny wykończone są naturalnym fornirem. Jeśli chodzi o parametry techniczne, w stosunku do wersji podstawkowej niezmienna pozostała tylko impedancja nominalna (8 Ω). Zmieniły się za to skuteczność (89 dB wobec 87 dB w monitorach), częstotliwość podziału zwrotnicy (3 kHz wobec 1,7 kHz), a także pasmo przenoszenia, które teraz rozciąga się od 40 Hz do 20 kHz.

| JAK SŁUCHALIŚMY

Skuteczność testowanych kolumn mieści się w wyższych przedziałach i wynosi 89 dB SPL (2,83 V, 1 m). Mimo to firma sugeruje stosowanie dość mocnego wzmacniacza. Potwierdzam – żeby LS5/9f zagrały mocnym i pełnym dźwiękiem potrzebują sporo mocy. Może to być wzmacniacz lampowy, ale raczej mocny – polecam LS600X Lebena, a jeśli tranzystor, to A-2 SE SoulNote’a. Kolumny najlepiej zagrają skręcone do środka, choć nie muszą być skierowane bezpośrednio na nas. W czasie testu stały dokładnie tam, gdzie zazwyczaj kolumny odniesienia, Harbeth M40.1 i skierowane były na mnie. Pod kolcami umieściłem mosiężne podstawki Acoustic Revive SPU-8 i podkładki CP-4.

GRAHAM AUDIO w „High Fidelity”
  • NAGRODA | BEST PRODUCT 2018: Graham Audio CHARTWELL LS6/f | kolumny głośnikowe
  • TEST: Graham Audio CHARTWELL LS6/f | kolumny głośnikowe
  • NAGRODA | BEST PRODUCT 2017: Chartwell LS3/5a | kolumny głośnikowe
  • TEST: Chartwell LS3/5a | kolumny głośnikowe
  • NAGRODA | BEST PRODUCT 2016: Chartwell LS3/5 | kolumny głośnikowe
  • TEST: Chartwell LS3/5 | kolumny głośnikowe
  • NAGRODA | BEST PRODUCT 2014: Graham Audio LS5/9 | kolumny głośnikowe
  • TEST: Graham Audio LS5/9 | kolumny głośnikowe

  • Nagrania użyte w teście (wybór):

    • Clannad, In a lifetime, BMG, Promo, 4 x CD-R (2020)
    • Frank Sinatra, Come swing with me!, Capitol Records CDP 7 94520 2, CD (1961/1991)
    • Kazuo Yashiro Trio, Love Is Here To Stay, Takt Jazz Series/Nippon Columbia COCB-54090, „Dig Deep Columbia”, Blu-spec CD (1968/2014)
    • Madonna, Music, Maverick | Warner Bros. Records 9362-47865-2, CD (2000)
    • Radiohead, OK Computer. OKNOTOK Edition, XL Recordings/Beat Records XLCDJP868, 2 x Ultimate HiQuality CD (1997/2017)
    • Santana, Supernatural, Arista | BMG ‎07822 19080 2, CD (1999)
    • Takeshi Inomata, The Dialogue, Audio Lab. Record/Octavia Records OVXA-00008, SACD/CD (1977/2001)
    • Terumasa Hino, Terumasa Hino Concert, Takt/Nippon Columbia COCY-80505, Swing Journal Jazz Workshop 1, „CD On Demand”, CD-R (1969/1997)

    Słuchając produktów audio czasem trudno przewidzieć, komu się one spodobają. I to nawet jeśli mamy absolutną jasność co do ich brzmienia. Tak mam z kolumnami, których korzenie sięgają BBC. Bo mają one niezwykle charakterystyczny zestaw cech, które są przez wielu słuchaczy odbierane jako „podbarwienia”. Z drugiej trony nie można zapomnieć, że BBC było w latach 60. i 70. instytucją niezwykle „inżynierską”, nastawioną na pomiary, technikę, uczciwość wobec uniwersyteckiego wykształcenia. A tam na podbarwienia nie ma miejsca, nawet na takie, które są dla ucha „przyjemne”.

    Kolumny BBC miały być – ni mniej, ni zwięcej – monitorami w każdym tego słowa znaczeniu, czyli głośnikami pozbawionymi podbarwień. I tak też je odbieram. A to, co ludzie biorą za ocieplenie, zgaszenie góry itp. jest, moim zdaniem, powrotem do normalności, do tego, jak dźwięk reprodukowany w domu powinien brzmieć. No, ale to tylko ja i moja interpretacja. To, co „normalne” nie jest bowiem stałe, zmienia się wraz z czasem. I właśnie dlatego trudno mi w takim przypadku, jak ten przewidzieć, komu się dany produkt spodoba.

    Znacznie łatwiej jest mi za to powiedzieć, komu się NIE spodoba. Grahamy nie przypadną do gustu, jak sądzę, tym którzy lubią mieć szczegół na wyciągnięcie ręki. LS5/9f ich nie podają. Niezadowoleni będą również ci, którzy lubią sztywny, wyraźny atak i precyzyjne prowadzenie dźwięku. Im testowane kolumny na pewno nie „podpasują”. Nie są to również konstrukcje dla tych, dla których bas musi być „trzymany za pysk” za wszelką cenę.

    Grahamy tego nie robią. Robią za to coś zupełnie innego: są niewiarygodnie naturalne. Już podstawkowe LS5/9 były pod tym względem niebywałe, ale powiększenie obudowy wprowadziło do ich dźwięku oddech, który dał możliwość zagrania kolumnom w wybitnie dynamiczny sposób. To dynamika przejawiająca się w podskórnych zmianach. To znaczy – słyszalnych i oczywistych, ale takich, które nie są same dla siebie, służą czemuś więcej.

    Jak przy koncertowej płycie Terumasa Hino pt. Terumasa Hino Concert. Została ona zarejestrowana przez pana Okihiko Sugano 22 listopada 1968 roku, w minimalistycznym układzie mikrofonów, w Yamaha Hall. Dźwięk jest na niej fantastyczny w swojej wiarygodności i w pięknie. Kolumny Graham Audio, o których państwu opowiadam, zagrały ją wybitnie, przede wszystkim dzięki „namacalności” przekazu. Nie było tu grama detalu, cienia wycinania z tła, a jednak miałem wrażenie, że jest w tym dźwięku takie mnóstwo informacji, jakby były to tylko i wyłącznie detale i szczegóły.

    Ta sama sytuacja powtórzyła się za chwilę z płytą The Dialogue, zarejestrowaną przez pana Sugano-san dziewięć lat później w mniejszej sali koncertowej – Lino Hall. Otwierający ją dialog perkusji i kontrabasu jest często wykorzystywany przez japońskich producentów do pokazania dynamiki i zejścia niskich dźwięków. Podczas premiery napędu do gramofonu TechDAS Zero, którą prowadzał pan Hideaki Nishikawa w Monachium, z kolumn Vivid Audio Giya G3 odpadły maskownice, takie to jest uderzenie (reportaż TUTAJ).

    Graham Audio LS5/9f zagrały ją cieplej, bliżej i gęściej, ale w niebywale dynamiczny sposób. Grają bowiem basem, który jest z jednej strony naturalny, ale z drugiej nasycony. Nie schodzą aż tak nisko, jak kolumny tej wielkości z bas-refleksem, a mimo to wydaje się, że ten zakres jest w nich bardziej właściwy. Co przypomniało mi anegdotkę dotyczącą Petera J. Walkera, założyciela firmy QUAD.

    Otóż jego kolumny elektrostatyczne ESL57 były uwielbiane przez wielu melomanów za absolutną precyzję i brak podbarwień pochodzących od obudowy (bo ich nie miały). Ale ich wadą był dość szybko ścięty bas o małej masie. I teraz – na zarzuty malkontentów pan Walker odpowiadał, że jeśli brakuje im basu, to „niech kopią w tekturowe pudło” – wtedy będą go mieli. Nota bene – pasmo przenoszenia oryginalnych ESL57 zaczynało się przy 45 Hz i kończyło przy 18 kHz (- 3 dB).

    Testowanym kolumnom niczego pod tym względem nie brakuje. Grają jak duży głośnik szerokopasmowy w otwartej odgrodzie, ale z niepodbarwioną górą i z rozciągniętym niskim zakresem. Ale to bas o którym mówi się raczej „naturalny” niż „mocny”. Tak grają kolumny w obudowie zamkniętej, a Grahamy dodają do tego brak, charakterystycznego dla tego typu konstrukcji, gaszenia dynamiki na samym dole pasma, nawet tam są bardzo naturalne.

    Co wyszło zresztą przy swingowej płycie Franka Sinatry Come Swing With Me w znakomitym remasterze Larry’ego Walsha z 1991 roku (to najlepsza cyfrowa wersja tej płyty). Mamy na niej sporą orkiestrę swingową, z puzonami, które na Grahamach zabrzmiały cudnie. Podobnie, jak i wokal. Tak jak się spodziewałem, był on blisko mnie. Inaczej niż z „ocieplonymi” kolumnami, nie był jednak zbyt blisko i nie wychodził przed linię łączącą kolumny. Jego namacalność wynikała nie z tego, że Sinatra „siadał mi na kolanach”, a z tego, że jego wokal miał naturalne rozmiary, nie był punktem w przestrzeni, a gościem z krwi i kości.

    A to wszystko dzięki ponadprzeciętnej rozdzielczości Grahamów. Nie jest tak, że „grają one, jak znacznie droższe kolumny”, bo w ten sposób nie byłoby takich, które „grają, jak znacznie tańsze kolumny”, przynajmniej nie w ofercie dobrych firm. Ale akurat pod tym względem idą łeb w łeb z konstrukcjami dwukrotnie droższymi. Nie dają tak głębokiej sceny dźwiękowej, jak one, nie mają też tak rozciągniętego pasma przenoszenia w obydwie strony. Wszystkiego mieć nie można. Ale akurat pod względem rozdzielczości są fenomenalne.

    Zagramy z nimi każdą płytę, bo poza odlotami z Japonii, to jest majstersztykami (coraz rzadziej używane słowo, a szkoda) pana Sugano-san, równie przyjemnie zabrzmiał krążek Supernatural Santany, a zaraz potem Music Madonny. Obydwa prezentują doskonałą produkcję, ale się od siebie wyraźnie różnią. Santana gra głównie środkiem pasma, z wyraźnie wycofanymi skrajami, z kolei Madonna to przede wszystkim skraje pasma, z mocnym basem i wycofanym wokalem.

    Obydwie płyty zostały pokazane przez kolumny Grahama w równie spójny, ułożony sposób. Przy ustawieniu przełącznika na „+1 dB” dostałem u siebie najlepszy balans tonalny i nigdy nie doszło do przerysowania wysokich tonów. To nie są tego typu kolumny i nawet z nagraniami, które na kolumnach o bardziej „dobitym” dźwięku grają słabo, pokażą coś innego, lepszą wersję danej płyty. Nie poprawią kompresji, nie dodadzą informacji tam, gdzie ich nie ma. Pokażą za to muzykę w nieskrępowany, naturalny sposób.

    | PODSUMOWANIE

    Graham Audio LS5/9f prezentują to, co wysokiej klasy audio ma najlepszego. Znikają z pola widzenia, są naturalne, grają pełnym pasmem bez wyraźnej kompresji. Muzykę przeznaczoną do radia samochodowego zagrają najlepiej, jak tylko się da, nie niepokojąc nas rozjaśnieniami, a najlepsze nagrania zabrzmią z nimi zjawiskowo dobrze.

    Mają również wybitnie dobrą koherencję fazową, bo elementy w przeciwafazie są z nimi znakomite. Trąbka otwierająca płytę Terumasa Hino Concert została zarejestrowana z odwróconą fazą (zapewne nieumyślnie), co niewiele kolumn w ogóle zauważa. Grahamy zwróciły na to uwagę w pierwszej sekundzie. A my zwróćmy uwagę na nie. To kolumny nie dla wszystkich, ale dla tych, którym się spodobają to mogą być ostatnie kolumny w ich życiu.

    Graham Audio LS5/9f to podłogowa wersja kolumn LS5/9. To kolumny dwudrożne, dwugłośnikowe, z otworem stratnym – jego wylot jest od dołu, ale dzięki szerokiemu cokołowi ujście otworu wyprowadzono do przodu. Kolumny są naprawdę łatwe w ustawieniu, może właśnie dzięki temu zabiegowi. Do cokołów wkręcamy od spodu stalowe kolce.

    Obudowa | Ich proporcje są bardzo dobre, ale przypominają raczej kolumny firmy Spendor z serii A i D niż współczesne konstrukcje z wąską ścianką przednią. A to dlatego, że zastosowano w nich spory, mierzący 200 mm, głośnik nisko-średniotonowy, a po jego bokach zostawiono jeszcze 33 mm, z każdej strony. Obudowę wykonano z niezbyt grubych płyt, okleinowanych naturalnym fornirem. Oryginalne LS5/9 miały obudowę ze sklejki brzozowej. Jak jest tutaj – nie wiem. Widać tylko, że tył jest z płyty MDF. Całość usztywniono wewnątrz pojedynczym wieńcem z płyty MDF, wklejonym poniżej głośnika nisko-średniotonowego. Wieńcem wzmocniona jest także tylna ścianka.

    To bardzo dobrze wykonane obudowy. Patrząc na detale trudno mi oprzeć się wrażeniu, że wykonała je polska firma Pylon Audio. Nikt mi tego nie potwierdzi, ale szanse na to są duże – Pylon wykonuje obudowy dla wielu europejskich producentów z górnej półki. W każdym razie okleina jest naprawdę ładna. Cokół z klejonej płyty MDF polakierowany jest na kolor czarny.

    Obudowa została wytłumiona w specyficzny dla monitorów BBC sposób. Chodziło o to, aby ścianki kolumn rezonowały w kontrolowany sposób. Firma tak komentuje ten wybór: „Dzięki temu konstrukcja jest optymalnie zgrana w pełnym zakresie częstotliwości z zastosowanymi głośnikami. Efektem takiego strojenia jest naturalny i organiczny dźwięk pokrywający się z naturalnym charakterem instrumentów czy barwą ludzkiego głosu.” Zazwyczaj to sklejka, ale w tym przypadku, skoro nie jesteśmy w reżimie licencji BBC, zdecydowano się na płyty MDF. Materiałem służącym do wytłumienia kolumn jest obszyta bawełnianą tkaniną wełna mineralna. Wyklejono nią wszystkie ścianki, a także zwrotnicę.

    Zwrotnica | Ta została zmontowana na pojedynczej płytce drukowanej. Choć to konstrukcja dwudrożna, to zwrotnica jest wyjątkowo złożona – są tam aż cztery cewki – dwie powietrzne i dwie rdzeniowe. Kondensatory to ładne polipropyleny Cross-Cap Jantzen Audio. Dzięki większej obudowie skuteczność wynosi teraz 89 dB. Inna jest również częstotliwość podziału zwrotnicy – teraz to 3 kHz. Pasmo przenoszenia rozciąga się od 40 Hz do 20 kHz (±2 dB). Wewnętrzne okablowanie wykonano z miedzianej plecionki OFC.

    Głośniki | I wreszcie głośniki – to powód do dumy producenta. Mierzący 200 mm przetwornik nisko-średniotonowy ma mlecznobiałą, półprzezroczystą membranę z polipropylenu; w firmowej nomenklaturze nosi ona nazwę Diaphnatone. Skład tego materiału został ustalony przez Graham Audio przed laty i przypomina formułę stosowaną przez Spendora. Głośnik ma solidny, odlewany kosz i potężny magnes; przykręcany jest do przedniej ścianki śrubami, a nie wkrętami. Przetwornik ten produkowany jest według specyfikacji i na zamówienie Grahama przez firmę Volt Loudspeakers.

    Wkrętami przykręcono za to głośnik wysokotonowy. To duża, mająca średnicę ø aż 34 mm, miękka kopułka chroniona siateczką o dużych otworach, kupiona w firmie Audax (model HD13D34H). Z takiego samego głośnika korzystają także inni producenci „by BBC” – Falcon Acoustics, Spendor i Rogers. Jego cechą charakterystyczną, poza rozmiarami, jest brak ferrofluidu, oskarżanego przez wielu o gubienie szczegółów. Poziom wysokich tonów możemy zmieniać za pomocą przełącznika hebelkowego na przedniej ściance. Do dyspozycji mamy trzy położenia: 0/+1/+2 dB. To po prostu tłumik – zaraz za przełącznikiem są oporniki.

    Cała reszta | Głośniki kupujemy wraz z maskownicami mocowanymi na magnesach. Kolumny są ładne, mają absolutnie klasyczne proporcje i są łatwe do ustawienia. Po prostu – klasa.

    Dystrybucja w Polsce

    AUDIOPUNKT

    ul. Stefana Batorego 35
    02-591 Warszawa | POLSKA

    www.sklep.audiopunkt.com.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl


    System referencyjny 2020



    |1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
    |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
    |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
    |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
    |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

    Okablowanie

    Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
    Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
    Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

    Zasilanie

    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
    Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
    Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
    Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
    Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
    Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

    Elementy antywibracyjne

    Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
    Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
    • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
    • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

    Analog

    Przedwzmacniacz gramofonowy:
    • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
    • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
    Wkładki gramofonowe:
    • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
    Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

    Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

    Mata:
    • HARMONIX TU-800EX
    • PATHE WINGS

    Słuchawki

    Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

    Słuchawki:
    • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
    • Audeze LCD-3 |TEST|
    • Sennheiser HD800
    • AKG K701 |TEST|
    • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
    Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|