Przedwzmacniacz liniowy Accuphase
Producent: ACCUPHASE LABORATORY, Inc. |
ojawienie się nowego produktu w ofercie firmy Accuphase właściwie nigdy nie wiąże się z rewolucją; wyjątkiem było przejście z platformy Compact Disc na Super Audio CD w listopadzie 2006 roku, kiedy to zaprezentowano pierwszy taki odtwarzacz z jej logo, model DP-78. To raczej ewolucja, w dodatku – jeśli mogę tak powiedzieć – „organiczna”, ponieważ rozkłada się harmonijnie w całym urządzeniu, czasem podkreślając ten, czy inny element konstrukcji. Podobnie jest i teraz – testowany przez nas przedwzmacniacz liniowy C-2450 korzysta z rozwiązań wypracowanych i zastosowanych w droższych modelach. W tym przypadku – w modelu C- 2850. Zmiany te można podzielić na: parametry mierzalne, konstrukcję mechaniczną, funkcjonalność oraz wykończenie. Parametry, które mają znaczenie dla przedwzmacniacza liniowego i uznawane przez inżynierów Accuphase’a za najważniejsze to zazwyczaj szumy. W konstrukcji mechanicznej zwraca się obecnie uwagę na drobne poprawki, ponieważ „szkielet” na którym opierają się kolejne generacje urządzeń został opracowany już dawno. Ale właśnie takie drobne zmiany, powiązane z poprawkami technicznymi dają największe różnice w dźwięku. Funkcjonalność z kolei jest odzwierciedleniem potrzeb rynku i tego, jak na nie reagują ludzie z Accuphase’a – w przypadku C-2450 widać, że w centrum ich zainteresowań znalazła się czarna płyta. I wreszcie wykończenie – choć urządzenia tej firmy wydają się do siebie bardzo podobne, to właśnie dizajn pozwala na umiejscowienie ich w czasie. | C-2450 Model C-2450 jest czwartą generacją przedwzmacniaczy z serii ‘2400’, otwartej w sierpniu 2003 roku modelem o tym właśnie symbolu. Wygląda absolutnie klasycznie, tj. ma złoty front, opuszczaną klapkę pod którą ukryto przyciski i gałki, a także szklane „okienko” za którym widać podświetlane napisy, bursztynowe diody LED oraz wyświetlacze, na których odczytamy siłę głosu oraz obciążenie wkładki gramofonowej. Ta ostatnia funkcja jest dostępna, jeśli przedwzmacniacz wyposażymy w opcjonalną kartę przedwzmacniacza gramofonowego MM/MC, nowy model o symbolu AD-2850. Urządzenie obsługuje się bezbłędnie, a to dzięki dużym gałkom zmiany wejść oraz siły głosu. Budowa | Robiliśmy to już wielokrotnie, wystarczy więc przypomnieć, że urządzenia tej firmy to wzór precyzji, rzetelności i zdrowego rozsądku. Obudowę wykonano z kilku stalowych i aluminiowych warstw, a front z grubego aluminium, anodowanego na kolor złoty („szampański”). Z aluminium wykonane są także gałki i przyciski. Jak zaraz pokażemy to jeden z nielicznych XXI-wiecznych przykładów na funkcjonalne apogeum, ale postarano się, aby to bogactwo nie przytłaczało, chowając większość manipulatorów pod opuszczaną klapką. Boki zostały oklejone materiałem imitującym drewno, a górną ściankę wykończono w inny sposób niż wcześniejszy model. Firma mówi o „hair-line”, sposobie mającym – jak mówią materiały firmowe – poprawić wygląd urządzenia. Urządzenie ma budowę zbalansowaną (symetryczną) na wejściu i niesymetryczną na wyjściu, ale mamy zarówno wejścia i wyjścia niezbalansowane RCA, jak i zbalansowane XLR. Jest ich mnóstwo – proszę rzucić okiem na zdjęcia. Gniazda XLR są okablowane w sposób „amerykański”, będący obecnie wyłącznie „japońskim”, tj. z „gorącym” pinem nr 3. Aby ustalić fazę absolutną całego systemu inżynierowie Accuphase’a, wyposażyli przedwzmacniacz w guzik, którym możemy ją zmienić. Środek zajęty jest głównie przez układ regulacji siły głosu AAVA oraz zasilacz; całość ma budowę dual-mono. Osobne transformatory zasilające zaekranowano i umieszczono tuż przy układach AAVA. Poszczególne sekcje są od siebie oddzielone metalowymi ekranami, które usztywniają całą strukturę. Także układ regulacji siły głosu przykryto aluminiowymi, anodowanymi na złoto kratkami. Zmontowano go na trzech płytkach (na kanał), w których mamy bufor wejściowy, układ AAVA oraz sekcję wzmacniającą, będącą też buforem wyjściowym. Na płytce przy przedniej ściance umieszczono filtry, regulację barwy dźwięku oraz wzmacniacz słuchawkowy. Ten ostatni korzysta z układów wzmocnienia przedwzmacniacza do którego dodano stopień prądowy. Wszystkie sekcje zbudowano z wykorzystaniem układów scalonych. Funkcjonalność | To wszechstronny i wyjątkowo funkcjonalny przedwzmacniacz, ale Accuphase innych nie produkuje. Jego pełna nazwa brzmi: „Precision Stereo Control Center C-2450”. Oferuje sześć wejść liniowych niezbalansowanych RCA, dwa wejścia liniowe zbalansowane XLR, wejście i wyjście do nagrywania, a także dwa wejścia gramofonowe, dostępne po dodaniu opcjonalnej karty; te ostatnie aktywowane są tą samą gałką „Source”, co pozostałe. Są także dwa stereofoniczne wejścia bezpośrednio na końcówkę mocy – niezbalansowane RCA i zbalansowane XLR. Wyjść też jest sporo, bo oprócz nieregulowanego, do nagrywania, mamy również dwie pary wyjść niezbalansowanych z przedwzmacniacza oraz dwie pary wyjść zbalansowanych XLR, też z przedwzmacniacza. Użytkownik może wybrać aktywne wyjście, mamy też wzmacniacz słuchawkowy, jak i zmianę wzmocnienia: +12/18/24 dB. Małymi gałeczkami zmienimy także barwę: ±5 dB przy 300 Hz oraz 3 kHz. Można także zmienić ją skokowo, korzystając z przycisku „Loudness”: +6 dB przy 100 Hz. Jeśli chcemy na chwilę przyciszyć dźwięk, ale nie całkiem, na przykład żeby odebrać telefon, albo usłyszeć, co mówi do nas „druga połówka”, wystarczy wcisnąć przycisk „Attenuator”, który tłumi sygnał o 20 dB. Dodajmy do tego, zmianę fazy absolutnej, przycisk „mute” i inne. Nieprzypadkowo pisałem o gramofonie, ponieważ to jeden z mocniejszych akcentów postawionych w tym modelu przez japońskich inżynierów. To urządzenie, które w najpełniejszy sposób – jak dotychczas – integruje opcjonalną kartę z samym przedwzmacniaczem. Oprócz wyświetlania ustawień obciążenia mamy bowiem do dyspozycji dwa przyciski, przy tunerze FM powiedzielibyśmy: „presety”, AD1 oraz AD2, pod którymi można „zapamiętać” dwa osobne ustawienia obciążenia wkładki. Są one połączone z dwoma, osobnymi wejściami dla gramofonu w karcie AD-2850. C-2450 wyposażony jest we wzmacniacz słuchawkowy. Postarano się, aby był w stanie wysterować dowolne konstrukcje, dlatego pod uchylną klapką znajdziemy przycisk „High” podnoszący wzmocnienie układu wyjściowego o 10 dB. Jego naciśnięcie zmienia nie tylko wzmocnienie, ale i sam dźwięk, podobnie zresztą jak wybór wzmocnienia całego przedwzmacniacza. Ponieważ mamy trzy stopnie wzmocnienia (+12/18/24 dB) i dwa stopnie dla wzmacniacza słuchawkowego, możemy dopasować barwę i dynamikę wybierając odpowiednią kombinację tych ustawień. W moim przypadku, z obydwoma konstrukcjami planarnymi, tj. HiFiMAN HE-1000 v2 i Final Audio D8000, wybierałem najniższe ustawienia, tj. „Gain” na +12 dB a guzik „High” zostawiałem w spokoju. Ale już ze słuchawkami dynamicznymi wolałem podnieść wzmocnienie przedwzmacniacza do +18 dB; nie zdarzyło mi się skorzystać z opcji „High”, ale warto wiedzieć, że mamy taką możliwość. Przedwzmacniacz gramofonowy Wejście pierwszego stopnia zbudowane jest na osobnym układzie, w którym sygnał dla wejścia MC wzmacniany jest w tranzystorach bipolarnych, a dla wejścia MM w tranzystorach J-FET („Junction-FET”). Ma się charakteryzować ultraniskimi szumami, które w stosunku do poprzedniego modelu AD-2820 zmalały o 10%. Wzmacniacz korekcyjny RIAA ma zbalansowane wejście i jest zaprojektowany tak, aby zminimalizować błędy krzywej korekcji przy zmianie wzmocnienia całego układu. Firma mówi o wartościach nie przekraczających +/-0,2 dB. Wszystkie funkcje, takie jak wzmocnienie i obciążenie, dostępne są z przedniego panelu przedwzmacniacza. Zmiany | Przy opisie tej karty zwrócono uwagę na niższe szumy niż w poprzednich wersjach. Podobnie rzecz się ma z samym przedwzmacniaczem. Jak czytamy, w porównaniu do zastępowanego modelu C-2420, nowy ma szumy niższe o 10%, co oznacza, że wynoszą -122 dBV, a stosunek sygnał/szum 110 dB. To tzw. „gwarantowany” poziom, poniżej którego żaden z egzemplarzy nie ma prawa zejść. W rzeczywistości jest zazwyczaj lepszy. Z szumem poradzono sobie przez poprawę układu regulacji siły głosu. Accuphase od lat stosuje niezwykle rozbudowany, elektroniczny układ, zastępujący zwykły potencjometr lub scalone drabinki rezystorowe. Nosi on nazwę AAVA (Accuphase Analog Vari-gain Amplifier). Jego działanie polega na zamianie sygnału napięciowego na prądowy, zmianie wielkości prądu i ponownej zmianie na sygnał napięciowy. To układ w pełni analogowy, który pozwala na regulację poziomu sygnału bez zmiany impedancji. Jest też długowieczny, niestraszne mu wytarcie ścieżki oporowej. Duża gałka siły głosu, którą chwaliłem na wstępie, jest połączona z enkoderem, który przekazuje informacje o pozycji gałki do układu AAVA. Aby jednak użytkownik nie czuł się oszukany, tj. miał świadomość, że to wysokiej klasy, drogie urządzenie, enkoder zbudowano w wyrafinowany sposób. Konstrukcja, zapożyczona wprost z przedwzmacniacza AD-2850, składa się z solidnej obudowy, wykonanej na maszynach CNC z bloku aluminium, grubego trzpienia z mosiądzu oraz umieszczonych wewnątrz czujnika oraz silniczka. O tym, że Japończycy są mistrzami zwracającymi uwagę na najmniejsze detale – to wiemy. Ale wystarczy popatrzeć na przekrój tego modułu, aby zobaczyć, że wciąż niewiele wiemy. Okazało się bowiem, że stosowany poprzednio silniczek, umieszczony w module enkodera, podczas zmiany siły głosu drgając dodaje minimalny szum do sygnału. |
Wprawdzie nie było to słyszalne, jednak dało się zmierzyć. Rozwiązanie okazało się proste – moduł zawieszono na absorberach z gumy silikonowej. Urządzenie jest niezwykle dopracowane, pod każdym względem. Ale z Accuphase to norma, a nie wyjątek. Przedwzmacniacz C-2450 porównywany był do przedwzmacniacza Ayon Audio Spheris III. Źródłem sygnału był odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition, a wzmacniaczem mocy Soulution 710. Z odtwarzaczem połączony był niezbalansowanymi interkonektami Siltech Triple Crown, a z końcówką mocy interkonektami Acoustic Revive RCA-1.0 Absolute. Do zasilania przedwzmacniacza użyłem kabla Acoustic Revive Reference Power Triple-C z filtrem RSA-14 Triple-C. C-2450 stanął na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RAF-48H, a ta na górnej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition. Płyty użyte do odsłuchu (wybór):
Japońskie wersje płyt dostępne na Słuchając przedwzmacniacza C-2450 od razu przypomniałem sobie coś, co lata temu przeczytałem w omówieniu jego poprzednika, modelu C-2410, jaki przygotowali dziennikarze japońskiego magazynu „Stereo Sound”; było to omówienie towarzyszące nagrodzie Grand Prix 2007: […] to dźwięk, który momentalnie ewokuje następujący komentarz: po prostu brzmi świetnie! Topowy model C-2810 jest bez wątpienia fantastyczny, ale w porównaniu do C-2410 wydaje się bardziej powściągliwy, nie wychodzi w naszym kierunku i nie zawłaszcza słuchacza w taki sam sposób, jak ten model […]. A to dlatego, że najnowszy model tej serii gra dokładnie w ten sam sposób – lepiej, znacznie lepiej niż wcześniejsze, ale zachowując wszystkie zalety, które sprawiły, że spodobał się bardziej niż najdroższy model tego producenta. I wcale nie chodzi o to, że C-2450 jest lepszy od – chociażby – C-3850, bo tak nie jest. Rzecz w szczególnym złożeniu zalet, przy niewielkim udziale słabszych stron, które powoduje, że ich suma daje coś dodatkowego, nadmiarowego, czego z topowym modelem nie dostaniemy. Najnowszy przedwzmacniacz Accuphase’a gra w bardzo zrównoważony sposób. Nie sposób marszczyć brwi na wysokie, średnie lub niskie tony, kręcić nosem na dynamikę lub scenę dźwiękową. Doświadczamy czegoś zupełnie innego – rozluźnienia, spokoju. „Powściągliwość”, słowo użyte w stosunku do C-2810, mówi o pewnym stanie, o skupieniu się na zadaniu, w którym to skupieniu nie ma miejsca na pomyłki, ale też niewiele jest miejsca na czystą radość. A C-2450 jest cały radością. Nie ściga się na to, co głębiej, wyżej, niżej, dalej. Nie zaskakuje niewiarygodną rozdzielczością, ani niebywałą dynamiką. To wszystko jest na wysokim poziomie, ale po prostu jest, a nie chce być. Accuphase gra szerokim dźwiękiem, w którym pierwszy plan jest dalej od nas niż – chociażby – ze wzmacniaczem zintegrowanym A-650. Budowane są tam duże założenia i mamy bardzo obszerną przestrzeń. Powiedziałbym nawet, że z całej oferty Accuphase’a to właśnie testowany przedwzmacniacz buduje największą, najbardziej spektakularną przestrzeń. Być może dlatego przekaz jest delikatny, jedwabisty. Różnie to w przeszłości bywało, konstruktorzy tej firmy stawiali a to na jak najlepszą definicję, a to na ciepło – za każdym razem realizując jeden z wybranych scenariuszy. Tym razem chodzi o rozmach i gładkość. Atak dźwięku jest wyraźny, ale i gładki – prawdę mówiąc nie wiem, jak to się udało zrobić. To nie jest konturowy przekaz, a więc nie tłumi pastelowych barw. Wszystko tu się mieni, płynnie przechodząc z jednego planu w drugi, z barwy w kolejną barwę. Co znaczy, że jeśli ktoś oczekuje wyrazistego, jednoznacznego dźwięku z bliskim pierwszy planem powinien poszukać innego przedwzmacniacza, albo odpowiednio dobrać resztę toru, wykorzystując rozmach C-2450. Bo ten jest nieprawdopodobny. Nie dostaniemy dokładnie definiowanych źródeł dźwięku, to nie ten przypadek. Tutaj chodzi raczej o swobodę, oddech i tzw. „odejście”, czyli umiejętność pokazania dużych wydarzeń z pewnej perspektywy, bez bałaganu. | Słuchawki Myśląc o wzmacniaczu słuchawkowym w danym urządzeniu mamy zazwyczaj przed oczami jego końcowy element, tj. stopień wyjściowy. A jest inaczej. Jeśli słuchamy muzyki przez słuchawki, korzystając z przedwzmacniacza liniowego, na przykład C-2450, słuchamy jego stopnia wejściowego, regulacji siły głosu i stopnia wyjściowego. Te dwa pierwsze elementy nie są dodatkiem, a centralnym elementem układu. W tym przypadku oznacza to, że wzmacniacz słuchawkowy wyposażony jest w niezwykle zaawansowany układ tłumika AAVA. Nie wiem, czy to z tego właśnie powodu, czy to po prostu dobry projekt, ale mając C-2450 i nie chcąc wydawać kolejnych 10 000 zł na zewnętrzny wzmacniacz słuchawkowy, będziemy całkowicie zadowoleni z tego, co dostajemy w „pakiecie”. Dźwięk jest rozdzielczy, „szeroki” i głęboki. Bas nie schodzi tak nisko, jak ze wzmacniaczem odniesienia, ale nie jest to specjalny problem, szczególnie jeśli słuchamy jazzu i rocka. Dopiero przy „gęstej” elektronice warto nacisnąć guzik „Tone” i przekręcić pokrętło „Bass” na pozycję +2 dB. Włączenie do toru regulacji barwy nieco zmatowi dźwięk, takie prawa natury, nie jest to jednak dokuczliwe. A w przypadku elektroniki zalety przeważają nad wadami, nie ma się więc co zastanawiać. Przy jazzie i klasyce zostawmy jednak tor jak najkrótszy, a otrzymamy bardzo naturalny, bezpośredni dźwięk o czystej, ładnie formowanej górze pasma i namacalnym środku. Ze słuchawkami planarnymi, zarówno HiFiMAN HE-1000 v2, jak i Final Audio D8000, wyższy środek został lekko doświetlony, choć nie rozjaśniony. Jeśli lubimy ciemniejsze brzmienie pomyślmy o słuchawkach AKG. Podsumowanie Producentom trudno o tym mówić wprost, ponieważ nie chcą być źle zrozumiani – nie zawsze najwyższe modele w ich ofercie są tymi, które podobają się najbardziej. Obawa dotyczy niezrozumienia sytuacji, w której te najdroższe modele naprawdę SĄ najlepsze (zakładam, że mówimy o poważnym, doświadczonym producencie), a jednak pewne cechy sprawiają, że te tańsze są równie atrakcyjne, a czasem to one zwracają naszą uwagę w szczególny sposób. Przypadek Accuphase’a jest podobny. Topowy model C-3850 jest najlepszy w jego ofercie i nie ma o czym dyskutować. Posłuchajmy jednak C-2450, a zobaczymy, że jest w jego dźwięku ładunek radości i wolności, który wyżej w cenniku poświęcany jest w imię precyzji, rozdzielczości, definicji i rozciągnięcia pasma. Tutaj to wszystko jest bardzo dobre, fajne, ale wiemy, że to nie jest C-3850. A jednak – pod pewnymi względami to równoprawne propozycje. A to jest coś, co nazywa się WARTOŚĆ. Dane techniczne (wg producenta)
Pasmo przenoszenia |
System referencyjny 2018 |
|
1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST| 2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST| 3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50|TEST| 4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS| 5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710 6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity