Kolumny głośnikowe Xavian
Producent: XAVIAN ELECTRONICS s.r.o. |
estowany w zeszłym miesiącu wzmacniacz zintegrowany Ares firmy Thrax Audio zarówno w nazwie modelu, jak i firmy odwoływał się do świata starożytnego. Tego typu strategia ma za zadanie zakotwiczyć markę i produkt w szeroko pojmowanej tradycji kultury śródziemnomorskiej, a przez to dodać jej „wagi” i powagi. Podobnie należy zresztą odczytywać nazewnictwo, a nawet logotypy firmy Gryphon Audio, Sonus faber, Gold Note, jak i nazwę polskiej firmy Ancient Audio. W przypadku XAVIANA jest to tym bardziej uprawomocnione, że jej właściciel i główny projektant, pan Barletta jest Włochem. Na miejsce do życia wybrał Pragę i ktokolwiek był i w stolicy Czech, i w Rzymie chyba potwierdzi, że obydwa te miasta mają z sobą wiele wspólnego, przede wszystkim jeśli chodzi o podejście do życia. Zresztą obydwa są w swoich krajach uważane za „odrębne”, tj. mamy Pragę i resztę Czech, Rzym i resztę Włoch. | EPICA CALLIOPE Calliope zwracają uwagę zanim zostaną jeszcze wypakowane. Do ich transportu przygotowano bardzo dobrze pomyślane skrzynie ze sklejki. wypalono na nich logotypy, napisy itp., ale również kompletną, szczegółową instrukcję rozpakowywania. A same kolumny? – Kiedy zostały wniesione i ustawione momentalnie przykuły uwagę wszystkich domowników. A to dlatego, że wyglądają fantastycznie. Naturalne, pięknie wykończone drewno, matowoczarne powierzchnie odlewanych koszów głośników, złocona tabliczka znamionowa, a przede wszystkim zintegrowany z kolumnami cokół z trawertynu dają razem szczególną jakość. Kolumny dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych – jasnej, z klonu ze wstawkami orzecha, noszącej nazwę Marina, oraz ciemnej, z orzecha. Jasna stoi na włoskim trawertynie, wapniu o ciekawym układzie porów, a ciemna na czeskim marmurze. | Obudowa Obudowa Calliope wykonana jest z drewnianych klepek, co od razu odsyła nas do włoskiej kultury rzemieślników-stolarzy, realizowanej wcześniej w kolumnach Chario, Diapason i Sonus faber. I to właśnie do tej ostatniej, takie mam przynajmniej wrażenie, a dokładnie do Franco Serblina i jego wizji formy i dźwięku pan Barletta nawiązuje w nowej serii Epica. W jej skład wchodzą podstawkowe kolumny Orfeo i podłogowe, ważące 49 kg Calliope. Kalliope to jedna z dziewięciu mitologicznych muz, obdarzona pięknym głosem. Stała w ich hierarchii najwyżej i patronowała poezji epicznej. Była też matką Orfeusza (Orfeo). Kolumny o tej nazwie są dużymi konstrukcjami o trójdrożnej, czterogłośnikowej budowie, z dwoma dodatkowymi radiatorami pasywnymi, umieszczonymi na tylnej ściance. Jak czytamy w materiałach firmowych, projekt Calliope zajął projektantom Xaviana półtora roku. W przypadku wielu innych produktów przyjąłbym to z dobrodziejstwem inwentarza, tj. wiedząc, że to lekka ściema, ale nie mogąc udowodnić, że jest inaczej. Przypadek Calliope jest inny, ponieważ specjalnie dla tej serii opracowana została nie tylko kolumna jako taka, ale również przetworniki dla niej. Tak, po wielu latach współpracy z duńskim Scan-Speakiem pan Barletta zdecydował się przygotować własne głośniki, dla których powołał do życia firmę AudioBarletta. Tym razem półtora roku wydaje mi się i tak bardzo krótkim okresem czasu. | Przetworniki Głośnik wysokotonowy to miękka kopułka o średnicy ø 29 mm, z ręcznie pokrywaną membraną firmy Dr. Kurt Müller i unikatowym sposobem tłumienia ciśnienia od jej tylnej strony – w labiryncie. Firmy takie jak Bowers & Wilkins i Vivid Audio stosują do tego zwężające się tuby, często otwarte na końcu, ale obudowy labiryntowej dla kopułki wysokotonowej jeszcze nie widziałem. W układzie magnetycznym zastosowano miedziane ringi poprawiające liniowość pracy cewki, rozwiązanie znane jako ringi Faradaya. Przetworniki średniotonowy i niskotonowe mają takie same, bardzo solidne kosze. Mocowane są do obudowy nie czterema, a ośmioma śrubami, co przywołuje to, co podkreśla w materiałach technicznych swojej firmy Magico pan Alon Wolf – perfekcyjne powiązanie przetworników z obudową. Membrana głośnika średniotonowego wykonana jest z powlekanej ręcznie celulozy, a pośrodku widać zintegrowany z nią polimerowy stożek fazowy. Zawieszenie jest niemalże płaskie i wykonane jest z materiału – dokładnie tak samo, jak w wysokoskutecznych głośnikach z pierwszej połowy XX wieku. Głośnik napędzany jest magnesem neodymowym z miedzianymi ringami. Przetworniki niskotonowe zostały pierwotnie opracowane dla kolumny Orfeo. Ich membrana także wykonana jest z pokrywanej celulozy, ale ma nieco inną powierzchnię. Zawieszenie to podwójna fałda gumowa. | Zwrotnica Zwrotnica Calliope została wykonana przy użyciu kondensatorów Mundorfa i wykorzystuje technikę „Fase Zero”, mającą na celu wyrównanie fazowe przetworników w punkcie podziału. Wykonane dla Xaviana zaciski głośnikowe wyprowadzono z tyłu i umieszczono pod dużą, złoconą tabliczką znamionową. Zaciski są podwójne i spięto je złoconymi zworami. Można więc wypróbować połączenie podwójnymi kablami: bi-wiring, lub napędzić kolumny dwoma wzmacniaczami: bi-amping. Przypomnijmy, że kolumny miały premierę w czasie wystawy Audio Video Show Prague 2017, na której otrzymały nagrodę „Best Sound” naszego magazynu. Płyty użyte do odsłuchu (wybór):
Japońskie wersje płyt dostępne na Calliope to kolumny skracające dystans – dystans między muzyką i słuchaczem. W bardzo naturalny sposób przerzucają między tymi dwoma punktami sieć powiązań, z jednej strony wciągając nas, odbiorców, w kreowany przez nie świat, a z drugiej wchodząc w nasz świat ze „swoją” muzyką. To działanie podobne do tego, co znam z Harbethów M40.1, ze Spendorów z serii A i D, ze starszych kolumn Sonus faber, kolumn JBL z serii Monitor itd. Szczególnie mocno uderzają w tego rodzaju graniu bardzo naturalna barwa, wysoka dynamika oraz bezbłędnie wypełniona, gęsta przestrzeń. Nieprzypadkowo przywołałem, i to zaraz na początku, klasyczne dla „BBC” brzmienie, bo to – moim zdaniem – brzmienie właściwe. Można je osiągnąć różnymi technikami, bo nawet metalowe obudowy i membrany, jak w YG Acoustics Carmel 2, wiodą do podobnych wyników. W przypadku kolumn hi-tech jest to jednak ostatni etap, wcześniej poprawiane są rozdzielczość, różnicowanie dynamiczne i detaliczność. Naturalność jest w ich przypadku tym, co odróżnia bardzo dobre kolumny tego typu od kolumn wyjątkowych. Z Xavianami, podobnie jak z przywołaną przeze mnie grupą, jest inaczej, bo dostajemy to od razu. W ich przypadku prace projektowe i strojenie mają na celu poprawę rozdzielczości, którą dostajemy dopiero w najlepszych produktach. |
Posłuchajmy przez chwilę Calliope i będziemy wiedzieli, że należą do tej szlachetnej linii, która komunikuje się z nami poprzez muzykę. I to wcale nie dlatego, że coś ukrywają i pokazują świat nagrań piękniejszy niż w rzeczywistości. Tak grały A2 Spendora – niedrogie, fenomenalne konstrukcje, niemające jednak możliwości drogich modeli tego producenta do połączenia takiego grania z różnicowaniem na równie wysokim poziomie. Kolumny pana Barletty są skrojone z tego samego materiału, co najlepsze konstrukcje Spendora i Harbetha. Nie ma w nich żadnej sztuczności, ani udawania. Grają niebywale naturalnie, ale i rozdzielczo. Posłuchajmy kilku utworów ze zremasterowanej wersji Go Right Andrzej Kurylewicz Trio, szczególnie utworu ją otwierającego, a usłyszymy doskonałe różnicowanie barwowe. Bo wcale nie zawsze trąbka z tłumikiem i saksofon mają tak wyraźnie ukazaną odmienną, właściwą tylko dla nich budowę harmoniczną, a wchodzący później flet nieczęsto jest tak dobrze wpasowany w ten duet. Ale to dlatego, że Calliope są konstrukcjami nastawionymi na łączność, naturalność. To mięsiste brzmienie w którym wysoka góra jest tak jedwabista, że mogłaby pod tym względem służyć jako wzorzec dla wielu innych producentów. Nie jest to aż tak rozdzielczy głośnik, jak ten w Sonus faberach Electa Amator, czy metalowa kopułka wspominanych YG Acoustics. Z drugiej jednak strony, zachowując barwę i płynność kopułki z Harbethów M40.1 dodaje do tego lepszy wgląd w nagranie i lepsze otwarcie, przy absolutnym braku ostrości. Bo to w ogóle mało agresywny dźwięk. Akustyczna muzyka jazzowa zyskuje na tym najbardziej, podobnie zresztą jak klasyka. Ale i muzyka spod znaku Korteza i Eda Sheerana zostanie pokazana w sposób, o jakim wielu wykonawców może tylko marzyć. Aby to się udało przekaz zostanie nieco ocieplony i zmiękczony. Obydwie te cechy są tutaj pozytywne – zresztą, co ja mówię pozytywne, są po prostu niezbędne. Jestem przekonany, że właśnie o takie brzmienie ich twórcom chodziło, do takiego przekazu dążyli. Z drugiej strony zrealizowane w ciepły sposób rzeczy, jak na przykład najnowszy, wydany przez wytwórnię Stockfisch, krążek Briana Flanagana wcale nie będą dodatkowo ocieplane. To typowa dla tego lejbelu realizacja, tj. z miękkim basem i podkreśloną niską średnicą. A najważniejszy jest w niej oczywiście głos. Kolumny Calliope zagrały go bez dobijania tych rzeczy, powiedziałbym nawet, że w bardziej naturalny i uporządkowany sposób niż z bardziej otwartymi i nastawionymi na atak kolumnami. Dźwięk ma spore rozmiary, to ostatecznie duże kolumny o pełnym brzmieniu. Ale też to przekaz doskonale zrównoważony, bo wszystko wydaje się właściwe i na miejscu. To oczywiście coś, co powstaje w naszej głowie, każde nagranie zmienia na zawsze rzeczywistość „zastaną”. Xaviany nie udają, że to rzeczywistość, a kreują zupełnie nowy świat, który jest równie naturalny, jak ten doświadczany na koncercie, choć obydwa mają zupełnie inne cechy szczególne. To przekaz sam w sobie, który nie potrzebuje żadnych „podpórek”, także w odniesieniu do dźwięku „live”. To doskonała kreacja, która poprawia wiele błędów realizacyjnych. Zagrają z nimi słabiej zrealizowane nagrania w przyjemny sposób, ponieważ nie dopuszczają do rozjaśnienia, nie irytują ostrością. Jednocześnie jednak czułem odprężenie, kiedy wracałem do materiału o małej kompresji – bo to na nią Calliope są szczególnie wrażliwe. Talk Talk z podwójnego albumu Asides Besides, doskonały duet Fish/Emade z płyty Drony, czyli inteligentna, dobra muzyka zagra bardzo dobrze. Ale puszczamy materiał z małą kompresją, akustycznymi instrumentami i od razu wiemy, że to kolumny stworzone właśnie dla niej. | Sprawa basu Patrząc na powierzchnię drgającą membran odtwarzających niskie tony mogłoby się wydawać, że Calliope to połączenie zwykłych kolumn z subwooferem. Marzących o superniskim, kopiącym w brzuch basem muszę jednak rozczarować, to nie są takie konstrukcje. Niski, gęsty bas służy w nich do kreowania wolumenu, a nie „kopania”. Ma miękki i naturalny charakter, budując gęste i nieco ciepłe brzmienie w którym kontur nie jest najważniejszy. A jednocześnie mamy z nim doskonałe zrównoważenie i wyjątkowo szybkie oddanie impulsu. Nie słyszę żadnej kompresji w tym przekazie – o ile kolumny nieco nerwowo reagują na kompresję nagrań, podnosząc ich balans tonalny, o tyle same z siebie wydają się doskonale szybkie, reagując na każdą zmianę w sygnale. Częścią tego jest takie, a nie inne brzmienie dolnego zakresu. Z jednej strony jest nieco miękkie, jak w dobrych konstrukcjach z bas-refleksem, a z drugiej szybkie jak w kolumnach z obudową zamkniętą. Co powiedziawszy dodajmy też, że nie jest to tak punktowy i konturowy dźwięk, jak np. z kolumnami PMC, gdzie membrana głośnika niskotonowego jest obciążona linią transmisyjną. | Podsumowanie W audio piękne jest to, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Nie ma tu jednego i jedynie obowiązującego wzorca brzmienia, ponieważ dźwięk reprodukowany jest dźwiękiem sztucznym, nie da się tego zmienić. Calliope najwyraźniej przeznaczone są dla tych, którzy słuchają muzyki akustycznej, klasyki, jazzu, folku itp. Są z nią tak naturalne, jak naturalne może być odtworzenie z płyty wymyślonego w studiu konstruktu. Robią to najlepiej, jak się da, tj. nakładają nań swój charakter, łącząc się w zupełnie nowe, niezwykłe przedstawienie, w czym przypominają, w naprawdę zastanawiający sposób, Harbethy M40.1, z których korzystam na co dzień. I jest to, takie mam wrażenie, dość wyraźna zmiana w stosunku do kolumn tej firmy opartych na głośnikach Scan-Speaka. To ciepłe, gęste, miękkie, szybkie i rozdzielcze granie, ze wskazaniem na trzy pierwsze elementy. Dostajemy dużą scenę, ale bez wyraźnej głębi – mamy intymną łączność z wykonawcami i to pierwszy plan jest najważniejszy. Z kolei w bok scena jest rozkładana szeroko, z rozmachem, dźwięk nie jest stłoczony przed nami, ma oddech i swobodę. Mogą współpracować z dowolnym wzmacniaczem, chociaż – takie mam wrażenie – lepiej będzie, kiedy zapewnimy im więcej mocy. Ich motto przewodnie, to: naturalność, naturalność i jeszcze raz naturalność. Jeśliby ten produkt wyszedł z jakiejś egzotycznej, japońskiej manufaktury, kosztowałby dwa razy tyle, jeśli nie więcej. Calliope to, należące do serii Epica, kolumny wolnostojące. Są dość wysokie i nie mają wąskiej ścianki przedniej, a jednak wyglądają perfekcyjnie. Przechodząc obok aż chce się ich dotknąć, przesunąć palcami po górnej ściance – to naprawdę uzależnia. Mają budowę trójdrożną, czterogłośnikową. Tylna strona membran głośników niskotonowych obciążona jest nie klasycznym bas-refleksem, a jego odmianą, tj. dwoma membranami biernymi. Wszystkie przetworniki, już o tym mówiliśmy, zostały wykonane samodzielnie przez firmę AudioBarletta. Wysokotonowy ma membranę o średnicy ø 29 mm, a średniotonowy i niskotonowe ø 175 mm każdy; membrany bierne mają średnicę ø 210 mm każdy. Przetwornik średniotonowy wyposażony został w magnes neodymowy, a pozostałe w klasyczne magnesy ceramiczne. Wszystkie magnesy mają miedziane ringi linearyzujące ich pracę. Cewki nawinięto płaskim drutem z aluminium – te w niskotonowych mają średnicę ø 50 mm. Zaciski głośnikowe są podwójne, czyli kolumna przystosowana jest do połączenia bi-wire i bi-amping. Zaciski umieszczono w zagłębieniu tylnej ścianki wraz ze złoconą tabliczką znamionową; są one wykonywane dla Xaviana. Przydałoby się je jednak umieścić o dwa, może trzy centymetry wyżej, ponieważ teraz są zbyt blisko dolnej krawędzi zagłębienia, co uniemożliwia wpięcie wideł od spodu. Zaciski mają grube trzpienie, nie wszystkie wtyki widłowe będą więc do nich pasować. Obudowę wykonano z pełnego drewna – sklejana jest z mających grubość 23 mm klepek klonu z insertami z orzecha. Wewnątrz tłumiona jest płatami bitumicznymi. Kolumny wyglądają po prostu pięknie. Dane techniczne (wg producenta) Pasmo przenoszenia: 33 – 30 000 Hz (-3 dB na głównej osi) |
System referencyjny 2018 |
|
1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST| 2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST| 3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50|TEST| 4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS| 5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710 6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity