Odtwarzacz Super Audio CD Accuphase
Producenci: ACCUPHASE LABORATORY, Inc. |
ego oficjalna, pełna nazwa brzmi: PRECISION MDSD SA-CD PLAYER. W nazwie tej zakodowano trzy informacje, mówiące o priorytetach producenta. Jest w niej mowa o: precyzyjnym transporcie, specjalnym układzie dekodującym dla sygnału DSD, czyli sygnału z płyt SACD, oraz o tym, że jest to odtwarzacz płyt Super Audio CD. To, czego się dowiemy dopiero oglądając urządzenie, to obecność wyjść i wejść cyfrowych, a wśród tych ostatnich wejścia USB, przez które prześlemy sygnał PCM do 32 bitów i 384 kHz oraz DSD aż do DSD 256, na przykład z komputera lub odtwarzacza plików. Choć na szczycie oferty tej firmy znajduje się dzielony odtwarzacz Accuphase DP-950/DC950, to właśnie w DP-750 znajdziemy jej najnowsze techniki i rozwiązania. | DP-750 DP-750 zastępuje, wprowadzony do sprzedaży w 2013 roku, model DP-720. Jest najnowszym odtwarzaczem SACD firmy Accuphase i jej najdroższym odtwarzaczem zintegrowanym. Jest też jej najbardziej zaawansowanym urządzeniem tego typu. I – dodajmy – najcięższym: z wagą nieco ponad 28 kg prześciga dużą część poważnych wzmacniaczy zintegrowanych. Ale nic dziwnego, jego budowa jest pierwszorzędna, gdyż zadbano o minimalizację drgań na każdym możliwym poziomie. Zaczyna się od żeliwnych nóżek (chodzi o wysoką zawartość węgla), poprzez wielowarstwowe chassis, z masywną, aluminiową płytą od spodu, aż po wybitny mechanizm napędu. MARK M. SUZUKI Najważniejsze zmiany w stosunku do poprzednich odtwarzaczy SACD, jakie znajdziemy w modelu DP-750. to nowoopracowany transport SACD/CD („Newly developed SACD/CD drive”) oraz zmniejszenie zniekształceń i szumów. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na szum generowany przez transport, który został w nowej konstrukcji dramatycznie zredukowany. Tak naprawdę transportu w DP-750 ogóle nie słychać. Tym razem wykorzystaliśmy system optyczny D&M, taki sam jak w modelu DP-560 (DP-730, poprzedni model z serii ‘700’, korzystał z optyki firmy Sony). Transport użyty w DP-750 – szczegóły. Fot.: Accuphase Nowy transport jest większy, cięższy i ma sztywniejszą konstrukcję. Zastosowaliśmy też inny silnik, w którym zewnętrzny rotor bezszczotkowego silnika DC zamontowany został bezpośrednio na osi napędzającej płytę. Zmniejszyliśmy w ten sposób szumy mechaniczne oraz szumy pochodzące od obracanej płyty. System laserowy odsprzęgnięty został przez absorbery wykonane ze specjalnie do tej roli dobranego silikonu. Ta, wydawałoby się, niewielka zmiana pozwoliła zmniejszyć szum aż o 4 dB. I wreszcie ostatnia rzecz – cała ta konstrukcja przykręcona została bezpośrednio do grubej, aluminiowej płyty, co w porównaniu z DP-730 zredukowało szum transportu aż o połowę. Na zdjęciu panowie Satoshi Akizawa-san (po lewej) oraz Katsuhiro Tsuda-san (po prawej). Fot.: Accuphase W pracach nad DP-750 brali udział panowie: Satoshi Akizawa-san oraz Katsuhiro Tsuda-san. Inżynier Tsuda-san ma 56 lat i zaprojektował wszystkie transporty Accuphase’a, począwszy od modelu DP-800, poprzez DP-500 na DP-750 skończywszy. Pan Tsuda ma czarny pas w Kendo, tradycyjnym japońskim stylu walki na miecze. Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że to prawdziwy SAMURAJ! Pan Akizawa-san ma 52 lata i jest specjalistą pracującym nad oprogramowaniem naszych odtwarzaczy SACD i CD; jego pierwszym projektem był model DP-85. W tym przypadku zaprojektował cały układ cyfrowy ORAZ analogowy. Kocha piłkę nożną i jest wielkim fanem polskiego piłkarza, grającego w klubie Juventus F.C., Wojciecha Szczęsnego – Twojego, Wojtku, imiennika :) MS Transport | Napęd waży 10,5 kg, więcej niż niejeden kompletny odtwarzacz, i zbudowany jest z kilku modułów. Podstawą jest optyka grupy D&M, a więc Denon & Marantz, zamocowana na 8-mm podstawie. Optyka jest izolowana od podstawy czterema damperami. Do niej przykręcany jest od góry frezowany, spinający boki, „most” o grubości 8 mm z mosiężnym, ciężkim elementem w którym porusza się ciężki krążek dociskający płytę. I jest jeszcze odlewana z aluminium, ultrastabilna szuflada poruszająca się po grubych, stalowych prętach. Efekt jest taki, że mechanizmu – zarówno w czasie odczytu płyty, jak i wysuwania się szuflady, praktycznie nie słychać. Accuphase mówi, że udało się jej– w stosunku do poprzednich odtwarzaczy – zminimalizować hałas powstający podczas odczytu o połowę! Tak powinien wyglądać high-endowy transport! Począwszy od modelu DP-560 użytkownicy mogą odtwarzać nie tylko płyty SACD i CD, ale również DVD-/+R/RW oraz CD-R/RW z zapisanymi na nich plikami dsf, dff, WAV, FLAC, a także płyty DSD Disc. W czasie testu wypróbowałem wszystkie te opcje, także płyty DVD-R, ale nie każda z tych ostatnich została przez odtwarzacz rozpoznana. Najwyraźniej więc ważne jest w jaki sposób pliki zostały na płycie zapisane. Wszystkie krążki Master CD-R z plikami zostały jednak odtworzone bez problemów. W testowanym egzemplarzu przy oczycie takich płyt na wyświetlaczu nie było jednak informacji o częstotliwości próbkowania i liczbie bitów. DAC | DP-750 jest odtwarzaczem zintegrowanym wyposażonym w szereg wejść cyfrowych: USB, optyczne TOSLink, koaksjalne i AES/EBU. Najbardziej uniwersalne jest to pierwsze, ponieważ prześlemy przez nie sygnał PCM aż do 32 bitów i 384 kHz, a także DSD aż do DSD 256, czyli 11,2 MHz. Przez pozostałe można wysłać sygnał PCM do 24 bitów i 96 (optyczne) lub 192 kHz (pozostałe dwa). I jest też wejście HS-Link, łącze na kablu RJ-45 (ethernetowym), służące do komunikacji między urządzeniami Accuphase’a. Pozwala ono na transmisję sygnału PCM 32/384 i DSD128 (5,6 MHz). Układ przetwornika został przez tę firmę przepracowany w wielu poprzednich konstrukcjach i opiera się na koncepcie nazwanym przez nią MDS++ (Multiple Delta Sigma). Zmieniają się w nim użyte podzespoły i przetworniki, ale idea jest ta sama. Mówiliśmy o tym wielokrotnie, więc tylko króciutko: sygnał prowadzi się równolegle przez wiele, identycznych przetworników, których wyjście się sumuje. Daje to znaczące zmniejszenie zniekształceń i szumów. W DP-750 w każdym kanale zastosowano po jednym, ośmiokanałowym, 32-bitowym przetworniku D/A ESS Technology ES9028PRO Hyper Stream Ⅱ, z którego wyprowadzono osobne wyjścia dla sekcji RCA i XLR. Wszechstronność | Wszechstronność to jedna z zalet DP-750. Możemy za jego pomocą odtworzyć płyty SACD i CD, ale i wypalone na nich pliki z sygnałem PCM i DSD. A do tego mamy też wejścia cyfrowe, z USB, przez które prześlemy dowolny sygnał PCM i DSD. Możliwości powiększane są przez dwa przyciski: „volume” oraz „level”, które znajdziemy na pilocie zdalnego sterowania, przeznaczone do regulacji siły głosu. Sygnał możemy przyciszyć do -80 dB. Regulacja napięcia wyjściowego w odtwarzaczach cyfrowych tej firmy wykorzystywana jest często przez użytkowników w ten sposób, że łączą je oni bezpośrednio z końcówkami mocy, rezygnując w ten sposób z zewnętrznego przedwzmacniacza. To uprawomocnione działanie, jednak nie do końca zgodne z intencjami producenta. W materiałach towarzyszących DP-750 znajdziemy bowiem wyraźne rozróżnienie na „volume” oraz „level”. To pierwsze jest klasyczną regulacją siły dźwięku, co podkreślone jest dopiskiem na pilocie. Z kolei to drugie służy jedynie do dopasowania napięcia wyjściowego, i to w niewielkim zakresie. Ta regulacja wykonywana jest bowiem w domenie cyfrowej, a im więcej tłumimy, tym mniejszą rozdzielczość ma sygnał. Odtwarzacz DP-750 stanął na górnej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition, obok mojego odtwarzacza odniesienia, to jest Ayon Audio CD-35 HF Edition. Obydwa są odtwarzaczami SACD i mają wejścia cyfrowe, sprawdziłem więc działanie Accuphase’a z płytami CD, SACD, DVD/CD-R z plikami WAV i dsf (DSD), a także wypróbowałem działanie wejść cyfrowych – RCA, do którego podłączyłem odtwarzacz plików Lumin T1, pracujący w roli transportu, oraz USB, do którego podłączyłem komputer. W obydwu przypadkach skorzystałem z serwisu streamingowego Tidal, słuchając zarówno plików FLAC o jakości CD, jak i plików MQA. Test miał charakter porównania A/B/A, ze znanymi A i B. Słuchałem krótkie fragmenty – 1-2 min., ale spędziłem także kilka nocnych sesji słuchając całe płyty za pomocą słuchawek (HiFiMAN HE-1000 v2 + wzmacniacz słuchawkowy Bakoon Products International HPA-21). Płyty użyte do odsłuchu (wybór): | Super Audio CD
Japońskie wersje płyt dostępne na |
Dźwięk urządzeń Accuphase zmieniał się wraz z ich kolejnymi generacjami. Ale nie była to zmiana linowa, to znaczy nie jest tak, że za każdym razem otrzymujemy podobne brzmienie, tylko trochę lepsze. Rozwiązania wykorzystywane przez inżynierów do osiągnięcia założonych celów zmieniały się, zmieniali się też ludzie odpowiedzialni za poszczególne urządzenia. Oczywiste jest, że w całej historii Accuphase’a da się zauważyć wspólne dla jego urządzeń wątki, ale tylko jako coś przewodniego, a nie realizację konkretnej cechy. Mówię o tym, ponieważ najnowszy odtwarzacz tego producenta pod wieloma względami wyznacza nieco inny, niż w ostatnich latach, kierunek rozwoju „firmowego” dźwięku. DP-750 przynosi z sobą brzmienie otwarte, mocne i jednoznaczne. To granie „pełną gębą”, bez zawoalowań, zahamowań i niepewności. Przekaz jest z nim dynamiczny i bardzo szybki. A szybkość to coś, na co zwracają w odtwarzanym dźwięku przede wszystkim zawodowcy – muzycy i realizatorzy dźwięku. To jedna z głównych różnic pomiędzy dźwiękiem na żywo i zarejestrowanym, jak się wydaje – nie do przeskoczenia. Z urządzeniami w rodzaju DP-750 ten rozdźwięk między tymi dwoma rzeczywistościami, przynajmniej pod tym względem, wydaje się mniejszy. I to niezależnie od tego, z jakiego rodzaju muzyką mamy do czynienia i z jakiego nośnika korzystamy. Bo doskonale słychać to było z płytą CD Divided Eda Sheerana, z wymuskanym SACD Side by Side Kazuo Yashiro z wytwórni Audio Lab. Record, ale i z plikami granymi z Tidala. Szczególnie mocno ta cecha uderzyła mnie przy tych ostatnich. A to dlatego, że wraz z szybkością i otwartością dostajemy też mocne rozciągnięcie pasma w dół. To jeden z nielicznych odtwarzaczy (myślę o płytach) i przetworników D/A (jeśli mówimy o Tidalu), które nie pozwalają się nagraniom zapaść w sobie, nawet jeśli mają ku temu skłonności. Weźmy, dla przykładu, Tale Spinnin’ Weather Report. Co z tego, że to wersja wydana na hybrydowym SACD przez Audio Fidelity, co z tego, że mam niski numer tej limitowanej edycji, jeśli i tak nagranie jest dość lekkie i zdystansowane; po prostu brakuje w nim ognia. Accuphase wzmocnił jego energię, dociążył dół i otworzył górę. Dostałem więc całkiem żywe, mocne granie, w którym nic nie zostało przesadzone, ale które było bardziej nakręcone, lepsze. Z nagraniami, które same w sobie są dość „dobite”, skompresowane – niech to będzie wspomniany Sheeran – dostaniemy te same zalety, ale bez przesady w ich drążeniu. To znaczy jeśli coś jest jasno nagrane, to nie zostanie rozjaśnione, jeśli coś ma podkreślony atak, to ten atak nie zostanie dodatkowo wykonturowany. Ale też nic nie zostanie ukryte, to nie jest odtwarzacz, który by uwodził ciepłem i czarował nasyceniem. jest w nim i ciepło, i nasycenie, ale są one podskórne, nigdy na wierzchu. Ostatnie, z czym bym to brzmienie porównał, to granie „lampowe”. DP-750 jest bowiem czymś innym – jest narzędziem służącym do odczytywania i dekodowania sygnału audio. W dodatku, takie mam przynajmniej wrażenie, mającym połączyć świat nośników fizycznych i plików. Najbardziej zyskują na tym te ostatnie. Oto bowiem z odtwarzaczem Accuphase’a pracującym w roli przetwornika cyfrowo-analogowego, z sygnałem dostarczonym z zewnętrznego transportu plików lub z komputera, muzyka z Tidala ożyła i zwróciła na siebie moją uwagę. Problem z wszelkimi serwisami streamingowymi – a generalnie z plikami jako takimi – polega bowiem, moim zdaniem, na ich zbyt małej dynamice i rozdzielczości. Co jest zaskakujące, bo przecież mówimy najczęściej nie o ripach z płyt CD, ani nawet o zwykłych plikach 16/44,1, a o plikach hi-res, w tym MQA. Z testowanym odtwarzaczem było inaczej, wreszcie można się było cieszyć muzyką graną z, powiedzmy, Tidala, nie nudząc się przy tym – a tak właśnie zazwyczaj mam. Accuphase jest bowiem szybki, dokładny i rozdzielczy. Pierwszy plan daje blisko nas, przez co jest energetyczny, czasem nawet ofensywny. Urządzenie nie buduje głębokiej sceny dźwiękowej, bo zwracamy uwagę na pierwszy, mocny i wyraźny plan. Ponieważ to szalenie czysty i niepodbarwiony przekaz, z fantastycznie kontrolowanym, mocnym dołem, różnice między nagraniami i wydaniami płyt są klarowne. Przekaz jest otwarty i dźwięczny, jaśniejszy niż z mojego Ayona, przypominając pod tym względem to, co słyszałem z odtwarzacza dCS Vivaldi One, żeby już pozostać przy topowych odtwarzaczach zintegrowanych. Jest oczywiście „ale”, bo takie jest życie i pomijając je wystawialibyśmy się na śmieszność i wytykanie palcami. To „ale” mówi o wyborze: jeśli lubicie dźwięk Ayona CD-35 HF Edition, jeśli podoba się wam ciepłe granie winylu, prawdopodobnie DP-750 będzie nie dla was. Pokazuje bowiem wydarzenia w bezpośredni sposób, mocno, natychmiast. Nie czaruje ciepłem, głębią sceny, nie zaprasza do „rozpuszczenia się” w muzyce. Oferuje w zamian ekscytację nią i nerw, który znamy z nagrań na żywo. Podsumowanie DP-750 ma wyraźnie określone priorytety: szybkość, dynamikę, rozciągnięcie pasma i czystość. Jest w tym doskonały, robi to najlepiej z całej oferty Accuphase’a. Ale jest też rozdzielczy, przez co nasyca przekaz informacjami, dodając mu barw i głębi. Preferuje „bliski dystans”, skupiając naszą uwagę na pierwszym planie i wydarzeniach na osi odsłuchu. Wydobywa z sygnału nawet niewielkie drobiny materiału, lekko je poleruje i dopiero wtedy nam je pokazuje. Skupienie basu jest perfekcyjne i właściwie niczego lepszego pod tym względem nie słyszałem – tak grają, dla przykładu, aktywne kolumny studyjne. A jest przecież jeszcze aspekt techniczny – to perfekcyjnie wykonane urządzenie, które pracuje jak idealna maszyna, wzór dla innych producentów. Podstawą wszystkich urządzeń firmy Accuphase jest niezwykle sztywna, odporna na drgania struktura. Tworzą ją chassis, z boków wzmocnione dodatkowymi płytami, a od spodu grubą płytą z aluminium. Wnętrze jest podzielone ekranami na trzy części, przy czym ekrany są częścią systemu usztywniającego obudowę. Od góry dokręcany jest sztywny element z płyty MDF pokryty drewnopodobną okleiną, która wygląda lepiej niż prawdziwe drewno. Przód i tył | Najpierw widzimy jednak złoty front, rzecz po której rozpoznamy tę firmę z kilometra. To grube aluminium anodowane na kolor, o którym najczęściej mówi się: „szampański”. Zwraca uwagę oszczędna forma, z nielicznymi guzikami o różnych wielkościach oraz szkłem pośrodku, za którym umieszczono pomarańczowe wyświetlacze i część czerwonych diod LED. Na wyświetlaczach odczytamy aktualny utwór, ich liczbę na płycie, a także czas utworu oraz poziom („level”) napięcia wyjściowego. W poprzednich generacjach wyświetlacz pokazywał również tytuły płyt SACD i CD Text, jednak zrezygnowano z nich na korzyść mniej szumiących modułów. Tył to również klasyka. Są tu wyjścia cyfrowe S/PDIF na elektrycznym łączu RCA oraz optycznym TOSLink, a także wyjście HS-Link ver. 2 oraz wejścia cyfrowe – do wymienionych dołącza jeszcze USB. Wyjścia analogowe są podwójne – niezbalansowane RCA oraz zbalansowane XLR. Te ostatnie mają przełącznik, którym możemy zmienić ich fazę absolutną. I jest oczywiście gniazdo zasilające IEC. Środek | Wnętrze wyznaczane jest przez poprzeczne wzmocnienia-ekrany, dzielące je na funkcjonalne części. Pośrodku umieszczono niezwykle ciężki i solidny transport SACD, wzmocniony od spodu 8-mm płytą. Za nim mamy dwa, ekranowane transformatory, osobno dla sekcji analogowej i cyfrowej. Za ekranem po prawej (patrząc od przodu urządzenia) znajdziemy sekcję cyfrową. Jej sercem są dwa ośmiokanałowe przetworniki cyfrowo-analogowe ESS Technology ES9028PRO Sabre. Obok umieszczono potężną kość DSP Xilinx Spartan 6, która pełni rolę sterownika i filtra cyfrowego. Tutaj też jest asynchroniczny układ odbiornika i konwertera USB – to układ Bravo SA9227 firmy SaviAudio. Nie jest to najnowszy jej produkt, ale wciąż uznawany za jeden z najlepszych. Tuż obok są cztery układy scalone tworzące konwerter I/U. Zdekodowany i zamieniony na formę napięciową sygnał trafia za ekran po lewej stronie. Jest tam kompletny zasilacz oraz płytka wyjściowa. Wyróżnia się ona innym kolorem, ponieważ to specjalny jej rodzaj, droższy i lepszy. Widać na niej układy scalone wzmacniające sygnał wyjściowy, znajdziemy w nim także kondensatory polipropylenowe. Układ wygląda na prosty, a to zawsze dobry znak. Wyjścia włączane są przez przekaźniki. Pilot | Piloty zdalnego sterowania firmy Accuphase są unikatowe w swojej formie. Wyglądają, jakby pochodziły z lat 80., ale są znacznie lepiej wykonane – z aluminium – a przyciski są dokładniejsze w pracy, bo są sztywne i mają wyraźny punkt zadziałania. Różnią się między sobą kolorami i kształtami, co pomaga w obsłudze urządzenia. Dane techniczne (wg producenta) Odtwarzane typy płyt: |
System referencyjny 2018 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |3| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |4| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |7| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity