Słuchawki Meze
Producent: MEZZE AUDIO, SRL |
łuchawki MEZZE AUDIO kupujemy zapakowane władne, solidne, dobrze zaprojektowane pudełka, podobne do tych, które dostajemy z drogimi słuchawkami znanych i uznanych specjalistów. Założona w 2009 roku przez pana Antonio Meze swoją siedzibę ma w rumuńskim Baia Mare i skupia się na słuchawkach. Te wyglądają wyjątkowo dojrzale i widać w ich projekcie rękę pana Meze, który w przeszłości zajmował się projektami przemysłowymi. Pierwszym modelem, który wyszedł spod jego rąk był model 55 z 2010 roku, wówczas jeszcze pod nazwą Meze Headphones. „Wyróżnij się, albo giń” – to hasło, którego uczą na wszystkich kursach poświęconych prowadzeniu biznesu i ma ono zastosowanie również w przypadku branży audio, a więc i słuchawek Meze. Ich projekt plastyczny jest szalenie wyważony, a mimo to ma się wrażenie obcowania z luksusowym produktem. Wpływ na to ma przyjemna sztuczna skóra muszli i elementu stykającym się z głową, eleganckie, odlewane elementy ze stopu cynku, a w topowych modelach wykonywane na obrabiarkach CNC drewniane muszle. Jedyne, co się „nie zgadza”, to cena – fantastycznie wyglądające, topowe modele 99 Classics – w złotym i srebrnym wykończeniu – kosztują tylko 309 euro. 99 NEO Na jeszcze mniej, bo na 249 euro, wyceniono ich nową, wprowadzoną do sprzedaży w maju tego roku, wersję ze standardowymi muszlami, tj. wykonanymi z polimeru ABS (poli(akrylonitryl-co-butadien-co-styren). To sztywny, odporny na uderzenia i zarysowania polimer, którego jedyną wadą jest mała odporność na promieniowanie słoneczne. Być może dlatego, a zapewne również z przyczyn estetycznych, muszle w 99 Neo wykończono materiałem przypominającym specjalnie garbowaną skórę. Choć nie mają one drewnianych elementów, to i tak wyglądają szlachetnie, wyróżniając się spośród wszystkich innych słuchawek tego typu dostępnych na rynku. Meze 99 Neo to słuchawki typu wokółusznego, zamknięte. Ich nauszniki wykonano z pamiętającej kształt pianki obciągniętej miękką sztuczną skórą. Z podobnej skóry wykonano wykończenie na element na którym się słuchawki trzymają na głowie. Jest on wypełniony miękką pianką i zamocowany jest do muszli na metalowych elementach połączonych elastyczną taśmą – całość chowa się w środku. Docisk do uszu zapewniają dwa sprężyste paski metalu ze stopu chromowo-magnezowego. Docisk i miękki element połączone są ładnymi „zwornikami” na których znalazło się równie dobre logo firmy. Słuchawki dobrze leżą na głowie i można w nich całkiem długo słuchać muzyki bez zmęczenia. Ich impedancja wynosi bardzo niskie 26 Ω, są więc przeznaczone głownie dla odtwarzaczy przenośnych, telefonów i tabletów. Specjalnie pod tym kątem zamontowano na kablu połączeniowym mikrofon z przełącznikiem; kabel ma długość 1,2 m. Sam kabel wykonany jest z miedzi OFC wzmocnionej Kevlarem i od strony słuchawek zakończony jest dwoma mini-jackami fi 3,5 mm. Są one tak zaprojektowane, że po wpięciu do muszli ładnie się z nimi komponują, a zazwyczaj to najsłabsza część projektu. Kolejny wtyk typu mini-jack, tyle że stereofoniczny, jest po drugiej stronie kabla, od strony źródła. W komplecie dostajemy przejściówkę z mini-jack na klasyczny jack o średnicy fi 6,3 mm, a także solidny, sztywny kejs, do którego wkładamy słuchawki i kabelki. Całość wygląda naprawdę ładnie i – już to mówiłem – szlachetnie. Od strony technicznej też wszystko wygląda dobrze – membrany o średnicy fi 40 mm naniesione są na mylarowy podkład i napędzane są neodymowymi magnesami. Podawane przez producenta pasmo przenoszenia wynosi 15 Hz – 25 kHz. Słuchawki ważą 260 g i zaprojektowane zostały przez pana Antonio Meze. Tak niska cena za tak dopracowany, ładny produkt możliwa jest dzięki współpracy z chińską fabryką, gdzie słuchawki są produkowane. Mezze 99 Neo porównywane były z jednej strony z modelem Y50 firmy AKG, aby ustalić w którym miejscu w tym przedziale cenowym się znajdują, a z drugiej do kosztujących 15 000 zł HE-1000 V2 firmy HiFiMAN, aby zobaczyć, gdzie są w ogóle, w skali bezwzględnej. Do ich napędzenia wykorzystałem odtwarzacze plików HiFiMAN HM-901 i HiFiMAN Slim, jak również telefon Samsung A3 (2017). Osobny odsłuch poświęciłem współpracy 99 Neo z lampowym wzmacniaczem słuchawkowym Ayon Audio HA-3 (15 000 zł) i gramofonem Cantano W + T (70 000 zł). Płyty użyte w odsłuchu (wybór)
Japońskie wersje płyt dostępne na |
Gdybyśmy sugerowali się wyłącznie ceną tych słuchawek, można by powiedzieć, że przeznaczone są dla szerokiego ogółu, przede wszystkim do młodych ludzi, ponieważ to oni najczęściej korzystają z przenośnych źródeł muzyki, najczęściej telefonów. Myślę jednak, że popełnilibyśmy błąd. Nieprzypadkowo Ken Denmead swój, przygotowany dla magazynu „Wired”, artykuł zatytułował : How to Spoil Your Dad for Father’s Day: Meze Headphones, czyli – w wolnym tłumaczeniu - Jak w dniu ojca rozpieścić tatę? – Słuchawkami Meze Headphones. Autorowi chodziło w nim zarówno o to, że to bardzo dobry dźwięk, że cena jest niewysoka, ale i o to, że słuchawki wyglądają na tyle szczególnie, tj. klasycznie, że będą apelowały właśnie do starszego pokolenia. Jak jest naprawdę nie wiem, trudno takie rzeczy zaplanować. Powiedziałbym jednak, że – może nieświadomie – miał autor artykułu rację – chodzi o dźwięk, który apeluje do potrzeb, wymagań, przyzwyczajeń ludzi, którzy mają więcej niż 15-20 lat. A to dlatego, że jest to ciepłe, wciągające brzmienie, które lepiej sprawdza się z płytami w rodzaju Nat ‘King’ Cole’a, Cata Stevensa i Norah Jones niż Royal Blood i Vadera, dla przykładu. To jednoznacznie „dopalone” brzmienie, w którym najważniejszy jest środek pasma, a góra jest mocno schowana. Obciąć górę jest jednak łatwo i – zaręczam – nie będzie to ten sam efekt, który słyszę w słuchawkach Meze. Tutaj promocja wokali odbywa się subtelniej, łagodniej. Dlatego świetnie słuchało mi się nie tylko jazzowych nagrań zakodowanych w DSD, ale i ripu z płyty CD płyty V Maroon V i singla Heaven Depeche Mode. Ocieplenie brzmienia w taki sposób, jak to słychać tutaj daje niesamowitą frajdę ze słuchania nagrań, które na innych słuchawkach brzmią lekko i bez wypełnienia. AKG Y50 z urządzeniami przenośnymi zagrały wyżej, mocną wysoką średnicą. Chociaż miały bardziej klarowne brzmienie, to wcale nie przyjemniejsze. W Meze słodkie, sypkie, ładne wysokie tony może i nie były rozwijane do momentu, kiedy „widzimy” blachy perkusji, ale też były lepiej zakomponowane w całość. Nie mamy niskiego basu, ale dzięki osadzeniu barwy na niskim środku słychać to w mniej wyraźny sposób niż z innych słuchawek tego typu, z tego przedziału cenowego. Poza tym klarowność tego zakresu jest bardzo dobra. Nie można zbyt mocno odkręcać pokrętła siły głosu, ponieważ szybko dochodzimy do miejsca, w którym zaczyna się bałagan, ale przy normalnej sile głosu wszystko jest śpiewne i ładne. A nad wszystkim panuje wspaniała plastyka. Po przejściu z dowolnych innych słuchawek na te w teście będzie się wydawało, że Meze 99 Neo są ciemne i nie mają góry. Z kolei po przejściu z Meze na dowolne inne słuchawki będzie się wydawało, że te nowe są przejaskrawione i ostre. I że nie mają basu. Patrząc na publikowany przez producenta wykres pasma przenoszenia można się było tego spodziewać, ponieważ bardziej przypomina on wykres znany z kolumn głośnikowych – inne słuchawki mają mocno podbite średnie i wysokie tony, co kompensuje budowę ucha ludzkiego oraz czułość słuchu. Firma Meze idzie więc pod prąd i nie wszystkim się to spodoba. Jeśli szukacie mocnej góry, mocnego dołu, wyrazistych, selektywnych źródeł dźwięku, Meze nie są dla was. Podsumowanie To coś dla ludzi, którzy znają się na rzeczy, że tak powiem. Trzeba się do ich brzmienia przyzwyczaić, przestawić na ciemny dźwięk, ale potem nic innego nie będzie się już podobało. Docenimy to z każdym rodzajem muzyki i z dowolnym źródłem. Ładnie zabrzmią i z telefonem komórkowym, i z drogim wzmacniaczem słuchawkowym. Odsłuchane za ich pośrednictwem czarne płyty – podwójny maxi-singiel Where’s The Revolution Depeche Mode oraz soundtrack do animowanej wersji filmu Ghost In The Shell pokazały, że można iść w górę cennika z urządzeniami towarzyszącymi i nie trzeba się będzie z nimi rozstawać. To duże zaskoczenie, bo rzadko kiedy za tak niewielkie pieniądze otrzymujemy dopracowany produkt, pod każdym względem, który w dodatku ładnie brzmi. I choć na wstępie pisałem, że to raczej coś dla ludzi dojrzałych, to jeśli macie ‘naście’ lat i chcecie się rozwijać, chcecie słuchać muzyki w taki sposób, w jaki się słuchać powinno, to Meze 99 Neo będą również dla was. RED Fingerprint. Dane techniczne (wg producenta) Średnica fi przetwornika: 40 mm |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/przedwzmacniacz liniowy/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Pro Audio Bono PAB CERAMIC 7 SN | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 - Pasywny filtr Verictum X BLOCK SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Ayon Audio HA-3 - Słuchawki: HiFiMAN HE-1000 V2 | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ Odtwarzacz plików: Lumin D1 Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity