pl | en

Interkonekt analogowy + kabel głośnikowy

+ kabel sieciowy AC

KBL Sound
ZODIAC

Producent: KBL SOUND
Cena (w czasie testu):
• interkonekt: 2960 zł/1 m
• kabel głośnikowy: 5899 zł/2 x 2 m
• kabel sieciowy AC: 3699 zł/1,5 m


Kontakt: tel.: 696 551 492
info@kblsound.com
www.kblsound.com

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: KBL SOUND


ferowane przez specjalistycznych producentów okablowania kable przesyłowe, czy to analogowe, cyfrowe, czy też zasilające, uszeregowane są zazwyczaj w serie. Serie te różnią się między sobą zastosowanymi rozwiązaniami, konstrukcją, geometrią, często materiałami, wykończeniem, opakowaniem, a w rezultacie ceną. Pozwala to na dopasowanie oferty do różnych przedziałów cenowych i porządkuje ją, ułatwiając wybór – tak to działa na całym świecie. Jeśli oferta jest bardzo szeroka, niespójna, jeśli występuje mnóstwo różnych wariantów, klienci gubią się w niej, a w rezultacie rezygnują z zakupu.

Również i KBL Sound, polski producent okablowania, którego produkty stosunkowo często prezentujemy na łamach „High Fidelity”, z którego listwy sieciowej i kabli sieciowych korzystamy w naszych systemach A i B, swoją ofertę podzieliła między serie. Patrząc od góry, pierwszą jest Himalaya, której kable testowaliśmy i które otrzymały od nas Nagrodę Roku 2015. Kolejną jest Red Eye, od której rozpoczęliśmy znajomość z KBL-em, testując w styczniu 2014 roku kabel sieciowy (wraz z listwą sieciową). Serią rozpoczynającą ofertę jest zaś Fluid, od maja 2015 roku zastępująca starszą, Spectre.

ZODIAC

Nowością jest seria Zodiac, ulokowana między kablami Fluid i Red Eye. Jest ona ciekawa nie tylko od strony konstrukcyjnej, ale także ze względu na sposób, w jaki jej produkty wchodziły do oferty. Inaczej niż zwykle, powstawały one stopniowo. We wrześniu 2015 roku zaprezentowano kabel sieciowy, w grudniu tego samego roku kable głośnikowe, a w styczniu 2016 roku interkonekty. Te ostatnie występują w kilku wersjach: jako interkonekty analogowe RCA, XLR i gramofonowe (również z wtykami DIN), a także cyfrowe RCA→RCA oraz XLR→XLR (AES/EBU).

Kabel sieciowy

Wprowadzając do sprzedaży kabel sieciowy, producent pisał, iż jego konstrukcja została oparta na doświadczeniach, jakie zdobył opracowując modele Red Eye i Himalaya. Do budowy Zodiaka użył przewodów z miedzi monokrystalicznej. Ten rodzaj przewodnika, uzyskanego dzięki kosztownej technologii OCC (Ohno Continous Casting), zapewnia jednorodne środowisko pozbawione ziarnistości i barier (nie występuje efekt diodowy) dla przepływu elektronów. Dodajmy, że miedź OCC przez lata stosowały japońskie firmy, takie jak: Oyaide, Furutech, Acrolink, Acoustic Revive, Furukawa. Ich producentem była właśnie ta ostatnia, jednak w zeszłym roku zamknęła produkcję.

Kabel sieciowy Zodiac wygląda bardzo solidnie, ładnie i jest zapakowany do gustownego pudełka – to cechy wspólne dla wszystkich produktów KBL Sound. Wyposażony został w wysokiej klasy wtyczki AC Schuko i IEC z nylonowym korpusem. Wszystkie elementy stykowe zostały w nich wykonane z utwardzonej miedzi, pokryte warstwą srebra i na koniec złocone. W informacji, którą podaliśmy w „Newsach”, producent pisał o rodowaniu styków, a w teście mieliśmy kable ze stykami złoconymi. Zapytana o to firma mówi:

Początkowo podstawowym typem wtyczki była ta z rodowanymi stykami, opcjonalnie zaś ze złoconymi. Jednak dość szybko okazało się, że klienci wolą wersję złoconą jako lepiej komponującą się w ich systemach, dlatego już od pewnego czasu to właśnie te wtyczki są w propozycji standardowej, na zamówienie zaś dostępna jest wersja rodowana.

Wszystkie metalowe elementy kabla, w tym wtyczki, poddano procesowi kriogenizacji i demagnetyzacji. Kriogenizacja polega na dalszych zmianach struktury molekularnej w metalu i zmniejszaniu napięcia wewnętrznego przez zamrażanie ciekłym azotem w bardzo niskiej temperaturze od -196 do -250° C. Standardowe długości wynoszą 1,5 oraz 2 m, inne dostępne są na specjalne zamówienie. Cena detaliczna za odcinek 1,5 m wynosi 3699 zł.

Kable głośnikowe

Zaprezentowany w grudniu kabel głośnikowy Zodiac wygląda równie ładnie, ale jest znacznie bardziej giętki od sieciowego. Ten ostatni ma dużą średnicę fi, a kabel głośnikowy mniejszą i do tego ma płaski przekrój. Podobnie jak kable sieciowe, także i te wykonywane są z miedzi monokrystalicznej OCC. Pojedyncze kryształy metalu osiągają w niej długość nawet kilkuset metrów. Producent oferuje kable głośnikowe z serii Zodiac w długościach 2 x 2, 2 x 2,5 oraz 2 x 3 m, więc nie ma to aż takiego znaczenia, ale daje też pewność, że od wtyku do wtyku mamy do czynienia z pojedynczym kryształem miedzi. Cena detaliczna za kable o długości 2 x 2 m wynosi 5899 zł.

Kable głośnikowe Zodiac mają separowane żyły gorącą i zwrotną i nie są ekranowane. Dzięki takiej budowie zminimalizowano szkodliwy wpływ pól magnetycznych na sygnał, jak również straty wynikające z niestabilności mechanicznej przewodników. Zakończone są złoconymi widełkami lub wtykami bananowymi BFA, montowanymi bez użycia cyny. W teście mieliśmy kable o długości 2 x 2,5 m z wtykami bananowymi od strony wzmacniacza i widłami od strony kolumn. Nałożone na nie koszulki termokurczliwe z logo firmy wyglądają bardzo ładnie, czego nie da się zwykle o tym elemencie powiedzieć. Widać na nich gustowne, nienarzucające się strzałki – kable są kierunkowe.

Interkonekty

Najnowsze są interkonekty, pokazane w styczniu 2016 roku. I wyglądają jeszcze lepiej niż pozostałe łączówki Zodiac, a to dzięki pięknym wtykom – firma nie pożałowała na nie pieniędzy. To bardzo udane wtyki WBT-0114 Cu nextgen niemieckiej firmy WBT, należące do serii Nextgen, w której wyeliminowano, na ile to możliwe, jak najwięcej metalu. Zredukowano w ten sposób niekorzystne zjawiska magnetyczne, takie jak prądy wirowe. W teście mieliśmy interkonekty analogowe, niezbalansowane. Ale kable te dostępne są również w wersji zbalansowanej z wtykami XLR Neutrika i w postaci cyfrowej łączówki 75 Ω RCA lub 110 Ω XLR (AES/EBU). Jest też wersja gramofonowa, z jednej strony zakończona wtykami RCA, a od strony ramienia albo 5 DIN, albo RCA. Standardowe długości kabli to 1, 1,5 oraz 2 m. Interkonekty są kierunkowe, o czym informują niewielkie strzałki na koszulkach termokurczliwych.

Wszystkie kable KBL Sound po etapie produkcji są testowane, a następnie poddawane procesowi formowania w profesjonalnym kondycjonerze. Oznacza to, że trafiając do klienta są już w pełni „wygrzane” i nie wymagają wielomiesięcznego oczekiwania na ostateczne ułożenie się w systemie. Po krótkotrwałej adaptacji, zdaniem producenta, „brzmią na miarę swoich możliwości i ich działanie nie zmienia się”.

Nazwa Zodiac została nadana przez analogię do całościowego systemu, obejmującego w rozumieniu astronomii wszystkie znaki. Firma chciała, aby „kable z tej serii oferowały kompletny, zrównoważony dźwięk, aby były synonimem pełni”.

Kable testowane były przez porównanie do kabli odniesienia. Odsłuchiwane były zarówno samodzielnie, jak i w komplecie. Porównanie miało charakter A/B/A, ze znanymi A i B. Punktem odniesienia dla interkonektu były kable Siltech Triple Crown oraz Tellurium Q Silver Diamond. Kabel wpinany był między wyjście odtwarzacza CD Ancient Audio Lektor AIR V-edition oraz przedwzmacniacz Ayon Audio Spheris III. Oprócz tego interkonekt wypróbowany został między przetwornikiem cyfrowo-analogowym Chord Dave i przedwzmacniaczem Ayona. Kable głośnikowe Zodiac porównywałem do kabli głośnikowych Tara Labs Omega Onyx, a kabel sieciowy do kabli Crystal Cable The Absolute Dream oraz Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, w odtwarzaczu Lektor oraz DAC-u Dave.

KBL SOUND w „High Fidelity”
  • TEST: KBL Sound SIGNATURE SERIES HIMALAYA– kabel sieciowy AC
  • NAGRODA ROKU 2015: KBL Sound SIGNATURE SERIES HIMALAYA – interkonekt + kabel głośnikowy
  • TEST: KBL Sound SIGNATURE SERIES HIMALAYA – interkonekt + kabel głośnikowy
  • NAGRODA ROKU 2014: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR + RED EYE - listwa sieciowa + kable sieciowe AC (system)
  • TEST: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR + RED EYE - listwa sieciowa + kable sieciowe AC (system)
  • TEST: KBL Sound RED EYE – kabel cyfrowy S/PDIF

  • Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

    • The Stockfish DMM-CD/SACD, Vol. 2, Stockfish SFR 357.5902.2, SACD/CD (2016)
    • America, Hearts, Warner Bros. Records/Audio Fidelity AFZ5 231, SACD/CD (1975/2016)
    • Bottleneck John, All Around Man, Opus3 CD 23001, SACD/CD (2013)
    • Kenny Burrell, Blue Lights. Volumes 1&2, Blue Note 8571842, „Doubletime Series”, SBM CD (1958/1997)
    • Klan, Live Finland 1972, GAD Records GAD CD 039, CD (2015)
    • Marilyn Manson, Personal Jesus, Interscope Records 9864166, SP CD (2004)
    • Mills Brothers, Swing Is The Thing, History 20.3039-HI, „The Great Vocalists of Jazz & Entertainment”, CD (?)
    • Radiohead, The King of Limbs, Ticker Tape Ltd. TICK-001CDJ, Blu-spec CD (2011)
    • The Modern Jazz Quartet, Pyramid, Atlantic Records/Warner Music Japan WPCR-25125, „Atlantic 60th”, CD (1960/2006)
    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Interkonekt

    Już pierwszy kabel, jaki odsłuchiwałem przyniósł wszystko to, czym będą czarowały później kable głośnikowe i kabel sieciowy. Każdy z nich wnosi do równania coś swojego, nie jest identyczny z pozostałymi, ale ogólny charakter jest wspólny.

    To przede wszystkim niesłychana kultura przekazu. Mówię o cesze, która czasem wynika przy okazji dążenia do jak najwierniejszego brzmienia, ale raczej w wysokich rejonach high-endu, gdzie dbałość o szczegóły rzeczywiście przekłada się na gęstość i finezję. W interkonekcie Zodiak dostajemy to za znacznie niższe pieniądze. To bardzo interesujący przypadek – chociaż nie ma mowy o dźwięku referencyjnych Siltechów Triple Crown, ani też służących do porównań i testów urządzeń Tellurium Q Silver Diamond, to jednak sposób budowania dźwięku był bliższy właśnie tym pierwszym.

    Kultura o której mówię nosi cechy wyrafinowania. Brzmienie jest pełne, raczej ciepłe i bardzo plastyczne. Jest gęstość, płynność, jest łączność między dźwiękami. Poza ciemniejszą wysoką górą nie zauważyłem żadnych odstępstw od neutralności (takiej, do której jestem przyzwyczajony w swoim systemie), ani przekłamań. Chyba, że za takie uznać mocniejszy bas. A ten jest bardzo ładny, bo płynny, wielowymiarowy i jest go sporo. Pomimo to nigdy nie jest pokazywany w nadmiarze, ani przy niskich zejściach bezprogowego basu („fretless”) na nagraniach Stockfischa z samplera DMM-CD/SACD, ani z elektroniką z płyty Radiohead. W kategoriach bezwzględnych, porównując do topowych kabli jego poziom jest trochę wyższy. Ale, ludzie i ludziska! – W tych pieniądzach, w systemach, w których będzie pracował to plus dodatni z wykrzyknikiem. Bo doda nagraniom pełni, poda grunt pod resztę przekazu.

    Jest to ważne z tego względu, że głównym zakresem, w którym przejawia się wspomniana na początku kultura, przywołane zaraz później wyrafinowanie, a także jeszcze nie wspomniana finezja, jest środek pasma. To uproszczenie, kabel nie „gra” środkiem, ale jeśli zależy państwu na jak najlepszym przekazie, na jak największych emocjach wydobywanych z nagrań, nie da się środka pasma pominąć, ani umniejszyć jego roli. I w tej mierze polski kabel szedł w dokładnie tym samym kierunku, co topowe Siltechy, Double i Triple Crown. Pięknie słychać to było z metalową gitarą z rezonatorem Bottlenecka Johna, zarejestrowaną w fenomenalny sposób przez wytwórnię Opus3. Gitara miała dużo powietrza, przyjemny atak, ale przede wszystkim gęste „pudło” i wybrzmienie. Umiejętność budowania pełnej średnicy potwierdzał zresztą niski głos bluesmana.

    Kabel głośnikowy

    Użycie tego samego materiału – miedzi OCC (Continous Ohno Casting) – w interkonekcie i kablu głośnikowym daje podstawy do tego, aby stwierdzić, nawet bez słuchania, że ich dźwięk będzie podobny. I tak rzeczywiście jest. Ale nie do końca. Podobieństwa polegają na graniu plastycznym dźwiękiem, w którym świetnie słychać bryłę, gdzie niski środek ma masę. W wokalach przejawia się to np. lekkim „pchnięciem” na dole skali przy głosce ‘p’, a przy instrumentach elektronicznych dodatkową gęstością.

    Kabel głośnikowy ma balans ustawiony trochę niżej niż interkonekt i też można mówić o ciepłym dźwięku, jeśli rozumiemy w ten sposób uwagę skupioną na gęstym środku i basie. Ten schodzi bardzo nisko i jest go troszkę więcej niż z interkonektem. Grając razem wspomagają się nie przez dociążenie basu, a przez jego wypełnienie. To bas mający sens, bez konturowania i dążenia do wydobycia jak najwięcej ilości detali, skupiony na barwie i na płynności.

    Różni te dwa kable perspektywa, z jakiej pokazują wydarzenia. Interkonekt podaje wszystko dość blisko nas, dźwięk jest z nim namacalny. Kabel głośnikowy nieco go od nas oddala i nie buduje tak dużych źródeł pozornych. Jest też spokojniejszy. Interkonekt ze swoim wypełnionym dźwiękiem niesie sporo energii. Bez wyraźnego ataku dźwięku, z lekko zaokrąglonym czołem, dając niezwykle wysmakowany przekaz. Głośnikówka nakłada na to szerszą perspektywę. Może zresztą nie szerszą, bo scena nie jest poszerzana, ale po prostu – perspektywę. Razem mają to wszystko wypośrodkowane – jest i gęsto, i namacalnie, ale i nisko, i widzimy wszystko z pewnej perspektywy.

    Kabel sieciowy

    Wprowadzony do sprzedaży jako pierwszy, kabel sieciowy Zodiac okazuje się logicznym dopełnieniem systemu, jakby powstał na końcu. W jego balansie tonalnym da się wskazać mocniejszą wyższą średnicę i wyraźniejszy atak. Brzmienie jest z nim też bardziej dynamiczne. Trochę to brzmi tak, jakby mi tego w interkonekcie i kablu głośnikowym brakowało, a to nieprawda. bardzo mi się wyrafinowanie Zodiaków podoba i rozumiem to, co konstruktor chciał osiągnąć; prawdę mówiąc staram się w systemach polecanych czytelnikom „High Fidelity” proponować takie właśnie podejście.

    Nie ma co się ścigać na detaliczność, na obrazowanie, kiedy nie ma naturalnego następstwa zdarzeń, kiedy muzyka nie „płynie”, tylko się „kula”. Dlatego wszystkie kable z tej serii, choć mają ciepłą, gęstą barwę i nie są mistrzami dynamiki, to jednak pokazują muzykę w bardziej prawdziwy sposób niż „wyścigówki”, wstrzeliwujące w nasz pokój odsłuchowy każdy detal i zapominające, że to wszystko tylko pył na wietrze i że muzyka jest gdzie indziej.

    Kabel sieciowy jest więc, moim zdaniem, klamrą, która spina system Zodiaka. Każdy z elementów składowych tej serii można stosować oddzielnie, wykorzystując jego własności i zalety. Ale proszę posłuchać ich razem, bo dopiero wówczas usłyszymy zamysł „autorski”, jeśli tak można powiedzieć. Produkty audio, kable również, są kreacją o konkretnych własnościach dźwiękowych, wynikających z założeń i tego, jak one przełożyły się w danym przypadku na dźwięk. Nie da się wykluczyć roli przypadku w procesie twórczym. Jeśli jednak mamy do czynienia z sensowną, mającą solidne podstawy firmą, przypadek jest tylko umowny, bo końcowy efekt jest przemyślany i dopieszczony. Kabel sieciowy KBL Sound daje więc dźwięk gęsty, ale otwarty na górnej średnicy. Różni się tym od dwóch pozostałych kabli z tej serii. Ale właśnie ten „myk” daje systemowi Zodiac energię, dynamikę, zachowując jednocześnie płynność.

    Podsumowanie

    Dźwięk serii Zodiac ma wyraźne cechy własne, ma charakter. Tego typu zmiany wprowadzane do dźwięku – a każdy element systemu wnosi zmiany – poszukiwane są przez doświadczonych melomanów, dla których „pustosłowie” szybkich, słabo wypełnionych na dole pasma i na niskiej średnicy kabli to epizod z przeszłości.
    Najbardziej wypełnione i gęste, niemal lejące się (a lubię polać, lubię!) brzmienie oferuje interkonekt. Pokazuje on plan dźwiękowy blisko nas, bliżej niż kabel głośnikowy.

    Ten ma bardzo zbliżoną barwę do interkonektu, ale jeszcze niżej schodzi na basie i jeszcze mocniej go wypełnia, chociaż tamtemu nic w tej mierze nie brakowało. Razem prezentują w muzyce barwy, plany, namacalność, intensywność, emocje. Kabel sieciowy wnosi do dźwięku otwartą wyższą średnicę oraz wyższą dynamikę. Nie zmienia niczego, czym czarowały pozostałe kable, a raczej pozwala ich cechom wybrzmieć. To wyrafinowany system okablowania, w którym nie trzeba niczego zmieniać. Ale do tego w przypadku kabli tej firmy zdążyłem się już przyzwyczaić.


    STEVEN WILSON
    4 ½

    KScope/Victor Entertainment VICP-75158

    Nośnik: K2HD | HQCD
    Premiera: 20.01.2016

    Steven Wilson to człowiek, który chyba nigdy nie śpi. Patrząc na liczbę zespołów, w których występuje, na płyty, które remasteruje, nie potrafię sobie wyobrazić go bez jakiegoś zajęcia. Ten brytyjski muzyk, kompozytor, multiinstrumentalista, wokalista i producent muzyczny gra w zespołach Porcupine Tree, Blackfield oraz No-Man, a poza tym wydaje płyty solo, pod własnym nazwiskiem. Czterokrotnie nominowany do nagrody Grammy, w 2015 roku otrzymał trzy nagrody Progressive Music Awards za swoją „służbę dla muzyki progresywnej” i został koronowany na „króla prog rocka”. Oprócz tego remiksuje i remasteruje klasyczne albumu największych zespołów tej muzyki: King Crimson, Jetrho Tull i innych.

    Tytuł wydanej na początku tego roku płyty mówi sam za siebie – chodzi o krążek „pomiędzy” Hand. Cannot. Erase. i kolejnym, zapowiedzianym na 2017 rok. To tzw. EP-ka, mamy na niej sześć utworów, z czego pięć premierowych; jak na ten format całkiem dużo. Na płycie znalazły się utwory powstałe w czasie poprzednich sesji nagraniowych, z czego aż trzy są utworami instrumentalnymi. Jest też nowa wersja Don't Hate Me grupy Porcupine Tree z albumu Stupid Dream. Wilson śpiewa w niej wraz z Ninet Tayeb. Całość trwa około czterdzieści minut.

    DŹWIĘK

    Steven Wilson w każdym ze swoich wcieleń, czy to jako lider zespołu Porcupine Tree, czy to jako solista, czy wreszcie jako masteringowiec restaurujący, remasterujący i najczęściej również remiksujący spuściznę wielkich świata prog-rocka, wypada bardzo wiarygodnie. To zawodowiec, który wie czego chce i umie to osiągnąć.

    Nie inaczej jest na płycie Hand. Cannot. Erase. i będącej jej uzupełnieniem 4 ½. To znakomite płyty i bardzo żałowałem, że nie mogliśmy tej pierwszej zrecenzować w podsumowaniu roku wg magazynów „Q”, „Mojo” oraz „Classic Rock”. W tym ostatnim Hand… była wprawdzie dość wysoko, ale – zasady to zasady.
    Warto sięgnąć po obydwie ze względu na gęstą atmosferę, jaką budują, opowieść, której słuchamy – muzyczną i wyrażaną słowami piosenek – jak i z uwagi na dźwięk.

    Wilson jest obsesjonatem, jeśli tak można powiedzieć. Obcowanie z oryginalnymi analogowymi taśmami „master” takich zespołów jak King Crimson i Jethro Tull musiało postawić na nim niezatarte piętno. Nie jest więc przypadkiem, że w Japonii wydaje płyty swoje i swoich podopiecznych (ale to brzmi!) najlepiej, jak to możliwe – w tym przypadku z masteringiem K2HD i wytłoczone jako HQCD. Charakteryzuje je wysoka dynamika, świetna selektywność i bardzo dobra rozdzielczość. Plany przestrzenne są wyraźne, stabilne i czyste. Czystość to w ogóle słowo-klucz przy opisie recenzowanych płyt. Bardzo mi się obydwie podobają i wysłuchałem ich już po kilkanaście razy, a wciąż mi się nie znudziły. Zaskakują co i rusz.

    Co powiedziawszy nie mogę nie wskazać na rzecz, która mnie trochę w nich męczy, podobnie, jak winnych płytach, które wyszły spod ręki Wilsona. Chodzi o wyeksponowanie zakresu z okolic 2 kHz i nie dość mocne wypełnienie niskiej średnicy. Po prostu brakuje mi namacalnych, krwistych gitar i wokali. Przekaz jest czysty i dynamiczny – to już mówiłem. Ale też nie jest wystarczająco nasycony i jest trochę z bardzo „do góry”. Gdyby dodać do tego gęstość i trójwymiarowość brył, a także więcej miękkości i jedwabistości byłoby doskonale, a tak jest „tylko” bardzo dobrze. Jakby nie było, to znakomita płyta do wielokrotnego słuchania.

    Jakość dźwięku: 8/10

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono