Panel akustyczny Acoustic Revive
Producent: SEKIGUCHI MACHINE CO., LTD. |
Test
Tekst: WOJCIECH PACUŁA |
No 205 16 maja 2021 |
AK MÓWI DOBRZE ZNANE W LITERATURZE fantastyczno-naukowej i fantasy powiedzenie, niezrozumiała nauka odbierana jest jako magia. W świecie audio to, czego nie rozumiemy jest przez część audiofilów-inżynierów rozumiane właśnie w taki sposób, przy czym zamiast w miarę neutralnego, a nawet przyjaznego ‘magia’ używają oni określenia ‘voo doo’. Nie wiedzą, co mówią… Dobrze konflikt tego, co znane i tego, co niezrozumiale oddaje monolog głównej postaci powieści Poniedziałek zaczyna się w sobotębraci Strugackich, właśnie wydany w nowym tłumaczeniu przez wydawnictwo Prószyński i S-ka: Ci tchórzliwi ludzie, myślałem sobie, przypominają niektórych naukowców eksperymentatorów – upartych i pracowitych, ale zupełnie pozbawionych wyobraźni i przez to bardzo ostrożnych. Otrzymując nagle niebanalny efekt, wycofują się w popłochu, pospiesznie objaśniają go błędem eksperymentu i tak naprawdę odrzucają nowe, ponieważ bardzo zżyli się ze starym, wygodnie mieszczącym się w koleinach autorytatywnej teorii… Na szczęście pan KEN ISHIGURO, w którego głowie powstają nowe pomysły mające na celu poprawę jakości dźwięku, z których rodzą się następnie produkty, dzięki którym można to osiągnąć, nie jest ani tchórzem, ani nie jest pozbawiony wyobraźni. Patrząc na ofertę firmy można by nawet powiedzieć, że jest niezwykle odważnym człowiekiem, stającym naprzeciw ignorancji i brakowi chęci do eksperymentu. Przykłady? – Proszę bardzo: w ofercie jego firmy od wielu lat znajdują się urządzenia do sztucznej masy – dzisiaj oferowane przez wielu czołowych producentów – generator szumu, minimalizujący zakłócenia wewnątrz urządzeń, którego własne wersje mają takie topowe firmy, jak Nordost czy Synergistic Research, a nawet podstawki pod kable, z braku których współczesnej firmie produkującej okablowanie trudno jest się wytłumaczyć. Wciąż jednak znajdziemy w katalogu Acoustic Revive produkty, które czekają na „odkrycie” przez świat, mimo że ich działanie ma mocne podstawy teoretyczne i zostało przebadane na Uniwersytecie Tokijskim, niech to będą piezoelektryczne podkładki pod stopy urządzenia, czy produkty w których ważną rolę odgrywa jonizowanie powietrza. Jednym z nich są panele akustyczne, teraz dostępne w wersji ‘Absolute’. ▌ RWL-III ABSOLUTE RWL-III ABSOLUTE JEST SPOREJ WIELKOŚCI panelem akustycznym, mającym wymiary 665 x 90 x 1160 mm (szer. x gł. x wys., bez nóżek), ważącym 6,2 kg. Oznacza to, że mowa o powierzchni większej niż klasyczne panele, ale przy niewielkiej głębokości oraz małej wadze. Klasyczny panel tłumiący, a nawet tylko rozpraszający fale dźwiękowe byłby znacznie cięższy i głębszy. Pan Ishiguro ma jednak swój pomysł na to, jak tego typu ustrój akustyczny powinien działać. Strona internetowa producenta, jej angielskojęzyczna wersja, mówi: [RWL-3] Idealnie rozprasza odbicia i dźwięki z kolumn dzięki specjalnej barierze z materiału o różnej głębokości. RWL-3 został zaprojektowany na podstawie analizy komputerowej i testów odsłuchowych. Również starannie obliczona krzywa przedniej ścianki pomoże rozpraszać dźwięk w szerszym zakresie niż inne panele rozpraszające regulujące akustykę pomieszczenia. Zaawansowany technologicznie naturalny jedwab i specjalny materiał piankowy, który zawiera turmalin, uwalnia jony ujemne, które sprawiają, że dźwięk jest bardzo gładki i zapewniają doskonałe brzmienie. Mowa tu o poprzednim modelu RWL-3, jednak dokładnie te same założenia tyczą się jego nowej wersji Absolute (producent stosuje zapis z małej litery: ‘absolute’). Już z tego krótkiego fragmentu można wywnioskować, że konstruktorowi chodziło o jak najlepsze ROZPROSZENIE fali dźwiękowej, a nie jej STŁUMIENIE (wygaszenie). Widać również, że zastosował on do tego celu niespotykane u innych producentów materiały, takie jak jedwab i turmalin. Ale nie tylko. ⸜ WYGLĄD Z zewnątrz nowe panele wyglądają niemal identycznie, jak poprzednie i są bardzo, ale to bardzo japońskie w proporcjach, wykonaniu i wyglądzie. Ich ramę wykonano z drewna dwóch różnych rodzajów – inny rodzaj wykorzystano na spód i górę, a inny na boki. Obciągnięty naturalnym jedwabiem o jasnobrązowym wybarwieniu przód jest łukowato wygięty, a pod nim widać „ożebrowanie” utrzymujące materiał w odpowiedniej odległości i dzielące wnętrze panelu na wąskie sekcje. Tyl zamknięto klasyczną płytą pilśniową, a panel stoi na, przykręcanych, drewnianych nóżkach. Powtórzę – RWL-III Absolute wygląda niezwykle klasycznie. ⸜ TECHNIKA Pan Ishiguro ma sprecyzowane poglądy na to, jak powinien taki panel działać. Po wykonaniu ponad setki prototypów, powstałych na podstawie analiz komputerowych, usiadł do odsłuchów i po kolejnych wielu przymiarkach wyznaczył odpowiednie proporcje poszczególnych materiałów. Chodziło mu o to, aby nie „zabić dźwięku”, do czego prowadzi nadmierne tłumienie. Problemem jest to, jak mówi, że pomieszczenia z klasycznymi panelami rozpraszającymi dźwięk modelowane na podstawie analizy komputerowej brzmią nienaturalnie i mają zniekształconą perspektywę oraz nienaturalną scenę dźwiękową. Dzieje się tak dlatego, jak mówi, że odbicia dźwięku wewnątrz tych paneli wprowadzają zniekształcenia i są wypromieniowywane do pomieszczenia. Materiały dyfuzyjne używane do „strojenia” pomieszczenia, w których każde pasmo częstotliwości jest analizowane przez komputer, nie uwzględniają, jak pan Ishiguro dodaje, takich elementów, jak rozmiar pomieszczenia, kształt oraz typ i rozmiar kolumn. Jako materiał powierzchniowy w RWL-III Absolute zastosowano najwyższej jakości naturalny jedwab. Jedwab jest jedynym włóknem, które ma przypadkowy splot i nie ma piku (rezonansu) na wykresie częstotliwościowytm. W klasycznych panelach dźwięk jest gaszony, ponieważ korzystają one, według właściciela Acoustic Revive, z włókien pozyskanych na drodze reakcji chemicznych. Włókna tego typu mają jednolity wzór przędzy, który ma charakterystyczny dla siebie rezonans i ten „szczyt” – czytamy – dodaje się do dźwięku użytecznego powodując nieprzyjemne i irytujące odbicia. Co więcej, jedwabny materiał w panelach AR zawiera turmalin (tourmaline), który uwalnia jony ujemne. Jest to krystaliczny materiał boronowo-silikatowy, należący do grupy krzemianów, zbudowany z takich elementów, jak aluminium, żelazo, magnez, sód, lit i potas i zaliczany do kamieni półszlachetnych. Oprócz szerlu, należyin do minerałów rzadkich lub bardzo rzadkich. Nazwa pochodzi od syngaleskiego turmali określającego zdolność do przyciągania, po podgrzaniu, popiołu z ognia. Stosuje się go w medycynie niekonwencjonalnej w postaci biżuterii. Turmalin jest integralną częścią stosowanego w panelach Acoustic Revive jedwabiu, ponieważ dodawany jest w sproszkowanej formie do liści, które zjadają jedwabniki. Niejednorodność powierzchni panelu wspomagana jest przez wydzielone sekcje o losowej głębokości, wykonane ze specjalnej pianki, która również zawiera turmalin. Dodajmy, że jony ujemne wykorzystywane są przez pana Ishiguro do kondycjonowania płyt CD, co sprawdzaliśmy w czasie kilku spotkań KTS i co naprawdę działa (więcej TUTAJ). ⸜ RÓŻNICE Podstawowe elementy składowe RWL-III Absolute są takie same, jak w starszej ich wersji RWL-3. Jest wszakże między nimi różnica, będąca wynikiem kilku lat odsłuchów, i badań, które przeprowadził pan Ishiguro-san. Niby nic, niewiele, a jednak… Chodzi o to, że znajdująca się wewnątrz paneli pianka została pokryta farbą o nazwie Kiyoh-stone. Jak pisał mi pan Elia Hontai-san z firmy Muson, będącej przedstawicielem Acoustic Revive poza granicami Japonii, Kiyoh-stone jest pierwiastkiem ziem rzadkich, którego głównym składnikiem jest krzemian glinu („aluminum silicate”). Dostępny jest on w tylko jednym miejscu w Kraju Kwitnącej Wiśni, w prefekturze Gunma. To nie przypadek, ponieważ w tej samej prefekturze znajduje się siedziba firmy Acoustic Revive. Właściwością tego materiału, na której zależało panu Ishiguro-san jest to, że łatwo generowanie on ujemne jony o wysokim natężeniu, których maksimum przypada na daleką podczerwień („far-infrared rays”). Kiyoh-stone generuje do 40 razy więcej jonów niż turmalin. Do pokrycia pianki stosowana jest farba w której, w odpowiednich proporcjach, dobranych eksperymentalnie w odsłuchach, dodano zarówno Kiyoh-stone, jak i Tourmaline. Właściciel Acoustic Revive, jak mówi Elia, jest bardzo zadowolony z efektów, które osiągnął, pomimo wysokiej ceny, jaką osiąga ten unikatowy materiał oraz kosztów, które pochłonęło znalezienie dla niego zastosowania w produktach jego firmy. ▌ ODSŁUCH ⸜ Proponowane rozmieszczenie i co z tego wyszło ⸜ Propozycje rozmieszenia paneli znajdujące się w instrukcji użytkowania, która jest do nich dostarczana INSTRUKCJA OBSŁUGI, KTÓRĄ otrzymujemy wraz z panelami, mówi o sześciu podstawowych możliwościach zastosowania paneli RWL-III Absolute. → WARIANT № 1 Najprostszy jest wariant z POJEDYNCZYM panelem umieszczonym na ścianie pomiędzy kolumnami, za systemem audio. Amerykanie lokują urządzenia z boku, dlatego zwykle ściana ta jest dostępna. U mnie takiej możliwości nie ma, zapewne jak w 90% pozostałych systemach w Europie, dlatego wypróbowałem tę wersję stawiając panel PRZED stolikiem z urządzeniami. Znacznie lepszy efekt uzyskałem jednak stawiając go ZA mną. |
→ WARIANT № 2/3 Drugi i trzeci wariant zakładają ustawienie DWÓCH paneli bezpośrednio za kolumnami. W moim systemie odsłuchowym za kolumnami znajdują się wysokie półki z książkami i płytami, często w dwóch warstwach, co stanowi niezłe wytłumienie. Ponadto kolumny Harbeth M40.1 stoją dość blisko tylnej ściany i wciskanie tam paneli uznałem za niepraktyczne. Zakładam jednak, że w większości systemów właśnie to rozwiązanie będzie docelowym. Wariant numer trzy jest odmianą wariantu poprzedniego, z tym że panele znajdują się nie bezpośrednio za kolumnami, a umieszczone są po skosie, za ich tylnymi rogami. Wypróbowałem ten wariant i jest całkiem niezły. Jeśli jednak to możliwe, lepiej ustawić panele według wersji nr 2. → WARIANT № 4/5 W tym ustawieniu będziemy potrzebowali TRZECH paneli. Dwa znajdą się za kolumnami, równolegle do tylnej ściany, a trzeci pośrodku, również przy ścianie tylnej. Jego odmianą jest wariant nr 5,w którym panele ustawione są pod skosem. W czasie testu wypróbowałem jego modyfikację, w której panele boczne były za kolumnami pod skosem, a trzeci panel był za mną, przy ścianie tylnej. → WARIANT № 6 najbardziej rozbudowany wariant, w którym stosuje się aż SIEDEM paneli, z trzema z tyłu – za kolumnami i pośrodku – dwoma z kolumn, mniej więcej w odległości 1/3 dystansu między linią łączącą kolumny oraz miejscem odsłuchowym, jednym panelem z tyłu oraz dodatkowym panelem przykręconym do sufitu. W zestawie otrzymujemy metalowe haczyki, które mogą do tego posłużyć. → WARIANT HIGH FIDELITY Do dyspozycji w czasie testu miałem trzy panele. Ze względu na ograniczenia lokalowe, po kilku dniach intensywnych porównań A/B/A (każda taka zmiana wymagała wyniesienia wszystkich paneli do łazienki, aby nie wpływały na akustykę pomieszczenia, a wykonałem ich kilkadziesiąt) doszedłem do wniosku, że w przy mocno wytłumionej ścianie za kolumnami, częściowo wytłumionej ścianie za miejscem odsłuchowym (cztery panele Vicoustics) najlepiej sprawdził się wariant z DWOMA panelami po bokach, kontrolującymi pierwsze odbicia od kolumn i z TRZECIM panelem za mną. Dodajmy, że pokój odsłuchowy, z którego korzystam jest nieźle wytłumiony, a jego pomiary oraz opis od strony akustycznej mogą państwo znaleźć w artykułach Z wizytą w: „HIGH FIDELITY”. Czyli: pomieszczenie odsłuchowe „High Fidelity” w oczach MARIUSZA ZIELMACHOWICZA (HF № 189, 1 stycznia 2020, czytaj TUTAJ) oraz MIROSŁAW ANDREJUK | Acoustic Lab. Czyli: kilka słów o akustyce wnętrz (HF № 185, 16 września 2019, czytaj TUTAJ). Płyty użyte w teście | wybór ⸜ ANDRZEJ KURYLEWICZ QUINTET, Go Right, Polskie Nagrania „Muza”/Warner Music Poland 4648809, „Polish Jazz | vol. 0”, Master CD-R (1963/2016); recenzja TUTAJ WŁAŚCIWIE KAŻDY OBIEKT MATERIALNY, który pojawia się w przestrzeni odsłuchowej zmienia dźwięk. Ich znakomita większość jest pod tym względem neutralna, to znaczy wprowadzane przez nie korekty mają zalety i wady. Są też takie, które pogarszają dźwięk i tylko niewielki wycinek go poprawia. A z tego wycinka mała część robi to w tak spektakularny i jednoznacznie pozytywny sposób, jak RWL-III ABSOLUTE. Japońskie panele akustyczne modyfikują przekaz w sposób subtelny z jednej strony, a z drugiej – w fundamentalny. Nie tłumią go, to na pewno. Wprawdzie część wyższej średnicy zostaje cofnięta, ale po dłuższym odsłuchu da się stwierdzić, że chodzi nie o stłumienie tego zakresu. a o jego uspokojenie, o wyrównanie nerwowych „pociągnięć”, które bez paneli co jakiś czas, w nawet tak nisko strojonym systemie, jak mój, się pojawiają. Zmiany o których mówię polegają na pogłębieniu sceny dźwiękowej przy jednoczesnym lekkim oddaleniu źródeł dźwięku. Mimo to wydają się one bardziej stabilne, większe i treściwsze. Wcześniej niby niczego im nie brakowało, nie narzekałem. Po kilku spacerach tam i z powrotem z panelami miałem już jednak pewność, że RWL-3 Absolute pozwalają mocniej wybrzmieć dźwiękom wcześniej trochę przymaskowanym, a przez to ubogacają cały przekaz. Wrażenie jest takie, jakbyśmy zmienili źródło dźwięku na bardziej rozdzielcze, albo jakby naraz przedwzmacniacz pozbył się – typowego dla tego rodzaju produktów – wygładzania szczegółów. Świetnie pokazała to płyta TAKEHIRO HONDA TRIO, This Is Honda. Zarejestrowana w realnej przestrzeni, w jednym podejściu (na utwór) ma niebywałą naturalność, pochodną zarówno dźwięczności, jak i rozdzielczości. Panele Acoustic Revive momentalnie tę jej cechę podkreśliły. Bez nich wszystko było OK., fajne, dobre, ale chwila z panelami na miejscu i scena się pogłębiała, barwa się jeszcze lekko obniżała, ale przede wszystkim bryły instrumentów robiły się gęstsze i były lepiej definiowane. Było tak, jakby bez nich przekazowi czegoś brakowało, o czym nie zdawałem sobie sprawy, dopóki tego nie usłyszałem. Brakowało, jak mi się wydaje, odrobiny wyrafinowania. Drugi na płycie FRANKA SINATRY Sinatra’s Sinatra: A Collection Of Frank's Favourites utwór In The Wee Small Hour, napisany przez Boba Hilliarda i Davida Manna w 1955 roku, rozpoczyna, umieszczona przez realizatora w lewym kanale, harfa. Harfa jest bardzo cichym instrumentem, dlatego możemy ją usłyszeć tak dobrze dzięki odpowiedniemu omikrofonowaniu, czyli zawdzięczamy to postępowi technicznemu. A mimo to, nawetjeśli jest podkreślona w trakcie nagrania, to wiemy, że ma ona taki właśnie, ulotny charakter. Panele Acoustic Revive sprawiły jednak, że przez chwilę była ona najważniejszym instrumentem, mimo że za nią słuchać było zespół smyczkowy. Bez paneli też jest obecna, ale odebrałem jej obecność po prostu jako podniesienie wzmocnienia kanału z jej mikrofonem, a z panelami słychać było ją tak, jakby smyczki zagrały ciszej. Pozornie wydaje się to tożsame, ponieważ względny balans w poziomie głośności jest taki sam, ale w rzeczywistości to dwa różne przedstawienia. Japońskie „skrzynki” wygładziły brzmienie, ale i pokazały instrumenty – w tym harfę – w bardziej rozdzielczy sposób, przez co lepiej można było zrozumieć wybory producenta, po prostu ładniej było to wszystko słychać. Szokująco wyraźnie to, o czym mówię słychać było również z muzyką skomponowaną przez VANGELISA do filmu Bade Runner. Głos, granego przez Harrisona Forda, Deckarda był bez nich mały i płaski. To znaczy nie był ani mały, ani płaski, bo słychać go u mnie fantastycznie, ale był taki w porównaniu do tego, jak go było słychać Z PANELAMI. RWL-III Absolute znakomicie rozciągają scenę w głąb, daleko za tylną ścianę, ale przede wszystkim różnicują barwowo i – niech będzie „bryłowo” poszczególne dźwięki przed nami. Wszystko nabiera z nimi masy, gęstości i głębokości. Choć japońskie panele nie są elementami akustycznymi, które mogłyby ingerować w niskie częstotliwości, to jednak tak się nam wydaje. A to, jak zakładam, zasługa znacznie lepiej oddawanych wyższych harmonicznych basu. Już przy The Second Time Arround Sinatry usłyszałem niskie uderzenia kontrabasu i stopy perkusji, rzecz w tego typ nagraniach zwykle mało konkretna. Akurat ten remaster jest po tym względem wyjątkowy, ponieważ pokazuje dół pasma w niezwykle naturalny sposób. Panele Acoustic Revive spowodowały, że te dwa elementy były wyraźniejsze i lepiej zdyscyplinowane. Podobnie zresztą było z płytą Vangelisa, gdzie wchodzący po pierwszej minucie duży kocioł perkusyjny zabrzmiał z nimi o wiele uczciwiej, gęściej, a całość była lepiej kontrolowana i mniej nerwowa. Co pięknie potwierdził utwór rozpoczynający płytę Silence AUQAVOICE. Rozpoczynający go bardzo niski bas był z RWL-III Absolute lepiej skupiony i mniej rozlazły, a przy tym wydawał się – i przysiągłbym, ze tak było – niższy! ⸜ ROZMIESZCZENIE – MOŻLIWOŚCI Mając do dyspozycji trzy panele możemy je ustawić na kilka sposobów, z czego w moim pokoju najlepiej sprawdził się wariant z dwoma panelami po bokach i jednym za mną. Dźwięk był wówczas najlepiej skupiony, a przestrzeń największa. Można jednak inaczej. Pozostawiając jeden panel za mną, a dwa przednie przenosząc za kolumny i ustawiając je pod skosem otrzymałem nieco jaśniejszą barwę i szybszy dźwięk, przy zachowaniu dobrej rozdzielczości. Warto również wypróbować wariant z panelem za systemem audio – u mnie to nie było możliwe, ale już ustawienie go przed nim, na wprost mnie, pozwoliło scenie cofnąć się jeszcze o krok i o kolejny metr pogłębić. Bas nie był już tak spektakularny, jak w pierwszym ustawieniu, ale coś za coś. Można wreszcie zacząć po prostu od jednego panelu ustawionego (lub zawieszonego na ścianie) za nami. Daje on przedsmak tego, co dostaniemy z trzema. ▌ PODSUMOWANIE JUŻ KIEDY WNIOSŁEM PANELE Acoustic Revive do pokoju, w którym słucham muzyki i postawiłem je w rogu, zmieniła się akustyka pomieszczenia. A nie powinna, przynajmniej nie w takim zakresie. To dobrze wytłumione wnętrze, w którym elementy akustyczne tłumiące falę dźwiękową w tak niewielkim zakresie nie powinny się manifestować tak wyraźnie. A manifestowały. Wpływ RWL-III Absolute na dźwięk można porównać do wymiany dowolnego komponentu audio na lepszy, bez zmiany podstawowych cech dźwięku, a przez ich poprawę. Panele nie modyfikują bowiem barw, a je wydobywają, nie dodają góry, czy dołu, a lepiej skupiają skraje pasma. Brzmienie jest z nimi o wiele bardziej wciągające i też bardziej relaksujące. Poprawia się właściwie wszystko – od przestrzeni, przez barwę, na dynamice skończywszy. Już jeden panel kieruje nas w dobrym kierunku, dwa jeszcze bardziej, a trzy dały to, o czym pisałem. Ciekawe, co by się stało z siedmioma… ■ |
System referencyjny 2021 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity