pl | en

KABEL ZASILAJĄCY AC

Soyaton
BENCHMARK mk²

Producent: SOYATON
Cena (w czasie testu): 2500 euro/1,8 m

Kontakt:
JULIAN SOJA
tel. +48 664 77 55 10
info@soyaton.com


SOYATON.com

» MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: SOYATON


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia Soyaton, „High Fidelity”

No 236

16 grudnia 2023

˻ PREMIERA ˼

Polska firma SOYATON powstała we wrześniu 2019 roku. Jej założycielem i konstruktorem jest JULIAN SOJA, członek Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Firma specjalizuje się w produkcji wysokiej klasy kabli połączeniowych. Zaczynała od interkonektów i kabli głośnikowych, do których w ostatnim czasie dołączyły kable zasilające. Testujemy PREMIEROWO jeden z nich.

EŚLIBYM MIAŁ OPISAĆ klasyczną, małą firmę audio, mający swoją siedzibę nieopodal Krakowa Soyaton mógłby być jej wzorcem. A to dlatego, że jest to producent wykonujący swoje wyroby ręcznie, niemalże na zamówienie, według opracowanych samodzielnie „receptur”, bazując na półproduktach firm specjalizujących się a to w produkcji przewodników, a to dielektryków, a to – wreszcie – wtyczek.

Ponieważ nie ma zaplecza badawczo-rozwojowego takiego, jak duże firmy, w rodzaju Siltecha, Nortosta czy Audioquesta, musi sobie radzić inaczej, dokładając na wadze od swojej strony innego typu odważniki. A radzi sobie w ten sposób, że poświęca mnóstwo czasu na odsłuchy. Mając pomysł na budowę kabla porównuje kolejne prototypy, wybierając te najbardziej obiecujące, i poprawiając, zmieniając, usprawniając w nich to, co się da poprawić i zmienić dochodzi po jakimś czasie do efektów, z których jest zadowolony.

Właśnie czas oraz uwaga przyłożona do tych drobnych detali stanowią siłę tego typu firm. U JULKA SOJI, właściciela i konstruktora marki Soyaton, jest to o tyle łatwe, że ma wysokiej klasy system odsłuchowy umieszczony w starannie dopracowanym pomieszczeniu – pomieszczeniu, dodajmy, które gości spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego (więcej → TUTAJ). W ręku ma więc szczególne laboratorium, a do dyspozycji czas.

Benchmark Mk 2

W OFERCIE FIRMY SOYATON jest tylko jedna seria kabli, w której umieszczono cztery modele. Seria nazywa się Benchmark („wzorzec”), a dostępne kable to interkonekty analogowe, RCA i XLR, kable głośnikowe i kabel zasilający. Różnią się one między sobą kolorem zewnętrznej powłoki, ale mają to samo DNA konstrukcyjne. Teraz seria ta dostępna jest w nowej, poprawionej wersji, dlatego do nazwy Benchmark dodano dopisek Mk 2 (firma stylizuje go na mk²).

»«

| Kilka prostych słów…

JULIAN SOJA
właściciel, konstruktor

KABEL ZASILAJĄCY, którego pełna nazwa brzmi BENCHMARK mk² SERIES POWER CABLE, jest najnowszym dodatkiem do oferty firmy i pojawił się od razu w wersji mk² (podkr. – red.). Jest to związane z tym, że wersja mk¹ dostępna była jedynie do celów demonstracyjnych i testowych, a wyniki tych testów i zebrany feedback posłużyły mi do dopracowania jego nowej wersji.

W niewielkiej manufakturze prace nad każdym nowym produktem trwają bardzo długo, między innymi dlatego, że mała firma po prostu nie może sobie pozwolić na błąd – nowy produkt musi być od razu „strzałem w dziesiątkę”. Wydłużony czas prac badawczo-rozwojowych spowodował też, że wcześniej wprowadzone do oferty kable zdążyły już się doczekać wersji mk² (poza interkonektem zbalansowanym, który jest obecnie oferowany w wersji mk 11/2), zatem wprowadzenie od razu wersji mk² było jedynym logicznym rozwiązaniem.

Czym się różnią wersje mk² od poprzednich? Na pierwszy rzut oka estetyką i sposobem wykończenia – koszulki termokurczliwe zostały zastąpione eleganckimi tulejkami aluminiowymi z logo firmy, które oprócz wyglądu znacznie poprawiają też wygodę użytkowania, trwałość kabla i odporność na wielokrotne wpinanie i wypinanie, ale także poprawiają izolację w jednym z newralgicznych miejsc, czyli w bezpośredniej bliskości urządzeń w których pracują m.in. zasilacze i inne źródła „siejące” zakłóceniami elektromagnetycznymi. Dopracowana została też geometria splotu drutów w każdej żyle.

Co do samego kabla, to został on zbudowany zgodnie z pryncypiami stosowanymi we wszystkich moich kablach, to znaczy na przewodnik wybrałem linkę splecioną z kilku drutów z miedzi monokrystalicznej 6N o różnej średnicy, wykonanych w Japonii w technologii OCC (Ohno Continous Casting) a następnie pokrytych warstwą złota 24K oraz bezbarwną emalią stanowiącej izolację elektryczną. Elementem konstrukcyjnym kabli Soyaton jest też m.in. rurka silikonowa tłumiąca drgania, dzięki czemu nie wymagają one stosowania podstawek antywibracyjnych.

Zastosowane przeze mnie wtyki produkcji firmy leGO mają styki wykonane z japońskiej miedzi Furukawa pokrytej srebrem (na życzenie klienta możliwe jest zastosowanie innych wtyków o podobnych parametrach, np. firmy WireWorld). JS

»«

WIĘKSZOŚĆ INFORMACJI DOTYCZĄCYCH budowy swoich kabli Julek Soja umieścił na swojej stronie internetowej. To dość ogólne omówienia poszczególnych zagadnień, ale zabawne i w większości przypadków zupełnie wystarczające. Tym bardziej, że uzupełnił je powyżej o kilka nowych informacji. Podsumujmy je.

Podstawą wszystkich kabli Soyaton jest złocona miedź. Jak czytamy w przywołanych komentarzach, jest to miedź OCC o czystości 6N, a więc monokrystaliczny materiał wykonywany w procesie odlewnia i powolnego wyścigania według receptury japońskiego inżyniera, dra Atsumi Ohno w Chiba Institute of Technology. Materiał ten kupowany jest u jednego z producentów Kraju Kwitnącej Wiśni, nie wyjaśnia jednak od którego. Drut miedziany kupowany jest w Japonii przez amerykańskiego pośrednika – Soyaton jest zbyt małą firmą, aby mogła kupować bezpośrednio.

Przewodniki te są przez niego następnie złocone w USA 24-karatowym złotem. O tym wyborze czytamy:

Dlaczego inwestuję pieniądze złocąc cały kabel? Krótko mówiąc, ze względu na efekt naskórkowy. Nie mam tu miejsca na szczegółowy opis, ale szczegóły można łatwo przeczytać w internecie. Najważniejsze jest to, że kluczem do jakości brzmienia jest zewnętrzna warstwa drutu. Warstwa złota sprawia, że dźwięk jest głębszy, bogatszy, słodszy i bardziej naturalny; dźwięk jest po prostu bardziej autentyczny, wręcz magiczny. Wierzę, że iluzja muzyki na żywo bez tego nie jest kompletna.

⸜ → SOYATON.com, dostęp: 11.12.2023.

O dielektrykach Julek niewiele mówi, ale wspomina o „silikonowych rurkach”, w których prowadzone są druciki. Na ogół stosuje dwie lub trzy żyłki splecione z sobą. Żyłki pokryte są bezbarwnym lakierem, co daje kabel typu multi-Litz, po czym każda z nich izolowana jest cieniutką rureczką, czyli – efektywnie – powietrzem, a dwie lub trzy wkładane są w rurkę silikonową, która absorbuje drgania. Zewnętrzny oplot to plecionka Techflex. Konstruktor zwraca przy tym uwagę na to, że przewodniki zostały splecione w sposób, który zabezpiecza je przed szumami zewnętrznymi. Pomaga w tym ekranowanie, które, jak mówi producent, „jest koniecznością”.

Jak pisaliśmy przy okazji testu interkonektu Benchmark, na drodze prób, odsłuchów i pomiarów na krakowskiej AGH dokonał selekcji materiałów i splotów, które później „dopracował” doborem wtyków (test → TUTAJ). A wtyki stanowią bardzo ważną rolę w testowanym kablu. Można sobie zresztą wybrać jeden z dwóch modeli, firm leGO Dreamworks oraz WireWorld. Ich cechą wspólną jest pokrycie miedzianych styków srebrem. Srebro znalazło się również w lucie, którym kable są dodatkowo łączone ze stykami.

W testowanym kablu znalazły się wtyki leGO. Są one bardzo podobne do wtyków WattGate i wykonywane są z czystej miedzi dostarczanej przez japońską firmę Furukawa. Jak mówi ich producent, jest to japońska „czerwona miedź najwyższej jakości” o czystości 99,99%. Materiał ten poddawany jest kąpieli kwasowej w celu usunięcia zanieczyszczeń, a całe złącze jest poddawane głębokiej obróbce kriogenicznej w temperaturze -240°C przez 20 godzin w celu „zmniejszenia naprężeń wewnętrznych w materiale”, co również „poprawia przewodność i twardość materiału”.

Kabel dostarczany jest w zamykanym na magnes, eleganckim, prostym pudełku z tektury, w środku którego jest pleciony, przezroczysty worek z logo producenta. Na górnej ściance umieszczono niewielką kopertę, w której znajdziemy kartonik z danymi technicznymi kabla.

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY • Kabel Soyaton Benchmark Mk 2 zasilał w czasie odsłuchu odtwarzacz Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 1/50) i porównywany był do mojej referencji, kabla zasilającego Siltech Triple Crown. Test polegał na porównaniu AA/BB/A, ze znanymi A i B, przy użyciu krótkich, dwuminutowych sampli z danej płyty. Ponieważ zasilany odtwarzacz jest urządzeniem lampowym, porównanie nie było natychmiastowe, a przerwy pomiędzy samplami wynosiły około minuty. Dlatego też porównywałem nie pojedyncze utwory, a po trzy w danym momencie.

Obydwa kable wpięte były do listwy zasilającej AC Acoustic Revive RPT-4EU Absolute, która z kolei zasilana była przez 2,5-metrowy kabel AC Acrolink Mexcel 7N-PC9500. Acrolink podłączony był do gniazdka ściennego Furutech NCF, do których prowadzi osobna linia zasilająca z własnym bezpiecznikiem firmy HPA. Linia ta wykonana jest z 6-metrowego odcinka kabla Oyaide Tunami Nigo.

⸜ Płyty użyte w teście | wybór

⸜ SONNY ROLLINS, Way Out West, Contemporary Records/JVC VICJ-60088, XRCD (1957/1997).
⸜ PAT MARTINO, East!, Prestige/Mobile Fidelity Sound Lab UDSACD 2018, SACD/CD (1868/2006).
⸜ OSCARS MOTETTKÖR, TORSTEN NILSSON, ALF LINDER, MARIANNE MELLNÄS, Cantate Domino, Proprius/JVC XRCD 7762, XRCD2 (1976/2003).
⸜ BECK, Sea Change, Geffin Records/Mobile Fidelity Sound Lab UDCD 780, „Special Limited Edition | No. 01837”, Gold-CD (2002/2009).
⸜ TOTO, IV, Columbia/Sony Music Labels SICP 10139~40 „Deluxe Edition. 40th Anniversary”, SACD/CD ⸜ 1982/2022; recenzja → TUTAJ.

»«

WIELOKROTNIE NA TYCH ŁAMACH pisałem o tym, jak wspaniałym realizatorem dźwięku był Rudy Van Gelder. Wynikiem mojej fascynacji jego pracą był cykl artykułów poświęcony zarówno jego osobie, stosowanym przez niego technikom, jak i płytom, które nagrał (więcej → TUTAJ).

To, czego wówczas nie napisałem, a na co chyba przyszedł czas, to dopowiedzenie: jeślibym miał wybrać jednego, jedynego inżyniera dźwięku, którego praca robi na mnie największe wrażenie, to nie byłby nim Van Gelder. Podziwiam go, doceniam i szanuję, ale najważniejsze miejsce w moim panteonie dźwiękowców zajmuje ktoś inny – Roy DuNann.

Dlatego też słuchając zrealizowanych przez niego płyt jestem pod wrażeniem naturalności dźwięku i niesamowitej wyobraźni barwowej, którą dysponował. Dlatego też odsłuch Way Out West SONNY’ego ROLLINSA, płyty wydanej w 1957 roku był samą przyjemnością. Także dlatego, że słuchałem jej z kablem Soyaton Benchmark Mk 2 podpiętym do mojego odtwarzacza SACD.

Jak się okazuje, polski kabel zachowuje strukturę harmoniczną nagrań, bez rozbijania ich na poszczególne składowe. Od razu słychać było, że różni się od kabla odniesienia, Siltecha Triple Crown, ponieważ mocniej pokazuje pogłos i akustykę wokół instrumentów, a mniej podkreśla namacalność i bezpośredniość źródeł dźwięku. Dało to inną perspektywę nagrania, ale z bardzo zbliżoną „tkanką” wypełniającą przestrzeń przed nami.

To znaczy – po bokach, a nie przed nami. To jedno z wczesnych nagrań stereofonicznych, dlatego słyszymy saksofon w jednym kanale a perkusję i kontrabas w drugim, pośrodku nie ma nic. To znaczy wydaje się, że nic tam nie ma. Tak naprawdęjest tam „powietrze” i lekkie przesłuchy pomiędzy mikrofonami ustawionej w rogu magazynu wysyłkowego firmy Contemporary Records, gdzie powstało to nagranie, a ustawionymi bardziej pośrodku sali saksofonem i kontrabasem.

Kabel Julka Soji pokazał to naprawdę fajnie. Lekko oddalił instrumenty ode mnie, zanurzając je w mocniej pokazanym otoczeniu akustycznym. Jak się okazuje, to kabel grający dużą ilością informacji, ale bez ich „dookreślania”. Pod tym pojęciem rozumiem naturalne ukazanie detali, faktur, brył itp., ale bez poskreślania ich odrębności. Moim zdaniem to jedyny sposób na wciągnięcie słuchacza w muzyczny świat; detale wciągają go w świat dźwięków.

Ale to jednocześnie kabel, który gra szerokim pasmem. Bo i blachy na płycie PATA MARTINO zatytułowanej East!, i mocny kontrabas na niej, zostały ukazane w dynamiczny, energetyczny sposób. Ale jest też tak, że nasza uwaga skupiana jest bardziej na środku pasma. Może dlatego, że tak fajnie, tak ładnie, tak dobrze prowadzone są przez Benchmark Mk 2 współbrzmienia dźwięków z tego zakresu. Ale jest coś jeszcze – nie jest to podkreślenie średnicy, ani jej „dopalenie”.

Nagranie, o którym wspominam, powstałe w ciągu jednego miesiąca 1968 roku ma w sobie i psychodelię, i wschodnie (patrz tytuł) akcenty. Jego cechą szczególną jest dość wysoki poziom szumów, ale również identyczne jak na krążku Rollinsa potraktowanie stereoskopowej panoramy – fortepian i kontrabas zostały umieszczone w lewym kanale, a gitara, perkusja i instrumenty perkusyjne – w prawym. Testowany kabel nie rozłożył ich sztucznie po kanałach, to znaczy nie „wtłoczył” ich do kolumn. Ostatecznie przecież kontrabas słychać nieco bliżej środka, podobnie jak blachy gitary.

Ale miało być o średnich tonach. To nagranie niesamowicie „namacalne”, które łatwo „przewalić” i zatracić dystans. Kabel Soyaton tego nie zrobił. Co więcej, lekko wydobył blisko nagraną gitarę z „kokonu” ciepła i pokazał ją w całkiem sporej przestrzeni. Jak się okazuje, to bardzo rozdzielczy kabel, ponieważ fortepian, nagrany w nieco „zmulony” sposób, bez dźwięcznej góry i wyraźnej lewej ręki, został przez kabel Julka dookreślony. Wciąż nie był wyraźny, ale nie był przykryty mocnym basem.

Ten jest klarowny, wyraźny, a wciąż przy tym naturalny. W tym sensie, że lekko ciepły. Stawiając „naturalny” i „ciepły” przy sobie nie robię błędu. Choć te określenia zdają się wykluczać, to każdy doświadczony meloman wie, że naturalny to taki, który nie zwraca na siebie samego uwagi, a na treść, którą niesie. A osiąga się to właśnie w taki sposób, jak robi to polski kabel. Dlatego też i kontrabas na płycie Rollinsa, i kontrabas na krążku Martino były naturalne.

Nie miały one równie mocnej energii na samym skraju pasma, jak wtedy, kiedy słuchałem ich z kablem odniesienia. Ale też owa zmiana nie prowadziła do „lekkiego” dźwięku. To zupełnie nie tak – Benchmark Mk 2 gra pełnym, wysokojakościowym niskim skrajem pasma. I robi to z energią w bardzo klarowny sposób. Jego selektywność jest na wysokim poziomie.

Nagrana w 1976 roku za pomocą zaledwie dwóch mikrofonów na półprofesjonalny magnetofon szpulowy Revox A77 w potężnym kościele Oscarskyrkan (Sztokholm) płyta Cantate Domino, odtwarzana przeze mnie z pięknej wersji XRCD, została pokazana za pomocą testowanego kabla we wspaniały sposób. A bo i przestrzenny, a i „gęsty”. Ciekawe, ale duży chór był całkiem blisko mnie, a mimo to nie „wyskakiwał” z kolumn. Podobnie organy. To było granie o bardzo dużej skali. Wprawdzie nieco mniejszej niż z Siltechem, ale nie na tyle, żeby można było mówić o zmianie perspektywy.

| Nasze płyty

⸜ JOSEF GABRIEL RHEINBERGER Complete Works for Violin and Organ wyk. Marek Polański, Michał Białko

Ars Sonora ARSO-CD-161, CD ⸜ 2020

PŁYTĘ O KTÓREJ MOWA poznałem na spotkaniu Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Na odsłuch kolumn estońskiej firmy Estelon przyniósł ją MICHAŁ BIAŁKO, grający na niej na organach. Puściliśmy ją z Qobuza i z zaskoczeniem spoglądaliśmy na siebie, tak dobry to był dźwięk. Co ciekawe, znałem wcześniej Białkę, ale ojca, Andrzeja, profesora sztuk muzycznych. Znałem oczywiście z koncertów, które często wykonywał w nowohuckiej Arce Pana, obok której mieszkałem. A tu takie zaskoczenie…

Inspiracją do nagrania Complete Works for Violin and Organ była, przypadająca w 2019 roku, 180. rocznica urodzin JOSEFA GABRIELA RHEINBERGERA (1838-1901), niemieckiego kompozytora i organisty, specjalizującego się w utworach religijnych. Jak piszą muzycy w książeczce, to pierwsze tego typu polskie wydawnictwo. Nagranie zrealizowano na dopiero co wyremontowanych organach firmy Rieger-Kloss z 1931 roku zainstalowanych w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, stojącym przy ulicy Rakowickiej w Krakowie.

O samej technice nie wiemy zbyt wiele, wiadomo jedynie, że rejestracja miała miejsce w dniach 10-12 grudnia 2019 i 22-24 stycznia 2020 roku. Reżyserem dźwięku by KAMIL MADOŃ, a za miks oraz edycję odpowiedzialny jest on oraz Marek Polański, grający tu na skrzypcach. Nagranie było cyfrowe, a miks i mastering wykonano „in-the-box” w DAW-ie.

Rzeczą, którą usłyszymy zaraz na początku jest sposób rejestracji – nieco w oddaleniu, ale z mocną „obecnością” instrumentów. Pogłos jest długi i został ładnie wykorzystany, a mimo to nie przykrywa samych instrumentów. Uwagę zwraca także doskonałą tonalność. Skrzypce mają słodko-jedwabisty ton, ale są też selektywne i wyraziste. Podobnie zresztą i organy, które schodzą bardzo, bardzo nisko.

Panorama nagrania jest szeroka, ale jeszcze głębsza. To panoramiczna rejestracja, bez wycinania instrumentów z tła, bez podkreślania szczegółów. A jednak jest rozdzielcza, co daje owo bogactwo barw o których mówiłem. Można jej słuchać bardzo głośno, a nie zniechęci nas jaskrawą wyższą średnicą. Zresztą, im głośniej jej słuchamy, tym większe robi wrażenie. Gorąco polecam!

ARS-SONORA.pl

CHOĆ BENCHMARK MK 2 ma tendencję do lekkiego odsuwania pierwszego planu, to jeśli nagranie zostało dokonane blisko ustawionymi mikrofonami, system z tym kablem tak je pokaże. Jak bardzo bliski wokal BECKA z płyty Sea Change, wydanej w 2009 roku przez Mobile Fidelity Sound Lab na krążku Gold-CD. Soyaton przekazał znakomitą energię stopy perkusji, gęstej i ciepłej, ale też bardzo dobrze wykorzystał przestrzeń, otaczając partie orkiestrowe – mówię o utworze ˻ 2 ˺ Peter Tiger – powietrzem, a zachowując mocny pierwszy plan.

Słyszałem to już wcześniej, z chórem Oscar’s Motet Choir, słyszę to i w tym przypadku: to kabel wyjątkowo sprawnie radzący sobie z przekazaniem przestrzeni, zachowujący naturalną barwę instrumentów i tylko nieco je osładzając. Nie brakuje w tym graniu wysokich tonów, absolutnie nie. Ale mamy wrażenie, jakby całość była delikatnie „maźnięta” słodyczą.

Dlatego też ˻ 10 ˺ Africa, utwór kończący płytę IV grupy TOTO, miał świetną energię i „power”, a mimo to najbardziej podobało mi się to, jak wspaniale przestrzeń została wypełniona przez syntezatory. A to dlatego, że testowany kabel dobrze radzi sobie z różnicowaniem dynamiki, w ukazywaniu barw, w ich gładkim oddaniu, spajając w ten sposób przekaz w jedną całość.

Podsumowanie

KABEL SOYATON BEMCHMARK MK 2 jest kablem wyjątkowej – jak mawia klasyk Makłowicz – urody. Wykonywany ręcznie nie jest rzemiosłem spod Bramy Floriańskiej, jeśli wiecie państwo o czym mówię, a highendowym podejściem do produktu. Jest przy tym ładny i wygodny w użyciu. Ważne jest również pudełko z ręcznie wypisanymi danymi znamionowymi, proste, niezobowiązujące, eleganckie.

I jest też dźwięk, za którym można zatęsknić i za którym będziemy wyglądali po wypięciu kabla z systemu. Drogie kable Siltecha i Crystal Cable dają jeszcze szybszy, jeszcze większy, bardziej namacalny i jeszcze bardziej rozdzielczy przekaz o mocniejszym dolnym skraju pasma. Kosztują jednak kilkanaście razy więcej. Tu i teraz, w tym zakresie cenowym Benchmark Mk 2 jest propozycją kuszącą wręcz niemożebnie. Oferuje pięknie poukładany, głęboki dźwięk o wysokiej dynamice i dźwięcznej górze, który będzie ozdobą dowolnego systemu, od lampowych po tranzystorowe, z cyfrą roli głównej, jak i tych z płytą winylową. Cóż można dodać – gratulujemy!

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2023



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|