KOLUMNY GŁOŚNIKOWE ⸜ podstawkowe Care Orchestra
Producent: CARE ORCHESTRA Srl |
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
No 222 16 października 2022 |
O NIE JEST PRZYPADEK, ŻE PRODUKTY Z WŁOCH mają w sobie coś szczególnego. Najprostszy opis mówiłby o wyszukanym dizajnie i byłby to opis prawdziwy. W przypadku tego kraju trzeba jednak dodać do tego jeszcze jeden faktor – elegancję. Przejawia się ona we wszystkich dziedzinach życia, ale w dizajnie jest ona najlepiej widoczna. A tak się składa, że produkty CARE ORCHESTRA są w pewnej – dobrze odmierzonej i odważonej – mierze produktami dizajnerskimi. Mówiąc o jej produktach w ten sposób trzeba pamiętać o innych tamtejszych firmach, niech to będzie Sonus faber, Chario, Pathos, Audia Flight czy Gold Note, żeby sięgnąć po najbardziej oczywiste przykłady. A to dlatego, że firmy te łączą wysokiej klasy projekt plastyczny z zaawansowaną inżynierią, w której widać dążenie do zawarcia w projektach jak największego wkładu własnego. Produkty z Włoch mają być po prostu szczególne, pod każdym względem. Można to powiedzieć o każdym ambitnym rynku. W ich przypadku jest to jednak zasada, a nie wyjątek. ▌ Celestial Deep Breath Evo CARE ORCHESTRA JEST FIRMĄ PROWADZONĄ przez dystrybutorów i projektantów gotowych systemów audio i audio-wideo typu „custom”. Jej oferta jest więc w znacznej mierze kształtowana przez funkcję w pewnej mierze „służebną”, jaką pełni wobec podstawowego zakresu działalności. Paradoksalnie, być może dlatego jej oferta jest zróżnicowana, a produkty tak ładne. Zróżnicowanie to obejmuje nie tylko modele, ale i rodzaje, choć trzeba jasno powiedzieć, że Care Orchestra produkuje przede wszystkim kolumny głośnikowe. Możemy wybierać spośród siedmiu serii kolumn – seria „Hi-Fi”, do której należy testowany głośnik liczy siedem modeli. Oprócz nich znajdziemy w cenniku kolumny ścienne, kolumny z obudową z marmuru, przeznaczone do urządzeń przenośnych itd. Do kompletu mamy wzmacniacz zintegrowany oraz kabel głośnikowy. | Kilka prostych słów… JACOBO BLESIO Misją firmy Care Orchestra, od momentu, w którym powstała, oprócz zaproponowania bardzo dobrego produktu z akustycznego punktu widzenia, był nacisk na podkreślenie miejsca, z którego firma pochodzi. Zdecydowaliśmy się więc utrzymać produkcję w naszym kraju, rezygnując z niskich kosztów produkcji w innych krajach, faworyzując świat rzemiosła MADE in ITALY ze względu na jego jakość i możliwość dostosowania produktów do życzeń klienta (wszystkie podkr. – red.). Choć podstawowe wykończenie naszych produktów są „typowe”, to czarny lub biały lakier, jedną z ich cech jest możliwość dostosowania wykończenia, włącznie z marmurem, skórą, różnymi kolorami i tkaninami. Naszym celem było nadanie produktom hi-fi nie tylko mocnych konotacji ze światem high-end, ale także czegoś szczególnego poprzez połączenie estetyki z jakością dźwięku i wykonania oraz z użytymi komponentami. Ma to zastosowanie również od strony technicznej. Proponujemy szczególne rozwiązania, na przykład dokładne połączenie elementów filtra z wykonanymi na zamówienie podstawami, bez wstępnie formowanych elementów z plastiku. Zdecydowaliśmy się również na zastosowanie połączeń wewnętrznych wykonane wyłącznie za pomocą kabli audio o określonej charakterystyce rezystancji i pojemności. W związku z tym mówimy, że nasze produkty są „szyte na miarę”. Aby zapewnić naszym klientom rozwiązania zintegrowane z ich wyposażeniem i wnętrzami współpracujemy z architektami. Współpracujemy również z luksusowymi międzynarodowymi korporacjami (nie mogę wymienić nazwisk ze względu na umowę o poufności), tworząc niestandardowe rozwiązania audio „na miarę”, z bardzo dobrych i wysokiej jakości materiałów. Wspólnie z architektami badamy rozwiązania pod kątem potrzeb klienta. JB CELESTIAL DEEP BREATH EVO jest średniej wielkości monitorem podstawkowym; wewnętrzna pojemność jego obudowy to 15 litrów. Ma on budowę dwudrożną typu bas-refleks, a w jego konstrukcji wykorzystano bardzo dobre przetworniki. Niskie i średnie tony odtwarza głośnik firmy Scan-Speak z serii Discovery, mający średnicę ø 165 mm. Ma on membranę wykonaną z włókna szklanego powleczonego materiałem tłumiącym. Jej zawieszenie górne wykonano z gumy o niskim tłumieniu. Połączenie tych dwóch elementów zostało opracowane przez Scan-Speaka, który mówi o nim NRSC (Non Resonant Suspension Coupling). Jak informuje w swoich materiałach firmowych, ma to na celu osiągnięcie „płynnej charakterystyki częstotliwościowej ciśnienia akustycznego”. W głośniku tym zastosowano odlewany kosz i aluminiowe ringi w systemie magnetycznym. Także i głośnik wysokotonowy pochodzi z tej samej serii duńskiego specjalisty. Mająca średnicę ø 25 mm miękka kopułka ma wysoką skuteczność i pasmo przenoszenia sięgające ponad 40 kHz. Producent pisze również o niskich zniekształceniach i niskiej częstotliwości rezonansowej – 475 Hz. Przetwornik ten został umieszczony nie na osi przedniej ścianki, a z offsetem. Sugeruję ustawienie kolumn z głośnikami wysokotonowymi do wewnątrz. Obudowę wykonano z płyt MDF i pokryto czarnym lakierem. Jak jednak mówił Jacop, można zamówić dowolne inne wykończenie – oczywiście za dopłatą. Przetworniki mocowane są w precyzyjnie wyciętych otworach, w taki sposób, aby zakryć kosze wycinaną laserowo skórą. W przypadku głośnika wysokotonowego pełni ona funkcję akustyczną. Zamiast klasycznych maskownic z materiału firma postawiła na maskownice „architektoniczne”. Wykonuje je z pleksiglasu, w którym wycina otwory; ich mocowanie jest magnetyczne. Takie maskownice znacząco zmieniają dźwięk, ale wyglądają niezwykle efektownie. Zwrotnicę zmontowano w technice punkt-punkt, czasochłonnej, ale najlepszej. To prosty układ 2. rzędu, z powietrzną cewką sekcji wysokotonowej i rdzeniową, proszkową w niskotonowej. Są tu również trzy, bardzo ładne oporniki oraz dwa kondensatory polipropylenowe firmy Jantzen. Okablowanie wewnętrzne jest nietypowo drogie – to srebrne kable firmy Van Den Hul. Zaciski głośnikowe robią duże wrażenie swoją masywnością. Miałem jednak problem z podłączeniem widełek kabli SIltech Triple Crown, które musiałem zacisnąć tylko z jednej strony. Producent podaje całkiem szerokie pasmo przenoszenia, od 48 do 41 000 Hz. Kolumny mają wysoką czułość, wynoszącą 91,5 dB (1 m, 2,83 V), co powinno faworyzować wzmacniacze lampowe. Ich impedancja nominalna jest jednak stosunkowo niska i wynosi 4 Ω – warto więc zapewnić im wzmacniacz o sporej mocy. Celestial Deep Breath Evo dostarczane są w zgrabnej, wzmacnianej na rogach, skrzyni ze sklejki. ▌ ODSŁUCH ⸤ JAK SŁUCHALIŚMY Włoskie kolumny stanęły w odległości 245 cm od miejsca odsłuchowego oraz 250 cm od siebie (licząc od osi kolumn). Od tylnej ściany miały 75 cm, licząc od ich tylnej ścianki. Można je przybliżyć do tylnej ściany, ale kolumny tego nie potrzebują, aby zagrać pełnym dźwiękiem. Dystans między kolumnami oraz ich poziomowanie ustaliłem za pomocą dalmierza Bosch PLR 50 C. Więcej o ustawianiu kolumn w artykule Mikrodostrajanie. Czyli ustawiamy głośniki, HIGH FIDELITY № 177, 1 stycznia 2019, HIGHFIDELITY.pl, dostęp: 03.10.2022. O akustyce pomieszczenia odsłuchowego HF więcej w artykule Pomieszczenie odsłuchowe „High Fidelity” w oczach MARIUSZA ZIELMACHOWICZA, HIGH FIDELITY № 189, 1 stycznia 2020, HIGHFIDELITY.pl, dostęp: 03.10.2022. Płyty użyte w teście | wybór
⸜ FREDDIE HUBBARD, Open Sesame, Blue Note/Audio Wave AWMXR-0012, XRCD24 (1960/2020); recenzja → TUTAJ. ANDRIJA ĆURKOVIĆ, REDAKTOR NACZELNY chorwackiego magazynu „Hi-Fi Media”, z którym przeprowadziłem ostatnio wywiad do serii „THE EDITORS”, opowiadał, jak to kiedyś, jeszcze za czasów byłej Jugosławii, jego brat usłyszał w Monachium kolumny firmy Rogers, której wcześniej nie znał. Sprzedawcy powiedzieli mojemu mu, że Rogers ma „brytyjskie brzmienie”: „Ale jakie jest to brytyjskie brzmienie? W Niemczech? W ogóle tego nie rozumieliśmy. (…) Zakochałam się w ich opisie i postanowiłam, że kiedyś je sobie kupię. (…) Cała ta historia o Rogersach miała dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ przypadkowo, w jakiś „głupawy” sposób, wybrałem kolumny, które w moim odbiorze dźwięku zdeterminowały kluczowe aspekty ważne dla jego reprodukcji. |
Przywołuje tę historię po to, aby powiedzieć, że choć stereotypy są uproszczeniem, a przez to często zakłamują rzeczywistość, to często niosą w sobie prawdziwe jądro. W tym przypadku chodzi o to, że jeśli usłyszany przez nas dźwięk zapada nam w pamięć, „wypala się” w naszej podświadomości, to później już zawsze będziemy go kojarzyli z konkretnym kontekstem. Jeśli ktoś nam wówczas powie, że to dźwięk z takiej, czy innej „szkoły”, będziemy szukali tego konkretnego zestawu cech. Już zawsze będzie on w naszej głowie specyficznym dźwiękiem. Jak w przypadku Andrija oraz „szkoły brytyjskiej”. I nie ma znaczenia, że to nie do końca prawda, bo ostatecznie jest to „prawda obowiązująca”. Dlatego też kiedy tylko usłyszałem pierwsze dźwięki trąbki FREDDIE’go HUBBARDA i saksofonu tenorowego TINA BROOKS z płyty Open Sezame, wiedziałem, że włoskie kolumny brzmią dokładnie tak, jak zapamiętałem to z mojego odsłuchu kolumn Castle Clifton, moich pierwszych „audiofilskich” kolumn. Ale też doskonale zdawałem sobie sprawę, że Celestial Deep Breath EVO grają o niebo lepiej. Ich brzmienie da się określić jako nasycone i gęste. Będzie to najlepszy opis ich głębokiego tembru. Instrumenty mają z nimi duży wolumen i nie są spłycane. Wersja płyty, z której korzystam została zremasterowana z oryginalnej taśmy-matki przez ALANA YOSHIDĘ, pomysłodawcę i wynalazcę formatu XRCD. Wykonał ją w studiu Ocean Way Mastering, przy pomocy analogowego systemu masteringowego JVC, a krążek ukazał się nakładem wytwórni Audio Wave. Płyta ta zabrzmiała z włoskimi kolumnami spektakularnie, właśnie przez głębię dźwięku i jego nasycenie. Zwykle tej klasy brzmienie, tego typu brzmienie, uzyskuje się z płytami CD na złotym podkładzie i z krążkami SACD. Alan napisał mi kiedyś, że kiedy opracowywał poszczególne techniki dla XRCD wypróbował wiele różnych podkładów płyt, w tam nawet miedziany. Najbardziej transparentny wydał mu się jednak klasyczny, aluminiowy. Z testowanymi kolumnami dobrze słychać, że w połączeniu z innymi technikami dało to fascynujące rezultaty. Z Care Orechestra dostałem więc duży, nasycony i gęsty dźwięk. Można by powiedzieć „dźwięk brytyjski”, że nawiążę do Andrija i jego przygody życia z Rogersami, ale byłoby to kolejne uproszczenie. Z brzmieniem z Wysp Brytyjskich kolumny te łączy wysoka kultura brzmienia, swego rodzaju spokój, a nie całkiem barwa. Ta też, to oczywiste. Ale mniej oczywiste było to, że w tym wszystkim chodziło nie do końca o specyficznie ukształtowaną barwę, w której najważniejszy jest środek pasma, a o klasę tego grania, jego wewnętrzne bogactwo. Co wspaniale wyszło na płycie BURTA BACHARACHA i DANIELA TASHIANA zatytułowanej Blue Umbrella. To krótkie wydawnictwo, w miniwywiadzie zamieszczonym w książeczce nazywana EP-ką, ale wydawnictwo piękne. Testowane kolumny złożyły jej dźwięk w gęstą całość. Nie była to jednak „magma”, a „gwiazdozbiór” z wieloma informacjami, współbrzmieniami i detalami. Krążek został wydany w Japonii na BSCD2, co przełożyło się na bardzo dobrą rozdzielczość, pokazaną przez kolumny bez wahania. Z drugiej jednak strony trudno by było o nich powiedzieć „otwarte”. To znaczy – są otwarte, ale nie w tym sensie, że podbarwione, a otwarte na informacje. Bo i fortepian, i gitara, i głos wreszcie na wspomnianej płycie miały dobrą definicję i swego rodzaju lekkość. Była to lekkość wynikająca z definicji, o której mowa, a nie z braku zakotwiczenia w niskiej średnicy. Bo ta jest ważną częścią brzmienia kolumn, w czym ponownie można by nawiązać do „Brytyjczyków”. I dobrze, i OK., to nie będzie błędne nawiązanie. Tyle tylko, że nie są to kolumny proste w analizie, ponieważ nie stosują prostackich „trików”. Niski środek, o którym mówię, wynika z bardzo dobrego współdziałania basu i wysokich tonów. To dlatego robi tak duże wrażenie. Instrumenty mają dzięki temu mocne brzmienie i duży wolumen. Ponieważ nie jest to podbarwienie, kolumny nie narzucają swojego brzmienia w szczególnie wyraźny sposób. Podskórnie – tak, kierują nasza uwagę na to, co dźwięki łączy, a nie dzieli. Na zewnątrz jednak są bardzo neutralne, jakkolwiek paradoksalnie to w tym kontekście zabrzmi. Cechą, która w znacznej mierze to umożliwia wydaje mi się doskonały transfer energii. Na pozór ciepłe, w pierwszym momencie „zaokrąglone”, po jakimś czasie okazują się po prostu rozdzielcze. Dlatego też dźwięk dochodzi do nas jako duża masa, nie jako zbiór detali. Kiedy w Africa, utworze zamykającym album IV grupy TOTO dochodzi do nas dźwięk syntezatorów, to jest to gęsty dźwięk, z „zapleczem”. Nie jest to tylko jego „czoło” z atakiem. | Nasze płyty ⸜ TOTO Toto IV Columbia/Sony Music Labels SICP 10139~40 Toto IV JEST CZWARTYM ALBUMEM amerykańskiego zespołu TOTO, wydanym w 1982 roku przez wytwórnię Columbia Records. Była to najbardziej przebojowa i jednocześnie dochodowa płyta grupy. Wykrojony z niej singiel Rosanna przez pięć tygodni znajdował się na drugim miejscu listy Billboard Hot 100 a Africa pierwsze na liście Hot 100 i był pierwszymi jedynym numerem „jeden” TOTO. Rok później, podczas rozdania nagród Grammy grupa rozbiła bank zdobywając aż sześć statuetek, w tym za Album Roku, Producenta Roku i Nagranie Roku (za utwór Rosanna). Dzięki wysokiemu budżetowi nagrania do Toto IV ciągnęły się przez rok 1981 i 1982. Cechą szczególną tych sesji było połączenie z sobą aż TRZECH 24-ścieżkowych magnetofonów Studer w jeden system. Dawało to 70 ścieżek (dwie poświęcone były na kod synchronizacyjny). Sześć spośród nagrań, w tym dwa wspomniane przeboje, w Studio 2 Sunset Sound zarejestrował AL SCHMITT, znany z doskonałych realizacji płyt Raya Charlesa, Sinatry, Jefferson Airplane i niemal całej sceny muzycznej. Jak pisał w swojej autobiografii, było to dla niego bardzo przyjemne doświadczenie, ponieważ nie było w czasie nagrań napięcia, a tylko dobra zabawa. I dodawał: „Uważam, że jednym z powodów, dla którego Toto IV osiągnęło taki sukces było to, że był to dla nas wszystkich fun” (AL SCHMITT, Maureen Droney, Al Schmitt on the record, Londyn 2018, s. 118). W czasie nagrań Schmitt nie korzystał z parawanów akustycznych, a cały zespół grał w tym samym czasie w studiu. Dopiero po zarejestrowaniu struktury nagrań dokonano dogrywek. Z ciekawostek wymienia powstanie podkładu perkusyjnego w utworze Africa. Jak mówi, Jeff Porcaro i Lenny Castro weszli do studia i zarejestrowali długi ciąg perkusyjny. Jeff wybrał z niego dwa takty, które mu się podobały i z Alem zapętlili je – na 24-ścieżkowcu! – tworząc podkład całego utworu. Tak, to tylko dwie sekundy! Płyta wydawana była niezliczoną ilość razy. Portal Discogs mówi o 225 wersjach w niemal wszystkich formatach. Ta, którą chciałbym państwu polecić wydaje mi się najlepsza. A na pewno jest najpiękniejsza. Jest to płyta SACD, z wersją stereofoniczną i surround 5.1. Ma ona postać płyty mini LP 7”. Jej okładka została wykonana bezbłędnie i jest przepiękna. podobnie jak wszystkie dodatki – reprodukcje japońskich singli, wejściówek na koncerty, spis sesji nagraniowych TOTO, książeczkę ze zdjęciami, plakat itd. Do niektórych egzemplarzy dodawano kartkę pocztową z reprodukcją okładki. Pierwszą wersję SACD Sony wydała już w 1999 roku i była to wersja jednowarstwowa (!). Reedycja japońska, o której mowa, powstała w 40. rocznicę wydania płyty 3 sierpnia 2022 roku. Ciekawe jest to, że warstwa SACD została zremasterowana w DSD z transferu DSD z taśmy „master”, pochodzącego z 2002 roku, a warstwa CD z nowszego transferu z 2018 roku. Za nowy master DSD odpowiada zespół TOTO i Elliott Scheiner. To fantastyczne wydanie ze znakomitym dźwiękiem. ♦ → www.SME.co.jp KOLUMNY CARE ORCHESTRA NIE SCHODZĄ jakoś szczególnie głęboko z basem. Krótki odsłuch pozwala jednak dostrzec, że chodziło w nich o wydobycie jak najlepszej energii z dźwięku i gęstości, a nie na „pompowaniu” powietrza przez otwór bas-refleks. Kolumny są dzięki temu bardzo szybkie i dynamiczne. Słychać to było i z TOTO, i z GRATEFUL DEAD, i z innymi płytami. Jeśli usiądziemy przed nimi i usłyszymy „ciepło”, to będzie to „ciepło” pochodzące z zachowanego współbrzmienia barw, a nie z korekty pasma. Chociaż… Jak mówiłem, w każdym stereotypie jest rdzeń prawdy. Dlatego też wszystkie płyty, które przywołałem, miały „osłodzoną” górę. Trudno mi to nazwać wycofaniem wysokich tonów, bo nim nie jest. Bogactwo dźwięków z góry pasma zapisane na płycie Koptycus OLEŚ BROTHERS & DOMINIK STRYCHARSKI było więc oczywiste. Słychać, że zastosowany w Celestial Deep Breath Evo głośnik wysokotonowy jest naprawdę bardzo dobry, podobnie jak jego aplikacja. Ale jednak, jeślibym miał z ręką na sercu coś powiedzieć, to o „cieple” bym pewnie nie zapomniał. Na koniec dwa słowa o sposobie kreowania przestrzeni przez kolumny Care Orchestra. To konstrukcje budujące głęboką, a nawet bardzo głęboką scenę dźwiękową. Wszystkie dźwięki zapisane na wspomnianej płycie z długim pogłosem, pokazane zostały daleko z tyłu, ale przy zachowaniu dobrego wolumenu – nie zostały pomniejszone. Nie spodziewajmy się jednak rozbuchanej stereofonii akcentującej boki. To nie ten przypadek. ▌ PODSUMOWANIE CARE ORCHESTRA DEEP BREATH EVO są kolumnami o wyrafinowanym dźwięku. Przeznaczone są do długich odsłuchów, a nie do krótkich „demo”. Rozwijają przed nami dźwięk niespiesznie, ale pewnie. Mają bardzo dobrze zachowaną wewnętrzną rozdzielczość, która powoduje, że otrzymujemy bogaty w harmonie przekaz. Nie starano się w nich zejść bardzo głęboko w dół pasma, ponieważ postawiono na szybkość i dynamikę. A mimo to dźwięk jest gęsty i niski. Jeśli to jest „brytyjskie brzmienie”, to w wersji, w której osiąga się je nie przez nadmierne akcentowanie średnicy, a przez rozdzielczość. I to ona prowadzi do tego, że zwracamy uwagę na wokale, bo to ich wiarygodność jest nam ewolucyjnie najbardziej potrzebna. Świetne, bardzo ładne i znakomicie wykonane kolumny. ■ |
System referencyjny 2022 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity