pl | en

ZEGAR TAKTUJĄCY

Silent Angel
GENESIS GX

Producent: THUNDERDATA Co. Ltd.
Cena (w czasie testu): 17 490 zł

Kontakt:
RM503, Building 18, No. 1889, Huandao East
Road, Hengqin District, Zhuhai City,
Guangdong Province | CHINA


→ www.THUNDER-DATA.com

» MADE IN CHINA

Do testu dostarczyła firma: AUDIO ATELIER


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia Wojciech Pacuła

No 226

16 lutego 2023

˻ PREMIERA ˼

THUNDERDATA CO. LTD. jest firmą założoną przez dra ERICA JIANA HUANGA. Zajmuje się ona produkcją serwerów, komunikacją sieciową itp. Firma ta działa w branży hi-tech i skupia się na sieciach mobilnych 5G i przesyle sygnału wideo 8K. Jej oferta audio skupiona jest w dwóch seriach produktów, dostępnych pod markami Silent Angel i ThunderData. Testujemy zegar Genesis GX – to jego ŚWIATOWA PREMIERA.

ESTUJĄC PRZEŁĄCZNIK LAN Bonn NX firmy SIlent Angel wiedziałem już, że w przygotowaniu jest, przygotowany z myślą o nim, referencyjny zegar taktujący. Pierwsze zdjęcia pokazywały urządzenie bliźniaczo podobne do NX, tyle że z innymi gniazdami i bez niebieskiego podświetlenia pod przednią krawędzią. Zegar taktujący dla przełącznika LAN? – Choć wciąż wielu melomanów i inżynierów nie rozumie w czym problem zakładając, że łącze ethernetowe jest „przezroczyste” dla paczek plików, które nimi przesyłamy?

Rozumiem ostrożność, sprawy związane z przesyłem plików na najwyższym poziomie to w audio wciąż dość świeża sprawa. Tego, czego nie mogę jednak pojąć, to odporność na dowody empiryczne – zmianę dźwięku. Wystarczy przecież prosty eksperyment polegający na odsłuchu w zrównoważonym systemie, który nie musi być nawet przesadnie drogi, aby usłyszeć to, co słyszę i ja. Podobnie rzecz ma się zresztą i z kablami LAN – jeśli nie słychać ich wpływu na dźwięk, to albo system ma niską rozdzielczość, albo jest źle zestawiony, albo jesteśmy niewrażliwi na różnice w dźwięku. Innej możliwości nie widzę.

Zalety płynące z użycia przełączników LAN, które mniej szumią i są precyzyjniej taktowane, dostrzeżone zostały już dawno przez melomanów, redaktorów pism, firmy produkujące wysokiej klasy sprzęt i studia nagraniowe. Dość wspomnieć, że w LAN S100 firmy Melco wyposażona jest cała redakcja HIFISTATEMENT.net (test → TUTAJ), że Silent Angel N16 LPS stosuję w swoim własnym systemie testowym (więcej → TUTAJ) i że z przełączników Telegaertner Japan Limited M12 SWITCH MAGIC korzystają zarówno polski producent JPLAY (test → TUTAJ), jak i wyrafinowane studio nagrań TPRTK (więcej → TUTAJ).

Jak wykazałem w teście modelu BONN NX firmy Silent Angel, urządzenia tego typu są podatne na zabiegi polegające na poprawie zasilania. Producent również tak uważa, dlatego oferuje swój własny zasilacz Forester F2, który nie tak ładny, jak NX i GX, oferuje aż sześć wyjść – dwa 12 V DC i cztery 5 V DC. Oczywiście możemy też korzystać z innych zasilaczy. We wspomnianym przełączniku LAN przygotował też jeszcze inną możliwość – podłączenia zewnętrznego zegara wzorcowego.

Zegary taktujące znane są w studiach nagraniowych odkąd tyko wkroczyła do nich technika cyfrowa. Aby zgrać z sobą różne urządzenia w systemie, trzeba było je taktować z jednego, zewnętrznego zegara – tak narodziła się osobna grupa urządzeń. Dzisiaj producentów studyjnych zegarów jest mnóstwo, że wymienimy chociażby firmy dCS, Antelope Audio czy Mutec. Pamiętajmy, że przez wiele lat profesjonalny, atomowy zegar „rubinowy” stosowały studia japońskie, w tym JVC w systemie K2, do taktowania komputerów sterujących wypalaniem matryc szklanych dla płyt CD.

Powoli znajdują one swoją drogę także do sieci domowych. W przeciwieństwie do studia tym razem nie zawsze chodzi o zgranie poszczególnych podzespołów, a poprawę precyzji taktowania ich wewnętrznych zegarów. Tak, od lat robi przecież firma dCS, a całkiem niedawno swój produkt tego typu ogłosił Aurender – model MC20. Od lat swój zegar ma także firma Esoteric, ma go również Soul Note. Jak mówiłem w teście Bonn NX, swój zegar przygotowała również firma Silent Angel.

GENESIS GX

ZANIM PRZEJDZIEMY DO KONKRETÓW, chciałbym się na chwilę zatrzymać przy nazwie produktu, o którym mowa. Silent Angel opatruje je symbolami, takimi jak ‘F2’, ‘B1’, ‘M1T’, ‘N8’ itd., ale zawsze dodaje też nazwę jednego z niemieckich miast: ‘Bonn’ czy ‘Munich’, albo rzek – jak ‘Rhein’. ‘Genesis’ dla zegara taktującego jest świetnym wyborem, ponieważ wieloznacznym i jednocześnie trafiającym w punkt.

Na ściance przedniej ma ono następującą postać: GENEsis. Czytane w całości oznacza moment stworzenia, narodzin nowego ładu z nicości (nie-ładu). Księga pod tym tytułem otwiera Biblię i opisuje proces stworzenia (pol. Księga Rodzaju, Pierwsza Księga Mojżeszowa). Z kolei jeśli odczytamy tylko kapitaliki zostaniemy z kolei odesłani do nauk biologicznych – to przecież ‘gen’, element budujący nić DNA.

I jest jeszcze jedna możliwa interpretacja, która najbardziej przypadła mi do gustu. ‘GENE’ można by rozumieć jak skrót od nazwy stolicy stolicą francuskojęzycznego kantonu w Szwajcarii – Genewy. Szwajcaria? – To przecież światowa stolica, można by powiedzieć: królestwo czasomierzy. A jedynym zadaniem GX jest właśnie możliwie najbardziej precyzyjne mierzenie czasu.

Pełna nazwa tego urządzenia brzmi: Genesis GX World Clock. W przeciwieństwie od tzw. „Master Clock”, ma ono podawać referencyjny zegar taktujący dla kilku, pracujących niezależnie urządzeń; „Master Clock” synchronizuje je, jak w studiu. Producent mówi o nim:

Genesis GX to prawdziwy, najnowocześniejszy zegar taktujący, którego technologia została opracowana dla najbardziej wymagających zastosowań naukowych i oprzyrządowania, gdzie wysokiej jakości zegary kosztują zazwyczaj dziesiątki tysięcy dolarów. (…) Genesis GX zapewnia wyjątkową jakość i precyzję za ułamek ich ceny. Cztery w cenie jednego: Genesis GX zawiera CZTERY indywidualne zegary Word Clock, w tym dwa najnowocześniejsze układy 25 MHz.

Genesis GX, www.SILENTANGEL.com, dostęp: 6.02.2023.

Jak czytamy, urządzenie to różni się od innych już na etapie koncepcyjnym. Wskazuje na to, że znakomita większość tego typu produktów dostępnych na rynku – jeśli nie wszystkie – oferujących kilka wyjść równocześnie, ma tak naprawdę jeden zegar wzorcowy, z którego są następnie wydzielane poszczególne sygnały wyjściowe. Co więcej, wszystkie one korzystają z jednego zasilacza. Jak mówią materiały prasowe Silent Angel, jest wiele możliwości na zakłócanie się wzajemne tych stopni, na przykład przez elektryczne impulsy spowodowane zmianą w obciążeniu układu, interferencjami z pozostałymi komponentami audio itd. Rozwiązanie, które zaproponowali jest purystyczne – każde z wyjść zegara Genesis GX ma swój własny, osobny zegar z osobnym zasilaniem.

Najważniejszą informacją jest to, że otrzymujemy nie jedno, a aż cztery wyjścia: dwa o częstotliwości 10 MHz i dwa 25 MHz. Można więc za jego pomocą taktować nie tylko różne urządzenia cyfrowe, ale i o różnych częstotliwościach wejściowych. Druga ważna rzecz to obecność w obudowie czterech niezależnych zegarów TCXO (Temperature Compensation Crystal Oscillator), a nie jednego, z którego w pętli PLL generowane by były różne częstotliwości. Tak naprawdę otrzymujemy więc cztery urządzenia, a nie jedno.

| 10 MHZ vs 25 MHz

NAJCZĘŚCIEJ SPOTYKANĄ CZĘSTOTLIWOŚCIĄ zewnętrznego zegara taktującego jest 10 MHz. Znajdziemy ją w takich urządzeniach, jak: SoulNote X-3 firmy, Esoteric Grandioso G1X i Aurender MC20. Częstotliwość ta używana jest przez GPS i przez wiele lat rozwijano jak najbardziej precyzyjne zegary taktujące, które pozwalałby na możliwie najbardziej precyzyjną lokalizację przez ten system; najlepsze z nich to zegary atomowe, na przykład rubinowe (ang. Rubidium Atomic Clock).

⸜ Zegar atomowy „rubidium” 10 MHz, model 10MX firmy Antelope Audio • foto Antelope Audio

Inżynierowie Silent Audio mówią, że zegary te projektowane były do obsługi sieci GPS i nie były optymalizowane pod kątem sygnałów audio, co jest problemem. Na swojej stronie internetowej piszą:

Po wyczerpujących testach nasz zespół badawczo-rozwojowy odkrył, że idealną częstotliwością dla urządzeń audio i sieciowych jest 25 MHz. Silent Angel stworzył Genesis GX w jednym celu: zapewnić najlepszą możliwą jakość dźwięku. Genesis GX oferuje wyjścia Word Clock o częstotliwości 25 MHz i 10 MHz, które doskonale współpracują z produktami Silent Angel, a także innymi markami. Krótko mówiąc, Genesis GX jest jednocześnie najlepszym zegarem Word Clock na rynku, a także najlepszym apgrejdem systemu w kontekście stosunku wartości do ceny!

˻ OBUDOWA ˺ Zegar wygląda znakomicie, ponieważ umieszczono go w dokładnie takiej samej obudowie jak przełącznik Bonn NX, izolując w ten sposób wewnętrzne układy od drgań, szumów w. cz. i zakłóceń elektromagnetycznych. Złożona jest z dwóch obudów, jedna w drugiej. Wewnętrzna, z galwanizowanej stali, jest właściwym chassis, so którego przykręcone są podzespoły elektroniczne. Zewnętrzna złożona została z aluminiowych płyt, które usztywniają całość i przeciwdziałają zakłóceniom EMI i RFI. Powtórzmy: w przypadku urządzeń cyfrowych to niesłychanie ważne.

Ważne są również nóżki, którym firma poświęciła sporo uwagi. Są one niskie, masywne, ze stali nierdzewnej oraz gumowego ringu i mają średnicę 60 mm. Silent Angel informuje, że to nieco przystępniejsza cenowo wersja ich, sprzedawanych osobno, nóżek S28.

˻ ZASILANIE ˺ Pisząc o zasilaniu w przełączniku LAN tego producenta, mówiliśmy o tym, że zmniejszył dzięki temu – jak mówi – Ritter z 705 ps, jak w zwykłych przełącznikach, do 369 ps, w czym pomogło mu w tym specjalnie opracowane zasilanie. Jego podstawą jest niewielki zasilacz impulsowy. Producent pisze, że układ ten został zapożyczony z systemów radarowych.

˻ UPGRADE ˺ Zasilacze w zegarze GX są dokładnie takie same, jak ten w przełączniku NX. To jednak wciąż jednak zasilacz impulsowy. W obydwu urządzeniach można go zastąpić zewnętrznym zasilaczem 12 V DC. Jak pisałem, firma taki oferuje i mamy w nim dwa wyjścia.

Jeśli chcemy być jeszcze bardziej odlotowi, możemy kupić dwa, aby GX i NX miały zupełnie osobne zasilanie. Druga możliwość to podłączenie tych elementów systemu do zewnętrznej, sztucznej masy. Silent Angel nie ma w swojej ofercie takiego produktu, ale zapewne – prędzej czy później – go opracuje.

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Zegary taktujące o częstotliwości 10 MHz są w audio coraz bardziej popularne. Dla porządku powiedzmy jednak, że nie wszyscy są co do nich przekonani. Jednym z najlepiej słyszanych głosów przeciwników ich stosowania jest Paul McGowan, założyciel i PS Audio. Swoje racje wyłożył w artykule zatytułowanym Why rubidium clocks are a myth ze tycznia 2014 roku (czytaj → TUTAJ, dostęp: 7.02.2023).

Moje doświadczenia są inne, podobnie jak doświadczenia Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Dodanie zegara swego czasu wyraźnie poprawiło brzmienie odtwarzacza SACD dCS Vivaldi One (więcej → TUTAJ, dostęp: 7.02.2023). Więcej informacji na temat jittera znajdą państwo w artykule Roberta Harley’a, redaktora naczelnego „The Absolute Sound” → TUTAJ

W czasie testu zegar Genesis GX pracował z przełącznikiem LAN Bonn BX tej samej firmy. Stanęły one na górnej półce stolika FInite Elemente Master Reference Pagode Edition Mk II. Przełącznik zasilany był z zewnętrznego zasilacza Silent Angel Forester F2, a zegar przez kabel Acrolink 8N-PC8100 Performante Nero Edition (test → TUTAJ). W drugiej części także i zegar zasiliłem z zasilacza Forester F2 i to tej konfiguracji dotyczy poniższy tekst. Na koniec podłączyłem do zegara zewnętrzną, sztuczną masę Nordost QKore6 (test → TUTAJ).

Źródłem dźwięku był odtwarzacz plików Mytek Brooklyn Bridge z kablami firmy TiGLON.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ MILES DAVIS, Kind of Blue, Columbia Records/Tidal Master, FLAC MQA Studio 16/44,1 (1959/?).
⸜ VOICES8, Winter, Decca/Tidal, FLAC 16/44,1 (2016).
⸜ ANTONIO CARLOS JOBIM, Stone Flower, Masterworks Jazz | CTI Records/Tidal Master, seria „CTI Records 40th Anniversary”, FLAC MQA Studio 16/44,1 (1970/2010).
⸜ PATRICIA BARBER, Clique, Impex Records/Tidal Master, FLAC MQA Studio 24/352,8 (2021).
⸜ DIDO, Still on My Mind, BMG 405053 8455847/Tidal Master, MQA Studio 24/44,1 (2019).
⸜ ART BLAKEY, Moanin', Blue Note/Tidal Master, FLAC MQA Studio 24/192 (1958/?).
⸜ MARY KOMASA, Degenerate Love, WM Poland – WMI/Tidal Master, FLAC MQA 16/44,1 (2019).

» Wszystkie nagrania pochodzą z playlisty HIGH FIDELITY dostępnej w serwisie Tidal → TUTAJ.

»«

WPŁYW ZEGARA TAKTUJĄCEGO na dźwięk przejawia się w zupełnie inny sposób niż zmiana jednego z podstawowych komponentów systemu, w tym kabli. Bliżej mu do tego, co słyszymy wymieniając przełącznik LAN na lepszy, chociaż to i tak nie do końca precyzyjna analogia.

Rzecz w tym, że w pierwszym momencie nie bardzo wiadomo, czego szukać. Wydaje się nam, że przekaz właściwie się nie zmienia. Dopiero wielokrotne przełączanie pomiędzy urządzeniem pracującym ze swoim własnym, wbudowanym zegarem i zegarem referencyjnym, pozwala ustalić cos w rodzaju wzoru, odcisku palca, który ten pozostawia na muzyce.

Żeby była jasność: to nie są bardzo duże zmiany. Bonn XN jest sam w sobie świetnym produktem, z dobrym zegarem. Lepiej najpierw kupić do niego zewnętrzny zasilacz i być może sztuczną masę – dopiero wtedy, do tak przygotowanego urządzenia można wpiąć zegar, który nada całości odpowiedni polor.

Jak mówię, zmiany nie są duże – to może, maksymalnie, 5%. Raz usłyszany wzór tych zmian zostaje jednak w głowie i potem szukamy tego samego w przełączniku LAN pracującym bez zegara. I znowu – po jakimś czasie, po akomodacji słuchu, zapominamy o tym, co Genesis GX wnosi do dźwięku. Wystarczy jednak włączyć go na chwilę, aby wszystko nam się przypomniało i abyśmy ponownie docenili jego wkład.

Wzorzec o którym mówię można by, tak naprawdę, wyrazić jednym słowem: rozdzielczość. Przy zmianie słychać delikatne korekty barwy, wynikają one jednak z tego, że system z zegarem gra w nieco bardziej przejrzysty sposób i że nieco lepiej różnicuje nagrania. Tak było, dla przykładu, w nagraniu So What, pochodzącym z płyty Kind of Blue MILESA DAVISA. Jest ono dostępne na Tidalu w kilku rozdzielczościach, tym razem sięgnąłem jednak po wersję podstawową – MQA 16/44,1, ponieważ to tam, gdzie informacji jest najmniej zmiany w dźwięku są największe.

Włączenie zegara spowodowało lekkie odsunięcie pierwszego planu od miejsca odsłuchowego – niewielkie, ale jednak słyszalne. Początkowo myślałem, że dźwięk jest przez to gorszy, dopóki nie dostrzegłem, że dzięki temu poprawiła się gradacja planów, a dźwięk jako taki zrobił się dokładniejszy, lepiej definiowany. Tak, chyba o dokładnie chodziło. Bo przy kontrabasie z So What, kończącym przy 1:28 intro, lepiej słuchać było głębokie zejście instrumentu, uderzanego bez wyraźnego ataku. Zaczyna się od tego, że szum – wt ym nagraniu naprawdę mocny – ma inaczej rozłożone akcenty. Z zegarem odbieramy go w mniej namacalny sposób, za to dokładniej. Podobnie jest więc i z instrumentami, które po sobie wchodzą. Pierwsze wrażenie po włączeniu GX jest takie, jakby ktoś lekko odsunął od nas kolumny. Po chwili okazuje się, że dzięki temu wszystko widać wyraźniej. Potwierdziłem to potem z kontrabasem z płyty Clique PATRICII BARBER.

Tak też było z głosem ANTONIO CARLOSA JOBIMA, który wchodząc z instrumentami wydaje się lekko przesterowany. Nagranie to powstało w 1970 roku w studiu Van Geldera, który lubił mocno nasycać taśmę. Z zegarem słychać to było bardziej jak wybór, a nie jak błąd realizatora. Właśnie w nagraniu Brasil usłyszałem kolejną rzecz, która definiuje testowane urządzenie. Bez niego dźwięk jest efektowny i wyrazisty, ale nie wyrazistością wysokich tonów, a „intensywną obecnością” bez równie wyraźnej definicji. Włączenie GX w tor zmniejsza tę presję – bo to była, ostatecznie, presja – i wygładza przekaz.

Bez zegara bryły są nieco „najeżone” dźwiękami, przez co wydają się namacalne. Dopiero teraz widzę jednak, że ta namacalność nie była związana z informacjami, a z zamazaniem delikatnych szczegółów związanych z pogłosami. Jak w wywiadzie dla magazynu hifistatement.net mówił Christoph Stickel, nominowany w tym roku do nagrody Grammy inżynier masteringowy, przy pracy z pogłosami pomagają mu słuchawki, ponieważ tylko z nimi jest w stanie dostrzec najmniejsze szczegóły. I tak też zadziałał testowany zegar, jakbym nałożył na uszy słuchawki.

Kiedy to pojąłem, kiedy przestawiłem się z jednego dźwięku na drugi, wówczas też zrozumiałem – GX „uwalnia” potencjał akustyki nagrań. Dźwięki ZA instrumentami, czyli ich wybrzmienie i odpowiedź otoczenia – czy to naturalna, jak w nagraniu grupy VOICES8, czy dodana, jak w Black Mother STEPHANA MICUSA – jest lepsza, wyraźniejsza, bardziej naturalna.

Bo do tego, ostatecznie, sprowadza się działanie testowanego urządzenia. Dźwięk jest z nimi nieco bardziej, jak na żywo, a mniej jak w studiu. Nie chodzi o duże korekty, a o lekkie przesunięcia akcentów. Ale chyba właśnie te detale są najtrudniejsze do odtworzenia, ponieważ opisują je najmniejsze strzępy informacji, Jeśli coś w zapisie cyfrowym jest rozmyte czasowo, giną.

Podsumowanie

GENESIS GX NIE JEST KLUCZOWYM ELEMENTEM systemu, jak źródło, wzmacniacz czy kolumny, nie zapominając też o kablach. Być może nie jest także wtórnym najważniejszym elementem, jak przełączniki LAN, sztuczna masa itp. Jeśli wepniemy go do systemu, który nie został odpowiedniego przygotowany i złożony, jeśli nie będzie on grał w możliwie najlepszych warunkach, niepotrzebnie wydamy pieniądze.

Zupełnie inna rozmowa będzie, kiedy wszystko to, o czym mówię mamy opanowane, Wówczas nawet te 5% poprawy, które oferuje zegar Genesis GX będzie jak gwiazdka z nieba. Za jego pomocą dostaniemy bowiem coś, co jest szalenie trudno uzyskać w innym miejscu systemu – rozdzielczość. Daje ona lepszy wgląd w akustykę nagrań, dokładniej też akcentuje ich cechy szczególne. Jeśli, jak na płycie Barber, wokal ma podkreślone sybilanty – to usłyszymy je mocniej. Ale czasem jest odwrotnie, jak w nagraniu Hurricanes DIDO z płyty Still on My Mind. Tutaj też wydaje się, że samogłoski są akcentowane, a zegar pokazał, że nie aż tak mocno, jak można by sądzić.

Genesis GX firmy Silent Audio jest więc jednym z bardziej wyrafinowanych elementów systemu, niezależnie od tego, co mówiłem na początku. Można nawet powiedzieć, że kluczowym w dotarciu do mikroinformacji, ale mającym sens tylko wtedy, kiedy wszystko inne został przez nas doprowadzone do maksimum swoich możliwości.

Dystrybucja w Polsce

AUDIO ATELIER

ul. Wojszycka 22a
53-006 Wrocław | POLSKA
tel. +48 606 276 001

→ www.AUDIOATELIER.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2023



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|