ROZMOWA KARL-HEINZ FINK
Właściciel, główny konstruktor |
hyba pierwsze słowa, jakimi pan Karl-Heinz Fink się do mnie zwrócił, kiedy już wymieniliśmy uściski i słowa powitania, po tym, jak poprosił o herbatę i spokojnie usiadł, brzmiały: „Mamy wspólnego przyjaciela – Dirka”. Chodziło oczywiście o Dirka Sommera, redaktora naczelnego magazynu hifistatement.net, z którym współpracujemy, członka Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego i realizatora dźwięku, masteringowca oraz wydawcę płyt winylowych (więcej TUTAJ i TUTAJ). Jak się okazało, właściciel Fink Audio-Consulting pisał kiedyś do hifistatement.net, a także wyprodukował, wraz z Dirkiem, płytę zawierającą zapis koncertu Hansa Theessinka pt. Live at Jazzland (Sommelier Du Son sds 0016-1, 180 g LP, 2014). Okładka „High Fidelity” z grudnia 2014 roku (HF | No. 128) ze zdjęciem Hansa Theesinka pochodzącym z koncertu w czasie wystawy Audio Show 2014 Wspomnienie to uruchomiło całą listę powiązań – w 2014 roku Hans Theessink był gościem „High Fidelity” i dał fantastyczny koncert w czasie wystawy Audio Show 2014, a z Dirkiem swoją płytę wydał także nasz kolejny przyjaciel, Matthieau Lattour, dyrektor firmy Nagra – było to nagranie „live”, tym razem Leona Russela z Montreaux Jazz Festival w 2011 roku; koncert rejestrowany był oczywiście na magnetofonie Nagra T (Edel: Content 0208394CTT, „Triple A Series”, 180 g LP, 2013; reportaż z wizyty w siedzibie firmy Nagra TUTAJ). Pokazuje to, że w audio ludzie o podobnych gustach, światopoglądzie, wrażliwości itd. łączą się w różne konstelacje, trochę jak ekipy tworzące zespoły jazzowe, często tylko na jedną płytę. Już chyba to widać – pan Karl-Heiz jest człowiekiem o rozległych horyzontach i zainteresowaniach. Z Dirkiem zna się z jednej strony przez miejsce swojego pochodzenia – Bohum – a z drugiej przez to, że pisał wcześniej do niemieckich magazynów audio, przede wszystkim „Stereo”. Już kiedy był nastolatkiem konstruował kolumny i niektóre z nich sprzedawał znajomym. Nietypowe, jak na Niemca, było to, że punktem odniesienia były dla niego konstrukcje brytyjskie, w tym firmy Harbeth. Ale, jak dodaje, jego mentorem był Ted Jordan, właściciel firmy ALR/Jordan, czyli firmy niemieckiej (z Essen – miasta w którym swoją siedzibę ma Fink Audio-Consulting). Dość wcześnie zaczął pracę w roli konsultanta. To zawód znany w każdej dziedzinie, także w audio, polegający na tym, że duża firma wynajmuje kogoś do zrealizowania pojedynczego projektu, który sprzedaje później pod własną nazwą. Zazwyczaj eksponuje się nazwisko takiego konsultanta – patrz przemysł modowy – ale równie często nic się o nim nie mówi. Jak się wydaje chodzi o to, aby nie nadszarpnąć swojego wizerunku. W branżach specjalistycznych zakłada się, że producent jest jednocześnie pomysłodawcą i wykonawcą. Jeśli potrzebuje pomocy kogoś z zewnątrz, to znaczy, że sobie „nie radzi”. Naim Ovator S800 – jedna z konstrukcji, która wyszła spod ręki ludzi Fink Audio Consulting Rzeczywistość jest nieco bardziej złożona. Dlatego właśnie pan Karl-Heinz Fink i jego firma Fink Audio-Consulting to jeden z najbardziej (nie)znanych rozdziałów historii audio. A to dlatego, że z Essen pochodzą projekty wielu ważnych serii kolumn głośnikowych, głownie dla firm brytyjskich, ale i niemieckich oraz japońskich. Z usług tej firmy korzystały między innymi takie firmy, jak: Tannoy, Yamaha, Q Acoustics, Boston Acoustics, Castle, Denon i Marantz. Jednym z zatrudnionych w niej konstruktorów jest pan Lampos Ferekidis, pracujący niegdyś przy projekcie NXT, którego doświadczenie przydało się przy projekcie Ovator S-800 dla firmy Naim (z panelem NXT), a zaraz potem przy systemie car-audio do samochodów Bentley (by Naim). W 2016 roku pan Karl-Heinz wyszedł z cienia, proponując potężne kolumny WM-3. W ich konstrukcji zawarto wszystko, co założona w tym celu firma FinkTeam, miała do zaoferowania. Były to potężne, trójdrożne, czterogłośnikowe kolumny. Sekcja średnio-wysokotonowa miała postać układu D’Appolito, czyli z dwoma głośnikami średniotonowymi po bokach głośnika wysokotonowego. A poniżej znalazł się potężny, 15-calowy głośnik niskotonowy. Kolumny FinkTeam WM-4 w czasie wystawy High End 2017 w Monachium Wszystkie te przetworniki były bardzo charakterystyczne. Wysokotonowy był przetwornikiem AMT, opartym na patencie dr. Oscara Heila. średniotonowe miały charakterystyczne, płaskie membrany – były to przetworniki FMWD (Flat Membrane Wide Dispersion), oparte na technologii NXT. Z kolei przetwornik niskotonowy przypominał jednostki stosowane w kolumnach Pro (scenicznych) – miał papierową membranę, tekstylne zawieszenie górne i koncentryczne przetłoczenia. Rok później, w czasie wystawy High End 2017 w Monachium pokazano ich wersję rozwojową, model WM-4 (relacja z wystawy High End 2018 TUTAJ). Zobaczyliśmy wówczas coś równie ekscytującego – najnowszą konstrukcję pana Karla-Heinza, model Borg. To kolumna mająca być destylacją rozwiązań WM-4 w znacznie mniejszej formie i bardziej przystępnej cenie. Prezentacja wzbudziła duże zainteresowanie prasy i zwiedzających. Ten sam pokaz został powtórzony w czasie wystawy Audio Video Show 2018 w Warszawie i zgromadził śmietankę europejskiej – i nie tylko – prasy audio. Byli tam wszyscy, którzy się w tym świecie liczą. Kolumny, z elektroniką firmy Thrax Audio i gramofonem Kuzma Stabi R, zagrały po prostu świetnie; dodajmy, że w dużej mierze dzięki świetnemu setupowi przeprowadzonemu przez firmę RCM – Karl-Heinz nie mógł się jej nachwalić. Prostym przedłużeniem tego grania była nagroda Best Sound • Audio Video Show 2018 naszego magazynu. Kolumny FinkTeam BORG w czasie wystawy Audio Video Show 2018 Kolumny grały w niezwykle zbliżony sposób do tego, czego doświadczam na co dzień w swoim systemie referencyjnym. Zaraz po wystawie umówiliśmy się więc z Rogerem Adamkiem, polskim dystrybutorem firmy, na ich test, który znajdziecie państwo w tym numerze „High Fidelity” (HF | No. 178). Aby wszystko odbyło się jak należy, zaprosiliśmy ich konstruktora do Krakowa. Korzystając z jego obecności zapytałem o kilka rzeczy związanych z konstrukcją Borgów, a zapis tej rozmowy znajdą państwo poniżej. Z KARL-HEINZEM FINKIEM, przy współudziale Rogera Adamka, właściciela firmy dystrybucyjnej RCM, rozmawia Wojciech Pacuła. Karl-Heinz obok Borgów w systemie referencyjnym „High Fidelity” WOJCIECH PACUŁA: Kiedy dokładnie powstały pana firmy? Jakim głośnikiem FinkTeam debiutowało? Który projekt dla innych firm przyniósł panu najwięcej satysfakcji? Widziałem pana pokaz w Warszawie na wystawie Audio Video Show 2018 i kolumny Borg zrobiły na mnie wielkie wrażenie – tym bardziej, że są to kolumny dwudrożne. A dwudrożne kolumny z tak dużym głośnikiem niskotonowym generują wiele problemów. Jak sobie pan z nimi radzi? Sam głośnik niskotonowy przenosi płasko do częstotliwości 2,3 kHz. Ale punkt podziału zwrotnicy ustawiony jest na częstotliwości 1600 Hz i jeżeli dokonuje się pomiaru poza osią, można zobaczyć, że pasmo przenoszenia się tam powoli się obniża. Sensowne jest projektowanie kolumn w ten sposób, by pasmo przenoszenia poza osią lekko opadało. Porównując tę kolumnę z, przykładowo, kolumną wyposażoną w konwencjonalny kopułkowy głośnik wysokotonowy o średnicy 25 mm można zobaczyć, że w jego przypadku w punkcie podziału pasmo przenoszenia najpierw lekko się obniża, potem idzie do góry i pozostaje na wyższym poziomie, by następnie znowu opaść. A krzywa zmierzona dla naszych kolumn lekko opada, ogólnie rzecz biorąc. To sprawia, że nieco łatwiej jest ich używać w różnych pokojach odsłuchowych. Głośnik niskotonowy wydaje się być bardzo konwencjonalny, jakby pochodził z lat 60. lub 70. XX wieku. OK. Ale to sugerowałoby wysoką skuteczność, a przecież tak nie jest. |
Przede wszystkim mówimy tu o deklarowanym przez nas poziomie skuteczności w powiązaniu ze stosunkowo wysoką impedancją. Nie próbujemy robić czegoś na poziomie 3,5 Ω, a potem definiować skuteczności, przywołując wartość 2,83 V, bo to byłaby po prostu nieprawda. Istnieje dość proste prawo dotyczące zależności szerokości pasma od skuteczności. Jeżeli chcemy, by kolumna przenosiła do 35Hz, a obudowa jest określonej objętości i wyposażona w określony głośnik, wtedy uzyskuje się określoną skuteczność. Jeżeli chcemy mieć szersze pasmo, na przykład do 20 Hz, trzeba obniżyć skuteczność –nas będzie to kosztowało 2 lub 3 dB. Jeśli tworzymy kolumnę z głośnikiem, który pozwala na uzyskanie 96 dB, wtedy poniżej 50 Hz tak naprawdę już nic nie ma. Tak więc te zasady są dość powszechnie znane, ale szalone jest to, że większość ludzi sądzi, że wartości np. 97 dB i 35 Hz podane w specyfikacji kolumny są prawdziwe... To nieprawda. W przypadku Borgów nie chodzi o marketing, tylko o rzeczywistą skuteczność. Zwrotnica składa się z dwóch części, prawda? Dlaczego? Osobiście nie lubię rozwiązań typu bi-wiring, bi-amping, itd. Z mojego doświadczenia wynika, że jeden zestaw zacisków głośnikowych jest lepszy niż dwa. Widziałem w Warszawie konstrukcję wylotu bas-refleks, który zastosował pan w Borgach. Czy zamierza pan opatentować tę technologię? Czy produkowanie własnych kolumn głośnikowych jest trudniejsze niż pracowanie dla kogoś innego? Wiadomo, że to dwa różne światy. Ustawiamy kolumny – tutaj ustawienie równoległe, preferowane przez Rogera Adamka Jest to trudne zadanie, prawda? Ciężko przeżyć w świecie audio. Jaką firmę reprezentuje Stephen Harris? Można więc powiedzieć, że w praktyce te zadania są łatwe (śmiech)? Pomimo swego kształtu, zastosowanej konstrukcji typu bas-refleks, itd., ta kolumna nadal wydaje się całkiem konwencjonalna. Dlaczego do produkcji kolumn głośnikowych wciąż używamy takich samych technologii jak 100 lat temu? Postęp jest duży i wciąż mamy do czynienia z pewnym potencjałem rozwojowym, więc przed nami jeszcze wiele pracy – wystarczy chociażby przyjrzeć się zniekształceniom. Dawniej mówiliśmy, że to kolumna jest najsłabszym elementem systemu, właśnie ze względu na zniekształcenia. A zniekształcenia Borgów przez większą część pasma i SPL wynoszą tylko 0,1% - wiele wzmacniaczy lampowych ma więcej. I to 0,1% mamy przy poziomie SPL 90 dB, więc jeśli obniżymy poziom głośności, a tak normalnie robimy, zniekształcenia są jeszcze mniejsze. Który kierunek w obszarze produkcji kolumn głośnikowych jest obecnie najbardziej obiecujący? Obudowa w Borgach składa się z trzech części, prawda? Jeżeli przyjrzymy się sektorowi high-end, co odróżnia go od przeciętnego hi-fi? Przetworniki są prawie takie same. Kupuje się je od takich firm, jak Thiel, Accuton, Eaton, Scan-speak i wkłada się je do obudowy. My nie chcieliśmy wykorzystywać technologii, która zakłada wybór kombinacji największych i najbardziej okazałych głośników. Chcieliśmy to zrobić w trochę inny sposób, w oparciu o symulacje, obliczenia i pomiary. Mamy skaner laserowy, który pozwala nam wykonać skan powierzchni takiej kolumny. Możemy przełożyć te pomiary na dźwięk za pomocą obliczeń. Wracając do naszej obudowy – ma ona wiele różnych warstw, wzmocnień i trochę dodatkowego materiału wewnątrz, by nieco zwiększyć stratność. Nie przypomina to naszych konstrukcji robionych dla innych firm. To inna technologia, ponieważ nie chciałem już korzystać z tej starej. Tak więc obudowa Borgów kryje w sobie wiele niuansów, których nie widać na zewnątrz. Czy lepiej jest tłumić, czy kontrolować drgania? „A może byśmy je lekko dogięli do środka?” – Karl-Heinz woli kolumny lekko dogięte. Jeżeli wrócimy na chwilę do kolumn BBC, to zobaczymy, że wibrują one cały czas, ale tylko na dole pasma i nigdy na średnicy. To oznacza, że przesuwamy problemy w obszar, w którym nie brzmią one aż tak źle. Gdy prześledzimy działania Harwooda w BBC, odkryjemy, że rozwiązanie opracowane przez niego dla kolumn podstawkowych BBC nie było najlepsze, tylko najtańsze – wiadomo, liczył się stosunek jakości do ceny. To był nasz punkt wyjścia – wykorzystaliśmy wszystkie opracowane wtedy badania i próbowaliśmy zrobić coś lepszego, wykorzystując aktualne technologie i bardziej nowoczesne materiały. Można więc powiedzieć, że to współczesne kolumny BBC? Widzę, że jest naprawdę wielka. Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy, pomyślałem, że głośniki średniotonowe są czymś przykryte. Pamięta pan pierwszy model Utopia firmy Focal? Jego elementem była drewniana maskownica zapobiegająca uszkodzeniom głośników... Czy planują państwo opracowanie innych kolumn z tej serii? Nie wiem jednak, czy zdążymy z nią na Monachium. Ale przecież kolejna ważna światowa wystawa audio odbędzie się w Warszawie. Dla mnie to bez różnicy, czy pojadę do Monachium, czy do Warszawy. Problem z wystawami jest tylko wówczas, kiedy dystrybutor nie ma pojęcia, co robi, wtedy sprawy się mocno komplikują. Nasz dystrybutor na Niemcy, kraje Beneluksu, Szwajcarię i Austrię to super osoba z ogromnym doświadczeniem w obszarze sprzedaży i dystrybucji. Ale system musze ustawiać ja. Przed wystawą ładujemy na ciężarówkę elementy służące do kontroli akustyki pomieszczenia, wysyłamy je z pozostałym sprzętem a potem ja tam jadę i wszystko ustawiam. Tak dzieje się w wielu krajach, ale nie w Polsce – ekipa RCM-u ustawiła Borgi po prostu perfekcyjnie – wszedłem, puściłem parę płyt i wiedziałem, że wszystko jest ustawione idealnie. Mógłby pan na koniec opisać system audio, którego używa pan do odsłuchów nowych konstrukcji? Z kolei przedwzmacniacz gramofonowy zrobiliśmy sami – częścią naszego zespołu jest Walter Fuchs, znany projektant tego typu urządzeń. To układ symetryczny z prądowym wzmocnieniem. Przedwzmacniacz liniowy pochodzi z berlińskiej firmy Funk. To akurat dodatek z audio profesjonalnego, ale brzmi znakomicie (test wzmacniacza Funk Tonstudiotechnik LAP-2.V3 TUTAJ - przyp. red.). Wzmacniacz mocy też jest naszej produkcji. Dodam, że używamy również kilku urządzeń filtrujących Isotek: Titan, Genesis Mosaic, Sigma. Dziękuję bardzo za rozmowę. |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity