pl | en

Platforma antywibracyjna | stopy antywibracyjne

 

Pro Audio Bono
PAB SE HAT | PAB Acrylic AVF

Producent: Pro Audio Bono
Cena: 3900 zł | 289 zł/szt.

Kontakt:
Władysław Skrzypczak | ul. Polnych Kwiatów 21/1
05-500 Piaseczno/Mysiadło | Polska


biuro@proaudiobono.pl

www.proaudiobono.pl

MADE IN POLAND


edną z najważniejszych zmian w moim systemie było kupienie nowej półki, na której stoją urządzenia. Ta wcześniejsza, Base, była naprawdę fajna, dobra i ładna. Nic nie może się jednak równać z wyspecjalizowanymi produktami, w powstaniu których udział brały uczelnie techniczne, których budowa jest odzwierciedleniem wieloletniego doświadczenia i których projektanci dokładnie wiedzą, co robią.
Takich firm, a myślę o wysokim high-endzie, nie ma znowu aż tak wiele: Harmonic Resolution Systems, Artesania Audio i kilku producentów japońskich, o których w Europie wiemy niewiele. Jest też firma, której model Pagode Signature i Pagode Master Reference stoi w systemach wielu czołowych dziennikarzy audio, najlepszych systemach melomanów i systemach sklepowych – niemiecka Finite Elemente. U mnie swoje miejsce znalazła ich (niemal) topowa konstrukcja Pagode Edition. Jej wpływ na dźwięk, genialny wygląd i poczucie obcowania z czymś ważnym spowodowały, że mój system zyskał na postrzeganej wartości jak nigdy wcześniej.


Nawet jednak tak cudowne „narzędzie” okazało się podatne na modyfikacje. Dźwięk poprawił się bowiem po postawieniu na górnych blatach platform pneumatycznych z Japonii, Acoustic Revive RAF-48H – pod odtwarzaczem CD i przedwzmacniaczem – oraz deski z drewna hickory pod zasilaczem tego ostatniego. Także stopy Ceramic Disc Classic polskiego Franc Audio Accessories – ponownie pod CD i przedwzmacniaczem – pchnęły wszystko jeszcze bardziej do przodu. Jeśli zaś dodatkowe elementy antywibracyjne wpływają pozytywnie na dźwięk urządzeń, które powinny być, w teorii, idealnie chronione przez system (tak go postrzegam) antywibracyjny Pagode Edition, to coś jest chyba nie tak, prawda?
I tak, i nie. Z jednej strony wysokiej klasy półka z platformami powinna wystarczająco chronić urządzenia przed drganiami z zewnątrz, wygaszając też drgania pochodzące od samych urządzeń. Z drugiej jednak nie ma czegoś takiego, jak idealna ochrona. Żeby nie być gołosłownym powiem, że w ofercie Finite, dla której Pagode Edition przez długi czas było topowym produktem, ponownie znalazł się stolik Emperor, konstrukcja aktywna, bazująca na projekcie wykonanym dla mikroskopów elektronowych, w których drgania eliminowane są aktywnie, przez aplikowanie (automatyczne) drgań o tej samej częstotliwości i amplitudzie, ale z ujemnym znakiem. I nawet ona nie jest idealna.

Dlatego od dłuższego czasu marzę sobie o modyfikacji Pagode Edition. Jej słabym punktem wydają mi się – choć to tylko moje podejrzenia, niepoparte żadnymi metodycznymi próbami – półki, na których stawia się urządzenia. Stelaż jest genialny, połączenie drewna, aluminium i elementów antywibracyjnych dają fantastyczną podstawę. Pod urządzeniami jest jednak zwykła deska podparta w czterech miejscach kolcami. Te spoczywają z kolei w stalowych łożach wpuszczonych w ramę stolika. Marzę sobie o platformach, które mogłyby te deski zastąpić całkowicie.
W moich marzeniach pan Ken Ishiguro, właściciel Acoustic Revive, przygotowuje platformy RAF-48H tak, aby idealnie pasowały wysokością podstawy i wielkością do miejsc, w które w Pagode wstawiane są deski. Co więcej, wypuszcza wentyle tak, aby można je było ukryć z tyłu i połączyć systemem rureczek. Do tego dołączam pompę powietrza cichą jak ta w gramofonie Air Force One, z małymi manometrami, wskazującymi ciśnienie w każdej z platform. To mogę regulować dzięki systemowi zaworów. I nic mnie nie obchodzi, bo platformy są pod stałym, kontrolowanym ciśnieniem.
To jednak mało prawdopodobne. Znacznie łatwiej przychodzi mi myśleć o platformach przygotowanych przez Pawła Skulimowskiego, właściciela Franc Audio Accessories, z jego nóżkami z ceramicznymi kulkami, ponieważ nie wymagają regulacji – raz ustawione, zachowują swoje właściwości.

Ale jest i myśl o Pro Audio Bono, firmie, która ma swój własny pomysł na odsprzęgnięcie urządzeń za pomocą linki przerzuconej przez bloczek. Jej platform używam od dawna, przede wszystkim pod wzmacniaczem Leben CS-300 XS [Custom Version]. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale byłem pierwszym, który jej produkt przetestował i do którego z swoim pomysłem przyjechał jej twórca i konstruktor, pan Władysław Skrzypczak.
Jego najnowsza platforma, model PAB SE HAT, jest logicznym rozwinięciem tej pierwszej, którą kilka lat temu zobaczyłem u siebie w domu. Różnica dotyczy zmiany proporcji wagowej pomiędzy płaszczyzną podparcia dla systemu zawieszenia (nieruchomej) i płaszczyzny odsprzęganej (ruchomej). Teraz ta druga jest cięższa. Na zawieszoną na sznurkach płytę z klejonej i prasowanej sklejki nałożony został HAT („kapelusz”), zakrywając przy okazji rurki pełniące rolę odciągów. Powstała w ten sposób duża, zwarta bryła. I był to jeden z powodów, dla których początkowo z niechęcią się odniosłem do pomysłu jej przetestowania. Platforma jest wysoka i nie tak proporcjonalna jak te klasyczne i nie bardzo widziałem, jak mogę ją wpasować w stolik Pagode Edition. Jak widać, jakoś się w końcu udało.

Jej wykonanie jest znakomite. Tak dobrze przyciętej i wykonanej sklejki dawno nie widziałem. Także nóżki z mosiądzu, pokryte farbą w kolorze starego złota, ładnie się z nią komponują. Wcześniej wyraziste, wystające po bokach trzpienie maszynek napinających linki tutaj są całkowicie ukryte pod spodem. Do ich nakręcania przygotowano specjalny, ładny kluczyk z mosiądzu. Platforma w tej wersji kosztuje 3900 zł, czyli sporo.
Jeśli ktoś lubi eksperymenty, może wypróbować pod platformą inne, bardziej skomplikowane nóżki, o nazwie PAB Acrylic AVF (AVF: Anti-Vibration Feet). W zależności od średnicy (18 mm, albo 90 mm) i różnej wysokości (20-63 mm) kosztują od 89 zł do 389 zł. Istnieje ich wersja wykonana na zamówienie do gramofonu Transrotor Zet3, zastępująca nóżki firmowe. Wykonane są z dwóch elementów czernionego akrylu, połączonych przegubem kulowym. Dostałem do testu komplet czterech takich nóżek, kosztujących 289 zł za sztukę.

Kilka prostych słów…
WŁADYSŁAW SKRZYPCZAK, właściciel/konstruktor


Pierwsza platforma PAB SE HAT powstała na zamówienie Francuza Jerome Wanono, który podczas podchodzenia do stolika, na którym stał gramofon Verdier, miał problem z przeskakiwaniem igły. Wynikało to z niestabilnej podłogi w jego salonie odsłuchowym, znajdującym się nad werandą starego drewnianego domu. Problem nie został wyeliminowany, mimo ustawienia gramofonu i jego napędu na masywnym stoliku PAB. Poskutkowało dopiero zastosowanie PAB SE HAT pod TT oraz PAB Stands For Motor - pod silnikiem.
Platforma PAB SE HAT jest zmodyfikowaną platformą SE, czyli klasyczną platformą PAB, w której podstawa i półka są złożone z podwójnej sklejki (czytaj TUTAJ), z "kapeluszem" nałożonym na odpowiednio zmniejszoną półkę, na tyle wysokim, że skrywającym tuleje platformy. W rezultacie tych modyfikacji powstało masywne, bardzo skuteczne urządzenie antywibracyjne, na dodatek znacznie wygodniejsze w obsłudze od normalnej platformy (tuleje nie sterczą, a napinacze są zamontowane pod spodem podstawy). Platformę SE HAT oferujemy klientom wraz ze stopkami z litego metalu albo stopkami łożyskowymi (czytaj TUTAJ), dobranymi do właściwości urządzenia, które będzie na niej stało. Doświadczenia pokazują, że najlepsze są dla niej masywne, akrylowe stopki łożyskowe.
PAB Acrylic AVF są konstrukcyjnie identyczne jak stopki łożyskowe z metali. Różnią się jedynie akrylową obudową łożyska tocznego, zamontowanego pomiędzy podstawą i górną częścią stopki (czytaj TUTAJ).


O Pro Audio Bono pisaliśmy
  • TECHNIKA: Najbardziej efektywne składowe zestawów stereo i kina domowego, czytaj TUTAJ
  • TEST: Pro Audio Bono PAB SE AP Alu - platforma antywibracyjna, czytaj TUTAJ
  • TEST: Pro Audio Bono ACRYLIC AP - platforma antywibracyjna, czytaj TUTAJ
  • NAGRODY ROKU 2010: Pro Audio Bono - platforma antywibracyjna (original), czytaj TUTAJ
  • TEST: Pro Audio Bono - platforma antywibracyjna (original), czytaj TUTAJ
  • Nagrania użyte w teście (wybór)

    • Music For A While. Improvisations on Purcell, Christina Pluhar, L’Arpeggiata, Erato 4636203, CD + DVD (2014).
    • Charlie Haden & Chris Anderson, None But The Lonely Heart, Naim naimcd022, CD (1998).
    • Danielsson, Dell, Landgren, Salzau Music On The Water, ACT Music ACT 9445-2, CD (2006).
    • Laurie Anderson, Homeland, Nonesuch 524055-2, CD + DVD (2010); recenzja TUTAJ.
    • Pat Metheny Group, Offramp, ECM/Universal Music K.K. UCCU-9543, “Jazz The Best No. 43”, gold-CD (1982/2004).
    • Radiohead, The King of Limbs, Ticker Tape Ltd., TICK-001CDJ, Blu-spec CD (2011).
    • Schubert, Lieder, wyk. Dietrich Fischer-Dieskau, dyr. Gerald Moore, "Signature Collection", EMI 55962 2, 4 x SACD/CD (1955, 1957, 1958,1959/2012).
    • Sigur Rós, Valtari, Parlophone/EMI Records Limited, 623555, CD (2012).
    • Simon & Garfunkel, Bookends, Columbia/Sony Music Japan, SICP-1484, CD (1968/2007).
    • Simone Kermes, Viva! Simone Kermes Sings Vivaldi, Deutsche Grammophon/Archiv Production, 477 9843, CD (2007, 2008/2011).
    • Sonny Rollins, Plus 4, Prestige/Mobile Fidelity, UDSACD 2006, SACD/CD (2002).
    • Sonny Rollins, Way Out Wes, Contemporary Records/JVC, VICJ-60088, XRCD (1957/1997).
    • Sony Crisis, Up, Up and Away, Prestige/JVC, VICJ-41554, "Heritage of Jazz by Digital K2, No. 26, K2 CD (1967/2009).
    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego to okazja do posłuchania dobrej muzyki, poznania interesujących ludzi, zobaczenia ciekawych produktów, do napicia się dobrego wina, ale przede wszystkim czas poświęcony dyskusji. Sporom również. Może nawet przede wszystkim sporom, bo jesteśmy przecież indywidualistami, jak na audiofilów i melomanów przystało. Mamy wyraźne preferencje, głęboko zakorzenione przeczucie tego, że mamy rację i poczucie ważności tej racji. Spieramy się więc i choć nie mamy przekonania co do tego, że kogokolwiek do swoich racji przekonamy, nie przeszkadza nam to w ich prezentacji.
    Jednym z aspektów dźwięku, co do którego mamy różne podejście, jest opozycja wypełnienie/selektywność. Najlepiej byłoby, gdyby obydwa te elementy były w idealnej równowadze i były możliwie najlepsze, jednak w realnym świecie często z sobą walczą i sobie przeszkadzają. Dobrym przykładem na to, jak trudno zdecydować, co się nam bardziej podoba, jest sytuacja z płytami CD – wytłoczonymi na złotym podkładzie i przygotowanymi przez firmę któregoś ze specjalistów, np. First Impression Music, w ich własnym procesie. Te pierwsze mają ciepły, pełny dźwięk, te drugie są bardziej rozdzielcze i dokładniejsze. Obydwa punkty widzenia są równoważne, takie jest moje zdanie, meloman musi jednak wybrać (czytaj TUTAJ).

    Tak, jak między platformami Pro Audio Bono PAB SE HAT i Acoustic Revive RAF-48H. Choć w ogólnym planie ich jakość jest podobna, mówimy o tej samej „półce” cenowej, to jednak dźwięk stawianego na nich urządzenia jest inny. Różnica jest nieduża lub kluczowa, w zależności od tego, czego od dźwięku oczekujemy. Z kolei różnica pomiędzy dźwiękiem urządzenia postawionego na platformie PAB-a i bezpośrednio na półce Finite Elemente są szokujące, nawet dla mnie, który wie, że niemiecki stolik stanowi projekt otwarty i jego działanie można poprawić.
    O tym, jak zmienia się dźwięk po przestawieniu odtwarzacza Ancient Audio na stopach Frantz Audio Accessories, czyli już wstępnie odsprzęgniętego, nie będę dużo pisał. Różnica jest zasadnicza, a zmiany zachodzą we wszystkich aspektach: nasycenia, rozdzielczości, rozciągnięcia pasma, gęstości, trójwymiarowości, różnicowania. Jeśli nie słyszelibyśmy muzyki z platformą w systemie, o ile ten jest dobrze zestawiony, niczego by nam nie brakowało. Wszędzie tam, gdzie rzecz idzie o zmiany przekładające się na większe wyrafinowanie, czy to wino, sztuka, czy właśnie audio, prawdziwa zmiana dostrzegana jest jednak w akcie porównania. Tak jest i z PAB-em, z którym dźwięk jest po prostu wielokrotnie lepszy niż z Finite Elemente sauté.


    Nieprzypadkowo sięgnąłem wcześniej po porównanie płyty gold-CD i klasycznej, ale przygotowanej w przemyślany sposób płyty na aluminiowym podkładzie. Myślę, że stojące obok siebie platformy AR i PAB-a wykazują bardzo, ale to bardzo zbliżone cechy: Acoustic Revive RAF-48H byłaby odpowiednikiem płyty ze złotym podkładem, a Pro Audio Bono PAB SE HAT odnosiłoby się do krążka z wyrafinowanego wydawnictwa płytowego, np. First Impression Music, ale na aluminium.
    Polska konstrukcja gra w bardziej rozdzielczy i selektywny sposób (jak zwykle: tego typu elementy nie „grają”, a modyfikują sygnał; dla przejrzystości stosuję jednak skrót myślowy). Początkowo wykonywałem wielokrotne porównania ABABA itd., w ramach jednej płyty, po kilku krążkach wystarczyło mi porównanie ABA, a po jakimś czasie zwykłe AB. Wzór modyfikacji, z jakimi mamy do czynienia, jest powtarzalny i wyraźny; nie trzeba się wsłuchiwać, żeby go dostrzec. Chwilę zajmuje uporządkowanie spostrzeżeń i ich ocena, jednak potem są łatwe do wskazania, bez względu na rodzaj granej muzyki.
    Najważniejsze jest jednak to, że PAB to rasowa, wysokiej klasy platforma. W wersji, o której tym razem mówimy, to najlepsza emanacja talentu pana Władysława, z jaką miałem do czynienia. Wysoko ceniłem wszystkie poprzednie konstrukcje PAB-a, zarówno drewniane, jak i akrylowe. Po raz pierwszy słyszę jednak coś, co dotychczas zarezerwowane było dla moich referencyjnych platform z Japonii.


    Dostajemy z SE HAT gęsty i bardzo dobrze różnicowany przekaz. Różnicowanie w jej przypadku ma miejsce w lepszym pokazywaniu detali, wraz z ich wkomponowaniem w całość. Wszystko brzmi trochę wyraźniej i w bardziej otwarty sposób niż z RAF-em. Dostajemy też głębszą scenę, tj. lepiej „widzimy” to, co dzieje się za wykonawcami. Tak, chodzi chyba właśnie o łatwiejsze dostrzeżenie takich detali, jak odpowiedź pomieszczenia, pogłosy, niż o to, że z japońską platformą ich nie ma. Nagrania brzmią więc z PAB-em bardziej przestrzennie. Pierwszy plan jest cofnięty za linię łączącą głośniki, z kolei RAF go przybliża. „Japończyk” gra cieplejszym dźwiękiem, bardziej nasyconym. PAB ma wyraźniej definiowany atak sygnału, przez co wszystko wydaje się wyraźniejsze. Być może dlatego scena dźwiękowa ma więcej powietrza.
    Najniższy bas jest konturowy i nie tak miękki, jak z RAF-em. Obydwie prezentacje są wysokiej próby, jednak system z PAB-em brzmi w bardziej wyrazisty sposób. Szczegóły, które ustępowały dotychczas przed koncepcją polegającą na operowaniu spójnymi planami, wydobywają z nagrań coś jeszcze innego, pokazują ich inny wymiar.
    Szczególnie dobrze widać to na przykładzie nagrań, w których kontrabas gra istotną rolę, jak na płytach Music For a While z Christiną Pluhar, None But The Lonely Heart Charliego Hadena i Chrisa Andersona oraz Salzau Music On The Water tria Danielsson & Dell & Langdren. Mogłoby się wydawać, że jeśli RAF gra pełnym, nieco miękkim dźwiękiem, to granie inne musi być konturowe. I pewnie tak w przypadku wielu platform jest. Polski PAB nieco skraca wybrzmienie, przesuwa akcent z pudła na instrumenty. Ale nie utwardza ataku, krawędzi. Mamy więc bardziej skupiony, fokusowany na właściwym dźwięku przekaz. Nie tak głęboki i nie tak gęsty, ale równie dobry.


    Podsumowanie

    W audio jasna wizja i dążenie do obranego celu są godne pochwały. Równie mocno szanowane jest także przywiązanie do własnego zdania i utrzymywanie „pozycji”. Wydaje się jednak, że cenić powinniśmy przede wszystkim połączenie tych dwóch postaw, tj. ciągłe poszukiwanie, a więc zmiany, przy jednoczesnym kultywowaniu własnego „dźwięku” i szanowanie melomanów, którzy uwierzyli w zapewnienia, że to, co firma robi, jest dobre, przemyślane. Pro Audio Bono takie coś ma. Począwszy od pierwszej platformy, z jaką miałem do czynienia, eksploruje ten sam koncept polegający na elastycznym odprzęgnięciu dwóch płaszczyzn za pomocą przewieszonego przez bloczek sznurka. I wszystkie jej produkty łączy zbliżony pomysł na dźwięk. No i ciągle coś poprawia.
    PAB SE HAT jest najlepszą, najlepiej wykonaną platformą Pro Audio Bono, naprawdę ładną. Jednocześnie jest ona też największa, naprawdę wysoka i to jedyny jej minus (ale kontekstualny, nie we wszystkich przypadkach). Jej dźwięk jest zbliżonej klasy, co mojej referencji, Acoustic Revive RAF-48H. Dźwięk się nieco różni, ale nie na tyle, żeby można było mówić o zmianie klasy. To rzadkość. Pielęgnujmy więc tę firmę, bo już jest bardzo dobrze, a – tak wynika z jej dotychczasowej historii – będzie tylko lepiej. A do tego piątka za wykonanie!

    PAB Acrylic AVF
    Stopy antywibracyjne


    Platforma SE HAT wyposażona jest standardowo w duże, mosiężne nóżki. Pan Władysław eksperymentuje jednak intensywnie z różnymi materiałami, jak i sposobami odsprzęgnięcia dwóch płaszczyzn. PAB Acrylic AVF to jedna z jego nowszych koncepcji – dwa krążki z akrylu połączone łożyskiem kulowym. Powstały po to, aby zastąpić standardowe nóżki.
    Wysłyszenie różnic między nimi nie jest trudne. Trudniejsze będzie zdecydowanie, czy wymiana ma dla nas sens. Standardowe nóżki z mosiądzu (a przypomnę, że Acoustic Revive w swoich podstawkach i listwach sieciowych stosuje chromowany mosiądz) pokazują bardziej skupiony dźwięk. Akrylowe przekazują większą energię, ale bez tak wyraźnego jej nakierowania na atak. Z mosiężnymi dźwięk jest więc nieco mniejszy, a z akrylowymi bardziej efektowny. Nie do każdego systemu będzie to jednak pasowało. Tam, gdzie potrzebujemy fokusowania i mocnego ataku, mosiądz spokojnie wystarczy. Jeśli jednak wolelibyśmy grać z większą energią, większym dźwiękiem, efektowniejszą sceną dźwiękową – akryl spełni swoją rolę idealnie.


    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl

    System odniesienia

    Źródła analogowe
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ
    Źródła cyfrowe
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ
    - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD
    Wzmacniacze
    - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ
    - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    Kolumny
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-101/GL
    Słuchawki
    - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ
    Okablowanie
    System I
    - Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II
    - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA
    Sieć
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ
    Audio komputerowe
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    Akcesoria antywibracyjne
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    Czysta przyjemność
    - Radio: Tivoli Audio Model One