pl | en
Test
Kolumny głośnikowe
Audiovector
X3 SUPER


Ceny: 5500 zł/para

Producent: Audiovector

Kontakt:
Orient Plads 1 | Copenhagen 2100 | Denmark
tel.: +45 3539 6060 | fax: +45 3535 5969


e-mail: mail@audiovector.com

Strona internetowa producenta: www.audiovector.com

Kraj pochodzenia: Dania

Tekst: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Audiovector (nr. 1-2), Wojciech Pacuła

Data publikacji: 16. kwiecień 2013, No. 108




Duńskie audio kojarzy się przede wszystkim z takimi markami, jak: Bang & Olufsen, Dynaudio, Scan-Speak, Dali. To oczywista oczywistość. Bardziej zorientowani dołączą do tej listy: Vitus Audio, DACT, Jantzen Audio Denmark, Gryphon, Bergmann Audio. Do tych ostatnich należałoby też dodać firmę Audiovector.
Bardziej manufaktura niż duży producent, swoją reputację zbudowała na kilku, konsekwentnie stosowanych pomysłach. Najważniejszy z nich to IUC, czyli Individual Upgrade Concept, a więc firmowy program apgrejdów. Pamiętają państwo czasy, kiedy w dobrym tonie było wymienić zaciski głośnikowe w kupionych kolumnach, często również okablowanie wewnętrzne, elementy w zwrotnicy, a nawet obudowy i przetworniki? Choć wciąż się takie działania spotyka, to w XXI wieku są jednak marginesem, zarezerwowanym dla prawdziwych „freaków”. Za to w latach 80. były czymś powszechnym. Powstała w 1980 roku, nosząca wówczas nazwę F3 (połączenie litery i cyfry przetrwało do dziś w nazewnictwie poszczególnych modeli) firma Ole Klifotha już w pierwszym produkcie, kolumnach Trapez, umożliwiła ich posiadaczom apgrejd „kontrolowany”, przygotowany przez projektantów – właściciela Audiovectora oraz firmy Pelikan Design z Larsem Mathiesenem za sterami. Ta ostatnia odpowiedzialna jest za projekt plastyczny, a Ole za dźwięk i technikę. Od roku 1996 IUC stosowana jest we wszystkich produktach. Można dzięki niej poprawić brzmienie kolumn bez zmiany ich charakteru, pozostając w ramach pomysłu na dźwięk, zaproponowany przez konstruktora. Każda inna poprawka obarczona jest bowiem ryzykiem zmiany brzmienia na tyle, że przestanie przypominać punkt wyjścia.
To jednak nie jedyny pomysł Ole Klifotha. Na stronie internetowej producenta znajdziemy także krótkie opisy dotyczące innych: LCC – Low Compression Concept, ADC – Active Direct Concept oraz SEC – Soundstage Enhancement Concept.

Testowane kolumny należą do najnowszej serii duńskiego producenta, o nazwie X3. Nigdy wcześniej, o ile mnie pamięć nie myli, Audiovector nie zapuszczał się tak blisko „ziemi”. Nie, żeby jego kolumny były bardzo drogie, albo zbyt drogie; rzecz jednak w tym, że bycie konsekwentnym kosztuje i ktoś za to musi zapłacić. Żeby nie rezygnować z najważniejszych pomysłów, w nowych kolumnach zrezygnowano z kilku rzeczy, udostępniając tym samym inne. W X3 dostajemy dwa „koncepty”: IUC oraz LCC.
X3 to seria na tyle nowa, że w czasie testu nie było jej nawet na stronie internetowej producenta. A to dlatego, że Audiovector bardzo rzadko zmienia swoją ofertę - to okresy nawet kilkuletnie – i najwyraźniej nie jest przyzwyczajony do błyskawicznego działania w dziedzinie informacji. Ostatnia ważna zmiana miała miejsce trzy lata temu, kiedy powstał flagowy model Audiovector R11, kosztujący „tylko” 160 000 euro za parę.
Tym razem duńska manufaktura, bo tym w istocie jest, uzupełniła przeciwległy biegun swojej oferty – kosztujące 5500 zł (za parę) X3 Super oraz droższe o 2400 zł X3 Signature są bowiem naprawdę niedrogie. Szczególnie jeśli się im bliżej przyjrzymy, zobaczymy zastosowane w nich przetworniki i zdamy sobie sprawę z ich słusznych rozmiarów.

O firmie Audiovector pisaliśmy
  • TEST: Audiovector Mi3 Signature, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA ROKU 2005: Audiovector Mi1 Signature, czytaj TUTAJ
  • TEST: Audiovector Mi1 Signature, czytaj TUTAJ
  • ODSŁUCH

    Płyty wykorzystane w odsłuchu (wybór)

    • Bottleneck John, All Around Man, Opus3, CD 23001, SACD/CD (2013); recenzja TUTAJ.
    • Claudio Monteverdi, L’Orfeo, Ensemble La Venexiana, dyr. Claudio Cavina, Glossa, GCD 920913, 2 x CD (2007).
    • Depeche Mode, Heaven, Columbia, 47537, SP CD (2013); recenzja TUTAJ.
    • Diary of Dreams, The Anatomy of Silence, Accession Records, A 132, CD (2012).
    • Ella Fitzgerald & Louis Armstrong, Ella and Louis, Verve/Lasting Impression Music, LIM UHD 045, UltraHD CD (2010).
    • Jean Michel Jarre, Essentials & Rarities, Disques Dreyfus/Sony Music, 62872, 2 x CD (2011).
    • Jim Hall Trio, Blues On The Rocks, Gambit Records, 69207, CD (2005).
    • Kamp!, Kamp!, Brennessel, BRN016, CD (2013); recenzja TUTAJ.
    • Martin L. Gore, Counterfeit2, Mute Records, CDSTUMM214/247725, Copy Controlled Disc (2003).
    • Michael Jackson, Thriller. 25th Anniversary Edition, Epic/Sony Music Japan, EICP-963-4, CD+DVD (1982/2008).
    • Michael Rother, Fernwärme, Random Records/Belle, 091546, SHM-CD (1982/2009).
    • Miles Davis, Seven Steps To Heaven, Columbia/Sony Music/Analogue Productions, CAPJ-8851, SACD/CD (1963/2010).
    • Pat Metheny Group, Offramp, ECM/Universal Music [Japan], UCCU-9543, gold-CD (1982/2004).
    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Patrząc na drogie, high-endowe kolumny, widząc, jak są zbudowane, jakie technologie w nich „siedzą”, albo/i jak wiele czasu zajęło doszlifowanie ich brzmienia, właściwe zestrojenie głośników, kiwamy najczęściej z podziwem głową (jeśli dźwięk nam się podoba) lub z pobłażaniem, mrucząc coś o zmarnowanej szansie, o pieniądzach wyrzuconych w błoto (jeśli nam się nie podoba). Zupełnie inaczej podchodzimy do kolumn z podstawowego i średniego przedziału cenowego (czyli, tak „na okrągło”, kosztujących mniej niż 10 000 zł). Zwykle nie oczekujemy po nich mistrzostwa świata, z góry godząc się na daleko idące kompromisy, jeśli jesteśmy w świecie audio zorientowani, lub przyjmując z podziwem to, co słyszymy, ciesząc się z odkrywania nowych światów, jeśli to dla nas pierwszy kontakt z wysokiej klasy dźwiękiem. bez względu jednak na to czy jesteśmy starymi wyjadaczami, czy neofitami, czy się dźwiękiem zachwyciliśmy, czy nie, łączy nas (przepraszam za to „nas”, ale czuję się częścią wspólnoty) jedno: zakładamy, że zbudować drogie kolumny jest znacznie trudniej niż tanie; że niedrogie konstrukcje wymagają znacznie mniejszego nakładu pracy i środków niż drogie. Wynika to z prostej obserwacji – postrzegamy świat audio dychotomicznie, wierząc, że produkty tanie są na wyciagnięcie ręki dla każdego, nawet początkującego konstruktora, natomiast drogie – to Olimp dostępny nielicznym „bogom” świata audio, ew. namaszczonym przez nich „półbogom”.

    Nie wdając się w głębsze rozważania na ten temat powiedzmy jedno: zaprojektowanie niedrogiego urządzenia, czy kolumny, jest relatywnie proste; wystarczy program komputerowy, dostęp do podzespołów, sensowne „ucho” – i gotowe. Produktów spełniających podstawowe wymagania są na rynku setki, jeśli nie tysiące – najwięcej zaś właśnie kolumn głośnikowych. W takim podejściu „zaszyty” jest jednak pewien problem: to wszystko są rzeczy przeciętne, często niezłe, ale podobne do setek (jeśli nie tysięcy) innych. Prawda jest bowiem zupełnie inna: zbudowanie niedrogich kolumn mających mieć cechy droższych modeli jest zadaniem niesłychanie trudnym. Wymaga bowiem doświadczenia, pieniędzy i w dodatku wyczucia rynku – czyli wszystkich elementów, przypisywanych zazwyczaj produktom z górnej półki. Zaprojektowanie przystępnych cenowo kolumn grających lepiej niż większość konkurencji jest szczególnym wyzwaniem, któremu mało kto jest w stanie podołać.
    Podstawowym problemem jest bowiem wybór priorytetów. Przed tego typu dylematami staje każdy projektant, nawet w ultra-topowych produktach. Jeśli zaś mówimy o kolumnach takich jak X3 Super firmy Audiovector, wybór właściwego kierunku należy do kategorii „być, albo nie być”. Bo co jest ważniejsze – selektywność czy rozdzielczość; tzw. „muzykalność”, czy wierność; rozciągnięcie pasma, czy definicja? Wszystkiego mieć nie można, możemy dostać tylko pewien zbiór właściwości, który nam się spodoba lub nie. Żeby jednak to wszystko miało sens, kolumny muszą po prostu „dobrze” grać. Choć to kategoria nieostra, trudno weryfikowalna, jeśli mamy doświadczenie, wystarczy krótki odsłuch, żeby to wiedzieć – to coś „podskórnego”.

    To wszystko przeleciało mi przez głowę, kiedy usiadłem do odsłuchu kolumn X3 Super. Bo to dobre kolumny. Powiedziałbym nawet, że „smakowite”. I wcale nie od razu słychać, w czym konstruktorzy musieli „popuścić”, gdzie musieli odpuścić, gdzie trzymali się sztywno obranego kursu.
    Ich barwę można określić w dwojaki sposób. Jeśli weźmiemy pod uwagę rozciągnięcie pasma, powiedziemy o mocno wybudowanej górze i silnym, niskim basie. Jeślibyśmy się z kolei skupili na balansie tonalnym, powiedzielibyśmy , że brzmienie jest doskonale zrównoważone. I dopiero w dłuższym odsłuchu, z wyselekcjonowanym materiałem, będziemy w stanie wskazać pewne nierównomierności. Najważniejsze jest jednak to, co mówiłem o zrównoważeniu: X3 Super grają niemal jak jeden głośnik. Przy zejściach kontrabasu słychać lekkie podkreślenie średniego basu, gdzieś w okolicach 100 Hz, a przy perkusji solo wydaje się, że ilość informacji na górze pasma jest nieco większa niż na środku.

    To wrażenie znika jednak bardzo szybko, kiedy tylko słuchamy czegoś bardziej złożonego, głosu ludzkiego, większego zespołu, a nawet elektroniki. Okaże się wówczas, że dźwięk Audiovectorów jest głęboki i skupiony. Nasycone, przesycone nawet brzmienia gitar i instrumentów elektronicznych z płyty Fernwärme Michaela Rothera były dokładnie takie, jak je słyszałem wcześniej przez referencyjny system słuchawkowy – duże i namacalne. To samo było z instrumentami z Sevens Steps To Heaven Milesa Davisa w wydaniu Analogue Productions. Zaskoczyło mnie, jak dobrze kolumny pokazały mięsistość instrumentów, rzecz charakterystyczną dla remasterów AP. Jest z nimi coś takiego, że jeśli instrumenty brzmią w „fizyczny”, pełny sposób, mogą zostać pokazane jakby stały naprzeciwko nas, po zamknięciu oczu materializują się ze dwa metry od miejsca, gdzie siedzimy. Kolumny Audiovectora, mimo ze przecież niezbyt drogie, pokazują cos w tym kierunku, może nie są to dokładne bryły, rozróżnialne, trójwymiarowe, ale bardzo ładna ich projekcja, świetne do nich przybliżenie. Jednocześnie jednak charakter elementów, które nie zostały przez realizatora lekko wyeksponowane jest zrelaksowany, instrumenty (źródła pozorne) znajdują się za linią łączącą głośniki. Mamy do czynienia z ciekawym przypadkiem połączenia namacalności i dystansu.

    Ocena kolumn Audiovectora jest dość prosta – jednoznacznie mi się podobają. Nietrudno też uchwycić ich szczególny balans tonalny. Sposób prezentacji instrumentów, czyli rysowania ich brył, o którym właśnie mówiłem, jest na tyle nietypowy dla tego przedziału cenowego, że początkowo trudno się do niego ustosunkować. Jest bowiem tak, że spotyka się albo kolumny precyzyjne, dynamiczne, a przez to nieco natarczywe, albo miękkie, ciepłe, zwykle dość nudne. X3 Super nie należą ani do jednej, ani do drugiej grupy.
    Ponieważ spójność przetworników jest doskonała, dźwięk jest dobrze skupiony, jest naprawdę, jak na te pieniądze, precyzyjny. Duńskie konstrukcje nie udają przy tym drogich kolumn, np. przez podsunięcie nam wyraźnego ataku dźwięku, sugerującego wysoką rozdzielczość i selektywność, ani też niczego nie ocieplając, chcąc wkupić się w łaski tych, którzy marzą o wybitnej muzykalności. „Ciepło”, które w tym przypadku słychać to niskie zniekształcenia, także fazowe. Słychać wprawdzie lekkie podkreślenie części basu, jednak bez przykrych konsekwencji. Dźwięk ma dzięki temu duży wolumen, nie wydaje się „cienki”, nie ma problemu z pokazaniem rozmachu dużej orkiestry, w przekazaniu uderzenia perkusji mocnej, rockowej muzyki, z głęboką atmosferą, bo tak chyba trzeba to nazwać, nagrań Martina L. Gore’a z jego drugiej, solowej płyty, Counterfeit2. Pomimo że nie jest to płyta Compact Disc, a jej ułomna wersja Copy Control Disc (taką niestety mam).
    Zwykle wysokie tony brzmią na niej jakby były zaburzone, jakby coś wykrzywiło obrys dźwięku, jego atak. Audiovectory pokazały ją taką, jaka jest. Priorytetem były jednak pozytywy, słabsze strony zostały trochę z tyłu. Dokładny atak z dobrym wypełnieniem, przy naprawdę interesującej rozdzielczości dały głębokie, nasycone brzmienie. Góra jest mocna, nie mam mowy o jej wycofaniu. Mimo to nie ma się wrażenia jej nadmiaru, nie mam mowy o jasnym brzmieniu. Słuchając płyty Davisa można by powiedzieć, że brak agresji przy dokładnym brzmieniu to wynik polityki wydawcy, firmy Analogue Productions. Dokładnie to samo usłyszałem jednak i na płycie Rothera (polecam – to założyciel zespołu Neu! i przez krótki czas członek Kraftwerka!; jego płyty dostępne są teraz na płytach SHM-CD), i na wyjątkowo smakowicie zarejestrowanej przez Opus3 płycie Bottlenecka Johna. Myślę, że to po prostu charakter własny testowanych kolumn. Choć słychać go przy każdym nagraniu, to jest niezwykle przyjemny. I jeśli mam wybierać między różnymi kompromisami, czyli wpływem produktów na dźwięk, wybieram właśnie takie – jest po prostu „ludzkie”.

    Podsumowanie

    Kiedy wyciągnąłem z pudeł „ikstrójkisuper” ich absolutnie klasyczny – żeby nie powiedzieć: nudny – wygląd, z niewielkimi odstępstwami od tego, co można zobaczyć u konkurencji, nie zapowiadał tego, co następnego dnia usłyszałem. Choć biały lakier, klasyczne proporcje i ciekawe detale spowodowały, że obydwu paniom w moim domu, żonie i córce, bardzo się podobały, nawet spore rozmiary ich nie „ruszyły”, mnie wydały się nudne. Potem ich jednak posłuchałem.
    Nie są „przełomowe”, nie wywracają niczego do góry nogami, nie proponują żadnych nowatorskich rozwiązań – wszystko, co w nich znajdziemy można było znaleźć wcześniej w kolumnach innych producentów, albo samego Audiovectora. Zwykle droższych. Są jednak rasowe, zarówno w dźwięku, jak i wyglądzie – doceniłem to po kilku dniach. Są duże, z czym trzeba się liczyć, ale w białym lakierze „znikają” z pomieszczenia.
    Ich dźwięk apeluje do potrzeby relaksu, ale relaksu, a nie znudzenia. Balans tonalny jest bardzo dobrze wyrównany, pasmo mocno rozciągnięte, ale to tylko uzupełnienie środka pasma, nieco ciepłego i namacalnego. Dynamika jest wysoka i tylko lekkie wycofanie instrumentów z dalszych planów, czyli cichszych, w pewnej mierze to mityguje, nie dopuszcza do zawłaszczenia naszej uwagi brzmieniem może i efektownym, ale w dłuższej perspektywie męczącym.
    Selektywność nie jest najlepsza, niewysoka cena, czyli dobór niedrogich podzespołów, pewnych rzeczy nie wybacza. Wpisuje się to jednak w pomysł na te kolumny, zrealizowany bardzo ładnie, ciekawie. Lekkie podbicie okolic 100 Hz i nieco wyżej sugeruje, że nie powinno się ich stawiać zbyt blisko tylnej ściany. Chyba, że zatkamy czymś wyloty bas-refleksu. Dodatkowym atutem jest genialne obrazowanie w 3D dookoła nas, jeśli tylko realizator tak to sobie wymyślił – patrz płyta Gore’a. Ciekawe, ładne, klasyczne, przemyślane. Duże kolumny o obszernym, niemęczącym, wcale przy tym nie nudnym dźwięku, które można kiedyś ulepszyć, przechodząc do wersji X3 Signature.

    METODOLOGIA TESTU

    X3 Super to duże, wolnostojące kolumny. Mimo takich rozmiarów, ich ustawienie w pomieszczeniu nie nastręczało żadnych problemów – najlepiej zagrały w miejscu, gdzie normalnie stoją Harbethy M40.1: 1 m od tylnej ściany, 2,80 m od siebie i jakieś 2,30 m od miejsca odsłuchu. Skręcone były tak, że głośniki wysokotonowe skierowane były na uszy. Kolumny wyposażono w kolce, ale nie w podkładki. Użyłem do tego podkładek mosiężnych Acoustic Revive SPU-8 i postawiłem na platformach AR RST-38. Do wzmacniacza podłączone były kablami głośnikowymi Acoustic Revive SPC-PA. Do ich napędzenia użyłem trzech wzmacniaczy: referencyjnej końcówki Soulution 710, wzmacniacza zintegrowanego Burmester 082 oraz wzmacniacza zintegrowanego/DAC-a NuForce DDA-100. Drogie wzmacniacze pokazały oczywiście o wiele więcej z tego, co Audiovectory potrafią, ale maleńki NuForce był dla mnie odkryciem – koniecznie proszę posłuchać tego zestawienia. Test miał charakter porównania A/B, ze znanymi A i B. próbki muzyczne miały długość 2 min. Odsłuchiwane były również całe płyty.

    BUDOWA

    Projekt „firmowego” apgrejdu i nazwie Individual Upgrade Concept jest ciekawą próbą poprawy jakości brzmienia kolumn bez konieczności ich sprzedaży i kupowania nowych. W przypadku najtańszej serii X3 z wersji Super możemy przejść na Signature, wymieniając głośnik wysokotonowy oraz zwrotnicę.
    W wersji, którą testowałem, czyli Super, przetwornik odtwarzający wysokie tony to model T2008, zaprojektowany przy współudziale Audiovectora, wykonany jednak przez któregoś z dużych, wyspecjalizowanych producentów (zapewne Scan-Speaka). To 25-mm kopułka z miękką, materiałową membraną i płaskim frontem. Ten wykonany został z grubego plastra aluminium i ładnie wykończony. Zwrotnica dzieli pasmo przy 3 kHz, a więc dość wysoko. Głośnik wykonano według kolejnego pomysłu tej duńskiej firmy, o nazwie Low Compression Concept (LCC). Chodzi w nim o poprawienie szybkości oddania impulsów, a przez to zmniejszenie kompresji dźwięku. Uzyskano to zmniejszając masę elementów ruchomych i zwiększając siły pola magnetycznego (magnes). Oryginalnie zostały opracowane dla droższej serii Si3. Na dole i środku pasma pracują dwa, identyczne głośniki niskośredniotonowe – X3 oto konstrukcja dwudrożna, trzygłośnikowa, z wylotem bas-refleksu na tylnej ściance. Ich membrana wygląda jak talerz anteny telewizji satelitarnej – nie ma nakładki przeciwpyłowej, jest lita. Srebrzysta warstwa widoczna na zewnątrz to aluminium. Nie jest to jednak jedyny materiał, jaki w niej znajdziemy – głośniki mają budowę sandwicza – aluminium naklejone jest na podkładzie z papieru. Ich kosze są bardzo solidne, wykonano je ze stopu magnezu. Głośniki łączone są niezbyt grubą plecionką miedzianą na skuwki.
    Zaciski głośnikowe są pojedyncze, wyglądają całkiem sensownie. Zwrotnicę zamontowano bezpośrednio na nich, na niewielkiej płytce drukowanej. Znajdziemy w niej dwa kondensatory polipropylenowe i jeden elektrolityczny, dwa oporniki oraz cewkę rdzeniową. Płyteczka jest naprawdę malutka.

    Obudowa wykonana jest z płyty MDF, lakierowanej na jeden z dwóch kolorów – czarny lub biały, obydwa o wysokim połysku. Ścianki nie są specjalnie grube, ale ich sztywność poprawiana jest, wklejonymi wewnątrz poziomymi wieńcami. Wytłumiono je niezbyt mocno, naklejając na ścianki boczne i tylną cienką warstwę sztucznej wełny. Kolumny wyposażone są w maskownice, wpinane na sporych, chromowanych pinach, wystających z obudowy. Ładniej by to wyglądało, jeśliby maskownica mocowana była magnetycznie, ale być może w zadanym budżecie nie da się tego zrobić. Nad głośnikiem wysokotonowym przekręcono element zdobniczy z logo firmy, wystający przez wycięcie w maskownicy. Całość posadowiono na cokole o obrysie nieco większym niż same kolumny. I dopiero do niego wkręcane są niewielkie, chromowane kolce. Choć cokół jest przykręcony do kolumny przez dystanse, nie chodzi o stworzenie wylotu powietrza dla bas-refleksu czy głośnika przykręconego do dolnej ścianki – to tylko – dodajmy: udany – zabieg stylistyczny.

    Dane techniczne (wg producenta)
    X3 Super/X3 Signature


    Pasmo przenoszenia: 33 Hz – 22 kHz (+/- 3 dB)/33 Hz – 26 kHz (+/- 3 dB)
    Impedancja nominalna: 4 Ω
    Punkt podziału zwrotnicy: 3000 Hz /3100 Hz
    Skuteczność: 90 dB/90,5 dB
    Moc maksymalna: 180 W/220 W
    Waga (sztuka): 16 kg/18 kg
    Wymiary (HxWxD): 1000 x 200 x 335 mm

    Dystrybucja w Polsce
    Best – Audio
    ul. Traugutta 25 | 90-113 Łódź | Polska
    tel.: 42 633 59 07 | fax: 42 630 01 84

    e-mail: info@bestaudio.pl Strona internetowa: bestaudio.pl


    System odniesienia

    Źródła analogowe
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ
    Źródła cyfrowe
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ
    - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD
    Wzmacniacze
    - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ
    - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    Kolumny
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-101/GL
    Słuchawki
    - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ
    Okablowanie
    System I
    - Interkonekty: Acrolink Mexcel 7N-DA6300, artykuł TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II
    - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA
    Sieć
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ
    Audio komputerowe
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    Akcesoria antywibracyjne
    - Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    Czysta przyjemność
    - Radio: Tivoli Audio Model One