Wzmacniacz do Vandersteen 1C

Dzień dobry Panie Wojciechu!

Od prawie roku mam kolumny Vandersteen 1C i przyszła teraz pora na wymianę wzmacniacza.
Słucham w pokoju ok 33 m2, na krótszej ścianie, raczej na umiarkowanych głośnościach. Muzyka to przede wszystkim bardzo szeroko pojęty rock, raczej ten spokojniejszy. Tak bardziej obrazowo od Beatlesów, przez Pink floyd, King Crimson ale i Laurie Anderson, Dead Can Dance po Bjork, Sigur Ros, Mars Volta, Archive i... trip hop. Mam sporo audiofilskich wydań, które brzmią całkiem nieźle, co wyraźnie słychać nawet na moim obecnym Cambridge Audio Azur 640. Źródło, to stary Philips CD 820 bardzo mocno tuningowany (do wymiany, pewnie za kolejny rock ;-).
Najważniejszym aspektem brzmienia dla mnie jest stereofonia, czyli odwzorowanie pozornych źródeł, głębia. Poza tym w miarę neutralnie (no może ciut cieplej;) i detalicznie. Najlepiej, żeby udało się to uzyskać już na umiarkowanej głośności (przed tzw godziną 9 na gałce wzmacniacza ;)

Czytałem sugestie o Heedach i Neimach ale... nie pasują mi z różnych względów, głównie użytkowych.

Myślałem raczej o takich klockach (głównie na podstawie Pana artykułów):

Cambridge Audio Azur A840 (ok. 4400,-). Podobno obecna wersja V2 ma jeszcze lepszą przestrzeń niż protoplasta
Yamaha A-S2000 (cena już od 4900 !!!)
Micromega IA 180 (5990,-)

Będę wdzięczny za pomoc w rozstrzygnięciu, ewentualnie jakieś inne propozycje lub odrzucenie któregoś z nich. Może też od razu, w jaki plejer powinienem celować? Mieszkam we Włocławku i z tego co się zorientowałem, w najbliższej okolicy (Płock, Łódź, Poznań) nie będę miał możliwości posłuchania wszystkich 3 wzmaków na Vandersteenach w jednym miejscu, chyba, że ... zapakuję swoje kolumny ale to jednak pewien kłopot...

Pozdrawiam
Marek