pl | en

Kolumny podłogowe do systemu Cyrusa

Szanowny Panie Wojtku!

Jestem pod dużym wrażeniem Pańskiego profesjonalizmu i muzycznej wrażliwości. Od dłuższego czasu czytam Pańskie recenzje i muszę przyznać, że ich poziom wyróżnia Pana spośród innych recenzentów sprzętu audio. Pańska wrażliwość muzyczna wydała mi się na tyle bliska, że postanowiłem podążyć jedną z nakreślonych przez Pana dróg, a mianowicie oprzeć budowę swojego systemu na produktach Cyrusa. Zdaję sobie sprawę, że będzie to trochę trwało, ale najważniejsze, że cel został wytyczony, i nie będę tracił funduszy na wymianę nietrafionego sprzętu. Po lekturze Pana tekstów (i po odsłuchach) zakupiłem Cyrusa CD 8 SE i Cyrusa 8 vs2.
Co za zmiana! Słyszę to, na co (dzisiaj już to wiem) zawsze czekałem. Mogę delektować się dźwiękiem substancjalnym, scalonym, nie podkontrastowanym w żadnym paśmie. To jest nareszcie muzyka, a nie poszczególne dźwięki, zgodnie z zasadą "jedność w całości, a nie całość w jedności". Słuchałem wcześniej Cambridge Audio 840, Exposure 3010, i kilka innych z tego przedziału cenowego, ale podpisuję się pod tym, co Pan napisał, że to inna szkoła dźwięku. Teraz lepiej rozumiem pojęcie plastyka dźwięku i nadaję mu najwyższą wartość.

W związku z tym, miałbym do Pana wielką prośbę, związaną z doborem kolumn. W recenzjach i w odpowiedziach na listy czytelników, najczęściej dobiera Pan do Cyrusa kolumny podstawkowe. Ja jednak mam pomieszczenie ok. 30 m² i takie kolumny będą za małe (z Klipsch RF-82, które właśnie posiadam, Cyrus radzi sobie pod względem mocy bardzo dobrze, ale ich sprawność to 98 dB). Jest to poddasze, gdzie w najniższym miejscu jest 1,30 m a w najwyższym 3,0 m. Kolumny ustawiłem tak, że stoją prawie na środku pomieszczenia, za nimi jest 3 m przestrzeni (i 3 metrowa ściana), a odległość kolumn od miejsca odsłuchu to 2,5m. Przy takim ustawieniu uzyskałem, jak mi się wydaje, fantastyczną akustykę, gdzie nawet z takiego sprzętu jak Harman/Kardon 980 + Klipsch RF-82, budowana była bardzo ładna scena, od linii kolumn aż do ściany za nimi, z niezłą lokalizacją źródeł pozornych.
To, co usłyszałem po podłączeniu Cyrusa, to jest po prostu bajka. Chciałbym iść dalej w tym kierunku (rezygnując z Klipschy, które nie posiadają właściwej Cyrusowi subtelności i wrażliwości) i dobierając kolumny, rozwijać charakter osiągniętego już, pięknego o zróżnicowanej fakturze, dźwięku. Z tego, co czytałem i słuchałem, myślę o kolumnach: Monitor Audio Rx8 (jednak wydaje mi się, że dźwięk nie otworzył się tak, jak potrafi zrobić to z kolumnami Cyrus), Dynaudio Excite X32 (nie słuchałem), a ostatnio moje serce mocniej bije na widok kolumn Spendor A5. Boję się jednak, czy w takim pomieszczeniu ich mała sprawność (86dB) nie będzie przeszkodą dla Cyrusa. Słyszałem, że Spendory potrzebują mocnego wzmacniacza i mają problemy z basem. Jeśli widziałby Pan w proponowanym systemie jeszcze inne kolumny, będę wdzięczny za sugestie.

Zdaję sobie sprawę, że takich e-maili z prośbą o poradę dostaje Pan bardzo dużo, niemniej, gdyby w e-mailu zwrotnym napisał Pan chociaż nazwę sugerowanych kolumn byłbym w siódmym niebie (słuchając Cyrusa jestem w szóstym). Czy kable, które proponował Pan w artykule o systemie Cyrus CD 8SE + Heed Obelisk Si, będą równie dobre dla systemu Cyrus CD 8 SE + Cyrus 8 vs2?

Muzyka, której słucham: jazz (dziękuję za polecenie Tingval Trio bardzo mi się podoba), alternatywa (Radiohead, Porcupine Tree, Portishead, Nine Inch Nail, Dave Matthews Band i inne.)

Pozdrawiam serdecznie i życzę szerokiego grona, podobnie jak ja, usatysfakcjonowanych czytelników.
Krzysztof



Witam!

Serce zawsze żywiej mi bije, kiedy okazuje się, że udało mi się komuś pomóc i że muzyka wreszcie brzmi tak, jak ktoś tego oczekiwał – dlatego podwójnie dziękuję za miłe słowa :)

System Cyrusa do dobry wybór. No tak – sam go polecałem… Proszę kiedyś dokupić do niego zewnętrzne zasilacze i będzie jeszcze lepiej. Wbrew pozorom to wzmacniacz, który z wieloma kolumnami da sobie radę bez problemu, nawet w takim pomieszczeniu. Najlepsze będą Spendory. Mnie się bardzo podobały i przy normalnym poziomie słuchania nie powinno być z nimi żadnego problemu. No ale te Dynaudio… To małe kolumny, które grają jak szatany. Naprawdę warto ich posłuchać. I tyle, myślę, że dokonał pan dobrego wstępnego rozpoznania – Dynaudio żywsze, dynamiczniejsze, Spendory plastyczniejsze, bardziej pastelowe.

Pozdrawiam
Wojciech Pacuła