Witam panie Wojtku! Prośba o poradę, szukam sieciówki do Marantza PM11, na razie nie stać mnie na Oyaide itd. Co pan sądzi o kablu Gigawat LC3 mk1, czy to zadziała? I jeszcze ogólne pytanie, bo się spieramy z kumplami: czy sieciówka jest ważniejsza dla wzmaka czy źródła? Tomasz |
Witam!
Myślę, że Gigawatt jak najbardziej, to solidny, godziwy kabel. Ale też w podobnych pieniądzach posłuchałbym kabla Supry, na wszelki wypadek. Z mojego doświadczenia wynika, ze najważniejsze jest źródło. Chociaż technicznie to wzmacniacz powinien najbardziej na tym zyskiwać, bo przecież w kolumnach pojawia się centralnie ten sam prąd, który ciągniemy z sieci (po wyprostowaniu i zmodulowaniu, ale generalnie jest ten sam), to jednak ważniejsze jest właściwe odczytanie małych sygnałów w źródle - tak przynajmniej myślę. Ale, jak zwykle, wszystko zależy od systemu. Może się bowiem okazać, że zasilanie źródła jest lepsze niż wzmacniacza, tj. bardziej odporne na zakłócenia sieciowe i to wzmacniacz zyska na takiej zmianie. Słuchać, słuchać, słuchać :) Pozdrawiam serdecznie Wojtek Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity