pl | en

Witam Panie Wojciechu!

Postanowiłem do Pana napisać ponieważ przeglądając „High Fidelity” trafiłem na dział w którym udziela Pan porad czytelnikom w kwestiach doboru odpowiednich kolumn czy sprzętu. Właśnie obecnie jestem na etapie budowania swojego pierwszego w miarę poważnego zestawu stereo i dość intensywnie przeszukuję internet w poszukiwaniu wszelkich informacji.

Ale może zacznę od początku. Aktualnie mój zestaw stereo to wzmacniacz zintegrowany marki Philips FA930 oraz CD i tuner z tej samej serii. Kolumny to stare konstrukcje Unitry, w których wymieniłem głośniki, niskotonowy oraz wysokotonowy, zwrotnicę oraz okablowanie. Niestety wszystkie te elementy kupiłem bez zastanawiania się, czy to wszystko będzie ze sobą współgrało w jakimkolwiek zakresie. Miałem wtedy z 18 lat, nie liczyła się dla mnie jakość dźwięku tylko głośność, która była zupełnie wystarczająca.

W tej chwili mam już lat 35 i przyszedł czas na wymianę zestawu na dojrzalszy i lepszy jakościowo. Mój guzt muzyczny ewoluował i pojawiły się ku temu jakieś możliwości finansowe, choć patrząc na ewentualne ceny poszczególnych elementów składowych moje możliwości nie powalają.

Jeśli chodzi o muzyką jaką słucham, to nie ma jednego konkretnego gatunku. Jeśli coś mi się podoba, to po prostu tego słucham nie zważając na gatunek. Generalnie pojawia się rock, jazz, jakaś muzyka elektroniczna z tych łagodniejszych i spokojniejszych, czasami alternatywna, pop. Bardzo lubię muzykę nowoczesną z udziałem instrumentów klasycznych, gitary elektryczne, gitary basowe, skrzypce, kontrabasy, fortepiany, saksofony, perkusja. Lubię dźwięk nasycony, szczegółowy, ciepły, spokojny ale energetyczny, bas miękki, przyjemnie pomrukujący. Tony wysokie subtelnie cykające. Nie wiem czy jestem w stanie lepiej określić moje preferencje ponieważ tak naprawdę aktualnie poznaję swoje preferencje dzięki odsłuchom na których byłem.

Jestem z okolic Łodzi i byłem na dwóch odsłuchach w salonie Q21 w Pabianicach. Przed odsłuchami myślałem, że jeden odsłuch wystarczy do wybrania jakiejś konfiguracji możliwego zestawu. Ale w tej chwili jestem po dwóch dwugodzinnych odsłuchach i nie wiem czy jestem w ogóle w połowie drogi. Tak naprawdę te odsłuchy pokazały mi jak może brzmieć muzyka i jaką można mieć przyjemność z jej słuchania.

Z samymi odsłuchami mam pewną ciekawą obserwację. Do tej pory w domu słuchałem muzyki z włączoną funkcją „Loudness” we wzmacniaczu i tak byłem przyzwyczajony, bo tak wydawało mi się bardziej energetycznie. Na odsłuchach słuchałem oczywiście bez funkcji „Loudness” oraz z pominięciem korektora. W pierwszym momencie wydawało mi się że czegoś w tym dźwięku brakuje, jest jakoś tak płasko i bez wyrazu. Ale po pewnym czasie mój słuch przyzwyczaił się do tego dźwięku i odbiór muzyki był już zupełnie inny. Kiedy wróciłem do domu i włączyłem muzykę z tymi swoimi „Loudnesami” tak mnie to kuło w uszy, że stwierdziłem że tak się nie da słuchać muzyki. Bas buczy i wszystko jakoś tak skrajnie nienaturalne. Powyłączałem te wszystkie ubarwiacze dźwięku i tak aktualnie słucham. To takie ciekawe doświadczenie w kwestii przyzwyczajeń naszego mózgu do tego, co niekoniecznie dobre i prawdziwie brzmiące.

Wracając do samych już odsłuchów to słuchałem kilku kolumn z których moją uwagę zwróciły Monitor Audio MR6 oraz Dali Zensor 7. Zensory 7 urzekły mnie też swoim wyglądem. Widziałem wersję w kolorze białym i wygląda to genialnie. Biały front w połysku i charakterystyczne dla Dali brązowe membrany głośników robią niesamowite wrażenie. Monitorów MR6 słuchałem z sprzętem Denon, Marantz i NAD. Z tych zestawów najbardziej odpowiadał mi Monitory MR6 z Denonem. Wydaje mi się, że wszystko było przyjemnie wyważone. Tony wysokie, niskie jak i wokale ładnie współgrały ze sobą. MR6 są kolumnami grającymi energicznie, punktualnie i szczegółowo. Z Denonem, który w mojej ocenie gra miękko i soczyście całkiem ładnie to brzmiało. Natomiast MR6 z NAD-em i Marantzem podobały mi się już dużo mniej. Dźwięk był już taki bardziej surowy, szczególnie z NAD-em, bardziej ostry, bas zbyt płytki. Ten zestaw nie odpowiadał mi zupełnie.

Zensorów 7 słuchałem jak na razie tylko z Denonem. Ten zestaw też nie przypadł mi do gustu. Dźwięk był już taki zbyt mało wyraźny, taki trochę maślany, bas zbyt mocno się rozpływający. Chciałbym posłuchać jeszcze Zensorów z Marantzem oraz NAD-em, myślę że któraś z tych kombinacji może mnie zainteresować. Chciałbym jeszcze posłuchać kolumn Monitor Audio Bronze 6 oraz Pylon Audio Sapphire 31. Czytając porady jakich udziela Pan czytelnikom zauważyłem, że poleca Pan sprzęt marki Atoll jako godny uwagi i zastanowienia.

Budżet jaki przewiduję na zakup to około 3-3,5 tys. na kolumny oraz 2,5 tys. na wzmacniacz. To tak na początek. Chciałbym rozłożyć wydatki w czasie więc później do kompletu dokupiłbym odtwarzacz CD, ewentualnie DAC do odtwarzania muzyki z komputera. Pokój to około 20 m2. Do tej pory myślałem o kupnie nowego zestawu, ale może warto zainteresować się też kupnem czegoś używanego jak właśnie sprzętu Atoll, ponieważ jest on trochę droższy niż mój przedział cenowy. A może poczekać dołożyć i kupić nowy?

W związku z moimi powyższymi rozmyślaniami chciałbym poprosić o pomoc i sugestie, czego mógłbym jeszcze posłuchać, co mogło by mnie zainteresować. Czy kierunek moich odsłuchów jest właściwy, czy ewentualnie zwrócić na coś uwagę. Widzę, że ma Pan ogromną wiedzę i doświadczenie.

Chyba rozpisałem się trochę i mail ten nie należy do najkrótszych ale chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami i napisać możliwie najwięcej.

Pozdrawiam
Arek
Panie Arku!

Całkowicie rozumiem pańskie rozterki i problemy. To normalne, że chcąc po jakimś czasie kupić sobie coś fajnego, wydając na to konkretne pieniądze, chciałoby się, żeby to było TO. Powiem coś, co wynika z mojego doświadczenia: jeśli znalazło się system, który się podoba, jeśli to gra tak, jak się wymarzyło, to trzeba się tego trzymać. Dlatego Denon z Monitorem powinien być numerem jeden.

Ale rzeczywiście – Atoll mógłby namieszać. Niestety nie znam się na rynku wtórnym, dlatego nie wiem, co panu poradzić. Ale jeśli mógłby pan poczekać, albo kupić na raty (każdy sklep takie oferuje), to najtańszy model tej firmy byłby bardzo fajny, właśnie z Monitorami.

Jeśli to zagra, to szlifowałbym to brzmienie, dobierając odpowiednie okablowanie, także sieciowe, listwę sieciową, elementy antywibracyjne – kumulacja tych rzeczy daje nieprawdopodobne efekty. A potem można wymienić bezpieczniki w urządzeniu. I tego bym się trzymał, inaczej utonie pan w powodzi informacji, zje pana stres i rosnąca irytacja. A słuchanie muzyki ma być przyjemnością, prawda? :)

Życzę więc samych pięknych odsłuchów!
Wojciech Pacuła