pl | en

Jakie kolumny do salonu 32 m2?

Witam!

Z radością czytam recenzje Pana Wojtka. To jest coś! Może zasięgnę konkretnej rady, jeżeli czas pozwoli Państwu odpisać. Przymierzam się do zakupu sobie wreszcie po latach, jakiegoś normalnego sprzętu do posłuchania muzyki. Lubię posłuchać muzyki klasycznej, ale także rozrywkowej w stylu Petera Gabriela, także muzyki bałkańskiej itd. Generalnie głośnego rocka czy metalu sporadycznie.
Mam salon połączony z kuchnią, razem jakieś 32 m2, przy czym zestaw stałby w jednej części na ścianie 8 m, w drugiej części jest aneks kuchenny otwarty na salon. Zależy mi na sensownym nagłośnieniu tej części salonowej. Osobny pokój do słuchania raczej nie będzie po zależy mi, żeby też dzieci i żona czasami czegoś sensownego posłuchały. Widziałem recenzję kolumn B&W 686, która napisał Pan Wojtek, ale zastanawiam się czy nie będą za małe do takiego pomieszczenia. Do tej pory słuchałem na zestawach typowo amatorskich (kino domowe Panasonic za jakieś 1500 zł). Jeżeli poradzą mi Państwo coś sensowego to będę zobowiązany. Budżetu nie mam wielkiego, ale powoli może bym sobie coś zbudował. Chciałem zacząć do kolumn (dwóch) i amplitunera.

Pozdrawiam -
Bogumił Szady



Witam!

Rzeczywiście - te Bowersy będą za małe. Ja bym celował w Monitor Audio BR6. I raczej kupiłbym wzmacniacz stereo i DVD i tak oglądał filmy, a nie przez amplituner. Niedrogi, fajny wzmacniacz - Xindak A06 lub Micromega IA-60. Będzie znacznie lepiej niż z amplitunerem.


Pozdrawiam
Wojciech Pacuła


Panie Wojtku!

Bardzo dziękuję za list i odpowiedź. Zmieniłem decyzję odnośnie lokalizacji. I tak nic nie posłucham w salonie bo dzieci okupują telewizor i żona też. Postawię sprzęt w pracowni, choć nie wiem jak będzie z akustyką w pomieszczeniu pełnym książek. Pokój jest mniejszy - ma 12 m2. Co Pan sądzi o tych monitorkach B&W 686 + wzmacniacz Xindak A06 na początek, potem może jakiś dodatkowy głośnik basowy.

Pozdrawiam -
Bogumił Szady

Witam!

W takim pomieszczeniu Bowersy z Xindakiem dadzą radę same, bez subwoofera - będzie co najmniej bardzo dobrze.


Pozdrawiam
Wojciech Pacuła