pl | en

Budżet na stereo do 6 000 zł

Witam serdecznie panie Wojtku!

Bardzo proszę o pomoc. Od kilku miesięcy śledzę przeróżne fora internetowe, w których wypowiadają się sami ,, audiofile i fachowcy od sprzętu". Niestety niewiele wynika z tego mojego ślęczenia przed ekranem, chyba tylko pogłębiająca się ślepota. Informacje na temat konkretnych produktów potrzebnych do przyzwoitego odsłuchu muzyki, są niejednokrotnie tak sprzeczne, że czasami zastanawiam się czy to ja jestem absolutnym debilem, czy ktoś po prostu robi mnie w konia. Na szczęście natrafiłem na wasz miesięcznik i wreszcie zobaczyłem światłość! A tak poważnie, to zacznę od tego, że moja progresja sprzętowa zatrzymała się kilkanaście lat temu, na starym Techniksie i 80-tkach Mildtonach. Och, co to był wtedy za sprzęt... Teraz, po odchowaniu i pozbyciu się dzieci i przynajmniej częściowym ujarzmieniu żony, przyszedł czas na powrót do mojej ukochanej muzyki. Niestety nie stać mnie na większość fantastycznego sprzętu, który recenzujecie. Ale nie nazwał bym się też audiofilem, a raczej miłośnikiem czysto brzmiącej muzyki. Mam pokój: 5,1 m x 5,1 m. Najwięcej słucham klasycznego rocka i bluesa, ale nie stronie również od heavy metalu muzyki elektronicznej i klasycznej. Nie słucham tylko rapu, techno i disco polo. Bardzo lubię mocne basy, ale muszę również słyszeć brzmienie poszczególnych instrumentów. Mój dylemat polega na tym, że bez konsekwencji rozwodowych jestem w stanie wyszarpać z budżetu rodzinnego 6 góra 7 tysięcy złotych na dwie możliwe opcje. To jest albo CD, wzmacniacz, kolumny, kabel; albo  DVD, amplituner, kolumny( na razie tylko stereo), kabel. I moje pytanie. Czy w tej kwocie różnica w jakości odsłuchu muzyki jest tak znacząca na korzyść pierwszej opcji, że warto sobie odpuścić kino domowe? Moje pytanie wynika z takiej oto obserwacji. Mój szwagier dokupił do swoich kilkuletnich Paradigmów Monitor 9, amplituner Cambridge Azur 540 i nowe okablowanie. Całość gra na razie na byle jakim DVD, a efekt jak dla mnie bomba. Puścił mi japońskie wydanie Satrianiego i szczena mi odpadła. Czego więcej mogę się jeszcze spodziewać za takie pieniądze w zwykłym pokoju, a nie w studiu? Jeżeli mogę usłyszeć coś więcej, to bardzo proszę o nie jeden, a kilka możliwych dla mnie zestawów sprzętu. A jeżeli w tej kwocie różnica w odsłuchu jest mało zauważalna,  to będę wdzięczny o propozycję z amplitunerem. Bardzo proszę o dokładny opis tj. jaki kabel, z jakimi kolumnami, przez jaki wzmacniacz i do jakiego CD ewentualnie DVD.

Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam -
Tomek

PS.
Słyszałem, że nowe modele Paradigmów 9 nie umywają się do tych starych z przed kilku lat. Co pan na to?


Witam!

Jak widzę, już pan wpadł w sidła lobby audio :) Ale to dobrze, to dobre ręce… Kwadratowy pokój to najgorsza możliwość do odsłuchu. Dlatego trzeba będzie powozić trochę kolumny po pokoju, żeby znaleźć jakiś kompromis. Niestety nie znam Paradigmów, bardzo dawno ich nie słyszałem, wiec nie pomogę. Jeśli miałbym rekomendować jakiś fajny system, to są dwie propozycje:
1. NAD CD+wzmacniacz C326BEE
2. Xindak CD 06 + wzmacniacz 06.

Do obydwu kolumny Monitor Audio Bronze BR6, albo – też bardzo dobrze – Audio Academy Phoebe III. Można też inaczej: wzmacniacze tak, jak podałem i jakiś niedrogi odtwarzacz DVD, np. Pioneera albo Denona i w przyszłości dokupić jakiś fajny przetwornik D/A, np. Audionemesis lub Steelaudio. Dźwięk takiego źródła będzie sporo lepszy niż taniego CD. Do tego okablowanie Supra lub Hotline (komplety, razem z sieciówkami). Będzie bardzo dobrze.


Pozdrawiam
Wojciech Pacuła