ODTWARZACZ PLIKÓW dCS
Producent: DATA CONVERSION SYSTEMS Ltd. |
Test
tekst WOJCIEHCH PACUŁA |
No 243 1 lipca 2024 |
JEŚLIBY ZAPYTAĆ SIĘ LUDZI z dCS-a, które z technologii są dla nich najważniejsze, bez chwili namysłu odpowiedzą: Ring DAC, a zaraz potem dodadzą: Apex (dCS to stylizowany skrót od Data Conversion Systems; nazwę Apex firma stylizuje z kolei na APEX). Pierwsza jest związana z sercem ich urządzeń, to przetwornik cyfrowo-analogowy własnego pomysłu, po raz pierwszy wprowadzony już w pierwszym produkcie tej firmy, pochodzącym z 1989 roku DAC-u dCS 900, przeznaczonym do studiów nagraniowych. Druga z kolei jest stosunkowo nowym pracowaniem i jest jedną z ważniejszych zmian wprowadzonych do Ring DAC-a, zaproponowaną w marcu 2022 roku. Jak widać, wszystko kręci się wokół układu D/A, zamieniającego sygnał cyfrowy na analogowy. W przypadku dCS-a jest to dyskretny układ z przełączanymi w półprzewodnikach opornikami, których sterowaniem i przełączaniem zajmuje się układ FPGA. Kluczem jest więc oprogramowanie tego układu, o którym firma mówi „mapping algorithm”, i to ono „stanowi różnicę”, jeśli tak mogę powiedzieć. I to oprogramowanie, bardziej niż zasilanie, podzespoły, wyjściowe układy analogowe czy obudowy wpływały na zmianę dźwięku urządzeń tej brytyjskiej firmy. Pierwsza wersja Ring DAC-a utrzymała się zaskakująco długo w sprzedaży – zapewne dlatego, że był to wyjątkowo dopracowany produkt, w dodatku pierwszy konwerter na rynku o realnej rozdzielczości 24 bitów. Pierwsza zmiana została wprowadzona dopiero w 2017 roku. APEX z 2020 byłby więc dopiero trzecią wersją oprogramowania przetwornika D/A firmy dCS. ▌ Bartók Headphone Apex DAC Producent pisze: Nowy dCS Bartók APEX DAC łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość dCS. Jest to przede wszystkim Bartók Headphone Apex DAC jest odtwarzaczem plików audio wyposażonym w cyfrowe wejścia, regulację napięcia wyjściowego („przedwzmacniacz”) oraz wzmacniacz słuchawkowy; dostępna jest też nieco tańsza wersja bez tego ostatniego. Jak zwykle w przypadku firm, które weszły do audio od strony systemów komputerowych, a ogólnie IT, jego funkcjonalność widzi inaczej– dla dCS-a jest to przetwornik cyfrowo-analogowy, stąd w nazwie DAC. To duże, solidne urządzenie o przejrzystym, funkcjonalnym – mówię to z doświadczenia, a nie cytuję broszury reklamowej – interfejsem użytkownika. Raz, że mamy gałkę, którą poruszamy się po menu, a także zmieniamy się głosu, a dwa, że wyświetlacz jest całkiem przejrzysty. Odczytamy na nim, chociaż małe, tytuły płyt i nazwę wykonawcy, dostaniemy informację o rodzaju pliku lub sygnału cyfrowego, a także odczytamy wybrane przez nas nastawy. A to ważne, ponieważ dCS oferuje w swoich urządzeniach naprawdę dużo zmian. Możemy wybrać jeden z trzech, tak zwanych, „mapperów”, napisanych pierwotnie dla przetwornika Vivaldi Apex, później udostępnionych dla urządzeń z serii Rossini, a teraz dostępnych w Bartóku. Mappery kontrolują sposób prezentacji danych przesyłanych do rdzenia Ring DAC-a, steruje więc jego podstawowymi parametrami. W najnowszej wersji Bartók oferuje trzy ustawienia mapperów. Możemy również wybierać pomiędzy różnymi filtrami cyfrowymi. Dla sygnału PCM mamy sześć filtrów, a dla DSD pięć. I możemy, wreszcie upsamplować sygnał wejściowy albo do DXD, albo do DSD64 lub DSD128. PLIKI • Zastosowany w testowanym urządzeniu TRANSPORT PLIKÓW pozwala na odtwarzanie plików PCM do 24 bitów i 384 kHz oraz DSD do DSD128 w formatach DFF i DSF. Sekcję tę podłączamy klasycznie, kablem Ethernetowym do routera lub przełącznika LAN. Podobnie jak kilka innych firm, na przykład Lumin, dCS nie przewiduje łączności bezprzewodowej. To jedyny moduł urządzenia kupowany na zewnątrz, choć i tak samodzielnie modyfikowany. Obsługę odtwarzacza umożliwia aplikacja Mosaic Control, wspólna dla wszystkich produktów tego producenta. Jest ona dostępna bezpłatnie w sklepach z aplikacjami. Otrzymujemy w niej dostęp do wszystkich podstawowych serwisów streamingowych, jak Qobuz, Tidal czy Spotify, a także do plików zgromadzonych na dysku NAS, przez protokół UPnP lub Roon RAAT (Roon Advanced Audio Transport). Ale możemy też skorzystać z funkcji o nazwie Tidal Connect i sterować odtwarzaniem bezpośrednio z aplikacji serwisu. Niestety Mosaic nie „widzi” wówczas playlist, które zgromadziliśmy na Tidalu. W egzemplarzu, który otrzymaliśmy do testu wciąż była zaimplementowana starsza wersja Tidal Connect. Umożliwia ona odtwarzanie plików MQA o wszystkich typach rozdzielczości, ale FLAC tylko do 16 bitów i 44,1 kHz. Oprogramowanie Version 17, upublicznione w drugiej połowie 2023 roku, pozwala na odtwarzanie plików o nazwie Max, dostępnych w serwisie Tidal. Wydają się one zastępować pliki MQA w tym serwisie. Ta więc, jeśli chcemy odtwarzać z Bartóka pliki FLAC o wyższej rozdzielczości niż16/44,1, musimy grać muzykę bezpośrednio z aplikacji Mosaic Control i czekać apdejt. Dodajmy, że sygnał MQA jest dekodowany tylko z pików, czyli przez wejście USB. Sygnał cyfrowy z transportu CD czytającego płytę MQA-CD jest „widziany” jako zwykły Compact Disc. DAC • Sekcja PRZETWORNIKA cyfrowo-analogowego oferuje wyjątkowo dużo wejść: USB, 2 x AES/EBU, które mogą pracować osobno lub w tandemie, z transportem płyt SACD tego producenta, RCA, BNC i optyczne Toslink. „Najszersze” są te pierwsze, jak USB, akceptujące sygnał cyfrowy PCM , podobnie zachowują się podwójne wejścia AES. Do RCA i BNC prześlemy sygnał PCM 24/192 i DSD/64 w DoP, a do optycznego PCM 24/96. Priorytetowy jest więc transport plików, a także dwa pierwsze wejścia. Producent pisze o tej sekcji: W wersji APEX przekonfigurowaliśmy płytkę drukowaną przetwornika Ring DAC i opracowaliśmy nowy analogowy stopień wyjściowy. Pozwoliło nam to jeszcze bardziej zredukować zniekształcenia i zwiększyć liniowość, co zaowocowało szeregiem mierzalnych i słyszalnych zmian – w tym jeszcze większym poczuciem dynamiki, szczegółowości, finezji i witalności. PRZEDWZMACNIACZ • I jest również sekcja „PRZEDWZMACNIACZA”. Zawsze mam problem ze zdefiniowaniem, czy chodzi o regulację napięcia wyjściowego, czy o przedwzmacniacz, ale zakładam, że jeśli napięcie maksymalne sygnału wyjściowego jest równe lub mniejsze niż 2 V – to standard CD – mamy do czynienia z tym pierwszym, jeśli wyższe – z drugim. W przypadku Bartoka jest to o tyle skomplikowane, że użytkownik może sobie wybrać tę wartość, spomiędzy ustawień 0,2 | 0,6 | 2 i 6 V. Ale OK., niech będzie – to jest przedwzmacniacz. Pracuje on w domenie cyfrowej, w układzie Ring DAC. Producent deklaruje, że jego działanie jest „przezroczyste” dla sygnału i nie degraduje jego rozdzielczości. Tego typu tłumienie mają „zaszyte” wszystkie kości firmy ESS Technology, a wyrafinowaną wersję tłumika – o nazwie Leedh Processing – oferuje, na przykład, firma Lumin. Nie jest to więc rzadkie rozwiązanie. Warto jednak wiedzieć, że opinie co do jego „przezroczystości” są podzielone. Niezależnie od tego, co o tym sądzimy, sterowanie siłą głosu w dCS-się jest wygodne, ponieważ pozostawiono, dla nas klasyczną, mechaniczną gałkę. SŁUCHAWKI • Bartók DAC w wersji „Headphone” był pierwszym urządzeniem firmy dCS w którym znalazł się wzmacniacz słuchawkowy. Tak było aż do roku 2022, kiedy pojawił się wzmacniacz z serii Lina; więcej → TUTAJ. Urządzenie to pracuje w klasie A, w układzie dyskretnym. Bias tranzystorów wyjściowych został dobrany tak, by nie generowały one zbyt dużo ciepła. Tor sygnału jest w całości zbalansowany, aż do 4-pinowego wyjścia XLR. Są to więc, tak naprawdę, cztery niezależne wzmacniacze, po dwa na kanał. Jeśli korzystamy z wyjścia typu duży jack ø 6,3 mm, pracują tylko dwa tory. Wzmacniacz oferuje sporą moc, bo przy obciążeniu 33 Ω dostajemy 1,4 W, a przy 300 Ω 0,15 W. Minimalne rekomendowane obciążenie wynosi 33 Ω. Urządzenie to korzysta z regulacji siły głosu w przetworniku D/A, a także z dodatkowego oprogramowania o nazwie Expanse: Jak wyjaśnia dyrektor techniczny dCS Andy McHarg, prace nad Expanse rozpoczęły się po wprowadzeniu na rynek przetwornika cyfrowo-analogowego dCS Bartók Headphone DAC. Po stworzeniu standardowej funkcji crossfeed na premierę przetwornika DAC, zespół badawczo-rozwojowy dCS postanowił zbadać, co jeszcze można zrobić, aby wypełnić lukę między odsłuchem słuchawkowym a głośnikowym. Zaimplementowanie w testowanym urządzeniu oprogramowania Expanse oznacza, że możemy wybrać jeden z dwóch trybów pomagających przekształcić nagrania przeznaczone dla kolumn na odsłuch słuchawkowy. Układ ten możemy też wyłączyć. ▌ ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY • Odtwarzacz plików audio Bartók APEX DAC stanął na górnej, węglowej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition Mk II na swoich nóżkach. Jego brzmienie porównywane było do odtwarzacza SACD AYON AUDIO CD-35 HF EDITION oraz odtwarzacza plików LUMIN T3. Ayon pracował także jako transport CD przy ocenie sekcji D/A w dCS-ie; połączone były wówczas kablem Acrolink 7N- DA6100 Mk II. Z routerem odtwarzacz połączony był poprzez mój system, złożony z podwójnego przełącznika LAN SILENT ANGEL N16 LPS, z jego dwoma modułami w szeregu, zasilanego kablem TIGLON TPL-2000A i przez kabel LAN TIGLON TPL-2000L; więcej na ten temat → TUTAJ; router zasilany był z zasilacza JCAT Optimo 3 Duo. » PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór
⸜ BARNEY KESSEL, The Poll Winners, Contemporary Records/Tidal, FLAC 24/192 (1957/?). » Nagrania przedstawione w teście można znaleźć na playliście HIGH FIDELITY w serwisie TIDAL → TUTAJ ˻ I ˺ FILTRY ZACZYNAM OD FILTRÓW i innych zmian w oprogramowaniu, dopiero po ich ustaleniu będę mógł powiedzieć coś więcej o dźwięku Bartóka. A to dlatego, że różnice pomiędzy nimi są dość duże. Na przykład, idąc od góry listy w zakładce „dCS Processing Platform”, jeśli chodzi o upsamplingu, DXD wydaje się być ustawieniem dającym najbardziej dynamiczny i najbardziej bezpośredni dźwięk. Energia jest w tym ustawieniu najwyższa, a uderzenia stopy perkusji, jak w ˻ 6 ˺ On a Green Dolphin z albumu BARNEY’a KESSELA The Poll Winners, czy kontrabasu, są najmocniejsze i najbardziej konturowe. To dobry dźwięk, ale upsamplowanie sygnału do DSD64 nieco go wygładza co wychodzi mu na dobre. Energia nie jest już aż tak natychmiastowa i bas nie wprawia mebli w naszym pokoju w aż takie drżenie, oczywiście z dobrym materiałem, ale to wciąż mocne granie „do przodu”. Zmiana na DSD wycofuje też lekko wyższą górę. Nie jest to do końca dobre, bo tracimy nieco informacji z tego zakresu, ale też ładniej brzmi przez to środek pasma, teraz gładszy, pełniejszy i przyjemniejszy. Podobnie i bas – jest w tym ustawieniu bardziej miękki i nie schodzi tak nisko. Być może dlatego tak bardzo spodobał mi się upsampling do DSD128. Barwowo jest zbliżony do DSD, ale nie ma problemów ze złagodzeniem dźwięku, Wydaje mi się, że w tym ustawieniu dostałem najbardziej wiarygodne barwy i najlepiej zrównoważony przekaz. Zarówno wyższa góra, jak i niski bas są tu łagodniejsze niż z DXD, ale mają wysoką energię, w DSD64 łagodzoną i zmiękczaną. Wystarczy zresztą posłuchać szumu w otwierającej ten wspomniany utwór sekwencji, żeby wiedzieć, że to, w jaki sposób pokazuje go upsampling DSD128 jest najbliższe prawdzie. Filtry cyfrowe wydały mi się po tym zabiegu mniej ważne. Oczywiście – wpływająca dźwięk, ale jednak wybór upsamplingu wydał mi się ważniejszy. Ale jednak, po kilku próbach, wybrałem Filtr 6 dla plików o częstotliwości próbkowania 192 kHz i Filtr 4 dla 44,1 oraz 48 kHz. W obydwu przypadkach wokal, czy to NINY SIMONE w ˻ 3 ˺ What More Can I Say?, czy też NAT ‘KING’ COLE’a w ˻ 5 ˺ It’s Only a Paper Moon zabrzmiały w najżywszy, najbardziej energetyczny sposób, a przy tym nie traciły tego, co uzyskałem poprzez upsampling do DSD128. Filtry od 1 do 3 okazały się mniej interesujące. Nr 1 zabrzmiał zbyt ostro, co było szczególnie dobrze widoczne z trąbką w utworze śpiewanym przez Cole’a, a nry 2 i 3 gasiły energię i gubiły część szczegółów. Filtry 5 i 6 działają tylko z wyższymi częstotliwościami próbkowania, dlatego z pozostałymi nagraniami zdecydowałem się na filtr nr 4, ponieważ najbardziej przypominał ten z numerem 6. I wreszcie „mapowanie”, ważniejsze niż filtry, nieco poniżej upsamplingu. Tutaj szybko zdecydowałem, że M2 jest tym, czego szukam, przypominając to, co dostałem przechodząc z upsamplingu DXD do DSD128. Ostatecznie więc moje ustawienia dotyczące Bartóka wyglądały w ten sposób: Upsampling → DXDX2 | PCM Filter → 6 | DSD Filter → Filter 5 | DAC Mapper → MAP2 ˻ 2 ˺ ODTWARZACZ ŚWIAT AUDIO JEST ŚWIATEM PLOTKARZY, to wiemy, ale jest też światem wyznawców. Raz zakorzeniona nić wiary trzyma się mocno i nie puszcza. Dlatego też, kiedy ktoś, kiedyś, gdzieś i dlaczegoś powiedział, że przetworniki dCS-a brzmią jasno, a potem często to powtarzał, to ta „prawda” w części naszego świata się przyjęła. To bzdura. Znam tę firmę od samego początku, jeszcze od urządzeń profesjonalnych, śledzę rozwój jej oferty i widzę to inaczej. Ale też rozumiem skąd to się mogło wziąć. Podobnie, jak w przypadku Soulution, firmy której wzmacniacz jest dla mnie jedną z „kotwic” mojego systemu odsłuchowego, a także kolumn Harbeth, które są dla mnie jego najważniejszą częścią, przekonanie o jasnym dźwięku produktów Cambridgeshire bierze się z dwóch rzeczy. Pierwsza jest obiektywna: to urządzenia o bardzo czystym przekazie, dekodujące z sygnału cyfrowego mnóstwo informacji. Nie ma w nich ocieplenia, emfazy itd., jest za to wyraźny atak, jest energia, jest też mocne różnicowanie. Pamiętacie państwo, co w kilku testach i spotkaniach KTS-u mówiliśmy o serwisach streamingowych? Ano, że im więcej informacji, tym ciężej pracuje procesor odtwarzacza plików i często jest tak, że to te prostsze wypadają w odsłuchach lepiej, ponieważ nie „stresują” urządzenia. |
Z Bartókiem i nami, jako częścią systemu, będzie tak samo. W tym sensie, że jeśli nie jesteśmy przyzwyczajeni do dużej ilości informacji, nie wiemy, jak brzmi na żywo perkusja, jaką energią dysponuje piec gitarowy czy jak gra trąbka, nie docenimy tego, co to urządzenie oferuje. Z czym wiąże się drugie zastrzeżenie, związane z systemem. Znakomita większość pokazów, w których brałem udział w czasie wystaw, podkreśla atak dźwięku urządzeń dCS-a i nie pozwala się mu rozwinąć. Ale jeśli warunki są optymalne, wszystko mamy pod kontrolą, to ich dźwięk jest absolutnie pełny. Tak było niegdyś z systemem Vivaldi, potem z odtwarzaczem SACD Vivaldi One, a teraz jest z odtwarzaczem plików Bartók. Ale trzeba wiedzieć, że to jednak jest dokładny i precyzyjny dźwięk. Nie ma mowy o eufonii Lumina, nie ma też ciepłego brzmienia urządzeń z przetwornikami opartymi o przetworniki dyskretne typu R-2R, jak → DENAFRIPS TERMINATOR PLUS, → TOTALDAC D1-UNITY czy → HIBIKI SDS DAC. Dlatego też dlatego kontrabas otwierający utwór ˻ 1 ˺ Strange Fruit z płyty New Moon Daughter CASSANDRY WILSON był tak doskonale czytelny, podobnie jak krótki pogłos, wydaje się, że naturalny, małego pomieszczenia, w którym został zarejestrowany. Trąbka w lewym kanale miała z kolei długi pogłos i choć była złagodzona przez odległość w jakiej została pokazana, to jednak w jej brzmieniu było mnóstwo harmonicznych, był też atak, była energia. Podobnie zresztą i w gitarze w prawym kanale – gitarze z metalowym pudłem dodajmy. Zresztą już wcześniej, bo przy wokalu z monofonicznego nagrania ˻ 10 ˺ Last Night When We Were Young, pochodzącego z wydanego w 1955 roku albumu FRANKA SINATRY In The Wee Small Hours, słyszałem to, o czym mówię, to jest precyzję, to jest czystość, to jest wiarygodność. Bo, widzą państwo, wiarygodność można osiągnąć na kilka sposobów i wszystkie będą równoważne, chociaż absolutnie niekompatybilne. dCS, szczególnie w testowanym odtwarzaczu, wybrał drogę związaną z podaniem informacji w mocny sposób, bez łagodzenia ich. Przypomina to trochę sytuację koncertową. Słuchane w domu nagrania mogą być ciepłe, gęste, okrągłe – i to jest to, czego szukamy, to jest wiarygodność. Ale jeśli idziemy na koncert, to oczekujemy energii i natychmiastowości dźwięku. Chcemy „poczuć” dźwięk na sobie. I tak gra Bartók. Jeśli nagranie jest cieplejsze, niech to będzie DEAN MARTIN śpiewający w ˻ 3 ˺ You’re Nobody ‘Til Somebody Loves You, będzie cieplej, podobnie, jak z MADELEINE PEYROUX w ˻ 1 ˺ Got You On My Mind z płyty Secular Hymns. Jeśli jednak nagranie jest ustawione wyżej, jak wspomniany Sinatra, a nawet jak Martin, to dCS pokaże je mocno i bezpośrednio. Urządzenie różnicuje przy tym scenę dźwiękową inaczej niż, na przykład, gramofony czy wzmacniacze lampowe. Raczej uwypukla krawędzie niż je zaokrągla. Daje to precyzyjny rysunek o szerokim rozłożeniu skrajów sceny dźwiękowej. Głębia nie jest jakaś wyjątkowa, lepiej będzie z serią Rossini i, przede wszystkim, z Vivaldim. Testowany odtwarzacz pokazuje wszystko raczej blisko nas, raczej na wyciągnięcie ręki niż zagłębia instrumenty w przestrzeń daleko za kolumnami. To nie ten przypadek. ˻ 3 ˺ DAC ROZDZIELCZOŚĆ TO CECHA, która jest w tym urządzeniu najważniejsza. Wraz z precyzyjnym prowadzeniem ataku oraz umiejętnością rozróżniania nawet drobnych szczegółów na scenie dźwiękowej daje w efekcie coś, co jest w cyfrze „domyślne”, ale rzadko realizowane. To DAC, którego rozdzielczość jest niemal na poziomie tego, do czego się przyzwyczaiłem w moim odtwarzaczu Ayona, a to naprawdę bardzo dużo. Ale też DAC w dCS-ie gra po swojemu. W przeciwieństwie do kompletnego odtwarzacza, przetwornik pokazuje dźwięk z mocniej cofniętym pierwszym planem, budujący przekaz bardziej w głąb niż przed nami. Jeśli mamy duży mocny wokal, jak w niektórych nagraniach NINY SIMONE z płyty, Wild Is The Wind, to zostanie on pokazany w duży spsoć, ale jego energia zostanie ulokowana nieco dalej od nas, bardziej za linią łączącą głośniki. Podobnie było z kontrabasem i fortepianem z płyty TSUYOSHI YAMAMOTO TRIO Midnight Sugar. Tak, jak nas do tego przyzwyczaiło wydawnictwo Three Blind Mice, fortepian jest przenikliwy i jasny, niemal atakujący. Akurat wersja na płycie HDCD z wytwórni Impex jest łagodniejsza, bardziej „ludzka”, ale wciąż… dCS w roli DAC-a pokazał tę dźwięczność i natychmiastowość, mocniej niż Ayon pokazał też blachy perkusji. Ale to wciąż było nagranie TBM, a nie dCS-a, jeśli wiecie państwo o czym mówię. A chodzi mi o to, że choć Bartók Heaphone Apex DAC gra otwartym i mocnym dźwiękiem, to modyfikując w ten sposób nagrania, nie podporządkowuje ich swojemu dźwiękowi, pozwala im „mówić” własnym głosem. A jest to głos mocnego, otwartego, dynamicznego, rozdzielczego i prącego do przodu dźwięku. Nie ma tu ocieplenia, nie ma zakrywania wad systemu. I to dlatego z dCS-em jest tak ważne to, z czym on gra ponieważ pomyłek nie wybacza. ˻ 4 ˺ PRZEDWZMACNIACZ JAK JUŻ MÓWILIŚMY, Bartók korzysta z cyfrowej regulacji siły głosu. Ale jest ona wyrafinowanym systemem, dlatego wielu użytkowników odtwarzaczy i DAC-ów tej firmy rezygnuje z zewnętrznych przedwzmacniaczy, podłączając swoje urządzenia bezpośrednio do końcówki mocy. Wypróbowałem więc i tę opcję. Rzeczą najważniejszą, jak mi się wydaje, jest to, że sekcja przedwzmacniacza w dCS-się w żaden odczuwalny sposób nie zmniejsza rozdzielczości dźwięku. To bardzo podobnie kształtowana, gęsta i czysta faktura instrumentów, równie nasycone uderzenie. Energia uderzenia w tej konfiguracji wydała mi się wyższa, bo wyraźnie jest w niej zaznaczone czoło ataku. Natomiast już energia bryły, masy, była zbliżona „z” i „bez” zewnętrznego przedwzmacniacza. Największa zmiana, którą zanotowałem dotyczy barwy. Ze swoim tłumikiem dCS gra dobitniej. Wysokie tony są z nim wyraźniejsze i bardziej prominentne. Całość jest też bardziej „podniesiona” tonalnie, a środek pasma jest wówczas cofnięty. Niby różnice o których mowa nie są jakieś bardzo duże, a jednak ich intensywność wpływa na nas dość mocno. Dlatego też tego typu połączenie sprawdzi się tam, gdzie reszta toru jest ciepła, gęsta, ma nisko ustawiony balans tonalny. Bo dCS doda do niej rozdzielczość i energię, pokaże wiarygodne instrumenty w ich dużym wolumenie i „obecności” – ale nie ciepłej, a wyraźnej. ˻ 5 ˺ SŁUCHAWKI WZMACNIACZ SŁUCHAWKOWY w urządzeniach tego typu, co testowany dCS jest elementem na samym końcu toru; zazwyczaj jest czymś „na doczepkę”. Nie tutaj. Słuchając muzyki przez słuchawki HiFiMANa HE-1000 v2, a zaraz potem przez absolutnie otwarte na wszystko, dokanałowe Lime Ears Pneuma, lepiej zrozumiałem cele konstruktorów i horyzont, w stronę którego zmierzali. To wciąż otwarty, dźwięczny i mocny dźwięk, ale ciemniejszy niż z wyjścia liniowego. Wyraźnie słychać to, co poprowadzono jeszcze krok dalej we wzmacniaczu z serii Lina, a mianowicie panowanie nad dźwiękiem i to takie, które pozwala wydobyć z niego harmoniczne, które daje szeroki i głęboki obraz – jak na słuchawki, oczywiście. Bas nie schodzi zbyt nisko, to raczej otwarte granie. Nie spodziewajmy się więc mocnej energii ciepłego basu, bo tego nie dostaniemy. Przy czym wyjście niezbalansowane jest wyraźnie gorsze niż zbalansowane (chodzi oczywiście nie o wyjście, a o sposób wzmacniania sygnału). To drugie ma głębszy, bardziej rozdzielczy dźwięk, z kolei pierwsze pokazuje nieco „dobity” dźwięk, idący trochę w kierunku tego, co słychać na kolumnach. nie znaczy, że to jest złe, przecież dopiero co pisałem o tym, jak fajnie to urządzenie brzmi. A chodzi o to, że da się lepiej. I wzmacniacz słuchawkowy z wyjściem zbalansowanym to „lepiej” nam gwarantuje. Bo to po prostu świetny wzmacniacz. ▌ Podsumowanie JEŚLI CHCECIE PAŃSTWO WIEDZIEĆ, jak wyprodukowane zostały płyty, których słuchacie, jesteście we właściwym miejscu, na właściwej stronie internetowej. dCS Bartók Headphone Apex DAC jest urządzeniem, które z powodzeniem mogłoby stać w wypasionym studiu nagraniowym jako główne narzędzie monitorujące. Z jednej strony chodzi o to, że – jak niewiele innych rządzeń tego typu – potrafi przekazać energię nagrania i to w spektakularny sposób. Po drugie, jego dźwięk jest niesamowicie czysty. Jeśli zagramy muzykę z wysokiej klasy zewnętrznym przedwzmacniaczem nie zostanie podbity żaden fragment pasma, ani też żaden inny nie zostanie wycofany. Urządzenie jest też bardzo rozdzielcze, wszystko będziemy wiec mieli na „widoku”. A to wszystko bez chłodu, który z takim właśnie, „monitorowym” dźwiękiem kojarzymy. Bartók ma bardzo nasycony harmonicznymi dźwięk, w którym jest mnóstwo informacji o barwach, także o ich głębokości. Bez przedwzmacniacza skraje pasma są mocniejsze, a pierwszy plan dość blisko, dlatego dźwięk może się wydać dobitny. Ale wiem, że wielu ludzi szuka takiego właśnie wglądu w nagranie. Przedwzmacniacz jako część systemu stanowi element porządkujący dźwięk i wyznaczający mu kierunki. Jeśli go nie ma każdy detal w systemie musi być dopracowany, ponieważ porządek jest komponowany z drobnych elementów każdego z nich. Brzmienie urządzenia możemy ustalić wybierając filtry cyfrowe, mapowanie, upsampling, a nawet decydując się lub nie na buforowanie sygnału. Najlepszym elementem tego systemu wydaje mi się DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym, chociaż i sekcja transportu plików radzi sobie naprawdę dobrze. I, powtórzę, mamy tu też bardzo dobry wzmacniacz słuchawkowy, naprawdę wyjątkowy. To wysokiej klasy high-end. ▌ BUDOWA PRZÓD I TYŁ • dCS Bartók Headphone Apex DAC ma solidną obudowę wykonaną z aluminiowych płyt, wewnątrz wytłumianą matami bitumicznymi. W przeciwieństwie do droższych serii ścianki obudowy są proste, a front nie ma żadnych ozdób w rodzaju frezów itp. Znajdziemy tam wyświetlacz o białym kolorze, kilka guzików, służących do zmiany wejść i do obsługi menu. Po prawej stronie jest gałka siły głosu, a obok dwa gniazda słuchawkowe – 4-pinowy XR oraz klasyczny „duży jack” 6,3 mm. Z tyłu umieszczono naprawdę dużo gniazd, wszystkie są solidne, to dobra przemysłowa klasyka firmy Neutrik. Jeszcze dalej zgrupowano cztery gniazda związane z plikami. Pośrodku znalazły się gniazda cyfrowe – dwa wejścia AES/EBU RCA, BNC oraz Toslink. Pod nimi są trzy gniazda BNC przeznaczone dla zewnętrznego zegara taktującego. Są też RJ45 do Ethernetu – wejście i „przelotka”, a powyżej wejścia USB, typu A i B, czyli dla nośników typu pen drajw lub dysk USB, a drugie dla komputera lub zewnętrznego transportu plików. Skrajnie z lewej strony mamy wyjścia analogowe – XLR i RCA. ŚRODEK • Układy elektroniczne zmontowano na kilku płytkach drukowanych. To modułowa konstrukcja, dlatego kiedy pojawia się nowa wersja, można je wymienić – tak było z przetwornikiem Apex, który wymagał całej wymiany płytki. Inne zmiany są programowe, można więc co jakiś czas pobrać nową wersję oprogramowania, tak – z kolei – było z wersją 2.0. Transport plików jest przygotowywany przez zewnętrznego poddostawcę. Układ ten jest nazywany przez firmę Mosaic Processor i jest to system zbiór modułów sprzętowych i programowych. dCS wykorzystuje do tego zmodyfikowany moduł Stream Unlimited S800. Od 2017 roku dCS pisze własne oprogramowanie układowe dla tego modułu, co – jak czytamy – pozwoliło mu „zoptymalizować jakość dźwięku i niezawodność”. Układ ten zamontowano pionowo, na płytce-matce. Zanim sygnał trafi do DAC-a jest dwukrotnie przetaktowywany w pętli PLL, aby zminimalizować rozmycie czasowe. Dodatkowo, wejścia cyfrowe są galwanicznie izolowane. Zaraz potem mamy bardzo dużą płytkę przetwornika Ring DAC Apex. Jej podstawą jest macierz oporników przełączanych półprzewodnikowymi „kluczami”. Ich sterowaniem zajmują się duże układy FPGA, po jednym na kanał. To tam umieszczono „mappery” o których już mówiliśmy. Taktowanie sygnału powierzono dwóm topowym, jak mówi producent, oscylatorom krystalicznym VCXO, po jednym na każdą „rodzinę” częstotliwości próbkowania. Po DAC-u mamy układy scalone, ale po nich są już tylko tranzystory pracujące w klasie A. Widać tu też ładne elementy bierne, jak kondensatory polipropylenowe Wima, standard w tego typu urządzeniach. Przy przedniej ściance znalazła się płytka ze wzmacniaczem słuchawkowym. Wygląda na to, że ma on budowę dyskretną, a wzmacnianiem sygnału zajmują się tranzystory. Największą płytkę otrzymał jednak zasilacz. Jego podstawą są dwa transformatory; mniejszy z nich, toroidalny, jest częścią zasilacza wzmacniacza słuchawkowego. Większy transformator został zaekranowany i – tak to wygląda – wytłumiony mechanicznie. Do spodu obudowy jest przykręcony przez elementy stratne, eliminujące drgania. Na płytce zasilacza widać mnóstwo układów stabilizujących napięcie w wielu oddzielnych liniach. Jak się okazuje, dCS stosuje hybrydowe zasilanie. W wywiadzie dla portalu Audiophile Style John Quick, wówczas jeszcze przedstawiciel marki, później część rodziny Dynaudio, mówił: Zasilacze we wszystkich naszych produktach, od czasu wprowadzenia modelu Scarlatti na rynek w 2007 roku, są kombinacją zasilaczy liniowych i impulsowych. Po transformatorach sieciowych AC tworzymy szyny zasilające DC dla wszystkich sekcji wymagających dedykowanych, regulowanych zasilaczy z indywidualnymi, zasilaczami impulsowymi naszego pomysłu, które są zsynchronizowane razem (i z zegarem audio!) w celu uzyskania możliwie najniższego poziomu szumów. To złożony elektrycznie i mechanicznie produkt, w którym równie ważna jest część elektroniczna, jak i jego oprogramowanie. ● ▌ Dane techniczne (wg producenta)
Akceptowane formaty i częstotliwości próbkowania: Dystrybucja w Polsce ul. Romanowska 55e, pasaż, lokal 9 91-174 Łódź ⸜ POLSKA → www.AUDIOFAST.pl Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ. |
System referencyjny 2024 Interkonekt: przedwzmacniacz |
|
˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST ˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) ˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST ˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST ˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 ˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ ˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TESTInterkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TESTKabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST |
|
Elementy antywibracyjne ⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ ⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition |
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJPlatforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity