pl | en

LISTWA ZASILAJĄCA AC

Base
POWER BASE HIGH-END 6

Producent: NAUTILUS
Cena (w czasie testu):
• listwa – 26 900 zł
• platforma – 3000 zł


Kontakt: NAUTILUS DYSTRYBUCJA
ul. Malborska 24
30-646 Kraków | POLSKA


www.BASEAUDIO.pl

MADE IN POLAND


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia Wojciech Pacuła

No 215

1 marca 2022

BASE jest marką należącą do firmy NAUTILUS, dystrybutora sprzętu audio, mającego swoją siedzibę w Krakowie. Założona w 2007 roku oferuje złożone mechanicznie stoliki antywibracyjne i platformy, a także listwy zasilające, należące do sub-marki Power Base. Testujemy PREMIEROWO jej topową listwę zasilającą AC.

| PREMIERA |

MAJU 2009 ROKU DO NASZEJ REDAKCJI dotarła informacja o pierwszym produkcie firmy BASE związanym z zasilaniem. W informacji dotyczącej listwy zasilającej AC Power Base można było przeczytać:

Listwa sieciowa Power Base powstała w odpowiedzi na potrzeby klientów, poszukujących jak najlepszego dźwięku w jak najbardziej przystępnej cenie. Chociaż nie najtańsza, oferuje znacząco lepszy dźwięk niż inne tego typu produkty. Przy jej projektowaniu wzięto pod uwagę zarówno jakość dźwięku, estetykę, jak i wygodę użytkownika. Ze względu na tę ostatnią, produkt ma postać pełnowymiarowego urządzenia. Aby zwiększyć wygodę podłączania kabli zasilających, tylną ściankę pochylono pod optymalnym kątem.

www.HIGHFIDELITY.pl; dostęp: 23.02.2022

W zamierzeniu projektantów listwa ta miała być inna niż inne tego typu produkty obecne na rynku, miała się „dostosowywać” do potrzeb użytkownika. Do wyboru mieliśmy więc gniazda firm Oyaide lub Furutech, ze złoconymi lub rodowanymi stykami. Także okablowanie wewnętrzne listwy mogło być poprowadzone przewodami Oyaide lub Acrolinka.

W Power Base High-End, kolejnej listwie tego producenta, wówczas listwie topowej, zdecydowano się na jedno rozwiązanie: wybrano gniazdka Oyaide, a całość okablowano drogimi, kupowanymi na metry u producenta, kablami Acrolink. Sama listwa przyjęła formę podłużnego prostopadłościanu, odwołując się dokształtów listwy firmy Acoustic Revive. Co ciekawe, koszt użytych w niej komponentów kupowanych oddzielnie był tak wysoki, że można się było zastanawiać, jak to w ogóle się firmie opłaca.

Było to możliwe tylko dlatego, że właściciel marki Base jest jednocześnie polskim dystrybutorem wszystkich trzech, wymienionych wyżej, japońskich firm – mowa o krakowskim NAUTILUSIE. Dzięki bardzo dobrym kontaktom zarówno z samymi producentami, jak i z reprezentującą ich poza Japonią firmą MUSON PROJECT pana Yoshiego Hontai, otrzymała ona „błogosławieństwo” na przygotowanie własnych produktów antywibracyjnych oraz listew zasilających AC, korzystając z niektórych opracowań Japończyków.

Nie jest to pierwszy, ani ostatni przypadek, w którym dystrybutor zostaje producentem. Przypomnijmy, że właśnie w taki sposób na światowy rynek weszła firma Audio Tuning Vertriebs GmbH HEINZA LICHTENEGGERA, dystrybutora w Austrii wielu high-endowych marek, któremu w pewnym momencie zamarzyła się firma produkująca gramofony. Efektem realizacji tego marzenia jest firma Pro-Ject.

Podobnie było też z GERHARDEM HIRTEM, wcześniej dystrybutorem, też w Austrii, amerykańskich produktów, dzisiaj realizującym się w firmach Ayon Audio oraz Lumen White. A niedawno mówiliśmy o Vibex Granada Platinum, bardzo drogiej listwie zasilającej AC z Hiszpanii, której konstruktorem i producentem jest CLIFF ORMAN, właściciel firmy dystrybucyjnej Cosmos HiFi (test TUTAJ).

Jak widać droga od dystrybutora do producenta nie jest niczym niezwykłym. To w ogóle ciekawe zjawisko, ponieważ sprzedawcy mają bezpośrednią styczność z ludźmi od audio uzależnionymi i mają w ręku wiele różnych produktów, które mogą porównywać i których zalety i wady dobrze znają. Daje to miks wiedzy eksperckiej z pierwszej ręki, wiedzy praktycznej, której nie da się kupić za żadne pieniądze. Jeśli dodamy do tego ciekawy pomysł i jego wykonanie, dostajemy coś takiego, jak POWER BASE HIGH-END 6.

POWER BASE HIGH-END 6

TESTOWANA PRZEZ NAS LISTWA jest najnowszym „flagowym” produktem wydzielonej linii Power Base. Jest to długi, ciężki, niezwykle solidnie wykonany produkt, w którym znajdziemy kumulację pomysłów, rozwijanych w ramach tej marki od kilkunastu lat. Przypomina on z zewnątrz listwę Acoustic Revive RTP-4EU Absolute, służącą mi w redakcji jako punkt referencyjny, ale oferuje sześć, a nie cztery gniazda. Poza tym ma dwie rzeczy, które pozwalają na „tuningowanie” dźwięku – zarówno jej samej, jak i systemu audio.

Obudowa listwy została wykonana z dwóch elementów: frezowanego z aluminium korpusu oraz aluminiowej płyty, zamykającej wnętrze. Spora waga ma służyć minimalizowaniu wibracji – w audio wroga numer jeden, także w systemach zasilających. To tylko jeden z elementów całego systemu mającego tłumić drgania. Kolejnym jest bowiem gruba na 15 mm warstwa materiału bitumicznego wylanego na dno obudowy.

Są także kwarcowe elementy przyklejane od spodu do każdego gniazda, a także do gniazda zasilającego IEC. To RQ-8, produkowane przez Acoustic Revive. Niby nic, ale po kilku próbach „z” i „bez” sam poprzyklejałem je w wielu miejscach mojego systemu, nawet na bezpieczniku w rozdzielni elektrycznej mojego mieszkania. Tę sztuczkę pokazał nam zresztą właściciel Acoustic Revive, kiedy był z wizytą w KRAKOWSKIM TOWARZYSTWIE SONICZNYM.

Wewnątrz listwy znajdziemy jeszcze jeden element tej filozofii, bo tak to podejście trzeba odczytywać, stosowany przez pana Ishiguro w jego własnej listwie. Mowa o materiale przypominającym watę, noszącym w firmowej terminologii nazwę PSA-100.

Wśród wielu materiałów wybranych przez szefa Acoustic Revive na Uniwersytecie Tokijskim i u topowych japońskich producentów, a później dostosowanych przez niego do wymogów audio, ten jest najmniej „intuicyjny”. Ostatecznie przypomina, jak mówię, watę, którą owija się wyjścia audio i przewody elektryczne. Wykonany został z włókien naturalnego jedwabiu i ma minimalizować ładunki elektrostatyczne gromadzone na materiałach, z którymi się styka. W Japonii jest wielu lokalnych, małych producentów high-endowych kabli, którzy używają jedwabiu w roli dielektryka.

W ten sposób dochodzimy do rdzenia opisu testowanej listwy, czyli do gniazdek oraz okablowania. To one budują daną konstrukcję i to one „ustawiają” podstawowe elementy dźwięku. Pozostałe elementy, choć też ważne, mają te podstawowe „klocki” dopracować i zespolić. W listwie Base zastosowano topowe gniazda firmy Oyaide i okablowanie firmy Acoustic Revive.

Metalowe elementy gniazd Oyaide wykonane zostały z beztlenowego brązu fosforowego, a ich korpus z PBT (Polybutylene terephthalate) z 30% dodatkiem szklanych kuleczek. Styki zaprojektowano w konfiguracji „dual-spring”, opracowanej specjalnie na potrzeby serii SWO-E. Jak czytamy w materiałach prasowych producenta, „dzięki silnemu dociskowi oraz dużej powierzchni styku (szerokość 9 mm) kontakt z pinami wtyków jest znakomity i w dodatku redukowane są wibracje”. W odprowadzeniu ciepła z pinów pomagają dodatkowe metalowe elementy umieszczone z tylnej strony gniazda. Wszystkie elementy, łącznie z wkrętami mocującymi, wykonano z metali niemagnetycznych.

I teraz – przygotowana przez firmę Nautilus listwa oferuje użytkownikowi możliwość wyboru rodzaju gniazd Shuko. Trzy z zamontowanych w niej sześciu gniazd pokrywane są palladem, a trzy są złocone. Są to modele, odpowiednio, SWD-XXX-e oraz SWD-GX-e. Te pierwsze mają ręcznie polerowane styki, na które nakłada się warstwę 24-karatowego złota, a następnie palladu; drugie również są polerowane, ale później tylko złocone.

We wcześniejszych wersjach listew zasilających AC Power Base wykorzystywano okablowanie Oyaide, a później Acrolink, z topowej serii Mexcel. W High-End 6 sięgnięto po jeszcze inny kabel, znakomity ACOUSTIC REVIVE POWER REFERENCE TRIPLE-C o prostokątnym przekroju drutów 2,8x2,4 mm. Przypomnę, że miedź Triple-C wykonywana jest w procesie kucia, który zmniejsza zanieczyszczenie materiału. Przewodnik ten używany jest do budowy kabla zasilającego AC ACOUSTIC REVIVE ABSOLUTE POWER CORE, za który trzeba zapłacić 39 900 zł (2 m).

Kable prowadzone są w tej listwie nietypowo. Napięcie wchodzi przez gniazdo IEC – to znakomity model FI-09 NFC firmy Furutech – i dostaje się na zaciski pierwszego gniazda, a następnie do kolejnych, jeden po drugim. Ale dodatkowo poprowadzony jest kabel do ostatniego gniazda. Tworzy się w ten sposób coś w rodzaju kołowego połączenia. Jak mówi producent, zostało ono wybrane w serii testów odsłuchowych, jako najlepsze dla tego projektu.

⸜ PODSTAWA Opcjonalnie do testowanej listwy można dokupić platformę antywibracyjną. Została ona wykonana specjalnie dla niej, ma więc odpowiednie wymiary, a nawet frezy pod nóżki listwy. Inspirowana była budową platform Acoustic Revive, czyli górna część to frez z fińskiej brzozy, a dół z płyty HDF. Wypełnienie, to jest amorficzny granulat szklany, kupowany jest właśnie u tego producenta.

Zarówno listwa, jak i podstawa przychodzą w estetycznych pudełkach ze sklejki. Znajdziemy w nich próbnik do określenia fazy napięcia zasilającego i par rękawiczek. Na listwie naklejono coś w rodzaju tabliczki znamionowej, a właściwie spis zastosowanych podzespołów. I dobrze, to ważna informacja. Tabliczka wygląda jednak, jakby została dodana post factum.

Moim zdaniem lepiej wyglądałoby to wygrawerowane lub naniesione sitodrukiem. Wypadałoby także wykonać nowe logo listwy, ponieważ – poza wspomnianą tabliczką – zabrakło na niej informacji, że to nowa wersja. Dla purystów należy także późniejsza wymiana nóżek, na przykład na Pro Audio Bono – trzeba jednak sprawdzić, czy zmieszczą się we frezach.

Poza tym to wyjątkowo starannie opracowane produkty, bardzo dobrze wykonane produkty w których znajdziemy najlepsze, rzadko spotykane komponenty, do których inni producenci nie mają dostępu. Listwa na platformie wygląda bardzo poważnie i będzie się świetnie prezentować w każdym systemie audio.

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY POWER BASE HIGH-END 6 jest długą listwą, z sześcioma gniazdkami, dlatego nie zmieściła się na platformie antywibracyjnej Acoustic Revive RST-38H obok listwy RTP-4EU ABSOLUTE tego samego producenta, do której była porównywana.

Normalnie skorzystałbym z dwóch podstaw, ustawionych w taki sposób, że nóżki z jednej strony stałyby na jednej, a z drugiej na kolejnej. W tym przypadku firma oferuje jednak dedykowaną platformę, będącą wariacją produktów Acoustic Revive. Przetestowałem więc komplet: listwa + platforma. Aby platforma nie ślizgała się po podłodze, postawiłem ją na czterech krążkach Acoustic Revive RKI-5005.

Obydwie listwy zasilane były wymiennie przez ten sam kabel, Acrolink Mexcel AC-PC9500 (dł. 2,5 m) z pasywnym filtrem Acoustic Revive RAS-14 Triple-C. Przepinałem również całe zasilanie systemu. Ponieważ ponowne rozgrzanie lamp w odtwarzaczu SACD i przedwzmacniaczu wymaga czasu, pomiędzy każdą serią porównań musiały upłynąć dwie minuty. Porównanie miało charakter A/B i B/A, ze znanymi A i B.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ PINK FLOYD, Pulse, EMI United Kingdom 7243 8 32700 2 6, 2 x CD (1995).
⸜ SANTANA, Supernatural, Arista | BMG ‎07822 19080 2, CD (1999).
⸜ MADONNA, Music, Maverick | Warner Bros. Records 9362-47865-2, CD (2000).
⸜ ELVIS PRESLEY, Elvis is Back!, RCA/BMG Japan BVCM-37088, seria „Living Stereo”, CD (1960/2002).
⸜ ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS, Just Coolin', Blue Note/Universal Music LLC (Japan) UCGQ-9027, SHM-SACD ([1959] 2020); recenzja TUTAJ.
⸜ CHARLES MINGUS, Mingus Ah Um, Columbia CS 8171 | Sony Music Commercial Music Group/Mobile Fidelity Sound Lab, UDSACD 2208, SACD/CD (1959/2019).
⸜ GARY BURTON & MAKOTO OZONE, Face to Face, GRP/Universal Music LLC UCCU-6195, „Jazz The Best | № 192”, SHM-CD (1995/2012).
⸜ THE EAGLES, Hotel California, Asylum Records/Warner Music Japan WPCR-11936, CD (1976/2004).

»«

JESTEM PRZYWIĄZANY DO BRZMIENIA mojej listwy odniesienia, Acoustic Revive RTP-4EU ABSOLUTE (mówiąc o „brzmieniu” komponentów mam na myśli korekty, jakie wprowadzają do dźwięku). Można nawet powiedzieć, że bardzo przywiązany. Uważam wręcz, że to jeden z lepszych elementów zasilających, jaki słyszałem – nie bezbłędny, ale na tyle naturalny i neutralny, że stanowi dobry punkt obserwacji dla wszystkich innych produktów tego typu.

Przełączenie systemu na listwę Base wywołało więc we mnie poruszenie. Bo oto dostałem niemal to samo tylko „więcej”, „bardziej” i mocniej. Tak, polska listwa wydaje mi się jeszcze bardziej naturalnie brzmiącym produktem. I choć wysłuchałem z nią wiele płyt, wiele utworów, to i tak po teście wrócił do mnie pierwszy moment, w którym usłyszałem potężną przestrzeń stadionów na których w marcu oraz kwietniu 1994 roku koncertował zespół PINK FLOYD, nagrywając przy okazji płytę Pulse.

Niedawno ukazała się jej reedycja, z nowym miksem i masteringiem, ja wciąż jednak sięgam po wydanie oryginalne, z 1995 roku. Wprawdzie dioda świecąca (LED) od wielu, wielu lat jest martwa, to dźwięk wciąż jest naprawdę niezły (jak na sytuację koncertową). Za nagranie i miks odpowiada James Guthree, nadworny inżynier dźwięku Floydów, a mastering wykonał jeden z najlepiej słyszących dźwiękowców, którego niestety już z nami nie ma, Doug Sax. Wisienką na torcie jest to, że materiał ten został zmiksowany w analogowym systemie Q-Sound.

W każdym razie już pierwsze sekundy, kiedy wokół mnie rozległ się krzyk ludzi, kiedy powoli weszły syntezatory, dały mi wyobrażenie o tym, czym polska listwa jest. Podaje ona dźwięk w gęsty sposób, to chyba najważniejsze. To przekaz zwarty, treściwy i świetnie wyważony. Wydaje się, że bas z nią uderza mocniej, co usłyszałem w utworze What Do You Want From Me, ale nie o to chyba chodzi, że coś jest podkreślone. Po prostu było tam „więcej dźwięku”, jakby na tej samej przestrzeni znalazło się więcej informacji.

Podobne wrażenie odniosłem słuchając ostatniego na płycie Supernatural SANTANY utworu The Calling, w którym liderowi towarzyszy Eric Clapton. Pierwsze minuty – do 2:32 – to powolny dialog mistrzów, z przetaczającym się dźwiękiem kotłów – między jednym i drugim kanałem. Obydwie gitary były z listwą Base głębsze i bardziej „obecne”. Zostały przez to lekko do mnie przybliżone – w ukazywaniu głębi sceny listwa Acoustic Revive wciąż jest dla mnie wzorem. Ale, podobnie jak wcześniej, informacji o nagraniu było więcej, bo lekki okrzyk w 1:20 był z Base wyraźniejszy i mocniejszy.

Wydaje się też, że polska listwa lekko wygładza atak dźwięku. Nieco jaskrawy dźwięk „blach” w automacie perkusyjnym, otwierającym utwór Music z płyty MADONNY pod tym samym tytułem, był z nią łagodniejszy. Także atak basu został lekko wyoblony i dopalony. Było to coś w rodzaju „remasteru”, niewielkiego, ale jednak – „remasteru” idącego w kierunku wypełnienia i ocieplenia. To „ocieplenie” jest umowne i mocniej słychać je z gniazdami złoconymi. Ale nawet z nimi to nie cel, a efekt czegoś, co określiłbym jako uplastycznienie dźwięku. Tak, to chyba najlepszy opis tego, co listwa Base zrobiła z tym nagraniem.

| Nasze płyty

⸜ PINK FLOYD Pulse

EMI United Kingdom 7243 8 32700 2 6
2 x CD ⸜ 1995


PULSE, PISANY RÓWNIEŻ P•U•L•S•E to album grupy Pink Floyd z zapisem koncertów, które odbyły się w październiku 1994 roku w Earls Court w Londynie. Trasa, w ramach której się odbył promowała płytę studyjną The Division Bell. Koncert ten ukazał się w 1995 roku w wielu krajach, na różnych nośnikach, w tym na kasecie VHS, ale i na podwójnej płycie CD, na kasecie magnetofonowej, winylu, a nawet na płytach Mini Disc oraz Laser Dics (w Japonii); rok później wydana została wersja DVD. Właśnie do naszych rąk trafia zremasterowana i przeedytowana wersja na Blu-ray.

Cechą szczególną tego konkretnego koncertu jest to, że w jego ramach grupa w składzie: David Gilmour, Nick Mason i Rick Wright wykonała w całości płytę The Dark Side of the Moon i to jest jedyny taki dokument; materiał ten znalazł się na płycie nr 2. Drugim wyróżnikiem tego wydawnictwa była migająca jednostajnie czerwona dioda świecąca (LED), umieszczona na grzbiecie wydania typu „box”.


Bardzo ciekawa jest strona dźwiękowa tej płyty. Materiał zarejestrowano za pomocą mobilnego studia Le Voyageur francuskiej firmy ZAC du Moulin. Zbudowane na przyczepie TIR-a zawierało kompletne, analogowe studio nagraniowe ze szpulowymi, wielośladowymi magnetofonami Studer. Za realizację dźwięku odpowiadał JAMES GUTHRIE, który również zmiksował ten materiał. Masteringiem zajął się z kolei fenomenalny dźwiękowiec, DOUG SAX, współzałożyciel studia Sheffield Lab, który masterował trzy albumu grupy The Doors, w tym ich debiut z 1967 roku, a także sześć albumów Pink Floyd, w tym The Wall.

To płyta, która została zmiksowana za pomocą systemu Q-Sound, w którym za pomocą dwóch kanałów otrzymujemy realnie przestrzenny dźwięk. W tym samym studiu nagrano zresztą płytę The Soul Cages Stinga, również w Q-Sound. Dzięki temu dźwięk jest duży i ekspansywny i wydaje się, że dochodzi ze wszystkich stron.

www.LEVOYAGEUR.com

SŁUCHAJĄC FEVER Z PŁYTY ELVISA PRESLEY’a Elvis is Back! mogłem sformułować pierwsze ogólne wnioski. Wokal „króla” był duży, gęsty, nasycony. To rzecz, której często nie dostajemy, a którą słyszałem wcześniej tylko z listwą VIBEX GRANADA PLATINUM. Hiszpański produkt robił to jednak mocniej i bardziej jednoznacznie. Base jest w tym subtelniejsza.

Ale słychać dobrze, że dźwięk jest z nią kształtowany tak, aby był podobny do dźwięku „analogowego” i aby przypominał brzmienie „lampy”. Oznacza to doskonałe bryły i fantastyczne barwy. Pierwszy plan jest dość blisko miejsca odsłuchowego, przez co jest namacalny i robi ogromne wrażenie. Pogłosy są lekko skracane, co słychać było właśnie z głosem Elvisa, na którym nałożony jest spory efekt. Ale jeśli dźwięk jest przestrzenny, jak z już przywołanymi wcześniej Floydami, to dostajemy ogromną scenę i to w każdym kierunku.

Nie przeszkadza to w dokładnym rozmieszczaniu muzyków na scenie. Powiedziałbym nawet, że pomaga. Testowana listwa już wcześniej spowodowała, że gitary Claptona i Santany miały lepiej definiowaną bryłę głównie przez to, że była ona bardziej „treściwa” Z kolei na słuchanej później płycie ART BLAKEY & THE JAZZ MESSENGERS Just Coolin' dała gęstsze i mocniejsze źródła dźwięku. To wciąż było mniej nasycone granie niż z krążka CHARLESA MINGUSA Mingus Ah Um, wydanego na płycie SACD przez Mobile Fidelity Sound Lab, nie było to jednak tak wyraźna zmiana, jak z listwą Acoustic Revive.

Nie chodzi przy tym, że Base zaciera różnice, to absolutnie nie tak. Dźwięk jest z nią różnicowany doskonale. Tyle że wszystko jest bardziej „tu i teraz” przez co lepiej reagujemy emocjonalnie na muzykę, a to z kolei powoduje, że nawet nieco gorzej zrealizowane czy wydane nagrania mają dla nas więcej „muzyki”. Pomimo to przekaz wydaje się z nią bardziej delikatny i gładszy. Radosny, kipiący emocjami jazz z otwierającego wspomnianą płytę Mingusa utworu Better Git It In Your Soul miał z polską listwą więcej „nerwu”.

Bo to produkt, który pięknie ukazuje też zmiany dynamiczne. Daje mocny i niski bas, ale nie bas dudniący, ani przerysowany. Lekko obniż wysokie tony, ale tylko po o to, aby całość była bardziej plastyczna i gęstsza. Nie brakuje z nim rozświetlenia, ani dźwięczności – to elementy znakomicie przez Base oddawane. Nie ma też znaczenia, czego słuchamy, bo i mocno skompresowane nagrania z płyt Madonny i Santany, i genialna realizacja wytwórni GRP, płyta GARY BURTON & MAKOTO OZONE, Face to Face, wydana w Japonii na krążku SHM-CD, miały te same przymioty i słuchało się ich równie dobrze.

PODSUMOWANIE

POWER BASE HIGH-END 6 firmy BASE jest jedną z najlepszych listew zasilających AC, jakie do tej pory słyszałem. Pod wieloma względami – najlepszą. Dźwięk ma z nią głębię, dźwięczność, plastykę i dynamikę. Wszystko robi się dzięki niej bardziej namacalne i pełniejsze, większe. Base robi to jednak bez przerysowywania wolumenu, bez pogłębiania basu i bez niepotrzebnego dociążania – to nie jest „powolny” dźwięk!

Listwa Acoustic Revive jest o włos bardziej neutralna, listwa Vibex bardziej „romantyczna”, a listwa KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR RPD-6 Mk3 NCF bardziej otwarta i dźwięczniejsza. Nie ma nic za darmo, takie życie. Żadna z nich nie ma jednak tego wszystkiego razem, a Power Base – w dużej mierze ma. Dostaniemy z nią muzykalny, płynny i bardzo przyjemny przekaz, który jest przy tym świetnie różnicowany. Nie jest to jedyna możliwość, każda z wymienionych konstrukcji da państwu coś innego, też świetnego i w wielu systemach zbawiennego. Tu i teraz to jednak realny, prawdziwy high-end, stąd nasze wyróżnienie ˻ RED Fingerprint ˺.

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|