Słuchawki | IEM aëdle
Producent: AËDLE SAS |
ałożona w 2011 roku firma aëdle – pozostaję przy oryginalnej pisowni nazwy – jest francuskim „domem projektowym” (Design House) specjalizującym się w „instrumentach dla podróżników” (Travel Instruments). „Instrumenty dla podróżników”? – Naprawdę? Chwila namysłu i już wiem: to przecież Francuzi, znani z niekonwencjonalnych rozwiązań i przywiązania do haute we wszystkim, co robią. Mówią więc dokładnie to, co myślą, to nie jest „dęte”. Zrozumienie idei stojącej za produkowanymi przez aëdle słuchawkami przyjdzie tym łatwiej, jeśli deklarację, od której rozpoczęliśmy ten test powiążemy z inną: „nasze inspiracje przychodzą z wyjątkowych powieści Julesa Verne’a, epickich mitów Homera oraz poetyckich kompozycji Wagnera”. Firmę stworzyli Baptiste i Raphaël, którzy pod dachem Keio University, w „cieniu Tokyo Tower” zaczęli marzyć o tym, jakby tu stworzyć swoje własne słuchawki”. Trzy lata później firma była gotowa – w paryskim Montparnasse – a z nią produkty i filozofia. aëdle oferuje w tej chwili cztery modele słuchawek w dwóch seriach – VK i ODS; wszystkie wyglądają po prostu obłędnie. Firmy, nie tylko audio, chętnie używają wielkich słów opisujących stosowane przez nich technologie, wykorzystywane techniki i materiały. W znacznej części przypadków to po prostu bzdury, a w części nadużycie. aëdle mówi prawdę. | ODS-1 Testowane przez nas słuchawki ODS-1 należą do grupy słuchawek IEM, to jest In-ear monitors, w języku polskim określanych jako słuchawki douszne lub dokanałowe. Pierwotnie przeznaczone dla muzyków na scenie, jako tzw. „osobisty odsłuch”, znalazły uznanie także w oczach zwykłych ludzi i są obecnie synonimem słuchawek przenośnych. Historycznie rzecz biorąc mieliśmy do czynienia z trzema głównymi rodzajami słuchawek IEM, różniących się sposobem utrzymania ich w uszach, z czego do dzisiaj w szerokiej ofercie przetrwały tylko dwie: wciskane do kanałów usznych, utrzymujące się tylko za pomocą gąbeczek oraz zakładane za uszy (na przykład Focal Sphear), zwykle również z podobnymi gąbeczkami. Wygląd testowanych słuchawek jest zniewalający, prawdziwie elegancki, a nie udający elegancję. Zaczyna się już od pudełka, z wysuwanymi i otwieranymi elementami, wyglądającego jak opakowanie kosztownej whisky. W środku, w ochronnej gąbce, znajdują się słuchawki, łączący je kabel oraz akcesoria. Wrażenie robi też metalowa plakietka z numerem seryjnym. Słuchawki są przepiękne – wykonane zostały z aluminium i wykończone ręcznie obszywaną cielęcą skórą pozyskiwaną we włoskiej Wenecji. Dostępne są w trzech wersjach kolorystycznych: Classic Legacy oraz Eclipse. Różnią się one wybarwieniem skóry – brązowym lub czarnym – oraz kolorem wykończenia muszli – czarnym, srebrnym lub połączeniem tych kolorów. Wraz ze słuchawkami otrzymujemy odłączany kabel o długości 1,2 m z pilotem i czteroringowym wtykiem mini-jack. Kabel został wzmocniony włóknami aramidowymi, a wtyki po obydwu jego stronach są złocone. Z włókien aramidowych, znanych pod handlową nazwą Kevlar, produkuje się kamizelki kuloodporne, warstwy zabezpieczające w ubraniach dla strażaków, lotników i kierowców rajdowych. Membrana słuchawek ma średnicę ø 10 mm i wykonana jest z tytanu; jej napędem zajmuje się neodymowy magnes. Do kompletu otrzymujemy dwa rodzaje gąbeczek, każda w trzech wielkościach, przejściówkę samolotową – ostatecznie to słuchawki przeznaczone do podróży – a także fantastyczną, elegancką saszetkę ze sprytnym zamknięciem. Powtórzę: to dopracowany w każdym szczególe, piękny, zaskakująco – biorąc to wszystko pod uwagę, nawet jeszcze bez słuchania – niedrogi produkt. JAK SŁUCHALIŚMY Niezależnie od ceny testowanych produktów staramy się pokazać je zarówno w pewnym kontekście, tj. powiedzieć, jak się zachowują w otoczeniu produktów z którymi – jak zakładamy – będą współpracowały, jak i obiektywnie, tj. słuchamy ich z urządzeniami wielokrotnie droższymi i do takich produktów porównujemy. |
W przypadku słuchawek aëdle kontekstem są produkty przenośne, służące do słuchania w ruchu. Podstawowe odsłuchy zostały więc przeprowadzone ze smartfonem Samsung A3 (2017), a także systemem Chord Mojo/Poly, do którego sygnał wysyłany był przez łącze Bluetooth. Dla porównania wykorzystany był lampowy, przenośny wzmacniacz słuchawkowy Synergy Hi-Fi The Continental, mający już swoje lata, a jednak wciąż świetny. Punktem odniesienia były słuchawki AKG Y50 i Focal Sphear. Źródłem utworów był serwis streamingowy Tidal. System obiektywny składał się ze wzmacniacza słuchawkowego Ayon Audio HA-3 i słuchawek HiFiMAN HE-1000 v2. Źródłami sygnału były odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition oraz odtwarzacz plików audio Lumïn T1 i pliki z Tidala. Płyty użyte do odsłuchu (wybór):
Japońskie wersje płyt dostępne na Francuskie słuchawki są niezwykle wygodne w noszeniu. Jestem przyzwyczajony do słuchawek typu IEM, korzystam z nich od lat, nie przepadam przy tym za słuchawkami nausznymi. Jestem więc przyzwyczajony do specyficznego nacisku, jaki wywierają gąbeczki, które muszą dokładnie wypełnić kanał uszny, aby uzyskać niski bas. Mimo mojej znajomości tych wymagań, słuchawki ODL-1 wydały mi się szczególnie wygodne, a ich użytkowanie było ponadprzeciętnie komfortowe. Może i nie od tego powinien zaczynać się test odsłuchowy, ale przecież w przypadku słuchawek odczucia organolpetyczne, czyli to, jak się nam je nosi, są kluczowe. W tym przypadku jest znakomicie! Ale i dźwięk jest piękny – inaczej trudno go nazwać. Trudno mówić o jego „neutralności”, bo neutralny nie jest, ani też o „wyrównanym paśmie”, bo wyrównane nie jest. Modyfikacje o których powiem wynikają jednak nie z niedopatrzenia, czy – tym bardziej – złej inżynierii, a z przyjętych wyborów. Krótko mówiąc: to konkretny dźwięk, który oddaje zamysły i potrzeby twórców słuchawek. Zacznę od techniki. Kiedy spojrzymy na uproszczony schemat pasma przenoszenia zamieszczony na stronach internetowych poświęconych modelowi ODL-1 zobaczymy, że jest ono ukształtowane w sposób, który nazywany jest „konturowym” (loudness), tj. z mocniejszymi skrajami pasma. W przypadku każdego innego produktu audio byłoby to niedopuszczalne. Słuchawki mierzy się jednak inaczej – biorąc pod uwagę kształt ucha. Gdyby słuchawki miały płaskie pasmo przenoszenia sumaryczne pasmo nich samych i uszu byłoby nieliniowe, z dominacją średnich tonów. Aby więc słuchawki brzmiały neutralnie, abyśmy doświadczali muzyki w taki sposób, jak przez kolumny, pasmo przenoszenia musi być specjalnie wymodelowane – środek pasma jest obniżony, a jego góra mocno podkreślona. Kiedy spojrzymy na wspomniany wykres dla ODL-1 zobaczymy, że wysokie tony nie są tu wyżej niż bas. Co momentalnie słychać. To słuchawki o mocnej, ciemnej barwie. Wszystkie płyty, także te kompletnie zmasakrowane kompresją, brzmią więc nieco ciepło i mają mocny bas. Słuchałem w ten sposób Brilliant Ultravox z odtwarzacza Ayona, nowej płyty Kylie Minoque pt Golden z Tidala i przez Samsunga, jak i zakodowaną w MQA 24/96 płytę America Thirty Secons To Mars. Wszystkie zagrały przyjemnie, relaksująco, z mocnym basem i gładką górą. Jeśli z kolei posłuchamy czegoś o lepszym dźwięku, niech to będzie Brothers In Arms Dire Straits w wydaniu Mobile Fidelity na płycie SACD lub Unity Kyoto Jazz Sextet z Tidala w MQA 24/96, usłyszymy perfekcyjnie dobrany balans tonalny, świetną dynamikę i pięknie kształtowaną „przestrzeń” – mówię oczywiście o „przestrzeni” dostępnej przez słuchawki. To wciąż będzie ciepły dźwięk, ale akurat w przypadku słuchawek przenośnych, z którymi spędza się sporo czasu, to atut. Generalnie będzie to miękki, wciągający przekaz o dźwięcznym środku pasma i mocnym basie. Podsumowanie Świetne słuchawki w pięknej formie. Nie są tak drogie, jak inne topowe produkty tego typu, a niczego im nie brakuje. Brawo! RED Fingerprint. Dane techniczne (wg producenta) Przetwornik: tytanowy, średnica ø 10 mm |
System referencyjny 2018 |
|
1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST| 2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST| 3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| 4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS| 5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710 6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity