Kabel zasilający AC Verictum
Producent: VERICTUM |
abel zasilający AC firmy VERICTUM o nazwie Demiurg był najdroższym kablem tego typu pochodzącym od polskiego producenta, jaki słuchałem u siebie w systemie. 34 000 zł za produkt nieznanej wtedy firmy z kraju na peryferiach Europy to ogromne pieniądze i nawet jeśli to był jeden z najlepszych kabli, jakie słyszałem, nie zmienia to faktu, że nazwa Verictum to na mapie światowego audio nowe zjawisko. Być może jednak mają rację panowie Marek Stajndor i Paweł Czubryt, jej właściciele i konstruktorzy i jeśli coś jest dobre, to musi kosztować. W przeciwieństwie do wielu innych producentów za firmą Verictum stoją konkretne opracowania techniczne, badania i technologie. O tym, że to ludzie wiedzący, co robią mogłem się przekonać wiele razy, zarówno podczas testów jej produktów, jak i odsłuchując wspólnie z nimi pełny system zasilania i redukcji szumów EMI/RFI. Przypomnę, że od oczątku, od pierwszego testu korzystam w systemie referencyjnym z pasywnych filtrów X Block tej firmy. Więcej o filozofii firmy i jej innych produktach przeczytają państwo w artykule Magia systemu – Verictum COGITARI + DEMIURG + X BLOCK + X BULK. | Arbiter Najnowszy kabel zasilający Arbiter kosztuje dokładnie dwa razy mniej niż Demiurg (w Polsce; poza granicami cena jest wyższa). Poza prostszym pudełkiem wygląda jednak bardzo podobnie – to gruby, całkiem giętki wąż w czarnej siateczce i z charakterystyczną puszka pośrodku. To najważniejszy jego element – tak to przynajmniej widzę – u to w nim zawiera się główny wysiłek konstruktorów. W drewnianej skrzyneczce z wygrawerowanym na maszynach CNC logo firmy i nazwą kabla znalazł się pasywny filtr, który w żaden sposób nie łączy się z żyłami kabla. Dodajmy, że użyto wyselekcjonowanego, egzotycznego drewna merbau, wytrzymałego i długowiecznego. Do osiągnięcia pełnej funkcjonalności filtr ten wymaga stałego włączeni kabla do zasilania, firma mówi o min. dwunastu godzinach przed odsłuchem. Zasilane urządzenie musi być jednak włączone, a nie w trybie uśpienia. Ważne jest także to, aby puszka z filtrem i sam kabel oddalony był minimum 20 cm od innych kabli w systemie. Jak podkreśla się w materiałach firmowych „zwłaszcza puszka nie powinna być blisko innych kabli, i konieczny jest dystans minimum 20 cm”. Kabel zakończony jest wysokiej klasy wtykami Furutech FI-28(G)/FI-38(G). Ich styki z czystej miedzi są złocone i poddawane firmowemu procesowi kriogenizacji o nazwie α (Alpha). Ich body wykonano z mieszanki nylonu i włókna szklanego, domieszkowanej cząsteczkami węgla. Ma ona za zadanie tłumić wibracje. MAREK STAJNDOR & PAWEŁ CZUBRYT Od dnia premiery naszego topowego kabla zasilającego Demiurg minął już przeszło rok. W tym czasie zrodziła się koncepcja nowego modelu. Staramy się jednak, aby nasza oferta nie była sztucznie powiększana o kolejne produkty. Wolimy zaoferować możliwe najwyższą jakość dźwięku w jednym, niż oferować dziesiątki przeciętnych, które nie wnoszą nic wartościowego. Dlatego głównym założeniem przy powstawaniu Arbitra było stworzenie produktu zachowującego bezkompromisowość, ale przy wyjątkowym stosunku cena/jakość dźwięku. Prace nad kablem trwały kilka miesięcy. Prototypy na każdym etapie były weryfikowane w domowych systemach audio – zarówno zaawansowanych, jak i budżetowych. Chcieliśmy, aby Arbiter nie był kolejnym korektorem pasm i lekarstwem na bolączki systemu, ale wyzwalał potencjał urządzenia, do którego jest podłączony. Chcieliśmy równocześnie, aby przyszli właściciele Arbitra nie musieli się zastanawiać, co tym razem kabel zasilający zabrał kosztem poprawy innych elementów. Arbiter jest odmiennym kablem w stosunku do Demiurga, oferując jednocześnie wysokiej klasy, barwny dźwięk zaprzeczający stereotypom dotyczącym przewodów ze srebra. Zbudowany jest z kriogenizowanego srebra 4N, które jest produkowane dla nas według naszej specyfikacji dotyczącej tak ważnej dla dźwięku metalurgii, czyli nie jest to drut ze szpuli. Demiurg i Arbiter mają przewodniki wykonywane w odcinkach o długości w jakich oferowany jest kabel. Proces kriogenizacji został opracowany i dobrany specjalnie dla projektu tego kabla. Proces metalurgiczny przekładający się na późniejsze, ważne dla nas, walory dźwiękowe wymaga specyfikowanej produkcji krótkich odcinków, wykluczającej produkcję „do szpuli”. Arbiter wyposażony jest nasz w pasywny filtr EMI/RFI. Filtr ten ma wyjątkowe własności filtrujące zestrojone idealnie dla spójnej koncepcji dźwięku, jaką prezentuje Arbiter. System ten został opracowany specjalnie dla tego kabla i jest jednym z wielu ważnych elementów jego strojenia. Dzięki zaawansowanemu ekranowaniu i filtracji pasywnej prąd, jaki dostarcza Arbiter pozbawiony jest szumów i ziarnistości/nieczystości typowej dla zakłóceń. Kabel Arbiter jest od podstaw wykonywany przez nas ręcznie. Arbiter gra gładko. Powiem więcej, gra bardzo gładko. Układa przekaz w taki sposób, aby był on przed nami rozwijany jak płachta jedwabiu. Muzyka ma więc własności znane z urządzeń lampowych i – generalnie – analogowych. Czyli jest: łączna, płynna i ma głębię. Specjalnie do tego testu wybrałem nagrania, które brzmią w ten właśnie sposób, ale nie dlatego, że wiedziałem, jak nowy kabel Verictum brzmi, a dlatego, że tak mi się słucha muzyki najlepiej. |
Polski kabel nie rozkłada muzyki na czynniki pierwsze. Jest rozdzielczy, dobrze różnicuje nagrania, ale nie poprzez wskazywanie detali, ataku, szczegółów pozamuzycznych. Gra wszystko „razem”, tj. prezentuje skończoną opowieść, której nie musimy scalać z fragmentów, bo jest gotowa. Angażuje się w nią i zespala – nie tak łatwo powiedzieć, gdzie kończy się jego ingerencja, a gdzie zaczyna charakter własny nagrań. A to wszystko, powtórzę, z ogromna gładkością. W czym jest bardzo podobny do referencyjnego Siltecha – i nie tylko w tym. Nie wiem, czy o to właśnie chodziło, czy to po prostu wspólny cel dla części konstruktorów, ale z Arbitrem „schodzi” z nagrań presja. Porównywany z nim kabel Acoustic Revive, sam w sobie doskonały, jest mocniej nastawiony na kontur, na dynamizowanie przekazu przez akcentowanie energii ataku. Też jest ciemny, ciemniejszy niż Demiurg, nie mówimy więc o podkreślaniu ataku w tym sensie, że to nie jest akcentowanie krawędzi. Ten japoński kabel energetyzuje cały atak, bez wyostrzania i wypunktowania. Jak mówię, kabel Verictum gładko wchodzi w nagranie. Nie jest tak konturowy, jak Acoustic Revive, w czym jest mu bliżej do Siltecha. I to właśnie holenderska referencja jest dla niego najlepszym punktem odniesienia, ponieważ to przekaz idący w podobnym kierunku. Zarówno balans tonalny, jak i sposób kształtowania dynamiki przekazu są tu podobne. Siltech jest bardziej rozdzielczy, lepiej różnicuje i lepiej pokazuje same nagrania, sygnalizując swoją obecność „analogowym” brzmieniem, ale i Arbiter robi coś podobnego, tyle że na innym poziomie. To bardzo ciekawe, ponieważ wszystkie kable z tego przedziału cenowego, jakie znam, starają się podnieść rozdzielczość przez dopalenie dynamiki i energii, a to wysokich tonów, a to basu. To dobra metoda i sprawdza się zarówno w przypadku bardziej konturowego kabla Acoustic Revive, jak i przy miększym, ale głębszym Acrolinku Mexcel 7N-PC9500. Siltech Triple Crown podoba mi się tak bardzo między innymi dlatego, że koryguje to, a mimo to jego rozdzielczość, umiejętność rzucenia przed słuchaczem dużego obrazu, głębokiej perspektywy są nieporównywalnie lepsze. Polski kabel nie idzie tak daleko, trochę zaokrągla krawędzie, przez co bryły są mniej jednoznaczne. Słychać to zresztą i w porównaniu z obydwoma pozostałymi kablami, które przywołałem. Ale właśnie w porównaniu z nimi i to wcale nie jest dla nich porównanie na plus. Acrolink gra cieplejszym dźwiękiem, w którym w jakiejś mierze lepiej kształtowana jest głębia sceny, wyraźniej obrazowane są „wydarzenia dźwiękowe”, czyli instrumenty same w sobie oraz ich interakcje, jak i towarzysząca im akustyka. Ale to Arbiter wydaje się lepiej trzymać rytm, drajw, choć przecież, jak mówię, gra w gładki sposób. Nie bez przyczyny tak mocno zagłębiam się w szczegóły brzmienia i jego niuanse. Różnice między trzema kablami z tego samego przedziału cenowego – do 20 000 zł – o których mowa są wyraźne i każdy z nich ma coś ciekawego do zaoferowania. To polski kabel idzie jednak w kierunku wyznaczonym przez Siltecha – na dobre i na złe, nie mówię przecież, że to jedyny możliwy i jednocześnie wartościowy kierunek. Są przecież jeszcze, dla przykładu, kable Shunyata Research, z tych wszystkich najbardziej neutralne i analityczne, najwierniej rysujące szczegóły, przez co nadają się do innych systemów i dla innych odbiorców z ich poczuciem estetyki, smakiem, wymaganiami. A dla kogo jest Arbiter? Nie ma mocnego konturu, tak więc nie za bardzo nadaje się do systemów, w których rytm jest elementem nadrzędnym i w których muzyką preferowaną jest np. Yello. Ale nie dlatego, że zagra źle. Wydobędzie z niej mnóstwo gęstości i aksamitności, które tam są, przykryte jednak przez efektowne współbrzmienia i mocny rysunek. Ale też wszystko wygładzi, uładzi, a tego typu muzyka wcale tego nie potrzebuje. Znacznie bliżej mu do systemów z jazzem w roli głównej, tam gdzie muzyka klasyczna nie jest anomalią, a regułą. To tam pokaże charakter. To kabel grający szerokim planem, schodzący nisko na basie, bez jego podkreślania, po prostu przez jego dobrą rozdzielczość. Pierwszy plan jest tu najważniejszy, chociaż nie jest do nas przybliżany – wszystko zależy do nagrania. Jeśli jest blisko, jak na płycie gitarzystów Joego Passa i Herby’ego Ellisa, to jest naprawdę blisko, a jeśli nieco za liną łączącą głośniki, jak na krążku Dave’a Brubecka, to będzie za nią. Ale wszystko w głąb sceny jest trochę przybliżane, jest większe ima wyższą energię niż – dla przykładu – z Siltechem. Podsumowanie To nie przypadek, że porównuję kabel Arbiter bezpośrednio z moimi kablami odniesienia, w tym kosztującym trzyipółkrotnie więcej Siltechem Triple Crown. Chociaż to poziom Acoustic Revive Reference Power Triple-C i Acrolinka Mexcel 7N-PC9500, to charakterem jest mu bliżej do holenderskiej referencji niż do nich. Gładki, jedwabisty, świetnie zorganizowany i z szerokim pasmem. Ma puls i drajw, chociaż są tu sygnalizowane podskórnie, budując większe wydarzenia, a nie przez akuratne, konturowe stawianie akcentów. Nie jest tak rozdzielczy, jak Siltech, tak energetyczny i otwarty na górze pasma, jak Acoustic Revive, ani nie pokazuje tak pięknej czerni tła, jak Acrolink. Jest sobą. Nie ma przypadków w firmach, które wiedzą, co robią i rozumieją narzędzia, którymi się posługują. Verictum wypracowała swoją własną strategię dźwięku i wie, jak to się robi. Proszę mi wierzyć, nie ma zbyt wielu takich firm na rynku, tym większy więc szacunek dla twórców tej polskiej marki. Dane techniczne (wg producenta) Przewodnik: kriogenizowane srebro 4N |
System referencyjny 2018 |
|
1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST| 2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST| 3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50|TEST| 4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS| 5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710 6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity