WYWIAD
ADAM MOKRZYCKI
|
iczby nie kłamią, a te wyraźnie wskazują na warszawską wystawę Audio Show jako na jedną z najważniejszych wystaw audio w Europie, drugą, pod względem liczby wystawców, powierzchni oraz zwiedzających, po absolutnie wybitnej wystawie High End w Monachium (relacja z edycji 2015 TUTAJ i TUTAJ. Jestem pewien, że właśnie przyzwyczajenie do utartych schematów, konserwatyzm, a często zwykła ciasnota horyzontów spowodują, że kolejny krok, jaki Adam właśnie wykonuje, zostanie przez część audiofilskiego świata przyjęty niechętnie, wręcz wrogo. Oto, po 18 latach, wystawa zmienia nazwę, logo i poszerza grupę ludzi, do których chce trafić o ludzi „z ulicy”, czyli wszystkich tych, którzy do hermetycznego świata audio nigdy by nie trafili. Jestem pewien, że to jedyna sensowna alternatywa dla marginalizacji. A tym, którzy myślą inaczej przypomnę to, co mówili i pisali ludzie po tym, jak wystawa High End przeniosła się z przytulnych, przyjemnych pokoi hotelu Kempinski na obrzeżach Frankfurtu, a jak się ma ona dzisiaj. Myślę, że warszawska wystawa na naszych oczach dojrzała i wchodzi w wiek dorosły. Zapraszam do lektury pierwszego w historii wywiadu udzielonego przez organizatora (przypomnę też, że jako pierwsi podaliśmy oficjalną informację o zmianach, czytaj TUTAJ). WOJCIECH PACUŁA: To chyba pierwszy twój wywiad dotyczący wystawy? Co ci strzeliło do głowy, żeby zmieniać coś, co doskonale działało? Jakie najważniejsze zmiany wprowadzasz? Dlaczego zatem nie przenieść tu całej wystawy ? Rezygnujecie z Hotelu Bristol ? Trzeba sobie także zdawać sprawę, że mimo pięknej historii, malowniczego położenia i atrakcyjnych sal, Hotel Bristol miał też kilka istotnych słabości. Oferował tylko 8 sal, co w połączeniu ze sporym oddaleniem od Sobieskiego powodowało, że wiele osób tam po prostu nie docierało. Były tam duże problemy z parkowaniem, ze względu na bliskość Krakowskiego Przedmieścia, które jest strefą wyłączona dla ruchu dla samochodów osobowych, więc osoby dojeżdżające własnym samochodem musiały często iść pieszo nawet kilometr. Dodatkowo bliskość Pałacu Prezydenckiego i Pomnika Nieznanego Żołnierza powodowała, że w okolicach 11 listopada, kiedy zawsze organizujemy Audio Show, pojawiały się tam dodatkowe utrudnienia w dojeździe. Kilkakrotnie mieliśmy tam nawet różnego rodzaju zamieszki i demonstracje. Naturalnie tych problemów nie będziemy mieli na Stadionie. Parking podziemny ma aż 1800 miejsc, więc miejsca dla nikogo nie zabraknie. Dodatkowo parking kosztuje tylko 20 zł za cały dzień, a nie 10 zł za godzinę, jak ma to miejsce w Sobieskim, więc można tam zostawić samochód bez obawy o zawał serca przy kasie wyjazdowej. Autobusy będą podjeżdżać pod samo wejście na Stadion, nie trzeba będzie więc trzeba chodzić tych kilkuset metrów pieszo, jak miało to miejsce pod Bristolem, gdzie trzeba było chodzić ulica Karową w dół, aż pod BBN. Wyobrażam sobie, że wiele osób, nawet jeżeli będzie chciała spędzić cały dzień tylko w Sobieskim, zostawi samochód na Stadionie i uda się do Sobieskiego naszym autobusem, bo tak będzie po prostu wygodniej. Aby usprawnić komunikację pomiędzy Stadionem a Sobieskim, autobusy będą jeździły dwa razy częściej niż dotychczas. Zmienia się także nazwa. Zmiana nazwy ma naturalnie na celu zwiększenie zasięgu imprezy. I to zarówno jeżeli chodzi o ilość wystawców, jak i przede wszystkim – ilość odwiedzających. Nazwa Audio Show była w pewnym sensie nazwą zawężającą, sugerującą że jest to impreza tylko dla audiofilów, „geeków”, na których zwykły ‘zwykły Kowalski’ nie miał co szukać. Mnie, a przede wszystkim wystawcom, zależy natomiast, aby przyszło jak najwięcej zwykłych ludzi. Jeżeli nie będziemy dopuszczać świeżej krwi do obiegu, to branża hi-end po prostu nie ma szans się rozwijać. Niech ‘zwykły Kowalski’ przyjdzie na wystawę zobaczyć słuchawki, głośnik bezprzewodowy lub telewizor OLED 4K. Przy okazji na pewno zobaczy też kilka prezentacji high-end. Jeżeli mu się spodoba, następnym razem przyjdzie do sklepu nie po Sonosa za 1000 zł, ale może po skromny system za 5000 zł. Kolejny system może będzie już za 25 000 zł. Musimy sobie uświadomić, że jeszcze nikt nie został audiofilem kupując od razu system za 100 000 zł! Ten proces jest stopniowy. Działajmy zatem planowo – dajmy spróbować za darmo. Jakiś procent, na pewno się wciągnie. |
Jakiego typu to będzie wystawa? Słyszałem głosy, mówiące, że szykuje się „niby IFA” – skomentujesz to jakoś? IFA skupia się także na zupełnie innym rodzaju produktów. Znajdziemy tam wszystko od telewizorów, przez aparaty, telefony, a na pralkach i odkurzaczach skończywszy. W zasadzie nie ma tam produktów high-end – te pokazywane są niemal wyłącznie w Monachium. Jedynym punktem stycznym naszej imprezy z wystawą IFA będzie obecność telewizorów i projektorów. Będzie to jednak raczej dodatek niż element przeważający – na 120-130 sal, urządzenia wideo spotkamy tylko w kilkunastu. Audio Show w dalszym ciągu będzie imprezą głównie audio i high-endową. Widzę, że mimo zmiany nazwy, ciągle na wystawę mówisz Audio Show… Jaki jest twój ideał wystawy, tj. która wystawa na świecie podoba ci się najbardziej? Czy jest coś w warszawskiej wystawie, co ją wyróżnia spośród innych? Drugą rzeczą jest wiek odwiedzających. Średnia wieku na zagranicznych wystawach to 65 lat. Na Audio Show – 20 lat mniej. Szczerze mówiąc, nie potrafię sensownie wytłumaczyć tego fenomenu, ale niezmiernie mnie cieszy, że tyle młodych osób w Polsce interesuje się audio wysokiej jakości. Zresztą podobnie jest też z osobami piszącymi o audio w Polsce – nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że chyba wszystkie osoby piszące o audio, czy do magazynów internetowych czy tych drukowanych, mieszczą się w przedziale 35-45 lat. To też swoisty rekord świata. Wszyscy goście zagraniczni odwiedzający Audio Show z ramienia wystawców – a jest ich rokrocznie kilkudziesięciu – podkreślają także niezwykłe zaangażowanie polskich audiofilów. Odwiedzający bardzo często przychodzą ze swoimi płytami, żywo interesują się sprzętem i jego budową, i potrafią siedzieć w sali godzinami. To robi bardzo duże wrażenie i sprawia że goście zagraniczny tym chętniej nas odwiedzają. Ken Ishiwata z Marantza, będzie gościł na Audio Show, chyba już po raz 6. czy 7. Nie można tez nie wspomnieć o ilości odwiedzających. Nasza impreza jest jedną z najliczniej odwiedzanych na świecie. To także podkreśla to każda osoba przyjeżdżająca z zagranicy. Gdy pójdziesz na imprezę tego typu w UK czy USA, do sali wchodzi 10 osób na godzinę. Na Audio Show w sobotę jest taki tłum, że często trudno jest wejść do sali. Wydaje mi się, że jest to spowodowane kształtem naszego rynku. Gdy Niemiec chce posłuchać sprzętu Burmestera, znajdzie go w kilkudziesięciu sklepach w kraju. U nas znajdzie go zapewne w dwóch czy trzech sklepach, a być może nawet tylko w sklepie dystrybutora w Warszawie. Jeżeli mieszkasz w takim Olsztynie, czy Szczecinie, nie mówiąc już o mniejszych miastach, większość sprzętu możesz co najwyżej zobaczyć w internecie lub poczytać o nim w gazecie. Przyjeżdżając na Audio Show, jesteś w stanie jednego dnia zobaczyć setki produktów. W praktyce Audio Show jest już tak duże, że dwa dni to za mało aby wszystko zobaczyć i wszystkiego posłuchać. Czy dlatego impreza będzie w tym roku trzydniowa ? Wiesz już może, którzy wystawcy pojawią się na Stadionie Narodowym? Czym byś zachęcił ludzi do przyjazdu na wystawę w nowej formule? W takim razie – do zobaczenia, zapraszamy wszystkich i wszystkich znajomych tych wszystkich, prawda? DOŁĄCZ DO NAS NA TWITTERZE: UNIKATOWE ZDJĘCIA, SZYBKIE INFORMACJE, POWIADOMIENIA O NOWOŚCIACH!!! |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity