pl | en

REPORTAŻ

 

WYSTAWA HIGH END 2015
Monachium | Niemcy

Czas: 14-17 maja 2015
Miejsce: M.O.C., Monachium, Niemcy

Organizator:
HIGH END SOCIETY MARKETING GMBH
Hatzfelder Straße 161-163 | 42281 Wuppertal - Germany

e-mail: Renate.Paxa@HighEndSociety.de

www.HighEndSociety.de

NIEMCY


rzejeżdżający z dużą prędkością pociąg jest całkiem dobrze słyszalny w pokoju, w którym Dirk Sommer urządził sobie system masteringowy. Widzieli go już państwo na zdjęciu w wywiadzie, który udzielił „High Fidelity” w sierpniu 2013 roku (czytaj TUTAJ). Nie mogę uwierzyć, że to już tyle czasu upłynęło! Od tamtej pory spotkaliśmy się z naczelnym hifistatement.net , wraz z żoną prowadzącym również wydawnictwo Sommelier Du Son, już kilka razy (więcej o Dirku i Birgit TUTAJ i TUTAJ).

Podobnie jak wszystkie poprzednie, tak i ostatnie spotkanie przybrało formę długiego posiedzenia. Pierwszy akord dało warte zapamiętania piwo, serwowane w przeuroczej knajpce Haderecker – mowa o piwie Thoma Bräu, Märzen z lokalnego browaru, nazwane na cześć Ludwiga Thoma, poety, pisarza, który pisał w bawarskiej odmianie języka niemieckiego. Nie można bowiem zapomnieć, że wystawa High End, która była pretekstem do naszego, tj. mojego syna Bartka i mnie, przyjazdu do Monachium, ma miejsce w sercu Bawarii.

W każdym razie po kolejnej partii „Thoma”, przenieśliśmy się całą kompanią do mieszkania państwa Sommerów. Ciężko było wstać, bo i jedzenie było znakomite, i piwo przednie, a i towarzystwo wyjątkowe. Oprócz gospodarzy wokół stołu zasiedli również Wolfgang Kemper, dziennikarz hifistatement.net i Peter Banholzer z żoną. Peter jako jedyny znał dialekt bawarski i to on tłumaczył wszystkim nazwy potraw; Haderecker jest miejscem „lokalsów”, znajduje się poza Monachium i oprócz tego, że serwuje się tam lokalne potrawy, to i językiem obowiązującym jest bawarski. Stroje również, nam się na szczęście upiekło – czasem dobrze być „obcym” :)

Kufle w toastach wznosili z nami także dwaj przedstawiciele producentów: Volker Bohlmeier z żoną Annette Heiss oraz Karl Schuemann. Volker, z którym za jakiś czas mamy się widzieć w Polsce, jest właścicielem firmy Einstein, produkującej high-endowe urządzenia lampowe, przede wszystkim wzmacniacze OTL. Dirk korzysta z nich w swoim systemie masteringowym, choć jego znajomość z Volkerem datuje się wiele lat wstecz, kiedy jako młodzi ludzie grali razem w zespole – Dirk na basie, Volker na gitarze. Ilość wina, jaka się wówczas przemieściła jest podobno trudna do oszacowania.

Ostatnim z gości, z którym się spotkaliśmy był Karl Schuemann, właściciel i projektant kolumn AudioMachina. I to właśnie tych kolumn, półaktywnego modelu Maestro S, napędzanych wzmacniaczami Einsteina, z muzyką odtwarzaną z taśm-matek na magnetofonie Studera, jednym z dwóch, które stoją u Dirka, słuchaliśmy, z powtarzającym się co jakiś czas akompaniamentem szumu mknących za oknem pociągów. Było po prostu wspaniale.

AGORA

Monachijska wystawa to bowiem przede wszystkim miejsce spotkań, jedyne miejsce na świecie, gdzie można natknąć się niemal wszystkich związanych na serio z branżą perfekcjonistycznego audio, w każdym z jego przejawów. Choć zwyczajowo wystawy audio pojmowane są jako miejsca, gdzie można sprzętu POSŁUCHAĆ i na tej podstawie wyrobić sobie na jego temat opinię, rzeczywistość jest zupełnie inna. Wystawy to sposobność do SPOTKAŃ i miejsce, gdzie można urządzenia ZOBACZYĆ i porozmawiać z ich producentami.

Odsłuch jako podstawowe narzędzie oceny i słuchanie muzyki jako powód całego zamieszania i cel istnienia audio są jednak głęboko w nas zakodowane – w tych, którym nie jest obojętne, czy gitara brzmi jak gitara, a skrzypce jak skrzypce, czy to tylko niezborny szum z linijką melodii na wierzchu i zaznaczanym mechanicznie rytmem. Mam więc świadomość rozdźwięku między doświadczeniem i wiedzą oraz atawistycznym popędem, każącym nam siadać na krzesełkach i fotelach, wsłuchując się w to, co udało się zestawić wystawcom w ich pokojach.

Żeby jednak tę pierwotną część mojej natury pożywić, może nawet oswoić, postaram się przybliżyć kilka systemów, które wydały mi się szczególnie interesujące. Jak zwykle to bardzo subiektywny wybór. Dźwięk w pokojach zmieniał się bowiem często z godziny na godzinę, o kolejnych dniach nawet nie wspominając. Często było tak, że o odbiorze decydowała muzyka. To, że mi się coś spodobało to zatem zbieg wielu czynników. Coś w tych zestawieniach musiało być jednak dobrego, ponieważ inaczej byłyby równie przeciętne, albo złe, jak znacząca większość pozostałych prezentacji.

Ale to potem. Tu i teraz ważniejsze wydaje mi się bowiem to, co można było wynieść ogarniając całą imprezę, destylując z niej to, co najważniejsze. A chodzi o trendy, kierunek, w którym audio zmierza i będzie w najbliższych latach zmierzało.

TRENDY A.D. 2015

Pliki

Kilka rzeczy jest jasnych. Przede wszystkim pliki na stałe zadomowiły się w świecie high-end, także ekstremalnym, niemal zawsze w postaci hi-res. Wciąż nie ma jednak jednego głównego sposobu ich odtwarzania – część firm korzysta z komputerów i zewnętrznych przetworników cyfrowo-analogowych, a część wykorzystuje do tego specjalizowane odtwarzacze plików.

Wśród tych pierwszych na uwagę zasługiwał pokaz firmy Devialet, która za pomocą ośmiu, zbridżowanych wzmacniaczy zasilała ikonę naszej branży, oryginalne kolumny Nautilus Bowers&Wilkins. Jak wiadomo konstrukcje te nie mają wbudowanych zwrotnic, wymagają więc zewnętrznego filtrowania. Robi się to w różny sposób – francuska firma wybrała filtrację aktywną, korzystając z układu korekcji aplikowanego w jej wzmacniaczach. Sygnał przesyłany był kablem USB z laptopa.

Inne firmy stawiają na zintegrowane odtwarzacze plików – zarówno bardzo drogie, jak i zaskakująco tanie. Wśród tych pierwszych dłużej zatrzymałem się przy nowym urządzeniu szwajcarskiego Orpheus Labs odtwarzaczu Absolute Mediaserver. Zbudowany z podobną dbałością o szczegóły, jak pozostałe produkty Szwajcarów, wyglądał znakomicie. Równie dobrze, powiedzmy to, co bardzo popularny, wyglądający jak mały czołg, The Beast – główne źródło w systemie Vitus Audio.

Po drugiej stronie cennika znajdują się urządzenia, które w skali bezwzględnej są wielokroć gorsze, subiektywnie jednak zdają się dawać równie wiele radości. System z nowymi kolumnami Paradigm Concept 4F (półaktywne, z systemem korekcji pomieszczenia Anthem) brzmiał nadzwyczajnie dobrze. Jeszcze więcej emocji przyniósł odsłuch budżetowego systemu Pioneer, na który złożył się wzmacniacz zintegrowany A-70 (napędzający kolumny Dynaudio) i odtwarzacz plików N-70A, z kolumnami Dynaudio. To była naprawdę znakomita zabawa, tym bardziej, że większość zwiedzających wzgardziła tym niedrogim systemem. Błąd!

Wydaje się, że w tej chwili niemal każdy producent, czy to mały, czy duży; kierujący swoje produkty do high-endowców, czy dla początkujących – każdy chce mieć w swojej ofercie odtwarzacz plików, albo przynajmniej DAC z wejściem USB. Jednym wychodzi to lepiej – na przykład Cambridge Audio z nową serią CX – innym gorzej (zostawmy to…). Nie zawodzą przede wszystkim sprawdzeni producenci, jak Aurender, który przygotował swój najmniejszy, jak dotąd, odtwarzacz N100X – krok w kierunku półki średniobudżetowej. Siła tego producenta jest też znakomicie dopracowany interfejs użytkownika, tj. aplikacja na tablety.

Sposób dostarczenia materiału muzycznego do odtwarzacza jest jednak coraz bardziej spolaryzowany – do niedawna palmę pierwszeństwa dzierżyło ściąganie plików do urządzenia i odtwarzanie ich w dowolnie wybranej chwili. Jak pokazują statystyki, zmienia się to w błyskawicznym tempie – kupowanie plików szybko spada, a z kolei streamowanie, tj. odtwarzanie ich jak radia wystrzeliło w górę. Jak będzie? Wydaje się, że mainstreamem – nomen omen – będzie streamowanie sygnału z zewnętrznych serwisów, takich jak Tidal, także w jakości hi-res, jednak wyczynowcy pozostaną przy „swoich” plikach.

Dla nich właśnie są takie firmy, jak Fidelio, a teraz nowa marka jej twórcy, pana René Laflamme 2xXD. O ile Fidelio zajmuje się wydawaniem nowego materiału, nagrywanego przez tę firmę, o tyle 2xHD ma wydawać materiał innych firm – zaczyna od Naxosa. Wydawnictwo oferuje materiał muzyczny na charakterystycznych pendrajwach w rozmiarze karty kredytowej (Masterflash), zarówno w postaci PCM (do DXD), jak i DSD (do 2xDSD).

Znamy się z René od lat, ale tylko mailowo. Zaczepił nas jednak na korytarzu, najwyraźniej rozpoznając logo HF i zapytał, czy jesteśmy zainteresowani przesłuchaniem nowego samplera. A potem może innych nagrań. Oczywiście – byliśmy. W niedalekiej przyszłości postaramy się przygotować na temat nowego przedsięwzięcia sympatycznego Kanadyjczyka osobny materiał.

Analog

Równie silną pozycję zdobyły źródła analogowe – gramofon i magnetofon szpulowy. Liczba dostępnych taśm wciąż nie jest imponująca, jednak pojawiły się ostatnio fantastyczne pozycje, z takich wytwórni, jak Deutsche Grammophone, Parlophone i Decca. Widziałem również Dianę Krall i wiele, wiele innych taśm, z klasyką i jazzowych. To chyba następny krok, który firmy będą musiały wykonać – pozyskać katalogi, które są naprawdę wartościowe.

Magnetofonów na wystawie było więc mnóstwo. Od potężnych Studerów, po ich mniejszych kuzynów, na maleńkich Nagrach i Stellavoxach skończywszy. Wierzcie mi państwo – dźwięk z takiej maszyny jest kompletnie różny od tego, do czego przyzwyczaiła nas płyta gramofonowa. Trzeba się do niego przyzwyczajać.
Być może tym należy tłumaczyć absolutne zauroczenie części wydawców, recenzentów i melomanów plikami DSD. Bezpośrednie porównanie z taśmą-matką pokazuje, że to właśnie DSD najlepiej oddaje jej specyfikę. I to najlepiej w jakości 2xDSD, a jeszcze lepiej Quad DSD.

Jeśli spojrzymy na to trzeźwo, to szybko okaże się, że to zabawa dla bogatych ludzi i dla tych, którzy są w stanie zaakceptować problemy z tym związane. Bo przecież taśmy przed odłożeniem na półkę przewija się do końca, żeby się nie przekopiowały. Przed odsłuchem trzeba je z powrotem przewinąć do początku. Jednocześnie jednak topowy system high-end bez magnetofonu szpulowego, najlepiej dużego, studyjnego, wydaje się obecnie niekompletny. Trend ten widoczny był już wcześniej, jednak nikt nie miał pojęcia, że odciśnie to na branży tak mocne piętno. Wyglądało to jak nowalijka, która szybko przemija, a zakorzeniło się jako top – może i nieosiągalny, ale obecny. A na wyobraźnię najlepiej działa to, czego nie możemy dotknąć, ale o czym możemy marzyć, prawda?

Z kolei winyl jest obecnie źródłem nieledwie mainstreamowym. Na eBayu widziałem gramofony z wzmacniaczami kosztujące 60 dolarów amerykańskich. Plastikowe to i bez sensu, ale pokazuje, że jest ogromne zainteresowanie czarną płytą wśród melomanów. Płyty można obecnie spotkać wszędzie. Liczba gramofonów, które pokazano w Monachium była więc niewiarygodnie duża.

Część z nich zobaczą państwo w galerii zdjęć, powiedzmy jednak o kilku. Mark Doehmann, człowiek odpowiedzialny za projekt-ikonę, gramofon Continuum Audio Labs, po zakończeniu tamtego projektu (firma już nie istnieje), przyjechał z zupełnie nowym gramofonem, w którym wykorzystał wyjątkowy mechanizm zawieszenia. Urządzenie postawił na wiotkim stoliku, jak z Ikei, ale bez porządnego skręcenia. Ruszałem stołem, a podstawa gramofonu stała w miejscu – czary! Ich źródłem jest specjalna konstrukcja odsprzęgająca całość od podłoża, jak platforma antywibracyjna. Nowością było również nowe ramię pana Doehmanna, zamontowane obok ramienia Schroedera, które mieli państwo okazję zobaczyć w teście Tech DASa Air Force Two w zeszłym miesiącu.

Niesamowicie wyglądał też gramofon Lumen White. Firma znana jest z kolumn, które dwadzieścia lat temu szturmem zdobyły niemieckie pisma audio, gdzie we wszystkich pięciu były uznawane za absolutny top, utrzymując się na tej pozycji niemal przez cały ten czas. Firma wraca właśnie z ich nową wersją, 15th Anniversary, ale o tym za chwilę. Bo teraz słowo o litewskiej firmie Reed. Testowałem ramiona tej firmy, ale po raz pierwszy na żywo mogłem zobaczyć Muse 3C – projekt, który zdobył nagrodę Red Dot, prestiżowe wyróżnienie za projekt plastyczny. Wygląda on naprawdę imponująco, ale i od strony technicznej jest wyjątkowy – może pracować albo z napędem paskowym, albo z kółkiem pośredniczącym („iddle wheel”).

Jeślibym miał jednak przyznawać nagrody za najbardziej poruszające moje serce gramofony, to obok Muse 3C postawiłbym także najnowszy gramofon TechDASa, Air Force Three oraz polski JR Audio. AF3 jest maleńki, śliczniutki, a i tak uzbrojony został w cztery ramiona. Choć nie ma w nim najważniejszych technologii, jakie znajdziemy w „dwójce” i „trójce”, to i tak wygląda obłędnie. Zupełnie jak gramofon pana Józefa Radzimskiego, który był na miejscu i objaśniał zasadę działania zarówno gramofonu, jak i oryginalnego ramienia własnego pomysłu. Polski gramofon grał w „polskim” pokoju, razem z kolumnami tubowymi Autotech, przedwzmacniaczem gramofonowym Zontek i wzmacniaczami My Sound. Myślę, że to było jedno z najlepiej wyglądających pomieszczeń – produkty wyglądały, jakby wyszły spod ręki najlepszych macherów z Japonii i Skandynawii.

Compact Disc Redux

Wpływ nowoczesnych systemów odtwarzania cyfrowego sygnału wysokiej rozdzielczości, a także triumfalny powrót analogowych źródeł dźwięku w roli wzorca ostatecznego to rzeczy, które znamy od lat. W tym roku byliśmy po prostu świadkami potwierdzenia ich statusu i ustalenie status quo.

Kompletnym zaskoczeniem mógł być jednak powrót zainteresowania płytami CD, a co za tym idzie odtwarzaczami. Miałem cichą satysfakcję po tym, jak nie raz, nie dwa i nie trzy usłyszałem od producentów, jak dobry dźwięk można uzyskać z odpowiednio przygotowaną płytą CD. I jak dobrze mieć ją koło siebie, ponieważ jest to najszybszy sposób uzyskania dźwięku z urządzenia, które nie wymaga ani specjalnych przygotowań, ani nie robi niemiłych niespodzianek. Compact Disc okazał się czymś w rodzaju trwałego punku oparcia, wytchnieniem po tańcu wokół plików, płyt i taśm.

Patrząc na to, co się dzieje, mogę chyba powiedzieć, że szykuje się mały renesans tego formatu. Oczywiście w ograniczonej mierze, już nigdy nie będzie formatem dominującym. Będzie jednak miał podobny status, jak gramofony i magnetofony szpulowe.

Cała reszta

Źródła sygnału nie były oczywiście tematem dominującym na wystawie, bo najbardziej widoczne były nowe modele kolumn. Wydaje się jednak, że to właśnie na samym początku łańcucha audio dzieje się dzisiaj najwięcej i to tam upatrywałbym najciekawszych rzeczy.

Jeśli chodzi o wzmacniacze, to sprawa się ustabilizowała – do wyboru mamy lampy i tranzystory, klasę A, AB i D, zasilacze liniowe i impulsowe. W dowolnej kombinacji. W absolutnym high-endzie wciąż dominuje lampa, z dodatkiem tranzystorów w klasach A i AB z liniowymi zasilaczami, jednak urządzenia z technika impulsową coraz śmielej się tam zapuszczają. Trend ten będzie kontynuowany.

Podobnie jest wśród kolumn. Przetworniki papierowe, plastikowe, metalowe i ceramiczne, a nawet diamentowe spotkamy w większości przedziałów cenowych. Rzeczą, na którą zwróciłbym uwagę jest rozpowszechnienie się przetworników AMT Dr Heila – coraz więcej firm z nich korzysta, z dobrym skutkiem.
Jest jednak kierunek, w którym producenci kolumn zdają się zmierzać: stosowanie aktywnych systemów korekcji akustyki pomieszczenia i samych kolumn. Szeroka ofensywa firmy Devialet, która wyposaża swoje wzmacniacze w programy korygujące konkretne kolumny wyraźnie przesunęła punkt ciężkości w tę stronę. O kolumnach Paradigma z korekcją Anthema już mówiłem, ale większość firm oferowała coś podobnego.

Jeszcze lepiej wagę tego problemu widać było w pokoju z potężnymi kolumnami Audiograde Calora, zasilanymi w quad-ampingu (!) końcówkami Grandioso M-1 firmy Esoteric. Za ścianą z kolumn i wzmacniaczy, na stoliku Copulare, stało maleńkie urządzenie: Fouraudio HD2, nazwane znamiennie „Loudspeaker and Room Processor”. Cyfrowe korektory wydają się być przyszłością zarówno budżetowych, jak i top-high-endowych systemów. Nie jutro, nie pojutrze, a już dzisiaj.

BEST SOUND HIGH END 2015

Pamiętając o tym, co mówiłem na początku, tj. o odpowiadającym mi charakterze takich wystaw, jako miejsca spotkań, muszę też powiedzieć o kilku miejscach, w których po prostu „żarło” – grało jak trzeba.

PIONEER A-70 | N-70A | DYNAUDIO FOCUS 260
Wzmacniacz + odtwarzacz plików + kolumny

Do pokoju Pioneera, znajdującego się na poziomie Atrium, weszliśmy z Bartkiem (który zajmuje się sekcją newsów w HF) bez specjalnych oczekiwań. Poprosiliśmy o puszczenie czegoś na systemie, który firma zestawiła w kącie i padło wówczas spytanie o to, czego chcielibyśmy posłuchać. To był duży plus, powiększony kiedy na nasze „AC/DC” padło „a które?” – Oczywiście Back in Black!
System o którym już mówiłem wcześniej, zagrał niesamowicie dobrze - to był prawdziwy fun. Żadnego wydumania, zdęcia, pseudointelektualnych wywodów – czysta energia. To był system budżetowy, wciąż o tym wiedziałem, ale spokojnie poleciłbym go każdemu, kto szukałby czegoś w podobnej kwocie.

LUMEN WHITE | AYON AUDIO
Kolumny, gramofon, elektronika

O tym, że Gerhard Hirt ma w rękach coś szczególnego, jak również że ma nosa do współpracowników, wie każdy, kto miał możliwość posłuchać jego wzmacniaczy lub urządzeń cyfrowych. Są wśród nich naprawdę wybitne przykłady inżynierskiego kunsztu. Nieco zapomnieliśmy jednak, że Gerhard zaangażowany był również w inny projekt, firmę Lumen White. W jej ofercie było tylko kilka modeli kolumn, opartych o ceramiczne głośniki, pracujące w szczególnej obudowie. Miała ona charakterystyczny kształt, który w przekroju przypominał statek oceaniczny, a była obudową otwartą, z długą szczeliną w „stępce”, tj. z tyłu kolumny.

„Trafiłem na dobry czas z powrotem – powiedział mi właściciel Ayona. – Kiedy zdecydowaliśmy o zaprojektowaniu nowej wersji White Light, mającej uświetnić 15-lecie powstania pierwowzoru.” Chodziło mu o wprowadzone jakiś czas temu do sprzedaży przetworniki Etona z membraną typu „honeycomb”, tj. o strukturze plastra miodu.

Nie wiem, czy to zasługa tych przetworników, czy po prostu błysk geniuszu, ale kolumny, napędzane nowymi monoblokami Ayon Audio Crossfire Evo, z gramofonem Lumen White’a na czele, zagrały fantastycznym – gęstym, nasyconym, muskularnym, zapadającym w pamięć dźwiękiem. To nie było hi-fi, ani high-end, a po prostu muzyka. Nie dziwi więc, że głośnikami których od lat w swoim systemie masteringowym i testowym używa Dirk Sommer są właśnie Lumen White’y.

HiFiMAN HE-1000
Słuchawki

Małe, a cieszy, można by powiedzieć, gdyby nie to, że najnowsze słuchawki HiFiMANa są znacznie większe niż jego dotychczasowe konstrukcje. Ale też są dalece ładniejsze, szykowniejsze, wyglądem po prostu biją wszystkie pozostałe na głowę. A przy tym grają obłędnie. W dźwięku, który usłyszałem po włożeniu ich na głowę, a korzystam z różnych słuchawek tego producenta od lat, uderzyła mnie mięsistość brzmienia przy jednoczesnej czystości. Bardzo, bardzo mi się to brzmienie podobało i nie mogę się już doczekać, kiedy usłyszę to samo u siebie w domu. Słuchawki zasilane były najnowszym wzmacniaczem firmy EF-1000.

AMG | AESTHETIX | VERITY AUDIO | HARMONIX
Gramofon, elektronika, kolumny, okablowanie

Chyba co roku system z gramofonem AMG otrzymuje od nas nagrodę. W tym roku słuchaliśmy nowego, tańszego modelu Giro, z elektroniką Aesthetixa. Po raz pierwszy słuchałem w takim zestawieniu kolumn Harmonixa i podobało mi się to, co słyszałem. Częścią systemu było okablowanie Harmonixa.

YPSILON | PERFECT8 | BERGMANN
Elektronika, kolumny, gramofon

Jak piszę w podpisie do zdjęcia, to był jeden z lepiej brzmiących pokojów wystawy. Przygotowany został przez grecką firmę Ypsilon i na jego początku grał odtwarzacz CD tej firmy na zmianę z gramofonem Bergmanna, który kiedyś testowałem. Najciekawsze były jednak wykonane z szkła kolumny Perfect8 The Point Mk III z wstęgowym głośnikiem wysokotonowym. Ludzie w tym pokoju wiedzieli, co robią.

WOLF VON LANGA | THOMAS MAYER | PRIMARYCONTROL
Kolumny, elektronika, gramofon

Niebywałe kolumny Wolf von Langa Swing z elektromagnesami zamiast magnesów, z elektroniką Thomasa Mayera, a także gramofonem direct-drive Primarycontrol. Ogromne paczki w małym pokoju to przepis na porażkę. Ale nie tutaj. Tu nie było przypadku, a świadomie doprowadzona do końca wizja dźwięku miękkiego, dynamicznego, namacalnego.

TRILOGY | BOENICKE AUDIO | ISOL-8 | CAD
Wzmacniacz | kolumny
Filtry sieciowe | odtwarzacz plików

Choć trudno po wystawie spodziewać się czegoś na 100%, to znając produkty Nica Poulsona, mogłem być tego pewien – system, w którym sercem był jego wzmacniacz Trilogy 925, w połączeniu z moimi faworytami jeszcze od nagrody na Audio Show 2014, kolumnami Boenicke Audio (tutaj model W8), zagrał zachwycająco. Każdy, kto zna pana Poulsona wie, że to niebywale skromny, ciepły człowiek. I takie są też jego projekty – mają bijące serce, które czuć w odtwarzanej muzyce. Ale jak takie maleństwa, tak małe kolumienki są w stanie grać tak pełnym pasmem, tak dobrze, tak kompletnie – tego nie jestem w stanie wyjaśnić. Źródłem był odtwarzacz plików CAD.

TOTEM | ATOLL
Kolumny, elektronika

To była niespodzianka, bardzo miła. Bardzo rzadko zdarza się, aby w czasie wystawy coś grało tak dobrze, żebym usłyszał to na korytarzu i szukał źródła dźwięku. Wprawdzie grał Pink Floyd z The Wall, rzecz znana i lubiana, ale jak! Drive, gęstość, energia – dochodziły z kolumn Totema, napędzanych elektroniką Atolla. Świetnie, świetnie!

CRYSTAL CABLE
Kolumny, elektronika

Rok w rok pokój przygotowywany przez Gabi van der Kleij-Rynveld, przy pomocy jej męża, Edwina, wzbudza moje uznanie. W tym roku słuchaliśmy kompletnego systemu Crystal Cable, w którym oprócz kabli (to chyba oczywiste) tej firmy, mieliśmy Cube – system wzmacniający oraz DAC, jak również kolumny Minissimo Diamond Edition z wewnętrznym okablowaniem Absolute Dream, wspomagane przez prototyp, Crystal Cable Deep Bass – moduł basowy.

W pokoju spotkaliśmy się z Michaelem Fremerem (“Stereophile”, “analogplanet.com”), od którego dowiedziałem się, że wśród jego „fanbase”, jak mówił, mam wielu czytelników. Miło :) Zaraz potem miałem możliwość zaprosić Gabi i Edvina do Krakowa, na spotkanie z Krakowskim Towarzystwem Sonicznym, przyjęte. Mogłoby się więc wydawać, że jednym z czynników grających rolę w tym wyborze była dobra atmosfera. Wystarczył jednak krótki odsłuch, żeby wiedzieć, że mówimy o bardzo poważnym systemie. Te maleńkie kolumny, wspomagane przez subwoofer brzmiały krystalicznie czysto i miały miodną barwę – kombinacja trudna do pobicia.

AUDIO PHYSIC | PRIMARE
COCKTAIL AUDIO | ACOUSTIC SIGNATURE | FURMAN
Kolumny | wzmacniacz
Odtwarzacz plików | gramofon | filtr sieciowy

Przykład na to, jak zgrać z sobą urządzenia z średniego budżetu tak, aby otrzymać po prostu fajne brzmienie. System o którym mowa został bardzo ładnie złożony z – wydawałoby się – różnych elementów. Głównym źródłem, jak i przedwzmacniaczem był w nim odtwarzacz plików/odtwarzacz CD COCKTAIL Audio X30. Sterował on końcówką mocy Primare, a ta kolumnami Audio Physic Avanti. Alternatywnym źródłem sygnału był gramofon Acoustice Signature Wow XL.

KEF | ARCAM
Kolumny, elektronika

Kilka lat temu byłem świadkiem pierwszego publicznego pokazu kolumn w obudowie z włókna węglowego, z zewnętrzną zwrotnicą, które po wdrożeniu do produkcji przyjęły nazwę Blade. Rozwiązania użyte do ich budowy przerodziły się w nową serię Reference, znakomitą, a teraz w mniejszą ich wersję Blade 2.
Ach, jak pięknie zagrały z elektroniką Arcama, z przedwzmacniaczem C49 i wzmacniaczami mocy A49! To był wypasiony dźwięk, o wybitnej dynamice i delikatności. Bardzo podobała mi się też seria Reference, ale Blade 2 pozamiatały.

TRZY GROSZE NA KONIEC

Trochę muszę się wycofać z tak jednoznacznego stwierdzenia o prymacie tego, co się dzieje w źródłach dźwięku nad wszystkim innym. Bo przecież co innego okazało się w końcu dla mnie najważniejsze – nowe kolumny. Harbeth pokazał nową wersję monitorów, z których korzystam od lat – M40.2. Jak mi powiedział Trevor Butler, zajmujący się w firmie PR-em i marketingiem, nowa wersja od starej „różni się jedynie i aż zwrotnicą”. Pierwowzór tych kolumn, BBC LS5/8, przeznaczone były do monitorowania nagrywanych audycji. Aby skompensować niedostatki torów, kolumny miały lekko podpitą część basu. Teraz, jak mówił, nie jest to potrzebne, dlatego przeprojektowano zwrotnicę, likwidując „górkę”, podnosząc przy okazji skuteczność i linearyzując impedancję.

Nie wiem, czy cieszyć się, czy martwić – będę to musiał sprawdzić osobiście. Kiedy człowiek tak bardzo przywiąże się do produktu audio każda zmiana w jego brzmieniu może się okazać nie do przyjęcia. Czas pokaże.
Tak samo, jak to, czy przypadkiem kolejna wersja tego ikonicznego monitora, przygotowane przez Graham Audio nowe LS5/9 nie będzie jeszcze lepsza. Pokazana w systemie z elektroniką Tima de Pavaracini DPS Ear Yoshino, z gramofonem Ear Master Disk oraz magnetofonem szpulowym Denona imponowały barwą. Warunki wystawowe jednak im nie służą, trzeba będzie ich posłuchać w sprawdzonych warunkach.

Do zobaczenia w przyszłym roku!

CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ? SZYBCIEJ?
DOŁĄCZ DO NAS NA TWITTERZE: UNIKATOWE ZDJĘCIA, SZYBKIE INFORMACJE, POWIADOMIENIA O NOWOŚCIACH!!!
  • Nowy gramofon Thales, model TTT-Slim z ramieniem Easy. Wiąż zasilany bateryjnie.
  • Znając ofertę szwajcarskiej firmy EMT, a także jej historię, będącą niemal synonimiczną z historią winylu, aż trudno uwierzyć, że kiedyś w jej ofercie były także urządzenia cyfrowe, jak ten studyjny odtwarzacz CD oraz plików EMT 986 – tak brzydki, że aż piękny.
  • Formuła retro w rozkwicie. Trzeba jednak wiedzieć, jak połączyć nowoczesność i przeszłość, żeby wyszło coś wyjątkowego. Thorens najwyraźniej to potrafi – na zdjęciu nowe gramofony z serii Reference, modele TD 903, TD 905 i TD 907. Wyglądały wybitnie.
  • Pokój Avantgarde Acoustic jak zwykle był przykładem dynamicznej, granej z rozmachem muzyki. System został zmieniony na inny w następnych dniach. Tutaj model Duo z przedwzmacniaczem XA-Pre i końcówkami mocy X-Power.
  • A w pokoju Avantgarde’a także lista najważniejszych naród, wśród nich Special Award 2013 High Fidelity dla modelu Zero.
  • Coś dla tych, którzy cenią sobie dobry wygląd i dobre ceny – marka Advance Acoustic. Na zdjęciu nowość, odtwarzacz X-Cd3 – czyli powrót dobrego, sprawdzonego CD. Pod nim wzmacniacz X-i60.
  • Reprezentujący firmę Audiovector Mads Klifoth, prywatnie syn właściciela, stojący obok kolumny SR3 Avantgarde, z głośnikiem AMT Dr Heila.
  • Kolejny przykład, jak za niewielkie pieniądze przygotować dobrze wyglądające, funkcjonalne, dobrze brzmiące produkty – system „mini” Denona, z wzmacniaczem PMA-50 oraz odtwarzaczem CD (!) DCD-50. Ciekawostka – wszystkie komponenty, także CD, można ustawić pionowo.
  • Kolejna bardzo ciekawa nowość Denona, przenośny DAC/wzmacniacz słuchawkowy DA-10. Cena – 1450 zł.
  • Tour the force nowoczesnej technologii – zintegrowany system grający Phantom firmy Devialet. Pod tą fantastycznie wystylizowaną powłoką zaaplikowano tak wiele nowych rozwiązań, że do ich opisu potrzebny by był osobny artykuł. Co ciekawe, system brzmiał jak dobry zestaw z separowanymi komponentami.
  • Na zdjęciu widać, jak skomplikowanym produktem jest Phantom – po bokach głośniki niskotonowe, a w środku wzmacniacze Devialeta z cyfrowym systemem korekcji dźwięku.
  • Ściana chwały – i to bez cudzysłowia – firmy KEF: (od lewej) Muon, Blade, Blade 2 oraz Reference 5.
  • Nagrodzona przez nas prezentacja KEF Blade 2, w atrakcyjnym kolorze niebieski metallic, z elektroniką Arcama – przedwzmacniaczem C49 i końcówkami P49. Źródłem był odtwarzacz SACD/plików CDS27 z przetwornikiem D/A D33. Znakomita kombinacja!
  • Bartek przy potężnych listwach sieciowych/filtrach firmy Mudra Akustik – ta największa należy do serii EX.
  • Elektronika Chorda, gdzie podstawowym źródłem był odtwarzacz CD Red Reference MkIII, z ogromnymi kolumnami Fischer & Fischer SN 770 AMT. To wersja z głośnikiem wysokotonowym AMT w wykonaniu Mundorfa. Dobry, dojrzały dźwięk. Uwagę warto też zwrócić na topowy przedwzmacniacz i końcówki mocy Chorda – jest moc!
  • Kolumny Western Electric TA 4165 A z 1933 roku mają wielkość rozbudowanej, kilkudrzwiowej szafy i podobną głębokość. Zaprojektowane pierwotnie dla kin w USA, osiągają teraz niebotyczne ceny. Do Monachium te unikatowe produkty przywozi firma Silbatone – bogaci entuzjaści dźwięku vintage z Korei.
  • Głośnik niskotonowy w kolumnach Western Electric TA 4165 A jest zasilany nie permanentnym magnesem, a elektromagnesem zasilanym lampą Western Electric 274A.
  • Kolumny Duo Avantgarde Acoustic w kolejnym ciekawym zestawieniu, z końcówkami XA-Power tejże firmy oraz nowiutkim, dzielonym przedwzmacniaczem i odtwarzaczem plików Hermes – obydwa firmy Wadax. Przedwzmacniacz może pracować z źródłami liniowymi, gramofonowymi, jest też korektorem akustyki. Źródłem był piękny gramofon Muse 3C litewskiej firmy Reed. Okablowanie – Fono Acustica.
  • A oto sam Reed Muse 3C – piękne urządzenie, które może pracować jako „belt drive”, albo „idle drive” – sami wybieramy interesujący nas tryb.
  • A oto nowy, tańszy gramofon niemieckiej firmy AMG (Analog Manufactur Germany) Giro. Talerz wykonany z POM-u, a podstawa z aluminium.
  • System, który grał naprawdę dobrze, z AMG Giro na froncie i elektroniką Aesthetix. Kolumny – Verity Audio, okablowanie – Harmonix.
  • Nagrodzony przez nas system z kolumnami Audio Physic Avanti, gramofonem Acoustic Signature Wow XL, odtwarzaczem CD/plików COCKTAIL Audio X30 oraz końcówką mocy Primare. Pod spodem filtr sieciowy Furman.
  • Systemy 2.1 kiedyś były na porządku dziennym wystarczy przypomnieć pierwszy projekt Sonus fabera. W studiu taki podział jest codziennością, dlatego dla PMC jest oczywistością: na zdjęciu satelity podstawkowe Twenty•21 i nowy subwofer, Twenty•Sub.
  • Kolumny Twenty•21 może i są małe, ale proste w budowie już nie – PMC to firma, której znakiem rozpoznawczym jest linia transmisyjna, stosowana we wszystkich jej produktach.
  • Touraja Moghaddama znamy jako założyciela firmy Roksan. Jakiś czas temu ją jednak sprzedał i zajął się tym, co kocha najbardziej – gramofonami. Powstałe w ramach marki Vertere produkty wyglądają na dość proste, tak naprawdę jednak takie nie są. Co widać też w ich wysokich cenach. Na zdjęciu gramofon Record Player z ramieniem SG-1 TPA.
  • Markę Bravo! i jedyne w jej ramach kolumny, przygotowane przez pana Kiuchi powinni państwo pamiętać. Seria ta zamieniona została niedawno na Encore! – na zdjęciu model ENC-5. Wciąż mamy jednak do czynienia z przetwornikiem współosiowym i tuningowaną (dostrajaną) obudową.
  • Jak co roku, tak i tym razem w pokoju Harmana można było z przyjemnością spędzić czas. Po raz pierwszy widziałem tam lakierowane na biało kolumny Everest DD67000. Dostępne są one od teraz w kilku różnych kolorach.
  • To była dobra okazja, aby zobaczyć i posłuchać nowych kolumn Magico, modelu S7, przygotowanych z okazji 10-lecia istnienia firmy. System, który je napędzał był wybitny – modele z drugiej od góry serii Constellation Audio, Performance: końcówki mocy Centaur Mono, przedwzmacniacz Virgo II oraz odtwarzacz plików Cygnus. Ważące 150 kg monobloki oddają 500 W do 8 Ω, 800 W do 4 Ω i 1000 W do 2 Ω.
  • Tutaj przycupnęły w kącie, ale grały również w głównym systemie – kolumny Paradigm Concept 4F. Jak czytamy w materiałach prasowych, to wynik 30-letniej aktywności na polu techniki kolumnowej. F4 to kolumny półaktywne, z systemem korekcji pomieszczenia firmy Anthem. Na górze pracuje 1” kopułka z berylu, poniżej 7” głośnik średniotonowy, również z berylu, a na dole cztery 8,5” głośniki niskotonowe z 700-watowym wzmacniaczem. W Monachium miała miejsce ich oficjalna premiera.
  • To było coś, czego się nie spodziewałem: koncepcyjne kolumny Nautilus firmy Bowers & Wilkins napędzane przez ultranowoczesną elektronikę Devialeta (wzmacniacz/DAC) w liczbie ośmiu sztuk, a ale i z gramofonem DSP 2. Każdy wzmacniacz zasilał osobny przetwornik, filtrowany w procesorze cyfrowym będący częścią pomysłu Devialeta na korekcję częstotliwości.
  • Na półeczce obok wzmacniaczy Devialet stał gramofon. Przez większość czasu muzyka puszczana była jednak z komputera. Na laptopie widać dopracowany stylistycznie pilot zdalnego sterowania wzmacniaczy.
  • Te znakomite kolumny Epoque niemieckiej firmy Goebel High End bazują na wielkim przetworniku Carbon Excellence, mającym wiele wspólnego z przetwornikami NXT. Jest on wynikiem 15-letniej pracy tej firmy.
  • Monachium to miejsce spotkań – mogłem więc wreszcie poznać czarodzieja, który z czarnych skrzynek potrafi wydobyć tyle muzyki – Vincenta Brienta. Za nim jego najwyższy system, testowany przez nas totaldac d-Twelve, z serwerem. Sygnał dostarczany był jednak również przez transport CD Jadis Calliope. Brawo!
  • To pokój poświęcony przede wszystkim wzmacniaczom szwajcarskiej firmy Audio Exclusiv. Przypominające kształtem polskie wzmacniacze Delta Studio, zrywają z wyglądem „z wczoraj”.
  • Starsze modele Audio Exclusiv mają charakterystyczną ściankę przednią z marmuru (widać je w głębi kadru). Na pierwszym planie m.in. wzmacniacz zintegrowany ET2 z lampami 300B EML, a pod spodem przedwzmacniacz PA1.
  • To była jedna z ciekawszych prezentacji w Monachium, prowadzona w pokoju Nordosta, gdzie można było posłuchać nowych, topowych kabli Odin 2 i porównać je z starszymi. Goście doskonale wiedzą, co robią, bo różnice były niesamowicie klarowne. Tak powinno się przekonywać do tego, że „kabel ma znaczenie”!
  • W systemie Nordosta, oprócz kolumn Audio Physic Cardeas plus i odtwarzacza CD firmy Moon można było znaleźć najnowszy produkt Jeffa Rowlanda – Daemon to wzmacniacz o którym firma mówi „Super Integrated Amplifier”. Ma on 1500 W na kanał i całą gamę wejść cyfrowych. Wskazania pojawiają się na dotykowym wyświetlaczu. Wygląda czadersko.
  • Bardzo ciekawy system, z bardzo drogimi kolumnami tubowymi Lansche Audio Cubus Mk II i pracującymi w klasie D duńskimi wzmacniaczami firmy Mola Mola. Podobnie, jak rok temu, tak i tym razem źródłem był dzielony odtwarzacz SACD firmy EMM Labs. W kolumnach znajdziemy dumę Lansche, plazmowy głośnik wysokotonowy, w którym nie ma klasycznej membrany, a powietrze poruszane jest przez film z plazmy.
  • To był jeden z lepiej brzmiących pokojów wystawy, przygotowany przez grecką firmę Ypsilon. Najciekawsze były niesamowicie wyglądające, wykonane z szkła kolumny Perfect8 The Point Mk III z wstęgowym głośnikiem wysokotonowym. Zakryte materiałem tajemnicze kostki to zwrotnice.
  • Perfect8 jeszcze raz – tutaj lepiej widać ich budowę – otwartą sekcję średniotonową i zamkniętą niskotonową.
  • Pokój, w którym stało kilka produktów z moich marzeń i snów, przede wszystkim monobloki Soulution 701, przedwzmacniacz gramofonowy 755 oraz DAC 760. A był przecież również odtwarzacz SACD 746 z nowym zasilaczem. Kolumny – cudownie wyglądające Magico Q7 Mk II.
  • Cyril Hammer, szef Soulution na posterunku.
  • Bardzo dawno nie słyszałem nic o firmie D. Klimo. Tym razem mogłem posłuchać i zobaczyć jej wzmacniacze Kent Gold.
  • System D.Klimo za źródło miał niezwykle ciekawie wyglądający gramofon Tafelrunde K.Labor z bardzo długim ramieniem K.Labor Lancellotto. System złożony został przez włoską firmę Suono e Comunicazione.
  • Niebywałe kolumny Wolf von Langa Swing z elektromagnesami zamiast magnesów, z elektroniką Thomasa Mayera, a także gramofonem direct-drive Primarycontrol.
  • Pokój polski, od A do Z (prawie). Kolumny tubowe Autotech, wzmacniacze lampowe My Sound, przedwzmacniacz gramofonowy Zontek i gramofon JR Audio. System robił ogromne wrażenie na zwiedzających. Jedynym obcym wtrętem był odtwarzacz CD Ayona. Szkoda, że polscy producenci wydają się z tego formatu wycofywać.
  • Pan Józef Radzimski ze swoim gramofonem JR Audio i unikatowym ramieniem Impossible, które emuluje zachowanie ramienia tangencjalnego – patrz Thales.
  • To, wyglądające jak biżuteria, urządzenie to niezwykle zaawansowany przetwornik cyfrowo-analogowy Select DAC firmy MSB Technology. W nowym wykończeniu wygląda obłędnie! Ten nowy referencyjny przetwornik firmy jest połączeniem konstrukcji, interfejsu użytkownika oraz modułowej budowy znanej z Analog DAC z możliwością apgrejdowania i dźwiękiem z DAC V.
  • Bardzo fajny pokaz, z muzyką na żywo. Przez kolumny Classic Audio Loudspeakers śpiewała Lyn Stanley.
  • To był jeden z lepiej wyglądających pokoi, zajęty przez elektronikę niemieckiego Einsteina i kolumny Blumenhofer. Źródłem był mój wymarzony gramofon – TechDAS Air Force One. Jak wiadomo, Albert Einstein swoją szkolną przygodę zaczął około 1886 roku właśnie w Monachium.
  • Elektronika Einsteina stała na drewnianych pudłach, w których jest transportowana, a goście siedzieli na fotelach przypominających krzesła The Red i Blue Chair Gerrita Rietvelda z 1917 roku. Znajdują się one w muzeum Museum of Modern Art (MoMA) w Nowym Jorku.
  • Topowe kolumny Albedo Axcentio Mk II z elektroniką Audia Flight z serii Strumento.
  • Metronome Technologie to specjaliści od cyfry z Francji. Na wystawie można było posłuchać odtwarzacza plików Music Center oraz DAC-a DAC8 S. Te potężne kolumny to produkt kanadyjskiej firmy Focus Audio, model Master 2, napędzane nowymi firmowymi wzmacniaczami Liszt Concerto.
  • Metronome Technologie Music Center – odtwarzacz plików z możliwością ripowania płyt CD.
  • Jeśli już miałbym o kimś powiedzieć „guru”, to byłby nim pan Mr. Hideaki Nishikawa – niegdyś Microseiki, dzisiaj TechDAS. W Monachium pokazał najnowszy, najtańszy gramofon Air Force Three z czterema ramionami, kosztujący dokładnie połowę tego, co Air Force Two.
  • Połączone siły Vivid, Ch Precision, TechDAS oraz Artesania Audio – kolumny, elektronika, gramofon, stoliki z RPA, Szwajcarii, Japonii oraz Hiszpanii.
  • Kavero! zawsze imponowało mi bezkompromisowym podejściem do detali – na zdjęciu widać ich topowe kolumny z potężnymi zewnętrznymi zwrotnicami. W systemie pracował także gramofon Kronos, przetwornik cyfrowo-analogowy totaldac oraz wzmacniacze Engstrom & Engstrom.
  • Avid HiFi, firma znana z gramofonów, zaskoczyła mnie referencyjnymi monoblokami wzmacniaczy mocy i przedwzmacniaczem.
  • A oto i sam Avid HiFi Reference Mono Amplifier – potężna, czarna kostka.
  • Jeden z lepiej brzmiących pokoi, z elektroniką Trilogy zasilaną z filtrów i kabli Isol-8, z odtwarzaczem plików CAD oraz kolumnami Boenicke. Z tyłu, z statywem fotograficznym stoi Srajan Ebaen z 6moonsa.
  • Kolumny Mangera dostępne są teraz w różnych kolorach – od lewej modele Z1, S1 i P1.
  • Kolory z palety lakierów samochodowych były jednym z popularniejszych sposobów na odświeżenie oferty – nawet dla tak konserwatywnie i technicznie nastawionej firmy, jak German Physiks. Na zdjęciu model Unlimited Mk II.
  • A to sam Nic Poulson, właściciel Trilogy Audio Systems oraz Isol-8 – supersympatyczny człowiek.
  • Moje marzenie (jak widać mam ich sporo) – kompletny system Vivaldi firmy dCS. Grał on z monoblokami VTL-a oraz kolumnami Wilson Audio Alexia.
  • Kolumny Zellation Reference Mk II, choć na to nie wyglądają, to jedne z najdroższych kolumn na tej wystawie – w środku mają referencyjne podzespoły Duelunda. Warto zwrócić uwagę na podstawy firmy Schnerzinger.
  • Pan René Laflamme – szef kanadyjskiej firmy Fidelio. Od niedawna w ramach firmy 2xXD oferuje pliki wysokiej rozdzielczości, także DSD, innych firm.
  • System z elektroniką van den Hula – na zdjęciu kable The Excalibur. Poza kadrem przedwzmacniacz i wkładka tej firmy. O kolumny oparte są nowe płyty VDH Beets Brothers - Lils Mackintosh - Hans Dulfer: “A Tribute to Analogue”.
  • A to sam pan Van den Hul.
  • Kolumny Davis Acoustics – te mniejsze to model Cezzane HD. Większe to prototypy.
  • Cudowny system all-in-one koreańskiej firmy April Music, Aura Note V2. Przezroczysta pokrywa na płytę odsuwa się na bok.
  • Jeden z ciekawszych odsłuchów – pokój Crystal Cable. Na module basowym stoi system Cube. Całość okablowana topowymi kablami Absolute Dream. Maleńkie kolumny Arabesque Minissimo grały wybitnie!
  • Unikatowe zdjęcie – na pierwszym planie Michael Fremer z „Stereophile’a”, po lewej Edwin van der Kleij, właściciel Siltecha, a z prawej z tyłu – Gabi van der Kleij-Rynveld, właścicielka Crystal Cable.
  • W nowych topowych kablach Siltecha, Triple Crown, jest tyle zaawansowanej metalurgii i technologii, że firma przygotowała interaktywny film, w którym opisuje wszystko krok po kroku.
  • Osiem monobloków Esoteric Grandioso M1 z kolumnami AudioGrade Calora.
  • Ten piękny gramofon przygotowała firma Sperling.
  • Kolejny ciekawy człowiek – pan Paul McGowan, właściciel firmy PS Audio.
  • System PS Audio z Magnepanami – smakowite!
  • Nowości Nagry to wzmacniacze Classic Amp (dół, pośrodku) oraz HD Amp – po bokach.
  • Gramofon Kodó firmy Absolare z Turcji to skóra, metal i fantastyczne wykonanie.
  • Kolumny Tune Audio Anima z elektroniką ModWright, okablowaniem Skogrand Cables i gramofonem VPI.
  • Nowe modele Skogrand Cables – na zdjęciu Beethoven.
  • Wiking jak się patrzy – górujący nad wszystkimi szef Skogrand Cables, pan Knut Skogrand.
  • Przedwzmacniacz Vermeer Audio Two – firma mówi o nim „Universal Control Center”.
  • Minimalistyczny pokój firmy Auralic z kolumnami i rackiem Kavero! Z tyłu kostki Stein Audio.
  • Nowość Auralic Aries Mini – streamer. Muzyka, jakiej słuchaliśmy pochodziła z serwisu streamingowego Tidal, nadającego muzykę w jakości CD oraz hi-res.
  • Vitus Audio z kolumnami Gauder Akustik Berlina RC 9. Vitus pokazał nowy wzmacniacz zintegrowany SS-025 z odtwarzaczem SCD-025 w roli źródła. Alternatywnie można było posłuchać gramofonu Transrotor Turbilion z przedwzmacniaczem gramofonowym Vitusa.
  • Ach, jak to świetnie wyglądało! Nowy gramofon Acoustic Signature Invictus z czterema ramionami, z zintegrowaną podstawą, w której zamontowano LED-y.
  • Peter Ledermann z firmy Soundsmith, oferującej unikatowe wkładki Strain Gauge.
  • Gramofon Stabi S słoweńskiej firmy Kuzma może i jest maleńki. Jak jednak widać, można go zamówić w dowolnej kombinacji – z jednym lub dwoma ramionami, w różnych długościach. Na zdjęciu niezwykle charakterystyczna podstawa gramofonu, wyglądająca jak część instalacji hydraulicznej w wypasionej kuchni.
  • Już o tym gramofonie pisaliśmy, ale Reed Muse C3 spotkaliśmy także na głównej hali, otwarty. Tutaj widać wersję z dwoma kółkami pośredniczącymi („iddler”).
  • Monachium to systemy „na poważnie”. Dared przygotował jednak coś zupełnie przeciwnego – odbiornik Bluetooth z głośniczkiem. Całość jest mniejsza od pudełka na płytę CD.
  • Design w roli głównej, ale z ciekawymi rozwiązaniami pod kątem dźwięku – współosiowo ustawione przetworniki i tuba dla nisko-średniotonowego. Firma: Once Custom Sound.
  • Piękne produkty z Włoch, elektronika i gramofon firmy Trinaudio.
  • Panowie trzej – pośrodku nasz przyjaciel Yoshi Hontai, po prawej stronie jego syn Elia Hontai, a po lewej mój syn, Bartosz Pacuła. Rodzinne firmy :)
  • Wszędobylskie magnetofony szpulowe potrzebują taśm – na wystawie można było znaleźć szeroką gamę muzyki, było w czym wybierać.
  • Wyglądają znajomo, prawda? Jak moje Harbethy M40.1. Ale nimi nie są – w Monachium pokazano nową ich wersje, model 40.2 z przeprojektowaną zwrotnicą.
  • Diapason Dynamis – potężne kolumny z Włoch, najbardziej ambitny projekt tej firmy.
  • Dawno przeze mnie nie widziane podstawy Atacama. Od niedawna w wersji ECO, tj. wykonane z szybko rosnącego bambusa. Na zdjęciu model Evoque Eco 60-40 Special Edition.
  • Potężny gramofon Well Tempered Lab Royale 400 z 16-calowym (!) ramieniem.
  • Pokój Air Tighta z kolumnami WolfVonLanga oraz gramofonem Transrotora.
  • Przyjaciele, panowie Miura, właściciel marki Air Tight (po lewej) oraz pan Jean-Claude Kei Tago, kolega pana Miury od czasów Luxmana, gdzie był głównym managerem zajmującym się sprzedażą poza Japonią. W Air Tighcie od samego początku zajmuje się promocją marki.
  • Kolejny niesamowity przykład pasji i geniuszu – produkty Yamamura Crawley Limited.
  • Najnowsze kolumny Soudnkaos SK16 Skinny, z pojedynczym głośnikiem szerokopasmowym i dodatkową kopułką.
  • Mój prywatny top of the top tej wystawy, system Ayon Audio z dwoma dodatkami: gramofonem i kolumnami Lumen White. Boskie!
  • Bardzo fajne granie w pokoju Onda Ligera, a na ścianie nasza nagroda sprzed trzech lat, ale też z High Endu.
  • I znowu system Sounkaos, z dwoma systemami wspomaganymi subwooferami. Organiczne, spójne granie.
  • „Boys will be boys” – Mr Suchy, szefujący firmie Clearaudio przy swoim motocyklu.
  • Włoska firma Tektron i wykonywany ręcznie wzmacniacz zintegrowany TK211S-I-REF z lampami Emission Labs 211 na końcu oraz lampowym prostownikiem.
  • W opisie systemu referencyjnego pod każdym testem, na samym końcu widnieje: Tivoli Model One. To moja największa przyjemność:) W Monachium pokazano radyjka w wielu kolorach, teraz także z modułami Bluetooth, którym do nazw dołączono „BT”.
  • Przeskalowane radio, którego słucham codziennie – Tivoli Audio Model One.
  • Cambridge Audio zmieniło logo i przygotowało całą gamę nowych urządzeń w serii CX. To jedna z lepiej działających firm audio, jakie znam.
  • GMO? Nie do końca, chociaż też świeci… Akrylowa podstawa gramofonu Pro-Ject z charakterystyczną poświatą.
  • Dr Goetz Martin von Laffert, szef sprzedaży, przy cudownie wyglądającym, fantastycznie wyposażonym i świetnie grającym systemie all-in-one firmy Lyravox, który wisi na ścianie.
  • Stoisko polskiej firmy Sounddeco z pięknie wyglądającymi kolumnami Alpha F3. Na ściance nagrody „High Fidelity” i „6moons.com”.
  • Te maleństwa to cudowne Sigma 2 Sounddeco.
  • Kto powiedział, że myjka do płyt musi być brzydka i nudna? – Pristine Vinyl udowadnia, że nie. Na zdjęciu model Vivac.
  • Analogueworks to brytyjska manufaktura wytwarzająca gramofony.
  • Przesympatyczni Norwedzy dołapali nas w ogródku piwnym :) Marius (lub Lasse, nie jestem pewien – za co przepraszam!) pokazuje Little Fwend – The Automatic Tonearm Lifter. Ten przyrządzik podnosi ramię gramofonowe po zakończeniu odtwarzania płyty – proste i świetnie wyglądające rozwiązanie.
  • Little Fwend – The Automatic Tonearm Lifter przyjechało do Monachium prosto z Oslo.
  • Już niedługo dostaniemy do testu – nowy produkt krakowskiego Abyssounda, wzmacniacz zintegrowany z płytką DAC-a w specjalnym wykończeniu przedniej ścianki.
  • Bardzo smakowity pokój, z wzmacniaczami lampowymi Audiopax z Brazylii, kablami Tellurium Q z UK i odtwarzaczem plików Lampizatora z Polski. Pomagał również DAC Antelope Audio, firmy z USA.
  • Pani Eunice Kron, szefująca żelazną ręką firmie KR Audio, z jednym z swoich dystrybutorów.
  • Cała gama lamp KR Audio, z najsłynniejszą, potężną T-1610.
  • Sextet klarnetowy Klarischnättra pod potężną tubą głośnikową Realhorns.
  • Pan Andreas Hoffmann przy swoim najnowszym wzmacniaczu, Octave V 80 SE. Z Karlsbad na wystawę przyjechały dwa prototypy.
  • Ten sam Octave V 80 SE, ale w systemie i z zasilaczem Black Box.
  • To tutaj, w pokoju Pioneera bawiliśmy się najlepiej – wzmacniacz A-70, odtwarzacz plików NA-70A i kolumny Dynaudio Focus 260 – znakomite zestawienie.
  • Pani Jozefina Krahulcova, szefowa firmy EAT, prywatnie żona pana Lichteneggera, właściciela Pro-Jecta, przyciągała uwagę wszystkich facetów. I nie tylko. Ma niesamowitą wiedzę o swoich produktach – gramofonach i lampach.
  • Kolorowe kolumny Sonus faber Chameleon.
  • High-endowy odtwarzacz plików, wzmacniacz i DAC w jednym - MLife Dana D’Agostino.
  • Niepodświetlony, w prototypowej formie, ale już robiący wrażenie, nowy przedwzmacniacz gramofonowy Momentum Dana D’Agostino. Nastawy będą wyświetlane.
  • Nowość Micromegi – M-One 100 – wzmacniacz zintegrowany, DAC i streamer w jednym. A do tego w pakiecie cyfrowy system korekcji akustyki M.A.R.S.
  • Ansi Hyvonen, CEO Amphiona, pokazuje nowe moduły basowe dla monitorów. Krótki pokaz wystarczył, żeby potwierdzić to, co wie każdy masteringowiec: bez basu nie da się na dłuższą metę żyć…
  • Specjalna edycja kolumn Dali z naniesionymi zdjęciami członków Metalliki.
  • To jeden z najlepiej wyglądających systemów w ogóle – stylizowany na lata 60. system stereo Burmestera.
  • Bardzo mi się w tym pokoju dobrze siedziało – a to za sprawą urządzeń przypominających vintage: gramofonu Sperling L-2, elektroniki Thöress. Świetnie wyglądały też stoliki Paralyse Audio i meble AMS Jäger.
  • Lars & Ivan to świetne połączenie wzornictwa i elektroniki. Wzmacniacz słuchawkowy THA-21 pracuje w klasie A na lampach.
  • Kolejny „pierwszy raz”, spotkanie z naczelnym „The Part-Time Audiophile”, z którym również przeprowadziłem swego czasu wywiad w serii „The Editors”. Za nim koledzy…
  • Kolorowe koszule to znak rozpoznawczy mojego przyjaciela, Dirka Sommera, naczelnego hifistatement.net, jednego z najważniejszych pism w Niemczech. Za Dirkiem właściciel firmy Chord Electronics, pan John Franks.
  • System, w którym mógł być tylko jeden król: amerykański, ale z polskimi korzeniami i koneksjami, DAC Mytek Manhattan pana Michała Jurewicza.
  • I jeszcze jeden rzut oka na stanowisko Sounddeco – to naprawdę poważna firma, która wie, co robi.
  • Super Deck Grande firmy Funk. Ładny. Ma dwa ramiona. Trzeba go posłuchać.
  • Furutech przygotował coś, co powinno być normalne w większości ciężkich kabli sieciowych: wtyk kątowy z obracaną końcówką.
  • I kolejna polska firma, która osiągnęła sukces, producent kabli Albedo.
  • Stoisko legendarnej, brytyjskiej firmy Talk Electronics. Na wystawie były jednak tylko urządzenia sprzedawane pod marką Edwards Audio, które prezentował pan Kevin Edwards. Produkty Talk trafią do sprzedaży już niedługo.
  • Edwards Audio TT2SE – gramofon za 700 funtów, który wyglądał wyjątkowo ciekawie.
  • Gramofon Ikon Akustik o-m-p w białym lakierze.
  • Jeszcze raz kolumny Gauder Akustik Berlina RC 9, tym razem z elektroniką AVM.
  • Kolumny KEF Blade 2 w robiącym duże wrażenie systemie Audioneta.
  • Elektronika Ypsilon i gramofon Bergmanna stały na zupełnie nowej serii mebli Finite Elemente Pagode APS – Advanced Positioning System.
  • Bryston z trójdrożnymi monitorami Mini-T i panelami akustycznymi Vicoustic.
  • Cudowne cappuccino w pokoju Brystona.
  • Absolutna nowość, pokazane w Monachium premierowo kolumny Focal-JMlab Sopra.
  • Jednym z ważniejszych elementów składowych kolumn Sopra jest moduł wysokotonowy.
  • Statement jest jeden: Naim. Moja recenzja tego wzmacniacza w „EnjoyTheMusic.com” wywołała spore poruszenie :)
  • Pokaz pana Ishiwaty jak zwykle był perfekcyjny. Na zdjęciu widać skręcone niemożebnie od środka kolumny Definitive Technology.
  • Do pokoju z kolumnami Western Electric wracałem kilka razy – jak widać nie tylko ja.
  • Aavik U-300 to wzmacniacz produkowany przez ludzi z Raidho. Końcówkę w klasie D zaprojektowała firma Pascal, ma moc 300 W. Na „pokładzie” jest też ustawiany przedwzmacniacz gramofonowy i DAC.
  • Pokaz paneli Silberstatic zrobił na mnie duże wrażenie. Kolumny znacznie wyższe od człowieka kreowały niebywałą przestrzeń niezależnie od tego, gdzie się stało lub siedziało.
  • Alluxity przygotowała w tym roku premierę – wzmacniacz zintegrowany INT-ONE o mocy 200 W przy 8 Ω.
  • Swissonor oferuje przedwzmacniacze gramofonowe wyglądające, jakby zostały wyjęte wprost z lat 50. Na zdjęciu model Historic 8910.
  • To absolutna nowość i świetna informacja – Graham Audio przygotowała nową kolumnę – LS5/9, wymiarami przypominającą Harbethy M40.1. W przeciwieństwie do nich tutaj mówimy o konstrukcji dwudrożnej.
  • Graham Audio LS5/9.
  • Nowe ramię Marka Doehmanna, znanego z projektu Continuum Audio Lab, zamontowane na jego nowym gramofonie.
  • A oto i sam gramofon Marka Doehmanna.
  • I sam Mark Doehmann.
  • Dumny, ale ma ku temu powody – Rumen Artarski szef Thrax Audio, koło kolumn Lyra.
  • To było naprawdę ciekawe doświadczenie – kolumny Kharma Exquiste Classique napędzane były przez wyjątkowe wzmacniacze firmy Auris z serii Titan.
  • Niespodziewana radość w pokoju Atolla i Totema – znakomicie brzmiący Pink Floyd.
  • Widok z góry na jedno z Atriów.
  • Widok z przodu na Marka Dybę.
  • Tilmann Schneider Terzett.
  • Pana Hontai już widzieliśmy, ale tutaj mamy go z szefem Oyaide, panem Satoru Murayama (po prawej).
  • Aurender N100X – najmniejszy odtwarzacz plików tego producenta, a jednak z 2 TB dyskiem twardym.
  • Firma Sine oferuje świetnie wyglądając filtry i listwy sieciowe. Firma pochodzi z Hong Kongu.
  • Genialny design nowych słuchawek HiFiMANa HE-1000.
  • Przedwzmacniacz gramofonowy niemieckiej firmy Gruensch. Zewnętrzny zasilacz i zmiana obciążenia wkładki to dla niego normalka.
  • Igły produkowane przez firmę Jico. Firma powstała w 1959 roku. Fabryka mieści się w mieście Hamasaka.
  • High-endowe igły Jico z serii Urushi Series.
  • Słuchawki magnetostatyczne Model Nine firmy Lyrus Audio. Cewki napylone na membranach są ze złota.
  • Wkładki Audio-Techniki to wciąż najlepszy stosunek jakości do ceny. Na zdjęciu nowe modele (od góry): AT33Sa, AT440MLb, AT120Eb oraz ATF2.
  • I jeszcze raz HiFiMAN, tym razem referencyjny wzmacniacz słuchawkowy EF-1000, tutaj jeszcze w formie prototypu.