pl | en

KLASYKA GATUNKU


Dzień dobry!

Piszę do Państwa, bo utknąłem w swych poszukiwaniach przyzwoitego brzmienia. Zdaję sobie sprawę, że moja sytuacja to typowe dla Was zawracanie głowy, ale w zasadzie nie ma oprócz Waszego projektu miejsca i ludzi, którzy z taką rzetelnością podchodzi do tematu.

Do rzeczy. Jestem początkującym fascynatem dobrego brzmienia. Do tej pory słuchałem muzyki na leciwym zestawie Yamaha połączonym z monitorami Dynaudio Audience 5, głównie z płyt CD. Awaria sprzętu i możliwość przeznaczenia części oszczędności na sprzęt pchnęły mnie w kierunku salonu audio.

Wybór padł na wzmacniacz Hegel H120 (wbudowany DAC i streamer) oraz kolumny ProAc Response DT8 – bardzo mi się spodobał sposób prezentowania przez nie dźwięków. Zasilane jest to wszystko Solid Core Audio No.1 Pro, a głośniki połączyłem XLO UltraPlus 12 w wersji bi-wire (wszystko dobierane na słuch). Słucham głównie muzyki instrumentalnej, jazzu, elektroniki, muzyki świata i wokali głównie z okolic jazzu.

I tu pojawił się problem. Mój system zachwyca mnie równowagą i detalicznością, XLO ładnie opanował basy w moim niezaadaptowanym akustycznie salonie i dopełnił średnicę, a SCA No. 1 Pro wprowadził górę pasma – wszelkie blachy – na poziom,  którego do tej pory nie słyszałem jeszcze. Natomiast jest jeden aspekt brzmienia, którego nie wziąłem pod uwagę kompletując zestaw, odbierający mi całą przyjemność: mianowicie syczące głoski. Oczywiście nie we wszystkich nagraniach i z różnym natężeniem.

Nie wiem już czy zestaw jest za bardzo analityczny, czy jestem przewrażliwiony? Dla przykładu Diana Krall z „The girl on the other room" brzmi OK. – na granicy ale nic nie przeszkadza, natomiast „Turn up the quiet" nie jestem w stanie przesłuchać do końca, zwłaszcza utworu „Blue skies". Proszę o sugestię co robić? Czy kierunkiem powinna być wymiana kabli, czy może szukać rozwiązania w akustyce pomieszczenia? Może zestaw wzmacnia niechcianą przeze mnie cechę... może to kwestia wbudowanego DAC-a w Heglu?

Dodam jeszcze, że oprócz tego jednego mankamentu brzmienie zestawu jest dla mnie idealne. Może nie da się po prostu połączyć obu tych światów – detaliczności, równowagi i niedrażniących głosek w wokalach? Może mój brak doświadczenia w ocenie poprawności brzmienia zaprowadził mnie ba manowce beż wyjścia?

Mam nadzieję, że znajdą Państwo chwilę na odpowiedź, która pozwoli mi na rozwiązanie problemu, który przekracza moje kompetencje początkującego fascynata audio.

Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Bartosz


Witam panie Bartku!

Zawsze z przyjemnością staram się doradzić i nie ma dla mnie głupich czy banalnych pytań, bo dla danej osoby to są ważne sprawy :)

System wygląda bardzo fajnie. Tyle że Hegel nie ukrywa wysokich tonów i jeśli coś w systemie „nie gra”, to może się zdarzyć jak u pana. A częścią systemu jest pokój. Akustyka to jakieś 50-60% dźwięku, który dostajemy z głośników. Jeśli jest zbyt żywa – twarde powierzchnie, brak miękkich – podkreślane są wyrywkowo wysokie i średnie tony.

Rozwiązaniem jest wprowadzenie takich elementów, czy to zasłon, czy dywanu, czy półek z książkami/czasopismami, czy wreszcie elementów akustycznych, np. firmy Vicoustic. To pomaga nie tylko w opanowaniu wysokich tonów, ale po prostu poprawia dźwięk.

Doraźnie można jednak spróbować złagodzić brzmienie kablami – wypożyczyłbym do tego kable Luna Cables, np. Red. Ważne są też kable USB, często słychać je nawet bardziej niż inne:) I to tak, na początek...

Pozdrawiam serdecznie
Wojtek Pacuła

Dzień dobry Panie Wojtku!

Serdecznie dziękuję za błyskawiczną odpowiedź!

Czyli w pierwszej kolejności zadbanie o podstawowy element systemu jakim jest pomieszczenie - to będzie pewnie proces (złożona sytuacja wypracowania kompromisu u reszty członków rodziny ;), a doraźnie - próba złagodzenia brzmienia kablem. Zadzwonię może jeszcze dzisiaj do dystrybutora Luna Orange do Wrocławia i popytam o możliwość udostępnienia na odsłuch - z tego co widzę testowany przez Pana Orange byłby bardziej w granicy mojego budżetu, Red to wyższa półka.

Zapytałem też Pana Mateusza z Solid Core Audio (bardzo jestem zadowolony z jego sieciówki) czy któryś z jego kabli pomógłby mi w opanowaniu mankamentów - polecił do spróbowania jego Speaker No. 1 - myśli Pan że to dobry trop czy strata czasu?

Kabli USB nie używam w swoim systemie - słucham bezpośrednio przez skrętkę internetową podłączoną do wzmacniacza wprost z routera. Myśli Pan, że kabel który mam (dobrej jakości/firmowy kabel serwerowy kategorii 7a) może degradować brzmienie? Czy jest jakiś podstawowy kabel/skrętka którą by Pan polecił? 

Jeszcze raz dziękuję,
Bartosz
Witam!

Zacząłbym od Luny, Solid Core tylko jeśli to nie zadziała do końca. I tak, LAN wpływa na dźwięk w równie wyraźny sposób, jak kabel USB - kiedy 10 lat temu testowałem kable LAN inżynierowie strasznie mnie opluwali. Dzisiaj już wiadomo, dlaczego LAN zmienia dźwięk i jest to wiedza powszechna :) Nie wiem, czy Luna ma jakieś kable LAN, ale na pewno coś fajnego znajdzie pan np. w Nordoście.

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła
Wszystko jasne. 
Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i życzliwość! Odezwę się z informacją zwrotną jak to wygląda po zmianach.

Wszystkiego dobrego!
Bartosz

Wracam z informacją ;) udało się - i to najważniejsze, ale łatwo nie było... każdy z elementów dawał niewielka poprawę i dopiero suma wszystkich małych zmian zaowocowała oczekiwanym efektem.

Najpierw gniazdko Furutecha do ściany, następnie LUNA CABLES w wersji Gray, którą polecił mi Pan Krzysztof z Audio Atelier. Całości dopełnił metrowy kabel LAN z GFMod wraz ze switchem PPA Studio v2 (na razie jeszcze na zwykłym zasilaczu). Kropką nad i była przesiadka na Roon, który jest wspierany przez mojego Hegla i umożliwią słuchanie streamingu w wysokiej jakości z dekodowaniem MQA włącznie (sam wzmacniacz nie ma wsparcia MQA - Roon robi to u siebie).

Okazało się, że nawet na takim podstawowym zestawie jak mój - muzyka może brzmieć dobrze, bez technicznych błędów. Oczywiście to nie koniec ;) Przede mną drobne adaptacje akustyczne w pokoju, a jak odpocznę od wydatków w planach mam dołączenie do zestawu streamera. Celuje w Lumina D2 z rynku wtórnego (chwalonego za analogowe, ciepłe brzmienie), które zrównoważy i dopełni (mam nadzieję) mojego Hegla i ProAki.

Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i pomoc w rozwiązaniu problemu.

Serdecznie pozdrawiam,
Bartosz