Szanowny Panie Wojciechu!

Na wstępie pozdrawiam serdecznie oraz dziękuję za wszystkie porady jakich Pan udzielił w stosunku do mojej osoby. Przyznam, że wszystkie były trafione. Problem jaki mnie trapi tym razem to wymiana kolumn Audio Academy Phoebe III na coś lepszego, tylko pytanie na co?

Od czytania opinii na forach można dostać mętliku i zawrotu głowy, także bez Pana pomocy raczej nie ruszę tematu do przodu. Muzyka jakiej słucham to spokojny, nastrojowy jazz, stary rock (Pink Floyd, Deep Purple itp.) trochę dobrego bluesa, innej w zależności od nastroju, lubię relaksować się przy muzyce.

System na którym słucham, to:
wzmacniacz Heed Obelisk Si + zasilacz x2,
CD Atoll 100 se2
kolumny jak wyżej,
listwa Tomanek.

Okablowanie głośnikowe Chord Epik Twin, interkonekt Tara Labs Vector 1, sieciówka PS Audio AC3 podpięta pod wzmacniacz, Furutech FP 314 Ag2 podpięty do CD oraz zasilacza, Helukabel podpięty pod listwę. Pokój odsłuchowy o wymiarach 3,5 m x 5,5 m, kolumny ustawione na węższej ścianie. Mój dylemat jest taki: czy iść w kierunku monitorów, czy podłogówek?

Zależy mi na dźwięku analogowym, nasyconym z ładnymi wybrzmieniami blach, jak smak bardzo dojrzałego mango, żebym słuchając muzyki mógł się zrelaksować. Ponieważ CD Atolla podaje muzykę bardzo żywo chciałbym go trochę uspokoić, dodać słodyczy w dźwięku. Bardzo proszę o podpowiedź i wskazanie coś z polskich i zagranicznych konstrukcji w cenie do 8000 zł.

Dziękuję za poświecony czas.

Z poważaniem
Robert

Panie Robercie!

Fajny system pan poskładał :) W tym przypadku myślę, że najlepsze byłyby Castle z serii Knight lub Spendory. Knight 5 powinny jednak załatwić sprawę, nie wiem, jakby to mogło się nie sprawdzić. Co do kabli sieciowych, to nie znam dwóch z nich, więc nie wypowiadam się. generalnie jednak lepiej dążyć do zestawiania kabli z jednej firmy – u Pana np. Furutecha. Można więc spokojnie je wymieniać tak, aby mieć komplet od tej samej firmy. A hierarchia jest taka (od najważniejszego): kabel do listwy, CD, wzmacniacz, zasilacz do wzmacniacza.

Pozdrawiam
Wojtek Pacuła