High Fidelity

Jedną z zalet demokracji (a nie ma ich znowu tak wiele) jest możliwość niczym nieskrępowanej, ograniczonej jedynie wolnością innych, wypowiedzi. W branżach specjalistycznych możliwość ta została nieco zmodyfikowana. Długi cykl wydawniczy, brak miejsca itp. spowodowały, że poważniejsze polemiki na łamach prasy zdarzają się niezwykle rzadko. Właśnie dlatego powstał Hide Park. Ma to być miejsce, w którym będziemy zamieszczać wypowiedzi czytelników, bez zmian i skrótów.Nic jednak nie ma za darmo, jest więc kilka warunków, które trzeba spełnić, żeby doszło do publikacji:
Pkt.1. Po pierwsze, wypowiedź musi dotyczyć branży audio/video.
Pkt.2. Po drugie, nie może ona godzić w dobra osobiste osób i firm wymienianych w tekście - całkowitą odpowiedzialność za opinie i poglądy wyrażone w tekście ponosi jego autor.
Pkt.3. Autor musi być podpisany z imienia i nazwiska oraz musi podać swój adres mailowy.
Pkt.4. No i chyba najważniejsze - nie może to być krótka pyskówka, ale dłuższy, zwarty tekst, dotyczący jednego zjawiska (tematu).
Pkt.5. Temat (w ramach zaznaczonych w p. 1.) - dowolny.

Rok:

2014 2012 2011 2010 2009 2006 - 2009

No.67 listopad 2009

DYLEMATY AUDIOFILA

Każdy audiofil dokonuje wyborów. To jest wpisane w naszą pasję i choć przez wielu konieczność ich dokonywania jest uważana za utrapienie i mękę, to o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. O ciągłą pogoń za królikiem. Gdybyśmy w końcu osiągnęli cel , dotarli do absolutu, do jedynego referencyjnego brzmienia, o którym każdy, przynajmniej teoretycznie marzy, zabawa by się skończyła. Tak! Ilu z nas było by wstanie cieszyć się „tylko” muzyką, stać się „jedynie” melomanem?! To właśnie możliwość dokonywania wyborów jest naszym błogosławieństwem. Dzięki niej mamy władzę, nad konkretnymi produktami, markami, konstruktorami i ideami. To sprawia, że czujemy się lepsi, że czujemy iż należymy do wąskiego grona ekskluzywnej elity, którą i tak często uważamy za gorszą od nas samych! Bo to my wiemy, jak dążyć do brzmienia idealnego, jak dobierać części składowe ...