pl | en

Kolumny głośnikowe | podłogowe

Dynaudio
CONTOUR 30

Producent: DYNAUDIO A/S
Cena (w czasie testu):
od 29 900 do 33 900 zł/para

Kontakt: 8660 Skanderborg, Dania

dynaudio.com

MADE IN DENMARK

Do testu dostarczyła firma: NAUTILUS


Testujemy kolumny wolnostojące (podłogowe) CONTOUR 30 duńskiej firmy Dynaudio, specjalisty o ponad czterdziestoletnim doświadczeniu. To duże (215 x 1170 x 360 mm) kolumny o genialnej budowie przeznaczone do pomieszczeń średniej wielkości – powyżej 25 m². Należą do serii Contour, w skład której wchodzą również kolumny podstawkowe Contour 20 (19 900 zł/para), większe Contour 60 (38 900 zł/para) oraz centralny Contour 25C (13 900 zł/szt.). Dostępne są w pięciu różnych wersjach kolorystycznych.

2017 roku firma Dynaudio obchodziła swoje 40-lecie. Świętowała je niewielkim modelem podstawkowym, kolumną Special Forty, która od razu przykuła uwagę specjalistów i konsumentów. Ale ważniejsza dla tego duńskiego specjalisty była zmiana, której świadkami byliśmy rok wcześniej, w czasie wystawy High End 2016 w Monachium – zaprezentowano wówczas zupełnie nową serię Contour.

Oryginalna seria Contour, w skład której wchodziły modele ‘1’, ‘2’ i ‘4’, produkowana była w latach 1986-1991. W 1991 roku zaprezentowano model Contour 1.3 SE, produkowany przez następne 15 lat. 2002 rok to z kolei nowa, wyższa seria o nazwie Confidence, która dała impuls do stworzenia zupełnie nowej wersji serii Contour S, produkowanej w latach 2003-2014. W 2014 roku zaprezentowano dwa modele specjalne, Contour S 1.4 LE oraz Contour S 3.4 LE dostępne aż do 2016 roku, kiedy to otrzymaliśmy serię Contour o której tym razem mowa. Zmiana była znacząca, bo choć nazwa pozostała stara, to właściwie wszystko w nowych kolumnach było nowe.

| CONTOUR 30

Mają one budowę dwuipółdrożną, trzygłośnikową – wysokie tony przetwarza miękka kopułka, średnie i niskie nowy głośnik 18W55, podobnie zresztą, jak niskie. Podział między tymi dwoma ostatnimi głośnikami ustalono na 300 Hz. W przetwarzaniu basu pomagają dwa wyloty bas-refleksu na tylnej ściance.

Obudowa | Nowa seria wyróżnia się przede wszystkim wyglądem. Jest on znacznie bardziej konwencjonalny niż w starszej wersji, choć ten klasyczny wygląd skrywa znacznie bardziej zaawansowaną budowę. Wykonana została z kilku warstw płyt MDF – do środka wklejono nacięte płyty (KERF-cut) rozpraszające fale pochodzące od tylnej strony membran głośników nisko-średniotonowych. Całość jest wzmacniana wieńcami. Wielowarstwowa obudowa ma bardzo grube ścianki – 38 mm z tyłu, 26 mm z przodu i 19 mm z boków.

Jak czytamy w materiałach firmowych wykonanie jednej obudowy (drewnianej części) zajmuje maszynie CNC ponad 30 minut. Całość wykańczana jest genialnie wyglądającą okleiną w lakierze na wysoki połysk w jednym z pięciu kolorów. Podstawowe biały dąb (ivory oak) oraz orzech włoski (walnut), a dodatkowe – za które trzeba też dodatkowo zapłacić – to biały i czarny lakier fortepianowy oraz drewno różane (rosewood). Testujemy tę ostatnią wersję. Firma mówi o wielu godzinach obróbki, kolejnych warstwach lakieru, polerowaniu itd.

Najważniejsza zmiana dotyczy frontu. Założono, że kluczowe jest zminimalizowanie drgań głośników i ich stabilne umocowanie. Przód kolumny, poza 26 mm płytą z MDF-u, wzmacniany jest 14 mm płytą z frezowanego aluminium – i właśnie do tej płyty przykręcane są przetworniki. Przypomina to rozwiązania stosowane przez same Dynaudio, ale i przez firmy Magico oraz YG Acoustics. Boki tej płyty są zaokrąglone, co pomaga w rozpraszaniu fali dźwiękowej, a przy okazji ładnie wygląda.

Przetworniki | Głośnik wysokotonowy w serii Contour to najnowsza wersja jedwabnej kopułki Esotar 2. Ma ona średnicę ø 28 mm, a kopułka pokrywana jest w ultraprecyzyjnym procesie powłoką, którą firma nazywa DSR, kryjąc pod tym skrótem dowcipną nazwę Dynaudio Secret Recipe. Poprawiono jego wytrzymałość mocową, dzięki czemu swobodnie przetwarza dźwięk już od 1000 Hz. W podstawkowym modelu Contour 20 można się było pokusić o zwrotnicę pierwszego rzędu, jednak konstrukcja dwuipółdrożna jest trudniejsza w aplikacji, dlatego w Contour 30 mamy zwrotnicę 2. rzędu z linearyzacją impedancji.

Jak już mówiłem, niski i średnie tony odtwarzają dwa, zupełnie nowe przetworniki 18W55. Ich membrana to wciąż odmiana polipropylenu o firmowej nazwie MSP, ale lżejsza i o zróżnicowanej grubości: 0,4-0,5 mm. Napędzana jest podwójnymi, bardzo silnymi magnesami, a całość zawieszona jest na koszu o optymalizowanym kształcie – chodziło o jak najlepszy przepływ powietrza. Karkas cewki wykonano z włókna szklanego, a aluminiowa cewka – rozwiązanie znane z poprzednich serii – jest znacznie dłuższa, co pozwoliło na zwiększenie wychylenia membrany aż o 70%!

Zwrotnica | Jedną ze zmian, jaką mamy do czynienia w kolumnach Dynaudio jest dobieranie elementów w zwrotnicy na „słuch”. Projektowanie oparte jest oczywiście na pomiarach, jednak finalne „strojenie” odbywa się w sali odsłuchowej. Zwrotnica jest więc ładna, z opornikami o niskiej tolerancji, polipropylenowymi kondensatorami i powietrznymi cewkami rozmieszonymi tak, aby się wzajemnie nie zakłócały. Co więcej – sekcja wysokotonowa znalazła się w wydzielonej części obudowy tuż za głośnikiem wysokotonowym. Płytka drukowana jest gruba, podobnie jak miedziane ścieżki, a sygnał do kolumn doprowadzamy bardzo dobrymi, wygodnymi w obsłudze gniazdami WBT NextGen.

JAK SŁUCHALIŚMY

Dynaudio Contour 30 stanęły w tym samym miejscu, w którym na co dzień stoją kolumny odniesienia, czyli Harbethy M40.1, tj. 110 cm od tylnej ściany – licząc od tylnej ścianki kolumn – oraz 230 cm od siebie i 220 cm od miejsca odsłuchowego – w obydwu przypadkach względem głośnika wysokotonowego. W moim przypadku najlepiej zagrały, kiedy ich osie skrzyżowane były jakieś 10 cm przede mną. Grały więc dokładnie w takich samych warunkach, jaki kiedyś model Contour 20.

Wraz z kolumnami otrzymujemy piankowe zatyczki do bas-refleksu, składające się z dwóch elementów – pierścienia oraz walca. W czasie testu ich nie potrzebowałem, nie zakładałem też, mocowanej magnetycznie maskownicy. Kolumny stoją na czterech nóżkach z aluminium, w których od góry, kluczem imbusowym, wykręcamy kolce. Kolumny napędzane były wzmacniaczem Soulution 710 przez kable głośnikowe Siltech Triple Crown.

DYNAUDIO w „High Fidelity”
  • NAGRODA | BEST SOUND 2017: Dynaudio SPECIAL FORTY | kolumny głośnikowe
  • TEST: Dynaudio SPECIAL FORTY | kolumny głośnikowe
  • TEST: Dynaudio CONTOUR 20 | kolumny głośnikowe
  • NAGRODA | BEST SOUND 2016: Dynaudio EXCITE X44 | kolumny głośnikowe
  • TEST: Dynaudio EXCITE X44 – kolumny głośnikowe
  • TEST: Dynaudio EMIT M30 – kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA | BEST SOUND 2015: Dynaudio CONTOUR S 3.4 LE – kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio CONTOUR S 3.4 LE – kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio CONTOUR S 1.4 LE – kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio NEW EXCITE X38 – kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA | BEST SOUND 2012: Dynaudio CONFIDENCE C1 SIGNATURE | kolumny głośnikowe
  • TEST: Dynaudio CONFIDENCE C1 SIGNATURE + Stand4 – kolumny głośnikowe + podstawki, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio FOCUS 340 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA | BEST SOUND
  • HIGH END 2011: Dynaudio FOCUS 140 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA | BEST SOUND 2011: Dynaudio FOCUS 260 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio FOCUS 110A - aktywne kolumny głośnikowe (w systemie), czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio FOCUS 260 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio SPECIAL TWENTY FIVE SIGNATURE EDITION - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio DM 2/6 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio AUDIENCE 52 SE - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio EXCITE X16 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio FOCUS 140 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • NAGRODA ROKU 2006: Dynaudio FOCUS 140 - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio FOCUS 140 - kolumny głośnikowe (w systemie), czytaj TUTAJ
  • NAGRODA ROKU 2005: Dynaudio SPECIAL TWENTY FIVE - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ
  • TEST: Dynaudio SPECIAL TWENTY FIVE - kolumny głośnikowe, czytaj TUTAJ

  • Płyty użyte do odsłuchu (wybór):

    • Welcome to the Concert. The High End Reference Sound, Denon Co-78921-25, „Mastersonic | One-Point Recording”, 5 x CD (1994)
    • Aquavoice, Silence, Zoharum ZOHAR 168-2, Master CD-R (2018); recenzja TUTAJ
    • Chet Baker & Art Pepper, The Route, Pacific Jazz/Capitol/Capitol-EMI Music CDP 7 92931 2, CD (1989)
    • Diana Krall, Wallflower, Verve/Universal Music LLC UCCV-9577, “Deluxe Edition”, SHM-CD + DVD (2015); recenzja TUTAJ
    • The Dave Brubeck Quartet, Time Out, Columbia Records/Sony Music Entertainment/SME Records SRGS-4535, SACD (1959/2000)
    • Various, For The Masses, 1500 Records | A&M, 540 919-2, HDCD (1988)
    • Yoko Ono, Open Your Box, Astralwerks ASW 88710, CD (2007)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Co mnie zdziwiło, i to już przy pierwszej odsłuchiwanej płycie, to barwa testowanych kolumn. Contour 30 brzmią ciemno, aksamitnie, bardzo naturalnie. Konstrukcje Dynaudio mają tendencję do otwierania dźwięku, zarówno przez mocny atak, kontur, jak i przez doświetlanie góry. To dlatego warto z nimi wypróbować różne kombinacje wzmacniaczy i kabli, aby znaleźć dla nich „złoty środek”. Testowane konstrukcje są zupełnie inne. Ciekawe, czy to zamierzony wynik, czy po prostu zespół rozwiązań technicznych plus korekty na „słuch” przy strojeniu zwrotnicy?

    To pytanie o to, czy konstruktorzy dochodzą do określonego wyniku przez kolejne przybliżenia, czy otrzymują je od razu. W tym przypadku wydaje mi się, że mamy do czynienia z połączeniem tych dwóch elementów, bo w bardzo podobnym kierunku szło brzmienie edycji specjalnych kolumn Dynaudio z serii Contour S – Contour S 3.4 LE i Contour S 1.4 LE. Które, dodam, wyjątkowo mi się podobały, ponieważ łączyły techniczną biegłość – a to jest u Dynaudio „perła w koronie”, ale i czynnik ludzki.

    Contour 30 grają dużym, ciepłym, naturalnym dźwiękiem. Nie umiem go inaczej opisać, choćbym chciał. Nie eksponują niskiego basu, starając się raczej dopełnić środek pasma, a przez to go otworzyć pod kątem rozdzielczości i wolumenu dźwięku. Nawet takie nagrania, jak te z płyty Wallflowers Diany Krall – a to od niech rozpocząłem sesje odsłuchowe – zabrzmiały gładko i płynnie. A to przecież klasyczna płyta z mainstreamu, to jest dość mocno skompresowana i „dobita” z poziomem dźwięku. A z Dynaudio zabrzmiała rasowo, nisko, intymnie.

    Ten sam trick kolumny powtórzyły z płytą będącą jedną z ikon audiofilizmu, to jest Take Five The Dave Brubeck Quartet. Dźwięk był z nią niski, gęsty, ciemny – ale naturalnie ciemny, a nie zamglony – i niebywale dynamiczny. Płyty słuchałem z najlepszej chyba cyfrowej wersji, jaka istnieje, to jest z jednowarstwowej płyty SACD z 2000 roku, wydanej przez SME Records, oddział firmy Sony wydzielony do zadań „specjalnych”.

    Brzmienie tego krążka było jednak nie tylko ciepłe, ale i otwarte. Góry wcale nie przybyło, to akurat będzie się powtarzało, ale otwarło się całe brzmienie. Rzecz wyjątkowa, bo sugerująca, że zmienia się muzyka, nagranie, a nie same kolumny. Nie wyobrażam sobie, jak w dobrze zestawionym systemie i sensownie zaaranżowanym pomieszczeniu, a pamiętajmy o tym, że akustyka pomieszczenia to 50% wyniku końcowego, można by doprowadzić je do jasności, jaskrawości, czy nawet przelotnej nerwowości.

    Wysokie tony są genialne w swojej dźwięczności, rozdzielczości i selektywności. Chociaż akurat selektywność jest tutaj nieco ukryta od różnicowaniem. Chodzi mi o to, że najpierw zwracamy uwagę na dźwięk jako całość, a dopiero potem, jeśli tego szukamy, na barwę, czy poszczególne dźwięki. A to dlatego, że to z konstrukcjami tak spójnymi jak te, po prostu wszystko gdzieś tam w środku JEST i nic już tego nie zmieni.

    Obrazowanie jest testowanych w kolumnach „postawione” na mocnym i gęstym pierwszym planie. Tyle tylko że na tym nie koniec. Najważniejszy jest dźwięk instrumentów na osi, blisko nas, ale nie są one jedyne. Rozdzielczość tych konstrukcji pozwala im na rysowanie szerokiej panoramy i pokazywania nagrań daleko w tył. Z tym, że właśnie z nimi zobaczymy, jak niewiele nagrań w ogóle cos takiego pokazuje. Bo Contour 30 różnicują te rzeczy, nie spłaszczają wszystkiego, ani niczego nie rozciągają. Po prostu „nadążają” za materiałem muzycznym.

    Pokazują duże źródła dźwięku o ciepłej strukturze, tyle że bez wydobywania drobnych detali. Wszystko to tam jest, ale raczej „pod” muzyką, niż „przed”. Kiedy więc słuchałem Krall miałem dużą panoramę, rozległą, trochę rozdętą. Z Brubeckiem wszystko się unormowało, choć wciąż było to „szerokie” granie. Ale wystarczyło puścić The Route Cheta Bakera i Arta Peppera, żeby skupić się na pierwszej linii, na instrumentach blisko mikrofonów. Przy okazji dodam, że to świetna muzycznie płyta, a jedna z jej najlepszych wersji to ta z 1989 roku – zwykłe, amerykańskie wydanie w „pudełku”.

    Wspomniałem wcześniej o basie i o tym, że choć jest głęboki, to nie gra tylko do własnej bramki. Potwierdził to odsłuch płyty Aquavoice pt. Silence. Najniższy bas jest ładnie wygaszany, nie powinien więc sprawić żadnych problemów. Daleko tym konstrukcjom od „przebasowienia”. A przy tym nigdy nie powiemy, że im basu brakuje – to po prostu konkretny wybór dla konkretnych pomieszczeń. Nie potrzebowałem używać zatyczek i jeśli tylko da się tego uniknąć lepiej po nie nie sięgać. Uspokoimy z nimi bas, ale i zmienimy jego charakter, na nieco mniej jędrny i żywy.

    Kolumny Dynaudio są przy tym niesamowicie uniwersalne. Płyty o których mówiłem, to mniej lub bardziej, ale jednak wysokiej klasy nagrania, wydania, wersje. W bardzo podobny sposób duńskie kolumny zachowują się jednak wtedy, kiedy gramy z nimi coś bardziej profanum, że tak powiem. Jak na przykład Open Your Box Yoko Ono, część dwupłytowego projektu, na którym mamy remiksy piosenek Yoko w wykonaniu zespołów muzyki tanecznej i klubowej. Profanacja? – Zapewne, tyle że nie mam nabożnego stosunku do oryginałów, dlatego lubię tę płytę.

    Zabrzmiała ona znacznie lżej niż wszystkie poprzednie, pomimo że to przecież muzyka klubowa (!), i mniej dynamicznie. Ale wszystko TAM było, przede wszystkim tzw. „fun factor”, czyli zabawowy pierwiastek w muzyce, dzięki któremu słuchamy jej z przyjemnością, czekając na następny utwór. Podobnie było z For The Masses, płytą-hołdem dla Depeche Mode, najlepszą składanką tego typu, jaka jest na rynku. Ale dlaczego! – Wystarczy spojrzeć na personel, żeby mieć jasność: The Smashing Pumpkins, The Cure, Hooverphonic, Apollo Four Forty, Gus Gus, Rammstein… Poszczególne utwory zostały nagrane analogowo lub cyfrowo, ale master była analogowy, a płyta zakodowana jest w HDCD.

    Utwory zabrzmiały w zróżnicowany sposób, żaden nie był taki sam, jak poprzedni, ale kolumny zatrzymywały się na krok przed momentem, w którym można by powiedzieć o „zbyt jasnej górze”, „za bardzo konturowym basie”, czy „jaskrawej średnicy”. Każdy kolejny utwór otwierał nowe możliwości inny muzyczny świat wyobraźni.

    Podsumowanie

    Jedną z ciekawszych serii płytowych firmy Denon – poza po prostu niebywałą serią nagrań cyfrowych z lat 70. – była ta, na której dostaliśmy nagrania muzyki klasycznej zarejestrowane za pomocą tylko dwóch mikrofonów. Seria nazwana „One-Point Recording” pokazuje niebywale naturalne brzmienie i przestrzeń. Kolumny Contour 30 nie starały się porozdzielać na nich poszczególnych instrumentów, ale też nic nie zlewały. Brzmiały gładko ciemno, ale z mnóstwem szczegółów. Bo takie są: wierne. Ale są też: przyjemne. A ponad wszystko: naturalne. Tak powinny brzmieć high-endowe kolumny głośnikowe. Dlatego należy się im nagroda RED Fingerprint bez żadnego komentarza.


    Dane techniczne (wg producenta)

    Skuteczność: 87 dB (2,83 V/1 m)
    Impedancja nominalna (IEC): 4 Ω
    Moc nominalna: 300 W
    Pasmo przenoszenia (+/- 3 dB): 32 Hz - 23 kHz
    Zwrotnica: 2. rzędu
    Punkty podziału: 300, 2200 Hz
    Waga: 34,4 kg/szt.
    Wymiary (S x W x G): 215 x 1170 x 360 mm

    Dystrybucja w Polsce

    NAUTILUS

    ul. Malborska 24
    30-646 Kraków | Polska

    nautilus.net.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl


    System referencyjny 2018



    |1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
    |2| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
    |3| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
    |4| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS|
    |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
    |6| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|
    |7| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|

    Okablowanie

    Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
    Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
    Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

    Zasilanie

    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
    Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
    Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
    Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
    Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
    Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

    Elementy antywibracyjne

    Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
    Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
    • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
    • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

    Analog

    Przedwzmacniacz gramofonowy:
    • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
    • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
    Wkładki gramofonowe:
    • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
    Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

    Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

    Mata:
    • HARMONIX TU-800EX
    • PATHE WINGS

    Słuchawki

    Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

    Słuchawki:
    • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
    • Audeze LCD-3 |TEST|
    • Sennheiser HD800
    • AKG K701 |TEST|
    • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
    Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|