pl | en

Kabel głośnikowy

Supra Cables
XL ANNORUM

Producent: JENVING TECHNOLOGY AB
Cena (w czasie testu):
2920 zł/2 x 3 m

Kontakt: Jenving Technology AB | Bastebacka 112-113
S-459 91 Ljungskile | Sweden

info@jenving.se

jenving.se

MADE IN SWEDEN

Do testu dostarczyła firma: BEST AUDIO


zterdzieści lat w branży audio to wystarczająco dużo czasu, aby założyć firmę, przeżyć jej rozkwit, zanik i w końcu upadek. Powiedziałbym nawet, że można w tym czasie założyć i zwinąć nie jedną, a dwie firmy. Zdarza się to wciąż i wciąż od nowa. Ale przez tyle lat prowadzić jedną firmę, budować jej renomę i znaczenie, pozostając wiernym swoim pierwotnym założeniom – to jest prawdziwa sztuka. Supra Cables w zeszłym roku obchodziła czterdziestą rocznicę powstania.

Tommy Jenving, założyciel Jenving Tech i prezes należącej do niej firmy Supra Cables, były inżynier koncernu Ericsson, nie doczekał tego jubileuszu i odszedł od nas 10 listopada 2011 roku, jednak wiem, że był dumny z tego, co osiągnął. A osiągnął naprawdę wiele. W 1976 roku wprowadził on na rynek audio pierwsze kable głośnikowe SUPRA Classic 2.5 i to jemu przypisuje się wprowadzenie do języka techniki pojęcia ‘kabli głośnikowych’. Zresztą tak też firma się początkowo nazywała – Supra Loudspeaker Cables.

Takich „pierwszych” miał na koncie więcej. Powiedzmy o: ekranie Nylon, rekordowo długich kablach HDMI, kątowych wtykach HDMI, a także o wypromowaniu wiedzy dotyczącej kierunkowości kabli. Doświadczenie i zaangażowanie przyniosły mu wiele nagród. W 2008 otrzymał Nagrodę Arken za wkład i zasługi dla szwedzkiego przemysłu hi-fi, a w 2009 został wybrany przez czasopismo „Hi-fi & Musik” największą szwedzką osobowością w branży hi-fi.

Jego pierwotnym pomysłem, który zmienił pojmowanie kabla łączącego głośniki i wzmacniacz, było zwiększenie średnicy kabla głośnikowego w serii Classic z 1976 roku ze standardowych wówczas 0,5 mm2 do 2,5 mm2 . Dzisiaj wydaje się to naturalne, ale w czasach, kiedy kable połączeniowe miały pełnić tę samą rolę, co kabel zasilający lampki biurkowej, kiedy nie rozumiano, że pracują one z innymi sygnałami i w innych warunkach, było to posunięcie naprawdę odważne.

Równie odważnie ludzie Supry mówią o cenach kabli – według nich większość firm żąda za nie stanowczo zbyt wiele. W wywiadzie dla portalu videohifi.com pan Jenving mówił: „[…] branża hi-fi związana z kablami jest bardzo specyficzna, nie jest specjalnie rozwinięta, a większość tego, co mówi ma niewiele wspólnego z nauką. Jest w niej znacznie więcej subiektywnych opinii i wciskanej ludziom ciemnoty („snake oil”) niż nauki.” I dalej: „Nasz pomysł na biznes to No Nonsense Design” (więcej TUTAJ [dostęp: 03.03.2017])

Dzięki takiemu podejściu firma Supra Cables stała się synonimem sensownego i pragmatycznego podejścia do sprawy okablowania. Było to możliwe dzięki temu, że swoje kable firma projektuje i wykonuje samodzielnie, w szwedzkim Ljungskile.

XL ANNORUM

Supra XL Annorum jest jednym z najnowszych kabli tej firmy i należy do jubileuszowej serii 40TH Anniversary. Jego nazwa to gra z liczbami i łaciną. XL jest rzymskim zapisem liczby 40, a Annorum stworzono ze słowa Anno (łac.), czyli rok; tak więc XL Annorum oznacza dosłownie ‘40 lat’. Kabel ten został zaprojektowany we współpracy z Mattem Andersenem, jednym ze znanych szwedzkich projektantów kolumn głośnikowych, znanym m.in. z projektów dla firmy QLN, a wcześniej DLS. Początkowo miały to być kable przeznaczone do wewnętrznego okablowania kolumn i zwrotnic głośnikowych projektów QLN. W czasie pracy nad nim pan Andersen doszedł do wniosku, że jest tak dobry, iż otrzymał pełnoprawny status kabla głośnikowego.

Zbudowany jest on z czterech biegów po 1,6 mm2 każdy, mających plastikowy rdzeń wokół którego ciasno owinięto 12 drucików z miedzi OFC o czystości 5N. Taka konfiguracja minimalizuje efekt naskórkowy („skin effect”) oraz indukcyjność. Z kolei przez użycie – jak czytamy w materiałach firmowych – przyjaznego dla dźwięku polipropylenu (PP) w roli dielektryka zmniejszono utlenianie się przewodników i ustabilizowano je mechanicznie. Firma mówi, że budowa XL Annorum sytuuje go pomiędzy modelami Supra Quadrax i Sword. Konstrukcję tę opisuje jako Star Quad.

Kabel dostępny jest w czterech różnych wersjach:

  • 2 → 2 – „single-wire (fullrange)”, czyli podstawowa, w której, zarówno w biegu dodatnim, jak i ujemnym, połączone są ze sobą dwa takie kable,
  • 2 → 4 – „single bi-wire”, czyli kabel bi-wire, w którym dwa biegi połączone są ze sobą od strony wzmacniacza, a od strony głośników są zakończone osobnymi wtykami;
  • 4 → 4 – „bi-amp”, czyli kabel bi-amping, w którym zarówno od strony wzmacniacza, jak i kolumn mamy cztery osobne wtyki (dla każdego kanału),
  • 4 x 1.6 BLUE B75 – kabel na szpuli („bobbin”), bez końcówek; wersja ta przeznaczona jest do wewnętrznych połączeń w kolumnach i do systemów typu „custom”.

Kable zakończone zostały wtykami Supry o nazwie CombiCon, w których możemy wykręcić końcówkę i dobrać ją do naszego systemu – do wyboru są wtyki BFA (odpowiednik banana, ale lepszy) oraz widły.

SUPRA CABLES w „High Fidelity”
  • TEST: Supra Cables QUADRAX - kable głośnikowe

  • Płyty użyte w odsłuchu (wybór)

    • Anja Garbarek, Briefly Shaking, EMI Music Norway 86080226, CCD (2005)
    • Brian Eno, The Ship, Warp Records/Beat Records BRC-505CE, SHM-CD (2015)
    • Dire Straits, Brothers in Arms, Vertigo/Mobile Fidelity Labs UDSACD 2099, „Special Limited Edition | No. 1808”, SACD/CD (1985/2013)
    • Eddie Vedder, Into The Wild, soundtrack, Sony Music 88698-18240 2, CD (2007)
    • Gesualdo, Terzo Libro di Madrigali, wyk. La Compagnia del Madrigale, Glossa GCD 922806, CD (2016)
    • Madeleine Peyroux, Careless Love, Rounder Records 9836601, CD (2004)
    • Marilyn Manson, The Pale Emperor – Tour Edition, Cooking Vinyl/Victor Entertainment VIZP-138, CD + DVD (2015)
    • Pink Floyd, The Dark Side Of The Moon, EMI Records 5821362, „30th Anniversary Edition SACD”, SACD/CD (1973/2003)
    • Polish Jazz Quartet, Polish Jazz Quartet, Polskie Nagrania „Muza”/Warner Music Poland, „Polish Jazz | vol. 3”, Master CD-R (1965/2016); recenzja wersji CD TUTAJ
    • Rosemary Clooney, Rosemary Clooney sings Ballads, Concord/Stereo Sound SSCDR-007, „Flat Transfer Series”, CD-R (1985/2016)
    • Suzanne Vega, Close-Up. Vol. 1, Love Songs, Amanuensis Productions | Cooking Vinyl COCKCD521, CD (2014)

    Japońskie wersje płyt dostępne na

    Dość dawno nie słyszałem kabli Supra, a jednak odpowiadając na państwa listy bardzo często je polecam do systemów, w których potrzebna jest kultura, wygładzenie góry pasma, dopalenie średnicy. Nie boję się tego, że jestem anachroniczny, a firma dawno jest winnym miejscu, bo przecież mówimy o SUPRZE. Czyli producencie, który wypracował swoją pozycję dzięki konsekwencji i wyczuciu. Takiemu, który w całej gamie swoich kabli utrzymuje podobną stylistykę, wynikającą ze sposobu ich produkcji i konfekcjonowania.

    Słuchając najnowszego XL Annorum poczułem się jakbym w środku zimy wrócił do domu – ciepłego, znanego, bezpiecznego. Dźwięk, jaki otrzymałem jest czymś podobnym, tj. ogarnięciem przekazu jednym, długim spojrzeniem. Jest w nim wszystko, czego oczekujemy po fajnej łączówce i co do tej pory mieliśmy z kablami tej firmy. Ale nie tylko – jest też coś więcej, co słyszę w jej produkcie po raz pierwszy.

    Najpierw to, co znane. Wchodząc w ten świat wchodzimy w pewnym sensie w świat dobry, życzliwy. Brzmienie jest nasycone i pełne. Zaskakuje skala przekazu, która jest tylko delikatnie mniejsza niż z kablami Acoustic Revive Triple-C (14 900 zł/2 x 2,5 m), do których był porównywany, a bez bezpośredniego porównania będzie niedostrzegalna. To dobrze, ponieważ to, co słychać z głośników jest wiarygodne, bardziej przypomina wydarzenie na żywo niż hi-fi. Skala to także odpowiednie proporcje i tutaj tak właśnie jest.

    Posłuchajmy drugiego utworu z płyty Polish Jazz Quartet, a zobaczymy że ustawiony dalej w przestrzeni saksofon jest mniejszy niż to, co na pierwszym planie, ale nie za mały, i świetnie łączy się z pozostałymi instrumentami. I dokładnie tak powinno być. Z kolei głosy Madeleine Peyroux i Suzanne Vegi, nagrane bardzo blisko mikrofonu, wręcz momentami przesterowane lub na granicy przesteru, pokazane zostały w duży, namacalny sposób. W obydwu przypadkach kabel ładnie pokazał intencje realizatorów (producentów), nie starając się niczego modyfikować.

    To, co znałem już wcześniej, z innych kabli Supry, to również sposób ukształtowania barwy. Jeślibym miał ją krótko zakwalifikować do jednej z grup zimny/ciepły, to bez wahania wskazałbym tę drugą. Właśnie dlatego jest mi tak łatwo te kable rekomendować, nawet jeśli nie znam wszystkich zmiennych danego systemu, ponieważ przez prowadzoną w ten sposób barwę Supra zawsze zagra ładnie, niczego nie zepsuje.

    A przez psucie mam na myśli przede wszystkim wyostrzenie lub rozjaśnienie, dwa grzechy kardynalne świata audio.

    Ciepło przejawia się przez wycofanie najwyższej góry – niewielkie, ale jednak – oraz przez zaokrąglenie ataku zakresu powyżej 2-3 kHz. Myślę, że ważniejsze jest to drugie. Dostajemy przez to przekaz w którym jest bardzo dużo informacji – to akurat jest znacząca poprawa w stosunku do poprzednich konstrukcji – ale wstępnie poukładany. To poukładanie polega na lekkim powściągnięciu dynamiki, a przez to zrobieniu miejsca dla rzeczy, które zazwyczaj umykają. Paradoksalnie więc kabel Supry pokaże przyjemne wypełnienie, budujące bogaty przekaz detale lepiej niż wiele znacznie droższych kabli, które będą bardziej rozdzielcze i bardziej dynamiczne, a przez to bardziej ofensywne.

    XL Annorum ofensywne nie jest nigdy. To przekaz z lekko wycofanym atakiem, z nieco spowolnioną dynamiką. Ma to swój cel, przed chwilą o tym pisałem, ale też trzeba się z tym liczyć budując system. W czasie testu w naturalny sposób moja uwaga grawitowała więc w stronę nagrań wokalnych, mniejszych założeń. To z takimi płytami jak wspomniane Peyroux i Vega, tytuły Polish Jazzu, elektronika spod znaku Briana Eno (ambient), klasyka związana z barokiem itp. szwedzkie kable zrobiły na mnie najlepsze wrażenie.

    Mocniejsze granie, nawet spod znaku Pink Floyd, też zabrzmi bardzo, bardzo przekonywająco. A to dlatego, że w odróżnieniu od poprzednich kabli Supry ten nie wycofuje wysokiej średnicy, a tylko ją wygładza. Dźwięk jest więc bardziej otwarty niż wcześniej, bardziej jednoznaczny, ale zarazem bogatszy wewnętrznie, dojrzalszy. Mimo że nie zamyka nas w ciepłym, ale też trochę ciemnym, otoczeniu wciąż ma wiele wspólnego z „firmowym” brzmieniem Supry.

    To wszystko, o czym napisałem, to cechy, które można wygrywać w konkretnym systemie, przekładające się na wartość dodaną. Nawet tam, gdzie wymagana jest mocniejsza góra, bardziej jednoznaczny atak – ze względu na gusta słuchaczy lub wymogi systemu – Supra niczego nie zepsuje. Jedyną rzeczą, którą trzeba wziąć pod uwagę bez względu na wszystko inne jest sposób przekazywania basu. Jest on ładny, przyjemny, ma bardzo naturalnie pokazywany atak i barwę. Ale też nie schodzi zbyt nisko i nie jest zbyt dynamiczny.

    Z dużą grupą płyt będzie to pomijalne, ale np. z elektroniką – w tym przypadku Anji Garbarek – dźwięk był trochę zbyt przyjemny i za bardzo poukładany. Podobnie z mocniejszymi fragmentami płyty Marilyn Mansona The Pale Emperor – Tour Edition, która potrzebuje zadzioru, zaczepności, a XL Annorum zaczepne nie jest.

    Podsumowanie

    Jak zawsze trzeba więc posłuchać tego kabla u siebie w systemie z uwagą zwróconą na cechy o których pisałem. To swego rodzaju „tonik” pozwalający okiełznać narowy systemu, ale bez jego ocieplania. Z XL Annorum wpiętym pomiędzy wzmacniacz i kolumny możemy być pewni ładnej barwy, dźwięcznej, rozbudowanej góry o „słodkim” posmaku i wielu informacji, które zostaną dowartościowane i wpisane w większą całość, dając wrażenie bogactwa dźwięku. Za te pieniądze to oferta godna szczególnego polecenia.

    Dystrybucja w Polsce

    BEST AUDIO

    ul. Traugutta 25
    90-113 Łódź | Polska

    bestaudio.pl

    NOVI SINGERS
    NOVI in the Wonderland

    SABA/MPS/JVCKENWOOD NCS-10139

    Nośnik: COMPACT DISC
    K2 HD Pro Mastering

    Data wydania/wznowienia:
    01 stycznia 1959/02 listopada 2016

    NOVI to akronim od New Original Vocal Instruments („Nowe Oryginalne Instrumenty Wokalne”). NOVI Singers byli polską jazzową grupą wokalną działająca w latach 1964–1985. Zespół powstał jako kwintet założony w 1964 przez Bernarda Kawkę i czworo innych studentów Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie. Pierwszy skład tworzyli: Aleksander Głuch, Bernard Kawka, Janusz Mych, Waldemar Parzyński i Ewa Wanat. Ewa Wanat została absolwentką PWSM w Warszawie w klasie skrzypiec, skrzypkiem był również Bernard Kawka. Waldemar Parzyński ukończył Wydział Reżyserii Muzycznej a Janusz Mych klasę fletu.

    W połowie lat sześćdziesiątych XX w. jedną z tendencji w jazzie nowoczesnym było wykorzystywanie głosu ludzkiego tak, jak instrumentu muzycznego. Technika ta nosi nazwę śpiewu instrumentalnego. Wykonawca musiał być zarówno wokalistą, jak i instrumentalistą, improwizatorem. W USA znani byli Lambert-Hendricks-Ross Trio, Swingle Singers, Manhattan Transfer , we Francji Les Double Six, a w Polsce prekursorami tego stylu byli NOVI Singers. To jedna z grup, które zostały wyróżnione przez publikację ich płyty w serii Polish Jazz (pod nr. 13; recenzja remasteru z 2016 roku TUTAJ).

    Ich twórczość była niezwykle popularna w krajach za „żelazną kurtyną”. Jej krążki ukazywały się w ZSRR, Czechosłowacji i NRD. Ale nie tylko. W 1968 roku ich płytę pt. NOVI in the Wonderland wydała Zachodnioniemiecka wytwórnia SABA. Założona w 1963 roku przez Hansa Georga Brunner-Schwera do 1968 roku, kiedy to przekształciła się w MPS ("Music Produktion Schwarzwald”) wydała około 40 albumów jazzowych. Jej następczyni odniosła znacznie większy sukces i z jej logo ukazało się około 700 albumów.

    Płyta o której mowa powstała w ciągu jednego dnia, zarejestrowano ją 23 stycznia 1968 roku (SABA SB 15 169 ST). Oprócz NOVI Singers zagrali na niej także Zbigniew Namysłowski (saksofon), Idrees Sulleman (trąbka) oraz Billy Brooks (perkusja). Jest to płyta, która – jako jedna z absolutnie nielicznych pozycji – została wznowiona w Japonii. Ukazała się tam, wraz z płytą Polish Jazz Quartet Lola, w ramach serii „From Europe With Jazz”. A teraz została wydana w technice K2 HD Pro Mastering, czyli mastering powstał w studiach Flair firmy JVC. Co ciekawe, na okładce nie znajdziemy loga SABA, a na płycie umieszczono logo MPS.

    DŹWIĘK

    Recenzując płytę NOVI Singers pt. Bossa Nova pisałem, że to muzyka, która się jednak trochę zestarzała. I po części miałem rację. Chodziło wówczas o wydanie CD, z remasterem Jacka Gawłowskiego. Pomimo że zrobił on wszystko, aby wydobyć jak najwięcej z tego materiału, trącił on myszką. Dopóki nie posłuchałem tej samej reedycji ale wydanej na płycie Long Play. Chociaż to nie powinno się udać – mastering wykonywany był dla wersji CD, nie było osobnego masteru dla LP – a jednak na winylu zabrzmiało to lepiej, gęściej znaczeniowo, mocniej.

    Bardzo podobnie, jak na nowej reedycji NOVI in the Wonderland. Można powiedzieć, że płytę masterowano w jednym z najlepszych obecnie dostępnych sposobów, tj. w studiach Flair firmy JVC, z wykorzystaniem toru K2 HD, ostatnio zmodyfikowanego (stąd dopisek Pro w symbolu). Pomogło również to, że materiał zarejestrowany został w SABA Tonestudio, znanym z dobrej akustyki w ciągu jednego dnia, na „setkę”. Te dwa elementy, wraz z wyraźną swobodą, z jaką zespół wykonał utwory, dały bardzo dobre, dojrzałe brzmienie. Jest tu dużo powietrza, tzw. „odejście” instrumentów, ale i mocny, wyraźny kontrabas (dodam, że Jacek Gawłowski podobnie masteruje płyty Polish Jazzu), a także wyraźne, nośne głosy.

    I to one, przy lekkiej pomocy znakomicie otwartej i selektywnej perkusji, powodują że płyta nie zamyka się w estetyce „swojego czasu”, ale otwiera na przyszłość. Kto by mógł przypuszczać, że niemal pięćdziesiąt lat po nagraniu zabrzmi ona tak świeżo, tak lekko, swingująco! Wszystko to sprawia, że jest to jedna z najlepszych płyt NOVI Singers i chyba najlepiej nagrana.

    Jakość dźwięku: 9/10

    System odniesienia

    SYSTEM A

    ŻRÓDŁA ANALOGOWE
    - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
    - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
    - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ

    ŻRÓDŁA CYFROWE
    - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ

    WZMACNIACZE
    - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710
    - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ

    AUDIO KOMPUTEROWE
    - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901
    - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
    - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
    - Router: Liksys WAG320N
    - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
    KOLUMNY
    - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
    - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
    - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ

    OKABLOWANIE
    System I
    - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ
    - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
    System II
    - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND

    SIEĆ
    System I
    - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC)
    - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
    System II
    - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ
    - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ
    AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE
    - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy
    - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
    - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
    - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
    - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
    - Pasywny filtr Verictum X BLOCK

    SŁUCHAWKI
    - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
    - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ
    - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
    - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ

    CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ
    - Radio: Tivoli Audio Model One
    SYSTEM B

    Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ
    Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ
    Odtwarzacz plików: Lumin D1
    Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ
    Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ
    Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ
    Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i
    Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l
    Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ
    Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380
    Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ
    Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono