Przetwornik cyfrowo-analogowy/wzmacniacz słuchawkowy iFi Audio
|
rodukty iFi doczekały się już nicka „szwajcarski scyzoryk”. I słusznie – kiedy popatrzymy na najnowszą wersję flagowego produktu serii iFi micro, Micro iDSD BL (Black Label), trudno będzie z tym dyskutować. To niewielkie urządzenie jest przetwornikiem cyfrowo-analogowym, wzmacniaczem słuchawkowym i przedwzmacniaczem liniowym. Sekcja DAC akceptuje przez wejście USB wszystkie używane obecnie sygnały cyfrowe DSD i PCM:
Z kolei przez wejście typu „combo” RCA/optyczne sygnały PCM do 24 bitów i 192 kHz. O ile dobrze rozumiem, jest to jeden z co najwyżej kilku przetworników, które pracują z sygnałami DSD512 i PCM 768 kHz bez ich konwersji w dół (True Native). Pozwalają na to nowe przetworniki cyfrowo-analogowe firmy Burr-Brown. O tym, jaki sygnał DAC otrzymuje informuje nas multikolorowa mikrodioda LED. W poszerzonej formie przećwiczył to wcześniej Chord i można się do tego typu komunikacji przyzwyczaić. Urządzenie wyposażone jest w zmienne filtry cyfrowe i analogowe, zmieniane skokowo napięcie wyjściowe dla wyjścia słuchawkowego, pozwalające dopasować siłę sygnału do ich skuteczności, procesor o nazwie 3D+ Holographic Sound System uprzestrzenniający dźwięk, procesor dodający energii na basie (XBass+) i inne. W rękach każdej innej firmy dałoby to kakofonię logotypów, nazw, technikaliów. Ludzie z iFi mają jednak szczególny dar porządkowania i nazywania. Czytanie opisów na ich stronie internetowej jest więc przyjemną przygodą. MICRO iDSD BLACK LABEL Wersja z czarną „metką” (skojarzenia z Jackiem Danielsem jak najbardziej uprawnione) została starannie podrasowana przez projektanta iFi, pana Thorstena Loescha, który o swoim nowym dziel mówi: „podrasowany aż po sufit” i „dźwiękowo znacznie lepszy”. Jego sercem są dwa, po jednym na kanał, najnowsze przetworniki D/A Burr-Browna, stosowane w tym urządzeniu i we flagowcu serii Pro. Są one teraz taktowane niezwykle precyzyjnym zegarem „femto”, który został pierwotnie opracowany dla high-endowych odtwarzaczy CD AMR i nosi nazwę AMR Global Master Timing. Zminimalizowano tym samym jitter. W sekcji analogowej zamiast klasycznych układów scalonych mamy wyjątkowo rzadko spotykane, wykonywane na zamówienie układy OV2627 i służące do stabilizacji napięcia przetwornika OV2028. Wykonywane przez jedną z niemieckich firm (stąd nazwa OV= Operationsverstärker), bazują na miedzianym podkładzie HCOFC i złoconych ścieżkach i wyprowadzeniach 4N zamiast aluminiowych. Zasilanie poprawiono stosując wysoko cenione kondensatory elektrolityczne Sanyo Os-Con, teraz produkowane przez Panasonica. Pierwotnie stosowane były w najwyższym modelu AMR, odtwarzaczu CD-77, ponieważ kosztują 10 razy więcej od klasycznych kondensatorów. W iDSD jest ich 12. Nowością są również tantalowe kondensatory firmy Kemet i znakomite oporniki służące do montażu SMD. Przeprojektowano układy XBass i 3D, teraz z „plusem” w logo, jak również poprawiono stabilizację wyjścia słuchawkowego. To ostatnie jest w stanie wysterować nawet najtrudniejsze słuchawki. Urządzenie ma wejście USB dla komputera, drugie USB przez które można ładować urządzenia Apple’a, a także wejścia cyfrowe RCA oraz TOSLink (S/PDIF) w jednym gnieździe typu „combo”. Korzystać możemy więc albo z RCA, albo z TOSLink. Aby skorzystać z klasycznego kabla optycznego musimy do niego wpiąć odpowiednią przejściówkę – jest na wyposażeniu przetwornika. W ogóle wyposażenie jest ponadprzeciętne, ponieważ otrzymujemy różnego typu przejściówki, matę antypoślizgową, małe gumowe stopki, które możemy dokleić od spodu urządzenia, interkonekt analogowy, krótki kabelek mini-jack/mini-jack i dwie gumy, którymi możemy przypiąć do przetwornika odtwarzacz lub smartfon. Na koniec zostawiłem jedną z ważniejszych informacji: iDSD BL jest zasilany z litowo-polimerowej baterii. To dlatego można go traktować jako urządzenie przenośne. W pudełku nie znajdziemy zasilacza, a jedynie kabel USB do podłączenia z dowolnym zasilaczem smartfonów. Długość pracy iDSD BL zależy od siły głosu wyjścia słuchawkowego i skuteczności podłączonych słuchawek. Przy najtrudniejszym obciążeniu, tj. HE-6 HiFiMANa posłuchamy muzyki przez 6 godzin, a z najłatwiejszym, ultraskutecznymi IE-800 Sennheisera nawet 12 godzin. Dodajmy, że jeśli nie korzystamy z przetwornika, może on służyć jako Power Bank i wystarczy do dwukrotnego naładowania iPhone’a. Płyty użyte w odsłuchu (wybór)
Japońskie wersje płyt dostępne na „Czarny” iDSD został poddany tuningowi, zarówno przez wymianę kluczowych podzespołów na lepsze, jak i przez staranne odsłuchy i takie zmiany w układzie, które by jeszcze lepiej wykorzystywały potencjał tego urządzenia. Co słychać. Przetwornik wpiąłem w system, w którym każdy element jest od niego droższy, nawet nóżki antywibracyjne, a mimo to nie czułem dyskomfortu. Przez kilka dni, zanim przystąpiłem do formalnego testu porównawczego, korzystałem tylko z iDSD BL, zarówno przy odsłuchach przez głośniki, jak i słuchawki. DAC Dźwięk przetwornika w wersji BL ukształtowano tak, aby możliwie najbardziej przypominał on brzmienie fajnego gramofonu. Takie mam przynajmniej wrażenie. Mogło być też tak, że wymiana podzespołów pchnęła brzmienie w tym kierunku, a inżynierowie iFi wykorzystali to jak najlepiej się dało. Jest jeszcze inna możliwość – chodziło o to, aby pliki cyfrowe w dowolnej postaci zabrzmiały w sposób, jaki oczekujemy od plików hi-res, tj. w peny, gęsty sposób. Niezależnie od tego, jakie były intencje, udało się to znakomicie – dźwięk, jaki otrzymujemy spełnia wszystkie te założenia. iDSD BL zastępując w systemie drogie źródła cyfrowe i analogowe wpasowuje się w tego typu przekaz bez pudła. To gęsty, duży dźwięk z nerwem, pozwalającym na różnicowanie drobnych zmian barwy, dynamiki, szczegółowości. Fantastycznie brzmią wysokie tony, które są niesamowicie rozdzielcze, selektywne i dźwięczne. Ponieważ dźwięk jako całość jest ciemniejszy niż np. odtwarzacz odniesienia, można powiedzieć o ociepleniu. Ale wcale nie o zaokrągleniu. Zaskakujące, ale znacznie droższy Exogal Comet Plus DAC brzmi przy nim jakby to właśnie on miał zaokrąglony atak i ocieplone brzmienie, pomimo że punkt ciężkości jest w tym amerykańskim przetworniku ustawiony wyżej. Wraz z iFi dostajemy gęstość i czystość bez rozjaśnienia. Niska średnica i wyższy bas są mocne, nie mamy więc wrażenia odchudzenia dźwięku. Tak, to chyba jasne, że droższe urządzenia generują większy wolumen, wszystko jest większe i treściwsze. Nawet jeśli mówię o odtwarzaczu CD porównywanym z iFi grającym pliki DSD128. To jedna z cech wysokiej klasy produktów – im lepsze, tym źródła dźwięku, jak wokale i instrumenty, są większe, bardziej trójwymiarowe, mają lepiej definiowaną bryłę. Ale nawet postawiony w tak trudnej sytuacji iDSD BL radzi sobie bardzo dobrze, grając wszystko z rozmachem i mocą. Pomaga w tym mocny bas. Nie schodzi on bardzo nisko, ale usłyszymy to tylko jeśli (a) porównamy go ze znacznie droższym urządzeniem i (b) mamy kolumny, które są to w stanie oddać. W normalnych warunkach, tj. w systemach, w jakich iFi będzie zapewne pracowało, nie będziemy o tym wiedzieli. Mimo to nie zamykałbym tego urządzenia w przegródce „budżet”. Stracilibyśmy wówczas szansę na zaoszczędzenie sporej kwoty – jeśli tylko zaakceptujemy pewne ograniczenia, o których wspomniałem, przetwornik jest w stanie zagrać w znacznie droższym systemie i nikt postronny nie zorientuje się, że nasz DAC jest dwu, a nawet trzykrotnie tańszy od wzmacniacza, czy kolumn. Tak dobrze, w tak zrównoważony i dojrzały sposób gra. A przecież w grę wchodzą także słuchawki… |
iFi słuchane było najpierw jako DAC, a potem jako DAC i wzmacniacz słuchawkowy, czyli z wykorzystaniem wejścia cyfrowego. Jego zachowanie się w systemie z głośnikami było bardzo dobre, pozostawił po sobie korzystne wrażenie. Mimo to jako system słuchawkowy pokazał jeszcze więcej. Przede wszystkim informacje producenta o tym, że jest w stanie wysterować dowolne słuchawki są prawdziwe. Wypróbowałem go z HE-6 HiFiMANa i to był ten przypadek, w którym nie miałem wrażenia, że są one niedostatecznie wysterowane. Zazwyczaj osiągam to z dużymi wzmacniaczami, a tutaj nieco przerośnięta „pchełka” zrobiła to samo. Z mniej wymagającymi prądowo modelami tego producenta, ale o znacznie lepszym dźwięku, jak HE-1000 v2 i Edition X v2 dostałem niebywale czysty i gęsty dźwięk. XBass+ | 3D+ Za każdym razem korzystałem z układu XBass+ i się tego nie wstydzę. Zmiana barwy jest wyraźna, ale zarazem na tyle subtelna, że nie zmienia barwy środka pasma. Słuchałem pod tym kątem nagrań wokalnych muzyki renesansowej, m.in. The Hilliard Ensemble oraz Alamire. Wokale są w nich postawione dość wysoko, więc XBass+ nie działa na nie bezpośrednio, co najwyżej powiększając otoczenie akustyczne (wolumen). Układ ten nie wpływał niekorzystnie na głosy, co dobrze świadczy o jego implementacji. Z kolei tam, gdzie chciałem mieć mocny dół, przydawał się w dwójnasób, nie przeciążając przekazu, a go dopełniając.Po początkowych próbach zachowywania się jak purysta na stałe włączyłem też układ 3D+, ponieważ akurat w tym przypadku zgrał się on idealnie z charakterem samego wzmacniacza i wymogami moich słuchawek. Dźwięk jest z nim autentycznie bardziej przestrzenny, wychodzi z „głowy”, a pozostaje przy tym zwarty i skupiony, czego o innych układach „uprzestrzenniających” nie da się powiedzieć. Dźwięk takiego zestawienia jest znakomity, bo świetnie definiowany i wysycony, dojrzały. Ładnie wypadają zarówno nagrania duetu Röyksopp, a więc elektronika, jak i płyty Master CD z Polish Jazzem. Każda z nich pokazuje swoje własne oblicze. Ale za każdym razem słychać świetną górę i ładny środek – czyli to, o czym pisałem w części poświęconej odsłuchowi przez kolumny. Wielkość dźwięku jest mniejsza niż przez lampowy wzmacniacz odniesienia Ayon Audio HA-3, ale tego się spodziewałem, każda technika ma swoje ograniczenia. Szybko się jednak do tej zmiany przyzwyczaiłem i po krótkim czasie nie zwracałem na tę różnicę uwagi. Podsumowanie iDSD BL wpisze się zarówno w budżetowe, jak i znacznie droższe systemy. Brzmi w nieco ciepły sposób, z naciskiem na niską średnicę. Jego dynamika makro jest trochę uspokojona, i nie schodzi na basie tak nisko, jak droższe urządzenia. I co z tego – wszystko jest w nim w „punkt”, zgrane, zwarte, gęste, rozdzielcze. Dochodzi do tego ponadprzeciętnie muzykalny i wydajny prądowo wzmacniacz słuchawkowy, z którym możemy stosować zarówno niedrogie słuchawki w rodzaju AKG Y50, douszne Focal Spear oraz AKG K3003, jak i najdroższe dostępne słuchawki planarne. Za każdym razem pokaże charakter ich samych, nie przesłaniając go własnymi problemami. iDSD Black Label jest niewielkim urządzeniem w aluminiowej obudowie lakierowanej na czarno. Opisy wykonano pomarańczowym lakierem i muszę powiedzieć, że to połączenie naprawdę dobrze wygląda. Wcześniej takie połączenie znałem z produktów firm Bakoon, Vovox, Chord i zawsze się sprawdzały. Gniazda i manipulatory rozmieszczono z przodu, z tyłu, z boku, a nawet pod spodem, co dobrze oddaje skomplikowaną naturę tego urządzenia. Z przodu mamy gałkę siły głosu, sprzęgniętą z wyłącznikiem zasilania, gniazdo słuchawkowe typu „duży jack” o średnicy fi 6,3 mm, wejście liniowe typu „mini-jack” o średnicy fi 3,75 mm, a także dwa przełączniki hebelkowe dla układów XBass+ i 3D+; obydwa działają tylko z wyjściem słuchawkowym. Z tyłu umieszczono analogowe wyjścia liniowe RCA oraz trzy gniazda cyfrowe, tj. USB służące jako wejście i do zasilania oraz gniazdo „combo” RCA/TOSLink. To ostatnie może służyć albo jako wejście cyfrowe, albo jako wyjście. Z boku jest jeszcze jedno wejście USB, przez które możemy ładować urządzenia firmy Apple. Na drugim boku umieszczono trzy, miękkie, ale pewnie działające: - Jednym ustalamy maksymalne natężenie prądu na wyjściu słuchawkowym, w trzech krokach, w zależności od skuteczności słuchawek. Od tego położenia zależy długość pracy na jednym doładowaniu; Turbo = 6 godzin, Normal = 9 godzin, Eco = 12 godzin. Pod spodem dostajemy kolejne dwa przełączniki: Układ elektryczny zmontowano na jednej płytce drukowanej. Przy wejściu USB umieszczono kość Xmos, a przy S/PDIF odbiornik cyfrowy firmy Wolfson Microelectronics. Konwersją D/A zajmują się dwa przetworniki cyfrowo-analogowe Burr-Brown DSD1793 typu dual-core, po jednym na kanał. Te najnowsze kości akceptują sygnał DSD i PCM w natywnej formie, bez jego konwersji. Zamianę I/U i wzmocnienie sygnału powierzono wykonywanym na zamówienie układom scalonym OV2627 z wejściem typu FET. Do stabilizacji napięcia dla przetwornika użyto z kolei OV2028. W zasilaniu pracują świetne kondensatory Os-Com. Wzmacniacz słuchawkowy wykonano bez użycia kondensatorów sprzegających, a technikę tę nazwano DirectDrive. Dane techniczne (wg producenta) Obsługiwane formaty audio: Dystrybucja w Polsce ul. Malborska 56 30-646 Kraków | Polska office@camax.pl camax.pl |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 - Pasywny filtr Verictum X BLOCK SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ Odtwarzacz plików: Lumin D1 Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity