247 Listopad 2024
- 01 listopada
- TEST Z OKŁADKI: Daniel Hertz MARIA 800 + CHIARA ⸜ wzmacniacz zintegrowany + kolumny (system)
- WYSTAWA ⸜ reportaż: HIGH FIDELITY na Audio Video Show 2024
- TEST: Accuphase E-700 ⸜ wzmacniacz zintegrowany
- TEST: Gold Note CD-5 ⸜ odtwarzacz Compact Disc
- TEST: Acoustic Revive USB-1.5 PL TRIPLE-C + RUT-1K ⸜ kabel USB + filtr USB
- TEST: Verictum FLUX ILLUMI ICX ⸜ interkonekt analogowy RCA
- TEST: XACT IMMOTUS CRX & CL ⸜ nóżki antywibracyjne
- 16 listopada
- WYSTAWA ⸜ reportaż: Audio Video Show 2024
- TEST: Miyajima Laboratory SHILABE (2024) ⸜ wkł. gramofonowa MC
- TEST: EPO Sound DEIMOS MILLENIUM ⸜ kolumny głośnikowe • podłogowe
- TEST: Espirt ETERNA RCA G9 + SPK G9 ⸜ interkonekt liniowy RCA + kabel głośnikowy
- TEST: Vienna Acoustics MOZART SE SIGNATURE ⸜ kolumny głośnikowe • podłogowe
- MUZYKA ⸜ recenzja: BOB DYLAN, The Complete Budokan 1978, Sony Records Int’l SICP 6540~4, 4 x CD (1978/2023)
Wstępniak
Tekst: WOJCIECH PACUŁA |
|
No 199 1 listopada 2020 |
JAK GŁOŚNO?
IE WIEM, CZY ZWRÓCILIŚCIE PAŃSTWO UWAGĘ na to, że dana płyta raz gra lepiej, raz gorzej – w jedne dni słuchamy jej z przyjemnością, a w inne coś nas w niej uwiera, nie pozwala się nią cieszyć. Ja tak mam i zakładam, że nie jestem w tym sam. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Wśród nich do najważniejszych należą: nasz nastrój, to czy jesteśmy wypoczęci, czy zmęczeni, jakość napięcia zasilającego, jak również zewnętrzny hałas. To wszystko ważne, realnie warunki odsłuchu. Ale okazuje się, że najważniejsze jest coś jeszcze innego – poziom siły dźwięku (głośność), przy jakim słuchamy danej płyty . Płyta słuchana głośniej brzmi zazwyczaj lepiej niż słuchana ciszej, to oczywiste i dlatego tak ważne jest wyrównanie poziomów przy porównaniu dwóch różnych produktów audio, nawet do 0,1 dB. Niektóre nagrania nie pozwalają jednak na mocne odkręcenie gałki siły głosu i brzmią lepiej przy niskich poziomach, a inne lepiej brzmią odtwarzane głośno. O co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego tak się dzieje? I wreszcie – jak GŁOŚNO powinno się słuchać muzyki postaram się odpowiedzieć poniżej. Zacznijmy od podstaw, czyli od tego, czym jest dB. | CO TO JEST DECYBEL 0 dB (ZERO DECYBELI) TO STANDARDOWE CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE. Przyjmuje się, że to próg tego, co człowiek jest w stanie usłyszeć (cisza). To również punkt referencyjny do którego porównuje się wszystkie inne dźwięki. W muzyce za pomocą dB mierzy się ciśnienie dźwięku, tzw. Sound Pressure Level (SPL). W ten sposób określa się zazwyczaj, jak głośno brzmi muzyka – zarówno w warunkach domowych, jak i na koncercie. Wbrew powszechnemu odczuciu, dB nie jest jednostką miary, a stosunkiem (ang. ratio), stosunkiem jednej wartości do drugiej. To wartość przyrastająca w trybie LOGARYTMICZNYM, a nie LINIOWYM. Tak więc przyrost natężenia dźwięku o +3 dB odpowiada dwukrotnemu przyrostowi mocy, przyrost +10 dB dziesięciokrotnemu przyrostowi , +20 dB to 100-krotny wzrost natężenia , a +30 dB daje wzrost 1000-krotny. Chcąc więc podgłośnić dźwięk o zaledwie +3 dB musimy „poprosić” wzmacniacz o to, aby oddał DWUROTNIE wyższą moc. Na stronie „E-Home Recording Studio” odnajdą państwo przydatne przykłady tego, jakie natężenie dźwięku charakteryzuje różne dźwięki (ehomerecordingstudio.com; dostęp: 25.10.2020). I tak:
Podane wartości są przydatne, ale też subiektywne. Zwróćmy uwagę na to, że nie podano odległości słuchacza od źródła dźwięku. A przecież każdy 1 m odległości oznacza spadek ciśnienia dźwięku o +3 dB. Co więcej, subiektywna głośność – przypomnę, że to nie jest to samo, co SPL – zależy również od częstotliwości. Wygląda to w ten sposób, że częstotliwości powyżej 1 kHz odczuwane są przez nas jako głośniejsze, a te leżące poniżej jako cichsze. Zależność pomiędzy głośnością i SPL opisane zostały w krzywych Fletchera-Munsona (ang. Fletcher Munson Curve). W 1933 roku w Laboratoriach Bella, pod kierownictwem inżynierów Harvey’a C. Fletchera i Wildena A. Munsona przeprowadzono badania nad subiektywną głośnością dźwięków. W październikowym wydaniu „Journal of the Acoustical Society of America” opublikowali pracę, w której ukazywali, jak nasze odczuwanie głośności zmienia się wraz częstotliwością. Te badania były później kilkukrotnie precyzowane, przede wszystkim w 1956 roku przez Robinsona i Dadsona, jednak do dziś pozostają w mocy. Współcześnie mówi się o nich EQUAL-LOUDNESS CONTOURS, a w języku polskim to ‘izofona’ lub ‘krzywa izofoniczna’. Tak, na marginesie – Harvey Fletcher jest autorem najstarszych zachowanych nagrań stereofonicznych, które wykonał w latach 1931-1932; więcej na stronie www.STOKOWSKI.org (dostęp: 25.10.2020). | JAK GŁOŚNO? Wiemy już więc, że to, jak odczuwamy głośność jest subiektywne. I właśnie dlatego płyty brzmią w różny sposób w zależności od tego, jak głośno ich słuchamy, A jak głośno powinniśmy ich słuchać? |
Jedną z rzeczy, którą Gerhard Hirt mi kiedyś powiedział o warsztacie, wysoko przez niego cenionego, Dirka Sommera, redaktora naczelnego magazynu HIFISTATEMENT.NET, było to, że Dirk podczas odsłuchu i testów ustawia siłę głosu naprawdę wysoko. I to jest normalne – sam robię podobnie. Ale ważne jest, że to nie jest zawsze ten sam poziom siły dźwięku. Za każdym razem sięgając po krążek, odpalając plik szukam poziomu, w którym wszystko „wskakuje” na swoje miejsce i w którym słyszę wszystko co trzeba bez zmęczenia i irytacji. A przecież, przynajmniej w teorii, powinno być tak, że każda płyta powinna zagrać optymalnie w zbliżonym zakresie operowania gałką siły głosu. Dlaczego tak nie jest? Odpowiedź jest z jednej strony banalnie prosta, a z drugiej złożona. Zacznijmy od tej pierwszej. Prosta odpowiedź związana jest, po pierwsze, z kompresją sygnału, a po drugie ze sposobem, w jaki materiał muzyczny został zmiksowany i poddany masteringowi. Nadmierna kompresja to przekleństwo ostatnich kilkunastu lat. Sama w sobie pożyteczna i w większości przypadków niezbędna, użyta z wdziękiem młota masakruje każde nagranie. To właśnie przez tzw. „Loudness War”, czyli dążenie stacji radiowych do jak najgłośniejszego grania muzyki, rzadko kiedy można z przyjemnością wysłuchać nagrań z tzw. mainstreamu, ponieważ wytwórnie naciskają, aby dana płyta brzmiała jak najgłośniej, przede wszystkim w samochodzie. Taka kompresja powoduje, że znika dynamika utworu, a dźwięk robi się twardy i irytujący. Bardzo często sygnał cyfrowy jest też notorycznie przesterowany, co powoduje u słuchającego irytację i zmęczenie. Kompresja nie tłumaczy jednak wszystkiego. Drugim, znacznie ważniejszym powodem tego, że poziom siły głosu trzeba dostosowywać do każdego nagrania osobno jest traktowana dość luźno zasada referencyjnego ciśnienia siły dźwięku (ang. reference SPL). Nieprzypadkowo zacząłem wstępniak od przywołania zależności między głośnością i SPL, a także między SPL i barwą. Jest bowiem tak, że miksując i masterując materiał audio powinno się to robić z zawsze tym samym, referencyjnym poziomem SPL. A tak nie jest. Często spotyka się informacje o tym, że miks i mastering powinno się wykonywać przy poziomie SPL równym 85 dB – to bardzo głośno. Rzecz w tym, że to dane dla kin. Odzwierciedla to norma THX, dla której wykonuje się pomiary sal kinowych właśnie przy tym poziomie natężenia dźwięku. Wzięło się to stąd, że punktem odniesienia w kinie są dialogi, a te masterowano przy poziomie o 20 dB niższym od poziomu maksymalnego, który przyjęto na 105 dB. W studiach nagraniowych służących obróbce dźwięku mówi się raczej o 75 dB. To wciąż głośno, ale już da się wytrzymać. Jeśli słuchamy muzyki głośniej dostajemy więcej basu, jeśli ciszej – mniej. Niestety to zależność nieliniowa, więc trudno ją sobie „skalibrować”. Idealnie byłoby więc, gdyby masteringowiec pracował z materiałem dźwiękowym właśnie z tym poziomem, a my słuchając jej krytycznie słuchali z takim samym SPL. W warunkach domowych poziom ten można wyznaczyć puszczając płytę (lub plik) z tzw. różowym szumem i mierząc go przy pomocy miernika, może to być nawet aplikacja w telefonie. Ważne, aby zastosować filtr typu C „slow”. Ale nie jest tak, że tak powiem, różowo. Realizatorzy dźwięku słuchają muzyki z różnym natężeniem, ale rzadko kiedy z tym właściwym. Dlatego też należy wybrać „na ucho” poziom dźwięku podczas odsłuchu, kierując się wartością 75 dB jako punktem odniesienia. Prawdę mówiąc idealne byłoby, gdybyśmy na płytach otrzymywali informację, jaki był punkt referencyjny przy miksie i masteringu. Ułatwiłoby to nam życie i pozwoliło oceniać urządzenia i nagrania z większą precyzją. A tak – pozostaje nam tylko wierzyć, że ktoś po drugiej stronie zrobił dobrą robotę. A z wiarą, jak z wiarą – pewności nie ma… ■ | WIĘCEJ O SPL ⸤ The Best Listening Level for Mixing, www.RICKALLENCREATIVE.com; dostęp: 26.10.2020 |
Kim jesteśmy? |
Współpracujemy |
Patronujemy |
HIGH FIDELITY jest miesięcznikiem internetowym, ukazującym się od 1 maja 2004 roku. Poświęcony jest zagadnieniom wysokiej jakości dźwięku, muzyce oraz technice nagraniowej. Wydawane są dwie wersje magazynu – POLSKA oraz ANGIELSKA, z osobną stroną poświęconą NOWOŚCIOM (→ TUTAJ). HIGH FIDELITY należy do dużej rodziny światowych pism internetowych, współpracujących z sobą na różnych poziomach. W USA naszymi partnerami są: EnjoyTheMusic.com oraz Positive-Feedback, a w Niemczech www.hifistatement.net. Jesteśmy członkami-założycielami AIAP – Association of International Audiophile Publications, stowarzyszenia mającego promować etyczne zachowania wydawców pism audiofilskich w internecie, założonego przez dziesięć publikacji audio z całego świata, którym na sercu leżą standardy etyczne i zawodowe w naszej branży (więcej → TUTAJ). HIGH FIDELITY jest domem Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. KTS jest nieformalną grupą spotykającą się aby posłuchać najnowszych produktów audio oraz płyt, podyskutować nad technologiami i opracowaniami. Wszystkie spotkania mają swoją wersję online (więcej → TUTAJ). HIGH FIDELITY jest również patronem wielu wartościowych wydarzeń i aktywności, w tym wystawy AUDIO VIDEO SHOW oraz VINYL CLUB AC RECORDS. Promuje również rodzimych twórców, we wrześniu każdego roku publikując numer poświęcony wyłącznie polskim produktom. Wiele znanych polskich firm audio miało na łamach miesięcznika oficjalny debiut. |
|
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity