pl | en

KOLUMNY GŁOŚNIKOWE ⸜ podstawkowe

MoFi Electronics
SOURCEPOINT 10

Producent: MoFi ELECTRONICS
Cena (w czasie testu): 22 999 zł/para

Kontakt: Przez stronę internetową
→ www.MOFIELECTRONICS.com

DESIGNED AND ENGINEERED IN USA
MADE IN CHINA


Do testu dostarczyła firma:
ELECTRONIC INTERNATIONAL COMMERCE Sp. z o. o.


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity” | MoFi ELECTRONICS

No 226

1 lutego 2023

MOBILE FIDELITY ELECTRONICS jest marką należącą do wydawnictwa muzycznego Mobile Fidelity Sound Lab. W jej ramach projektowane i sprzedawane są produkty służące do odtwarzania muzyki, jak gramofony i kolumny głośnikowe. Model SOURCEPOINT 10 jest jej pierwszą propozycją tego typu.

LISTOPADZIE 2022 ROKU FIRMA MoFi Electronics poinformowała o premierze swoich kolumn SourcePoint 10. Odbyła się ona  w czasie trwającej w dniach 11-13 listopada wystawy Capital Audiofest w amerykańskim Rockville, a w oficjalnej sprzedaży kolumny dostępne są od grudnia zeszłego roku.

Jak w materiałach prasowych informuje producent, monitory te są wynikiem 18 miesięcy badań i eksperymentów, prowadzonych pod okiem głównego projektanta ANDREW JONES’a. Jak w jednym z wywiadów dostępnych na YouTube mówi konstruktor, dostał od firmy wolną rękę i mógł robić, co tylko chciał (więcej → TUTAJ).

SourcePoint 10 zaprojektowane zostały przy założeniu, że koszty nie mają znaczenia, są perfekcyjnie dopasowane do gustu tych wszystkich, którzy chcą sobie zapewnić odtwarzanie dźwięku z najwyższą możliwą jakością. Jak mówił Jones: „Niezależnie od tego, ile kosztuje produkt audio, moją pasją jest dostarczanie poziomu jakości dźwięku i doświadczenia znacznie przekraczającego ich cenę”.

| ANDREW JONES

ANDREW JONES JEST JEDNYM Z NAJWAŻNIEJSZYCH i najsłynniejszych, żyjących obecnie, projektantów kolumn głośnikowych. Jak czytaliśmy w materiałach prasowych rozsyłanych z okazji premiery jego kolumn pod marką ELAC, jest „lustrzanym bliźniakiem” – Andrew jest praworęczny, a jego brat Owen leworęczny, a więc „urodził się w stereo”.

⸜ Przekrój przez system KEF Uni-Q 12. generacji • foto mat. prasowe KEF

Elektroniką i sprzętem hi-fi zainteresował się będąc jeszcze nastolatkiem. Zajął się kolumnami, ale, jak sam przyznaje, nie wiedział, co robi. Zastanawiał się, skąd tak naprawdę wiadomo, co robić, jeśli chodzi o ich projektowanie. Czuł, że aby zaprojektować coś naprawdę dobrze, właściwą drogą są pomiary. Wkrótce wiedział coś jeszcze, że same pomiary nie dają wszystkich odpowiedzi i pozostawiają go z jeszcze większą liczbą pytań. Wiele lat później w wywiadzie dla magazynu „Positive-Feedback” mówił:

Moje podejście polega na ustaleniu celu projektowego dla mierzonego dźwięku, osiągnięciu go tak blisko, jak to możliwe, a następnie ocenie wyniku przez odsłuch, ale TYLKO wtedy, gdy uważam, że osiągnąłem początkowy cel projektowy.

⸜ DAVE CLARK, An Interview with Andrew Jones of Pioneer, „Positive-Feedback” No 30, POSITIVE-FEEDBACK.com.


Andrew studiował fizykę i akustykę na Uniwersytecie Surrey w Guildfor, a także mechanikę kwantową i inne przedmioty. W tym samym czasie jego brat studiował w Essex pod kierunkiem dra Malcolma Hawksforda, z którym Andrew po swoich studiach współpracował. Jak mówi w monografii KEF. 50 Years Innovations In Sound autorstwa Kena Kesslera, skupił się na komputerowo wspomaganym projektowaniu zwrotnic. Mimo to zawsze chciał projektować kolumny głośnikowe. Życzenie to spełniło się, gdy otrzymał zaproszenie od firmy KEF, gdzie miał się zająć pracą w dziale projektowym.

Pracę u tego brytyjskiego producenta rozpoczął w roku 1983, a pożegnał się z nim w 1994. Jego mentorem i przyjacielem został Laurie Fincham, ówczesny dyrektor techniczny KEF. To w tym czasie powstał ikoniczny dziś model 104/2 i inne legendarne konstrukcje. Andrew początkowo szukał sposobu na lepsze pomiary głośników, aby znaleźć korelację między pomiarami a brzmieniem. KEF dysponował wówczas imponującą wiedzą i urządzeniami pomiarowymi, wyprzedzającymi inne firmy o całe lata – Jones pomógł je jeszcze bardziej rozwinąć.

⸜ Przetwornik współosiowy w kolumnach firmy TAD

Jego głównym opracowaniem z tego czasu był współosiowy system UNI-Q, z głośnikiem wysokotonowym w osi głośnika nisko-średniotonowego. Doświadczenie to przydało mu się, kiedy w 1997 roku, po trzyletnim pobycie w firmie Infinity, na zaproszenie wysłane przez Floyda Toole'a, dołączył do firmy Pioneer, po jakimś czasie został poproszony o dołączenie do formującego się od 2000 roku działu badawczego firmy TAD.

Japończycy zapewnili Andrew dostęp do nowych materiałów, a kulminacją jego pracy było opracowanie modelu Reference One z koncentrycznym przetwornikiem średnio-wysokotonowym, w którym wykorzystał beryl. W przeciwieństwie do wielu konstruktorów, wolał budować kolumny trójdrożne, a nie dwudrożne (za: TAS Illustrated History of High-End Audio Volume One. Loudspeakers, red. ROBERT HARLEY, Austin 2013, s. 269).

W 2015 roku otrzymał propozycję pracy od firmy ELAC America, z którą zadebiutował w następnym roku podczas wystawy CES 2016. Zaprojektował dla niej kilka świetnych, niewielkich głośników. W niektórych przetwornik wysokotonowy JET został umieszczony w centrum głośnika średniotonowego.

W 2020 roku Jones został zatrudniony na stanowisku głównego projektanta głośników firmy MoFi Electronics. Jego pierwszym produktem, pokazanym w listopadzie 2022 roku są kolumny podstawkowe PointSource 10.

» Więcej o systemach koaksjalnych w podrozdziale Coaxial. Historia w kilku słowachTUTAJ

SourcePoint 10

SOURCEPOINT 10 TO DUŻE, DWUDROŻNE kolumny podstawkowe z obudową bas-refleks. Ich nazwa zawiera średnicę fi przetwornika (10”) oraz sugeruje główną myśl stojącą za tą konstrukcją: wyemitowanie dźwięku z jednego punktu. Specjalnie na potrzeby tej konstrukcji zaprojektowano i wykonano pojedynczy głośnik współosiowy umieszczony dokładnie pośrodku symetrycznej obudowy kolumny.

Aby to się udało Jones musiał zrezygnować z preferowanej przez siebie budowy trójdrożnej – dodatkowy przetwornik zaburzyłby symetrię. Wprawdzie francuska firma Cabasse skonstruowała przetwornik trójdrożny z koaksjalnymi wszystkimi głośnikami, ale jest to konstrukcja unikatowa. Dodajmy, że nazwa „Point Source” została kiedyś użyta przez innego francuskiego producenta – Focal w modelu Point Source Line PS5. Tam chodziło jednak o symetryczny układ dwóch głośników nisko-średniotonowych z umieszczonym pomiędzy nimi wysokotonowym.

To naprawdę duże kolumny. Mierzą 368 x 572 x 422 mm (szer. x wys. x gł.) i ważą 21 kg każda. Jak na monitor, czyli głośnik podstawkowy, to naprawdę sporo. Używam słowa ‘monitor’ celowo. Trzeba bowiem pamiętać, że firma-matka, wykonuje remastery płyt, a więc jest związana ze studiem nagraniowym. Dlatego też PointSource 10 można ustawić w pozycji pionowej, jak w warunkach domowych, lub poziomej, jak w polu półbliskim, przed konsolą mikserską.

Podział między głośnikami wybrano przy 1,6 kHz, a więc – jak na rozmiary dużego głośnika – dość wysoko. Oznacza to, że najbardziej wyrównane pasmo przenoszenia osiągniemy kierując kopułkę bezpośrednio na uszy, zarówno w planie pionowym, jak i poziomym. To przy tym wyjątkowo „przyjazne” dla wzmacniaczy konstrukcje. Ich impedancję nominalną określono na 8 Ω, a i minimum leży wysoko, bo przy 6,2 Ω. Skuteczność, jak podaje producent, wynosi wysokie 91 dB. Tak więc możemy wypróbować z nimi właściwie dowolny wzmacniacz – lampowy lub tranzystorowy, o dużej i niskiej mocy.

System współosiowy jest większy niż zazwyczaj, w czym przypomina duże konstrukcje firm Tannoy i Fyne Audio. Zastosowano tu 250 mm głośnik nisko-średniotonowy z papierową membraną oraz spory, 30 mm głośnik wysokotonowy z jedwabną kopułką oraz grubą fałdą zawieszenia. Jedną z wad przetworników tego typu jest to, że duży głośnik jest falowodem mniejszego. I wciąż się porusza. Aby zminimalizować ten ruch, Jones zastosował zawieszenie podobne do tego, które znamy z przetworników sprzed 50. i więcej lat – nie jedną, grubą fałdę, a trzy małe. Nowość polega na tym, że nie są one sztywne, w postaci nasączanej harmonijki, a gumowe.

MoFi mówi, że po miesiącach symulacji pola magnetycznego, Jones wybrał precyzyjnie sprzężone ze sobą, wysokostrumieniowe magnesy neodymowe dla obu głośników. Efektem było to, że pomagają sobie nawzajem w kierowaniu strumienia magnetycznego w szczeliny głośników. Konstrukcja magnesu Twin-Drive pozwala wytworzyć w pełni symetryczne pole magnetyczne, które eliminuje modulację strumienia, zapewniając wyjątkowo niskie zniekształcenia intermodulacyjne (IMD) i wysoką precyzję działania.

Nie wystarczy po prostu zoptymalizować pasmo przenoszenia głośnika niskotonowego i wysokotonowego”, mówi Jones. „Niezwykle ważne jest również zminimalizowanie zniekształceń w strukturze napędu membrany. Jeśli wprowadza on zniekształcenia, wygeneruje nowe częstotliwości poza oryginalnym sygnałem. Bardzo świadomie podeszliśmy do konstrukcji „silnika”, aby zmniejszyć te zniekształcenia”. Jak czytamy w materiałach prasowych:

To osiągnięcie techniczne jest ważną składową pakietu, dzięki któremu SourcePoint 10 brzmią tak czysto i dokładnie. Nie, nie zasili twojego podróżującego w czasie DeLoreana, ale zagwarantuje jakość, której szukałeś.

www.MOFIELECTRONICS.com, dostęp: 27.01.2022

Aby zminimalizować ruch membrany i uzyskać głęboki bas wybrano średnicę 10 cali, ponieważ uznano, że to „idealny rozmiar dwudrożnego systemu koncentrycznego”.

MoFi Electronics eksperymentowała z mieszanką pulpy papierowej i opracowała kształt stożka, który ma zarówno optymalizować rezonanse wewnętrzne membrany, jak i spełnić wymagania falowodu dla sygnału z głośnika wysokotonowego. Jones wybrał papier po ocenie różnych egzotycznych materiałów. Uważa, że celuloza ma, przy tym rozmiarze membrany, wszystkie wymagane przez niego właściwości.

Mimo że ruch membrany jest niewielki, to jednak to jest duży głośnik. Aby zapewnić mu możliwie najlepsze warunki pracy, obudowę wzmocniono wewnątrz dwoma, pionowymi wieńcami. Magnes głośnika nisko-średniotonowego oparto na pierwszym z nich, dodatkowo usztywniając strukturę. Ścianki z płyt MDF mają grubość 10 mm, a przednia 20 mm. Dostępne są dwa kolory okleiny: Satin Walnut i Satin Black Ash (satynowy orzech woski oraz satynowy czarny).

Sygnał dostarczamy przez bardzo ładne, wykończone satynową powłoką, gniazda przypominające WBT. Głośniki można zasłonić, mocowaną magnetycznie, maskownicą. Producent zastrzega jednak, że do odsłuchów powinno się ją zdjąć. Kolumny zostały zaprojektowane w USA, ale wykonywane są w Chinach. Wyglądają naprawdę świetnie.

ODSŁUCH

⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Amerykańskie kolumny stanęły w odległości 245 cm od miejsca odsłuchowego oraz 250 cm od siebie (licząc od ich osi). Od tylnej ściany miały 78 cm, licząc od ich tylnej ścianki. Dogięte były do środka, z osiami na moje uszy. Zasilane były wzmacniaczem SOULUTION 710 przez kable SILTECH TRIPLE CROWN.

Konstrukcja SourcePoint 10 powoduje, że należy je stosować z nieco niższymi niż zazwyczaj, podstawkami. Stosowane przeze mnie stare standy Sonus faber o wysokości 650 mm (z kolcami) powodowały, że centrum systemu współosiowego było powyżej uszu. Wypróbowałem więc kolumny na podstawkach, na których stoją kolumny Harbeth M40.1 i okazało się, że centrum jest za nisko.

Wpadłem więc na, jak mi się wydawało, genialny pomysł i ustawiłem kolumny poziomo. Ich symetryczna konstrukcja wręcz do takich eksperymentów zachęca. Znam tak ustawione kolumny Tannoya ze studiów nagraniowych, wydało mi się to więc naturalne. Genialność pomysłu nieco jednak zbladła, a właściwie zbladła moja genialność, kiedy sięgnąłem po test tych kolumn, opublikowany w lutowym numerze „Stereophile’a”, jego autor John Atkinson, wieloletni redaktor naczelny pisma, zrobił u siebie to samo.

W takiej konfiguracji centrum przetworników znalazło się na wysokości 870 mm od podłogi, czyli tylko 30 mm niżej niż centrum głośnika średniotonowego moich kolumn odniesienia.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ VOICES8, Whitacre: The Sacred Veil,
⸜ GARY BURTON, CHICK COREA, Crystal Silence, ECM Records ECM 1024 ST/Tidal, MQA Studio 24/96 (1973/?).
⸜ PATRICIA BARBER, Clique, Impex Records/Tidal, FLAC MQA Studio 24/352,8 (2021).
⸜ KINGDM Your Love, Tidal, MQA 24/44,1, SP (2018).
⸜ DIDO, Still on My Mind, BMG 405053 8455847/Tidal, MQA Studio 24/44,1 (2019).
⸜ VANGELIS, Blade Runner, soundtrack, reż. Ridley Scott, Atlantic Records/Audio Fidelity AFZ 154, „Limited Numbered Edition ⸜ No. 2398”, SACD/CD (1982/2013); więcej → TUTAJ.
⸜ DOMINIC MILLER & NEIL STACEY, New Dawn, Naim naimcd066, CD (2002); więcej → TUTAJ.

»«

JEST COŚ SZCZEGÓLNEGO w głośnikach z dużymi membranami. Skala, swoboda, „oddech”. Tak też zagrały testowane kolumny SourcePoint 10. W piątek, kiedy miałem je oddać po teście, posłuchałem rano nowości, dostępnego na Tidalu utworu Whitacre: The Sacred Veil grupy wokalnej Voices8. Zabrzmiała ona z niebywałą swobodą. Dostałem bardzo dużą przestrzeń, z wyraźnie rozróżnialnym „powietrzem” pomieszczenia, ale przede wszystkim z doskonale selektywnymi wokalami.

Pierwsze głosy były głośniejsze, a drugie, szczególnie męskie, cichsze. Ale nie cichsze, dlatego że zostały wyciszone na konsoli mikserskiej lub że stały wyraźnie dalej, a po prostu zostały tak zaśpiewane. W dwóch pierwszych przypadkach wolumen takiego źródła dźwięku jest mniejszy, głównie przez (1) niższe napięcie sygnału i (2) przez obcięcie skrajów pasma (tak działa mikrofon).

Amerykańskie kolumny świetnie pokazały, że chodzi o różnice w sile głosu i że nie jest to działanie na sygnale – tak to słychać. Myślę, że dlatego, iż są to bardzo przezroczyste na sygnał kolumny, kolumny o wysokiej rozdzielczości. Ich barwa nie jest ani ciepła, ani chłodna, a bardzo neutralna. Byłoby to więc potwierdzenie tego, o czym w materiałach firmowych mówi Andrew Jones.

W tym samym nagraniu moją uwagę zwróciła świetna swoboda dynamiczna. Zaletą przetworników wysokoskutecznych z zawieszeniem tego typu, jak tutaj, poza wysoką skutecznością, jest niska kompresja. Dźwięk ma bardzo szybki atak i doskonale zrównoważone wybrzmienie. Podtrzymanie, czyli nasycenie, nie jest może w SourcePoint 10 tak duże, jak w kolumnach odniesienia, czy nawet w modelu Borg firmy FinkTeam, korzystającym z podobnego przetwornika nisko-średniotonowego (test → TUTAJ).

Nie jest to wada, a cecha. Powiedziałbym „koloryt”, gdyby nie to, że to są bardzo mało „podkolorowane” konstrukcje. Bardzo dobrze pokazał to odsłuch płyty Crystal Silence GARY’ego BURTONA i CHICKA COREI. Wibrafon Burtona został pokazany w bardzo bezpośredni, szybki sposób, w dużej przestrzeni. A przy tym jego brzmienie ani przez chwilę nie było przejaskrawione, czy rozjaśnione. Precyzyjne, szybkie, dźwięczne – tak, ale nie jasne.

Co jest o tyle ciekawe, że szum taśmy – wydawnictwo ECM nagrało materiał bez redukcji szumów Dolby – był mocny i wyraźny. Nie wszystkim się przez to ta płyta podoba, ale dla mnie jest to część całego „pakietu” i już go właściwie nie słyszę. Ale przecież on tam wciąż jest i jest go sporo. Kolumny Andrew Jonesa doskonale to pokazały, bez podkreślania wysokiego zakresu. To bardzo rzadka umiejętność. Tak szeroko wysokie tony pokazują tylko najlepsze kopułki. Nawet, tak przeze mnie lubiane i szanowane, przetworniki typu AMT (Air Motion Transformetr) nie ukazują najwyższej części pasma w równie otwarty sposób, lekko romantyzując zakres powyżej – powiedzmy – 10 kHz.

Niskie dźwięki pokazywane są w bardzo dokładny, można wypowiedzieć – precyzyjny sposób. Kontrabas z, zarejestrowanej w DXD, płyty Clique PATRICII BARBER, grany z Tidala w pełnej rozdzielczości, miał szybki atak i ładne wybrzmienie pudła. Nie został dociążony, ani też „dopalony”. Trzaśnięcie, kiedy muzyk uderza strunę, a jego palec się od niej odrywa, było bardzo, ale to bardzo wiarygodne – tak słychać ten element brzmienia kontrabasu na żywo.

Kolumny kreują potężną scenę dźwiękową z instrumentami o wiarygodnej wielkości i wolumenie. Słychać to trochę tak, jak z dużych monitorów studyjnych. Trzeba jednak wiedzieć, że niski zakres, poniżej – umownie – 80 Hz ma mniejszą energię niż zarówno przywołanych Borgów, jak i kolumn odniesienia. Tak muzyka popularna, z mocną kompresją, jak i wyrafinowane nagrania miały mniejsze dociążenie, mniejszą „wagę” niż z dużych kolumn podłogowych i z kolumn odniesienia.

To ciekawe, ponieważ wolumen i skala testowanych kolumn są, jak mówię, wspaniałe. A jest tak, że w 99% przypadków za budowanie dużego dźwięku i dużej sceny odpowiada niski bas. Tutaj go nie ma za wiele, dlatego też dźwięk powinien być mniejszy. A nie jest. Nagrania w rodzaju KINGDM w nagraniu Your Love, czy Dido z płyty Still on My Mind, zabrzmiały mocno, naprawdę nisko, ale przede wszystkim z rozmachem. Podobnie było z płytami zarejestrowanymi z wyjątkową dbałością na dźwięk, jak z Blade Runnerem VANGELISA i New Dawn duetu DOMINIC MILLER & NEIL STACEY.

Rozwiązaniem zagadki może być to, o czym już pisałem, to jest niesamowita szybkość narastania sygnału oraz znakomita dynamika. Być może jednak jest tak, że wraz z wysoką rozdzielczością i bardzo niską kompresją sygnału pozwala to na tak precyzyjny ruch membrany, że nie są maskowane małe sygnały odpowiedzialne za rysowanie przestrzeni. To one zwykle „padają” pierwsze przy zachwianiu któregokolwiek z powyższych elementów. Tak sobie myślę, że to dobry trop.

Ale jest jeszcze coś, od czego nie chciałem zaczynać tego testu, ponieważ byłoby to zbyt oczywiste. Myślę o zgraniu obydwu przetworników. Jest ono w testowanych konstrukcjach absolutnie ponadprzeciętne. Zarówno, jeśli chodzi o przestrzeń, jak i o precyzję w budowaniu dźwięku, wszystko jest tutaj zwarte i dopieszczone.

Podsumowanie

NIESAMOWITA KARIERA ANDREW JONESA nie wzięła się znikąd. To człowiek, który, jak to się mówi, zapomniał o konstruowaniu kolumn więcej niż większość pozostałych inżynierów zdołała się nauczyć. Nie jest w tym sam, bo przecież są i inni fachowcy o nie mniejszej renomie. Słuchając modelu SourcePoint 10 firmy MoFi Electronics wiemy jednak, że w tym przypadku doszło do połączenia wiedzy teoretycznej i praktyki na wysokim poziomie.

Kolumny te grają dużym dźwiękiem z potężną sceną. Są precyzyjne i wiarygodne, nie popadając w zbytnią analityczność i nie rozjaśniając dźwięku. Ich niski środek i niski bas nie mają tej samej energii, jak z kolumn odniesienia, ale – coś za coś. Wysokie tony są tu prowadzone bardzo równo i czysto aż do samej góry, bez zawoalowania czegokolwiek. To jednak góra, z którą nie trzeba się bać o jakość nagrań.

Słuchałbym tych kolumn z raczej nasyconym, może nawet ciepłym wzmacniaczem. Ale takim, który nie ograniczy ich dynamiki i witalności. Dadzą nam wiele radości i pozwolą słuchać nagrań w bardziej świadomy sposób niż wiele innych konstrukcji. Bardzo, bardzo udane kolumny, stąd, od nas, wyróżnienie ˻ RED FINGERPRINT ˺.

Dane techniczne (wg producenta)

Rekomendowana moc wzmacniacza: 20-200 W
Impedancja nominalna: 8 Ω
Impedancja minimalna: 6,2 Ω
Podział zwrotnicy: 1,6 kHz
Pasmo przenoszenia: 42 Hz - 30 kHz
Skuteczność: 91 dB (2,83 V/1 m)
Wymiary (szer. x wys. x gł.): 368 x 572 x 422 mm
Waga: 21 kg/szt.

Dystrybucja w Polsce

ELECTRONIC INTERNATIONAL COMMERCE Sp. z o. o.

ul. Łuki Wielkie 3/5
02-434 Warszawa | POLSKA

→ www.EIC.com.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2023



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|