Przełącznik LAN English Electric
Producent: THE CHORD COMPANY |
Test
Tekst: Wojciech Pacuła |
No 196 16 sierpnia 2020 |
ak czytamy na stronach portalu samolotypolskie.pl, odrzutowy samolot myśliwski English Electric (BAC) Lightning był „pierwszym brytyjskim samolotem wojskowym, który osiągnął prędkość lotu równą dwukrotnej prędkości dźwięku” (więcej TUTAJ, dostęp: 04.08.2020). Prace rozpoczęły się w 1947 roku, a samolot otrzymał swoją nazwę w roku 1958. W English Electric pracowało wówczas kilku Polaków. Jak czytamy we wspomnianym artykule, w latach 1945 - 1951 w siedzibie firmy w Preston, w biurze W. E. W. Pettera, zatrudniony był inż. Piotr Kubicki, jako główny inżynier kontroli masy przy konstruowaniu bombowca Canberra, a później przy projektowaniu myśliwca Lightning. Na tych samolotach loty wykonywali piloci polskiego pochodzenia, np. Henryk Ploszek, syn oficera technicznego Rudolfa Płoszka, promowany w RAF na stanowisko Pilot Officer (P/O) w 1957 roku. W latach 60. był częścią grupy pokazowej The Firebrids. English Electric nie jest pierwszym producentem, który ma związki z lotnictwem i audio. Przypomnijmy Acrolinka, wydzieloną część Mitsubishi Electric, koncernu w czasie II wojny światowej produkującego myśliwce Zero. Ale to wciąż sytuacja rzadko spotykana. Jak od odrzutowców dojść do przełącznika sygnału LAN? Potrzebne są do tego historia, ekonomia i przypadek. | ENGLISH ELECTRIC EE jest firmą inżynieryjną powstałą po zakończeniu I wojny światowej. Złożyło się na nią pięć różnych elementów, co dało w efekcie producenta dostarczającego armii brytyjskiej amunicję, a także samoloty. Początkowo specjalizowała się w produkcji szerokiej gamy wyrobów przemysłowych, począwszy od samolotów, poprzez lokomotywy kolejowe, generatory energii elektrycznej, silniki elektryczne, aż po wczesne komputery. W 1946 roku English Electric przejęła, zasłużoną dla audio, firmę Marconi Company. To jej zasługą jest wynalezienie przez Fleminga lampy elektronowej – diody (1904). Po przekształceniach, w 1968 roku EE połączono z firmą General Electric Company, największym brytyjskim konglomeratem przemysłowym zatrudniającym 250 000 pracowników. Rozstano się wówczas z nazwą English Electric i marka praktycznie przestała istnieć. Aż do tego roku. Marka ENGLISH ELECTRIC należy obecnie do firmy THE CHORD COMPANY i funkcjonuje w ramach struktur projektowania, produkcji, sprzedaży i dystrybucji. Na początku tego roku Chord poinformował, że nabył pełne prawa do używania nazwy i logo tego zasłużonego dla brytyjskiej gospodarki producenta. | EE 8Switch Pierwszym produktem wprowadzonym pod nową marką English Electric jest EE 8Switch, 8-portowy przełącznik Gigabit Streaming Audio. O przełącznikach LAN pisaliśmy wielokrotnie, a niedawno, wspólnie z magazynem hifistatement.net, przyznaliśmy modelowi S100 firmy Melco nagrodę Statement in High Fidelity. Przełącznik sygnału LAN zastępuje przełączanie w routerze domowym. Z routera podłączonego do internetu wychodzimy sygnałem, który trafia do wejścia EE 8Switch. Wychodzimy z niego kolejnymi kablami do urządzeń włączonych w domową sieć ethernetową, jak NAS, odtwarzacz plików itp. Przełącznik EE 8Switch oferuje osiem portów ethernetowych 100/1000 Base-T gigabit. Nad integralnością danych czuwa wykonany na zamówienie zegar TCXO (Temperature Compensation Crystal Oscillator) o precyzji 0,1ppm, dzięki czemu jitter jest niższy o ponad 90%, w porównaniu do klasycznych routerów. Urządzenie otrzymało frezowaną z aluminium, solidną obudowę. Chodziło nie tylko o zaekranowanie układów, ale też o stabilizację mechaniczną – układy cyfrowe są niesłychanie wrażliwe na drgania. Z przodu umieszczono diody świecące, informujące o szybkości działania poszczególnych wejść. Przy pracy z prędkością 1000 Mbps otrzymamy kolor zielony, a przy 100 Mbps pomarańczowy. Kolor czerwony informuje o awarii. Urządzenie zasilane jest przez zewnętrzny zasilacz impulsowy 5 V DC (1 A), dopuszczony do pracy z urządzeniami medycznymi („medical-grade”). Zapewne będzie to pierwszy element, który posiadacze EE 8Switch wymienią. The Chord Company jest specjalistą w dziedzinie okablowania. Kupiona przez niego marka English Electric jest tylko tym – marką, a nie firmą. Dlatego też musi budować jej ofertę od zera. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie budowała własne zaplecze badawczo-rozwojowe, z inżynierami i programistami, czy będzie działała w systemie OEM, zamawiając produkty u zewnętrznych specjalistów. Na razie skorzystano z tej drugiej opcji. EE 8Switch na zamówienie Chorda produkuje chińska firma Silent Angel. To ważne, że zlecono to doświadczonej firmie. ThunderData Co. Ltd. to firma zajmująca się produkcją serwerów, komunikacją sieciową, zarządzaniem danymi, oprogramowaniem do przechowywania danych w sieci, inżynierią sprzętu. Działa również w branży hi-tech i skupia się na sieciach mobilnych 5G i przesyle sygnału wideo 8K. Jak czytamy na stronie internetowej producenta, „celem zespołu Thunder jest poprawa jakości sygnałów obliczeniowych, sieciowych i pamięci masowej”. | ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY | Odsłuch przełącznika LAN EE 8Switch został przeprowadzony w systemie referencyjnym „High Fidelity” przy użyciu dwóch odtwarzaczy plików: Mytek Brooklyn Bridge, który posłużył mi przy odsłuchu pików z serwisu Tidal, a także Lumïn T1, który odtwarzał pliki z serwera (NAS) Synology DiskStation DS410j z czterema dyskami HDD, po 2 TB każdy, skonfigurowanego jako dysk UPnP. W systemie miałem router Orange FunBox 3.0, do którego sygnał internetowy przesyłany jest światłowodem. Test polegał na porównaniu systemu z routerem jako przełącznikiem, z kablami Acoustic Revive LAN-1.0 PA łączącymi poszczególne urządzenia i z przełącznikiem English Electric, do którego wpinałem odtwarzacze i NAS. Do przesłania sygnału z routera Orange do przełącznika posłużył mi kabel Chord C-Stream o długości 0,75 m, który dostajemy wraz z przełącznikiem – miły gest. | PŁYTY UŻYTE W ODSŁUCHU (wybór) → TIDAL | TIDAL Odsłuch przełącznika English Electric EE 8Switch rozpocząłem od przesłuchania kilku płyt z Tidala. Wybrałem je pod kątem ich zawartości muzycznej, ale i jakości nagrania. Zmiana po przełączeniu ze zwykłego routera do EE jest wyraźna. Może nie „porażająca”, ale na pewno „zastanawiająca”. Po tej zmianie dźwięk robi się jaśniejszy i bardziej wyrazisty. To pierwsza rzecz, która przychodzi na myśl i którą trzeba sobie przyswoić. Jasność o której mówię nie jest tutaj rozjaśnieniem. Może tak się wydawać, ale tak nie jest. To nagła zmiana w postrzeganiu muzyki, wynikająca z większej ilości informacji. Ze zwykłym routerem odtwarzacz plików Mytek Brooklyn Bridge gra cieplejszym i bardziej zaokrąglonym dźwiękiem, przez co nagrania są do siebie bardziej podobne. Nie takie same, ale mają zbliżone cechy. Przełącznik LAN je zróżnicował i to chyba najważniejsza zmiana, którą EE wprowadza do dźwięku. |
Burt Bacharach z nowej, pięknej EP-ki zatytułowanej Blue Umbrella, miał wyżej ustawiony głos, a smyki towarzyszące Sinatrze na płycie Close To You były lepiej od siebie odseparowane. Lepiej też było słychać harfę, która wcześnie była mocniej wtopiona w tło. A w przypadku tej płyty to bardzo ważne składniki brzmienia. To płyta zorkiestrowana przez Nelsona Riddle’a i nagrana w studiu Capitol na Vine Street, a nagrywali tam również Nat King Cole i zespół The Beach Boys. Miała to być intymna płyta, dlatego do jej nagrania zaangażowano Holywood String Quartet, pod przewodnictwem Felixa Slatkina. Ich siła leżała nie tylko w doskonałej grze, ale i w wybitnych instrumentach: skrzypcach Guadagnini (1784) i Guarneri Del Gesu (1730) lidera zespołu, skrzypcach Vuillaume’a (1860) Paula Shure’a, wiolonczeli Eleanor Slatkin od Andreasa Guarneriego (1689) oraz altówki Alvina Dinkina będącej dziełem Albaniego (1711). Dzisiaj ten zestaw instrumentów kosztowałby dziesiątki milionów dolarów – proszę posłuchać Close To You, żeby zobaczyć o co ten cały szum. A dodam jeszcze jedno – Guarneri Del Gesu to instrument kupiony od powiernictwa zmarłego skrzypka Alberta Spaldinga. Wcześniej należał do Jaschy Heifetza, który grał na nim niemal całe życie… W każdym razie z przełącznikiem różnice pomiędzy tymi instrumentami były bardziej klarowne, każdy z nich miał wyraźniej ukazaną „osobowość”. Ciekawą rzecz usłyszałem na Such Pretty Forks In The Road, nowej płycie Alanis Morissette. Rozmawialiśmy o niej z Tomkiem z Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego i obydwaj zgodziliśmy się, że nie jest to „płyta pierwszego wyboru”, niestety. Jak pisał „wchodzi dopiero po 10. razie”. Częściowo odpowiada za to, tak mi się wydaje, nie do końca „czysta” realizacja dźwięku. Słychać w niej mocną kompresję, przede wszystkim wokalu. Jest on przez to dość płaski dynamicznie. Po zmianie na przełącznik EE 8Switch wokal został do mnie przybliżony, a nałożony na niego efekt delay był wyraźniejszy i głębszy. Mocniej też było słychać oddech wokalistki – to płyta, na której nie wycięto tego elementu śpiewu, a robi się to obecnie niemal rutynowo. W każdym razie z EE lepiej było słychać, że kompresja jest wysoka i że wokalistka stała blisko mikrofonu. Co to oznacza? – Dokładnie to, co napisałem na początku: lepsze różnicowanie. Czyli dobre nagrania, jak słuchane zaraz potem Tea For The Tillerman Cata Stevensa, jak wspomniany Sinatra, zagrają lepiej, a słabsze – słabiej. Zwykły router trochę je uśrednia, zamazując drobne różnice, które składają się na wiarygodność przekazu. Najlepiej pokazała to płyta Rejoice Tony’ego Allena & Hugh Masekela, która w plikach brzmiała ciepło i nisko, a na płycie LP jest bardziej otwarta i dynamiczna. Przełącznik EE sprawił, że pliki brzmiały bliżej tego, co słyszałem na winylu. | NAS Słuchanie muzyki z plików zgromadzonych na NAS-sie, czyli dysku podłączonym do tej samej sieci ethernetowej, co mój odtwarzacz plików, było dla mnie zaskoczeniem. To było tak, jakby to były dwa różne zwierzęcia, jakbym słuchał dwóch rożnych rodzajów nośników. A przecież to wciąż były pliki audio. Mimo to różnica pomiędzy nimi była duża, wyraźna i powtarzalna. Z plikami streamowanymi z Tidala zmiana polegała na wyczyszczeniu dźwięku i jego zróżnicowaniu. Zróżnicowanie przekładało się na nieco jaśniejszy, wyraźniejszy dźwięk o większej ilości szczegółów. Z kolei pliki streamowane z NAS-a zabrzmiały niżej i gęściej. O ile pierwszy plan plików „z zewnątrz” były czasem bliżej, czasem dalej, o tyle ten z plików zgromadzonych na dysku u mnie w domu był zawsze trochę dalej. Bo z przełącznikiem EE muzyka z NAS-a miała o wiele lepszą perspektywę. Naprawdę „o wiele”. Pierwszy plan był nieco dalej, ale i same bryły instrumentów były wyraźniejsze, a to, co za nimi – lepiej rozłożone w głąb. Tak było i z Johnem Coltranem z Blue Train, w wersji Classic Records, z ripu z płyty DVD-A, jak i z Heartplay Antonio Forcione i Charliego Hadena. W obydwu przypadkach instrumenty miały więcej kolorów, przez co były ładniejsze. Znakomicie wyszła też gęstość gitary Wesa Montgomery’ego i dźwięczność wibrafonu Milta Jacksona. To nie tak, że wcześniej brzmiały źle. Dawno tej płyty - Bags Meets Wes! - nie słyszałem i zapomniałem, jak znakomita to jest muzyka i jak świetnie nagrana. Ale to właśnie przełącznik English Electric w torze sygnału powodował, że słuchałem jej dłużej niż by to wynikało z „rozpiski” na ten test. Bo to jest urządzenie, dzięki któremu wszystkie nagrania streamowane z NAS-a były ciekawsze. Być może najlepiej pokazała to jednak płyta Daft Punk Random Access Memories, a w szczególności zamykające ją nagranie Contact. Na podkład muzyczny nałożony jest tam głos astronauty. Bez przełącznika jest on z jednej strony mocno wtopiony w tło, a z drugiej nieco skrzekliwy – to ostatecznie bardzo zniekształcony sygnał. EE zrobił coś takiego, że wciąż doskonale było słychać tę odległość, która dzieliła nas i astronautę, ale jego głos miał więcej przestrzeni wokół siebie, to była inna akustyka niż ta, którą przynosiła muzyka. | Podsumowanie Jest takie znane wyrażenie „uważajcie czego sobie życzycie”. Przełącznik LAN o którym piszemy spełnia bowiem życzenia audiofilów, ale niekoniecznie tak, jakby tego chcieli. Pokazuje bowiem różnicę między serwisami streamingowymi (wszystkimi, chodzi o streamowanie z zewnętrznego dysku NAS, ulokowanego poza naszą siecią ethernetową) i plikami na NAS-ie w naszej sieci. Te drugie są wielokroć lepsze, bardziej naturalne, gęstsze, przyjemniejsze, a te pierwsze – mniej rozdzielcze. Dlatego też bądźmy przygotowani na to, że włączając EE w nasz system niekoniecznie wrócimy do wszystkich nagrań, których wcześniej słuchaliśmy. Jeśli w czasie ich odtwarzania poczujemy dyskomfort, to będzie znak, że wyższa rozdzielczość coś w ich dźwięku ujawniła, co wcześniej było maskowane. Dlatego też English Electric EE 8Switch jest dla ludzi świadomych. Da im lepsze różnicowanie, znacznie lepszą perspektywę i bardziej naturalne brzmienie. Ale kosztem lekkiego obrzydzenia, które poczujemy do słabo zrealizowanych i skompresowanych nagrań. Ale tak właśnie działa świat audio: promuje to, co najlepsze, za wszelką cenę. ■ Dystrybucja w Polsce ul. Henryka Sucharskiego 49 30-898 Kraków | POLSKA www.audiocenter.pl |
System referencyjny 2020 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity