pl | en

Kolumny głośnikowe | podłogowe

SA
SAXO 60

Producent: SYSTEM AUDIO A/S
Cena (w czasie testu): 5998 zł/para

Kontakt:
SYSTEM AUDIO A/S
Klosterengen 137 L
4000 Roskilde | DENMARK


system-audio.com

Designed and Engineered in Denmark
MADE IN CHINA


Do testu dostarczyła firma: Q21


„Duńskie kolumny” to niemal synonim „dobrego grania”. W tym niewielkim, bo liczącym nieledwie sześć milionów obywateli kraju, znajduje się mnóstwo znanych, topowych producentów kolumn głośnikowych i przetworników, wiele mniejszych, ale równie znanych i mnóstwo zupełnie nieznanych, ale równie profesjonalnych. Firma SA (System Audio), której kolumny testujemy, należy do tej środkowej grupy.

2015 roku nakładem Danish Sound Innovation Network ukazała się monografia dotycząca duńskich firm związanych z produkcją kolumn głośnikowych (właściwa nazwa techniczna to: ‘zestaw głośnikowy’) oraz przetworników, zatytułowana Danish Loudspeakers 100 years (1915-2015). Nosząca podtytuł The History of the Danish Louspeaker Invention and Industry pozycja nie jest zbyt łatwa do zdobycia, a przynajmniej nie była. Mając to na uwadze, z prośbą o pomoc w jej kupnie zwróciłem się do Madsa Klifotha, szefującego obecnie marce Audiovector, a naszego przyjaciela.

Po jakimś czasie do moich drzwi zapukał znajomy kurier z paczuszką, w której była rzeczona książka, w dodatku z miłą dedykacją od Madsa i jego taty, Olego Klifotha. To książka będąca świetnym odbiciem porządków panujących na Półwyspie Jutlandzkim. Jej szata graficzna jest skromna, ale smakowita, a każda z wymienionych w niej firm otrzymała podobną powierzchnię i nie miało znaczenia, że niedaleko od siebie znalazły się w niej takie potęgi, jak Bang & Olufsen czy Scan-Speak i zupełnie mi nieznane firmy Jabra i Quali-Fi.

Firma System Audio, jedna z duńskich firm, które zostały w niej opisane, znalazła się na samym końcu publikacji. Zadecydowała o tym jednak nie pozycja w świecie audio – jak mówiłem, mamy tu do czynienia z równouprawnieniem w czystej postaci – a alfabet. Artykuł jej dotyczący zaczyna się od słów: „System Audio jest jedyną firmą produkującą głośniki, założona przez muzyka”. Trudno o mocniejsze „otwarcie”…

| SYSTEM AUDIO

Firma została założona w 1984 roku przez Ole Witthøfta i ma swoją siedzibę w Roskilde – niewielkim, leżącym na Zelandii mieście, znanym z Roskilde Festival, jednego z największych festiwali muzyki rockowej na świecie. Jak czytamy, powodem zbudowania pierwszych kolumn było to, że nie znalazł on dla siebie na rynku niczego, co by mu się spodobało. Czyli – klasyka, tak zaczynała znakomita większość firm audio. Ole skonstruował więc kolumny z myślą o sobie i dlatego mówi się, że to jedna z nielicznych firm głośnikowych, która świadomie wykreowała „dźwięk firmowy” – do jego opisu pan Witthøft, jako jeden z pierwszych, zaczął używać słowa „muzykalność”.

Od początku, obok właściwości sonicznych, ważna była dla niego również estetyka produktów. Ponieważ udało się tymi ideami zainteresować konsumentów, już na samym początku firma sprzedawała około tysiąca głośników każdego roku. W 1993 roku System Audio zaistniała na międzynarodowej mapie, a to dzięki kolumnom podstawkowym o numerze 509. Podczas wystawy w Londynie, w ciągu sześciu dni podpisano umowy z ponad dwudziestoma dystrybutorami! Trzy lata później, w roku 1996, w ich ślady poszły wolnostojące kolumny 1070, wybrane przez jedno z pism audio na „Produkt Roku”.

W 2003 roku nastąpiła ważna zmiana – wraz z wprowadzeniem do sprzedaży nowych serii kolumn – 500, 1500, 700 i 1700 – zmieniono nazwę marki – z System Audio pozostało tylko SA; producentem wciąż jest firma System Audio. Kiedy pod koniec lat 2000. przez świat przeszedł kolejny kryzys, Duńczycy z SA byli do niego przygotowani – stworzyli bowiem serię kolumn przeznaczoną na „trudne czasy”, czasy kryzysu. Seria ta otrzymała nazwę SAXO (w materiałach firmowych ma ona postać: ‘saxo’), od „System Audio X-over” („to cross over the crisis”).

| SAXO 60

Seria ta znajduje się w ofercie SA do dziś i jest jej podstawową serią. Oprócz niej, idąc w górę cennika, znajdziemy jeszcze dwie serie Legend Silverback oraz Legend. W serii Saxo znalazło się aż jedenaście produktów: podłogowe modele 60, 50 i 40, podstawkowe 10, 5 i 1, głośniki aktywne 7 i 3, naścienne 16 i 6, jak również subwoofer sub 10. Saxo 60 są największymi, flagowymi kolumnami tej serii.

To zgrabne, niewielkie kolumny mierzące zaledwie 165 x 960 x 260 mm (szer. x wys. x gł.) z wąską ścianką przednią, na której znalazły się aż cztery głośniki: wysokotonowa kopułka i trzy identyczne, 140 mm głośniki nisko-średniotonowe. Całość tworzy dwuipółdrożny system w obudowie typu bas-refleks, z wylotem BR na tylnej ściance. Wybór kilku mniejszych głośników zamiast jednego dużego jest świadomym wyborem, bo – jak czytamy w materiałach firmowych – łatwiej wówczas kontrolować rozpraszanie dźwięku, odpowiedź głośników jest szybsza, a kolumny można obciążyć wyższą mocą bez obaw o ich spalenie.

To dość proste konstrukcje, ale z kilkoma opracowaniami, z których firma jest dumna i którymi się chwali. Jednym jest, już wspomniane, skorzystanie z kilku głośników. Druga, równie widoczna, to obciążenie głośnika wysokotonowego falowodem. Wygląda on jak zwykła tuba zwiększająca skuteczność, ale nie o jej poprawę tutaj chodzi. To opatentowane rozwiązanie nosi nazwę DXT (Diffraction eXpansion Technology). Na obwodzie „tuby” widać trzy okręgi, wyznaczające fragmenty falowodu o różnej dyspersji. Razem tworzą spójną falę, dzięki której dźwięk kopułki ma się jak najlepiej zgrać z dźwiękiem pozostałych głośników.

Kolumny wykończone zostały prostą, estetyczną okleiną winylową w kolorze – do wyboru – czarnym lub białym; także maskownice dostępne są w obydwu kolorach. Kolumna stoi na szerszym od niej, przymocowanym na stałe, cokole. Przetworniki zostały sprytnie ukryte za ładnymi elementami maskującymi wkręty, wydaje się więc, że tych ogóle nie ma. Dobra robota!

| JAK SŁUCHALIŚMY

Producent informuje, że minimalna moc wzmacniacza powinna wynosić 50 W. Z mojego doświadczenia wynika, że może to być także wzmacniacz lampowy o niższej mocy – kolumny wydają się całkiem łatwe do wysterowania. Ich impedancja nominalna nie jest podana, a jedynie zakres 4-8 Ω, zapewne więc jest bliższa 4 Ω. Kolumny najlepiej zagrają skręcone do środka, ale nie muszą być skierowane bezpośrednio na nas. W czasie testu stanęły w odległości 250 mm od siebie i 220 mm od miejsca odsłuchowego. W czasie testu słuchałem zarówno płyt CD, z odtwarzacza Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 1/50), jak i Tidala, z odtwarzacza plików Mytek Brooklyn Bridge.

Nagrania użyte w teście (wybór):

  • Okihiko Sugano Recording Works, Stereo Sound SSSA 1, „Stereo Sound Reference Record”, SACD/CD, (2007) w: Mori Shima, Okihiko Sugano Recording Works Discography, Stereo Sound Publishing Inc., Tokyo 2007 (więcej TUTAJ)
  • Art Blakey, Moanin’, Blue Note/Tidal, MQA Studio 24/192 (1958/2014)
  • Cannonball Adderley, Somethin’ Else, Blue Note/MQA Studio 24/192 (1958/2014)
  • Dido, Still on My Mind, BMG/Tidal MQA Studio 24/44,1 (2019)
  • Dua Lipa, Dua Lipa, Warner Music UK 0190295938482, CD (2017)
  • Frank Sinatra, Come swing with me!, Capitol Records CDP 7 94520 2, CD (1961/1991)
  • Katy Perry, Witness, Capitol Records 00602557740905, CD (2017)
  • Santana, Supernatural, Arista | BMG ‎07822 19080 2, CD (1999)

Tak się złożyło, choć nie było to zamierzone działanie, a czysty przypadek, że SA Saxo 60 odsłuchiwane były bezpośrednio po kolumnach Graham Audio 5/9f. To zestawienie po raz kolejny przypomniało mi o tym, jak nieprawdopodobnie zróżnicowany jest świat audio i jak różni jesteśmy my – słuchacze. To było dobre doświadczenie, ponieważ pokazało mi, że choć mam swój własny system wartości i swój własny obraz dźwięku „absolutnego”, to jest to tylko mój system i mój obraz. Dla innych wariatów wydających po kilka, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na nowy wzmacniacz, nowe kolumny, czy nawet kable, może to być świat zupełnie obcy.

I może nie byłoby to tak ciekawe, nie przywiązywałbym do tego takiej wagi, gdyby nie to, że choć duńskie kolumny zagrały kompletnie inaczej niż moje Harbeth 40.1 i wspomniane Graham Audio, to jednak zaproponowały przemyślany i „kompletny” dźwięk, który znajdzie wielu zwolenników. W skrócie – jeśli ktoś nie lubi brzmienia „by BBC”, SA Saxo 60 będą „jego” kolumnami. Nie chodzi o to, że to zupełne obrócenie wszystkich cech, absolutnie nie – chodzi raczej o to, że często te same elementy złożone zostały tak, że dały w efekcie coś zupełnie innego.

To brzmienie niebywale przestrzenne. Kiedy nacisnąłem „play” w aplikacji sterującej odtwarzaczem Mytek Brooklyn Bridge, przez chwilę myślałem, że podłączając kolumny omyłkowo podłączyłem jedną kolumnę odwrotnie i system gra w przeciwfazie. Szybka inspekcja pokazała, że niczego nie poplątałem i kable podłączone są prawidłowo. Dlaczego więc odniosłem takie wrażenie?

Kiedy kolumny grają w przeciwfazie, czyli jeśli podłączymy jedną z nich odwrotnie – wyjście wzmacniacza oznaczone jako „+” podłączymy do zacisku w kolumnach oznaczonego jako „–”– przekaz traci gęste centrum przed nami i skupia się na peryferiach, często poza kolumnami, po bokach. To dość częsty błąd i sam raz, czy dwa tak się pomyliłem. Pomyłka jest jednak łatwa do wychwycenia, ponieważ wokale, które powinny brzmieć mocno i mieć solidne bryły, są „rozdmuchane” i cienkie.

W każdym razie, w pierwszym momencie po włączeniu utworu Dido pt. Hurricane dostałem dźwięk, który wykraczał daleko poza bazę wyznaczona przez kolumny. Wokal okazał się solidny, mocny i pokazywany był naprzeciwko mnie, ale wszystkie elementy „z tyłu” były rozłożone bardzo szeroko. Jak się okazuje, to jedna z podstawowych cech SA Saxo 60, którą można by opisać jako ponadprzeciętną przestrzenność. Innymi słowy dostaniemy z nimi ekspansywną, bardzo szeroką bazę.

To również wyraźny, otwarty dźwięk. I właśnie barwa wydaje się czym, co najbardziej różni kolumny System Audio od ciepłych Graham Audio. SA Saxo 60 grają w otwarty sposób, nie wycofują wysokich tonów, ani też wyższej średnicy. To wyważone granie, dlatego nie ma w nich przeszkadzających w odsłuchu sybilantów, nawet jeśli producenci danego albumu – czy to wspomnianej Dido, czy Miley Cyrus z She Is Coming, czy wreszcie z debiut Dua Lipa – nie nałożyli mocnego „de-essingu” na wokal, chcąc uzyskać konkretne brzmienie.

Chodzi raczej o otwarcie dźwięku – i to byłaby kolejna cecha opisująca te kolumny. To takie „szerokie” granie, w tym sensie, że nie ma w nim zduszenia, zgaszenia itp. Wiąże się to ze zwróceniem uwagi słuchającego na środek i górę pasma. Dlatego też jego dół nie jest specjalnie dociążony. Trzy głośniki niskotonowe, nawet niewielkie, dają w sumie sporą powierzchnię drgającą. SA Saxo 60 zestrojono jednak tak, aby zachować jak najlepszą spójność fazową i czasową, a nie żeby wytwarzały wysokie ciśnienie, ani tym bardziej „kopały” w żołądek.

Robią za to coś innego. Budują szczelną panoramę dźwięków, w której wszystko ma swoje miejsce. Nie ma tu miejsca na specjalną selektywność czy rozdzielczość – tego nie dostaniemy, bo to nie ten przedział cenowy, w którym takie rzeczy byłyby możliwe. Dostaniemy za to coś w rodzaju „czaszy” dźwięku. To coś, co robi duże wrażenie, bo przekaz jest duży, pełny i równy. Nie ma w nim miejsca na solowe „wycieczki”, jest za to granie „zespołowe” i uzgadnianie wszystkiego między sobą.

Przywołałem do tej pory nagrania muzyki popularnej, bo chciałem uspokoić tych, którzy mogliby pomyśleć, że skoro to otwarte brzmienie, to znaczy – rozjaśnione. A przecież tak nie jest. Kiedy jednak posłuchamy czegoś bardziej wyrafinowanego brzmieniowo, czy to klasyki jazzowej, na przykład Moanin’ Arta Blakeya, Somethin Else Cannonbala Adderleya (obydwa z Tidala w jakości Master 24/192), dźwięk się jeszcze bardziej otworzy, ale w głąb, w stronę wypełnienia. Innymi słowy – to całkiem dobrze różnicujące kolumny.

| PODSUMOWANIE

Otwarte, niebywale przestrzenne brzmienie – to są SA Saxo 60. Postawmy je nieco bliżej ściany niż zwykle, żeby wspomóc trochę dociążenie basu, a otrzymamy doskonały obraz dźwiękowy. Kolumny tworzą w naszym pokoju inny świat, wnosząc do niego namiastkę studia nagraniowego, sali koncertowej czy stadionu. Spodobają się tym, którzy lubią dźwięczność i tym, dla których ważne są też detale w dźwięku. Testowane kolumny są bardzo łatwe do napędzenia, więc można z nimi wypróbować też wzmacniacze lampowe. Skandynawia w najlepszym wydaniu za sensowne pieniądze!

SA Saxo 60 firmy System Audio to kolumny wolnostojące (podłogowe), dwuipółdrożne, czterogłośnikowe, z obudową typu bas-refleks. Są niezwykle zgrabne i po prostu ładne – a przy tym bardzo skromne, wręcz proste. Ich bryła jest klasyczna dla współczesnych kolumn, to jest mają wąską przednią ściankę i są głębsze niż szersze. Aby były bardziej stabilne, od spodu przykręcono do nich cokół. Wkręcamy do niego gumowe nóżki, które można później wymienić na kolce lub antywibracyjne podstawki. Do kompletu dostajemy czarne maskownice, mocowane magnetycznie.

Jak mówiłem, to konstrukcja dwuipółdrożna. Oznacza to, że dwa głośniki – nisko-średniotonowy i wysokotonowy – pracują w pełnym paśmie, tak jakby to był głośnik dwudrożny. Od dołu są jednak wspomagane głośnikiem niskotonowym, filtrowanym przy założonej częstotliwości – zazwyczaj nie wyższej niż 250 Hz. Tutaj mamy nie jeden, a dwa głośniki niskotonowe, które wyglądają zresztą identycznie, jak nisko-średniotonowy; być może wszystkie są takie same.

Jak czytamy w materiałach firmowych „przetworniki zostały od podstaw zaprojektowane przez System Audio”. Trzy duże mają średnicę ø 140 mm każdy i membrany polipropylenowe na gumowym zawieszeniu. W centrum znajduje się odwrócona nakładka przeciwpyłowa, tworząca z membraną gładką powierzchnię. Głośnik wysokotonowy to miękka kopułka o średnicy ø 25 mm. Umieszczono ją w zagłębieniu – to falowód o opatentowanym kształcie i firmowej nazwie DTX.

Z tyłu kolumny znajduje się wylot bas-refleksu oraz zaciski głośnikowe – niezłocone, ale całkiem solidne. Zaciski wkręcono do odkręcanej, metalowej płytki. To dobrze, ponieważ nie drga ona tak, jak plastikowe wytłoczki. Zwrotnicę zmontowano na sporej płytce drukowanej przykręconej od tyłu do tej samej płytki. Jest ona dość skomplikowana – to sześć cewek, sporo kondensatorów i oporników. Wszystkie cewki w sekcji niskotonowej są rdzeniowe, ale sekcja wysokotonowa otrzymała cewkę powietrzną i kondensatory polipropylenowe.

Obudowę kolumn wykonano z klasycznych płyt MDF, a od wewnątrz wzmocniono, umieszczonymi co kilkadziesiąt centymetrów, niewielkimi wieńcami. Wszystkie ścianki oklejono gąbką – w gąbce też poprowadzono kable połączeniowe. To dobrze, bo drganie kabli, a środku kolumny występują duże ciśnienia, jest wyraźnie widoczne na pomiarach i słychać je jako rozmycie dźwięku. Kolumny oklejono estetyczną sztuczną okleiną. To świetny projekt, mimo że bez żadnych „fajerwerków” dizajnerskich i technicznych.


Dane techniczne (wg producenta)

Rekomendowana moc wzmacniacza: min. 50 W
Rekomendowane miejsce: podłoga, 10-30 cm od ścian
Moc maksymalna: 170 W
Pasmo przenoszenia: 40-25 000 Hz (+/- 3 dB)
Impedancja: 4-8 Ω
Wymiary (szer. x wys. x gł.) 165 x 960 x 260 mm
Wykończenie: czarna lub biała okleina
Maskownica: czarna lub biała

Dystrybucja w Polsce

Q21

ul. Reymonta 12
Pabianice | POLSKA

www.q21.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2020



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|