pl | en

Kabel głośnikowy

Chord Company
EPICx

Producent: THE CHORD COMPANY Ltd,
Cena (w czasie testu): 2109 zł/2 x 2,5 m

Kontakt:
Chord Company House,
Millsway Centre, Amesbury,
Wiltshire, SP4 7RX, UK


chord.co.uk

MADE IN ENGLAND

Do testu dostarczyła firma: AUDIO CENTER POLAND


Historia THE CHORD COMPANY sięga 1984 roku. Ta brytyjska firma specjalizuje się w produkcji kabli połączeniowych o konstrukcji własnego pomysłu. Jej produkty, poza najtańszą serią, powstają w całości w Wielkiej Brytanii, w jej fabryce. Właścicielką Chorda jest SALLY GIBB, a dyrektorem zarządzającym jej mąż, Andy Gibb. Testujemy kabel nowy kabel głośnikowy tego producenta, model EpicX. Uwaga: w momencie publikacji testu oficjalna nazwa marki brzmi: CHORD COMPANY…

ena EpicX nie jest specjalnie wysoka. Oczywiście – 2000 złotych za kable głośnikowe to dużo. Ale przecież wiemy, że w kontekście high-endu to zaledwie muśnięcie tematu – w drogich systemach znacznie więcej kosztują podstawki pod kable. EpicX jest więc modelem przeznaczonym do systemów średniobudżetowych, w których każdy z elementów kosztuje pomiędzy 4000 i 8000 złotych – tak przynajmniej zakładam.

Pomimo niewysokiej ceny to wcale nie jest najtańszy kabel głośnikowy tego producenta. Tak naprawdę poniżej w cenniku znajdziemy aż sześć tańszych kabli tego typu, w tym model ShawlineX, którego test zamieściliśmy w czerwcu 2019 roku (HF | № 182). Z drugiej strony droższe są tyko trzy modele: EpicXL, SignatureXL i SarumX. Jeśli ktoś woli, może więc spojrzeć na EpicX inaczej i powiedzieć, że należy on do kabli Chord Company z „górnej półki”.

| EPICx

Dlatego też znajdziemy w nim wiele rozwiązań z droższych modeli, z kilkoma pomysłami na to, jak pozostać przy przystępnej cenie. To konstrukcja ekranowana, oparta na modelu OdysseyX, przy czym w obu kablach zastosowano identyczne przewodniki: srebrzoną miedź beztlenową (OFC) o przekroju ø 3,31 mm², izolowaną materiałem o firmowej nazwie XLPE, zarówno w ujemnej jak i dodatniej żyle.

Podstawową różnicą w stosunku do OdysseyX jest to, że w modelu EpicX mamy aż trzy warstwy XLPE oraz dodatkowy ekran chroniący przed zakłóceniami wysokoczęstotliwościowymi. Wewnętrzny płaszcz z PVC redukuje szum mechaniczny (nazywany tryboelektrycznym), a całość owinięta jest folią, na wierzch której nałożono plecionkę (ekranująca kabel w 93%). Ta ostatnia warstwa elektryczna otoczona jest z kolei półprzezroczystą koszulką z – ponownie – PVC.

To – jak pisałem – kable ekranowane, co dla Chorda jest normą. Zastosowano w nich cieniutkie przewodniki ze srebrzonej miedzi OFC, skręcone z sobą w tak zwaną „linkę” (ew. „skrętkę”). Podobnie, jak w przywoływanym modelu ShawlineX, tak i tu izolacją jest materiał o nazwie XLPE (Cross-linked Polyethylene). W dwóch najdroższych kablach Chorda dielektrykiem jest bardzo drogi w wykonaniu materiał o handlowej nazwie Taylon. Aby zmieścić się w zakładanym budżecie w EpicX sięgnięto po jeszcze nowszy materiał, mający wiele cech drogiego Talonu. Zastępuje on w kablach ze środka cennika tego producenta materiał PTFE, który znamy pod handlową nazwą Teflon, nadaną mu przez wynalazcę, amerykańską firmę DuPont.

Obydwa biegi w testowanym kablu są z sobą skręcone, kabel do każdego kanału jest więc pojedynczy. Modele z sub-serii Epic (EpicX, jak i EpicXL) wskazywane są przez brązowy kolor zewnętrznego płaszcza. Wyjście dodatniego i ujemnego biegu jest okryte ładną koszulką silikonową ze strzałką wskazującą prawidłowe podłączenie – to kabel kierunkowy. Dodam, że EpicX dostępny jest w różnych długościach, na zamówienie; standardowe to: 2, 2,5 oraz 3 m.

Kable zakończone są w fabryce albo bananami, albo widełkami – noszą one nazwę ChordOhmic. Chord zaprojektował je i wykonuje samodzielnie z czystej miedzi. Ich powierzchnie są srebrzone, a zewnętrzne tuleje to frezy z ładnie anodowanego – na czerwono i czarno – aluminium. Srebro wybrano ze względu na jego wysoką przewodność, wyższą od przewodności złota aż o 48%. A ze srebrzeniem ten brytyjski producent nie ma problemu – uważa, że to nie jest problem tego materiału, a dielektryków, które są na niego nakładane .

| JAK SŁUCHALIŚMY

Testowany kabel głośnikowy odsłuchiwany był w systemie referencyjnym „High Fidelity”, łącząc wzmacniacz mocy Soulution 710 i kolumny Harbeth M40.1. Jako źródło sygnału wykorzystałem odtwarzacz plików Mytek Brooklyn Bridge i utwory z serwisu TIDAL. EpicX porównywany był do kabla odniesienia, czyli Siltech Triple Crown, ale również do kabla typu NOS, Western Electric WE 310. Test miał charakter odsłuchu i porównania A/B, ze znanymi A i B. Więcej o kablach i ich użytkowaniu – w artykule pt. MIKRODOSTRAJANIE |3|, czyli czas na kable TUTAJ.

Chord Company w HF
  • TEST: The Chord Company SHAWLINEX | kabel głośnikowy (cykl: FIRST STEP AUDIO)
  • TEST: The Chord Company C-LINE | interkonekt
  • TEST: The Chord Company INDIGO PLUS + SIGNATURE PLUS | interkonekt RCA + kabel głośnikowy

  • Nagrania użyte w teście (wybór):

    • Alice Coltrane Featuring Pharoah Sanders, Journey In Satchidananda, Impulse! | ABC Records/Tidal, FLAC 16/44,1 (1971)
    • Billie Eilish, No Time To Die, Tidal, SP, FLAC 16/44,1 (2020)
    • Frank Sinatra, Come Dance With Me!, Capitol Records/Tidal Master Studio, MQA 24/192 (1958/2015)
    • Kraftwerk, 3-D The Catalogue, KlingKlang | Parlophone/Tidal Master Studio, MQA 24/44,1 (2017)
    • Pet Shop Boys, Hotspot, x2/Tidal, FLAC 16/44,1 (2020)

    Odsłuch kabla EpicX przypomniał mi o co w hobby, którym jest audio, chodzi – a chodzi o tak zwany „fun”. Porównując go do kosmicznie drogich kabli Siltecha bez trudu wskazałem, już przy pierwszych utworach, co w nim jest gorszego, czego mu brakuje i dlaczego za Siltecha trzeba zapłacić jak za zboże. To była ta łatwa część. Znacznie ważniejsze jest jednak coś innego – pokazanie, dlaczego to jest tak fajny kabel. Bo jest :)

    W materiałach firmowych znajdziemy fragment komentujący wybór inżynierów Chorda, wybór dokonany przed wielu, wielu laty, dotyczący srebra, którym pokrywana jest miedź. To prawda, że brzmienie kabli zależy nie tylko od materiału przewodnika, ale również od wielu innych czynników, takich jak – przywoływany przez producenta EpicX – dielektryk, w którym dany przewodnik jest umieszczany.

    Mimo to, w przypadku tych kabli, bez trudu można dojść do wniosku, że słychać, co to za materiały. Przede wszystkim ze względu na barwę – EpicX prezentuje otwarte, mocne brzmienie. To kabel, który wniesie do systemu powiew świeżości, rodzaj „drajwu”, i który będzie napędzał to granie. Jego wysokie tony są mocniejsze niż w kablach odniesienia, ale nie wydaje mi się, aby było ich więcej niż – dla przykładu – z kablami Wireworlda. Są po prostu bardziej energetyczne, więcej się tam, na górze, dzieje.

    Całkiem łatwo było więc zrozumieć, w jaki sposób Finneas O'Connell nagrał wokal swojej siostry, noszącej pseudonim Billie Eilish, w utworze mającym otwierać najnowszy film z Bondem pt. No Time To Die. Głos został nagrany mikrofonem, który brzmi, jakby pochodził z lat 50. lub 60., bo ma podkreśloną wyższą średnicę w miejscu, w którym wokal Eilish wychodzi z „gardła”, a nie z przepony, a jednocześnie jest zamknięty od góry. Tak naprawdę Finneas korzysta z niedrogiego, wielkomembranowego mikrofonu Audio-Technica AT2020, który do najbardziej rozdzielczych nie należy. Ale odpowiednio obrobiony daje takie własnie rezultaty. Wydaje się, że przy masteringu poddano go obróbce de-essingu, ale bez wycinania „szpilek” z wysokiej średnicy.

    Dostajemy więc dość ciemny wokal na potężnej panoramie pozostałych dźwięków (orkiestracją utworu zajął się Hans Zimmer). Z Chordem te szczegóły były klarowne, wiadomo było, jak utwór brzmi, jaki ma charakter i słuchało mi się go bardzo dobrze. Tym bardziej, że EpicX gra szybkim dźwiękiem, trzyma tempo, mimo że nie jest najbardziej dynamicznym kablem, jaki znam. Świetnie zabrzmiał więc utwór Dreamland z najnowszej, bardzo dobrej, płyty duetu Pet Shop Boys Hotspot. Wejście wokalu Olly’ego Alexandra, wokalisty zespołu Years & Years, nie było bardzo klarowne, bo to nie jest kabel, który był wyraźnie różnicował bryły i ich rozmieszczenie w przestrzeni.

    Jakby jednak nie było, to był równy, gładki przekaz. No właśnie – bo to gładkie granie. Poprawki, które Chord wprowadza w kolejnych generacjach swoich kabli zmieniają ich brzmienie nie negując tego, co było wcześniej, modyfikując twardość uderzenia i uspokajając górną część pasma. I to dlatego z kablem EpicX w systemie nie będzie żadnego problemu nawet z utworami, które są bardzo skompresowane – jak z nowej płyty Pet Shop Boys. Nie dojdzie też do przerysowania akcentów rytmicznych (fazy ataku), nawet w utworach, które mają ją ewidentnie podkreśloną, jak w Das Model Kraftwerku, w wersji zamieszczonej w boksie 3-D The Catalogue.

    Co chcę powiedzieć – EpicX gra poukładanym, otwartym dźwiękiem. Nie jest jakoś wybitnie rozdzielczy, ale też, słuchając kolejnych płyt, nie miałem z tym żadnego problemu. To dobry, równy poziom, całkowicie normalny dla tego przedziału cenowego. Ale energia, jaką kabel wprowadza do brzmienia, niesie go nieco dalej, bo kiedy nie porównywałem go bezpośrednio z kablem odniesienia, z zaskoczeniem słuchałem, jak nisko schodzi na basie i jak gęsto potrafi zagrać. Alice Coltrane z płyty Journey In Satchidananda, czyli wspomagana na bębnach przez Phaoraha Sandersa, zagrała więc doskonale wiarygodnie i po prostu fajnie.

    | PODSUMOWANIE

    A to dlatego, że to kabel, który pozwala systemowi pooddychać. Pierwszy plan jest przesunięty nieco w tył i nie dostaniemy namacalnych wokali na wyciągnięcie ręki – nie tylko Billie Eilish, ale i Franka Sinatry. Zobaczymy ich z pewnej perspektywy, ale z dobrą głębią i ładną szerokością sceny dźwiękowej. Dochodzi do tego rozmach, który jest naprawdę świetny – orkiestrowe elementy ze znanych płyt zabrzmią wyjątkowo mocno.

    To kabel grający w szybki, równy sposób, ładnie spajając wszystkie podzakresy. Jego wysoka góra jest nieco mocniejsza niż środek – składając system warto o tym pamiętać. W dobrym towarzystwie, to znaczy tam, gdzie to nie będzie dodatkowo podkreślone, przełoży się to na żywość, energię i „nerw”, którego potrzebuje każdy rodzaj muzyki. To udany, fajny kabel o swoistym dla firmy Chord Company żywym i energetycznym dźwięku.


    Dystrybucja w Polsce

    AUDIO CENTER POLAND

    ul. Henryka Sucharskiego 49
    30-898 Kraków | POLSKA

    www.audiocenter.pl

    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl
    • HighFidelity.pl


    System referencyjny 2019



    |1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
    |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
    |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
    |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
    |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

    Okablowanie

    Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
    Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
    Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

    Zasilanie

    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
    Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
    Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
    Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
    Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
    Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
    Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

    Elementy antywibracyjne

    Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
    Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
    Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
    Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
    • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
    • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
    • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

    Analog

    Przedwzmacniacz gramofonowy:
    • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
    • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
    Wkładki gramofonowe:
    • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
    • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
    Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

    Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

    Mata:
    • HARMONIX TU-800EX
    • PATHE WINGS

    Słuchawki

    Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

    Słuchawki:
    • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
    • Audeze LCD-3 |TEST|
    • Sennheiser HD800
    • AKG K701 |TEST|
    • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
    Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|