pl | en

Przełącznik LAN

Telegärtner Japan Limited
M12 SWITCH GOLD

Producent: TELEGÄRTNER JAPAN LIMITED
Cena (w czasie testu): 4165 EUR

Kontakt:
telegaertner.co.jp

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma: JCAT


arcin Ostapowicz znany jest nie tylko czytelnikom „High Fidelity”, ale im powinien być szczególnie bliski. Już we wrześniu 2011 roku testowaliśmy bowiem komputerowy (software’owy) odtwarzacz plików JPLAY, którego był współtwórcą, a w krótkim czasie został jego jedynym właścicielem. To on odpowiedzialny jest za jego niesamowitą popularność na całym świecie. W opublikowanym wówczas liście pisał o wielu zmiennych związanych z odtwarzaniem plików, które dla znakomitej większości inżynierów i specjalistów IT były bredzeniem o poranku po dobrej imprezie. Dzisiaj, siedem lat później, spostrzeżenia i postulaty Marcina są powszechnie akceptowane, a ich wdrożeniem zajmują się najważniejsi gracze na rynku (więcej TUTAJ).

Program jest wciąż udoskonalany, przeszedł od tamtego czasu całkowitą metamorfozę, a JPLAY jest częścią marki JCAT. JCAT to firma powstała po to, aby komputer mógł wykorzystać zalety odtwarzacza – aby się to udało musi być on odpowiednio skonfigurowany i wyposażony. W tym ostatnim Marcin pomaga oferując karty do komputera – USB i LAN, filtr USB oraz kable – USB i LAN. Razem z odtwarzaczem tworzą one mikrokosmos służący do odtwarzania plików audio.

Jakość proponowanych przez Marcina Ostapowicza rozwiązań jest wyjątkowa, co zostało dostrzeżone już dawno w Europie i USA. To zdarza się jednak polskim producentom coraz częściej. Czymś niezwykłym jest jednak sukces firmy w Japonii. JPLAY i JCAT są tam uznawane za topowe rozwiązania tego typu. Znalazły się w systemach wielu topowych blogerów z Kraju Kwitnącej Wiśni, jak również w redakcji najważniejszego japońskiego pisma poświęconego komputerowemu audio – „Net Audio”. To tam ukazał się wywiad z Marcinem i był to chyba pierwszy wywiad z polskim producentem, który ukazał się w prasie audio na Wyspach Japońskich.

Już wówczas, siedem lat temu, wiadomo było, że odtwarzanie plików to skomplikowany proces, w którym jest mnóstwo zmiennych, po części nierozpoznanych, a po części niedocenianych. Dzisiaj wiemy więcej niż wówczas, wciąż jesteśmy jednak w drodze i trudno nawet mówić o dającym się przewidzieć terminie realizacji obietnicy, jaką pliki wysokiej rozdzielczości składają. Prowadzą do niego drobne kroki. Wystarczy popatrzeć na najnowszy produkt, którego sprzedażą zajęła się niedawno firma JPLAY – przełącznik LAN M12 Switch Gold. Produkowany przez japońską TELEGÄRTNER JAPAN LIMITED ma jeden, prosty cel: przełączać sygnał audio między różnymi urządzeniami. Normalnie ta operacja wykonywana jest w routerze. Router robi to jednak w sposób niedoskonały.

| M12 SWITCH GOLD

M12 Switch Gold firmy Telegärtner Japan Limited to wysokiej klasy przełącznik sieciowy (LAN). Podłącza się go do routera, a pozostałe urządzenia w systemie już do niego. Jak czytamy w materiałach firmowych przeznaczony jest on do zastosowań audio i jest zgodny z Gigabit Ethernet. Poprawia jakość sygnału m.in. poprzez precyzyjne zaekranowanie gniazd przemysłowych typu M12. Ten prosty zabieg eliminuje większość niepożądanych zakłóceń. Drugim elementem jest osobne zasilanie oraz niezależne taktowanie sygnału.

Przełącznik jest niezwykle solidny, ale ma dość zwyczajny wygląd, bardzo przemysłowy. I nie przypadkiem – wyrósł bowiem z doświadczeń w trudnych warunkach przesyłu danych w przemyśle. To podłużny prostopadłościan z gniazdami na górnej ściance, do których wkręcamy przygotowane przez firmę kable LAN, z jednej strony zakończone ultrasolidnymi, zakręcanymi wtykami Telegärtner M12 X-coded, a z drugiej pozłacanym wtykiem Telegärtner MFP8 typu RJ45. Obudowę wykonano z odlewu aluminium o masie 1,5 kg, co pozwala na redukcję szkodliwych drgań – można ją dodatkowo uziemić, co dla produktów japońskich jest normą. W zestawie otrzymujemy dedykowany niskoszumowy zasilacz.

Dodajmy, że wtyki Telegaertner MFP8 Gold wykorzystywane są do połączeń sieciowych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Kabel otrzymał w Japonii wyróżnienie 2016 Audio Accessory Excellence Award i złoty medal w kategorii przewodów USB i LAN (więcej informacji TUTAJ).

Przełącznik M12 Switch Gold mogłem przetestować jak dowolny inny produkt. W systemie miałem wówczas high-endowy serwer/odtwarzacz plików Fidata HFAS1-XS20U, podłączony kablem USB do odtwarzacza Ayon Audio CD-35 HF Edition, a przez kabel LAN do odtwarzacza plików Lumïn T1. Pamiętałem jednak, jak ciekawe było spotkanie z twórcami marki Verictum i odsłuch z nimi ich produktów (więcej TUTAJ). Także państwu tego typu, nieco inny sposób podejścia do tematu się spodobał. Poprosiłem wiec Marcina, żeby przyjechał z przełącznikiem. Przyjechał.

Poniższy tekst to zapis rozmów, jakie przeprowadziliśmy w przerwach między odsłuchami.

| ROZMAWIAMY

WOJCIECH PACUŁA | Switch, który przywiozłeś to taka podłużna kostka z kablami – ale co to właściwie jest, do czego służy?
MARCIN OSTAPOWICZ | Można powiedzieć, że to „przełącznik sieciowy do zastosowań audio”, przy czym „sieciowy” dotyczy sieci LAN, a nie zasilającej (o zmianach zachodzących w nazewnictwie pisaliśmy przy okazji testu kondycjonera Shunyata Research – przyp. red.). Pomysł na ten produkt wyszedł z przemysłu, pierwsze wysokiej klasy przełączniki sygnału LAN stosowane były w przemyśle, w najbardziej wymagających środowiskach.

Firma jest niemiecka?
Firma-matka jest niemiecka, ale Telegärtner Japan Limited jest osobną firmą, która zajmuje się tego typu produktami, tj. związanymi z sieciami przesyłowymi oraz produktami informatycznymi, jak najwyższej klasy wtyczki. Pierwowzór odporny był na zalanie, co dobrze pokazuje skąd to się wzięło. Ale to był tylko punkt wyjścia, jak zwykle bywa do zastosowań audio nie do końca się on nadawał, ponieważ sygnał audio to zupełnie inna historia. Przełącznik został więc ulepszony pod kątem audio. Co dokładnie zmieniono, nie wiadomo, bo urządzenie jest nierozbieralne. Producent nie podaje szczegółowych informacji na ten temat, traktując je jako chronioną własność intelektualną.

Ty też zauważyłeś, że najlepsze produkty biorą się z takiego współdziałania dużych pieniędzy dostępnych w przemyśle i zapaleńców, którzy przenoszą to na nasz grunt? Stąd przecież biorą się najlepsze produkty Acoustic Revive, filtry Verictum, kable Acrolinka…
Rzeczywiście, to dobry model współpracy. Ten produkt też jest inny, z widocznych rzeczy wiadomo, że usunęli kilka elementów poprawiających funkcjonalność, w audio niepotrzebnych.

Wróćmy do tego, czym ten przełącznik jest – jaki element w systemie on zastępuje?
Może zastąpić przełącznik sieciowy w routerze, choć router jako taki w systemie musi być, na przykład jeśli potrzebujemy zdalnego sterowania po sieci bezprzewodowej Wi-Fi. Routery nie są projektowane z myślą o przekazywaniu sygnałów cyfrowych audio, gdzie precyzja i niskie szumy są kluczowe. Przełącznik ma własne systemy taktujące, osobne zasilanie i fantastyczne wtyki z kablami przygotowanymi specjalnie do tej aplikacji.

Sygnał internetowy wchodzi do routera, a z routera wychodzimy pojedynczym kablem do naszego przełącznika – wszystkie pozostałe urządzenia wpinamy do tego przełącznika. Gwarantuje to znacznie lepsze taktowanie sygnału, w routerze rzecz kompletnie pomijana, ponieważ niemająca większego wpływu na sygnały niebędące sygnałami audio. Można to porównać do high-endowej listwy napięcia zasilającego – wpływ na dźwięk jest podobny.

| SŁUCHAMY I ROZMAWIAMY

WOJCIECH PACUŁA | Jesteśmy po sesji odsłuchowej. Przypomnijmy, że jedyną rzeczą w systemie, jaką zmieniliśmy, to przepięliśmy kable łączące z serwerem Fidata i odtwarzaczem plików Lumïn T1. Jednym słowem, funkcja przełączania sygnału LAN przenieśliśmy z routera do przełącznika.

MARCIN OSTAPOWICZ | Pod względem technicznym zmienia się to, że z przełącznikiem mamy znacznie mniejsze zakłócenia sygnału. W środku są lepsze zegary, dlatego sygnał jest lepiej uporządkowany pod względem czasowym.

I nie trzeba się specjalnie wysilać, żeby powiedzieć, że różnica JEST.
Tak, dwie sekundy i słychać.

Nie wiem, czy dobrze to interpretuję, ale dla mnie zmieniły się dwie rzeczy: przede wszystkim dźwięk zrobił się „obecny”. Wcześniej wcale nie był zły, powiedziałbym że był bardzo dobry, ale z przełącznikiem wydobył się z zamglenia, trochę jakbym przeszedł ze słuchania muzyki z Tidala i zaczął jej słuchać z pamięci lokalnej. Dobrze myślę?
Tak, zgadzam się, wydaje mi się, że ze switchem wszystko brzmiało w bardziej uporządkowany sposób, lepiej kontrolowany i bardziej rozdzielczy. Myślę, że dźwięku było po prostu więcej. Brzmienie było mocniej dociążone, jakby poszczególne dźwięki miały więcej masy.

Z nagraniami duetu 2Cello przełącznik zrobił chyba najwięcej dobrej roboty, bo wreszcie zagrało to ciekawie.
Tak, to źle nagrana płyta, a przełącznik spowodował, że dało się jej słuchać. Zabrzmiało to nawet ciekawie, była jakaś opowieść, emocje. Z routerem brzmiało to jednostajnie i było nudne.

Z Kate Bush z kolei, ale wcześniej i z Dianną Krall, otworzył się dynamicznie dół.
Tak, ze switchem mamy bardziej wyrafinowany dźwięk i rzeczywiście otwiera się dynamika i znacznie lepiej układana jest przestrzeń.

Ale, trzeba to powiedzieć, to nie jest tani produkt i jego miejsce jest w high-endowych systemach, tak?
No tak, nie ma sensu stosować go z tanimi komponentami… Ale z drugiej strony to właśnie z niedrogimi routerami i odtwarzaczami jego obecność będzie najbardziej sensowna, bo to one mają największe problemy wynikające z niedoskonałego taktowania sygnału i z zakłóceń przenoszonych z sieci zasilającej AC. Paradoksalnie więc równie duże zmiany usłyszymy z topowym serwerem, takim jak Fidata, i z muzyką graną z Tidala. Szczególnie jeśli coś nam przeszkadza w plikach. Twój system jest na tak wysokim poziomie, że nawet bez switcha dało się słuchać muzyki z przyjemnością, a jednak jego wprowadzenie dało wyraźną poprawę.

Skorzystam z twojego doświadczenia i wiedzy i zapytam – kiedy masz już taki przełącznik, jaki mógłby być następny krok?
Kolejnym krokiem powinien być zasilacz liniowy do routera, albo po prostu lepszy router. Bo są lepsze i gorsze urządzenia tego typu. Sprawdziłem ich kilka, a teraz korzystam z routera firmy Ubiquiti, produkującej high-endowe urządzenia sieciowe dla korporacji. Zresztą korzystam z routera kablowego, a do tego mam wpięty osobny punkt dostępowy Wi-Fi (ang. access point, AP – przyp. red.)

I to coś zmienia?
Oczywiście – jeśli router nie musi się „zajmować” obsługą sieci bezprzewodowej, ma mniej roboty, tj. mniej szumi, cała moc obliczeniowa poświęcona jest na obróbkę sygnału muzycznego. Wszystko działa szybciej i pewniej. Taki układ nie jest specjalnie drogi, jest trochę bardziej skomplikowany w instalacji, ale działa o wiele lepiej. Ale jeśli już bym coś zmieniał, to zacząłbym od zasilacza liniowego do routera. Tak na początek – bo nawet kabel biegnący od modemu do routera zmienia dźwięk, pomimo że to prosta skrętka.

Mimo że w ścianie mam przecież zwykły kabel, taką właśnie skrętkę, to jednak kiedy podepnę przełącznik, o którym mówimy, do ściany lepszym kablem, dźwięk się zmienia na lepsze. I to bardzo mocno. I znowu przychodzi mi na myśl porównanie z zasilaniem napięciem AC, bo przecież w ścianach też mamy zwykłe kable, a wpinamy dwa metry specjalizowanego kabla i dźwięk zmienia się w nieprawdopodobny sposób. Tak, jakby najbardziej liczyły się właśnie te końcowe odcinki.

Dlatego też tak istotne dla mnie było wpięcie w moim systemie tego przełącznika. Mimo że system mam naprawdę sensowny, moje źródło sygnału audio to obecnie dwa osobne komputery (JPLAY dual PC mode). Japończycy stosują trzy, uważając, że jest jeszcze lepiej, ale jeszcze do tego nie dojrzałem :) Na poziomie high-endu nie wyobrażam sobie grania bez tej klasy produktów. Przełącznik porządkuje sygnał w czasie i zmniejsza zakłócenia – pomagają w tym te znakomite kable i wtyczki, których w audio raczej się nie spotyka. Największym problemem jest, jak podejrzewam i co już mówiłem, zakłócenia z sieci zasilającej, które przedostają się do sieci LAN. I to walka z nimi przynosi najlepsze efekty.

Świat jest tak naprawdę analogowy, a cyfra jest próbą jego „ogarnięcia”. Ale przecież nasze postrzeganie „cyfry” jest inne w przypadku obrazu i dźwięku. Przy obrazie 4K jest to już na tyle dobre, że trudno sobie wyobrazić powrotu do telewizji analogowej, a w audio wciąż najlepsze systemy analogowe są wzorcem, masz jakiś pomysł dlaczego?
Wygląda na to, że człowiek ma doskonalszy słuch niż wzrok, to znaczy mniej jesteśmy uwrażliwieni na problemy z obrazem niż dźwiękiem. Inną kwestią jest to, że – być może – wideofilów jest mniej niż audiofilów i ich kolektywna wiedza nie wymusza na producentach aż takiej walki o jakość, o szczegóły, jak audiofile. Przy obrazie nawet bez lepszych kabli i zasilania da się oglądnąć film z przyjemnością. Natomiast w audio słuchanie na przypadkowym systemie jest nie do przyjęcia.

Ciekawi mnie, dlaczego nie ma spójnej wiedzy na ten temat. Przecież przywieziony przez ciebie przełącznik, czy też serwer Fidata, zaprojektowali i wykonali inżynierowie, to nie jest dzieło szalonego audiofila i jego lutownicy. A mimo to większość inżynierów nie przyjmuje wyników tych obserwacji i eksperymentów do wiadomości.
Współpracuję z różnymi firmami i wiem, jak działają. Prawda jest taka, że po zaprojektowaniu solidnego produktu, właśnie bazującego na twardej wiedzy inżynierskiej, trzeba przejść do odsłuchów. I dopiero ten etap pozwala na przygotowanie produktu, który naprawdę zmienia dźwięk w kierunku, który jest w naszej branży wymagany, tj. w kierunku prawdziwej muzyki. Nie da się tego etapu przeskoczyć, sprzęt audio służy do słuchania muzyki, ma wydobywać w nas emocje.

A co z tymi, którzy uważają, że to bzdury?
Mam wrażenie, że po prostu nie słuchają muzyki, albo nie słyszą… Trzeba się nauczyć odróżniać dobry dźwięk od gorszego, podobnie jak z winami. Tego trzeba się nauczyć, nie da się tego wyczytać lub wykoncypować. Bez słuchania nie ma dobrego produktu audio. I właśnie z takich eksperymentów powstał przełącznik o którym mówiliśmy. Poleciłbym go każdemu, kto do tej pory uważał, że z plików nie da się osiągnąć satysfakcjonującego brzmienia.


Dystrybucja poza Japonią

JPLAY

ul. Rymarska 45/153-2
06 Wrocław | Polska

jcat.eu

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2018



1) Kolumny - HARBETH M40.1 |TEST|
2) Przedwzmacniacz - AYON AUDIO Spheris III |TEST|
3) Odtwarzacz Super Audio CD - AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50|TEST|
4) Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |OPIS|
5) Wzmacniacz mocy - SOULUTION 710
6) Filtr głośnikowy - SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe - SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC/listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M Million |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Cellio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|