pl | en

Aktywny bufor/przedwzmacniacz

 

iFi Audio
iTUBE

Producent: Abbingdon Global Group
Cena (w Polsce): 1350 zł
Kontakt:
Abbingdon Global Group
22 Notting Hill Gate London | W11 3JE
United Kingdom

tel.: +44 (0) 870 420 5505
e-mail: info@ifi-audio.com
ifi-audio.com


Kraj pochodzenia: Wielka Brytania

Dystrybucja w Polsce: Moje Audio


urządzeniach firmy iFi napisano już wiele, sam coś niecoś do tego dorzuciłem (czytaj TUTAJ), nie ma sensu więc wszystkiego powtarzać. Wystarczy, jeśli zaznaczę, że to wydzielona część Abbingdon Global Group – firmy do cna high-endowej, w ramach marki Abbingdon Music Research oferującej wysokiej klasy wzmacniacze, „daki”, odtwarzacze CD i przedwzmacniacze gramofonowe. Jestem pewien, że nie raz i nie dwa widzieliście państwo charakterystyczne, duże obudowy z aluminium, o obłych kształtach, z dużymi wyświetlaczami. Jeśli wciąż nie kojarzycie, o czym mowa, to na 100% powinniście zapamiętać fantastyczne „case’y”, w których urządzenia przychodziły – tak powinien wyglądać prawdziwy high-end! Naprawdę zadziwiające jest to, że tak niewiele firm postępuje podobnie (chlubnym wyjątkiem jest np. D’Agostino). Poza naprawdę ciężkimi wzmacniaczami i kolumnami, które muszą być przewożone w drewnianych pakach, mniejsze urządzenia, np. odtwarzacze cyfrowe i przedwzmacniacze, ale także gramofony, kosztujące nieraz tysiące i dziesiątki tysięcy dolarów przychodzą w kartonowych pudłach, jak banany. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem odtwarzacz CD-77 AMR-a w swoim domu, kiedy otworzyłem solidny, świetnie pomyślany case zapamiętałem sobie tę firmę do końca życia. Fajny dźwięk, jaki z odtwarzacza uzyskałem tylko dobrą opinię o Abbingdon Music Research ugruntował.


WSTĘP

I sam nie wiem, naprawdę nie wiem, czy prościej jest przygotować solidny produkt high-end, czy coś niedrogiego. Z jednej strony dopracowanie dźwięku do poziomu, w którym przestajemy mówić tak naprawdę o wysokich czy niskich tonach – generalnie o barwie – o dynamice i innych rzeczach, których oceną zajmujemy się w hi-fi, a zaczynamy mówić o sposobie prezentacji muzyki, interpretacji tego, co jest na płycie (tj. o high-endzie), jest naprawdę bardzo trudne. I niewielu się to udaje. Mając jednak czas, talent i pieniądze wcześniej czy później można dojść do naprawdę dobrych wyników. Patrząc na to z tej strony, czyli z góry, przygotowanie niedrogiego urządzenia wygląda na zadanie łatwe i przyjemne. Nic bardziej mylnego.
Z high-endem sprawa jest o tyle prosta, że to ostatecznie mały rynek i duża część, kierowanych nań, produktów to kreacje jednostkowe lub w małych seriach. Wyspecjalizowane firmy, takie jak Mark Levinson, McIntosh czy Accuphase, oferujące swoje produkty zamożnym melomanom, wypracowały metody pozwalające im produkować większe ilości kosztownego sprzętu o powtarzalnych parametrach, wymagało to jednak ogromnych pieniędzy.
iFi Audio skupiona jest zaś na maleństwach, mikro-urządzeniach, których środowiskiem naturalnym są komputery i biurko młodego, ale już wymagającego miłośnika muzyki. Zaprojektowanie niedrogiego „daka”, wzmacniacza słuchawkowego, a nawet wzmacniacza zintegrowanego nie jest specjalnie trudne – wystarczy popatrzeć na serię Box Design Pro-Jecta, urządzenia Trends Audio, KingRex, AOL Audio, żeby się w tym zorientować. Więcej umiejętności wymaga jednak zaprojektowanie DOBREGO urządzenia tego typu. Przygotowanie zaś zarówno małego, dobrego, jak i dobrze wyglądającego urządzenia to najwyższy stopień wtajemniczenia. Wymaga bowiem biegłości w zupełnie innych sprawach niż w high-endzie, na przykład skrupulatnego przestrzegania budżetu, wiedzy o trendach rynkowych, gustach młodych ludzi – bo to głównie do nich kieruje się mikro-urządzenia – a także ogromnej wiedzy o audio jako takim.

Zanim przejdziemy do części z odsłuchem, powiedzmy jeszcze, że w ofercie iFi znajdziemy w tej chwili przetwornik cyfrowo-analogowy USB iDAC, zasilacz USB iUSB Power, wzmacniacz słuchawkowy iCAN, przedwzmacniacz gramofonowy iPhono oraz konwerter USB iLink. System można złożyć wykorzystując kabel USB z dwoma wtykami typu A po stronie nadawczej, o nazwie Gemini („bliźniaki”). Taki system jakiś czas temu przetestowałem i wysoko oceniłem. W czasie testu miałem jednak w ręku co, co miało mieć premierę z dwa tygodnie później, a co jest – jak mi się wydaje – najciekawszym przedstawicielem podgatunku „i”: lampowy bufor i aktywny przedwzmacniacz w jednym – iTube.

Urządzenie ma postać niewielkiego, aluminiowego pudełka o ładnie dobranych kształtach i proporcjach. Wygląda zarówno „trendy”, jak i poważnie – niełatwa rzecz. Zostało dobrze pomyślane od strony użytkowej, a także jeśli chodzi o opakowanie – wygląda, jakby je przygotowała firma Apple. iTube zawiera dwa aktywne układy, mające poprawić jakość sygnału analogowego, jaki się doń wysyła. Pierwszy to bufor lampowy pracujący w klasie A, mający za zadanie „zwiększyć przyjemność płynącą ze słuchania muzyki” ("increase our intrinsic enjoyment of music"). Układ oparty jest na lampie NOS General Electric 5670 i ma wysoką impedancję wejściową oraz niską wyjściową. Tego typu dopasowanie nie jest w audio niczym dziwnym. Niemal każdy wzmacniacz i przedwzmacniacz ma na wejściu lub na wyjściu podobny bufor w pewnej mierze uniezależniający go od źródła lub odbiornika, w tym użytych kabli. O tym, że to rozwiązanie tylko częściowo zdaje egzamin wie każdy, kto zadał sobie trud posłuchania zmian, jakie do dźwięku wnoszą różne interkonekty. Zresztą – przecież chyba każdy, kto żyje dłużej od muchy plujki pamięta tzw. „prosiaczki” Antony’ego Michaelsona, urządzenia w cylindrycznych obudowach, które rozsławiły firmę Musical Fidelity. Wśród nich największą sławę zdobył X-10D, lampowy bufor.

iTube iFi Audio jest czymś podobnym, przynajmniej jego część – lampa 5670 może zostać bowiem w nim użyta także jako część aktywnego przedwzmacniacza. Na przedniej ściance jest mała gałka, którą kręcimy chcąc zmienić siłę głosu na wyjściu analogowym. Przedwzmacniacz może mieć wzmocnienie równe 1 („unity gain”), czyli 0 dB, albo +6 dB. Potencjometr można też z toru wykluczyć, pozostawiając tylko bufor – ze wzmocnieniem 0 dB lub +6 dB. iTube to maleńkie urządzenie, więc pomieszczenie wszystkich, umożliwiających przełączanie pomiędzy wszystkimi tymi funkcjami, manipulatorów na przedniej ściance byłoby niemożliwe. Założono przy tym, że charakter, w jakim iFi będzie pracowało będzie ustalany na początku, jednorazowo. Odpowiednie przełączniki, rządek DIP-ów, znalazł się więc na dolnej ściance.
Z przodu mamy tylko wspomniane pokrętło siły głosu oraz dwa przełączniki. Obydwa są czymś nowym w takich urządzeniach i to one są w iTube najważniejsze. Możemy nimi włączyć lub wyłączyć dwa filtry analogowe, zaprojektowane przez ludzi z AMR-a. Jeden włącza opatentowany układ Digital Antidote Plus. Firma mówi, że ma za zadanie wyeliminować z dźwięku męczące zapiaszczenie ("harsh”) i „dzwonienie” ("ringing"), dokuczliwe przy odtwarzaniu muzyki z nośników cyfrowych. Filtr można włączyć lub wyłączyć. 3D Holographic Sound, drugi z kolei układ, opracowany został z myślą o użytkownikach kolumn (choć i słuchawki na tym zyskują – patrz część odsłuchowa). Jego podstawą jest wiedza z dziedziny psychoakustyki mówiąca o tym, w jaki sposób ucho ludzkie lokalizuje dźwięk w przestrzeni, przede wszystkim przy niskich częstotliwościach, znacznie mniej precyzyjnych w tym względzie niż wysokie. 3D Holographic Sound for Speakers koryguje w czasie realnym, w układzie analogowym, fazę niskich tonów, pozwalając na lepszą lokalizację dźwięków i na dokładniejsze oddanie efektów przestrzennych.


A to wszystko w jednej, niewielkiej obudowie. Do dyspozycji mamy stereofoniczne wejście analogowe i takież wyjście; obydwa na gniazdach RCA. Te są umieszczone blisko siebie, a zastosowanie grubszych wtyków, np. WBT, skończy się ich porysowaniem – sprawdziłem. Zasilanie doprowadzane jest z zewnętrznego, małego zasilacza impulsowego.
Układ zmontowano na niewielkiej płytce drukowanej, której królem jest, już przywoływana, lampa General Electric. W iFi zastosowano jej lepszą wersję, JAN – Joint Army Navy, czyli przeznaczoną do zastosowań wojskowych. To miniaturowa, podwójna trioda o średnim mu, zaprojektowana do szerokiego spektrum zadań – wzmacniaczy, mikserów, a także oscylatorów. General Electric w materiałach firmowych z lat 50. wskazuje na to, że została opracowana do pracy w szczególnie wymagających miejscach – także w instalacjach wojskowych. Obecnie produkowana jest (jako 6N3) przez Chińczyków. W iFi wpięta jest do podstawki ze złoconymi pinami, a ta za pomocą wielopinu do głównej płytki. Sygnał prowadzony jest osobno dla lewego i prawego kanału, a większą część płytki zajmują układy zasilające i związane z samą lampą. Filtry, o których mówiliśmy, są niewielkie i – jak się wydaje – pasywne. Potencjometr to mini-wersja stosowana kiedyś niemal wyłącznie w audio samochodowym, teraz równie często w miniaturowym audio. Gniazda RCA mają złoconą tylko masę, pin „gorący” to zwykła blaszka.

Płyty wykorzystane w teście (wybór)

Płyty CD

  • Carmina Burana, wyk. Clementic Consort – Instrumental Ancients, dyr. René Clemencic, Harmonia Mundi France 190336.38, 3 x CD (1975-6-7/1990).
  • Carole Creveling, Here Comes Carole Creveling, Euterpean Productions/Sinatra Society of Japan XQAM-1021, CD (1956/2008).
  • Joe Pass, For Django, Pacific Jazz/EMI Music Japan TOCJ-90027, HQCD (1964/2006).
  • Marc-Antoine Charpentier, Te Deum H.146, wyk. Les Arts Florissants, dyr. William Christie, Harmonia Mundi HMG 501298, “hm Gold”, CD (1989/2008).
  • OMD, English Electric, 100%/Sony Music Japan SICP-3810, CD (2013).
  • Republika, Masakra, Pomaton EMI 50999, “Reedycja 2011”, CD (1998/2001).
  • The Norvegian Wind Ensemble, Arve Henriksen, Maria Schneider, Sketches Of Spain, Nor Wind Records NWD071, CD (207).
  • Warne Marsh Quartet, Music For Pracing, Mode/Muzak MZCS-1111, „Mode Paper Sleeve Collection vol.1”, CD (1957/2006).

Pliki cyfrowe

  • SATRI Reference Recordings Vol. 2, Bakoon Products, FLAC 24/192.
  • T-TOC Data Collection Vol. 1, T-TOC Records DATA-0001, 24/96+24/192, WAV, ripy z DVD-R.
  • Al Di Meola, Flesh on Flesh, Telarc, 24/96 FLAC, źródło: HDTracks (2011).
  • Charlie Haden & Antonio Forcione, Heartplay, Naim Label, 24/96 FLAC, źródło: NaimLabel.
  • Dead Can Dance, Anastasis, [PIAS] Entertainment Group PIASR311CDX, "Special Edition Hardbound Box Set", CD+USB drive 24/44,1 WAV (2012).
  • Depeche Mode, Delta Machine, Columbia Records/Sony Music Japan SICP-3783-4, FLAC 24/44,1, źródło: HDTracks (2013).
  • Miles Davis, Tutu, Warner Brothers Records, FLAC 24/96, źródło: HDTracks.
  • Persy Grainger, Lincolnshire Posy, Dallas Wind Symphony, dyr. Jerry Junkin, Reference Recordings HR-117, HRx, 24/176,4 WAV, DVD-R (2009).
  • Sonny Rollins, Tenor Madness, Prestige, WAV 24/96, źródło: HDTracks (1956/2012).
  • Stan Getz & João Gilberto, Getz/Gilberto, Verve, 24/96 FLAC, źródło: HDTracks (1963/2012).
  • Stardelay, A New High Fidelity, Ozella Music OZL22006CD, FLAC 24/44,1 źródło: Linn Records (2008).
Japońskie wersje płyt dostępne na

Rodzina urządzeń iFi ma jasne przeznaczenie: komputerowego systemy audio. Małe rozmiary, prostota obsługi oraz niewysokie ceny są tym, czego oczekują ludzie słuchający muzyki w ten sposób. W takim systemie kolumny stoją blisko siebie, a źródło – przetwornik USB – nie kosztuje zwykle zbyt wiele. Nieprzypadkowo więc dwa główne filtry zaaplikowane w tym urządzeniu mają zaradzić tym właśnie bolączkom. Nie należy zapominać jednak, że raison d'être iTube to dopasowanie impedancji wejścia/wyjścia.
Ocena wpływu urządzenia na dźwięk była dość łatwa. Jego wpięcie w system poprawiało czytelność, dodawało mu energii i robiło taki „myk”, dzięki któremu muzyki słuchało się z większym zainteresowaniem.
Dużo trudniej było wyznaczyć moment, w którym zalety iTube przeważały nad jego wadami. Te ostatnie nie były duże, ale w bardzo drogich systemach trudne do zaakceptowania – chodziło przede wszystkim o zmniejszenie rozdzielczości. Na pytanie, do jakich systemów warto bufor stosować, a do których już niekoniecznie każdy musi sobie odpowiedzieć samodzielnie. Moim zdaniem w systemach z elementami kosztującymi nawet po 2000-3000 USD jego pomoc będzie jak najbardziej na miejscu i wyczekiwana z wypiekami na twarzy.
To jednak nie jest aż tak proste, jak „TAK, TAK, NIE, NIE”. Po wielu odsłuchach w różnych systemach mam bowiem pewność, że funkcja bufora jest tylko częścią czegoś więcej, co iTube oferuje. Myślę oczywiście o filtrach 3D Holographic Sound for Speakers oraz Digital Antidote Plus.


iTube + słuchawki

Może to głupie, ale najbardziej zaimponowało mi to, co 3D Holographic Sound for Speakers robi w przypadku odsłuchu przez słuchawki. System bardzo fajnie sprawdza się też w przypadku bisko postawionych kolumn, jednak w moim przypadku „klamka zapadła” ze słuchawkami na uszach. Bufor iFi Audio oferuje trzy położenia przełącznika przypisanego do 3DHSfS – środkowe, kiedy jest wyłączony, o najmocniejszym działaniu oraz o średnim. Korzystałem z obydwu ostatnich. „Poszerzacze” sceny dźwiękowej, bo tak traktuję wpływ tej funkcji, jest w przypadku słuchawek co najmniej problematyczny. Jeśli nagranie zostało zrealizowane binauralnie, wówczas sprawa jest jasna – to najdoskonalsza metoda odwzorowania naturalnego środowiska akustycznego. Jeśli jednak rejestracja jest klasyczna, wówczas przez słuchawki brzmi co najmniej nienaturalnie – w środku głowy. Przyzwyczaiłem się do tego w czasie lat pracy w studiu nagraniowym i w domu, gdzie mam kolekcję słuchawek, wzmacniaczy słuchawkowych i różnego rodzaju „gadżetów” z tym związanych. Wiem jednak, że to znaczące odejście od pierwowzoru. A z tym przecież w perfekcjonistycznym audio walczymy, tak? Z ciekawością słucham więc wszystkich kolejnych „wynalazków”, które choć trochę mogą pomóc w przywróceniu sensu do „słuchawkowej przestrzeni”. To, co oferuje iFi jest jednym z najlepszych rozwiązań, z jakimi się do tej pory spotkałem.
Po włączeniu 3D Holographic Sound dźwięk momentalnie wychodzi z głowy, a pierwszy plan jest pokazywany przed nami. To jednak potrafi wiele „ulepszaczy”. Ten od AMR-a nie zmienia jednak w jakiś zasadniczy sposób barwy – a to jest już co najmniej godne zainteresowania. Nie zabija też dynamiki i nie rozwadnia dźwięku. Wszystko razem tworzy zupełnie nową jakość. Zweryfikowałem to, co piszę z kilkoma wzmacniaczami słuchawkowymi, w tym z moimi referencjami – lampowym Lebenem CS-300 XS [Custom Version] oraz tranzystorowym Bakoon Product HPA-21. W obydwu przypadkach efekt był podobny. W „niższym” położeniu, najlepszym do muzyki rockowej, pop i jazzu, dźwięk robił się naprawdę przestrzenny, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Dźwięki były rozmieszczone w dużej przestrzeni, już nie ograniczanej słuchawkami, jakby dochodziły spoza nich. Wydawało się, że wykonawcy stoją na prawdziwej scenie. Jeszcze więcej powietrza mieliśmy przy położeniu maksymalnym. Rozmiary sceny wydawały i się jednak w większości przypadków zbyt duże, nienaturalnie rozdmuchane. Poza nagraniami z muzyką klasyczną. Ponieważ rozpocząłem od Carmina Burana w wykonaniu Clementic Consort – Instrumental Ancients, pod dyrekcją René Clemencic, gdzie dobre obrazowanie sceny jest kluczowe do odbioru muzyki, byłem „kupiony”. Naprawdę dobre renderowanie powietrza, rozległych pól dźwiękowych zmieniły tę płytę w prawdziwe wydarzenie. Nie mówię, że bez iFi brzmi źle – daleko od tego! Ale z buforem/filtrem w torze to był prawdziwy spektakl. Ważne, że przy niewiele się przy tym zmieniała barwa. Niskie dźwięki nie miały tak dobrej definicji, jak przedtem, ale brzmiały przez to naturalniej, jakby konturowość klasycznego odtworzenia była tylko erzatzem. Lekko podkreślona była też góra, ale na tyle niewiele, z umiarem, że nie wpływało to na przyjemność z odsłuchu.

iTube + kolumny

Nie należy zapominać jednak, że środowiskiem naturalnym tego urządzenia są systemy z kolumnami i to dla nich został stworzony filtr poprawiający oddanie aspektów przestrzennych nagrań. W systemie referencyjnym, z Harbethami M40.1 i wzmacniaczem Soulution 710 wpływ iTube na dźwięk był ogromny, ale nie byłem do końca przekonany, czy we wszystkich aspektach był pożądany. Wpięcie go w tor – jak już mówiłem – pogarszało rozdzielczość i przejrzystość, jak również zamazywało trochę bryły instrumentów – nie udawajmy, że iTube jest rozwiązaniem idealnym, bez wad i dla wszystkich; jeśli od kogoś to usłyszycie, to znaczy, że mija się z prawdą. To fantastyczny produkt, ale trzeba jego ograniczenia odpowiednio wykorzystać. Dlatego też odsłuch przez kolumny będzie miał sens w systemach, gdzie kolumny stoją dość blisko siebie i nie kosztują więcej niż – powiedzmy – 1000-1500 USD. Dostaniemy wówczas scenę, o jakiej w systemie komputerowym nawet nie śniliśmy, z minimalnymi „stratami własnymi”! Nie będzie to coś „rozdmuchanego”, nie będzie to „balon”, a coś, czego doświadczamy na żywo. Odejście, duży wolumen, praca „własna” nad zlokalizowaniem każdego z dźwięków. Zmienia się definicja dźwięków, nie mają już wyraźnych konturów, nie są „wycinane” z tła – tak jest w hi-fi. W rzeczywistości lokalizujemy je w 90% za pomocą wzroku, a nagrania trochę oszukują, starając się zastąpić też oczy. iFi przywraca w pewnej mierze naturalną kolej rzeczy – duża scena, a na niej instrumenty, ale z towarzyszącym im pogłosem, akustyką, otoczone dużym powietrzem, bez ultrawyraźnych krawędzi.
A jest przecież jeszcze jeden przełącznik: Digital Antidote Plus. I tutaj znowu – ważny jest zdrowy rozsądek i trochę oleju w głowie; ważne, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. To filtr o dość subtelnym wpływie na dźwięk. Z drogimi źródłami cyfrowymi, jak mój odtwarzacz CD Ancient Audio Lektor Audio AIR V-Edition (czytaj TUTAJ), które same w sobie nie brzmią jak urządzenie cyfrowe, tj. nie generują zniekształceń przypisywanych temu medium, filtr o którym mowa właściwie niczego nie zmienia. Może troszkę poprawia czytelność wyższej średnicy, ale tylko przez jej podkreślenie – zresztą naprawdę niewielkie. Inaczej jest z budżetowymi urządzeniami. Ze wszystkim niedrogimi i ze średniej półki cenowej przetwornikami D/A, z jakimi go użyłem – także iDAC iFi Audio – poprawa była warta gry. Zmiany nie są tak spektakularne, jak w przypadku 3D, ale w dłuższym okresie czasu równie pożądane. Nie wiem dokładnie co układ robi, ale robi to dobrze.

Podsumowanie

Audio to środowisko gadżeciaży – nawet jeśli się do tego nie przyznają. Gadżeciaży lub fetyszystów. Dlatego „cudownych” produktów jest ci u nas dostatek. Większość z nich robi to, czego się po nich oczekuje, część nie, a spora grupa wręcz pogarsza dźwięk. Niewiele jest jednak takich, które nie tylko robią to, co o nich piszą producenci, ale jeszcze robią to dobrze. I są na tyle uniwersalne, że można w nich odkrywać kolejne zastosowania. iFi Audio iTube naprawdę jest „szwajcarskim scyzorykiem w zastosowaniach audio” („Swiss Army Knife of Audio”). Świetnie zaprojektowany i wykonany, włącznie z pudełeczkiem, w którym go dostajemy, wyprawia z dźwiękiem cuda – cuda, na które oczekujemy. Świetnie sprawdza się w systemach ze średniej półki cenowej i genialnie w budżetowych. Fantastycznie wpływa na dźwięk w systemach słuchawkowych, także tych najdroższych. Kosztuje śmieszne pieniądze i jest po prosto czaderski. Jeśli coś ma ocalić, a potem rozwinąć nasz świat, świat miłośników muzyki i wysokiej jakości dźwięku, to są to właśnie takie produkty, jak te oferowane przez iFi Audio.


Specyfikacja techniczna (wg producenta)

Pobór mocy: <4 W (w spoczynku), 10 W (max)
Impedancja wejsciowa:
1 MΩ (Direct Tube Buffer)
100 kΩ (przedwzmacniacz z regulacja siły głosu)
Impedancja wyjściowa: <1 Ω
Wymiary: 175 (l) x 67 (w) x 28 (h) mm
Waga: 278 g

Dystrybucja w Polsce
Moje Audio

ul. Sudecka 152 | 53-129 Wrocław | Polska
e-mail: biuro@mojeaudio.pl

www.mojeaudio.pl

System odniesienia

Źródła analogowe
- Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version]
- Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ
- Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ
Źródła cyfrowe
- Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ
- Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD
Wzmacniacze
- Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ
- Wzmacniacz mocy: Soulution 710
- Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
Kolumny
- Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ
- Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands
- Filtr: SPEC RSP-101/GL
Słuchawki
- Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ
- Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ
- Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ
- Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ
Okablowanie
System I
- Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ
- Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ
System II
- Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II
- Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA
Sieć
System I
- Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ
- Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ
- System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R)
System II
- Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ
- Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ
Audio komputerowe
- Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801
- Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ
- Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ
- Router: Liksys WAG320N
- Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB
Akcesoria antywibracyjne
- Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy
- Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny
- Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ
- Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ
- Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4
Czysta przyjemność
- Radio: Tivoli Audio Model One