pl | en

⸤ Wzmacniacz na emeryturę

Dzień dobry!

Drogi Panie Wojciechu, jestem od wielu lat regularnym czytelnikiem High Fidelity. Udzielił mi Pan także kilku znakomitych rad co do wyboru sprzętu. Prawie dwa lata temu kierując się Pana sugestią zastąpiłem Cambridge Audio Dacmagic 100, udało mi się w jego miejsce kupić Arcam IrDac II tuż zanim zniknął on z dystrybucji. Teraz, przygotowując się do przejścia na emeryturę, chciałbym, póki znajdę na to środki, zastąpić prawie dwudziestoletni wzmacniacz Roksan K1 mkIII nowym urządzeniem.

Po rozeznaniu rynku i paru odsłuchach mam już tylko dwa wzmacniacze „w finale” są to Audiolab 6000A oraz Musical Fidelity M2si. Mieszkam w bloku, pokój 20 metrów kwadratowych, dobra akustyka, nigdy nie słucham "razem z sąsiadami”. Reszta urządzeń to Cambridge Audio CXC, Cambridge Audio 651 BD, Dynaudio Emit M 20. Muzyka to w mniej więcej w jednakowych proporcjach stary rock z lat 1965-1980, akustyczny jazz oraz muzyka klasyczna. Jak widać z zestawu oglądam też w stereo filmy i koncerty z DVD lub Blu-ray oraz poprzez MacBook.

Jaka jest Pana opinia, który w z wymienionych wzmacniaczy sprawdzi się u mnie lepiej?

Pozdrawiam serdecznie życząc Panu wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.
Jerzy


Panie Jurku!

Bardzo dziękuję za miłe słowa i również życzę panu spokoju i pogody ducha nadchodzącym roku!

Jeśli chodzi o wzmacniacze, to patrząc na pański system i potrzeby, to chyba jednak Audiolab - powiem nawet, że na pewno on :) Jest po prostu trochę cieplejszy, bardziej plastyczny i lepiej zagra rzeczy nie do końca idealnie nagrane, czyli właśnie rock.

Pozdrawiam serdecznie
Wojtek Pacuła