pl | en

Panie Wojtku!

Pragnę dołączyć do chóru podziękowań dla Pana profesjonalnej i rzetelnej pracy. Nie wiem czy to humanitarne z Pana strony, ale po recenzji Pylonów nie dał mi Pan wyboru.

Słucham z żoną bardzo różnej muzyki. Uwielbiamy akustyczne aranżacje utworów, ambitniejszy pop, lekki rock, soul, R&B. Dodatkowo zdarza mi się przenieść kilkadziesiąt lat wstecz, a żonie zatapiać się w dźwiękach chillstepu.

Słuchamy w pokoju 20 m2 o sporej kubaturze (wys. 3,2 m). Do tej pory miało to miejsce na różnym sprzęcie o bardzo przypadkowej konfiguracji i z takim samym efektem – niezłym ale przypadkowym.

Jestem w sytuacji o tyle korzystnej, że nie szukam Świętego Grala, ale dobrego i przyjemnego dźwięku w rewelacyjnej relacji cena/jakość. Moja wiedza o audio bazuje na tym czego udało się doświadczyć na Audio Show, więc słyszałem jak może brzmieć droższy sprzęt, wiem też czego szukam.

Dali, Chario, Dynaudio, Xavian, Advance Acoustic – to na pewno dźwięk jaki mnie się podoba. Mam wzmacniacz Onkyo Integra A-8650. Kupiony za grosze, w bardzo dobrym stanie, podoba mi się wizualnie, dźwięk też porównując do Yamahy AX-550 lub Denona PMA-757, PMA-655 niczym nie ustępuje, więc póki co chciałbym żeby pozostał. Może nie ma aż takiej dynamiki jak Yamaha ale jest dobrze, za to równie selektywnie na górze i mniej metalicznie. Bas też w odbiorze jest przyjemniejszy, bo sprężysty i nie tak twardy. Aż szkoda, że Onkyo jest tak pomijane w naszej prasie.

Z Cantonami grało to dobrze, ale wolę więcej ciepełka i poza tym monitory były za małe do pomieszczenia. Lekko wycofana średnica wzmacniacza i lekko wycofana średnica kolumn musiały zgrać się tak a nie inaczej.

Biłem się z myślami, czy kupić wiekowe Dali 104 lub 350 - z racji na wiek, ich stan byłby niewiadomą. No i trafiłem Pylon Pearl 20. Może większe Perły byłyby lepsze do mojego pomieszczenia, ale te nowe kosztują tysiaka, a używane w idealnym stanie dostałem...dużo taniej – pewnie trafiły pod strzechę jakiegoś basoluba, a później okazyjnie w moje ręce?

Kierowany Pana opinią i tak niską ceną – kupiłem - choć na forach opinie są bardzo różne. Im mniej ktoś ich słuchał tym bardziej narzeka. Hitem jest recenzowanie na podstawie samych zdjęć, wyobrażeniach o firmie Tonsil, cenie pojedynczych przetworników lub stwierdzenie, że sam telewizor gra od nich lepiej...

Podłączyłem. Żona dla której to były tylko "moje zabaweczki" poderwała się twierdząc: „ojeeej, jakby ktoś odsłonił głośniki! Są piękne". A ponieważ kiedyś śpiewała trochę w zespole i ma słuch muzyczny, to dla mnie najlepsza opinia. Chociaż początkowo  ciężko było mi się przestawić na inną prezencję dźwięku, bez podbitych skrajów pasma.

Celowo dyskredytowałem je w myślach - co by nie ulegać Pana spostrzeżeniom – następnie włączałem i broniły się, wciągając do słuchania coraz bardziej. Zgadzam się, że jest barwa, spójność, szybkość, kontrola, czytelna i bezpośrednia średnica, relaks. Przy swoich kompromisach momentami zaskakują, zabierając do przedsionka dźwięku jaki chciałbym uzyskać.

Tutaj moje trzy pytania. Pierwsze: chciałbym uzyskać dźwięk o troszkę większej rozdzielczości, przestrzenności, trochę głębszym basie – czy znajdę to w seriach Opal lub Topaz? Jakieś alternatywy w podobnej cenie za nowe lub używane?

Drugie pytanie: na jakim poziomie cenowym zakup przetwornika C/A ma sens? Pewnie powie Pan o DacMagic/ DacMagic 100. Może V-dac albo rDac? Jak mają się one na tle przetworników Nostromo? No i czy spoza tej grupy jest coś wartego uwagi?

Tutaj moje spostrzeżenie na temat tyleż taniego co chwalonego „przetwornika" Fiio d3. Na forach pieją z zachwytu, że za grosze jest tam Wolfson.  Owszem, ale jak podłączyłem do wzmacniacza a jako drugie źródło dałem wyjście słuchawkowe w telewizorze, to lepiej wzmacniacz grał (Spotify) na wyjściu... słuchawkowym telewizora! Dźwięk jaśniejszy, bardziej otwarty a mniej szorstki i mniej męczący! Stąd pytanie, gdzie kończą się zabawki a zaczynają Dac?

Trzecie pytanie: czy jest szansa by na łamach „High Fidelity” częściej pojawiały się recenzje sprzętu z segmentu budżetowego: entry-level? Dlaczego np. Onkyo jest tak pomijane? (wiem, wiem, był test amplitunera, dziękuję!)

Pozwolę sobie jeszcze na małą dygresję. Czasem lepsze efekty można uzyskać odpowiednią akustyką pomieszczenia i dopasowaniem elementów toru, niż dodatkowymi złotówkami. Smutno mi widząc czasem ludzi z drogim a nieprzemyślanym sprzętem, kosztem np. bywania na koncertach...

Dlatego rozsądek przede wszystkim! Podziękowania Panie Wojtku za to, że nie mówi Pan, że drożej zawsze jest lepiej, tylko nawiguje nas Pan w poszukiwaniach odpowiedniego dźwięku - skrojonego na własne potrzeby.

Pozdrawiam,
Marcin
Panie Marcinie!

To kolejne potwierdzenie tego, że żona to skarb, ale żona, która słyszy, to skarb największy – rozumiem więc, dlaczego nie szuka pan Graala :)

Bardzo się cieszę, że pomogłem jakość w poszukiwaniach, mam nadzieje, że kolejne rady też trafią w pana oczekiwania. A myślę, że jednak warto by pomyśleć o innym wzmacniaczu, Wiem, że Onkyo jest OK., ale te kolumny potrafią znacznie więcej. Nie wiem, ile chce pan wydać, ale nawet takie urządzenia, jak seria Topaz Cambridge Audio, podstawowe NAD-y to będzie duży krok do przodu. Nie zawadzi kupić też sensowne kable, ale to chyba jasne. Chord byłby bardzo OK. Przetwornik C/A to zwykle dobry ruch na każdym poziomie cenowym i nie widzę w tych pieniądzach niczego lepszego niż Nostromo, można jak w dym.

Co do Fiio – nie słyszałem. Onkyo – dystrybutor konsekwentnie odmawia współpracy, dlatego nie ma ich sprzętów w HF. Niedrogie rzeczy – bardzo bym chciał, ale firmy zwykle nalegają na coś droższego. Ale będę się starał wybierać to, co najlepsze – bo to też problem, nie mam czasu i nerwów do testów wszystkich niedrogich urządzeń. Ale jeśli znajdę coś, co jest naprawdę wyjątkowe, jak Nostromo, staram się to pokazać.

Proszę pozdrowić żonę!

Wojtek Pacuła