Transformator dopasowujący MC (step-up)
Miyajima Laboratory
Producent: Otono-Edison Labs |
iyajima Laboratory to firma specjalizująca się w budowie wkładek gramofonowych. Oprócz nich oferuje jednak coś, co jest charakterystyczne dla japońskiego rynku audio, a co kiedyś było normą w audio na całym świecie: transformatory dopasowujące, tzw. step-up. Służą one do podniesienia napięcia z wkładek typu Moving Coil (MC), mówimy o zakresie pomiędzy 0,2 i 1 mV, do poziomu „rozumianego” przez przedwzmacniacze dla wkładek typu Moving Magnet, a więc ok. 5 mV. Współczesne przedwzmacniacze gramofonowe MC niemal zawsze składają się z dwóch stopni: MC i MM. Jeśli podłączamy wkładkę MM ten pierwszy jest omijany. W większości z nich obydwa stopnie są aktywne, tj. do wzmocnienia sygnału służą albo półprzewodniki (tranzystory i układy scalone), albo lampy. Historycznie rzecz biorąc ten pierwszy stopień był początkowo pasywny, wzmocnienie uzyskiwano za pomocą transformatorów dopasowujących o odpowiednim przełożeniu zwojów uzwojenia pierwotnego i wtórnego. Od strony elektrycznej stopień aktywny i pasywny są zbliżone, ponieważ oferują takie samo wzmocnienie. W szczegółach różnią się jednak i to znacznie. A co za tym idzie, uzyskiwany z nich dźwięk jest różny. Producenci najdroższych urządzeń są więc podzieleni – jedni stawiają na stopień aktywny, inni na pasywny. Ciekawe jest to, że w Japonii zwykle wybiera się tę drugą opcję, wykorzystując do tego transformatory step-up. I właśnie z myślą o takim obciążeniu budowane są wkładki Miyajima Lab. Tak też były projektowane klasyczne wkładki Denona (DL-103), Ortofona (seria SPU) i EMT, żeby przywołać tylko kilka z nich. ETR-STEREO W ofercie Miyajima Laboratory były do tej pory trzy step-upy – droższe ETR-KSW oraz ETR-800(P) i tańszy ETR-MONO. Teraz dołączyła do nich stereofoniczna wersja tego ostatniego. Jest to niewielka skrzyneczka o wymiarach (S x W x G)150 x 70 x 175 mm i wadze 1 kg z aluminiowym frontem, na którym umieszczono cztery pokrętła – rzecz w takich produktach unikatowa. Pokrętła pozwalają na wybranie pojemności wejściowej, ilości zwojów uzwojenia pierwotnego i wtórnego, a także impedancję wyjściową. Z tyłu jest jeszcze guzik służący do demagnetyzacji całego toru – transformatora, okablowania i wkładki. Pojemność ustawiamy w sześciu krokach – 0,00/0,47/0,68/1,00/1,50/2,20 μF – kierując przy tym się naszym smakiem. W przypadku wkładki DL-103 wybierałem wartości 0,47 pF lub 0,68 pF, w zależności od płyty. Impedancję wejściową można zmieniać w zakresie 2-100 Ω, a wyjściową 3,6-47 kΩ, przy czym to ostatnie ustawienie oznacza, że transformator nie jest używany, np. jeśli akurat chcemy skorzystać z wkładki typu MM. Ustawiając odpowiednie przełożenie można więc zmienić wzmocnienie w zakresie 11-40 dB (3,7-100 razy). Żeby nieco skomplikować, dwie środkowe gałki, tj. z uzwojeniem pierwotnym i wtórnym, producent opisał za pomocą liczby zwojów. I tak, dla gałki nr 2 (licząc od lewej): „80” jest przeznaczone dla wkładek o impedancji wewnętrznej pomiędzy 2-5 Ω, „120” dla 6-12 Ω, „160” dla 12-20 Ω i wreszcie „200” dla wkładek 20-40 Ω. Trzecia gałka służy do ustawienia wzmocnienia. W instrukcji obsługi znajdziemy wzór, z którego należy korzystać, dopasowując je do używanej przez nas wkładki. Michael Fremer w swojej recenzji monofonicznej wersji transformatora ETR podał następujący przykład: Wybieramy, dla przykładu, drugą gałką ustawienie „120”, a trzecią „3000”, przy impedancji wkładki 6 Ω. Oznacza to, że mamy do czynienia ze wzmocnieniem równym 25: 120x25=3000, czyli 27,5 dB. Impedancję wyjściową obliczamy według wzoru: wzmocnienie do kwadratu pomnożone przez impedancję wkładki. W podanym przykładzie to 252 (625) x 6 Ω, czyli 3,75 kΩ. Wyborem powinno być więc ustawienie 3,9 kΩ. Wydaje się to trudne, ale tylko na pierwszy rzut oka. Zresztą, ostatecznie, i tak wybieramy ustawienia, które nam najbardziej odpowiadają, po prostu słuchając. Dla przykładu powiem, że dla – już przywołanej – wkładki DL-103 wybrałem następujące ustawienia (w nawiasie numer gałki, licząc od lewej): W teście, oprócz Denona DL-103, skorzystałem także z wkładki Miyajima Laboratory Madake. Step-up podłączałem do półprzewodnikowego przedwzmacniacza RCM Audio Sensor Prelude IC, a także do lampowego przedwzmacniacza Remton LCR, z którym testowałem niegdyś step-up Phasemation T-500. Płyty użyte w odsłuchu (wybór)
Japońskie wersje płyt dostępne na Trwająca od lat dyskusja między zwolennikami obciążania wkładek typu Moving Coil transformatorem i aktywnym stopniem wzmacniającym przypomina tę, która toczy się pomiędzy zwolennikami lamp i tranzystorów, głośników tubowych i klasycznych, fanami LP i CD, a ostatnio również CD i plikami. To raczej osobiste, niezwykle personalnie rozumiane „wyznanie wiary” niż merytoryczne wykazanie zalet i wad danego rozwiązania wraz z ich interpretacją i – wreszcie – oceną. Żeby choć spróbować wyjść poza ten krąg przesłuchałem step-up pana Noriyuki Miyajimy w taki sposób, aby uchwycić nie tylko jego cechy własne, ale także bardziej ogólne, wspólne dla transformatorów dopasowujących. |
Nie ma wątpliwości, że obciążenie transformatorowe zmienia dźwięk, modyfikuje go w inny sposób niż stopień aktywny. Przede wszystkim dźwięk z ETR-STEREO w torze jest niesamowicie gładki. To rzecz, która przykuwa uwagę od razu na początku, nawet nie wiedząc, czego aktualnie słuchamy. W tym przypadku gładkość o której mowa przekształca brzmienie tak, jakbyśmy wyłączyli gdzieś w torze „akcelerator”, który ma swoje zalety, o czym za chwilę, ale który ostatecznie wprowadza też do dźwięku element niepewności. Słyszałem to zarówno z tłoczeniami z pliku cyfrowego, jak Cosmic Machine z francuską muzyką elektroniczną, jak i z analogowymi transferami firmy Cisco, chociażby Takin’ Off Herbiego Hancocka. Drugą cecha o której warto powiedzieć jest zwarcie dźwięku, wewnętrzne skupienie na celu, jeśli tak mogę powiedzieć. Nie, żeby aktywny stopień wejściowy przedwzmacniacza RCM Audio, który użyłem do porównań był rozlazły, nie o to chodzi. To niesamowicie precyzyjne i poukładane brzmienie, ale nawet w porównaniu z nim dźwięk ze step-upem Miyajima Lab. wykazywał cechy wyrafinowania, jakie znam z o wiele droższych, lampowych przedwzmacniaczy gramofonowych, chociażby firmy Phasemation, i aktywnego stopnia wejściowego ZYX CPP-1 v2. Jest coś w tym dźwięku, co powoduje, że nasza uwaga jest nakierowywana na instrumenty wiodące, na to, co jest na pierwszym planie. Dostajemy przekaz o cechach znanych z bardzo drogich przedwzmacniaczy, z naciskiem położonym na wewnętrzne „uzgodnienie” wszystkich dźwięków, na ich zgranie tak, aby odbierać wszystko w jednym rzucie, bez konieczności analizy tego, co słyszymy. To bardzo – powtórzę – gładkie, równe brzmienie, w którym nie ma wyraźnego wskazywania brył, raczej chodzi o „wejście” w muzykę bez potrzeby jej rozbierania na części pierwsze. Powiedziałbym więc, że ETR-STEREO – i inne step-upy transformatorowe – spodobają się tym, którzy szukają w muzyce ewidentnego relaksu, odprężenia, chodzi im o jej aspekt „kojący”, że tak powiem. Ale są i wady tego rozwiązania. Wyłączenie „dopalacza” o którym mówiłem kosztuje nas zmniejszeniem dynamiki. Doświadczyłem tego ze step-upami wielokrotnie i myślę, że to ich cecha własna. Także transformator dopasowujący pana Miyajimy również ją uspokaja, chociaż – muszą powiedzieć – nie jest to aż tak duża różnica, jak zwykle. Ma on tę zaletę, że nie gasi góry, a ją uszlachetnia. To rzecz, która się spodoba niejednemu – wysokie tony można tu dopasować do konkretnego nagrania i z tej możliwości korzystałem. W każdym położeniu pokrętła zmieniającego pojemność góra była jedwabiście gładka i bogata wewnętrznie. Oprócz uspokojenia dynamiki musimy się też liczyć z lekkim spłyceniem i zaokrągleniem najniższego basu. Nie jest to w żaden sposób dokuczliwe, ani nawet nie wpływa na równowagę tonalną. Aktywne stopnie potrafią jednak lepiej kontrolować najniższy zakres, nie pozbawiając go nasycenia. Kontrola Testowany step-up jest o tyle inny od pozostałych urządzeń tego typu, że pozwala na zmiany w charakterystyce elektrycznej i to w szerokim zakresie. Chociaż, teoretycznie, impedancja wejściowa i wyjściowa są dane, należy je wyliczyć, bazując na impedancji wkładki, to jednak im dłużej słuchałem muzyki, tym większą ochotę miałem na zmiany. Ostatecznie ustaliłem położenia przełączników i okazało się, że trochę inaczej wygląda to dla dobrze wytłoczonego jazzu, a inaczej dla rocka i elektroniki. W obydwu przypadkach zmiany zachodziły zarówno w barwie, jak i sposobie prezentacji. Wysoka góra determinowana była głownie przez przełącznik pojemności. Różnice może i nie były wielkie, ale były za to ważne, bo pozwalały otworzyć się dobrym płytom i zabrzmieć przyjemnie tym słabszym. Z kolei ustalenie przełożenia i impedancja wyjściowa zmieniały – to oczywiste – wzmocnienie, ale również wielkość brył instrumentów oraz ich intensywność. Można więc było ustawić nieco dalszą perspektywę lub bliższą, dopalić pierwszy plan lub go wycofać. Podsumowanie ETR-STEREO jest czymś więcej niż kolejnym transformatorem step-up, ponieważ za jego pomocą możemy dopasować brzmienie do swoich preferencji. Nie jest typowym produktem tego typu także dlatego, gdyż elementy zwykle w nich słabsze, jak niższa dynamika i mniejsza „obecność”, nie są tu centralnymi zmianami, raczej pobocznymi. A przecież jego zalety to aksamitna góra, piękne poukładanie i duża skala. Warto go wypróbować szczególnie z wkładkami, które zostały pomyślane do współpracy z obciążeniem transformatorowym, bo dostajemy wówczas pełnię i spokój, jakich z niczym innym nie dostaniemy. Dystrybucja w Polsce: |
SYSTEM A ŻRÓDŁA ANALOGOWE - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory MADAKE, test TUTAJ, Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ ŻRÓDŁA CYFROWE - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ WZMACNIACZE - Przedwzmacniacz liniowy: Ayon Audio Spheris III Linestage, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ AUDIO KOMPUTEROWE - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-901 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB |
KOLUMNY - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-901EX, recenzja TUTAJ OKABLOWANIE System I - Interkonekty: Siltech TRIPLE CROWN RCA, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 7N-DA2090 SPECIALE, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty, kable głośnikowe, kabel sieciowy: Tellurium Q SILVER DIAMOND SIEĆ System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9500, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R v2, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: KBL Sound Reference Power Distributor (v2), recenzja TUTAJ |
AKCESORIA ANTYWIBRACYJNE - Stolik: Finite Elemente PAGODE EDITION, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 - Pasywny filtr Verictum X BLOCK SŁUCHAWKI - Wzmacniacze słuchawkowe: Bakoon Products HPA-21, test TUTAJ | Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: Ultrasone EDITION 5, test TUTAJ | HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR, test TUTAJ CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ - Radio: Tivoli Audio Model One |
SYSTEM B Gramofon: Pro-Ject 1 XPRESSION CARBON CLASSIC/Ortofon M SILVER, test TUTAJ Przedwzmacniacz gramofonowy: Remton LCR, recenzja TUTAJ Odtwarzacz plików: Lumin D1 Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS-300 X (SP) [Custom Version, test TUTAJ Kolumny: Graham Audio LS5/9 (na oryginalnych standach), test TUTAJ Słuchawki: Audeze LCD-3, test TUTAJ Interkonekty RCA: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550i Kable głośnikowe: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY 550l Kabel sieciowy (do listwy): KBL Sound RED EYE, test TUTAJ Kabel sieciowy: Siltech CLASSIC ANNIVERSARY SPX-380 Listwa sieciowa: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR, test TUTAJ Platforma antywibracyjna: Pro Audio Bono |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity