pl | en

KABEL GŁOŚNIKOWY

VERICTUM
Flux iLLumi SP

Producent: VERICTUM
Cena (w czasie testu): 52 800 zł/2 x 2 m (+ VAT)

Kontakt:
VERICTUM
ul. Roździeńskiego 11
41-306 Dąbrowa Górnicza ⸜ POLSKA

VERICTUM.pl

» MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: VERICTUM


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia „High Fidelity”, Verictum

No 251

16 kwietnia 2025

˻ PREMIERA ˼

VERICTUM jest polską firmą specjalizującą się w filtracji napięcia zasilającego i pasywnych filtrach EMI/RFI. Począwszy od pierwszego produktu, filtra masy X Bulk, który testowaliśmy w 2015 roku, prezentuje dopracowane, inne od wszystkiego dookoła produkty. Jej nazwa składa się z dwóch łacińskich słów VERI + ICTUM, oznaczających ‘prawdziwy wpływ’. Dzisiaj w jej ofercie znajdziemy również kable zasilające, głośnikowe i interkonekty. Testujemy kabel głośnikowy Flex Illumi SP i jest to jego PREMIERA.

INTERKONEKTEM FLUX ILLUMI ICX firma Verictum udowodniła, że high-end jest dla niej naturalnym habitatem; więcej → TUTAJ. Wspaniały kabel, należący do serii Flux Illumi (firma stylizuje nazwę na: „Flux iLLumi”), jest częścią dopiero rozbudowywanego systemu okablowania, w skład którego wchodzi również testowany kabel głośnikowy. Zapewne dołączą do niego i inne modele, jak zasilający AC, cyfrowe itd.

Kable Verictum mają kilka szczególnych cech. Wśród nich najważniejsze wydaje się ogólne podejście do brzmienia, zastosowany materiał przewodnika oraz grafen. Ten ostatni jest wykorzystywany do ekranowania kabli. Opracowania to jest oparte na nanotechnologii i producent deklaruje, że był pierwszy jeśli chodzi o zastosowanie go w kablach audio. Ciekawe, ale dokładnie to samo deklaruje amerykańska firma Synergistic Research. Ona również wykorzystuje go w ekranie. Być może jest więc tak, że obydwie wpadły na ten pomysł równocześnie.

Jak pisze producent, fundamentem jego produktów jest technologia H.S.P.T. (Harmonic Signal Preservation and Transmission), koncentrująca się na „precyzyjnym strojeniu dźwięku kabla”. Jak wynika z opisu, chodzi o to, aby projekty, które są ostatecznie akceptowane nie miały obniżonego punktu ciężkości i aby nie były wycofane w górnym zakresie. Do ich oceny służą odsłuchy muzyki klasycznej i to one są podstawą do akceptacji lub odrzucenia konkretnych rozwiązań. Takie podejście firma ma stosować w każdej serii swoich produktów, również we Flux Illumi.

Flux Illumi SP

PODOBNIE, JAK TESTOWANY przez nas interkonekt Flux Illumi ICX, tak i kabel głośnikowy Flux Illumi SP jest dostarczany w okrągłej torbie z naniesionym logo firmy. To dość popularny wśród producentów sposób. Kabel jest ma dość duży przekrój, porównywalny z kablem Siltech Triple Crown, ale jest giętki, można go więc łatwo ułożyć w systemie.

W jego przypadku zaskakuje srebrny kolor oplotu widoczny pod przezroczystą koszulką zewnętrzną – interkonekt miał klasyczną, ciemną siateczkę. Ale od razu widać też podobieństwo, a to przez drewniane elementy na końcach kabla. Pełnią one kilka różnych funkcji. Są elementem zdobniczym, mechanicznie oddzielają pojedynczy całego bieg kabla i dwie końcówki, a także są elementem mającym redukować drgania. Na tych „spliterach” naniesiono logo firmy i nazwę. Wskazują one kierunek podłączenia kabla. Jak informuje producent, kabel jest bowiem kierunkowy; kierunkowość wynika wprost z procesu produkcyjnego.

W droższej serii Demiurg Verictum korzysta ze srebrnego przewodnika typu solid-core pokrytego złotem. W serii Flux Illumi przewodnikiem jest po prostu srebro. Kable wykonano ze srebrnych drucików o czystości 5N (99,999%). Materiał ten został poddany kriogenizacji w firmowej wersji tej obróbki termicznej. Obróbka tego typu powoduje zmiany w budowie metalu na poziomie krystalicznym. Pomaga również granie muzyki przez jakiś czas – nazywa się to „wygrzewaniem”.

Zakończenia to bardzo ładne, złocone widełki lub banany firmy Furutech, model FT-211 (G). Do ich budowy wykorzystano czystą miedź pokrywaną bezpośrednio złotem, a korpus z materiału o nazwie POM, stosowanym również do produkcji gramofonów. Wtyki są przez firmę kriogenizowane w procesie o nazwie Alpha, ale Verictum kriogenizuje je ponownie, razem z przewodnikiem. O szczegółach opowie sam konstruktor.

»«

| Kilka prostych słów...

PAWEŁ CZUBRYT
właściciel, konstruktor

LINIA KABLI FLUX ILLUMI została wzbogacona o kabel głośnikowy – element, który stanowi kolejny krok w tej serii, skoncentrowanej na bezkompromisowym przekazie muzyki. Jest to kabel, który pozwala uwolnić przede wszystkim potencjał muzyczny każdego systemu audio, zapewniając go , nawet w najbardziej wymagających konfiguracjach ultra high-end.

Kabel Flux iLLumi produkowany jest ręcznie, z dbałością o każdy detal, począwszy od „gołego drutu”. Srebrny przewodnik poddajemy polerowaniu, co znajduje swoje odbicie w jakości dźwięku. Proces produkcji jest wyjątkowo czasochłonny i zajmuje aż pięć dni, ponieważ każdemu etapowi poświęcamy najwyższą staranność. W pełni ręczna produkcja umożliwia nam perfekcyjne dopasowanie wszystkich elementów kabla do naszych rygorystycznych standardów jakości.

Zastosowana w kablu technologia N.G.M. (Nanotechnology Graphene Matrix) stanowi podstawę w doskonałej redukcji zakłóceń EMI/RFI, eliminując wszelkie niepożądane wpływy na sygnał audio. Dzięki tej innowacji dźwięk jest wyjątkowo czysty, gładki i „cichy” w tle, co pozwala w pełni cieszyć się każdą nutą.

Flux iLLumi jest „dostrojony” za pomocą naszej autorskiej technologii H.S.P.T. (Harmonic Signal Preservation and Transmission), co pozwala na zachowanie pełnej spójności w przekazie muzycznym. Dbamy tutaj o każdy aspekt strojenia, od metalurgii przewodników, przez geometrię, po optymalny dobór izolacji i ich interakcje ze sobą, które mają kluczowy wpływ na „flow” muzyki, barwę oraz dynamikę. Dzięki tym wyjątkowym rozwiązaniom osiągamy doskonałą spójność tonalną, która gwarantuje skupienie słuchacza na muzyce, melodyce oraz naturalnej barwie.

Dążymy do tego, aby nasz kabel wiernie oddawał emocje i esencję muzyki – tak jak czynią to najwybitniejsi kompozytorzy, których misternie skonstruowane warstwy dźwiękowe budują narrację i napięcie. Zamiast sterylnej, bezosobowej prezentacji detali i dźwięków, naszym priorytetem jest zawsze spójna reprodukcja tonalna, zachowująca naturalną ekspresję, głębię i strukturę muzyczną, tak aby każdy słuchany utwór opowiadał zawartą w swojej istocie angażującą, pełną emocji historię. PCz

ODSŁUCH

JAK SŁUCHALIŚMY • Kabel głośnikowy Verictum Flux Illumi SP testowany był w systemie referencyjnym „High Fidelity” i porównywany był do kabla Siltech Triple Crown. Łączył wyjście wzmacniacza mocy Soulution 710 i kolumny Harbeth M40.1. Do kolumn podłączone są filtry Acoustic Revive RSP-AZ9EX. Kable leżały na podstawkach Acoustic Revive RCI-3. Test miał charakter porównania AA/BB/A ze znanymi A i B.

» PŁYTY UŻYTE W TEŚCIE ⸜ wybór

Ken Ishiwata’s 30th Anniversary Recording, STS Digital | Marantz 6111100, SACD/CD ⸜ 2009.
The Stockfish DMM/SACD Vol. 2, Stockfisch Records SFR 357.5902.2, SACD/CD ⸜ 2015.
⸜ THE BEATLES, Let It Be, Apple Records /Universal Music Group International UICY-16030/1, 2 x SHM-CD ⸜ 1970/2021.
⸜ AMERICA, America, Warner Bros. Records/Tidal, FLAC 16/44,1 ⸜ 1971/1987.
⸜ AARON MAY, DAVID DLEY, Adolescence (Soundtrack from the Netflix Series), Netflix Music/Tidal, FLAC 24/48, ⸜ 2025.
⸜ FABRIZIO PATERINI, Attitude, Memory Recordings/Tidal, FLAC16/44,1 ⸜ 2025.
⸜ TOMMY CASH, Espresso Macciato, Tommy Cash/Tidal, SP, Dolby Atmos ⸜ 2024.

»«

CZYTAJĄC W MATERIAŁACH FIRMOWYCH o tym, że w trakcie projektowania testowanego kabla chodziło przede wszystkim o zachowanie pełni harmonicznych, także przez niedopuszczenie do wycofania góry pasma, coś mnie delikatnie zakłuło w sercu. Czyżby chodziło o jasny dźwięk? Zastosowanie srebra plus ta deklaracja mogły coś takiego sugerować.

Wziąłem więc byka za rogi i na początek posłuchałem dwóch płyt, o których wiem, że są nagrane z potężną ilością informacji na górze pasma i że ich balans tonalny jest tam trochę podkręcony, Ken Ishiwata’s 30th Anniversary Recording oraz The Stockfish DMM/SACD Vol. 2. Płyty te, kiedy się ukazały, początkowo odrzuciły mnie natarczywością i brakiem wypełnienia środka pasma. I dopiero po latach zrozumiałem o co w nich chodzi.

Kiedy tylko na płycie przygotowanej przez ambasadora Marantza weszły bogate, mocne blachy perkusji, kiedy uderzył fortepian, którego barwa również skupiała się na mocnej górnej średnicy, kiedy wreszcie pojawił się wokal, już wiedziałem, że testowany kabel rzeczywiście nie ociepla niczego, ani nie zakrywa. Jasna barwa tej wersji ˻ 1 ˺ Summertime George’a Gershwina została zachowana bez zmian. Kiedy tylko naprzeciwko mnie, po prawej stronie sceny odezwały się dzwonki, po których przejechał perkusista, jasne było, że to bardzo otwarty kabel.

Ale też od razu wiedziałem coś jeszcze: że brzmi on w zaskakująco, uwodzicielsko „słodki” sposób. Zmiana w rozumieniu relacji między selektywnością i rozdzielczością otwarciem dźwięku i jego atakiem, jakiej jesteśmy świadkami w ostatnich latach, jest również częścią pomysłu na Flex Illumi SP. W tym przypadku nie przez przyciemnienie góry, a przez podanie jej w mocny sposób, ale i wyważony. Bo jeśli mówię o mocnych blachach, bardziej po lewej stronie wokalu, to nie mówię o „cykaniu”, a pracy dużego zestawu, gęstego rytmu, masy dźwięku o dużej energii – energii idącej w kierunku pokazania konturów, detali, a nie jasnego ataku dźwięku.

Pomimo takiego prowadzenia, ani przez chwilę nie czułem się – nomen omen – atakowany przez ten przekaz. Poczułem się trochę tak, jakbym stał przed sceną w niewielkim klubie, gdzie w lewym tylnym rogu napieprza perkusja. To dobrze, o to chyba producentowi tego albumu, nieodżałowanemu Kenowi Ishiwacie, chodziło. Zresztą, kiedy w ˻ 3 ˺ Autumn Leaves Katelijne Van Otterloo śpiewa niżej, to dochodzi do tego też i pogłębienie dźwięku. Nie jest więc tak, że z kablem Verictum mamy po prostu otwarte brzmienie, a raczej brzmienie otwarte, ale i różnicowane.

Druga ze wspomnianych płyt ma podobny balans tonalny, wręcz identyczny, mimo że przygotowana została w kompletnie odmienny sposób. Szalony, można by powiedzieć. Na jej potrzeby, z taśm analogowych wykonano nacięcie metalowej płyty w technice DMM. Zamiast jednak wysłać ją do tłoczni, żeby powstał z niej krążek LP, nacinarkę Neumanna potraktowano jak gramofon i odtworzono ten materiał za pomocą ramienia i wkładki gramofonowej EMT. Sygnał nagrano na rejestrator DSD, z którego powstała płyta SACD.

Szaleństwo, jak mówię, ale takich szaleńców nam potrzeba. To dzięki eksperymentom, jak ten, wiemy więcej. Tutaj wiemy zaś, że DMM jest niebywale precyzyjnym sposobem przygotowania matryc dla płyt winylowych i że w późniejszym procesie wysokie tony są jednak korygowane, brzmią cieplej, gęściej. Słuchane prosto z płyty DMM nagrania te brzmią niebywale rozdzielczo, wręcz nieprawdopodobnie, ale raczej jasno. Bas jest fenomenalny w głębokości i barwie, ale i on a raczej jasny charakter.

I teraz – polski kabel nie podkreślił nawet cienia jasności, która się aż wylewała z kolumn. Podobnie jak przy płycie Kena Ishiwaty, tak i tutaj słyszałem znakomitą dynamikę i bardzo dobrze zachowany balans tonalny. W porównaniu z Siltechem, kablem znacznie droższym, słychać było, że blachy perkusji i struny gitar mają nieco mniejszą wagę i głębokość, podobnie, jak bas. Różnice nie były jednak tak duże, jak by na to wskazywała różnica w cenie. Nawet w tak rozdzielczym i szerokopasmowym systemie, jak ten, w którym kabel był odsłuchiwany.

Słuchając zespołu THE BEATLES ze zremiksowanej wersji płyty Let It Be, w szczególności kończącego ją utworu ˻ 12 ˺ Get Back, wiedziałem już również, że to kabel lekko podciągający dźwięk w kierunku słuchacza. Nie wychodzi z nim przed linię łączącą kolumny, ale jest bliżej niż z Siltechem, jak i kablem Crystal Cable Da Vinci. Zagęszcza przez to przestrzeń, mamy więcej informacji na tej samej powierzchni, co daje wrażenie bliskości. Może nie intymności, jak mówię, to nie jest kabel podbarwiający dolny środek. Ale jednak – bliskości.

Znakomicie pokazana w tej wersji perkusja Ringo Starra w ˻ 1 ˺ Two of Us , szczególnie stopa, miała więc masę, wagę i uderzenie. To był otwarty i mocny na górze pasma przekaz, żeby była jasność, ale też przekaz nasycony i zagęszczony. Z drugiej strony Flex Illumi ma tendencję do lekkiego konturowania wydarzeń. W tym sensie, że choć nasycone, choć gęste, to też są one selektywne i w tej selektywności – mocne. Było to więc również wyraźne wydarzenie, a nie coś w oddali.

I to chyba dlatego A Horse with no Name, utwór zespołu AMERICA, pochodzący z jej debiutanckiej płyty America (choć oryginalnie się na niej nie znalazł, został później do niej włączony), został pokazany przez system z kablem Verictum w energetyczny sposób. Także w sposób selektywny i jednocześnie nasycony. Z kolei głębia sceny nie była jakaś szczególnie wyszukana. To kabel idący w kierunku szerokości, dający panoramiczny przekaz. Co w nagraniu, o którym mowa, w którym rozłożono instrumenty po kanałach, było szczególnie uderzające.

Podsumowanie

NAJWAŻNIEJSZĄ CECHĄ TESTOANWGO KABLA wydaje mi się jednak rozdzielczość. Da się lepiej, ale trzeba będzie zapłacić o wiele więcej niż za Flux Illumi. Nagrania brzmiące, jakby powstały w wyniku rejestracji terenowych („field recording”) brzmiały więc w niezwykle realistyczny sposób. Tak było z coverem piosenki Stinga Fragile w wykonaniu chóru dziecięcego, utworem wykorzystanym w filmie Adolescence serwisu Netflix (pol. Dojrzewanie, twórcy Jack Thorne, Stephen Graham). Podobnie było zaraz potem, kiedy słuchałem coveru Black Hole Sun zespołu Soundgarden, granego na pianinie przez FABRIZIO PATERINI.

Rzecz w tym, że obydwa utwory mają niesamowitą naturalność i wiarygodność „zaszytą” przez nagranie ich bez widocznych zabiegów producenckich i studyjnych. Te oczywiście są, ale służą właśnie temu, podkreśleniu ich „przygodności”, niezaplanowanemu do końca przebiegowi. Verictum z takimi rzeczami radzi sobie w wyjątkowo udany sposób. Oddaje ducha wydarzenia, nie rozjaśnia niczego, lekko nawet osładzając górę pasma. Źródła dźwięku mają jednak wyraźne kontury i są „konkretne”, jeśli tak mogę powiedzieć.

Front sceny jest dość blisko nas i to pierwszy plan jest tu najważniejszy. Słucha się muzyki z tym kablem w komforcie, ale i z pewnym podskórnym energetyzowaniem, przez co trzeba się skupić na tym, czego się słucha. Nawet z tak popowym, genialnym w swojej humorystycznej ekwilibrystyce utworze, jak Espresso Macciato estońskiego rapera TOMMY’ego CASHA. Nota bene, utwór ten będzie reprezentować Estonię w tegorocznym, 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Nawet z tego typu repertuarem kabel pozostał bardzo fajnym przekaźnikiem emocji.

»«

Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ.

www.AIAP-online.org



System referencyjny 2025



˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST
˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST
˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST
˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ
˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TEST
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST

Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST

Elementy antywibracyjne

⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ
⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ
⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV • → TEST
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC • → TEST
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Destiny • test → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero • → TEST
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe • → TEST

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition


Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJ
Platforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ
Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 • → TEST
  • Audeze LCD-3 • → TEST
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 • → TEST
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) • → TEST
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|