ODTWARZACZ COMPACT DISC/PLIKÓW Ayre
Producent: AYRE ACOUSTICS, Inc. |
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
No 238 16 lutego 2024 |
KARTKUJĄC MONOGRAFIĘ WYDANĄ przez magazyn „The Absolute Sound”, zatytułowaną Illustrated History of High-End Audio Volume Two: Electronics i zredagowaną przez Roberta Harley’a, ze zdziwieniem nie znalazłem w niej wpisu o firmie AYRE ACOUSTICS. To nie jest pierwsza, ani ostatnia pusta plama na wyrysowanej przez Amerykanów mapie świata audio, ale trochę zaskakująca – ostatecznie mówimy o jednej z ciekawszych firm amerykańskich. Inaczej do tematu podszedł Nelson Pass, odpowiedzialny we wspomnianej publikacji za artykuł pt. Krótkie wprowadzenie do konstrukcji wzmacniaczy półprzewodnikowych. Ten legendarny, można o nim śmiało tak mówić, konstruktor wśród najciekawszych produktów i technologii przywołuje w nim wzmacniacz Ayre V-3 z 1993 roku oraz komentuje stosowane przez tę firmę rozwiązania (s. 228). A jest ich naprawdę sporo, na przykład Diamond Circuit, Equilock, AyreLock, Ayre Conditioner i inne. Elektronice firma pozostała wierna do dziś. Współcześnie jej oferta pogrupowana jest logicznie w trzy serie: najdroższą „R”, środkową „5” i pierwszą w cenniku „8”. Znajdziemy w niej zarówno produkty projektowane jeszcze przez Hansena, jak i nowsze. Po zawirowaniach związanych ze śmiercią założyciela, tę cenioną marką kierują obecnie Jake Forsyth oraz Ariel Brown. To oni byli inicjatorami powstania serii „8”, którą pokazano po raz pierwszy w 2018 roku. We wpisie na blogu Audiophilestyle Forsyth przybliża ten trudny dla Ayre czas: • Pod koniec 2017 roku Charles Hansen, założyciel Ayre, zmarł po 10 latach zmagań z obrażeniami odniesionymi w wypadku z motocyklistą podczas jazdy na rowerze. Dałby Bóg, że tak powiem, aby inne firmy umiały i chciały komunikować się ze światem w równie szczery i pełen pasji sposób. ▌ CX-8 NOWY ODTWARZACZ CD w 2022 roku? Jeszcze kilka lat temu wydawałoby się to nieprawdopodobne. Dzisiaj wiadomo już, że format ten wraca do łask (więcej o Compact Disc → TUTAJ). Piszę o roku 2022, ponieważ właśnie wtedy, w styczniu, Ayre wprowadziła do sprzedaży model CX-8, zastępujący w jej katalogu CX-7. Urządzenie to dołączyło do czterech innych produktów z ósemką w symbolu: przedwzmacniacza liniowego, wzmacniacza mocy, wzmacniacza zintegrowanego oraz przetwornika cyfrowo-analogowego. FUNKCJONALNOŚĆ • CX-8 jest nominalnie odtwarzaczem Compact Disc. Odtwarza wszelkie typy płyt CD Audio, w tym CD-R. Ma ładny, wyraźny wyświetlacz i przemyślany system sterowania z przedniego panelu. Oferuje zbalansowane i niezbalansowane wyjścia analogowe oraz trzy rodzaje wyjść cyfrowych. Jego wartość podnoszą jednak dodatkowe opcje. ˻ 1 ˺ CX-8 może być również pracować jako przetwornik cyfrowo-analogowy, choć jego funkcjonalność będzie ograniczona do jednego wejścia – USB. To dodatkowa opcja, za którą trzeba dopłacić 4330 złotych. Można to jednak zrobić w dowolnej chwili – to płytka, którą wpina się do głównej. Można wówczas podłączyć do odtwarzacza komputer lub transport plików z wyjściem USB. Jeśli jednak chcemy mieć wszystko pod jednym „dachem”, możemy kupić ˻ 2 ˺ płytkę transportu plików, kosztującą 5410 złotych. Trzeba będzie wówczas skorzystać z aplikacji którejś z zewnętrznych firm. Urządzenie odtwarza pliki z pen drajwu, z dysku NAS =, radia internetowego i serwisów streamingowych. Sekcja odtwarzacza plików może łączyć się z routerem przez łącze kablowe lub przez Wi-Fi. Odtwarzacz nie ma zainstalowanej na stałe antenki ani odbiornika, ale do kompletu dostajemy odbiornik tego typu, podłączany przez wejście USB. WYGLĄD • Wygląd CX-8 jest typowy dla Ayre, firma ta wypracowała swój własny styl, także dla serii „8”. Przednia ścianka nie jest płaska, a została podzielona na trzy poziome pasy. Po prawej stronie kończą się one w ładny sposób przy okrągłym manipulatorze. To są klasyczne przyciski sterujące pracą transportu, ale ustawione w dwa kręgi. Trzeba się do tego układu przyzwyczaić, ale raz, że ładnie on wygląda, a dwa, że unikamy w ten sposób chaosu „przyciskowego”. Po lewej stronie umieszczono czytelny, dobrze wyglądający wyświetlacz OLED, na który nałożono niebieski filtr. Odczytamy na nim czas i liczbę utworów, to normalne, ale i CD-Text. Alleluja! To rozszerzenie standardu CD, opracowane przez Philipsa i Sony, pozwala zapisać tytuły płyty i utworów na klasycznym krążku CD. Jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe, że nie jest to standard powszechnie obowiązujący. Ciekawe, ale wiele płyt nie ma zaznaczonej obecności CD-Text, a jednak tytuły się wyświetlają – w Polsce jest to cała seria „Polish Jazz” wydana w ostatnich latach, a także duża część płyt wytwórni ECM. CD-Text oferuje również warstwa CD hybrydowych płyt SACD. TECHNIKA • W pełni aluminiowej obudowie, wykonanej z giętych blach, pomieszczono mechanikę firmy TEAC oraz autorski przetwornik D/A. Transport ma klasyczną, plastikową tackę i przez jakiś czas kręci płytą nawet jeśli jej nie odtwarzamy, gotowy do natychmiastowej pracy. Co znaczy, że u jego podstaw stała mechanika CD-ROM. Producent mówi, że został on wybrany z kilkunastu innych modeli, jeszcze dla odtwarzacza CD-7, firma ma więc duże doświadczenie w jego stosowaniu i serwisie. Inaczej niż w CX-7, w którym używano układów Burr-Brown, tutaj znajdziemy nowoczesny układ ES9028Q2M firmy ESS Technology. Sekcja analogowa jest w pełni zbalansowana, stąd obecność na tylnej ściance wyjść XLR oraz RCA. Układ analogowy nie jest objęty pętlą sprzężenia zwrotnego. To jedna z zalet układu Equilock, firmowego opracowania Ayre. Producent mówi, że przypomina on układy lampowe w ten sposób, że pracują w nim w kaskodzie dwa tranzystory tak, jakby to były triody. Wydawałoby się, że prostszy układ jest lepszy, ale – jak to w audio – to nie jest żelazna reguła. Drugim opracowaniem, który tu znajdziemy jest układ Diamond. Opracowany w latach 60. przez prof. Richarda Bakera nosił nazwę Gateable Bridge Network Having Power Gain. Pierwotnie były to tranzystory bipolarne z wyjściem prądowym, w wersji Ayre są to tranzystory polowe typu JFET. Zaletą układu mają być znacznie niższe szumy i zniekształcenia W sekcji cyfrowej konstruktorzy postawili na filtr cyfrowy typu minimal phase, czyli o jak najmniejszych przesunięciach fazowych. Układ ten minimalizuje oscylacje („dzwonienie”) przed impulsem i lekko powiększa po nim. Testy odsłuchowe mówią, że jest to znacznie łatwiejsze do przyjęcia przez ucho ludzkie niż oscylacje po i przed sygnałem, jak w klasycznych filtrach. Producent informuje, że przetwornik taktowany jest przez zegar taktujący konstrukcji Ayre. OPCJE • O CX-8 producent pisze: „CD Player”, co wskazuje na jego główną funkcję. Odtwarzacz ten można jednak wyposażyć w dwie opcjonalne płytki. Jedna jest transportem plików, a druga do trzech cyfrowych wyjść (AES/EBU, RCA i Toslink) dodaje cyfrowe wejście – asynchroniczne USB. Transport jest układem kupowanym u zewnętrznego dostawcy, dlatego Ayre nie opracowała dla niego własnej aplikacji. Musimy się posiłkować jedną z zewnętrznych aplikacji dla standardu UPnP. Producent zaleca korzystanie z programu Mconnect Control, który znamy, chociażby, z pierwszej wersji odtwarzacza Mytek Brooklyn Bridge. Ale znacznie łatwiej i przyjemniej będzie, jeśli zdecydujemy się wykupić program Roon. Pozwoli on również zdekodować pliki MQA, przez CX-8 nie dekodowane. Tak powstały odtwarzacz plików umożliwi nam słuchanie muzyki zgromadzonej na pendrajwie lub dysku NAS, a także daje dostęp do serwisów streamingowych Tidal, Qobuz i Spotify; niestety nie oferuje on funkcji Tidal Connect. Odtworzymy za jego pomocą pliki PCM do 24 bitów, 192 kHz oraz DSD do DSD128 (x 2). Druga opcjonalna płytka daje możliwość wejścia do CX-8 sygnałem cyfrowym w standardzie USB. Ten asynchroniczny układ został opracowany samodzielnie w Ayre. Przez wejście to prześlemy sygnał PCM do 24 bitów, 384 kHz oraz DSD do DSD128 (DoP), a nawet DSD256 (sygnał natywny). Choć można zamontować te dwie płytki równocześnie, widziałbym ich rolę w ten sposób: jeśli wystarczy państwu podstawowy transport plików, wejście USB nie będzie potrzebne. Jeśli jednak wymagacie czegoś więcej, wówczas instalujecie wejście USB i korzystacie z zewnętrznego transportu – czy to urządzenia wolnostojącego, czy komputera. W komplecie dostajemy też coś, o czym firma mówi „prezent”. To drewniane bloczki, na których możemy postawić odtwarzacz, noszące nazwę Myrtle Blocks. Sprzedawane osobno wzorowane są, o ile rozumiem, na podobnych rozwiązaniach firmy Cardas. A, przypomnijmy, podobne podstawki a w swojej ofercie także firma Acoustic Revive (HQ-4). Myrtle Blocks można też kupić osobno. STEROWANIE • Odtwarzacz sterowany jest z plastikowego pilota na którym naniesiono logo Ayre. To jeden z najmniej przyjaznych w użytkowaniu pilotów, jakie znam. Guziczki do przeskakiwania w przód i t wył, a także służące do powrotu w menu są tak maleńkie, że można je wręcz przegapić. Na przedniej ściance urządzenia są na szczęście przyciski sterujące, a także dwa kolejne – jednym zmieniamy wejście, a drugim „mutujemy” sygnał wyjściowy lub „usypiamy” odtwarzacz. Koło nich umieszczono dwukolorową diodę LED. Warto wspomnieć, że menu odtwarzacza oferuje dostęp do kilku dodatkowych ustawień, takich jak wygaszanie wyświetlacza czy aktywacja poszczególnych wejść i wyjść. ▌ ODSŁUCH JAK SŁUCHALIŚMY • Odtwarzacz Ayre CX-8 testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY. Stanął on na górnej, węglowej półce stolika Finite Elemente Pagode Edition Mk II na swoich nóżkach. Jego brzmienie porównywane było do odtwarzacza SACD AYON AUDIO CD-35 HF EDITION oraz odtwarzacza plików LUMIN T3. Osobny odsłuch poświęciłem dźwiękowi po podstawieniu pod odtwarzacz podkładek Myrtle Blocks. Odtwarzacz połączony był z przedwzmacniaczem Ayon Audio Spheris III kablami niezbalansowanymi Crystal Cable Absolute Dream. Jedną z cech urządzeń Ayre jest zbalansowany tor sygnału i zapewne we własnym systemie tak należałoby je łączyć. System HIGH FIDELITY gra jednak lepiej połączony kablami RCA, dlatego zdecydowałem się na taki układ. Zasilanie dla CX-8 dostarczał kabel Harmonix X-DC350M2R Improved-Version. Z routerem odtwarzacz połączony był poprzez mój system, złożony z podwójnego przełącznika LAN SILENT ANGEL N16 LPS, z jego dwoma modułami w szeregu, zasilanego kablem TIGLON TPL-2000A i przez kabel LAN TIGLON TPL-2000L; więcej na ten temat → TUTAJ; router zasilany był z zasilacza JCAT Optimo 3 Duo. ⸜ Płyty użyte w teście | wybór
→ SACD/CD NIE BĘDZIE CHYBA PRZESADY jeśli powiem, że odtwarzacz Ayre został dostrojony w taki sposób, aby wypełniał i zagęszczał powietrze w pomieszczeniu, w którym słuchamy muzyki. Odtwarzając wybrane utwory z trzech pierwszych płyt, a były to, Blues BREAKOUTU, Astigmatic KOMEDA QUINTET, obydwa w nowym remasterze Damiana Lipińskiego, a zaraz potem Popular Problems LEONARDA COHENA, natychmiast usłyszałem mocniejsze dopalenie średniego basu. To delikatny zabieg, nic „nieliniowego”. Jestem pewien, że na wykresie pasma przenoszenia CX-8 pokazałby kompletnie płaską linię. Energia dźwięku tego odtwarzacza jest jednak tak zakomponowana, że całość dzięki temu zabiegowi zyskuje na wolumenie. Gitara basowa i kontrabas ze wspomnianych płyt miały mocne uderzenie, a przede wszystkim gęste wypełnienie. Selektywność tego zakresu była w porządku, ale to właśnie jej kosztem dostajemy to, o czym mówię. Odtwarzacz pokazuje źródła dźwięku blisko nas, w namacalny sposób. Doskonale „czujemy” ich ciężar, „widzimy” ich rozmiary. Dzieje się to jednak bez wycinania ich z tła, ani też bez naciskania na nas – są one po prostu dość blisko i mają pełne „body”. Tak było zarówno z głosem Cohena, tak też usłyszałem to z DIANĄ KRALL z płyty Wallflower. Chórki towarzyszące jej w otwierającym album ˻ 1 ˺ Califormia Dreaming pokazane zostały ciepłej akustyce, niemal „bezpośrednio”. Przybliżenie planów do słuchacza, o którym mówię, jest niezwykle przyjemne. I wokal Cohena, i Krall nagrane zostały blisko ustawionymi mikrofonami i jest na nich sporo kompresji. „Wymykają się” im lekko podkreślone elementy brzmienia, które identyfikujemy jako „gardło”. Nie jest to nieprzyjemne, to ostatecznie zawodowe produkcje, ale też zmienia charakter głosu, a właściwie nadaje mu dodatkowy, dodaje mu energii. Odtwarzacz Ayre pokazał je w gładki i płynny sposób, obydwa te zabiegi prowadząc dalej niż z odtwarzaczem odniesienia. Efekt tego jest taki, że możemy słuchać tak nagranej muzyki długo i w komforcie. Słychać, no przecież słychać, że wyższa średnica jest tu cofnięta – niewiele, ale jednak. Nie wpływa to na klarowność obrazu, ale jest na tyle wyraźne, aby umożliwić to, o czym mówiłem, to jest wygładzić nierówności, wypolerować chropowatości, jeśli oczywiście w sygnale występują. Mamy więc duży wolumen, mocne, namacalne brzmienie i gładką wyższą średnicę. Tego typu dźwięk „czytamy” jako dźwięk ciepły. I tak chyba można o tym urządzeniu powiedzieć. Zwykle przywołuje się w tym miejscu powiedzenie „mniej cyfry w cyfrze” i jeśli to państwu odpowiada, możecie tak o CX-8 pomyśleć. |
Tyle tylko, że urządzenie to ma tak wyrafinowany dźwięk, że słuchając z nim muzyki nie myślimy o tym, że słuchamy zapisu cyfrowego, a po prostu muzyki. I wynika to z samego sposobu dekodowania sygnału. To, o czym mówię jest czymś więcej, dlatego też ten dźwięk przeskakuje do zupełnie nowej kategorii, gdzie nie walczymy z „cyfrowością”, bo ta występuje tylko w nieudanych produktach cyfrowych, a dodajemy do dźwięku coś „ekstra”. I to „ekstra” przejawia się właśnie w nasyceniu, w wypełnieniu, w „napęcznieniu”, jeśli tak mogę powiedzieć. Działa to na wokale, a do tych, o których już wspomniałem, dodałbym jeszcze Michaela Bubllé, towarzyszącego Krall w utworze ˻ 4 ˺ Alone Again (Naturally), jak cukierki na dzieci, to jest dopala go. | Nasze płyty ⸜ IYER VIJAY Compassion ECM Records ECM 2760 IYER VIJAY TO AMERYKAŃSKI pianista, producent i kompozytor, urodzony w 1971 roku i mieszkający obecnie w Nowym Jorku. Choć muzyką interesował się od dziecka, studia skończył dla tej branży nietypowe – jest magistrem fizyki i matematyki po uniwersytetach w Yale i Berkeley. Choć zmierzał pisać doktorat z fizyki, ostatecznie napisał doktorat, ale z zagadnień… muzycznych, skupiając się na twórczości Afryki Zachodniej oraz diaspory Afroamerykańskiej. Debiutował w 1995 roku, a w roku 2009 jego album Historicity, nagrany dla wytwórni ACT, był nominowany do nagrody Grammy. Od 2013 roku, z dwoma wyjątkami, nagrywa dla wytwórni ECM, a album Compassion jest jego ósmym, wydanym przez nią, tytułem. Towarzyszą mu na niej młodsi muzycy – na basie elektrycznym Australijka Linda May Han Oh (ur. 1984), obecnie profesor w Berklee College of Music, a także perkusista Tyshawn Sorey (ur. 1980), profesor muzyki na Uniwersytecie Pensylwańskim; z obydwojgiem nagrywał już wcześniej. Płyta została nagrana w maju 2022 roku w Oktaven Audio, studiu mieszczącym się w Mount Vernon, w stanie Nowy Jork. Miks wykonano lipcu i sierpniu tego samego roku. Realizatorem dźwięku, mikserem i masteringowcem był RYAN STREBER. Oktaven Audio, założone w 2009 rok przez Ryana Strebera i Jessicę Slaven, jest sporej wielkości studiem, specjalizującym się w nagraniach muzyki jazzowej, klasyczniej i akustycznej. Jego główne pomieszczenie ma 185 m2 i wygląda, jakby miało dość żywą akustykę, mimo że jego sufit nie jest zbyt wysoko. Ważnym elementem wyposażenia jest, zbudowany w 1987 roku, 9-stopowy fortepian Steinway D. Studio dysponuje bardzo ładną, analogową konsolą mikserską API Legacy AXS, ma też na wyposażeniu mniejszą konsolę Studera. W studiu stoi 24-ścieżkowy magnetofon analogowy Studer A-800 Mk III oraz magnetofon masteringowy Ampex ATR-102 ½”. Płyta Compassion została jednak nagrana cyfrowo, w DAW-ie Pro Tools HDX2 (PT 2023), współpracującym z przetwornikami A/D/A Burl B80 Mothership (24/192). Tor nagraniowy wyglądał następująco: MIKROFONY ▬ MIKSER (analog, nagranie) ▬ DAW (wielośladowy 24/192, cyfra) ▬ MIKSER (analog, miks) ▬ DAW (stereo 24/192, cyfra) Dźwięk tej płyty jest nico inny niż się do tego przyzwyczailiśmy słuchając nagrań ECM-u. Ryan Streber postawił w dużej mierze na naturalną, nieco ciemną akustykę. Rozpoczynająca płytę sekwencja perkusji, wyłaniającej się z ciszy, delikatnie „przebijającej się” przez warstwę powietrza w naszym pomieszczeniu, nie jest jasna, ani wyrazista, jak bywało to kiedyś, jak nagrywał Jan Erik Konshaug. Wydaje się bardziej zadymiona, bardziej w perspektywie niż tu i teraz, tyle że z długim pogłosem. Tak w ogóle, to mama wrażenie, że w czasie miksu nie nakładano na instrumenty zbyt wiele pogłosu. Studio ma na wyposażeniu bardzo, ale to bardzo fajny stereofoniczny pogłos Bricasti M7 V2 i to z niego, jak mi się wydaje, korzystano przede wszystkim. Dlatego też otrzymujemy tym razem dźwięk o wiele bardziej „vintage” niż zazwyczaj. Bardziej spatynowany, mimo że przecież klarowność, selektywność i – ostatecznie – rozdzielczość tego dźwięku jest naprawdę bardzo dobra. Tym lepiej się tej płyty słucha. Krążki ECM są do siebie zbliżone emocjonalnie i temperaturowo, a także dźwiękowo – ostatecznie producentem wszystkich jest Manfred Eicher, nawet jeśli współproducentami, jak w tym przypadku, są muzycy. To bardzo „drewniane”, lekko wytłumione brzmienie, które powoduje, że bardzo fajna muzyka tria tym bardziej zyskuje na znaczeniu. Dodam jeszcze, że płyta jest dostępna na krążku CD, winylu oraz w serwisach streamingowych w postaci lików FLAC 24/96, w Tidalu to FLAC MQA 24/96. ● ABY ZWERYFIKOWAĆ TO, o czym mówiłem powyżej, to jest sposób traktowania wysokich tonów, sięgnąłem po jedno z najnowszych wydawnictw ECM Records, przywołaną powyżej płytę tria fortepianowego IYERA VIJAY’a zatytułowaną Compassion. Nagrana przez Ryana Strebera w studiu Octaven Audio (Mount Vernon, Nowy Jork) jest, jak mówiłem, znacząco inna niż płyty tej wytwórni sprzed, jeszcze, dziesięciu lat. Jest ciemna, jest niska, jest gęsta. Nie ma tu „skrzenia się” blach, bo są one cofnięte, mocno cofnięte w planie. Ayre, co bardzo ciekawe, pokazał perkusję całkiem mocno, przynajmniej jak na warunki narzucone mu przez tę płytę. Amerykański odtwarzacz „podkręcił” ten dźwięk, zakręcił nim w kierunku otwarcia wysokich tonów. A, pamiętajmy, wyższa jest w CX-8 średnica raczej spokojna. Dało to niezwykle ciekawy miks. Przekaz urósł, bo został przybliżony, dostał też dawkę energii dzięki mocniejszej obecności góry pasma. Ale go nie rozjaśnił. Odtwarzacz Ayre jest bowiem urządzeniem absolutnie „nie-jasnym”, że tak powiem. Dlatego też to jest tak fajne połączenie różnych cech – z jednej strony gładka, ciepła góra i środek, a z drugiej duża energia obydwu tych zakresów. Zremasterowany na 50-lecie wytwórni Atlantic Records album THE MODERN JAZZ QUARTET The European Concert wspaniale pokazał na czym ta „osobność” testowanego odtwarzacza polega. Bo to dynamiczne, szerokopasmowe granie, w którym dźwięczność wibrafonu i perkusji stanowią jego „kościec”. CX-8 pokazał blachy naprawdę dźwięcznie, mocno, „do przodu”. Podobnie instrument Milta Jacksona. Płyta została zremasterowana przy użyciu 20-bitowej technologii K2 w studiach JVC i sama w sobie tak brzmi. Ale urządzenie to podkreśliło, jeszcze mocniej popchnęło całość w kierunku słodyczy, pełni, ale i zarazem dźwięczności. Na pierwszy rzut oka odtwarzacz uspokaja dynamikę. I tak, w pewnej mierze, jest. Robi to jednak nie przez spłaszczenie jej, a przez wygładzenie krawędzi dźwięków. Bo kiedy posłuchamy trąbki otwierającej płytę TERUMASA HINO Swing Journal Jazz Workshop 1 – Terumasa Hino Concert, kiedy wsłuchamy się w jej odbicia od ścian, kiedy damy się jej ponieść, zrozumiemy, że dynamika jest tu doskonała, że różnice między pp i p i dalej są czytelne i klarowne. Tyle tylko, że słuchając muzyki nie zwracamy na to tak dużej uwagi, jak z wyraźnie dynamicznymi urządzeniami, czy to systemem dCS Vivaldi, czy topowym zestawem Accuphase’a, o odtwarzaczu Ayona, będącym dla mnie punktem odniesienia, nie wspomniawszy. ODTWARZACZ PLIKÓW • O ile do odtwarzacza CD Ayre byłem od startu dobrze nastawiony, o tyle do modułu transportu, który wraz z przetwornikiem D/A urządzenia tworzy kompletny odtwarzacz plików, podszedłem z nieufnością. A bo kupiony na zewnątrz, a bo nie do końca funkcjonalny (nie odtwarza plików powyżej 192 kHz i nie dekoduje MQA), a bo wszystko inne. Niesłusznie. CX-8 odtwarza pliki w bardzo fajny, przyjemy sposób. Zwraca uwagę jego barwa, bardzo zbliżona do tego, co słyszałem z płytami CD. Punkt ciężkości jest postawiony nieco wyżej, a uderzenie jest twardsze, już nie tak aksamitnie miękkie. Ale różnice nie są tak duże, jak myślałem i po jakimś czasie przestałem na nie zwracać uwagę. System ten gra muzykę, niezależnie od tego, jak została zakodowana, w naturalny, gęsty sposób. Słychać, że dynamika jest niższa niż z CD, a jednak nie jest to oczywiste. A to dlatego, że wyższy bas jest mocny i nasycony, a góra dźwięczna. Największym problemem tego modułu jest rozdzielczość dźwięku. To problem plików w ogóle, ale modułów tego typu w szczególności. Ayre obeszło ten problem nasycając dźwięk, zagęszczając go do momentu, w którym zatapiamy się w nim i wszystko inne przestaje się liczyć. A można pójść jeszcze nieco do przodu podstawiając pod odtwarzacz podstawki Myrtle Blocks. Proszę je wypróbować, to nic nie kosztuje. A usłyszymy nieco lepiej fokusowany dźwięk z głębszą sceną. Gdybym nie słyszał tego wielokrotnie wcześniej, gdybym nie sięgnął po Myrtle Blocks, też bym nie uwierzył. ▌ Podsumowanie ODTWARZACZ AYRE CX-8 jest dogłębnie przemyślanym urządzeniem. Zarówno od strony technicznej, jak i dźwiękowej. Jego dźwięk jest gęsty, ciepły, niski. Ale i otwarty oraz dynamiczny. Przekaz jest do nas przybliżany i nasycany, przez co wszystko, co się otwiera w oknie między kolumnami ma swoją „wagę”. W tym sensie, że wszystko się tu liczy, nie ma „luźnych końców” i przypadkowych dźwięków z którymi nie wiemy, co zrobić. Selektywność tego przekazu nie jest wysoka, ale nie o nią chyba chodziło. Mocny średni bas nadaje wszystkiemu charakterystyczną barwę i przyciąga naszą uwagę. A tego w muzyce zazwyczaj brakuje. CX-8 zagra więc dowolną płytę z zaangażowaniem i z pełną kulturą. Niski bas, może bez jakiejś ultymatywnej kontroli na samym dole, ale za to o pięknej barwie, zabierze nas w prawdziwą podróż. I tak to urządzenie czytam, jako wehikuł czasu, przenoszący nas z „tu i teraz” do „tam i wtedy”, gdziekolwiek i kiedykolwiek by to nie było. Bardzo naturalny i wciągający dźwięk. ▌ BUDOWA PRZÓD I TYŁ • CX-8 MA ŚREDNIEJ WIELKOŚCI ROZMIARY, 440 x 330 x 115 mm, i waży 6 kg. Nie jest to wiele, ale to jednak ładnie zaprojektowany produkt. Obudowa urządzenia została wykonana z materiału niemagnetycznego – aluminium. Front podzielono na dwie części, zmieniając głębokość frezu pośrodku, gdzie umieszczono wszystkie manipulatory, wyświetlacz i tackę transportu. Gniazda z tyłu rozmieszczono poziomo, co oddaje układ płytek wewnątrz urządzenia. Pośrodku jest największa, z wyjściami analogowymi RCA i XLR oraz wyjściami cyfrowymi Po prawej znajdują się gniazda komunikacji systemowej AyreLink i port USB, przez który możemy dokonać zmiany oprogramowania. Dalej na prawo jest z kolei gniazdo USB typu B oraz gniazdo zasilające IEC z mechanicznym wyłącznikiem. Przy lewej krawędzi widać z kolei gniazdo Ethernet oraz dwa gniazda USB typu B. Gniazda XLR są solidne, to złocone podzespoły firmy Neutrik, natomiast RCA są dość pospolite – niezłocone (złocona jest tylko masa) i lutowane do płytki. ŚRODEK • Środek został podzielony na dwie strefy. Przy przedniej ściance znalazł się kompletny transport CD-ROM firmy TEAC oraz transformator zasilający, a z tyłu płytki z elektroniką, w tym z zasilaczem. Transport jest ekranowany i przykręcony do dna obudowy przez dwa kątowniki. To model CD-5010B, pochodzący jeszcze z 2014 roku. Był to, i wciąż jest, popularny wybór wśród firm audio, współcześnie znajdziemy go także, dla przykładu, w odtwarzaczach firmy Analogue Audio. Zwykle tłumaczą one wykorzystanie go tym, że choć został on zaprojektowany do komputerów PC tym, to akurat ten model miał służyć jako wysokiej klasy napęd audio. Z transportu szeroką taśmą komputerową trafiamy na główną płytkę. Została ona podzielona na dwie części – cyfrową i analogową. Zostały one sprzęgnięte układami optoelektrycznymi izolującymi je galwanicznie i minimalizującymi szumy. Po części cyfrowej widać dwa duże układy DSP. Jeden został przypisany układowi AyreLink, który steruje kompletnym systemem, a drugi to duży układ Xylinx Spartan 6, w którym inżynierowie Ayre odpowiedzialni za programowanie zapisali filtry cyfrowe. Dodajmy, że galwanicznie separowane są także wyjścia cyfrowe XLR i RCA. Właściwy DAC jest po drugiej stronie „bariery”. Na jego wejściu widać maleńki układ przetwornika – to ESS Technology ES9028Q2M. Producent mówi o nim: „Audio D/A Converter ICs Sabre 32 Reference Stereo low power audiophile DAC”. Jest to 32-bitowy, stereofoniczny układ o dobrych własnościach szumowych z układem HyperStream i redukcją jittera, należący do serii referencyjnej tego producenta; jego wartości graniczne to 32 bity, 384 kHz i DSD 22,6 MHz. Sekcja wzmacniająca sygnał analogowy to firmowa wersja układu Diamond oraz układ Equilock. Na jej wyjściu pracują tranzystory JFET. Tuż przy układach znajdziemy zasilacze. Są one rozbudowane i zostały oparte zarówno o tranzystory, jak i układy scalone. Z dużego transformatora o klasycznych blachach EI wychodzi kilka napięć zasilających, osobno dla części cyfrowej i analogowej. Dodatkowo o ochronę przed szumami zasilania dbają kondensatory przy gnieździe IEC. Płytki z wejściem USB i transportem plików są wpinane do głównej po jej dwóch stronach. Podstawą tej pierwszej jest kość XMOS, programowana w Ayre. Z kolei transport bazuje na mikroprocesorze Nexell z programem firmy trzeciej. ● ▌ Dane techniczne (wg producenta)
Nominalne napięcie wyjściowe: Dystrybucja w Polsce ul. Romanowska 55E | 91-174 Łódź os. Zielony Romanów | pasaż handlowy, lok. 7 POLSKA → AUDIOFAST Test powstał według wytycznych przyjętych przez Association of International Audiophile Publications, międzynarodowe stowarzyszenie prasy audio dbające o standardy etyczne i zawodowe w naszej branży; HIGH FIDELITY jest jego członkiem-założycielem. Więcej o stowarzyszeniu i tworzących go tytułach → TUTAJ. |
System referencyjny 2024 Interkonekt: przedwzmacniacz |
|
˻ 1 ˺ Kolumny: HARBETH M40.1 • → TEST ˻ 2 ˺ Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) ˻ 3 ˺ Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III • → TEST ˻ 4 ˺ Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 • → TEST ˻ 5 ˺ Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 ˻ 6 ˺ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II więcej → TUTAJ ˻ 7 ˺ Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) • → TEST |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) • → TESTInterkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Odtwarzacz plików → przedwzmacniacz -SILTECH ROYAL SINGLE CROWN • test → TUTAJ Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) • → TESTKabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 • → TEST Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) • → TEST Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) • → TEST Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE • → TEST |
|
Elementy antywibracyjne ⸜ Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)⸜ Stolik: FINITE ELEMENTE Master Reference Pagode Edition Mk II • więcej → TUTAJ ⸜ Platforma antywibracyjna (pod listwą zasilającą AC): Graphite Audio CLASSIC 100 ULTRA • więcej → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (przedwzmacniacz liniowy): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 70 UNI-FOOT • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (odtwarzacz SACD): Divine Acoustics GALILEO • test → TUTAJ ⸜ Nóżki antywibracyjne (podstawki pod kolumny): Pro Audio Bono PAB CERAMIC 60 SN • test → TUTAJ |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition |
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: Leben CS-600X • test → TUTAJPlatforma antywibracyjna (pod wzmacniaczem): Kryna PALETTE BOARD PL-TB-Cu-TP • test → TUTAJ Kabel zasilający (wzmacniacz): Acrolink 8N-PC8100 PERFORMANTE NERO EDIZIONE № 1/15 • więcej → TUTAJ Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity