17 Wrzesień 2021

ROBERT KANAAN „ATEA”

ROBERT KANAAN proponuje najnowszą płytę „Atea", powstałą z inspiracji światłem

Źródło: Redakcja

→ MUZYKA ⸜ recenzja

ROBERT KANAAN, kompozytor, muzyk, producent, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, od ponad dwudziestu lat aktywnie zajmuje się muzyką, komponuje dla radia, dla teatru, dla widowisk artystycznych. Skomponował muzykę do ponad trzydziestu sztuk teatralnych. Wydawał płyty w Polsce i za granicą. 22 sierpnia ukazała się jego najnowsza płyta Atea. Powstała w wyniku zachwytem nad światłem – jak mówi artysta, „jest to światło będące symbolem nadziei, a nawet Nadziei”.

ROBERT KANAAN

ATEA

_______________

ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (8)

____________

Wydawca: Soliton SL1174

Nośnik: COMPACT DISC

Premiera: 22.08.2021

Tekst: WOJCIECH PACUŁA

Jakość dźwięku: 7-8/10

W wywiadzie, który Robert udzielił HIGH FIDELITY mówił:

Odkryłem pewną prawidłowość. Otóż, niemal zawsze nadzieja jest istotowo związana za światłem, przede wszystkim światłem słonecznym. I oto otworzył się wielki rozdział prastarych wierzeń, uniwersalnych pojęć i tego niezmiennego ŚWIATŁA, które na wyspach Polinezji było deifikowane jako ATEA – bóstwo Światła, Słońca, Blasku, a pośrednio – tak, jak u Sokratesa (wow!) – PRAWDY – DOBRA – PIĘKNA.

EL-MUZYKA W CZASACH ZARAZY, „High Fidelity” № 209, 16 września 2021, czytaj TUTAJ; dostęp: 16.09.2021.

Była to inspiracja, na bazie której pozostało stworzyć muzykę. W ten sposób powstał album Atea, a na nim dwanaście utworów „inspirowanych światłem i nadzieją”. Jak mówi artysta, „łapiąc słońce i światło przychodzące latem, a z czasem też z większą dawką słońca wakacyjnego – skomponowałem prawie 60 minut nowej autorskiej muzyki”.

Produkcja

Do pracy nad płytą Robert Kanaan wykorzystał wiele orkiestrowych sampli, nieco mniej skrzypiec – choć to jego ulubiony instrument akustyczny – za to więcej dętych blaszanych, także tych mniej oczywistych (CIMBASSO, FLUGELHORN). Gdyby miał określić ten styl, nazwałby go „symfoniczną elektroniką”. O procesie twórczym opowie sam artysta.

Kilka prostych słów…

Płyta Atea nie powstała zbyt szybko, to trwało około roku. Pierwszy rok pandemii był, jak wiadomo, dużym szokiem i próbą oswojenia całkiem nowej rzeczywistości. Po pewnym czasie zaczęło się mówić o szczepionkach, o odporności populacyjnej. Równolegle siedząc głównie w domu, gdzie mam studio, miałem też więcej czasu na pracę. Prowadzę zajęcia z młodzieżą, teraz wszystko przeniosło się na system online. Poczułem się jak muzyk w jaskini, o której wspomniałem przy okazji naszej rozmowy. Mam generalnie w sobie duży respekt dla sił przyrody, sił życia, które, jak powiedział Jeff Goldblum „znajdzie drogę”. Nie traktuję Parku Jurajskiego jako źródła mądrości życiowych, ale coś w tym stwierdzeniu jest.


ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (3)


Przyglądałem się moim dzieciom, jak łatwo przystosowały się do tej pandemii, której fakt mnie wciąż zadziwiał. Pamiętam jakieś zamknięcie Wrocławia sprzed lat. Ospa… Czytałem i bardzo cenię Dżumę Camusa. A jednak trudno mi było ten fakt obecnej pandemii tak po prostu zaakceptować. Moja ośmioletnia córka nie miała z tym problemu. Dla niej maseczki (byle ładne :)) stały się elementem codzienności. Nauczyła się z tym żyć.

W pewnym momencie sam spróbowałem też to „oswoić”, stworzyłem więc grupę na facebooku, KWARANTANNA – MUZYCY PRZECIW WIRUSOWI – ON LINE, a co najciekawsze, nawet powstał jeden utwór z nadesłanych przez kolegów śladów. Obecnie grupa liczy 57 członków i przez cały czas koledzy publikują tam rozmaite treści związane z muzyką.

INSPIRACJE To był jakiś poryw, impuls. Natomiast pojawił się też bardziej trwały proces, tendencja, w mojej głowie – żeby się nie dać. Nie poddawać się, tylko zrobić wszystko, żeby nie zachorować, zaszczepić się, uważać, ale też – zacząć żyć nadzieją. Nadzieja w zwycięską siłę życia jest tak naprawdę przewodnim motywem płyty Atea. Stałym motywem w mojej pracy jest poszukiwanie źródeł, inspiracji w takim obszarze kulturowym, w obszarze znaczeń, symboli, archetypów. Bardzo mnie to pociąga i inspiruje. Poszukiwanie archetypów prowadziło mnie wcześniej do zagłębiania się w kwestię GAI, Matki Ziemi. Obecna płyta jest naturalną kontynuacją. Ma bardzo podobny układ. Kompozycja klamrowa. Dwanaście utworów.

Słońce, Blask – siła życiowa, która znalazła tak piękne określenie, jak Atea, a w dodatku spoglądała na nie z perspektywy dawnych kultur oceanicznych – to było to! To jest dla mnie tzw. samograj, ten temat wciąż do mnie wraca i z największą ochotą biorę go na warsztat.

Jak już wspomniałem, życiodajna siła ŚWIATŁA, które łączy się z wiedzą o roli gwiazd supernovych i pochodzeniu naszej materii – były dla mnie bardzo potrzebną inspiracją. Opowiadając o nadziei, sam się trochę pod tę opowieść „podłączyłem”, dałem się uwieść tej opowieści.

Światło zwycięża mroki ciemności. To dla mnie idealna inspiracja w idealnym momencie. Tu i teraz. We właściwym miejscu i czasie. Pozostawała kwestia, JAK? Jak o tym opowiedzieć, jakich narzędzi użyć?

Uwielbiam brzmienie orkiestry symfonicznej… Syntezatory jednak mają też coś wspaniałego do zaoferowania.. Postanowiłem zatem użyć całego arsenału sampli orkiestrowych i jeszcze wzbogacić brzmienie tym co mają najlepszego syntezatory.

INSTRUMENTARIUM Użyłem zatem całej masy sampli instrumentów smyczkowych – Vienna Symphonic Library, East West Opus Edition, 8Dio, Spitfire Audio, Native Instruments…


ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (6)


Użyłem syntezatorów hardware’owych – Kurzweil K-2000, Roland XV 5080 i software’owych – Massive, Hexeract, Reaktor, Synthmaster, Retrologue. Sięgnąłem też po ciężko brzmiące, masywne perkusje – Vienna Symphonic Library, Epic Percussion, Stormdrum3, Opus Edition Hollywood Orchestra Percussion i in.

Użyłem fortepianów od Sonic Couture, Synthogy, Native Instruments, IK Multimedia oraz instrumentów dętych drewnianych od Vienna Symphonic Library, East West Opus Edition, Auddict, Spitfire Audio, IK Multimedia i szeroką gamę dętych blaszanych, które potraktowałem często jako główne wiodące instrumenty – 8Dio, Vienna SYmphonic Library, East West QL Orchestra, Opus Edition i in. Używanie tak skonfigurowanych grup instrumentów przywodzi na myśl orkiestrę symfoniczną i rzeczywiście, chciałem, aby dźwięk był masywny, potężny, a jednocześnie nowoczesny i selektywny.

Jako dodatki i smaczki doszły jeszcze przeróżne brzmienia egzotycznych, etnicznych lub rzadkich instrumentów (flety indiańskie, bazantar, harfy celtyckie, instrumenty z rejonu Bliskiego Wschodu i sporo innych). Sam dograłem większość wokali, skorzystałem też z brzmień zawartych w bibliotece Vocayse – Heavyocity.

DŹWIĘK Używając takiego arsenału brzmień bardzo łatwo zagubić ład, harmonię, przestrzeń. Wszystko grozi powstaniem chaotycznego „bigosu”. Dlatego też bardzo się starałem o przejrzystość, także w rozumieniu przestrzeni. Znów oparłem się na układzie instrumentów w orkiestrze i starałem się je osadzić w naturalnym rozkładzie przestrzennym – skrzypce z przodu, perkusja i ciężkie sekcje dęte z tyłu, po prostu rozkład orkiestrowy. Musiałem tu zastosować symulatory pomieszczeń (bo używałem świadomie instrumentów z różnych bibliotek, ergo innych przestrzeni nagraniowych) – od takich producentów jak FLUX/IRCAM, VALHALLA, LIQUIDSONICS, EW SPACES i sporo innych.

Rzecz jasna, używałem także przeróżnych efektów pogłosu, chorusa i generalnie sporo sounddesignu (Tu najwięcej zagrały urządzenia PSP, IK Multimedia, Soundtoys, Brainworx i sporo innych). Korzystałem także z zewnętrznych edytorów – Wavelab, Izotope RX, Spectralayers itp. Rzeźbiłem.

NAGRANIE Całą płyta została nagrana w wysokiej rozdzielczości (96 kHz) i 24 bitach. Część śladów pozostała do końca śladami VST, a część zrenderowałem do postaci audio, żeby móc popracować właśnie w obszarze sounddesignu.


ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (7)


Moją podstawową platformą pracy jest Cubase. Tutaj materiał został przeze mnie zmiksowany co trwało bardzo długo – robiłem sobie też przerwy na zyskanie świeżości odbioru. Praktycznie do ostatniej chwili pracuję na plikach 24-bitowych. Przejście na format CDA i dithering pojawia się na ostatnim etapie. Pracuję na tym etapie na aplikacji masteringowej Hofa Studios.

Sam również zmasterowałem płytę w środowisku Wavelaba z użyciem wielu specjalistycznych narzędzi od Waves, IK Multimedia, Steinberga, PSP, Izotope. Był to jeden z najdłuższych procesów masteringu jakie pamiętam, ciągle byłem niezadowolony. Natomiast włożyłem w ten album ogromnie dużo serca, pracy, osobistego zaangażowania. Chciałem, żeby był taki mój „od A do Z”. Prawdziwy i głęboko osadzony w emocjach.

GRAFIKA Płyta następnie zyskała szatę graficzną. Początkowo sam miałem jakieś pomysły, ale na szczęście grafiką ostatecznie zajęli się fachowcy z Agana Studio w Poznaniu, gdzie nad całością czuwał mój serdeczny przyjaciel jeszcze z czasów studenckich, Ireneusz Remblewski. Agana Studio stałą się także partnerem projektu, obok firmy Pura Vida. Obu partnerom serdecznie dziękuję.


ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (2)


Wydawcą płyty jest Soliton i tu także chciałbym podziękować za serce włożone od początku w wydawnictwo – forma plastyczna albumu została wykonana bardzo starannie i fachowo, w solidnej oprawie i na lśniącym papierze. Oprócz ucha, ma cieszyć także i oko.

Wszystkim osobom zaangażowanym w powstanie tej płyty serdecznie dziękuję! RK

Wydanie

Materiał został wydany przez Soliton – dom dla wielu muzyków parających się muzyką elektroniczną. Płytę wydano w postaci trzyczęściowego digipacku, niestety bez książeczki. Okładka ma ladne kolor i jest dobrze wydrukowana, czego nie da się powiedzieć o wydruku na samej płycie. Zamieszczona w środku fotografia Roberta została wykonana przez Piotra Brzezińskiego. Zabrakło jednak informacji o autor okładki, miejscu nagrania i czasie, w którym materiał powstał. Znalazły się za informacje o wykorzystanych przez muzyka samplach.

Słuchamy

Płytę rozpoczyna orkiestrowy, mający epicki rozmach, wstęp. Jak gdybyśmy byli świadkami przepłynięcia przed nami armady galer – może Ateńczyków, a może Persów, którzy w 480 roku p.n.e. starli się pod Salaminą. Po chwili jednak nastrój się zmienia i oto jesteśmy na pełnym morzu, nie jest to już wyprawa wojenna, ale bardziej odkrywcza. Wciąż na początku drogi, entuzjastyczna i pełna werwy.

Dźwięk tego utworu jest naprawdę dobry, bo jest i głębia, jest perspektywa, jest też mocne uderzenie. Nie można mówić o wysokiej rozdzielczości, ale współczesne, dokonywane w systemach DAW nagrania elektroniki tak właśnie brzmią. Mamy więc czysty, ale wcale nie jasny dźwięk, w którym bardzo ładnie zachowano proporcje między instrumentami (samplami). Głębia sceny jest niezła, podobnie jak różnicowanie źródeł w obrębie sceny. To gładki, ładny, przyjemny przekaz. Zresztą sama muzyka też taka jest. Skupiona głównie na tym, co przed nami, chyba że – jak Endless horizons i Sunstorm – odzywają się instrumenty mające poszerzyć panoramę.


ROBERT KANAAN ATEA High Fidelity News (10)


Sporo w nagraniach jest pogłosów, efektów typu „delay”, co daje dużą perspektywę i oddech – jak w pięknym Mellow blue, czy Ocean of serenity. Najlepiej słychać to jednak w Distant raibows, gdzie muzyka „wyłania się” z przestrzeni, a dźwięki wybrzmiewają po kilka sekund. Zaskoczeniem może być bliski dźwięk fletu w Old Raven’s legend, ale tylko przez chwilę, bo zaraz i on „poszybuje”.

Płytę kończy utwór The power of light. O ile w Atea wypływaliśmy w morze, o tyle w tym utworze wracamy – w chwale, z nowymi odkryciami, nową wiedzą. Wracamy odmienieni.

Płyta Atea powstała, jak mówił artysta, z inspiracji światłem i tak też ją odebrałem. Znajdująca się na niej muzyka ma w sobie coś lekkiego, zwiewnego, niesamowicie spokojnego. Posłuchajmy Immerse worlds z charakterystycznym dźwiękiem kotłów, a będziemy wiedzieli o czym mówię. W nagraniu tym dostaniemy też niski, mocny bas. Atea jest płytą na długie wieczory, ale i na rześkie poranki – ciepła i kojąca.

Tekst: WOJCIECH PACUŁA

Zdjęcia: Robert Kanaan | Wojciech Pacuła

www.facebook.com/RobertKanaan



Więcej o...
MUZYKA

Więcej o...
RECENZJA

Krakowskie Towarzystwo Soniczne to nieformalna grupa melomanów, audiofilów, przyjaciół, spotkająca się po to, aby nauczyć się czegoś nowego o produktach audio, płytach, muzyce itp.

CO W MAGAZYNIE

Czytaj najnowszy numer