pl | en

KOLUMNY GŁOŚNIKOWE ⸜ podstawkowe

TAD
TAD COMPACT REFERENCE ONE | TAD-CR1TX

Producent: TECHNICAL AUDIO DEVICES LABORATORIES, Inc.
Cena (w czasie testu): 330 000 zł/para

Kontakt: 4-15-3 Nishi-Shinjuku
Shinjuku-ku Tokyo 160-0023 ǀ JAPAN


www.TECHNICALAUDIODEVICES.com

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma: AUDIO STYL


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia TAD ׀ Wojciech Pacuła

No 214

16 lutego 2022

TECHNICAL AUDIO DEVICES LABORATORIES, w skrócie TAD, jest japońską firmą powstałą w 2000 roku. jej korzenie sięgają jednak roku 1978, kiedy to w korporacji Pioneer Electronics wydzielono osobny dział w celu opracowania wysokiej klasy kolumn. Pierwszym produktem TAD-a był Model One. W 2012 roku do kolumn dołączyła elektronika – przedwzmacniacz, wzmacniacz mocy, odtwarzacz SACD oraz DAC.

OLUMNY TAD COMPACT REFERENCE ONE, których nazwę firma skraca do TAD-CR1TX, są najdroższymi i jednymi z największych monitorów, jakie miałem u siebie w domu i w ogóle, jakich słuchałem. Za 74 000 Euro, plus koszt podstawek, można kupić absolutnie high-endowe, wielkie, efektowne, wielogłośnikowe kolumny podłogowe znanych firm, dlaczego więc trzeba tyle zapłacić za kolumny podstawkowe?

Odpowiedź kryje się zarówno w technice, którą w TAD-CR1TX znajdziemy, jak i w ich wykonaniu. Oto bowiem ta, powstała w 2000 roku firma, buduje kolumny, których sercem jest dwudrożny system współosiowy. Obydwie jego membrany – średnio- i wysokotonowa – wykonane są z berylu. Jak informuje TAD w instrukcji obsługi – jak zwykle w przypadku japońskich, inżynieryjnych firm doskonałej i przynoszącej mnóstwo informacji – to „najlżejszy i charakteryzujący się najwyższą sztywnością materiał dostępny dla tego typu membran”. System ten produkowany jest przez TAD-a samodzielnie, podobnie, jak fantastyczny głośnik wysokotonowy.

Literki „TX” w nazwie monitora informują o tym, że to jego najnowsza wersja, do której obudowa produkowana jest w Japonii. I to ta druga część równania – obudowę wykonuje bowiem jedna z topowych firm tego typu, specjalizująca się w wysokiej klasy, drogich meblach. TENDO MOKKO, bo o niej mowa (literka ‘T’ w nazwie), została założona w Tendo, mieście leżącym w prefekturze Yamagata, w1940 roku. Pracują dla niej światowej sławy projektanci i architekci – TAD przywołuje w tym kontekście dwa nazwiska: Sori Yanagi oraz Kenzo Tange.

Wielowarstwowa, złożona mechanicznie i akustycznie obudowa TAD-CR1TX nazwana została przez TAD-a SILENT (Structurally Inert Laminated Enclosure Technology), ponieważ ma jak najmniej drgać, czyli w jak najmniejszym stopniu podbarwiać dźwięk. Co więcej, obydwa przetworniki montowane są w specjalny sposób. System CST (Coherent Source Transducer) jest odsprzęgnięty mechanicznie od obudowy, a głośnik niskotonowy mocowany jest do wielowarstwowej obudowy wykonanej z grubej sklejki.

Dodajmy do tego kosztowne elementy w zwrotnicy, drogie terminale oraz znakomitą stolarkę, a cena tych kolumn – choć wciąż zawrotna – będzie miała znacznie większy sens. Ostatecznie Japonia jest jednym z najdroższych miejsc do wykonywania produktów w małych seriach. A kolumny TAD-CR1TX są luksusowym, absolutnie high-endowym produktem. I to pod każdym względem.

| TAD-CR1 ↔ TAD-CR1TX

⸜ Najbardziej znany projekt firmy TENDO MOKKO, zaprojektowane przez artystę SORI YANAGI krzesło BUTTERFLY STOOL. Oryginalna wersja z Japonii kosztuje ok. 7500 USD ⸜ foto Tendo Mokko.

JEŚLIBY NAS NIKT NIE UPRZEDZIŁ, że testowane kolumny są nową wersją modelu TAD-CR1 zapewne wielu z nas, poza tymi naprawdę spostrzegawczymi, by tego nie zauważyła. Ich konstrukcja, bryła, a także kształty wydają się bowiem identyczne. Lampkę podejrzliwości zapalić by mógł nowy kolor okleiny – Black Emerald (firma „pożycza” nazwy oklein od kamieni szlachetnych), byłby to jednak tylko krotki błysk. Większość ze zmian zaszła bowiem pod „powierzchnią”.

Największa wiąże się z obudową. Teraz jest ona wykonywana przez firmę specjalizującą się w bardzo drogich meblach artystycznych. Producent w dokumencie zatytułowanym CR1 speaker system TX development stage wymienia kilkanaście zmian. Do najważniejszych należy zmniejszenie liczby elementów, co ma poprawić sztywność, zmniejszenie średnicy modułu nad systemem współosiowym, ale przede wszystkim wykonanie jego obudowy, widocznej na zewnątrz w postaci wycinka walca, nie przez frezowanie, a wyginanie i laminowanie.

Kolejne zmiany dotyczą zawieszenia głośnika niskotonowego – teraz ma ono być sztywniejsze, ale i bardziej liniowe – zmianie kształtu wylotu bas-refleksu, poprawek w zwrotnicy, inny sposób wykonania formera cewki głośnika niskotonowego, jak i lepszemu odsprzęgnięciu współosiowych głośników od obudowy.

TAD-CR1TX

KOLUMNY TAD COMPACT REFERENCE ONE są, jak czytamy na stronach internetowych producenta, kompaktową wersją referencyjnych kolumn podłogowych TAD Reference One, które zostały zaprezentowane w 2019 roku. TAD-CR1TX zostały zaprezentowane rok później. Czytamy o nich:

Wprowadzając na rynek kolumny TAD Compact Reference One, w których wykorzystaliśmy wszystkie elementy zaawansowanych technologii, które znajdziemy w projekcie naszego flagowego modelu, zrobiliśmy kolejny milowy krok. TAD Compact Reference One zapewnia bogaty punktowy dźwięk o jakości, która sprawia, że ​​słuchacze zapominają, że słuchają z zestawu głośnikowego. Jego niezwykle dźwięczne brzmienie zadowoli nawet najbardziej wymagającego audiofila.

www.TECHNICALAUDIODEVICES.com; dostęp: 8.02.2022.

TAD-CR1TX są to trójdrożnymi monitorami podstawkowymi z obudową typu bas-refleks. Wyposażone zostały w system współosiowy CST o średnicach przetworników 35 oraz 160 mm i w głośnik niskotonowy o średnicy 200 mm. Dwa pierwsze – proszę zwrócić uwagę na dużą średnicę kopułki wysokotonowej – są zamocowane współosiowo i mają centra akustyczne w tym samym planie.

Autorem tego pomysłu jest ANDREW JONES – człowiek stojący za sukcesem systemu Uni-Q, współosiowego, koincydentalnego systemu głośników średniotonowego i wysokotonowego, opracowanego dla firmy KEF. W wersji TAD-a obydwa głośniki mają membrany berylowe. System ten pracuje już od 250 Hz aż do 100 kHz.

Producent informuje również, że kształt kopułki wysokotonowej został opracowany przy użyciu zaawansowanego systemu optymalizacji bazującego na HSDOM (Harmonized Synthetic Diaphragm Optimum Method). Ma on zapobiegać rezonansom własnym membrany poza pasmem słyszalnym. Sposób wykonania membran za pomocą techniki o nazwie chemiczne osadzanie z fazy gazowej (ang. chemical vapor deposition) został opracowany przez firmę Pioneer, a obecnie wykonuje go dla TAD-a japońska firma NGK Insulators Ltd.

Głośnik niskotonowy wyposażono z kolei w membranę wykonaną w technice sandwicz. Membrana ma trzy warstwy, a firmowa nazwa tego rozwiązania brzmi TLCC (Tri-Laminate Composite Cone). Pomiędzy dwoma warstwami plecionki z włókien aramidowych – to inna nazwa dla Kevlaru – umieszczono wypełniacz z akryloamidu. Jak czytamy, C 3H 5NO jest organicznym związkiem chemicznym – to amid kwasu akrylowego.

Głośnik ma potężny system magnetyczny z miedzianymi ringami linearyzującymi jego działanie oraz system „krótka cewka – długa szczelina” (ta ostatnia ma 20 mm), gwarantującym niskie zniekształcenia (kosztem niższej skuteczności). Uwagę zwraca duża średnica, nawiniętej płaskim drutem cewki, wynosząca aż 100 mm. Głośnik ten ma nietypowy system zawieszenia górnego – zamiast widocznej w tym miejscu gumy zastosowano pofałdowany, nasączany żywicą materiał tekstylny. Dokładnie w ten sam sposób wykonane były niegdyś głośniki dla kolumn wysokoskutecznych, a dzisiaj możemy je zobaczyć, na przykład, w kolumnach firmy JBL.

Ten trop może być o tyle sensowny, że „ojcem” projektu kolumn w firmie Pioneer Electronics, czyli firmie-matce TAD-a, był BART LOCANTHI II (1919-1994). TAD w materiałach technicznych przywołuje jego motto:

Prawdziwa technologia powinna opierać się na podstawach, nie będąc zorientowana na technologię i zawsze powinna przywiązywać najwyższą wagę do jakości dźwięku.

⸜ za: Fundamental basics of TAD engineering approach, materiały pdf.

Jak pisałem przy okazji testu mniejszych monitorów tej firmy, modelu COMPACT EVOLUTION ONE, ten wybitny inżynier miał na koncie wiele znakomitych rozwiązań, na przykład „akustyczną soczewkę” (zestaw płaskich metalowych elementów umieszczanych przed głośnikiem wysokotonowym), jak również przetworniki niskotonowe dla JBL-a, zaangażowany był także badania nad budową kolumn i stopni wyjściowych wzmacniaczy. W JBL-u pracował jako konsultant od 1948 roku, a w roku 1960 został wicedyrektorem tej firmy; pracował w niej do roku 1970. Więcej o tym niesamowitym konstruktorze w przywołanym wyżej teście.

Wróćmy do testowanych kolumn. Okleinowane są one znakomicie wyglądającym fornirem, a przednia ścianka jest czarna; czarny jest także cokół, formujący szczelinę bas-refleksu. Sam bas-refleks ma aerodynamiczny kształt uformowany ze sklejki. Z 21 mm sklejki drewna brzozowego wykonano również szkielet obudowy, a boczne ścianki i górę z giętej i obrabianej na maszynach CNC, grubej na 30 mm. Kolumny mają kształt kropli wody, ze zbiegającymi się ku tyłowi ściankami bocznymi. Dodam jeszcze, że górna, pochylona część obudowy, przypomina konstrukcje firmy KEF i-choć mniej – Bowers & Wilkins. Spód wykonano z 27,5 mm płyty aluminium.

Wąska tylna ścianka w całości została wykonana z dużego, solidnego elementu wyfrezowanego z aluminium o grubości 27 mm, który służy także jako do chłodzenia rezystorów w zwrotnicy. Przykręcono do niego dwie pary solidnych, wygodnych do zakręcania zacisków głośnikowych, połączonych grubymi zworami. Na jego odwrocie znajdziemy dwie płytki drukowane z podzespołami – osobno dla średnio- i dla wysokotonowej. Wszystkie cewki tam zastosowane są powietrzne, a kondensatory polipropylenowe. Zwrotnica dzieli pasmo przy 250 Hz i 2 kHz. Część zwrotnicy dla części niskotonowej umieszczono w cokole – są tam trzy potężne cewki rdzeniowe.

Kolumny mierzą 628 x 341 x 446 mm i ważą 46 kg (!) sztuka; ludzie z firmy AUDIO STYL natargali się, wnosząc je na moje trzecie piętro :) Producent informuje, że pasmo przenoszenia rozciąga się od 32 Hz do 100 kHz, impedancja nominalna wynosi 4 Ω, a skuteczność 86 dB. Kolumny dostępne są w dwóch wersjach oklein: Beryl Red oraz – testowanej – Emerald Black. Ich wykonanie jest bezbłędne.

⸜ PODSTAWKI TAD proponuje do testowanych kolumn własne podstawki, oznaczone symbolem TAD-ST1. Wykonane zostały z grubych elementów MDF, ale w taki sposób, aby kontrolować wibracje. Co więcej, skręca się je z kolumnami śrubą, a dwa trzpienie po bokach stabilizują ustawienie kolumn. Do podstawek wkręcamy duże, chromowane stożki, do których są też podkładki. W przyszłości warto je wymienić na nóżki antywibracyjne PRO AUDIO BONO lub FINITE ELEMENTE.

Podstawki ważą 16 kg (szt.) i mierzą 407 × 532 × 525 mm. Kosztują, niebagatelne, 20 000 zł…

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY TAD COMPACT REFERENCE ONE powinny być umieszczone na takiej wysokości, aby system CST znajdował się na poziomie uszu słuchacza, ew. nieco powyżej. Chociaż producent deklaruje, że charakterystyki kierunkowe systemu są bardzo dobre także poza osią, to płaską odpowiedź częstotliwościową uzyskamy na osi. Z tego też powodu TAD sugeruje, aby skierować je na miejsce odsłuchu. Zastosowałem się do tego, jak również do sugestii dotyczących odległości od ścian bocznych i kolumn od siebie oraz od słuchacza.

W teście napędzane były końcówką mocy SOULUTION 710 i słychać było, że potrzebują sporej mocy, aby zostały właściwie wysterowane. Ale nie chodzi po prostu o moc RMS, a o zdolność wzmacniacza do oddania nagłych impulsów prądu. Dlatego też można pomyśleć o dobrym wzmacniaczu lampowym. W czasie testu sygnał ze wzmacniacza Soulution przesyłany był kablami głośnikowymi SILTECH TRIPLE CROWN. Punktem odniesienia były kolumny HARBETH M40.1, a sygnał dostarczał odtwarzacz SACD AYON AUDIO CD-35 HF oraz odtwarzacz plików LUMIN T1, pracujący jako transport, podłączony do wejścia RCA Ayona.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ FRANK SINATRA, Sinatra Sings Gershwin, Columbia/Legacy/Sony Music Entertainment 507878 2, CD (2003).
⸜ PETER GABRIEL, So, Realworld/Virgin SAPGCD5, SACD/CD (1987/2003).
⸜ PAT METHENY, What’s It All About, Nonesuch Records/Warner Music Japan WPCR-14176, CD (2011); recenzja TUTAJ.
⸜ DOMINIC MILLER & NEIL STACEY, New Dawn, Naim naimcd066, CD (2002).
⸜ ANTONIO VIVALDI, 5 Concerti for Bassoon, Strings & Continuoi, wyk. Milan Turković, I Solisti Italiani, Denon CO-78921, seria „One-Point Recording”, CD (1994).
⸜ TOMITA, Snowflakes Are Dancing, RCA Read Seal/BMG Classics 63588, seria „High Performance”, CD (1974/2000); recenzja TUTAJ.
⸜ KRAFTWERK, 3-D The Catalogue, KlingKlang | Parlophone 95873424, 7 x CD (2017).
⸜ SANTANA, Abraxas, Columbia/Sony Records Int'l ‎SICP-10135, 7-inch mini LP, SACD/CD (1970/2020).

»«

INSTRUKCJA OBSŁUGI KOLUMN TAD-CR1TX zaleca, aby pierwszym krokiem przy ich ustawianiu było puszczenie materiału z mocnym „obrazem” na osi odsłuchu. To dobra rada, a ja używam do tego nagrań monofonicznych, najczęściej utworu I’ve Got a Crush on You z płyty FRANKA SINATRY pt. Sinatra Sings Gershwin. Kolumny bardzo szybko pokazały z nią kilka rzeczy, które sugerowały ich ponadprzeciętnie wysoką klasę.

Była to przede wszystkim swoboda, z jaką nagranie został odtworzone. Kolumny absolutnie znikają z równania, dźwięk dobywa się z przestrzeni między nimi, nieco zza łączącej je linii. Wokal Sinatry miał piękne barwy, podobnie jak cudowna trąbka. Te dwa, dominujące w nagraniu, elementy zostały oddane z niesamowitą lekkością i oddechem. Trąbka pokazana została ZA wokalistą, a mimo to nie miała wyraźnie mniejszych rozmiarów – była po prostu inna.

Słuchając kolejnych nagrań z tej płyty nie sposób było nie zauważyć, że japońskie konstrukcje mają absolutnie spójne brzmienie, w którym trudno się doszukać czegoś, co zwykle nazywamy „podbarwieniami”. Uwagę zwraca delikatne wygładzenie ataku, ale tak właśnie brzmią głośniki berylowe. To muśnięcie słodyczą powoduje, że nawet źle nagrany materiał z płyty Sinatry miał urok i charm. Nie irytował ostrymi szpileczkami, pomimo że czystość i klarowność przekazu była niebywale imponująca.

Moją uwagę, niemal momentalnie, przykuła czystość przejścia między średnicą i basem. Nagrania o których mowa są zwykle podbarwiane, albo w kierunku odchudzenia, albo dociążenia. Kolumny TAD-a są inne, są po prostu neutralne. Przez długi czas wydawało mi się, że głośnik niskotonowy nie pracuje, nawet podszedłem do kolumn, żeby to sprawdzić. Okazało się, że pracuje, i to całkiem mocno. Po prostu nie podbarwiał niczego, a kładł fundament pod dużą przestrzeń. Proszę się nie dziwić – za przestrzeń, jej skalę, w największym stopniu odpowiada właśnie bas. Dobrze to na swoim blogu wypunktowuje John Hunter, szef firmy REL.

Żeby sprawdzić, jak to jest z tym basem, odpaliłem w odtwarzaczu płytę So PETERA GABRIELA, pochodzący z 2003 roku remaster, wydany na – wytłoczonej w Japonii – hybrydowej płycie SACD. Zarówno w Mercy Street, gdzie bas generowany jest przez analogowy syntezator, jak i w Big Time, w którym Tony Levin gra na swoim Drumstick, basie własnego pomysłu, jak i w pozostałych nagraniach, gdzie mamy klasyczny bas, w każdym z tych nagrań testowane kolumny pokazały potężną skalę, fenomenalną czystość oraz pewną powściągliwość w generowaniu mocnych „podmuchów”.

Prawdę mówiąc zachowały się, jak rasowe monitory, to jest kolumny przeznaczone do krytycznych odsłuchów w studiach nagraniowych. Świetnie różnicowały miejsce w którym realizatorzy umieścili bas, jego wielkość, a nawet strukturę. Nigdy jednak go nie pogłębiały, jak gdyby nie chciały udawać, że są dużymi, podłogowymi kolumnami.

Zaciekawiony tym fenomenalnym połączeniem muzycznej i technicznej prawdy sięgnąłem po dwie płyty gitarowe: PATA METHENY’ego, zatytułowaną What’s It All About oraz New Dawn duetu DOMINIC MILLER & NEIL STACEY. Pierwsza wydana przez Nonesuch Records została nagrana bez nakładek i dogrywek, w naturalnej przestrzeni, a Metheny gra na niej na gitarze barytonowej. Kolumny pokazały ogromną, doskonale zorganizowaną przestrzeń w której odbicia i pogłosy były równie ważne, jak dźwięk bezpośredni. Zachowały przy tym wyjątkową barwę instrumentu, nie starając się jej pogłębić.

Z kolei płyta duetu powstała w wyniku wielościeżkowych sesji nagraniowych na Pro Toolsie, w których do gitary dodano syntezator, a same gitary wyedytowano. Tak więc to nietypowa dla wytwórni Naim płyta. Także dlatego, że gitary mają pogłębioną barwę, a bas jest tu fenomenalnie niski. Testowane kolumny różnicę między tymi dwoma nagraniami pokazały lepiej niż znakomita większość kolumn, których u siebie słuchałem. Może jedynie YG ACOUSTICS HAILEY 1.2 robiły to w podobny sposób.

Wszystkie inne kolumny, które mi się podobały i które szanuję, jak duże konstrukcje firmy JBL, jak model Borg firmy FINKTEAM, jak – wreszcie – moje kolumny odniesienia, to jest Harbeth M40.1, wszystkie one grają bardziej mięsistym, bardziej wysyconym basem, ale też basem nieco mniej różnicowanym dynamicznie i wielkościowo. Różnice nie są duże, ale właśnie one pokazują w high-endzie zmiany.

| Nasze płyty

⸜ ZBIGNIEW NAMYSŁOWSKI QUARTET
Zbigniew Namysłowski Quartet
„Polish Jazz” vol. 6

Polskie Nagrania „Muza”/Warner Music Poland 9 59036 1
COMPACT DISC ׀ 1966/2016



WIECZOREM TEGO SAMEGO DNIA, w którym kolumny firmy TAD znalazły się u mnie w domu zostaliśmy poinformowani o śmierci ZBIGNIEWA NAMYSŁOWSKIEGO; muzyk miał 82 lata. Jego bliscy w komunikacie prasowym pisali: „Bardzo trudno jest nam teraz napisać wszystko, co czujemy, trudno jest nam również podsumowywać jego dokonania, bo to, co teraz czujemy to przede wszystkim olbrzymia pustka i rozpacz”.

Zbigniew Namysłowski był jednym z najbardziej znanych polskich muzyków jazzowych, wybitnym saksofonistą, kompozytorem i liderem zespołów. Współpracował m.in. z Krzysztofem Komedą, Czesławem Niemenem, Michałem Urbaniakiem, Krzysztofem Herdzinem i Leszkiem Możdżerem. Jako lider wydał ponad 30 płyt, w tym aż pięć w serii „Polish Jazz”; to od niego Warner Music Poland wznowił ją po latach, wydając w 2016 roku krążek Polish Jazz – YES.

Chciałbym więc państwu polecić Zbigniew Namysłowski Quartet, pierwszą płytę, którą w tej serii wydał, noszącą numer 6. Namysłowski zarejestrował ją w 1966 roku wraz z Adamem Matyszkowiczem (vel Makowiczem), Januszem Kozłowskim oraz Czesławem Bartkowskim, z którymi roku wcześniej koncertował na zachodzie Europy, m.in. w Wielkiej Brytanii. Tuż przed jej nagraniem saksofonista wziął udział w sesji do płyty Krzysztofa Komedy Astigmatic.

Dźwięk nagrań jest czytelny, klarowny i spójny. Nie ma tu zbyt wiele basu i „body”, pod tym względem oryginalna, monofoniczna wersja winylowa jest lepsza. Ale czystość wysokich tonów w remasterze Jacka Gawłowskiego jest ponadprzeciętna. Instrumenty zostały rozłożone po kanałach, to jest pośrodku, z długim pogłosem, mamy saksofon, za nim fortepian, po prawej perkusję, a po lewej kontrabas. To muzycznie świetna płyta o bardzo przyjemnym brzmieniu i w wersji CD Warner Music Poland w najlepszym dostępnym wydaniu.

⸜ Więcej o wszystkich wydaniach płyty TUTAJ ׀ HIGH FIDELITY № 154, 16 lutego 2017.

MÓWIŁEM JUŻ O PRZESTRZENI, chciałbym jednak jeszcze na chwilę do niej wrócić. TAD-CR1TX budują doskonale zrównoważoną, plastyczną, holograficzną iluzję realnego wydarzenia. Budują ją przede wszystkim w głąb sceny, co jest absolutną rzadkością i jedynie wspomniane kolumny YG Acoustics i moje kolumny odniesienia potrafią coś takiego. Z kolei wymiar wszerz jest ograniczony. Słyszałem to już kiedyś w referencyjnych kolumnach firmy KEF, wydaje się więc, że jest to cecha własna systemu współosiowego.

Już przy poprzednich płytach ta niezwykła umiejętność pokazania realnej przestrzeni, która przecież realna nie jest, mającej realne wymiary, choć przecież ściśniętej do trzech metrów, na które kolumny były rozstawione, była dla mnie szokująca i jednocześnie odświeżająca. Tej klasy trójwymiarowość zdarza się niezwykle rzadko.

Potwierdziłem to płytą 5 Concerti for Bassoon, Strings & Continuoi z utworami ANTONIO VIVALDI’ego, zarejestrowaną przez Denona za pomocą dwóch mikrofonów w technice nazwanej przez firmę „One-Point Recording”. Nagrana cyfrowo przez 20-bitowe przetworniki A/D własnego pomysłu, ma niebywałą lekkość i oddech. Przez chwilę wydaje się, że dominuje w niej środek pasma, dopóki się nie przyzwyczaimy do tego, że siedzimy w realnej sali koncertowej, a nie „widzimy” świata tak, jak „widzą” blisko ustawione mikrofony, to jest powiększonego i pogłębionego.

Jednocześnie jednak jest to inny dźwięk niż, już przywołanych, kolumn Harbetha, FinkTeam, czy – dodajmy – DYNAUDIO CONFIDENCE 50. Tamte konstrukcje przenoszą inny świat do naszego pomieszczenia i nas w nim osadzają. Brzmią w namacalny, gęsty sposób, jakby nie miały w ogóle wysokich tonów. Te oczywiście są, jest ich mnóstwo, ale ważniejsza jest w nich jedność strukturalna, harmoniczność, a nie detaliczność.

TAD-y też nie są detaliczne w klasyczny sposób, mają – jak mówiłem – lekko zaokrąglony atak. Ale są jednocześnie znacznie bardziej selektywne i klarowne, w czym przypominają konstrukcje Spendora, jak CLASSIC 100 oraz – powtórzę – YG Acoustics. TAD-y inaczej, otwierają przed nami okno NA INNY ŚWIAT, świat wydarzenia muzycznego.

Analogowa, kwadrofoniczna w zamierzeniu, rejestracja płyty TOMITY Snowflakes Are Dancing, zawierająca wyłącznie generowane elektronicznie dźwięki zabrzmiała więc dość mocno i jednoznacznie. Przestrzeń była w tym przypadku dość szeroko rozłożona po bokach, dźwięki dobiegały też spoza mnie – ale to właśnie takie nagranie. Zresztą wszystkie nagrania z mocnym użyciem przeciwfazy zabrzmią spektakularnie.

Różnica między tym graniem, a brzmieniem cyfrowych syntezatorów z płyt KRAFTWERKA, wydanych w boxie 3-D The Catalogue była więc uderzająca – nowe nagrania były dalece bardziej okrągłe, ciepłe, przyjemne. Jeśli „analogowy syntezator” kojarzy się państwu z „ciepłem”, to znaczy, że jeszcze go nigdy w dobry sposób nie słyszeliście. A japońskie kolumny takie różnice pokazują bez problemu.

PODSUMOWANIE

MAMY WIĘC DOSKONAŁĄ, ABOSLUTNIE NIEZWYKŁĄ przestrzeń, wybitne różnicowanie i wierność, czyli coś, co kiedyś określane było jako high fidelity. Bas schodzi tu nisko, ale nie jest odczuwany w tak fizyczny sposób, jak z kolumnami Harbetha M40.1. Jego energia po prostu kończy się wyżej. Jest jednak niesamowicie klarowny i świetnie różnicowany, co wyjdzie i przy instrumentach akustycznych, i elektrycznych, jak na fantastycznej reedycji płyty Abraxas SANTANY.

Kolumny grają w nienarzucający się, lekko zdystansowany sposób. Są agnostyczne jeśli chodzi o rodzaj materiału, bo w czasie testu z równą perfekcją grały muzykę barokową, współczesny rock, rock z lat 70., elektronikę – starą i nową – a także wokalistykę. Słuchając nagrań z koncertu, który HANIA RANI dała w studiu S2, za pośrednictwem plików WAV 24/96 mogłem docenić niezwykłą umiejętność znikania kolumn z równania i pozostawiania mnie sam na sam z wykonawcą. Wykonawca ten, to ważne, znajduje się na scenie, przed nami, a nie w naszym pomieszczeniu – to jedna z cech własnych kolumn TAD-a.

Dostajemy też klarowność, selektywność i niebywałe różnicowanie barwowe. Dynamicznie to świetne monitory, ale trzeba wiedzieć, że duże konstrukcje robią to lepiej, są bardziej energetyczne. Takie życie. Testowane konstrukcje nie są też zbyt „ciepłe”. Jeśli szukacie państwo takiego właśnie miksu cech, to TAD-CR1TX będą – jak mi się wydaje – najlepszą propozycją tego typu na rynku. Perfekcyjnie wykonane, doskonałe technicznie i niebywale dojrzałe muzycznie kolumny z jednej z najciekawszych firm z Japonii. Nasza nagroda ˻ GOLD Fingerprint ˺ jest więc naturalną konsekwencją ich testu.

Dane techniczne (wg producenta)

PRZETWORNIKI:
• niskotonowy 200 mm
• średnio-wysokotonowy, koncentryczny 160 mm + 35 mm
PASMO PRZENOSZENIA: 32 Hz - 100 kHz
CZĘSTOTLIWOŚĆ PODZIAŁU ZWROTNICY: 250 Hz, 2 kHz
MOC MAKSYMALNA: 200 W
SKUTECZNOŚĆ: 86 dB (2,83 V/1 m)
IMPEDANCJA ZNAMIONOWA: 4 Ω
WYMIARY: 341 × 628 × 446 mm (szer. x wys. x gł.)
WAGA: 46 kg/szt.

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|