pl | en

Wkładka gramofonowa | MC

Shelter
ULTIMATE LINE
HARMONY

Producent: SHELTER INC.
Cena (w czasie testu): 16 900 zł

Kontakt: SHELTER INC.
6-28-6 Togashira, Toride-city
Ibaraki 302-0034, JAPAN


www.SHELTER-AUDIO.co.jp

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma: NAUTILUS Dystrybucja


Test

Tekst: WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia: Shelter | Wojciech Pacuła

No 205

1 maja 2021

Założycielem i konstruktorem firmy Shelter jest pan YASUO OZAWA-san. Historia tej marki związana jest z wkładkami MC, od których rozpoczęła ona swoja działalność. Jej pierwszym produktem był model 701E, zaprezentowany w styczniu 1986 roku. Testujemy jej topową wkładkę – HARMONY.

EŚLIBYŚMY SPOJRZELI NA TZW. „TIMELINE” produktów japońskiej firmy SHELTER, w oczy rzuciłaby się nam pewna prawidłowość: raz wprowadzone do jej oferty wkładki, pozostają w niej bardzo długo. I tak, dla przykładu, pierwszy w jej historii model 701E do na rynek trafił w styczniu 1986 roku i przez ponad osiem lat firma sprzedawała tylko ten jeden produkt. Oferowana następnie w wersji 701ES, mającej wyższe napięcie wyjściowe, a potem jeszcze jako model 701EM z obudową wykonaną z czystego berylu, produkowana była aż do 1996 roku.

Jeszcze dłużej sprzedawana jest wkładka 501 – jej inicjalny projekt pojawił się w 1990 roku, a wersja Type III, o wyższym napięciu wyjściowym, wciąż znajduje się w sprzedaży. I jest wreszcie, testowana przez nas w maju 2019 roku, wkładka 901 Type III, której pierwsza wersja 901 została wprowadzona do sprzedaży w 1998 roku, czyli ma już 21 lat (HIGH FIDELITY № 181 | maj 2019, więcej TUTAJ). Należąca do serii „Ultimate Line”, najdroższa w ofercie tego producenta wkładka HARMONY ma wszelkie dane ku temu, aby pozostać z nami przez wiele, wiele lat.

HARMONY

NALEŻĄCA DO SERII ULTIMATE LINE HARMONY jest wkładką gramofonową typu Moving Coil (MC). Jej napięcie wyjściowe jest całkiem spore – 0,5 mV – a impedancja wewnętrzna umiarkowana – 15 Ω. Oznacza to, że powinno się ją obciążyć impedancją od 150 Ω w górę. Ciekawy jest przedział, w którym producent podaje nacisk igły – od 1,4 do 2,2 g. Zazwyczaj mieści się on w zakresie 0,4 g, z preferowaną wartością pośrodku. Do testu wybrałem wartość 2 g. Igła ma szlif typu line-contact o wymiarach 0,04 x 0,007 mm.

| Line Contact


⸜ Różne typy szlifów; źródło forums.STEVEHOFFMAN.tv

Szlif Line Contact, dla którego często używa się nazwy ‘extended line contact’, jest szlifem specjalnym, w którym stosunek jednego boku igły do drugiego jest wyjątkowo duży, dzięki czemu igła ma większą powierzchnię kontaktu z rowkami w płaszczyźnie pionowej niż szlify sferyczny i eliptyczny. Są one również (zazwyczaj) węższe – patrząc od ich frontu – niż klasyczne igły, przez co nieco sięgają nieco głębiej w dół rowka, a przez to lepiej odtwarzają wysokie częstotliwości. Mają też niższe zniekształcenia, lepszy „tracking” (umiejętność śledzenia), a także wolniej się zużywają.

Opracowane zostały oryginalnie dla płyt kwadrofonicznych (CD-4), ponieważ trzeba w nich było odczytać znacznie szersze pasmo częstotliwości – kodowanie tylnych kanałów wykonywano poza pasmem słyszalnym (do 45 kHz). Szlif ten stosuje się zarówno we wkładkach MM, jak i MC, a najczęściej spotykany jest w konstrukcjach firmy Audio-Technica, dla której szlif wykonują firmy FG lub Namiki, specjaliści w tej dziedzinie.


⸜ Dobrze widoczny szlif igły w testowanej wkładce Shelter Harmony

Do grupy ‘line contact’ zalicza się również szlif typu Shibata, ale nie tylko – na tej bazie inne firmy opracowały własne typy ultraprecyzyjnych szlifów:

Shibata (JVC, producent: Namiki Jewel) | Pramanik (Bang and Olufsen) | Quadrahedron (Pickering i Stanton) | Sterehedron (Pickering i Stanton poprawiona wersja Quadrahedron) | Van den Hul (Van den Hul) | Hyperbolic (Shure) | Hyperelliptical (Shure) | Special Elliptical (Denon) | Parabolic (Elite Electronic Industries – EEI) | Paroc (Weinz) | Fritz Gyger (Fritz Gyger) | Microridge – (producent: Namiki Jewel) | Microline – (Audio Technica) | SAS – (Jico –Super Analogue Stylus jest odmianą Microridge).

⸜ Więcej:
1. AUDIOKARMA.org; dostęp: 23.04.2021.
2. All you need to know about cartridges: Stylus types; plik PDF, dostęp: 23.04.2021.

JUŻ PIERWSZY RZUT OKA NA HARMONY WYSTARCZY, aby stwierdzić, że mamy do czynienia ze znacznie bardziej wyrafinowanym produktem innym niż pozostałe wkładki tego producenta. Podstawowa różnica dotyczy sposobu wykonania korpusu. Flagowy model firmy Shelter wykorzystuje do jego konstrukcji kompozyt zbrojony włóknem węglowym (tzw. „suchy layup”) z polimerową osłoną (CFRP = Carbon Fiber Reinforced Polymer). Jak czytamy w materiałach prasowych, CFRP zapewnia „doskonałą charakterystykę akustyczną i idealnie pasuje do nowo zaprojektowanego zespołu silnika”. I dalej:

Ta kombinacja jest w stanie zapewnić doskonałą reprodukcję muzyki nawet na płytach z mniej optymalnymi nagraniami. Częstotliwość rezonansowa CFRP wypada poza jakąkolwiek słyszalną częstotliwością. jej walorem jest też mała masa, która zwiększa możliwości śledzenia ścieżki. Harmony jest bardzo „cicha” i ma doskonały stosunek sygnału do szumu. Mimo że ilość informacji wzrosła, to dźwięk nie jest hałaśliwy, a raczej spokojny.

www.SHELTER-AUDIO.co.jp; dostęp: 23.04.2021

Jak pisze pan Osawa-san, założyciel firmy i jej główny konstruktor, kiedy patrzy na wczesne konstrukcje typu Moving Coil, to zauważa pewną prawidłowość – wkładki, których igły zużywały się najszybciej miały też najgorzej zbalansowany dźwięk. Co więcej, niewiele z ówczesnych wyborów przetrwało do dziś. I właśnie to spowodowało, że zaczął na serio przyglądać się materiałom, z którym były one wykonane, a następnie eksperymentować z własnymi konstrukcjami.

Korpus testowanej wkładki wykonano z materiału o warstwowej konstrukcji. Powstał on przez ściskanie CFRP masą 60 ton, podczas gdy konwencjonalny proces w przypadku to tylko 24 tony. Korzyść, jaką taki proces przynosi jest taka, że częstotliwość rezonansowa CFRP wypada znacznie powyżej częstotliwości słyszalnych. Ponadto materiał tego typu zapewnia wysoki stopień tłumienia wewnętrznego oraz doskonałą izolację, która chroni obudowę przed zewnętrznymi wibracjami.

Silnik jest całkowicie nowym projektem Shetlera. Wykorzystano w nim twardy aluminiowy wspornik (wysięgnik) i okablowanie OFC. Jak mówi pan Osawa, twarde aluminium pozwoliło mu uzyskać mocny, a jednocześnie szybki bas. Długość wspornika jest nieco krótsza niż typowa, aby zwiększyć stosunek wytrzymałości do napięcia wyjściowego. W zwykłych aluminiowych wspornikach często występuje tendencja do nieco większego ugięcia.

Wersja, którą otrzymaliśmy do testu została wykonana specjalnie dla nas przez pana Osawa-san i jest częścią naszego systemu referencyjnego; na test czeka jeszcze – również przygotowana z myślą o „High Fidelity” – monofoniczna wkładka 901 III MONO.

ODSŁUCH

Jak słuchaliśmy ⸜ Wkładka gramofonowa SHELTER HARMONY testowana był z dwoma gramofonami: z polską konstrukcją MUARAH AUDIO MT-1 EVO, która ozdobiła kwietniową okładkę naszego magazynu, a także ze słoweńskim gramofonem PEAR AUDIO BLUE KID THOMAS. Odsłuchiwana była przy pomocy trzech różnych przedwzmacniaczy gramofonowych: PRO-JECT PHONO BOX RS 2, ANCIENT AUDIO SILVER PHONO (test w czerwcu) oraz RCM AUDIO SENSOR PRELUDE IC.

Sygnał z gramofonu do przedwzmacniacza gramofonowego, a później do przedwzmacniacza liniowego Ayon Audio Spheris III prowadzony był interkonektami niezbalansowanymi (RCA).

Testowana wkładka porównywana była do dwóch innych, również japońskich, konstrukcji: HANA UMAMI RED oraz MIYAJIMA LABORATORY DESTINY. Obciążyłem ją 200 Ω (RCM Audio) oraz ok. 100 Ω (Pro-Ject oraz Ancient Audio). Shelter dostarczany jest w ładnym pudełeczku i – co ważniejsze – z plastikowymi, a nie metalowymi wkrętami i nakrętkami – i to właśnie z nich w czasie testu skorzystałem, a nie z metalowych.

Płyty użyte w teście | wybór

The Famous Sound Of Three Blind Mice Vol. 1, Three Blind Mice/Impex Records ‎IMP6027, 2 x 180 g LP (2018)
⸜ GARY PEACOCK, Guamba, ECM Records (ECM 1352), Test Press LP (1987)
⸜ JOHN COLTRANE, Giant Steps, Atlantic/Rhino R1 512581, „Atlantic 45 RPM Master Series | No. 2335/2500”, 2 x 180 g, 45 rpm (1960/2008)
⸜ SADE, Stronger than pride, Epic | Sony Music/Audio Fidelity AFZLP 159, „Numbered Edition | № 0033”, 180 g LP (1988/2014)
⸜ THE ART ENSEMBLE OF CHICAGO, The Spiritual, Freedom/ORG Music RGM-2121, „Record Store Day 2019”, Limited Edition, 180 g RED WAX LP (1972/2019)
⸜ THE MODERN JAZZ QUARTET, Fontessa, Atlantic AS 128 019, LP (1956/1969)
⸜ SANTANA, Santana, Columbia/CBS 40-63815, LP (1969)

»«

TRUDNO BYŁOBY MI WSKAZAĆ OBSZAR, w którym wkładka Shelter HARMONY nie zachowywała się jak rasowy produkt high-endowy. Powiem więcej – takiego obszaru nie znalazłem.

Z jednej strony tak powinno być, przynajmniej w tzw. społecznym oczekiwaniu, bo to przecież bardzo kosztowny „drobiazg”. Z drugiej jednak strony, jeśli znamy realia świata audio ze wskazaniem na jego szczytowe osiągnięcia nie ujdzie naszej uwagi, że testowana wkładka jest w tym gronie stosunkowo niedroga. A mimo to można ją postawić obok najbardziej wyrafinowanych, najdroższych konstrukcji tego typu na świecie i się nie zawiedziemy.

Harmony gra w nieprawdopodobnie ładny sposób, a przy tym niezwykle uczciwy. Jej „ładność” polega na absolutnym braku ostrości i na miodopłynnym przekazie. Jej uczciwość z kolei to coś w rodzaju uzupełnienia tego, o czym mówimy – to niebywale rozdzielcza wkładka, a przez to pokazująca nagrania takimi, jakie są. Dla przykładu, podczas 129. spotkania Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego jednym z ważnych elementów brzmienia oryginalnego, amerykańskiego wydania debiutu SANTANY (1969), kończące pierwszy utwór ze strony A gitary są lekko przesterowane (więcej TUTAJ). Z kolei w pierwszym wydaniu brytyjskim tego już nie słychać.

Porównanie różnych wydań przygotowane zostało właśnie przy użyciu wkładki Harmony i ta cecha nagrań była doskonale słyszalna. Zresztą słuchana zaraz potem reedycja albumu wydana przez Mobile Fidelity Sound Lab zagrała jeszcze cieplej i jeszcze bardziej „słodko”. Każde z wydań miało doskonale czytelny balans tonalny, dynamikę, a przede wszystkim wszyscy trzej, którzy tego słuchaliśmy, mieliśmy podobne zdanie na temat pomysłu na każdą z nich, który wniósł z sobą inżynier masterujący i nacinający acetat.

Dla porównania, wkładki Miyajima Labs, choć też przecież nieco ciepłe, też słodkie, brzmią jednak w inny sposób. Mają mocniej dociążony niski środek i powiększają trochę pierwszy plan. To piękny przekaz – przekaz, w którym można się zakochać (jak i ja się zakochałem), ale przecież nieco „zrobiony”, lekko „podbajerowany. To „bajera” cudowna, genialnie adaptująca się zresztą do kolejnych płyt, a to przez wybitną rozdzielczość tych wkładek, ale jednak – „bajera”.

Shelter Harmony gra w zbliżony do topowej wkładki Miyajima Laboratory sposób w tym sensie, że też stara się wszystko „ogarnąć” w jedną całość, stawia bardziej na to, co dźwięki łączy niż to, co je dzieli. Nie jest tak dokładna i tak precyzyjna, jak topowe wkładki Ortofona, na przykład Anna, ani też tak wierna literze nagrania, jak wkładki Lyra. A to dlatego, że ma własny, naprawdę własny pomysł na to, jak płyta powinna brzmieć.

Co słychać doskonale przy płycie The Spiritual THE ART ENSEMBLE OF CHICAGO, w analogowym remasterze przygotowanym na Record Store Day 2019. To niewiarygodnie naturalne nagranie, naprawdę czujemy się, jak w niewielkim pomieszczeniu, w którym porozstawiani są muzycy. Shelter pokazał to dokładnie, precyzyjnie, wybitnie ukazując holografię nagrania. Ale zrobił to w przyjazny sposób, z lekko osłodzonym atakiem. Nie tak mocno, jak w „ciepłych” wkładkach, ale mocniej niż w tych, w których precyzja jest poprowadzona dalej.

Na płycie tej słychać było też coś, co powtórzyło się i na znakomitej składance wytwórni Impex z nagraniami wytworni Three Blind Mice pt. The Famous Sound Of Three Blind Mice Vol. 1, i przy reedycji Giant Steps JOHNA COLTRANE’a „Atlantic 45 RPM Master Series”, i przy SADE z płyty Stronger than pride, w reedycji Audio Fidelity – ,b>fantastycznie z Harmony słychać było głębię dźwięku. O głębi sceny już wspomniałem, jest wybitna, ale głębia o której teraz mowa jest chyba jeszcze ważniejsza.

Chodzi o coś, dzięki czemu nagranie jest plastyczne, co powoduje, że przekaz „żyje” wewnętrznym życiem i jest do tego naturalny. Testowana wkładka nie powiększa źródeł pozornych, jest pod tym względem bardzo neutralna. Ale też bogactwo dźwięków, które z nią dostajemy powoduje, że sobie te wielkość budujemy w głowie i tak wszystko słyszymy. Jeśli coś na scenie jest dalej, to jest nieco mniejsze, jeśli bliżej, to większe.

Ale nawet jeśli dźwięk został nagrany blisko ustawionym mikrofonem i potem dopalony na etapie masteringu, niech to będzie grany smyczkiem kontrabas z Blow Up ISAO SUZUKI TRIO ze wspomnianego wydawnictwa Impexu, czy też kontrabas GARY’EGO PEACOCKA z nagranej cyfrowo, na magnetofonie Mitsubishi X-800, płyty Guamba, to Shleter tego nie powiększy nadmiernie, a pokaże właśnie jako przybliżenie, jako wysycenie.

A przy tym to wkładka, która pokazuje skraje pasma po prostu wybitnie. Można by się spodziewać, że jeśli rzuci się w tekście coś o „cieple”, coś o „zaokrągleniu”, to automatycznie słyszymy słowo „średnica”. I właśnie w tym przejawia się zupełna odmienność wkładki Harmony od innych high-endowych wkładek – ma wszystko to, o czym mówiliśmy, a wcale nie gra środkiem pasma, gra bardzo szeroko.

Wprawdzie atak basu jest nieco wygładzony, ale nie znaczy to, że jest spowolniony. Porównywana do niej HANA UMAMI RED zagrała w bardziej zaokrąglony i delikatny sposób. Harmony brzmiała wybuchowo, szybko i mocno, co było szczególnie dobrze słychać z płytą Santany, na której instrumenty perkusyjne grają tak ważną rolę. A mimo to trudno by mi ją było określić jako jasną, czy szczególnie „otwartą” w tym sensie, że nie jest nadmiernie analityczna.

Wprawdzie atak basu jest nieco wygładzony, ale nie znaczy to, że jest spowolniony. Obydwie wspomniane płyty są płytami kontrabasistów, co nadaje im szczególny rys – Harmony to świetnie pokazała. Bas był kolorowy, gęsty i nasycony, Ale też miał bardzo dobrą selektywność, co jest bardzo ważnym wyróżnikiem tego dźwięku. Podobnie zresztą i góra pasma – wyraźna, klarowna, a jednak w jakiś sposób uważna i nieprzesadzająca z nadmiarem informacji. Tych jest tyle, ile trzeba, aby przekaz był gęsty znaczeniowo, a jednak nieprzerysowany.

I jest jeszcze jedna rzecz, która powinna się państwu spodobać – japońska wkładka potrafi lekko „schować” szum przesuwu i trzaski. Jakiś czas temu kupiłem na krakowskim Kazimierzu, na jednym ze stoisk na Placu Nowym, płytę Fontessa THE MODERN JAZZ QUARTET (1956). Mowa o stereofonicznym wydaniu tego tytułu, a dokładniej jego wznowieniu z 1969 roku, i w dodatku niemieckim tłoczeniu. Nie mogłem się jednak powstrzymać od jej kupna, bo i płyta w stanie idealnym, i cena bardziej niż przyzwoita.

I tak się jakoś złożyło, że nie miałem jej czasu do tej pory umyć – a wygląda, jakby od nowości nie była z foliowej koszulki wyciągana. A to znaczy, że sporo na niej było kurzu. Położyłem ją na talerzu gramofonu i odkurzyłem gęstym pędzlem z miękkim włosiem, kupionym w sklepie Sephora, i na tak wstępnie przygotowaną powierzchnię opuściłem ramię z wkładką Harmony. Ciemność tego „puff” na początku i gęstość bardzo cichego szumu były wyjątkowe. Oczywiste było, że płytę trzeba wymyć, ale nie musiałem tego robić od razu, bo z przyjemnością wysłuchałem obydwu stron krążka, bez wsłuchiwania się w trzaski.

PODSUMOWANIE

Wkładka gramofonowa Harmony firmy Shelter jest jedną z najbardziej zrównoważonych barwowo, a co za tym idzie najbardziej uniwersalnych konstrukcji, jakie znam. Droższe wkładki są nieco bardziej rozdzielcze i jeszcze lepiej różnicują skraje pasma, jednak różnice nie są duże. Testowany model gra w bardzo wyważony, opanowany sposób, nie przestając być przy tym „instrumentem” muzycznym, to znaczy nie przestając ekscytować słuchacza emocjami.

Harmony gra pod każdym względem zawodowo. To wkładka, która gra również niezwykle przyjemnie. Jest rozdzielcza i dokładna, ale nieprzesadnie. Ma znakomity bas i świetna, piękną górę, ale przede wszystkim gra wszystko razem, bez wypunktowywania poszczególnych składowych. Jest nieco ciepła, ale śladowo, ponieważ to naprawdę otwarty i wyrównany przekaz. Świetnie radzi sobie też z gorzej utrzymanymi płytami.

Co jednak najważniejsze, kosztuje o połowę mniej od wkładek odniesienia, przede wszystkim od Miyajima Labs Destiny. A to powoduje, że to ultraciekawa propozycja dla tych, którzy chcą mieć wszystko, a nie chcą na to wydać wszystkich pieniędzy. Świetna konstrukcja, która zostaje w HIGH FIDELITY w charakterze punktu odniesienia.

Dane techniczne (wg producenta)

Typ: Moving Coil
Napięcie wyjściowe: 0,5 mV
Szlif igły: 0,04 x 0,007 mm, line-contact
Impedancja wewnętrzna: 15 Ω
Waga: 8,5 g
Nacisk igły: 1,4 – 2,2 g

Dystrybucja w Polsce

NAUTILUS Dystrybucja

ul. Malborska 24
30-646 Kraków | POLSKA

NAUTILUS.net.pl

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|